Praktyki w sklepie

07.11.2010

12:09

[3]

KapCioch [ Generaďż˝ ]

Gdzie nie pójdziesz to i tak pic na wodę. Ja niestety właśnie kończę swoje "praktyki" i jestem ten sam kierunek co Ty. To był bardziej jak miesiąc wakacji;)
Załatwiłem je sobie w niewielkim sklepie/serwisie komputerowym, prowadzonym przez 2 starszych gości. Chodziłem tam bardziej dla przyjemności niż z przymusu, gdyż oni byli naprawdę spoko i wypracowałem sobie z nimi koleżeński układ, dlatego uczęszczałem tam tak jak mi pasowało. Nawet gdybym tam nie chodził to i tak bez szemrania podpisaliby mi wszystkie papiery:) Ale przyjemnie było tam zaglądać i widzieć jak to wszystko funkcjonuje, poza tym liznąłem tego jak taka praca wygląda i jak prowadzi się taki sklep. Pod tym względem naprawdę dobrze trafiłem, na pewno zdobyłem więcej doświadczenia, niż zamiatając podłogi w jakiejś firmie czy profesjonalnym firmowym serwisie. Jakby tego było mało, to nawet chyba mogę liczyć na pomoc tych właścicieli w przyszłości;)
Dlatego odradzam raczej praktyki w takich dużych firmowych sklepach, bo można się na nich przejechać. Nikt przecież nie lubi być traktowanym jak ściera, a tak zazwyczaj kończą praktykanci w takich miejscach. Poza tym nie masz co liczyć, że zielonego praktykanta dopuszczą do grzebania przy komputerach, a siedzieć bezczynnie kilka godzin dziennie to nic fajnego.
Więc szukaj jakiś małych prywatnych punktów i spróbuj się tam zadomowić. Naprawdę z doświadczenia wiem, że lepiej trafić chyba nie można. Przynajmniej porównując praktyki kumpli co w większości poszli do takich miejsc, jak przytoczyłeś.