GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Sprowadzenie samochodu z usa przez amerykanina- Pytanie

08.11.2010
01:22
[1]

tomekfu [ Centurion ]

Sprowadzenie samochodu z usa przez amerykanina- Pytanie

No właśnie. Chciałbym przykładowo bardzo kupić nowy samochód w salonie w USA. Mam znajomego amerykanina, który obecnie przebywa u nas w kraju. Chciałbym aby kupił i przywiózł autko na swoje nazwisko.Jakie opłaty oprócz transportu go czekają ? Z tego co słyszałem, to cło i vat go nie obchodzą..Prawda to ?

08.11.2010
04:09
[2]

Coy2K [ Veteran ]

poszukaj na forach, mozna ciekawych rzeczy się dowiedzieć, przykładowo:

"Jesli chodzi o sprowadzenie auta z USA to wychodzi tak:

Urząd Celny:
1. Cło- 10 % od wartości samochodu,
2. Podatek Akcyzowy:
• 3,1% pojemność silnika do 2 l.
• 13,6% pojemność silnika powyżej 2 l.,
3. Podatek VAT- 22%"


pytanie:
A jeśli bym sprawę trochę skomplikował tj. auto dostałbym w spadku po dziadku który miał je zarejstrowane w USA dokładnie jeśli odda mi je babcia która de facto oddiedziczyła je ? To jakie wartości zostaną przyjęte do opłat ? Czy wtedy musze pokryć te wszystkie koszta czy nie

odpowiedź:
To nie ma znaczenia dla oplat poniewaz aby wprowadzic takie auto na polski obszar celny i tak musi przejsc odprawe celna i wszystkie oplaty. I nie ma znaczenia ze babcia podarowala Ci to auto za 1$ bo liczy sie wartosc auta a nie cena niestety.

Chyba zeby dziadek lub babcia przywiaza SOBIE to auto na mienie przesiedlencze i zarejestruja na siebie a po dwoch latach Tobie sprzedza lub podaruja. Warunek to to ze auto jest zarejestrowane na nich od przynajmniej 6mcy w USA.


ps. ze swojej strony dodam żebyś do opłat doliczył niezbędne przeróbki/wymiany m.in. reflektorów, by auto mogło spełniać polskie wymogi i być dopuszczone do jazdy po naszych drogach

08.11.2010
07:30
[3]

Mr. Big Brain [ Pretorianin ]

Nie rób tego. Samochody z USA są inaczej robione, zaczynając od wykończenia (jakość) przez zawieszenie (bardzo miękkie, mała precyzja prowadzenia) po skrzynię biegów (nieprzystosowaną do europejskiej dynamicznej jazdy).

Do tego Amerykanie mają duże problemy z robieniem silników poniżej 2l*. Jak im się uda taki
wybudować to zwykle ma 6-7Km

* Tak jak i z robieniem silników powyżej 2l.

08.11.2010
07:40
[4]

Baron Samedie [ Generaďż˝ ]

Nowy z USA to raczej niezbyt się opłaca, chyba, że coś co jest raczej drogie - jakieś Porsche czy np. Nissan GTR a to i tak wtedy się opłacało, kiedy dolar był słabszy.

08.11.2010
07:49
[5]

Snakepit [ aka Hohner ]

[3]

co do jakości się zgodzę bo to plastiki, co do prowadzenia absolutnie nie, super jeździ się nowym mustangiem :> skrzynia nie przystosowana do czego niby? ech nie wymyślaj, i co to znaczy europejska dynamiczna jazda? w korku?

3/4 samochodów amerykańskich ma grubo ponad 2l pojemności. Piszesz o koniach mechanicznych, mam nadzieje, ze wiesz ze moc nie jest tak ważna jak moment obrotowy, a o moment w amerykańcu nie ma się co martwic...i to nie są piszczące uturbione 2 litrówki wyżyłowane jak u skośnookich...

Z salonu teraz można dostać np. nowego Mustanga za 22.145$ (3.7l V6 305KM)

08.11.2010
07:59
[6]

Mr. Big Brain [ Pretorianin ]

Skrzynia biegów

Oczywiście automat sam w sobie nie jest niczym złym, ale automatycznie skrzynie w autach amerykańskich pozbawione są dodatkowej chłodnicy, co przy europejskiej dynamicznej jeździe może doprowadzić do przegrzania i w konsekwencji – poważnej awarii takiej skrzyni. Kupując auto w Stanach, musimy wziąć pod uwagę fakt, że często skrzynie automatyczne sterowane są dźwignią przy kierownicy. Nie dla wszystkich jest to problem – do wszystkiego można się przyzwyczaić.

Zawieszenie, hamulce, opony
Często zdarza się, że samochód przeznaczony na rynki europejski i amerykański ma zupełnie inaczej zestrojone zawieszenie. Amerykanie oczekują od swojego auta wyłącznie komfortu, precyzyjne pokonywanie zakrętów schodzi na dalszy plan.
Hamulce również nie należą do mocnych stron aut zza wielkiej wody. O ile wystarczą do spowolnienia samochodu, to wyciskanie z nich ostatnich kropli potu nie jest wskazane.
Opony to kolejna niespodzianka. O ile ich trwałość i cena są zadowalające, to przyczepność jest poniżej krytyki. Kręta droga, a także mokra lub ośnieżona nawierzchnia okazują się dla nich trudnością nie do pokonania. Dla własnego bezpieczeństwa zalecamy zainwestowanie w opony spełniające europejskie standardy.




Co do momentu, amerakańce mają go w nadmiarze. Po cholerę komu 500Nm przy 200Km z benzyniaka? Ja w Mondku mam 340Nm przy 140Km i wystarczy w zupełności.

08.11.2010
08:07
[7]

Mr. Big Brain [ Pretorianin ]

Skończył mi się edit.

Z przyjemnością oddałbym 50Nm na 30Km więcej.

08.11.2010
08:07
smile
[8]

jasonxxx [ Szeryf ]

Tylko nie kupuj w USA Toyoty. Jedna pani jechała Priusem i tak jej się zaciął pedał gazu, że nawet pomimo wciskania hamulca i wrzucenia wstecznego biegu auto nadal przyspieszało!

spoiler start
Tak zeznawała w sądzie - autentyk...
spoiler stop

08.11.2010
08:11
[9]

siwCa [ Legend ]

Jedyną opłacalną opcją jest wzięcie na mienie przesiedlenia. Z tym, że ów amerykaniec musi mieć auto zarejestrowane na siebie 6 czy 9 miesięcy, nie pamiętam już dokładnie. Wtedy pod 'pozorem' przeprowadzki może przywieźć auto bez żadnych kosztów celnych. Dodatkowo taka procedura możliwa jest chyba raz na trzy lata.
Dane pisałem z pamięci jak jakiś czas temu ściągaliśmy auto właśnie na takiej opcji. Poczytaj o mieniu przesiedlenia to się dokładnie dowiesz wszystkiego.

08.11.2010
08:26
smile
[10]

wysiak [ Legend ]

Mr Big Brain -->
"Co do momentu, amerakańce mają go w nadmiarze. Po cholerę komu 500Nm przy 200Km z benzyniaka? Ja w Mondku mam 340Nm przy 140Km i wystarczy w zupełności."
Momentu nigdy za duzo. Moc odpowiada tylko i wylacznie za predkosc maksymalna, czyli wszystko powyzej ~140-150 koni (co odpowiada mniej wiecej 210-220 km/h predkosci maksymalnej) jest i tak w praktyce zbedne, raz na ruski rok mozliwe do wykorzystania w Niemczech na autobahnach, i to wszystko. Moment natomiast przydaje sie przy dokladnie kazdym przyspieszaniu i manewrze wyprzedzania, uzywasz go caly czas, aktywnie wspomaga bezpieczenstwo i masakrycznie zwieksza przyjemnosc z jazdy:)
Dobrze, ze wyedytowales ten dopisek, ze chetnie oddalbys 1/7 momentu za dodatkowe 15 km/h predkosci maksymalnej, bo juz chcialem ci zaproponowac kupno magicznej fasoli.

08.11.2010
08:43
[11]

jasonxxx [ Szeryf ]

wysiak --> troche za bardzo uogólniłeś ("moc odpowiada tylko i wyłącznie za wysoką prędkość maksymalną").

Kiedy moment obrotowy będzie najwyższy przy wysokich obrotach w praktyce auto przyspieszy do wyższej prędkości, a jeśli przy niskich, będzie szybkie na początku, ale zostanie w tyle na długich prostych, więc nie osiągnie dużej prędkości maksymalnej. Im dłużej wartość momentu utrzymuje się w górnym przedziale elastyczność jednostki napędowej będzie duża - co w praktyce pozwala płynnie przyspieszać w większym zakresie prędkości na danym biegu.

Moment to można powiedzieć siła samochodu. Przecież motocykle, np. ścigacze, mają mały moment obrotowy a przyspieszają w mgnieniu oka - a to dlatego, że silniki nie muszą wykonać dużo pracy związanej z niską przecież masą pojazdu.

08.11.2010
08:53
[12]

wysiak [ Legend ]

jasonxxx --> Oczywiscie, ze wszystko zalezy od zestrojenia skrzyni biegow i masy pojazdu, a to sie dostraja do zastosowan - taki autobus miejski ze sporym momentem bedzie przyspieszal szybciutko z przystanku do 50km/h, a potem koniec. I dlatego silniki JTD sa takie zajebiste, bo przebieg momentu maja praktycznie plasciutki (maksymalny) od 2 do 4 tysiecy obrotow:> I generalnie turbodiesle maja to przyjemniej zestrojone, niz np oturbione benzynowki, gdzie trzeba cisnac obroty, by wyciagnac moment.

Niezbyt uogolnilem - jesli wezmiemy ten sam model auta osobowego, o tej samej masie, z roznymi silnikami - jeden o 140KM i 340nm, a drugi o 170KM i 290nm - to drugi bedzie mial wieksza predkosc maksymalna (pewnie ok 220 zamiast 205), ale dluzej do tej predkosci bedzie sie zbieral (rowniez dluzej zajmie mu osiagniecie tych 205km/h), i rowniez kazde przyspieszanie bedzie ciut wolniejsze.

08.11.2010
09:07
[13]

Snakepit [ aka Hohner ]

Oczywiście automat sam w sobie nie jest niczym złym, ale automatycznie skrzynie w autach amerykańskich pozbawione są dodatkowej chłodnicy, co przy europejskiej dynamicznej jeździe może doprowadzić do przegrzania i w konsekwencji – poważnej awarii takiej skrzyni. Kupując auto w Stanach, musimy wziąć pod uwagę fakt, że często skrzynie automatyczne sterowane są dźwignią przy kierownicy. Nie dla wszystkich jest to problem – do wszystkiego można się przyzwyczaić.

O braku dodatkowego chłodzenia w skrzyni czytałem w artykułach o samochodach z lat 90', nie wiem jak jest teraz. Dźwignie przy kierownicy odchodzą do lamusa ;)

Ale ok, ja się sprzeczał nie będę, bo jestem nie obiektywny :D

08.11.2010
09:15
[14]

jasonxxx [ Szeryf ]

Niezbyt uogolnilem - jesli wezmiemy ten sam model auta osobowego, o tej samej masie, z roznymi silnikami - jeden o 140KM i 340nm, a drugi o 170KM i 290nm - to drugi bedzie mial wieksza predkosc maksymalna (pewnie ok 220 zamiast 205), ale dluzej do tej predkosci bedzie sie zbieral (rowniez dluzej zajmie mu osiagniecie tych 205km/h), i rowniez kazde przyspieszanie bedzie ciut wolniejsze.

?

Accord VII 2.4 V-Tec
190KM 223 Nm
0-100km/h: 7.8 s.
0-400m: 15,7 s.
Vmax: 227 km/h

Accord VII 2,2 CTDI
140KM 340Nm
0-100km/h 9,3 s.
0-400m. 16,7s.
Vmax: 210 km/h

Może od razu wyjaśnię: to jest też kwetsia budowy silnika. W/w benzynówka osiąga 90% momentu (200Nm) już przy 2,000 obr., 100% przy 4,500, natomiast moc maksymalną dopiero przy 6,800. Dzięki temu motor jest elastyczny i "ciągnie" prawie równo już od dołu aż do czerwonego pola. W efekcie zaróno lepiej przyspiesza nawet do wysokich prędkości i oczywiście osiąga wyższą prędkość maksymalną niż diesel posiadający 340Nm zapakowany w taką samą budę.

Inny samochód o innej konstrukcji silnika może nie mieć takich parametrów i wtedy Twoja teoria będzie miała zastosowanie w praktyce, kiedy zestawimy dwa auta: benzynę i diesela. Ale że nie zawsze tak właśnie jest, dlatego napisałem, że uogólniasz.

08.11.2010
09:39
[15]

Snakepit [ aka Hohner ]

Dobra tam, nowy Mustang V6 za 68tyś zł w przeliczeniu robi setkę w ~5,5s, trzyma się drogi jak należy, ładnie wygląda i podobno mało pali :P

A inna sprawa jeszcze, że dużo zależy jeszcze od skrzyni biegów, ale to chyba wiadome


Sprowadzenie samochodu z usa przez amerykanina- Pytanie - Snakepit
08.11.2010
10:16
[16]

wysiak [ Legend ]

jasonxxx --> Nie zapominajmy, ze accord w dieslu jest tez dobre >50 kilo ciezszy, niz w benzynie, ale ok, zgadzam sie:) Z tym, ze silniki V-TEC (tak jak i toyotowe VVTI - zmienne fazy rozrzadu), chodza sporo lepiej - elastyczniej - niz normalne, "standardowe", benzynowki - to raczej wyjatki potwierdzajace regule:)

08.11.2010
11:21
[17]

tomekfu [ Centurion ]

Właśnie tak przeglądałem amerykańskie strony i wpadł mi w oko właśnie Mustang, Impreza WRX czy np. Lancer Rallyiart...Ceny bardzo przystępne a tak właśnie zacząłem szukać czy coś oprócz mienia przesiedleńczego wchodziłoby w rachube. Znajomy ma się zorientować "u swoich" jak to wygląda, bo jego znajomy jakimś sposobem juz kilka autek w ostatnim czasie przywiózł do naszego kraju. No nic, może uda mi się jakąś luke znaleźć.

Co do podzespołów, to z racji iż można na takiej transakcji zaoszczędzić, to nowe opony czy hamulce a nawet już amortyzatory, to już mały wydatek w porównaniu do ceny ostatecznej w PL..

© 2000-2025 GRY-OnLine S.A.