GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Problem z sąsiadem - pomysły na rozwiązanie.

26.10.2010
14:29
smile
[1]

Smoleń [ Sumatran Rat-Monkey ]

Problem z sąsiadem - pomysły na rozwiązanie.

Sytuacja jak na zamieszczonym zdjęciu. Na wjeździe do garażu parkuje mi sąsiad. Raz zajeżdża mniej, raz bardziej. Oczywiście chce on zadbać o swoją wygodę i stawiać samochód najbliżej wejścia do klatki. Ok, ale niech nie utrudnia życia innym, mógłby chociaż stawiać dosłownie 2 metry dalej. Żeby wyjechać z garażu (parkuję przodem do wyjazdu) muszę manewrować jak na zdjęciu i wyjeżdżać tyłem. Na marginesie dodam, że dosłownie 20 metrów dalej jest parking na ok. 25 aut i nigdy nawet w połowie nie jest zapełniony. Prośby o nie zastawianie nie przyniosły rezultatu. Borykam się z nim już od kilku miesięcy.

Pytanie jak rozwiązać, ten problem. Proszę tylko o rzeczowe porady. Informacje w stylu: przebij mu opony, lub porysuj lakier - proszę zostawić dla siebie.

Z racji tego, że jest to osiedle zamknięte nie jestem pewien czy w takiej sytuacji mogę skorzystać z pomocy policji. Jest to sytuacja, gdzie mam utrudniony wyjazd z powodu złego parkowania. Jeżeli ktoś z Was miał taki problem i udało mu się rozwiązać proszę o porady. Oczywiście jeżeli są tu osoby obeznane z panującym u nas prawem i wiedzą, że w tym przypadku osoba ta łamie jakieś przepisy, proszę o pomoc.

Dzięki z góry za odzew.


Problem z sąsiadem - pomysły na rozwiązanie. - Smoleń
26.10.2010
14:31
[2]

mac2000 [ Konsul ]

pogadaj z sąsiadem
ew. zanim zaparkuje samochód stań jak on po swojej stronie

edit
Zadzwoń do straży miejskiej i powiedz, że typ utrudnia Ci wjeżdżanie na podwórko

26.10.2010
14:32
[3]

Snakepit [ aka Hohner ]

Bez żartów i całkiem serio, podobną sytuację rozwiązałem wsadzając za wycieraczkę kartkę z ładnie wydrukowanym wiadomo czym, z napisem **owo parkujesz. To dało do myślenia kierowcy i nagle okazało się, że może parkować 1,5m dalej. Choć w sumie to nie pomoże pewnie. Ja bym na Twoim miejscu najnormalniej w świecie zaczął choć na parę dni parkować tam gdzie on.

26.10.2010
14:38
[4]

Smoleń [ Sumatran Rat-Monkey ]

mac2000, Snakepit - postawienie mojego samochodu nic nie da, bo jak nie będę stawiał, znowu zajmie "pozycje". Rozmowa, zostawianie karteczek za wycieraczką nic nie daję. Karteczka w stylu: "Proszę nie zastawiać wjazdu do garażu". Pełna kultura, ale ileż można. Naprawdę powoli mi zaczynają ręce opadać :-(

26.10.2010
14:43
smile
[5]

'ekto [ Konsul ]

nieważne ;)

26.10.2010
14:44
smile
[6]

cotton_eye_joe [ maniaq ]

Bez żartów i całkiem serio, podobną sytuację rozwiązałem wsadzając za wycieraczkę kartkę z ładnie wydrukowanym wiadomo czym, z napisem **owo parkujesz.

np. cos takiego ====>

26.10.2010
14:44
[7]

Snakepit [ aka Hohner ]

no to skoro nie prośbą to groźbą...w nocy nie przebijaj mu opony, ale spuść powietrze na początek :) nie groźne a daje do myślenia człowiekowi, wsadź ziemniaka do rury wydechowej, nasikaj do baku, w nie widocznym miejscu wstaw cegłę pod koło itp.

[6] no mniej więcej, mój obrazek był stricte XXX, kolorowy i z napisem takim jak zacytowałem, poskutkowało :D

26.10.2010
14:52
smile
[8]

Smoleń [ Sumatran Rat-Monkey ]

cotton_eye-joe, Snakepit ---> he, he całkiem śmieszne. Może i bym to zastosował, ale trochę małych dzieci się tam kręci, nie chciałbym robić lipy.


Bardziej mnie zastanawia, czy mogę mu napisać, że łamie taki to a taki paragraf i następnym razem zostanie wezwana policja. Myślę, że coś takiego by poskutkowało.

26.10.2010
14:54
smile
[9]

jasonxxx [ Szeryf ]

To połóż drukiem do szyby przedniej. Całkiem niezłe :)

26.10.2010
14:54
[10]

Snakepit [ aka Hohner ]

o 24 też się dzieci kręcą? :)

26.10.2010
14:57
[11]

Smoleń [ Sumatran Rat-Monkey ]

Snakepit ---> samochód czasem stoi w jednym miejscu i dwa tygodnie, więc nie wiem ile ta kartka by "świeciła po oczach".

26.10.2010
15:00
[12]

Snakepit [ aka Hohner ]

mojej dziewczyny matka jak źle zaparkowała gdzies, tak ze zaslaniala 1/2 wjazdu do bramy to wracajac do samochodu poznym wieczorem zastala cala przednia szybe pomazana czarnym markerem :) nie sa to rzeczy uszkadzajace samochod a dajace do myslenia...

26.10.2010
15:10
[13]

Coy2K [ Veteran ]

hohner z Twoich propozycji najbardziej mnie ciekawi w jaki sposób nasikałbyś do baku skoro są one zakręcane na kluczyk ? :)

26.10.2010
15:16
[14]

Snakepit [ aka Hohner ]

Coy2k - w starych samochodach nie są :) w mojej Almerze n16 też nie jest na kluczyk, otwierasz "drzwiczki" od środka, ale spokojnie można otworzyć z zewnątrz a potem po prostu odkręcić zakrętkę :)

26.10.2010
15:24
smile
[15]

Ronnie Soak [ Lollygagger ]

a czy przypadkiem ostatnio nie weszyly przepisy, ze straz miejska moze 'interweniowac' na prywatnych drogach/posesjach w przypadkach? cos takiego obilo mi sie o oczy na jakiejs stronce... ale moze to byly tylko plany?

zadzwon do strazy miejskiej, co najwyzej stracisz pare minut i koszt rozmowy

26.10.2010
15:26
smile
[16]

Macco™ [ Child Of The Damned ]

Ciekawe co by sobie pomyślał jakiś gap widząc jak ktoś ma członka włożonego do baku auta... ;D
Nawet nie wiem jak się nazywa taki fetysz - autofil? cafril?

26.10.2010
15:43
[17]

Dominik1991 [ Bezimienny ]

Albo poproś kogoś z 2 samochodem o pomoc i zastawcie go, zaparkujcie samochód z przodu i z tyłu zderzak w zderzak praktycznie tak żeby sąsiad nie mógł wyjechać :)

26.10.2010
15:50
[18]

mirencjum [ operator kursora ]

Kodeks Drogowy - Zatrzymanie i postój"

2. Zabrania się postoju:

1. w miejscu utrudniającym wjazd lub wyjazd, w szczególności do i z bramy, garażu, parkingu lub wnęki postojowej;

2. w miejscu utrudniającym dostęp do innego prawidłowo zaparkowanego pojazdu lub wyjazd tego pojazdu;

Jak nie pomoże grzeczne powołanie się na przepisy i prośba o nie utrudnianie wyjazdu, to chyba możesz uprzedzić, że nie jesteś najlepszym kierowcą i boisz się, że uszkodzisz jego samochód przy wyjeżdżaniu. Nagraj ostrzeżenie lub miej świadka.

26.10.2010
15:55
[19]

Smoleń [ Sumatran Rat-Monkey ]

Dominik1991 ---> Też się zastanawiałem nad takim rozwiązaniem. Jednak, w tym przypadku gość może wezwać policję, że go zastawiłem specjalnie.

Problem jest takiej, że gość czuje się nie do ruszenia. dlatego też szukam sposobu, gdzie wg prawa mogę "ustawić" jego podejście do normalnych zachowań.

26.10.2010
15:57
[20]

Smoleń [ Sumatran Rat-Monkey ]

mirencjum ---> Właśnie o to mi chodzi, z tym, że czy te przepisy działają na osiedlu zamkniętym. Druga sprawa: jak jest mierzalne utrudnienie wjazdu/wyjazdu. Dla mnie jest, pytanie czy dla np. policji jest to utrudnienie.

26.10.2010
16:00
[21]

Jeremy Clarkson [ Prezenter ]

ale przebijanie opon to nie jest zły pomysł

26.10.2010
16:06
[22]

mirencjum [ operator kursora ]

Jak jest to nieoznakowane (strefa ruchu) osiedle zamknięte, to policja może nic nie zrobić. Możesz powołać się na paragraf:

"Przepisy ustawy stosuje się również do ruchu odbywającego się poza drogami publicznymi, jeżeli jest to konieczne dla uniknięcia zagrożenia bezpieczeństwa uczestników tego ruchu."

26.10.2010
16:07
[23]

$ebs Master [ Profesor Oak ]

Smolen --> Moze kiedys zrozumiesz ze w niektorych sytuacjach i z niektorymi osobami grzeczna rozmowa nie przynosi rezultatu. Po co sie glupio pytasz na forum czy straz moze cos zrobic, dzwon i tyle. Zastrzela cie jesli nie beda mogli interweniowac? W sumie tez mialbym w dupie gdybym kogos zastawial raz za razem a gosc by mnie grzcznie prosil, przepraszal i blagal :D Sasiad uwaza cie po prostu za pizde i mysli ze mu wolno skoro nic z tym nie robisz.

26.10.2010
16:34
[24]

Smoleń [ Sumatran Rat-Monkey ]

$ebs Master ---> Zaiste, ciekawe spostrzeżenia. Widzisz, są jeszcze ludzie na tym świecie, którzy starają się rozwiązywać sprawy pokojowo. Gdybym trafił na normalną osobę, to po pierwszym zwróceniu uwagi sprawa by się zakończyła.

© 2000-2025 GRY-OnLine S.A.