Narel [ Pretorianin ]
ortopeda dla kota warszawa
ktos dzisiaj potracil mojego kota i mocno go uszkodzil nie znacie przypadkiem jakiegos niezlego kociego ortopedy w warszawie?
rvc [ MORO ]
ul,Pilota Skarżyńskiego
pasaż przy gimnazjum, pomiędzy Pilota a Grójecką w pawilonie
z czystym sumieniem mogę polecić klinikę
Narel [ Pretorianin ]
a pamietasz moze nazwe tej kliniki?
kamyk_samuraj [ Legend ]
Wiesz - z uszkodzonymi u kotów kończynami są tylko dwie metody postępowania: unieruchomienie do czasu zrośnięcia a jak złamanie jest zbyt poważne - amputacja. W przeciwieństwie do psów koty mają zbyt drobne kości, by jakakolwiek operacja składania kości miała sens.
rvc [ MORO ]
rano zapodam nr tel
Narel [ Pretorianin ]
rvc <--- bede bardzo wdzieczny
kamyk_samuraj <--- nawet jezeli tak to wole pokazac kota specjaliscie ; D
rvc [ MORO ]
22 824 06 00
smuggler [ Advocatus diaboli ]
Zyczmy tobie i kotowi zeby wszystko poszlo dobrze.
yasiu [ Legend ]
joł... da radę, będzie dobrze. mój lotnik po skoku z siódmego piętra na beton tylko 4 miesiące chodził w gipsie a śrubę w łapie ma do tej pory :)
smuggler [ Advocatus diaboli ]
0_o
yasiu [ Legend ]
ano :) w wojsku wtedy byłem... dziewczyna uchyliła okno, a młody postanowił skoczyć, do krzaka zabrakło mu metra, wylądował na złączeniu betonu ze studzienką kanalizacyjną. jak biegła z nim - całym we krwi - do weterynarza przez halę targową, wzbudziła niemałą sensację. weterynarz powiedział, że młody nie ma szans przeżyć, ale zaryczanej babie się nie odmawia, więc przemył kociaka, pospawał podstawowe rzeczy, dał parę zastrzyków. a młody już drugiego dnia czołgał się do miski :D :D
piorun pomagał wtedy kumplowi np. wejść na łóżko, nosem go podsadzał :D
smuggler [ Advocatus diaboli ]
Horror ale z happy endem.
Niestety mloda kotka mojej mamy nie przezyla 10 pietra (choc na trawniku ladowanie) :( pare lat temu.
wlodzix® [ Trup w windzie ]
Moja kotka niestety nie miała tyle szczęścia ;( Była ciężarna, przechodziła przez ulicę i prawdopodobnie przeciążyło ją i nie mogła szybko wstać ( brzuch miała ogromny ). Kierowcy nawet nie chciało się zwolnić no i trach. Kotka leżała na ulicy rozwalona na dwie części, a dookoła flaki i małe kotki już niestety nieżyjące. Z 5 ich było.
To było straszne. Szkoda, że już jej ze mną nie ma. Szkoda, że umarła w taki sposób. O kierowcy niestety nic nie wiadomo.
miczek2008 [ Generaďż˝ ]
[13]wlodzix® --->szkoda kotki :*( .... Ile miała lat?
[1]Narel --->zycze tobie i kotu by wszystko poszło dobrze.
Snakepit [ aka Hohner ]
co Wy robicie, że te koty chcą samobójstwa popełniać?
Heretyk [ Generaďż˝ ]
To samo pytanie sobie zadaje. Co pcha te koty do skakania przez okno z 10 piętra?