Rares [ Melancholik ]
Gitara...
Mam 3 pytania co do tej - gitary.
1. Czy to dobra gitara? Jak z brzmieniem, jakością i marką (Defil)?
2. Warta swojej ceny?
3. Jaki to model?
kamyk_samuraj [ Legend ]
Defil - wyrób gitaropodobny.
Kravas [ Niepokonan ]
Mam u siebie gitarkę akustyczną marki Defil.
Ogólnie - nie jest ona za bardzo do grania :)
Ot - powiesić na ścianie komunistyczny zabytek.
Bardzo słabe wykonanie, a samo brzmienie jak z d*py.
kali93 [ Isildur ]
Została założona w drugiej połowie XIX wieku. W latach 60.-90. XX wieku wytwarzała gitary bardzo niskiej jakości
szymon_majewski [ Legend ]
Nie sluchaj tych niewyzytkow. Zapewne nigdy w zyciu nie mieli gitary w reku.
Regis -> pierwsza sprawa. Jesli nalezysz do zhomogenizowanej czesci spoleczenstwa to kup sobie przerobiona, poniewaz niestety dzis sa same lenie ktore chca dostac do lapy i laskawie pograc. Nad tymi gitarkami trzeba troszke posiedziec i podregulowac je, a z pewnoscia dostaniesz zamierzony efekt za niewielka cene.
kamyk, kali -> zakladam ze w zyciu nie mieliscie gitary w reku. Nie wiem skad wziales ten cytat. Prawdy jest w nim tyle, ze z poczatku Defil dostal licencje Gibsona na produkcje gitar, ale z powodu braku tradycji produkcyjnej faktycznie byly dosc kiepskie w porownaniu do Gibsonow z ponad 30 letnia wowczas tradycja. Licencje wiec im zabrano, a marka rozwijala sie. Gdzies od polowy lat 70 zaczeli robic naprawde niezle gitary, tyle ze byly to twarde gitary, wiec osoby z miekkimi paluchami szybko sie zniechecaly. A tak naprawde to gdyby nie nauka na takich instrumentach to w Polsce nie wyrosloby tylu gitarzystow na wysokim poziomie - obecnie lepszy sprzet to dla nich mozliwosc luzniejszej i wygodniejszej gry co wplywa na doswiadczenie.
A co do cytatu - jak juz mowilem dopiero od polowy lat 70 (Jola22 i Baston22) te gitary byly naprawde niezle, oczywiscie mowie o elektrykach. Wczesniej to prawda nie byly na zbyt wysokim poziomie, spora czesc z nich jak np. Baston ktory nie mial preta w gryfie po prostu sie krzywila i gra stawala sie niemozliwa. Ale skoro juz sie czepiacie to laskawcy poszperajcie glebiej i dowiedzcie sie np. co to Diddly Bow i ze od gry na takim instrumencie wyrosli najwieksi bluesmani, a takze fakt ze na samym poczatku nie chciano kupowac gitar pana Fendera na rzecz marek takich jak Godin albo D'Angelico ... Ale co tam, to przeciez zgodnie z Internetem jest najlepsze na swiecie ...
Kravas -> zastanawiam sie czy po prostu piszesz to zeby byc fajniejszym niczym reszta dzieci neo, czy po prostu tez nalezysz do grona leni ...
----------------------------------------------------------------------------
A teraz nawiazujac do tematu: w Internecie niestety zeby byc fajnym piszemy czesto na tematy o ktorych nie mamy pojecia, a jedynie idziemy za tlumem w celu uzyskania tej e-fajnosci. Dlatego tez Internet w moich oczach stracil strasznie duzo na wiarygodnosci.
Z Defilami obcuje juz od jakiegos czasu. Dzisiaj na przyklad dokonalem drobnych prac przy klasyku kolezanki. Wystarczyly 3 godzinki a ona dzieki mnie bedzie mogla zaczac uczyc sie grac, co na zaglach jest dosyc rozchwytywane. Sa to naprawde drobne prace do wykonania przez kazdego. Trzeba jedynie zainwestowac w mocne struny i jedziemy.
Aukcja tej gitary juz sie zakonczyla, ale moge ci powiedziec ze o ile nie bedziesz nia rzucal, albo szarpal strun niczym w death metalu to posluzy ci spokojnie jako pierwszy instrument, a co najwazniejsze zostaje sentyment ...
Gdybys potrzebowal porady w zwiazku z gitarami to napisz mi prosze na gg, masz podane w wizytowce. Niestety ale na forum malo kto ci pomoze ... A teraz znikam bo zaraz gromada dzieci neo mnie zlinczuje argumentami z dupy wzietymi ...
kali93 [ Isildur ]
Szymon--> Zakładam że mam taką gitarkę w domu i nadaje się ona jedynie do ozdoby mojej ściany. EOT:)
szymon_majewski [ Legend ]
kali93 -> wiesz, ja jako czlowiek praktyczny lubie siedziec nad takimi rzeczami i praktycznie zawsze wychodzi mi cos niezlego. Oczywiscie jesli dostaje do reki np. bardzo polecanego w necie beznadziejnego jak za takie pieniadze Squiera znajomego z odlamanym kawalkiem glowki to mowie krotko: "Jak ci prawdziwy lutnik, ktory siedzi w fachu ponad 50 lat powie ze nic z tego te radzilbym ci go takze posluchac, bo ja nic z tym nie zrobie". Natomiast dzisiaj nie robi sie absolutnie nic, zeby jakkolwiek zmienic przedmioty codziennego uzytku. Sam z rzeczy ktore 99% spoleczenstwa wyrzuciloby na smietnik ja czasem zrobie cos naprawde niezlego. W wieku 5 lat zrobilem "kule sniegowa" ze sloika, jakiegos ludzika plastikowego i pocietej kartki, a z przezroczystego pudelka po czekoladkach zrobilem ramke na zdjecie (ktora sluzy mi do dzis). Niestety obecnie coraz wiecej ludzi, coraz mniej ode mnie mlodszych lub w moim wieku jest tak malo kreatywna i praktyczna ze mnie zal lapie ...
Jesli uwazasz ze twoja gitara to syf to sprzedaj mi ja (oczywiscie chcialbym zobaczyc czy nie ma zapadnietego pudla, albo czegokolwiek w tym stylu), ja ja wyremontuje, potem sprzedam z niewielkim zyskiem ale bede zadowolony. Pasuje ci taki uklad ?
Rares [ Melancholik ]
Mam jeszcze jedno pytanie.
Czy gitara z linka podanego w [1] to gitara akustyczna? Liczyłem progi i wyszło mi, że jest ich 19, czyli mniej, poza tym koniec gryfu jest zaokrąglony, a nie prosty jak w innych akustykach.
szymon_majewski [ Legend ]
Rares -> tak to akustyk, liczba progow sie zgadza w porownaniu do innych gitar akustycznych. Kiedys 19 to byl absolutny maksimum, obecnie standartowe maja po 20. A co do gryfu to jest zaokraglony, bo wtedy zmienila sie linia produkcyjna gryfow w Defilu. Byly szersze i dluzsze, ale pudlo zostalo takie samo wiec zeby gitara nie stracila stroju trzeba bylo gryf przesunac i uciac kawalek. Zreszta na ostatnich progach i tak prawie w ogole sie nie gra, wiec nie powinno to byc problemem.
Jesli chodzi o gitary klasyczne to rzecza podstawowa jest inna glowka. Akustyczne moga miec pelne jak i klasyczne glowki, ale nylonowe struny po prostu ci sie zeslizgna z pelnej glowki. No chyba ze zrobisz supelek na strunie co nie jest zbyt dobrym pomyslem. Gryfy to prawda maja obecnie 19 progow, ale do niedawna bylo ich tylko 16, a w XVI wieku z reguly bylo jedynie 10 progow. Mysle ze nie ma to wiekszego znaczenia w obu przypadkach, no chyba ze grasz partie solowe, ale wtedy przydatny jest model z tzw. cutaway.
Rares [ Melancholik ]
Tak, kupiłem go. Planuję w przyszłości kupić elektryka, a teraz chciałem kupić coś za niewielkie pieniądze, co pozwoli mi zacząć z nauką.
Zresztą wydaje mi się, że to o wiele lepszy zakup niż nowa gitara w granicach 90-100 zł marki gitara, których na Allegro jest dziesiątki.
szymon_majewski [ Legend ]
No to w takim razie gratuluje zakupu :) Dobry wybor ze zaczynasz z akustyczna, bo mimo ze troche gorzej lapie sie chwyty to jednak potem na elektryku jest latwiej opanowac granie niz po klasycznej.
Jesli bedziesz kupowac pierwszego elektryka i bedziesz potrzebowal porady to daj znac :) ! Poki co zycze milego grania !
A i bylbym zapomnial: klucze typu Defil plastikowe (takie ktore ty rowniez posiadasz) maja tendencje do pekania, wiec warto zwrocic uwage na to w jakim sa stanie (czy nie sa popekane, czy nie sa obluzowane itp.) Bo jesli tak to warto zainwestowac w nowy komplet (koszt ok. 25 PLN) i miec spokoj, ale oczywiscie moze sie okazac to zbyteczne. Ja szczesliwie w swoim klasyku mam prawie nieuzywany komplet.
A jesli chodzi o zakup nowej gitary w podobnej cenie to faktycznie nie ma co. Glownie dlatego bo to masowka produkowana w Chinach czesto z dosyc cienkiej sklejki, przez co upadek z wysokosci metra moze byc czesto smiertelny. Polskie gitary nie byly az tak masowo produkowane, gdyz nie nastawiano sie na eksport i dlatego wyprodukowano jedynie kilka tysiecy egzemplarzy kazdego modelu (niektorych wiecej, niektorych mniej). Sa z pewnoscia solidniejsze no i mniej wrazliwe na warunki atmosferyczne. Nie jest to oczywiscie szczyt mozliwosci w tej branzy, ale do nauki zupelnie wystarczaja. I gwarantuje ci ze gdybys kupil Yamahe za 350 PLN to dostalbys bardzo podobny produkt.