polack12 [ Chor��y ]
Oceńcie, proszę... :)
Jest to część pierwszego rozdziału mojej mini- powieści. Proszę o wyrozumiałość, dopiero się uczę, a początki nie zawsze są najlepsze. Ale ważne, że jest chęć tworzenia. :P
Amnezja
Rozdział I
Front za domem
Do mojego ucha znów trafił mi już dobrze znany dźwięk. Mimo, że jego źródło było daleko, rozchodził się echem. Był głośny- i zwiastował całą serię.
Wstałem z fotela i ruszyłem tam, gdzie zawsze się udaję, gdy słychać strzały wydobywane z karabinów. Nie zabrałem niczego, nie było czasu.
Opuściłem dom. Tak, moja ukochana piwnica. Wybudowałem ją już na samym początku tego konfliktu. Do tej pory nikt jej nie odnalazł. No i dobrze. Byłem bezpieczny. To był dobry pomysł, by wybudować ją pod ziemią, a wejście obsypać kamieniami i zasypać piachem. Jestem geniuszem!
Podniosłem drewnianą klapę. O kurwa- słyszę zbliżające się czołgi. Tego jeszcze nie było. Może być ciekawie- ale na pewno nie przyjemnie.
Szybko wszedłem do środka i zamknąłem klapę za sobą, a następnie zszedłem schodami w dół. Było kompletnie ciemno, lecz do mojej piwnicy udawałem się tak często, że pamiętam każdy zakątek. Światło już nie było mi potrzebne.
Ach, ta moja ulubiona ciasna przestrzeń. Na środku krzesełko, a wokół ściana. Nic więcej mi do szczęścia nie potrzeba. No, na razie.
Po tym, jak usiadłem, uświadomiłem sobie, że nastała nagła cisza- fałszywy alarm? Nie to nie to, przecież słyszałem czołgi. Chyba nie dostał go tutejszy dzieciak, NATO od razu by go zabrało. A z rodziną diabli wie co by zro...
Potężna eksplozja. Coś przeszyło moje ciało na wylot. Spadłem z krzesła i instynktownie, na ziemi, skuliłem swoje ciało tak, że dostałem kolanem w zęby. Czułem te odłamki gruzu spadające na ziemię. Ta siła... Zaczęło się.
Sekundę po tym rozległy się strzały. Niezwykle głośne. I zabójczo przerażające. Czołgi ruszyły.
To było nie do opisania. Czułem nademną kroki uzbrojonych po zęby marines. Ten dźwięk wprawionych w ruch machin. Upadające bezwładnie na ziemię ciała. Zwykle to wszystko trwa parę chwil. O Boże... To będzie długa noc...
Mr.t0ster [ Chuck Norris ]
No i w koncu ktos z kim moge porozmawiac.
Sam pisze ksiazke na maszynie(fikcyjny bohater, niektore przygody wziete z mojego zycia)
do pisania. W kazdym razie nawet mocne, wciagajace.
Jednakze, jest pare bledow(nie ortograficznych przynajmniej piszac to o 21:43 sie ich nie dopatrzylem) w story-tellingu. Nie potrafie ci powiedziec jak je poprawic.
Mam natomiast rade, ja najpierw pisze wersje"pierwsza" czyli pamiatkowa, nastepnie
robocza(po prostu kopiuje wersje "pamiatkowa") i zaczynam czytac jakas ksiazke,
fantasy albo kryminal lub po prostu literature.
I po pewnym czasie wracaj do tego co nappisales i poprawiaj "niedorobki".
Pamietaj jedno kiedy zabraknie ci weny to nie martw sie, D.G. autor ksiazki Metro 2033
pisal ja 8 lat.
Kto wie moze kiedys zobaczymy nasze ksiazki w ksiegarniach.
Zycze powodzenia.
p.s. Nie dawaj nam do czytania calej opowiesci bo w razie ewentualnego sukcesu bedziemy mieli
Spoiler :/.
Mor†iferum Sa†anas™ [ Chor��y ]
fajnie sie zaczyna (bynajmniej jak dla mnie) tylko jakoś czuje, że są błędy... tak to czuć jakoś. ale początek fajny ;) Powodzenia życzę! :)
AppPatch [ Pretorianin ]
Mor†iferum Sa†anas™
wejdź dziecko na tę stronę
i wpisz słowo "bynajmniej"
A co do tekstu... za krótkie zdania (w zasadzie równoważniki zdań) przez co "rwie" się narracja
polack12 [ Chor��y ]
UP :)
Czyli czytając wasze posty rozumiem, że narracyjnie jest niezbyt dobra. Za krótkie zdania, nie rozwijam dalszej sytuacji. Rozbuduję to trochę. :)
Mr.t0ster>>> Heh, ja raczej piszę dla przyjemności. :) A jeśli chcesz, mogę wysłać ci na pocztę cały rozdział. To była tylko część. No, ale najpierw to poprawię. :)
polack12 [ Chor��y ]
Ostatni łup
Bhero [ CynowyLudek ]
Krótkie zdania nadają akcji dynamikę, w tym klimacie nie możesz używać zdanie wielokrotnie złożonych, przecież to nie ma być opis krajobrazu.
edit
Moja rada: uważaj na przypadkowe powtórzenia "Coś przeszyło moje ciało na wylot. Spadłem z krzesła i instynktownie, na ziemi, skuliłem swoje ciało tak, że dostałem kolanem w zęby."
Griggs48 [ Pretorianin ]
Fajna historyjka by byłą tylko trochę źle pisane : ją pod ziemią, a wejście obsypać kamieniami i zasypać piachem. - informacje o tym trzeba było ując w formie jakiegoś opisu o ile nie pominąć w ogóle, Chyba nie dostał go tutejszy dzieciak, NATO od razu by go zabrało. - WTF? Fabuła nie ma chyba dotyczyć zabawy dzieci czołgami ?? Troche dziwnie napisanie (jakakolwiek to miała być myśl), Na środku krzesełko, a wokół ściana. - Więcej trzeba było napisac albo użyć przynajmiej jakichś epitetów ;p
Tak czy siak wolałbym to czytać niż jakieś bzdurne powieści z renesansów i takich tam pierdzielników. Daje + za pomysł ("Fabułę").
Mor†iferum Sa†anas™ [ Chor��y ]
AppPatch ----> nikt nie jest doskonały, nie mów na mnie dziecko. sam nim pewnie jesteś, każdy może popełnić błąd.