GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

10 latek czy nóweczka ?

10.10.2010
22:10
smile
[1]

_MyszooR_ [ Senator ]

10 latek czy nóweczka ?

Dziś będąc w Silesi, widziałem nowe autko, marki TATA. I taka myśl mnie nasza, co byście woleli kupić mając do dyspozycji 23 000 zł:
- 10 letnie Audi A6
- Nowe TATA VISTA

??

10.10.2010
22:11
[2]

Mr. Big Brain [ Pretorianin ]

Byłem na stoisku w Taty w Gocław Center. Takiego gówna nigdy w życiu nie widziałem.

10.10.2010
22:13
[3]

Valem [ Makaron Shakaron ]

ten caly TATA w indiach kosztowal cos kolo 10 tys zlotych ale w europie nie przeszedl nawet podstawowych testow bezpieczenstwa wiec cos tam dodali i teraz kosztuje ponad 20. Dziekuje wole poloneza

10.10.2010
22:13
smile
[4]

Jeremy Clarkson [ Prezenter ]

O nie Tata Vista

To już wolę wujek google

10.10.2010
22:15
[5]

LU2864J [ Konsul ]

Nad wyborem audi nawet na chwile bym się nie zawahał ;)

10.10.2010
22:16
[6]

gnoll [ Legend ]

Wolę nawet porządny rower górski niż jakiegokolwiek gruchota od TATY, który gdyby szedł na czołówkę ze znakiem drogowym to by mnie zabił. Swoją drogą, to TATA kosztuje więcej niż 10 tysięcy ? :O

10.10.2010
22:16
[7]

N2 [ negroz ]

Nie rozumiem jak można porównywać A6 z Tatą. To w ogóle jest warte dyskusji?

10.10.2010
22:20
[8]

_MyszooR_ [ Senator ]

A daj inny samochod w takiej cenie :) Zastanawia mnie wasze zdanie, bo wiekszosc polakow , woli noweczke gowno, niz stare a dobre :)

10.10.2010
22:29
[9]

miczek2008 [ Generaďż˝ ]

Audi lepsze. A to oczywista oczywistość. No chyba, ze wolisz auta, które bedą miały spore wgniecenie po uderzeniu w pacholek(chodzi mi o ten taki biało-pomarańczowy).

10.10.2010
22:51
[10]

©®© [ Generaďż˝ ]

Nie kupił bym Taty nigdy w zyciu, w tej cenie za takie "coś" ?? Za 23k kupisz porzadne uzywane auto (nie koniecznie musi to byc Audi A6 - jest milion innych opcji), ktore zagwarantuje duzo wiekszy komfort, bezpieczenstwo, osiagi i wyglad auta a nie pudełka zapałek.

10.10.2010
22:52
[11]

Snakepit [ aka Hohner ]

bo wiekszosc polakow , woli noweczke gowno, niz stare a dobre :)

znasz chyba inną większość niż ja

*Audi

10.10.2010
23:00
[12]

koniec jest blisko [ Generaďż˝ ]

Wiekszosc Polakow to woli kupic starocie zasrane przez milion kilometrow przez starego Turka taksiarza i trzy razy rozbite* ale za to Audi! niz nowe gowno :)

*kupione jako bezwypadkowe, przebieg 105 tys km od staruszki z Niemiec

10.10.2010
23:03
[13]

KapCioch [ Generaďż˝ ]

bo wiekszosc polakow , woli noweczke gowno, niz stare a dobre :)
Dobrze, że tacy ludzie też są bo to dzięki nim, coś później może być stare:P

10.10.2010
23:04
[14]

Coolabor [ dajta spokój! :) ]

bo wiekszosc polakow , woli noweczke gowno, niz stare a dobre

źle - więszkość wieśniaków woli nową talię, jakąś dacię, "chevroleta" czy właśnie tatę, niż takie audi np.

10.10.2010
23:07
smile
[15]

koniec jest blisko [ Generaďż˝ ]

Jak juz mowa o wiesniakach to niestety ale wiekszosc wiesniakow jezdzi 10-20 letnimi Audi i BMW :D

Przykro mi Panowie, ja wiem ze to fajnie sie leczy kompleksy i powieksza ego jezdzac samochodem z wyzszej polki za 20 tys zl, ale takie sa fakty.

10.10.2010
23:13
[16]

Coolabor [ dajta spokój! :) ]

Nie porównuj wieśniaka, co ma 5 tys. zł, do tego co ma 25 tyś. Ten drugi ma mokro na widok Daci. Pierwszy jest klientem na golfa/audi/bmw, a drugi na Dacię lub nowiusieńkiego Chevroleta.

Ale rozumiem, treba leczyć kompleksy, jak się kupiło nowego dziada :D

10.10.2010
23:49
[17]

Lukis' [ POZnanska Pyra ]

Mając 80 000 ... kupilibyście to???




:)

Oczywiście Audi.

10.10.2010
23:55
[18]

_MyszooR_ [ Senator ]

80k za takie cos ? Nigdy w zyciu :)

10.10.2010
23:58
[19]

wysiak [ Legend ]

Tata to hinduska odmiana fiata chyba? A przynajmniej mocno tam w Indiach wspolpracuja.

Jako ciekawostke moge napisac, ze Dacia Logan w Indiach nazywa sie Renault Logan, i jest bardzo popularnym autem.

11.10.2010
00:04
smile
[20]

Old Devil [ Pretorianin ]

"bo wiekszosc polakow , woli noweczke gowno, niz stare a dobre :)

znasz chyba inną większość niż ja "

Wow. Dwie osoby na forum znają ~20 mln polaków. Jestem pod wrażeniem.

11.10.2010
01:01
smile
[21]

koniec jest blisko [ Generaďż˝ ]

Nie moge zasnac, wiec sie troche pozwierzam :) Jak ktos lubi zyc w swiecie marzen dotyczacych motoryzacji to niech lepiej nie czyta...

spoiler start

Od 1,5 roku mam komis w Warszawie. 2000 m2, 50-100 samochodow na placu. Kilkaset sztuk przez ten czas sprzedanych. Mam go przez przypadek, nigdy sie nie interesowalem samochodami, teraz tez sie nie interesuje :)

Aktualnie staram sie wymiksowac z tego interesu, bo juz mi sie rzygac chce. Rzygam na te samochody, rzygam na cwaniakow sprzedawcow, mechanikow, sprowadzajacych. Rzygam na frajerow klientow ktorzy chca byc oszukiwani, chca zyc w swoim wlasnym wyimaginowanym swiecie.

O tym co sie w tej branzy dzieje nie napisze szczegolow, bo nie rozmawiam na te tematy ani publicznie, ani na trzezwo, bo po prostu mi wstyd. Sam osobiscie nie zrobilem, ani nie zlecilem robienia niczego nieuczciwego, ale samo to ze wiem o tym co sie dzieje w tej branzy napawa mnie niesmakiem...

Wspolczuje kazdemu kto chce kupic samochod za 20-30 tys zl. Niby to sporo pieniedzy, a praktycznie nie ma dobrego wyboru. Mozna kupic maly uzywany samochodzik, w ktorym wszyscy beda jechac jak sardynki w puszcze. Mozna kupic starego gruchota, ktory mial dwa dzwony i trzy razy krecony licznik. Mozna kupic nowe gowno. Takie jest 99% samochodow w tej cenie.

Wszystko byloby dobrze gdyby ludzie potrafili spojrzec prawdzie w oczy. Niestety. Kazdy chce kupic samochod z niskim przebiegiem, bezwypadkowy i w dobrej cenie. Klient chce, klient dostanie. Wszystkie samochody maja niskie przebiegi, sa bezwypadkowe i w dobrej cenie :)

Jakim idiota trzeba byc aby wierzyc sprzedawcy ze 10 letni samochod ma ponizej 300 000 km przebiegu? Jakim idiota trzeba byc aby wierzyc ze 10 letni samochod w dobrej cenie jest bezwypadkowy?

A moze nie idiota, tylko po prostu ludzie lubia byc oklamywani, lubia wierzyc w to ze wlasnie trafili na okazje, samochod idealny? Tak sie napalaja ze nie widza pekajacej szpachli pod lakierem...?

Mam nadzieje ze nigdy nie bede musial kupowac uzywanego samochodu... Chyba ze od bliskiego znajomego ktory ma go od nowosci...

Ale w sumie... nowe tez potrafia byc niezle... Znajomy ma salon nowych samochodow pewnej marki :), to co oni tam robia to juz osobny rozdzial...

spoiler stop

11.10.2010
04:03
[22]

YackOO [ Konsul ]

To chyba taka polska mentalność z tymi samochodami, bo będąc w UK na wakacjach rok temu widziałem na parkingach naprawdę sporo porysowanych i można powiedzieć - zaniedbanych samochodów średniej klasy. Tam to jest towar codziennego użytku i nie trzeba wydać na niego 2-letniej pensji. U nas panuje polityka zastaw się, a postaw się - no i potem gospodarstwo domowe zarabiające miesiecznie 4-5k szarpnie się na furę za 70k i spłaca je 5-7 lat, a potem zaś to samo bo trzeba się polansować nowym modelem.
A dla mniej zamożnych jest to co Azzie napisał - podnoszenie własnego ego poprzez kupowanie za 20-30k używanego audi/bmw niż np. nowego fiata pandy, który jest przyzwoitym samochodem, ale przez większość uznawany za pojazd dla plebsu i frajerów.

Ja jeżdże starym mercedesem z 1988, którego kupilem 2 lata temu za śmieszne pieniądze (tutaj pewnie jakby padła kwota to mnóstwo nastoletnich specjalistów stwierdziłoby, że za takie pieniądze nawet dobrego roweru nie można kupić). Jak w każdym używanym aucie, są drobne usterki, które kosztuję mnie rocznie 1200-1500 zł jak na razie. Ale wiecie co? To auto nie traci na wartości parę(dziesiąt) tysięcy zł rocznie ze względu na rocznik itd. Jest wygodne i się nie sypie - mnie niczego więcej nie trzeba, bo dla mnie samochód to po prostu martwa maszyna mająca zawieźć mnie z punktu A do B, której nie darzę żadnym uczuciem.

A żeby nie wywołać jakiegoś shitstormu (bo wiem, że są tu zapaleni fani motoryzacji, którzy śpią na gazetach ale mają błyszczące alufelgi w swoich furach) to napiszę na koniec, że nie znam się kompletnie na samochodach, nie chcę wdawać się w dyskusje czy 10-letnie audi jest wygodniejsze od nowej Corsy, w dupie mam kto jest burakiem i wieśniakiem w jakim modelu i dobrze mi się jeździ 22-letnim autem.

Peace

11.10.2010
04:23
smile
[23]

Cremek [ Generaďż˝ ]

Oczywiscie ze kupilbym 10-latka (choc akurat nie Audi ale to juz kwestia gustu) niz nowe plastikowe gowno, ktore dostaje samozaplonu po wyjechaniu z salonu.

11.10.2010
07:40
[24]

Mastyl [ Legend ]

Za 23 wole 10-cio letniego Niemca, niż najnowszego Tate na wypasie.

11.10.2010
08:59
[25]

mikhell [ Master of Puppets ]

Ja szukałbym raczej czegoś pomiędzy. Czyli 3-5 letniego auta średniej klasy.

11.10.2010
09:38
[26]

raziel88ck [ Legend ]

25 - i bys nie znalazl, 4 letniego kompakta mozesz miec za 30 tysi, a klase srednia bys chcial? No chyba, ze sypiaca sie Lagune II, to jakos bys trafil, lepsze marki mialyby gdzies z 6-7 lat, a jeszcze lepsze 8 w tej cenie, nie liczac audi a4, ktore mialoby z 9 lat. Za 25 tysi nigdy bys nie znalazl takiego auta procz Lagunki, ewentualnie jakiegos rozwalonego grata.

11.10.2010
09:59
[27]

mikhell [ Master of Puppets ]

[26] - jeśli dla ciebie klasa średnia to tylko audi i bmki, to rzeczywiście coś w tym jest ;)

11.10.2010
10:30
[28]

Lysack [ Przyjaciel ]

Generalnie zależy w jakiej perspektywie rozpatruje się zakup samochodu.

Jeśli szuka się auta na 1-2 lata, to lepszym rozwiązaniem będzie auto nowe, z gwarancją i komfortem psychicznym. No i koszt ubezpieczenia także spada względem 10-letniego audi ;]

Jeśli szuka się auta na dłużej, to lepiej kupić kilkuletnie klasy średnio-niższej. Jakaś 3-4 letnia Corsa, Astra, Fusion, C4 czy 207.

Jeśli natomiast szuka się auta rodzinnego i w miarę niezawodnego, to osobiście rozważałbym Mazdę 6, Forda Mondeo lub coś innego z tej półki. Tutaj wiekowo wyjdzie około 7 lat w tej cenie, ale to i tak znacznie lepiej niż 10-letnie audi czy mercedes.

11.10.2010
10:33
[29]

raziel88ck [ Legend ]

mikhell - klasa srednia to vectry, laguny, accordy etc. A4 rowniez, ale to juz premium. 4 letni Passat kosztuje 50 tysi, a ty oczekujesz, za 25 tysiakow auta klasy sredniej i to w dodatku 3-5 letniego? Nie ma szans.

Lysack - ja bym powiedzial na odwrot, jak sie szuka czegos na rok lub 2 lata to lepiej uzywke kupic, 2 lata mozna sie przemeczyc w razie czego jak sie trafi na zly egzemplarz, a nowki nie oplaca sie na tak krotko, bo utrata wartosci wtedy jest najwieksza, tylko bogacze moga sobie na takie cos pozwolic, natomiast jesli ktos chce auta na wiele lat i ma na to kase to lepiej aby kupil nowke. Przynajmniej te 50 tysi trzeba miec aby kupic cos normalnego, a nie jakies pandy srandy itp.

Poza tym nie ma szans na kupno Mazdy 6 w cenie 25 tysi, chyba ze bedzie to rozbity zlom. Mondeo jak najbardziej.

r_ADM - a ktos jeszcze dzis zwraca uwage na przebieg? To ostatnia rzecz na ktora mozna zwrocic uwage przy kupnie auta, chociaz czasem mozna sie posmiac. Widzialem ostatnio Astre z 93 roku o przebiegu 80 tys. km :D Niezla mialem polewke.

*Chociaz musze przyznac, ze na polnocy Polski auta bywaja tansze niz u mnie na poludniu, szczegolnie te blizej morza.

11.10.2010
10:37
smile
[30]

r_ADM [ Senator ]

Zaznaczam, ze to nic osobistego, ale przekretowcow z komisow za to co robia zamykalbym do wiezien. Klient ma prawo byc glupi, niedoinformowany i ma prawo chciec 10 letnie auto ze 100k przebiegu. Natomiast to co robia sprzedawcy aut to zwykle oszustwo i przekret.

11.10.2010
10:47
smile
[31]

Grzesiek [ www eRepublik com PL ]

@koniec jest blisko

Swego czasu miałem (a raczej moi rodzice) Vectre B.

10letnia i 80 tys. km przejechane :) I bezwypadkowy :)

Ale wiadomo, takich aut w komisach nie spotkasz :P

11.10.2010
11:44
[32]

Tymbarkus [ ubersok ]

To samo u mnie - Mazda 323F z 96 (rodzice kupili w 98) - dopiero niedawno 100k wkręcone.

11.10.2010
11:48
smile
[33]

Yancy [ Legend ]

Mam wątpliwą przyjemność pracować w jednym budynku z dwoma osobnikami zajmującymi się na całkiem szeroką skalę sprowadzeniem z zagranicy samochodów, ich remontem i sprzedażą. To co się odbywa i o czym wiem - przerasta wyobraźnię zwykłego człowieka. Sposób działania tej siatki (bo wchodzi w to więcej osób a wliczyć należy mechaników, lakierników, itp.) sprawił że wyleczyłem się z zakupu używanych samochodów. Poza oczywiście zakupem od znajomego, pierwszego właściciela, itp.

11.10.2010
12:25
[34]

koniec jest blisko [ Generaďż˝ ]

r_ADM: 100% racji. Tylko ze:
1. Klienci nawet jak pozniej sie dowiaduja ze zostali zrobieni w .... to i tak z tym nic nie robia, wiec bezkarnosc kwitnie
2. Uczciwi sa skazani na plajte, bo maja mniejsza sprzedaz i mniej zarabiaja na pojedynczym egzemplarzu (kazdy woli kupic bezwypadkowy z niskim przebiegiem w okazyjnej cenie).

Grzesiek: Oczywiscie ze sa takie samochody. Tylko ze nie u handlarzy. Albo odwrotnie: wszystkie samochody u handlarzy takie sa :) Ja bym uwierzyl jedynie bliskiemu znajomemu.

11.10.2010
12:30
[35]

koniec jest blisko [ Generaďż˝ ]



A6 2,5 diesel 10 latek ma i 130 000 km przebiegu :D Hahahaha nie wiem czy to bardziej smieszne czy zenujace... Licznik krecony z 2 razy o 200 000-300 000 km. Raz przed sprowadzeniem do Polski w 2007 roku (o stowke lub dwie) a drugi raz teraz przed wystawieniem na Allegro.

11.10.2010
12:32
[36]

Snakepit [ aka Hohner ]

Wow. Dwie osoby na forum znają ~20 mln polaków. Jestem pod wrażeniem.

spójrz na ulice ile widzisz 10 letnich BMW, Audi, Mercedesów a ile nowiutkich Tata :)

11.10.2010
12:36
[37]

smalczyk [ Senator ]

kjl ---> nie da się w tej cenie kupić dobrego auta, ze stosunkowo przyzwoitym przebiegiem i bez dzwona, a do tego z segmentu rodzinnego (więc nie malucha)?
Prosze bardzo - 5-letnia Octavia. malo awaryjna, pakowana, wytrzymała, tania w używaniu, bez problemu można dostac bezwypadkową.
Pewnie, kupować zajechane Audi czy inną Beemkę to głupota - ale dlaczego od razu pchac się w druga skrajnosći skaywac na w miare nowa Corsę? Bez sensu.

Z tym kręceniem to tez nie dokońca czaję - dlaczego wszystkim wydaje się, ze NIE DA się autem robić małego przebiegu? Ja od wielu lat nie wyrabiam więcej niż 10tys rocznie - więc jak słyszę, że NIE DA się kupić nie kręconego auta z przebiegiem poniżej 300tys przy wieku circa 10 lat to bardzo się dziwie, serio...

11.10.2010
12:47
[38]

jasonxxx [ Szeryf ]

Faktem jest,że przedział 20-30 tys zł jest chyba najgorszym możliwym. Ludzie naprawdę często myślą, że za trzy dychy dostaną super wypasioną furę "w dieslu" z małym przebiegiem.

11.10.2010
12:54
[39]

r_ADM [ Senator ]

smalczyk - ja tez robie male przebiegi, ale wiem, ze jak ktos kupuje diesla to bedzie jezdzil duzo.

11.10.2010
13:05
[40]

smalczyk [ Senator ]

rADM ---> własnie tego nie rozumiem - ja mam diesla i jeżdżę mało. Powód? Mniejsze spalanie i niższa cena paliwa. W tej samej cenie mogłem kupić benzyniaka.
I tak tez sprawa wygląda z większością starszych samochodów - diesle sa w podobnej cenie co benzynowce. Wiec osławione 'zajeżdżanie' diesli zeby się spłaciły dotyczy chyba tylko stosunkowo nowych aut.

Btw - po mega kłopotach z odpalaniem autka w zeszła zimę, i prawdopodobną powtórka z rozrywki w tym roku, przesiadam sie na benzynę, pierdzielę :)
Wolę więcej palcic i mieć komfort względnej niezawodności. Zwłaszcza gdy w ziemie trzeba będzie dzieciaka wieźć do lekarza.

11.10.2010
13:59
[41]

koniec jest blisko [ Generaďż˝ ]

smalczyk: Ale gdzie ja powiedzialem ze sie NIE DA malo jezdzic? Oczywiscie ze sie da, mimo ze jest to troche bezsensowne :) Bo liczac koszty takiego samochodu (utrata wartosci, ubezpieczenie, serwis itp) to czesto wychodzi ze taniej jest jezdzic taksowka :)

Tylko ze takie samochody ida albo po rodzinie lub znajomych, albo za duzo wieksze pieniadze niz srednia rynkowa. Takie samochody nie pojda do handlarzy bo na nich zarobia za malo. Po prostu znam realia rynku :)

Octavia fajny samochod, ale spojrz wyzej: to przeciez samochod dla wiesniakow (slomkowy kapelusz w cenie, zielony kurak na masce, fuj). Nie-wiesniak kupi dwa razy starsze Audi :)

I jestes pewien ze benzyniaka mialbys w tej samej cenie? Jaki to samochod? Bo zwykle w tej samej cenie benzyniaki sa, ale pare lat mlodsze :) no chyba ze to tak stary samochod, ze juz nie robi roznicy ;)

11.10.2010
14:09
smile
[42]

bob destruktor [ Eksterminator ]

Ja się dziwię czemu Polacy nie jeżdżą "Tatą". Ja jakbym kupował nowy samochód to tylko z tej firmy (może jeszcze Dacia). Tata Motors naprawdę się stara w Polsce.... 3 lata gwarancji, klima w standardzie, elektryczne szyby też standard (Jeszcze w 2011r. ESP w standardzie). Ludzie czego chcecie więcej.... Żyjemy w Polsce, to nie jest Anglia, Niemcy gdzie ludzie się bogaci.

11.10.2010
14:32
[43]

smalczyk [ Senator ]

kjb ---> a to sorry, nie wiedziałem, że Octavia równiez należy do klasy wieśniackich :)
tak osobiście to chyba Audi, głównie ze względu na cenę, jest u mnie na szarym końcu listy potencjalnych zakupów.
Co do cen to mówię o tym co widziałem choćby na allegro przeszukując oferty. W podobnje cenie (różnica nie przekraczała paru tysiaków) można zazwyczaj było dostać benzynę zamiast diesla.
Np Mazda 6 z ok. 2003 - w podobnej cenie masz diesle i benzyniaki.
I jest to kolejne autko, które można kupić do 30tys., które w moim przekonaniu warte jest polecenia - a nie jest ani Corsa ani Audi :))

11.10.2010
14:48
smile
[44]

smuggler [ Advocatus diaboli ]

Tytul watku brzmi jak z czata pedofili

A tu w sumie gerontofilia odchodzi :)

Sorry za skojarzenia...

11.10.2010
18:25
[45]

Sizalus [ Senator ]

Diesle na zachodzie kupuje się po to żeby sporo jeździć z powodów oczywistych - samochody takie są sporo droższe w zakupie jako nowe. Trzeba liczyć, że auto z takim silnikiem w klasie średniej i wyższych robi conajmniej 40k km rocznie. Poleasingowe i ogólnie zarabiające na siebie nawet 80k i więcej. Polacy jednak w większości wierzą, że kupią 10-letniego Passata kombi TDI z przebiegiem poniżej 200k.

Oczywiście takie perełki można znaleźć u przysłowiowego Niemca, jednak są one dużo droższe i potem ciężko to sprzedać skoro "igiełki" na allegro są 30% tańsze. To co handlarze przywożą do Polski to w 90% szpachlowozy (albo nawet i ze wstawioną ćwiartką). Naturalnie zaraz po przekroczeniu granicy panów laweciarzy czeka postój, żeby zwinni panowie z laptopami mogli się podłączyć i zrobić swoje. Po prostu takie egzemplarze przynoszą największe zyski.


smalczyk
Twój diesel to padlina albo miałeś jakieś kiepskie paliwo. Jeśli auto jest w dobrym stanie technicznym to problem odpalania w mrozy go nie dotyczy. Zeszłej zimy odpalałem bez problemu 17-letniego Mercedesa w dieslu przy temperaturach dochodzących do -30 stopni.

11.10.2010
18:35
[46]

jasonxxx [ Szeryf ]

Twój diesel to padlina albo miałeś jakieś kiepskie paliwo. Jeśli auto jest w dobrym stanie technicznym to problem odpalania w mrozy go nie dotyczy.

Wystarczy, że pod wpływem niskiej temperatury z paliwa wytrąci się parafina i bez względu na to czy jest to 17-letni mercedes czy półroczne BMW - nie odpali. Także jest to przede wszystkim kwestia jakości zatankowanego paliwa.

11.10.2010
18:38
[47]

devileq does [ Konsul ]

jezu nie kupuj tego zloma jakim jest tata, mój kuzyn kupił taką terenóweczkę, skusił się bo fajny wygląd ( podróbka nissana navarry ), tylko ze po 5 latach zaczyna rdzewieć to gówno i się co chwilę psuje. BIERZ AUDI

11.10.2010
20:12
[48]

Miszka [ Konsul ]

Osobiście nie zastanawiałbym się ani chwili nad A6. Co prawda chyba nie zdecydowałbym się na Tatę czy Dacię (mimo, że nówki) to jednak kupowanie 10-cio letniego samochodu za taką cenę IMO to absurd.

Bardziej bym się kierował w stronę tego co napisał mikhell. Złoty środek.

Prawdopodobnie się nie znam na samochodach, ale w przyszłości chciałbym kupić samochód do jeżdżenia a lansowania się na dzielni.

Co jest nie tak z tymi samochodami?









A na dobrą sprawę równie dobrze sprawiłyby się pewnie te samochody a zaoszczędzoną kasę można spożytkować na coś innego:





Właśnie dużo więcej osób wybiera kilkunastoletnie samochody znanych marek i o legendarnej trwałości niż kupujących auta nowe lub względnie nowe.


12.10.2010
09:24
[49]

smalczyk [ Senator ]

Sizalus ---> dzieki za podsumowanie mojego auta :)
Jego stan techniczny jest dobry, niech cię o to głowa nie boli, paliwa tez nie tankuję byle gdzie (choć żadnej vervy tam nie pcham bo szkoda mi przepłacac kilkadziesiąt groszy na litrze).
W tym roku wymieniłem olej na lepszy, zobaczymy jaki będzie efekt.

jason ---> masz jakies rzetelne dane na temat jakości paliwa w poszczególnych stacjach? Zazwyczaj tankuje albo w realowej stacji (ze względu rzecz jasna na cenę, nie mam pojęcia skąd bira paliwo) albo w pobliskim Orlenie.

12.10.2010
09:34
[50]

jasonxxx [ Szeryf ]

Niestety nie mam czegos takiego, trzeba by pogooglować...

Z tego co wiem, około 60% paliw pochodzi od orlenu, duża pozostała część od Lotosu a reszta to jakieś lokalne rafinerie.
Także to co lane jest na Shellu czy Statoilu i innych to dokładnie to samo (cała otoczka natomiast to zabiegi marketingowe), natomiast to co znajdzie się w naszym zbiorniku to w zasadzie kwestia tego ile wody dolewa właściciel danej stacji bądź kierowca cysterny zajmującej się przewozem.

12.10.2010
09:40
[51]

koniec jest blisko [ Generaďż˝ ]

Albo pracownicy ktorzy kradna paliwo i dolewaja byle czego, byle tylko ilosc sie zgadzala...

12.10.2010
09:43
[52]

smalczyk [ Senator ]

Czyli trzeba liczyć na szczęście co do jakości wlewanego paliwa.
A wiec gadanie Sizalusa o potędze jego auta można między bajki włożyć :)

12.10.2010
11:08
[53]

przemek__ [ F1 2010 ]

Dyskusja jest bez sensu:

- nie warto kupić nowego auta, bo szybko traci na wartości
- niby jest gwarancja, a w w turbo kamerze jak się okazuje nie zawsze ta gwarancja się liczy
- nowe auto jest drogie, więc będzie niższej klasy niż używane

- nie warto brać auta używanego, bo ma przekręcony licznik i było bite na wszystkie możliwe sposoby
- nie warto również dlatego, że z wiekiem coraz więcej trzeba wkładać w remonty
- auto wyższej klasy = większy koszt utrzymania

Z tego wynika, że nie warto kupić nowego, ani używanego, bo tylko się ponosi stratę.
Ci, którzy kupują nowe Pandy wyzywają od wieśniaków i szpanerów tych z 10 letnimi BMW, a z kolei użytkownicy starych BMW śmieją się z tych co mają nowe Pandy, bo wyglądają jak działkowicze, albo przedstawiciele handlowi.

Moje zdanie jest takie, kup co Ci się podoba. Jak bym miał wybór pomiędzy starym, zadbanym Audi, a nowym Fiatem Pandą, to bym wybrał Audi i dziwiłbym się, jeżeli ktoś po jeździe próbnej wybrałby inaczej. W ogóle nie ma porównania. Kwestia tego czy ktoś chce wydawać dość duże pieniądze na utrzymanie auta klasy premium, bo tego uniknąć się nie da.

12.10.2010
11:20
[54]

mikhell [ Master of Puppets ]

przemek__ no tak, tylko że część forumowiczów, w tym ja, starało się tu udowodnić, że nie wszystko jest tylko czarne lub białe.

Ja sam zdecydowałem się na coś pomiędzy, choć dysponowałem budżetem około 15 tys (półtora roku temu). Mogłem oczywiście kupić audi A3 z 1997 roku ;)

Wtedy jednak zdecydowałem się na Fiata Stilo, silnik 1,6, wersja oczywiście 3D.
Przejechałem nim około 35 tys. km w tym czasie i jestem przekonany że dokonałem najlepszej możliwej decyzji. Za niecałe 15 tys. zł kupiłem samochód 6 letni (rok 2003) z bogatym wyposażeniem, niezbyt dużym przebiegiem (120 tys. km w dniu zakupu).
Na wszystkie naprawy/wymiany itd wydałem w tym czasie około 1500 zł (wliczając rozrząd).

Żałuję tylko tego, że nie dorwałem tego autka z silnikiem 1,8... ale ten też tragiczny nie jest.

12.10.2010
12:05
[55]

sebu9 [ O_o ]

"źle - więszkość wieśniaków woli nową talię, jakąś dacię, "chevroleta" czy właśnie tatę, niż takie audi np." - Pieprzysz waćpan. We Francji auto takie jak dacia logan ( robione na elementach renault) cieszyło się (nie wiem jak w tej chwili) ogromnym powodzeniem. A to naród znacznie zamożniejszy i z niższym niż Polska poziomem "zawieśniaczenia" :) Tylko, że na zachodzie ludzie wymieniają auta regularnie i samochód 10 letni jest dla biedoty.

U nas takie 10 letnie auto za parę tysięcy to wciąż synonim luksusu - no bo wiadomo - Audi.
Kiedy samochód przestaje być dobrem luksusowym a staje się zwykłym przedmiotem do codziennego użytku, to ludzie zaczynają kupować coraz więcej takich aut jak właśnie nowe Logany, Chevrolety czy np Hyundaie i30 zamiast styranego BMW czy Audi.

Inna sprawa to kwestia zestawienia z tymi mało prestiżowymi markami, takiego auta jak TATA. To samochód o którym na pierwszy rzut oka można powiedzieć, że nie przystaje do europejskiej rzeczywistości. I wypada blado nawet przy nowych autach Daewoo przemianowanych na Chevrolety.

12.10.2010
13:23
[56]

Bozek14 [ Centurion ]

koniec jest blisko -> Skoro jesteś uczciwy wobec każdego klienta jakim cudem Twój komis jeszcze nie upadł ? :)

12.10.2010
13:50
smile
[57]

LU2864J [ Konsul ]

Btw - po mega kłopotach z odpalaniem autka w zeszła zimę, i prawdopodobną powtórka z rozrywki w tym roku, przesiadam sie na benzynę, pierdzielę :)

Jeszcze byś się zdziwił jak 20-letnie osobowe diesle odpalają za pierwszym razem przy mrozie -35. Aż miło popatrzeć!

Wystarczy, że pod wpływem niskiej temperatury z paliwa wytrąci się parafina i bez względu na to czy jest to 17-letni mercedes czy półroczne BMW - nie odpali. Także jest to przede wszystkim kwestia jakości zatankowanego paliwa.

Dobrze gada ;))

12.10.2010
13:57
[58]

smalczyk [ Senator ]

Jeszcze byś się zdziwił jak 20-letnie osobowe diesle odpalają za pierwszym razem przy mrozie -35. Aż miło popatrzeć!

urban legend? ;))

12.10.2010
14:01
[59]

wysiak [ Legend ]

smalczyk --> Niby dlaczego urban legend? 20-letniego diesla nigdy nie mialem, ale honda zawsze palila mi od dotkniecia, od pierwszego zakrecenia rozrusznikiem, tak samo, jak alfa (tylko akumulator musial byc sprawny, by zakrecic).

12.10.2010
15:02
smile
[60]

Sizalus [ Senator ]

smalczyk

Moim celem nie było pokazanie potęgi mojego auta (którego swoją drogą już nie mam) a przekonanie, że rezygnowanie z diesla z powodu nieodpalania zimą jest średnio sensowne. Dużo bardziej przekonujące powinny być filtr cząstek stałych czy koło dwumasowe stosowane w nowszych konstrukcjach przysparzające sporo problemów.
Również 20-letni Golf, którym miałem okazję się poruszać nie miał z tym problemów. Zdrowy silnik, niepadnięte świece żarowe, mocny akumulator i zimowe paliwo dają gwarancję sukcesu.

Zajechany benzyniak też będzie miał problemy z odpalaniem w mrozach pomimo tego, że to benzyniak.

12.10.2010
15:05
[61]

smalczyk [ Senator ]

Zdrowy silnik, niepadnięte świece żarowe, mocny akumulator i zimowe paliwo dają gwarancję sukcesu.
U mnie powyższe gwarancji nie dały :)
Btw - jakie to jest zimowe paliwo? Na stacjach się z tym nie reklamują :)

12.10.2010
15:07
smile
[62]

Sizalus [ Senator ]

Poczekaj do zimy to zobaczysz. Na Statoilach będzie na 100%, bo już od kilku lat jest.

12.10.2010
15:15
[63]

smalczyk [ Senator ]

Sizalus ---> chcesz powiedzieć, że Statoil rokrocznie wyprzedza swoją konkurencje dając na stacjach super-duper mieszankę, a rywale nie reaguję na te zagrania? Wybacz, ale moge się tylko uśmiechnąć :)

12.10.2010
15:16
smile
[64]

Sizalus [ Senator ]

Właśnie wygooglałem, że BP i Shell też to sprzedają.

12.10.2010
16:09
[65]

jasonxxx [ Szeryf ]

Paliwa "zimowe" są stosowane na wszystkich stacjach i faktycznie różnią się od letnich - jak ktoś szuka konkretnych info to niech sobie pogoogluje, nie jestem w stanie przytoczyć chemicznego bełkotu (aczkolwiek pamiętam, że chodzi o lepkość, lotność i ilość jakichś składników parafinowych czy czegoś tam). Kwestia tego która stacja jak to reklamuje, czyli jeśli kojarzycie, że na Statoilu sprzedają paliwo zimowe to pogratulowac ich specom od marketingu, bowiem jak wyżej już pisałem paliwa wszyscy jak leci i tak dostają od Orlenu i Lotosu.

12.10.2010
16:13
[66]

smalczyk [ Senator ]

jason ---> toż ja zdaję sobie sprawę, że w zimie rafinerie dostarczają paliwo i innym składzie chemicznym, bardziej odporne na zamarzanie - ale własnie dlatego pytałem o to Sizalusa, bo skoro WSZYSTKIE firmy to stosują (nie tylko Statoil:) to logiczne jest, że na gasnięcie silnika w moim aucie akurat złe paliwo wpływu nie miało (skoro wszędzie jest w zasadzie to samo).

12.10.2010
17:11
[67]

vlodek2532 [ Senator ]

wolę 5-6 letnie Volvo S40 niż te audi a tym bardziej vistę

Poniżej 10 tys to miał kosztować TATA NANO

12.10.2010
17:20
[68]

_MyszooR_ [ Senator ]

Miszka - ja bym nie kupil tych malych autek z tego zwgledu, ze te auta maja slabe silniki, sam teraz dzialam na 1.2 75 koni i jest to mega slabe, nie da sie tym jezdzic, bo wolno zbiera sie jak zolw ;] Minimum 100 koni to podstawa/.

12.10.2010
18:15
smile
[69]

pajkul [ Generaďż˝ ]

[44] smuggler: Tytul watku brzmi jak z czata pedofili

Skąd wiesz? :>

12.10.2010
18:45
smile
[70]

Miszka [ Konsul ]

@MyszooR

W tym momencie jeżdżę seicento rodziców, także każdy z powyższych samochodów byłby wybawieniem.

Ogólnie nie jest źle. Jedynie w pewnych okolicznościach przydałoby się więcej koników - chociażby przy wyprzedzaniu na trasie (dla własnego bezpieczeństwa).

Nie wykluczam, że takie podejście wynika z faktu małego doświadczenia w tej materii, a apetyt rośnie w miarę jedzenia. Chociaż z drugiej strony jak ostatnio miałem okazję jechać samochodem szefowej (Clio w automacie, pewnie ok. 80KM) to nie było źle. Myślę, że całkiem wystarczająca a i satysfakcja z jazdy była. Pomijając pełną fascynację jazdy z automatem:D

12.10.2010
18:51
smile
[71]

jasonxxx [ Szeryf ]

petyt rośnie w miarę jedzenia.

Dokładnie. Moje następne auto będzie miało minimum 250-280KM. W tej chwili mam 190 i jazda przestała mi dawać przyjemność. A jak się niedawno przejechałem 425-konnym ISF-em to po powrocie do swojego auta pierwszą myślą było wystawienie go na allegro :>

12.10.2010
19:37
[72]

koniec jest blisko [ Generaďż˝ ]

A mnie moje 150 KM od roku daje wystarczajaca frajde :)

Bozek14: Niedaleko od prawdy jestes. Firma przechodzi wlasnie reorganizacje wlasnie z powodu kiepskiej sprzedazy samochodow komisowych. Ale to problem raczej wiekszosci w tej branzy bo caly rynek posrednictwa w sprzedazy samochodow uzywanych ostro podupada.

12.10.2010
21:58
[73]

szymon_majewski [ Legend ]

Ujme to w prosty sposob:

TATA to nie jest zla marka, a zla reputacje wyznaczaja nowym markom naiwni masturbatorzy, ktorzy samochodami interesuja sie poprzez gre w gry typu NFS.

Bylem u przedstawiciela handlowego TATA w Piasecznie. Samochody te nie sa wcale zlymi samochodami. Warto przypomniec ze ok 25 lat temu nikt nie wierzyl ze japonskie samochody potrafia byc niezle. 15 lat temu bylo tak z koreanskimi, a niespelna 5 z chinskimi. Samochod ten ma co prawda drobne wady, takie jak standart wykonczenia, slaby silnik (przypominam ze indyjskie i chinskie samochody to w wiekszosci auta do 2l pojemnosci - terenowki Zhongxing maja pojemnosc 1.6 - jak na terenowke slabo, ale do jazdy po miescie i wiejskich drogach wstarczy w zupelnosci), ale niestety duzy minus to slabe serwisowanie. Czesci moga szarpnac po kieszeni, no i rzecz jasna - trzeba na nie czekac. Samochod zdaje sie wzorowany byl ksztaltem na Mitsubishi Colcie, wiec nie nalezy sie spodziewac duzo miejsca, silnik zas nie pozwoli nam poszalec na dzielni.

Audi to z pewnoscia dobry wybor, ze wzgledu na niska awaryjnosc, a takze niezly silnik. Problemem moze byc jedynie stan techniczny. Kto wie co dzialo sie z nim przez 10 lat ? Bez ogledzin z fachowcem ani rusz !

A i jeszcze jedno zastrzezenie - testy bezpieczenstwa nie sa do konca trafnym testem. Jak wejdziesz na czolowke z predkoscia 100 km/h to tylko w TIRze masz szanse na przezycie. Chcesz miec bezpieczenstwo ? Jedz wolniej !

12.10.2010
22:03
smile
[74]

KiLlaZ97 [ Pretorianin ]

Wolał bym jezdzić rowerem niż tatą :D

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.