hieronip [ Pretorianin ]
Leczenie kanałowe - cena
Jak w temacie, ile takie leczenie zęba kosztuje? Pilne!
matmafan [ Alexander Degtyarev ]
Za bardzo nie pamiętam, ale za pierwszą wizytę dałem chyba 100 zł i to mi coś tam zrobiła igłami wierciła w dziąsle i takie tam(ochydne tortury) i zapląbowała jakąś trutką i póżniej chyba jeszcze z 2 razy byłem ale nie pamiętam ile płaciłem, ale chyba mniej.
edit, miałem dokładnie to samo co napisał kolega niżej tylko że 2 kanały miałem, ja płaciłem z usunięcie miazgi i zatrucie 100 zł, dokładnie w łasku, dokładnie to cały zabieg mie kosztował nie wiecej niz 250 zł.
Paudyn [ Kwisatz Haderach ]
Ceny są bardzo różne. Ostatnio znajomek za kompleksowe leczenie kanałowe (zapalenie miazgi) zapłacił 8 stówek. Najpierw 2 stówki za usunięcie miazgi i zatrucie zęba, następnie 3 stówki za wypełnienie trzech kanałów i na koniec dołożył jeszcze 2 za odbudowę struktury zęba.
Ale to już był cenowy hardkor, z reguły można się chyba spokojnie zmieścić w połowie tej kwoty.
tazik [ Generaďż˝ ]
A to też zależy w jakim stanie jest Twój ząb, bo czasami od razu kanałowego nie można zrobić. Najpierw Pan/Pani D. może, ale nie musi go zatruć, a to kolejna przyjemność za która się płaci. I też trzeba trochę poczekać, a przy następnej wizycie idzie się i wierci igłami. Więc tak jak dobrze pamiętam ceny mogą się wahać od 50-200 góra ta druga cena to już z całym leczeniem raczej.
Tak pro po nie lubię dentystów ;P
edit.
trochę wygląda jakbym skopiował treść od matmafana, ale dopiero jego post przeczytałem.
smokinnhobo [ czolgista ]
Z takim leczeniem, to radze ci isc prywatnie do jakiegos sprawdzonego i dobrzego stomatologa. A cena leczenia zalezy od twojego zęba. Ja jak chodzilem to mialem liczone za wizyty. Nie pamietam ceny ale cos w granicach 400-500 zł w moim przypadku. Paudyn pokazal, ze ceny sa jednak rozne...
hieronip [ Pretorianin ]
Oczywiście, że poszedłem do prywatnego stomatologa. Po moich doświadczeniach z państwowymi już nigdy więcej bym do nich nie poszedł, nawet jak by mi mieli dopłacić.
Doktor wyczyściła mi zęba z tej zepsutej części, trochę wiercenia, kłucia i innych źle kojarzących się rzeczy. Później zapchała to czymś białym, kazała iść zrobić sobie zdjęcie tego zęba i wrócić z nim za dwa tygodnie.
Niestety wykazałam się czystym debilizmem i nie zapytałem ile mnie to będzie kosztowało. Teraz siedzę przed komputerem i się zastanawiam.
Jeśli ktoś chciałby podzielić się swoimi doświadczeniami na temat leczenia kanałowego, to proszę bardzo, chętnie wysłucham.
wysiak [ Legend ]
Cena zalezy od dentysty. Zadzwon i zapytaj.
Paudyn [ Kwisatz Haderach ]
kazała iść zrobić sobie zdjęcie tego zęba i wrócić z nim za dwa tygodnie.
Pierwsze słyszę. Zdjęcie zawsze miałem robione na miejscu po to, aby zobaczyć w jakim stanie aktualnie znajduje się ząb. Na co komu zdjęcie sprzed 2 tygodni, skoro za sprawą leku sytuacja może się przez ten czas diametralnie zmienić?
Chyba, że zrobiła zdjęcie na miejscu, aby zobaczyć czy kanały są odpowiednio wypełnione, a następnie kazała wrócić za 2 tygodnie na kontynuację leczenia ;)
hieronip [ Pretorianin ]
Paudyn - nie wiem, nie pytałem się. Dała mi po prostu skierowanie na zrobienie tego zdjęcia i kazała wrócić, za około 2 tygodnie.
Dessloch [ Legend ]
w stolcu 200zl minimum.
w lubelskim czy tam na wschodzie w pcimiu dolnym polowa ceny
Behemoth [ Rrrooaarrr ]
W Polsce nie ma cen stałych takiej usługi. Wszystko zależy od stomatologa.
Jednak najlepiej w takim przypadku nie szukać najtańszego rzeźnika ze wsi pod Warszawą tylko kogoś zaufanego.
smokinnhobo [ czolgista ]
Doswiadczenia? Ja akurat mialem kanalowo robionego zeba pod znieczuleniem ( chociaz nie powinno sie go stosowac, ale tak sie balem stomatologow ze musialem, no, ale i tak robota na 5 :)) Hmm, ja nic nie czulem podczas leczenia ( zniecz. ) . Ogolnie to pani usunie ci kilka nerwów ( niteczek ) za pomoca bodajze sprezynki, nastepnie jakies preciki tam wsadzi i zaleje czyms. A i przyjdzie moment, ze krew prysnie na kilometr, ale o tym wszystkim cie poinformuje :) Z mojego doswiadczenia moge powiedziec, ze leczenie przyjemne, najgorsze bylo trzymanie trucizny w zebie. A, i wazna rada - a bo w leczeniu chodzi o usuniecie nerwow z zeba, wiec po leczeniu nie powinienes odczuwac zadnego bolu w tym zebie. Wiec jak przyjdzie czas, ze stomatolog bedzie sie pytac czy cos czujesz w tym zebie - nawet jesli minimalnie cos bedziesz czul to mow - a dlaczego to juz wyzej napisalem.
[14] Jestes pewien, ze miales leczenie kanałowe? :D
Predi2222 [ Generaďż˝ ]
Zależy ile korzonków na dany ząbek,ja za leczenie lewej górnej piątki (2 kanałki) z odbudową korony zapłaciłem około 700zł.
Koło 200zł za 1 kanał.
p.s-bz znieczulenia mnie szlachtował ale ząb mu się udał ;]
Fett [ Avatar ]
Cholera ja za full opcje z pełnym znieczuleniem ostatnio 70zł zapłaciłem :|
SULIK [ olewam zasady ]
rentgena powinno się robić po zatruciu, a przed dłubaniem "sprężynką". Aby ustalić jak są ułożone kanały i jak się kierować z czyszczeniem.
2 tygodnie z trucizną to chyba jednak długo - już sam nie pamiętam ile u mnie to było, ale chyba nie 2 tygodnie i rentgeny miałem robione na miejscu nie schodząc z fotela dentystycznego
cena około 300 zł
hieronip [ Pretorianin ]
Mam pytanie do ludzi, którzy byli na etapie tego wypchanego zęba: czuliście go? Ja lekko swojego czuję, mimo, że przed całym zabiegiem kompletnie nic mi nie dolegało, najmniejszego "czucia" względem reszty szczęki żadnego.
smokinnhobo [ czolgista ]
Wypchanego zęba o co chodzi? O zatrutego zęba?
hieronip [ Pretorianin ]
Wypchanego zęba o co chodzi? O zatrutego zęba?
No chyba.
wojtul [ Generaďż˝ ]
Leczenie kanałowe - bardzo nieprzyjemna sprawa. Miałem, ale nie pamietam ile płaciłem
smokinnhobo [ czolgista ]
W moim przypadku zatruty zab to byl wyciskacz łez - doslownie, nie moglem tego zniesc... Tak działa trucizna - poprostu boli. Jak masz jeszcze jakies pytania to wal, postaram sobie przypomniec moja przygode.
qLa [ MPO Medic ]
Ktory to zab?
Szczeka czy zuchwa?
Mniej wiecej 100zl od kanalu, ale cena moze sie wahac w zaleznosci od np. obecnosci aparatu RTG w gabinecie, pracy pod mikroskopem etc.
hieronip [ Pretorianin ]
Ja prawie nic nie czuję, poza lekkim, pulsującym "uczuciem" z [16], które i tak już minęło i teraz nic nie czuję. Czy to oznacza, że lekarka popełniła błąd. Gdy wierciła w tym feralnym zębie poczułem ból i powiedziała, że to dobrze, bo znaczy, że ząb żyje i można go wyleczyć. Jeśli niczego nie czuje, czy to oznacza, że ząb jest martwy i nie można go wyleczyć, a co za tym idzie całe leczenie kanałowe okaże się zbędne?
Jest ktoś tutaj miał ten sam zabieg i tak jak ja nie czuł żadnego bólu? Proszę, wypowiedzcie się. Zresztą prosiłbym też pozostałych z tego wątku także o poruszenie tej kwestii.
smokinnhobo [ czolgista ]
To nie oznacza ze lekarka popelnila blad, kazdy reaguje inaczej... Nie ma ludzi takich samych. Podczas wiercenia w tym zebie powinienes poczuc cholerny ból. Tak, ząb żyje, jednak mozna go 'wyleczyc' tylko drogą kanałową... A to dlatego, ze jest juz tak bardzo zniszczony ( od srodka ), ze zwykle borowanie nie mialoby sensu tutaj.
Jeśli niczego nie czuje, czy to oznacza, że ząb jest martwy i nie można go wyleczyć, a co za tym idzie całe leczenie kanałowe okaże się zbędne?
Do leczenia kanalowego zab musi byc martwy. Leczenie zbedne nie bedzie, cel tego leczenia jest taki, aby usmiercic ząb i tak jakby odłączyć mu 'zasilanie' w postaci nerwów. A nerwy odpowiadaja miedzy innymi za czucie, odczuwanie bólu. Nie wiem jak inaczej ci to wytlumaczyc, bardziej sie chyba juz nie da :) Ząb będzie dead, ale ciągle na swoim miejscu, odpowiednio zaplombowany i zabezpieczony.
hieronip [ Pretorianin ]
No więc mam pytanie. Od czasu zabiegu ciągle czuje ten dziwny smak w ustach, zwłaszcza przy jedzeniu czy piciu. Gdy się przyjrzałem tej "plombie" to zauważyłem, że ma pęknięcie, które się lekko rozeszło - tj. bardzo możliwe, że jeśli w środku było coś płynnego to teraz się wydostanie. Czy powinienem się tym przejmować, czy może raczej lekko histeryzuje?
qLa [ MPO Medic ]
hieronip
Histeryzujesz jak baba.
Przeciez zawsze mozesz spytac swojego lekarza o caly przebieg leczenia.
Zab masz najprawdopodobniej wypelniony tymczasowym tlenkiem cynku z eugenolem, ktory do estetycznych materialow nie nalezy, wiec pekniecia sie na jego powierzchni pojawic moga.
Jezeli nie miales ropnia, a pewnie nie, to zadna "tresc plynna" Ci tamtedy nie wyplynie.
Natomiast "dziwny" smak to wlasnie smak wypelnienia tlenkiem cynku.
smokinnhobo [ czolgista ]
W 100% sie zgadzam z qLa .
od czasu zabiegu
Ty lepiej powiedz dokladnie, na jakim etapie teraz jestes, bo cos nie chce mi sie wierzyc, ze w ciagu 3 dni ( w tym wekend ) wyleczono ci kanalowo zęba.
hieronip [ Pretorianin ]
Jestem świeżo po zabiegu i mam dwa słowa: JA PIERDOLĘ! Jeśli jakiemukolwiek obecnemu to forumowiczowi przyjdzie wybierać pomiędzy leczeniem a wyr... O czym ja tu gadam, od razu rwijcie cholerę! Bez zastanawiania.
Na razie rozjaśnię lekko sytuację. Wątek założyłem po zatruciu zęba. Miałem potem za dwa tygodnie w poniedziałek przyjść ze zdjęciem. Niestety wskutek pewnych niezależnych ode mnie zawirowań, zdjęcie udało mi się zrobić 2 dni po terminie, toteż do dentystki poszedłem w następny poniedziałek, czyli dzisiaj. Jak się okazało - no może lekko z tym na wyrost, zdjęcie było w końcu wielokrotnym przedmiotem moich studiów - miałem trzy kanały do obrobienia. A zabieg kosztował mnie 60 zł. Trochę tanio. Zastanawiam się czy jakiś wpływ na to miał fakt, że jestem z gabinetem dentystycznym sąsiadem. Kto by tam wiedział.
Najważniejsza część. Jestem całkowicie wycieńczony, przez cały zabieg trwający dobrze ponad 30, 40 minut byłem cały czas spięty do granic możliwości. W ogóle to nie podejrzewałem, że tak mocno mogę zacisnąć swoją dłoń. A okazji do tego było aż nadto. Czy naprawdę nikt nie wpadł na pomysł zrobienia tego wszystkiego ze znieczuleniem? Nawet sobie nie wyobrażacie jak bardzo mi się dłużył czas na tym fotelu, prawie cały czas trwając w oczekiwaniu na nieunikniony ból.
W każdym razie jest już po wszystkim z czego jestem wielce rad. Zawsze byłem lekko nadwrażliwy jeśli o zęby i o kości idzie, więc mam to w nosie czy nazywacie lub nazywać będziecie mnie babą. Ból jest bólem, a ja się bólu boję. Całę szczęście, że dentystka to naprawdę śliczna i miła osoba, bo naprawdę dodawała mi otuchy swoją obecnością. Brzmi trochę dziwnie, ale uwierzcie mi, że gdyby zabieg wykonywał facet, to czułbym się zdecydowanie inaczej.
No i chciałbym podziękować wszystkim, którzy w jakikolwiek sposób pomogli mi w tym wątku przebrnąć przez długi okres oczekiwania na niewiadome, podczas którego sam przyznam, że lekko bzikowałem. Naprawdę wam dziękuję, matmafan, Paudyn, tazik, smokinnhobo, wysiak, Dessloch, Behemoth, Predi2222, Fett, SULIK, wojtul i qLa.
smuggler [ Advocatus diaboli ]
Stary, raz rwalem bez znieczulenia. I powiem ci tylko - NIE PIERD****.
Leczenie kanalowe to przy tym byla pieszczota. Jak schodzilem z fotela to musialem sobie druga reka rozginac palce drugiej, bo tak je zaciskalem na poreczy, ze dostalem skurczu. Fakt, ze to rwanko bylo z malymi (?) komplikacjami, wiec nie raz-dwa-trzy, a w sumie zabieg trwal z 10 minut, ale w porownaniu z kanalowka to byl bol ZNACZNIE wiekszy.
hieronip [ Pretorianin ]
Moja nadwrażliwość do zębów nie wzięła się znikąd. Jak miałem chyba z 13 lat, to też miałem wyrywanie zęba. Nie pamiętam dokładnie o co chodziło, ale w każdym razie znieczulenie nie zadziałało, a w dodatku dentysta-kaleka w jakiś sposób rozkruszył zęba i wyciągał jakieś drobne pozostałości. To był chyba ostatni raz jak naprawdę płakałem (czyt. łzy). Fakt, że ciebie boleć to mogło bardziej jeśli mówisz o tych zębach z korzeniami, ale mimo wszytko...
Prawdę mówiąc nie wybrałbym się z leczeniem tego zęba do dentysty, gdyby nie to, że ten się po prostu zaczął rozpadać i wytworzył się pewien ostry szpikulec, co mnie w język kuł. Nie wspominając o świadomości o "otwartym" zębie. Tyle, że tym razem i każdym następnym leczyć się będę prywatnie, przysięgam.