pisasz98 [ Chor��y ]
prosba o ocene tekstu.
Jak pewnie kilku z Was wie od dawna nosiłem się z planami napisania czegoś dłuższego. Dzisiaj przyszedł czas kiedy zabrał się za to na poważnie i napisał takie jakby początek początków. Kilka zdań na rozgrzewkę... Oto one i proszę o obiektywną ocenę:
Nad miastem właśnie wschodziło Słońce. Swoimi promieniami powolnie zajmowało coraz to większe tereny, budząc przy tym niektórych ze snu. Z głębokiego snu ponieważ był wtedy poniedziałek. Na ulice zaczęły wyjeżdżać pierwsze samochody, dając przedsmak tego co będzie się działo za jakieś dwie godziny…
Z jednego z wielu bloków wyszedł wysoki mężczyzna o pociągłej twarzy i krótkich, czarnych włosach, przyodziany w czarny płaszcz. Widząc go pierwszy można odnieść wrażenie, że bardzo lubi kolor czarny. W lewej dłoni trzymał portfel co było bardzo niebezpieczne, bo przecież w każdej chwili ktoś mógł do niego podbiec i mu go wyrwać. Jednak patrząc na jego grubość i ogólny wygląd nie prezentował się zbyt dobrze więc podejrzewam, że strata dla poszkodowanego i zysk dla kradnącego byłby naprawdę mały. Logicznie myśląc mężczyzna czy jakikolwiek inny człowiek idący o tej porze z portfelem w reku mógł zmierzać do tylko jednego miejsca – sklepu spożywczego. I tak też właśnie było. Za blokiem skręcił w lewo, następnie szedł prosto mijając przy tym rząd ławek i kilka rozwalonych koszy z których sączył się mało przyjemny zapach aż w końcu doszedł do jezdni, gdzie po drugiej stronie znajdował się sklep.
Co do powieści chciałbym stworzyć coś w stylu sensacyjniaka z elementami thilleru, może dramatu.
Mikołaj™ [ Konsul ]
Wrzuć dalej bo nie wiem czego mam się spodziewać, czy mu sprzedawczyni piwa nie sprzeda czy go zabiją, czy skończy się historia.
smuggler [ Advocatus diaboli ]
Wiesz co trzeba robic, zeby byc pisarzem? (I to nie jest moja rada, ale Stefka Kinga, pod ktora sie podpisuje oburacz). Trzeba CHOLERNIE DUZO CZYTAC - dobrych, cudzych ksiazek. I to dlugo. Chocby po to zeby zalapac dobry styl (albo zobaczyc zly i tak nie pisac), zobaczyc jak mistrz konstruuje zdania i fabule, jak potrafi malowac slowem i sprawic, ze on pisze a ty to WIDZISZ.
Twoje slowa sa martwe, poki co. Albo powiedzmy bardzo anemiczne. Nie ma w nich powera, ognia, blysku. Po prostu na razie za malo masz paliwa (a jest tym wlasnie lektura) zeby strzelic mi miedzy oczy jakims zdaniem. Na razie to sie osypuje jak kaszka manna rzucona o sciane.
Cwicz, czytaj, pisz. I tak dlugie lata. Nie zaczynaj od powiesci, bo to jak maraton. Sprobuj sprintu: pisz opowiadania, krotkie, ale takie w ktorych nie ma zbednego slowa i pitu-pitu. Sam ogien. I pointa, ktora zabija.
Powiesc to zadanie dla mistrza, ty na razie jestes uczniem...
Pavilon [ Legionista ]
Dokładnie - więcej czytaj, zanim coś "na poważnie" napiszesz. Bo ten tekst przypomina pierwszą próbę napisania czegokolwiek niezadanego w szkole, przez kogoś, kto czytał mało, albo w ogóle nic i zamiast tego oglądał za dużo Matrixa i podobnych filmów. Bez urazy, ale tak jest. Czasem człowiekowi w głowie roi się od pozornie ciekawych pomysłów, które tak naprawdę są nudami i podświadomą kopią tego, co ostatnio zrobiło na nas wrażenie. I dopiero po jakimś czasie odkrywamy tę prawdę. Nie gadam od tak - wiem to z własnego doświadczenia, bo nie jeden raz próbowałem coś napisać, jednak prędzej, czy później dochodziłem do wniosku, że to nie ma sensu i muszę jeszcze dużo przeczytać, choć przeczytałem niemało. Cierpliwości.
DM [ Konsul ]
jak na razie to narracja przypomina pisanei odpowiedzi na forum a nie powieść :)
autor jest wszechwiedzący i wie dokąd zmierza boahtrer - nie sugeruje czytlenikowi, że ma myśleć logicznie :DD
pisasz98 [ Chor��y ]
smuggler -> czytam duzo, staram sie rowniez pisac. ale jak oceniasz sam tekst?
Ale z drugiej strony takie opowiadanie tez krotkie nie moze byc, skoro w takich Marzeniach i Koszmarach King zmiescil 30 opowiadan po 40 stron kazde...
Pavilon [ Legionista ]
King mógł sobie na to pozwolić, bo był już doświadczonym pisarzem, a Ty jesteś nowicjuszem. Warto też dodać, że Marzenia i Koszmary wydał po wielu latach pisania innych dzieł (przed Marzeniami i Koszmarami dorobił się tych dzieł około trzydziestu)...
Ciężko zacząć od czegoś długiego. Tak, jak napisał smuggler - lepiej napisać coś krótkiego, a z jajem, niż porwać się na kilkadziesiąt stron i zanudzić czytelnika, o ile sam siebie wcześniej nie zanudzisz.
Wielu wielkich pisarzy zaczynało od krótkich form, na przykład - żeby daleko nie szukać - Sapkowski, król polskiego fantasy napisał opowiadanie o Wiedźminie (17 stron), którym zadebiutował w konkursie Fantastyki i dopiero po serii opowiadań (m.in. całych dwóch tomach opowiadań o Geralcie) zaczął pisać powieść.
Cierpliwie i powoli - pisanie to sztuka, nie wyścigi.
NorwicK [ Maggot ]
Powiem szczerze, że tekst jest zdecydowanie za krótki by móc coś powiedzieć. Napisz jakąś całość, pewną spójną historię wówczas będzie można ocenić podstawowe elementy, wskazać błędy, wysnuć wnioski czy sformułować jakieś opinie.
Zgadzam się z przedmówcami, że pisanie jest sztuką dość trudną i wymaga sporo wysiłku. Tak jak wspomniano najlepszym sposobem to pochłaniać jak największe ilości słowa pisanego z interesującej cię tematyki aby rozpoznać o czym tak na prawdę chcesz pisać oraz by zobaczyć jaki styl ci najbardziej odpowiada. Następnym krokiem będzie wypracowanie własnego stylu.
Widzę także, że bardzo zwracasz uwagę na długość tekstu - nic bardziej błędnego. Najważniejsze w pisaniu jest to by przykuć uwagę czytelnika, zainteresować go tak by zatracił się w tym co czyta i chciał więcej. Pamiętam, że w jakimś czasopiśmie czytałem fenomenalne opowiadanie. Zajmowało zaledwie 1 może 1,5 strony A4 ale pomysł sam w sobie był zaskakujący na tyle, że przez dobrych kilka minut zastanawiałem się jakie przesłanie mógł nieść ten krótki tekst.
Zatem ćwicz wytrwale a na pewno efekty będą widoczne.