GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

World of Warcraft- abonament ???

08.10.2010
21:23
smile
[1]

Niko232 [ Centurion ]

World of Warcraft- abonament ???

Abonament w WoW jest poto żeby w ogóle grać w tą gre, czy bez niego możemy grać na serverach prywatnych. A jeśli chce zagrać w w dodatek to musze mieć podstawke ? i czy postać przechodzi z podstawowej wersji gry ? Proszę o wytłumaczenie tego typu spraw bo zastanawiam się nad zakupem jutro tej gry.

08.10.2010
21:26
[2]

Inquisitio [ Pull the trigger ]

1.Musisz płacić abonament - serwery prywatne są nie legalne.
2.Tak , najpierw musisz mieć podstawkę potem dodatki.
3.Postać jest zawsze ta sama na koncie.Po prostu dodatek odblokowuje nowe rzeczy np.rasy , klasy czy tereny.

Pozdrawiam ,

Inquisitio

08.10.2010
21:28
[3]

Gonsiur [ Giga Drill Breaker!! ]

Kupujesz podstawke masz za darmo 30 dni (40 po polaczeniu z kontem trialowym), jesli chcesz grac dalej to musisz kupic abonament.
Dodatki odblokowuja krainy z wyzszych poziomow, na podstawce mozesz wbic maksymalnie 60 lvl, z pierwszym dodatkiem 70, z dwoma 80. Postac oczywiscie 'przechodzi', bo dodatki jedynie dodaja Ci dostep do nowych swiatow/klas/ras niedostepnych w podstawce.

08.10.2010
21:28
smile
[4]

Niko232 [ Centurion ]

Nie wiedziałem że serwery prywante są nielegalne.
A może ktoś opisać mi co robi się w tej grze, i dla czego jest ona taka fajna ? :)
PLIS :)

08.10.2010
21:35
[5]

Inquisitio [ Pull the trigger ]

Tworzysz postać , wybierasz dla niej klasę np.Wojownik i zdobywasz nią kolejne poziomy doświadczenia zabijając potworki , chodząc na rajdy itd.Oprócz tego możesz walczyć z innymi na PvP i wykonywać kolejne zadania zlecane przez NPC.

Pozdrawiam ,

Inquisitio

08.10.2010
21:44
[6]

Niko232 [ Centurion ]

Czekam na dalsze opinie

08.10.2010
21:48
[7]

BlackBolt [ Senator ]


Ile razy jeszcze mam ci wklejać ten link?
Jest wątek seryjny dotyczący WoW'a

08.10.2010
22:27
[8]

MavericKK [ Life is Brutal ]

Hm podstawka wowa ?? what a bullshit ja kupilem sam wrath of the lich king i moglem zrobic konto i juz grac ...

08.10.2010
22:45
[9]

BlackBolt [ Senator ]

Hm podstawka wowa ?? what a bullshit ja kupilem sam wrath of the lich king i moglem zrobic konto i juz grac ...
Poinformuj więc Blizzard, że mają błąd na pudełku i w instrukcji. -->


World of Warcraft- abonament ??? - BlackBolt
09.10.2010
01:00
[10]

MavericKK [ Life is Brutal ]

i swear nie kupilem ani burning crusade ani podstawki . Poprostu na stronie wowa jest WOWdownloader i tam posciagalem i bylo ok do teraz jest ... (nie gram na piracie) Global PVE

09.10.2010
03:11
[11]

Cyberstorm [ Pretorianin ]

-->>MavericKK: Lich King zawiera w sobie podstawkę (jak go instalujesz, od razu instaluje się równiez podstawka - znaczy tak jest z wersją "płytową").

-->>Inquisitio: Serwery prywatne nie są nielegalne. Nielegalnie możesz wejść w posiadanie samej gry, ale "prywatny" serwer to napisany niezależnie kawałek kodu i jeśli grę kupiłeś w sklepie, to możesz sobie w nią grać gdzie chcesz (i między innymi dlatego w licencji nie ma słowa o tym, że musisz grać i płacić Blizzardowi - w tym konkretnym przypadku). Temat już kiedyś wałkowany (nie wiem czy zwróciłeś uwagę, że od jakiegoś czasu przestano atakować i "zamykać" prywatne serwery, oprócz tych oczywiście które bazowały na wykradzionym z retail'a sofcie, jak np. swojego czasu Lineage II).

09.10.2010
08:18
[12]

Belert [ Legend ]

niko:--> zdecydowanie to nie gra dla ciebie , najpierw skoncz 13 lat a potem sie bierz za gre bo potem duzo takich roznych biega i jojczy daj mi cos , daj golda no nie badz k... taka swinia a to mi psuje klimat gry.

09.10.2010
09:01
[13]

Hellmaker [ Legend ]

Cyberstorm ---> O'Rly?



"ale "prywatny" serwer to napisany niezależnie kawałek kodu " - ahahahahahahaa. I pewnie jeszcze przez grupkę fanów ? :)
WoW od strony serwera to ponad 5,5 miliona linii kodu i 2 miliony słów tekstu :-) Już widzę ten "niezależnie pisany kawałek kodu" :-)

09.10.2010
10:08
[14]

budziakowski [ Generaďż˝ ]

Cyberstorm ---> Serwery prywatne nie są nielegalne. Nielegalnie możesz wejść w posiadanie samej gry, ale "prywatny" serwer to napisany niezależnie kawałek kodu i jeśli grę kupiłeś w sklepie, to możesz sobie w nią grać gdzie chcesz

Oczywiscie bredzisz jak potluczony i nawet nie masz zielonego pojecia o czym piszesz. Po pierwsze serwery pirackie (nie ma czegos takiego jak prywatne) sa jak wiadomo nielegalne, poniewaz nie sa zgodne z licencja gry. Po prostu serwer i gra to nierozerwalna calosc. Po drugie serwer to nie jest niezalezny kawalek kodu, tylko chroniony prawem autorskim kod gry, ktory rowniez jest jej nierozerwalna czescia.

Lich King zawiera w sobie podstawkę

Oczywiscie znowu bredzisz jak potluczony, poniewaz jak wiadomo nie zawiera w sobie zadnej podstawki, jest bowiem wylacznie rozszerzeniem, ktorego bez podstawki sie nie zainstaluje. Widac, ze nigdy nie miales tej gry w reku, a juz na pewno nie oryginalu.

09.10.2010
10:20
[15]

Tal_Rascha [ Undomiel ]

budziakowski- plyta dvd z wotlk zawiera w sobie podstawke i tbc, wszystko mozna zainstalowac z tej jednej plyty ALE nie masz tam klucza do podstawki ani tbc, wiec i tak nie pograsz

09.10.2010
10:23
smile
[16]

charlie.scene [ Konsul ]

Scruby sie kloca.

09.10.2010
10:26
[17]

cimaronet [ Legionista ]

Myślę że nie ma sensu wydawać na to pieniędzy, istnieją gry podobne do wow i są darmowe, oczywiście nie ma tam tylu graczy ale nie to jest najważniejsze.

09.10.2010
10:27
[18]

charlie.scene [ Konsul ]

cimaronet, jezeli twierdzisz ze ilosc graczy w MMO nie jest najwazniejsza, to chyba troche sie pomyliles. A WoW jest warty wydawania pieniedzy, chyba ze kogos przerasta 40zl/mies.

09.10.2010
13:26
smile
[19]

Cyberstorm [ Pretorianin ]

-->>Hellmaker, budziakowski Gdy kołtuńswto będzie chciało to zawsze przedstawi sprawę w taki sposób, aby wyszło na swoje (i nie ważne jakie będzie prawo czy nawet już dawno zapomniany zdrowy rozsądek). Goście uczynili sobie z tego serwera źródło zarobku i to jest meritum tej sprawy !. Niech mi któryś z was rozsądnie wytłumaczy co jest "pirackiego" we własnoręcznie napisanym serwerze - śmiech na sali. Może to, że ma współpracować z jakąś grą ? - panowie ogarnijcie się. Może wskażecie mi punkt w licencji, który mówi o tym, że jesteśmy zmuszeni grać w legalnie zakupioną grę na serwerach (w tym przypadku) Blizaard'a (bo może coś przeoczyłem). A co do 5.5 miliona linii kodu i inne "argumenta" to polecam zapoznanie się z tematem jak i w czym pisane są zazwyczaj takie serwery (i przez kogo, bo nie ma tu mowy o kradzieży źródła, a jedynie o wykonaniu własnej pracy).

A co do prób obrażenia kogoś panie budziakowski i sugerowanie o jakieś pieprzenie z potłuczeniem, to radzę zakupić WOLK'a w sklepie i sprawdzić zanim wypowie się takie słowa ...

09.10.2010
13:28
[20]

Adam1394 [ Stary Konfederata ]

[2]

Serwery prywatne są legalne - nielegalne jest przerabianie klienta, aby mógł się do nich podłączyć.

09.10.2010
13:33
[21]

Cyberstorm [ Pretorianin ]

-->>Adam1394 Oczywiście i dlatego jeśli autorzy nie chcą narazić się na jakieś prawne reperkusje, stosują przekierowania w systemowym pliku etc/hosts (a nie modyfikują klienta).

09.10.2010
13:56
[22]

charlie.scene [ Konsul ]

Cyberstorm, pieprzysz jak potluczony. Nie wolno nic zmieniac w folderze z gra. Nawet Model editing jest teraz nielegalny, bo wklejasz do Data dodatkowe .mpq.

Edycja Realmlist jest zabroniona, proste. Laczenie sie z serverem innym niz oficjalny to zlamanie licencji. cy@

09.10.2010
14:25
[23]

Cyberstorm [ Pretorianin ]

Ludzie, dlaczego tak łatwo przychodzi wam wypowiadanie słów które obrażają innych, tym bardziej jak nie macie racji (teraz skierowane jest to do Ciebie charlie.scene), bo gdybyś poświęcił na zrozumienie mojego postu choć kilka sekund, zorientowałbyś się, że mowa jest o zmianach w pliku hosts który jest plikiem tekstowym i składnikiem systemu Windows czy Linux i standardowo używanym specjalnie do tego typu działań. Ale skoro jesteśmy już przy różnych nielegalnościach i zaleceniach związanych z licencją, to może ktoś odpowie mi na pytanie czy tzw. "reverse engineering" jest dozwolony, pomimo tego, że licencja tego zabrania ? (pytanie zadane w kontekście "nie mam zgody producenta, więc czy mi wolno ?").

PS.
Nawiązując do różnorakich zabronień (apropos "Nawet Model editing jest teraz nielegalny, bo wklejasz do Data dodatkowe .mpq"), to mam nadzieje, że np. producenci samochodów nie wpadną na takie pomysły, bo instalacja w nim gazu, czy dodatkowych zagłówków będzie groziła więzieniem. Producenci zaczynają po prostu kreować nowe prawo, bo dostali do ręki instrument zwany licencją.

09.10.2010
14:35
[24]

Hellmaker [ Legend ]

Cyberstorm ---> Specjalnie podkreślam Ci informację co do pliku "hosts":

B. You agree that you shall not, under any circumstances,
(i) ...
(ii) ...

(iii) host, provide or develop matchmaking services for the Game or intercept, emulate or redirect the communication protocols used by Blizzard Entertainment in any way, including, without limitation, through protocol emulation, tunneling, packet sniffing, modifying or adding components to the Game, use of a utility program or any other techniques now known or hereafter developed, for any purpose, including, but not limited to, unauthorized network play over the Internet, network play utilizing commercial or non-commercial gaming networks or as part of content aggregation networks; or

(iv) create or maintain, under any circumstance, any unauthorized connections to the Game or the Service. All connections to the Game and/or the Service, whether created by the Game Client or by other tools and utilities, may only be made through methods and means expressly approved by Blizzard Entertainment. Under no circumstances may you connect, or create tools that allow you or others to connect, to the Game's proprietary interface or interfaces other than those expressly provided by Blizzard Entertainment for public use.

I co takiego śmiesznego jest w stwierdzeniu o tym jak działa serwer WoWa?
Tu, przygłupku:

"The server side of WoW consists of 20,000 computers, 1.3 petabytes of storage, 75,000 CPU cores, 5.5 million lines of code and 2 million words of text."

I małe dodatkowe wyjaśnienie:
"Except for one tiny little problem: you don't actually own the game. You own the end user license to run the game. Now, the servers are privately owned, operated, and maintained by Blizzard. And, because you don't own the server software (all you have is basically a leased client), running your own private server is illegal. "

09.10.2010
14:42
[25]

BlackBolt [ Senator ]

Cyberstorm --> Kupując WoWa nie kupujesz kodu z grą, więc zmieniać jego plików też nie możesz. To już ustalone było wyżej. WoW jest podzielony na 2 części - klienta, którego kupujesz normalnie w sklepie, oraz na serwer, za korzystanie z którego płacisz miesięczny abonament, którego kupić zwykły szary człowiek nie może i który jest zupełnie inaczej licencjonowany, niż klient. Żeby postawić piracki serwer musisz zdobyć kod źródłowy gry, wgrać odpowiednie emulatory i inne takie rzeczy. Modyfikujesz więc pliki gry. Klient nie musi tego robić, jednak tak samo jak osoba, która ściągnęła na przykład takiego L4D nonSteam nie musi nic crackować i zmieniać plików. Po prostu wypakowuje taką grę i tyle. Nic nawet w większości wypadków nie musi instalować. Korzysta jednak z nielegalnej wersji gry. Tak samo jak grając na prywatnym serwerze korzystasz z nielegalnej jego wersji, chociaż sam u siebie nic nie zmodyfikowałeś.

09.10.2010
14:43
[26]

Cyberstorm [ Pretorianin ]

-->>Hellmaker Jak widzę kontynuowanie tej dyskusji, nie ma sensu, bo jeśli ktoś zaczyna używać w takowej argumentów "Tu, przygłupku", a nie jest w stanie przyjąć do wiadomości, że producent może chcieć w licencji różnych rzeczy (ale nie na wszystko prawo mu pozwala, a pozwala za to nam użytkownikom), to o czym tu dyskutować. Blizzard mógłby sobie w licencji zażyczyć sobie, abyś mu trzy razy w tygodniu siostrę podsyłał w wiadomych celach do siedziby firmy i jak byś się do takiego licencyjnego zalecenia odniósł ?. Z resztą EoT.

09.10.2010
14:49
[27]

Hellmaker [ Legend ]

Cyberstorm ---> A więc nie jesteś w stanie podważyć EULA, to czepiasz się, że nazwałem Cię przygłupkiem. Niezła ucieczka, ale dość prymitywna. Brak argumentów, to się obraża :P
Poza tym, drogi popieraczu złodziei, sam zacząłeś od nazywania nas kołtuństwem.

"Blizzard mógłby sobie w licencji zażyczyć sobie (...)" - nie, nie mógłby, bo to jest sprzeczne z prawem.

09.10.2010
15:12
[28]

Madril [ I Want To Believe ]

Przecież nikt nikogo nie zmusza do akceptacji EULA (sam jej początek):

IMPORTANT! PLEASE READ CAREFULLY.
PLEASE READ THE FOLLOWING WORLD OF WARCRAFT END USER LICENSE AGREEMENT BEFORE DOWNLOADING OR INSTALLING THIS SOFTWARE PROGRAM. THIS SOFTWARE IS LICENSED, NOT SOLD. IF YOU DO NOT AGREE WITH THE TERMS OF THIS AGREEMENT, PLEASE DELETE THE SOFTWARE PROGRAM IMMEDIATELY AND ARRANGE TO RETURN THE GAME TO YOUR RETAILER.


Proste jak konstrukcja cepa, albo akceptujesz, albo zwracasz grę. Jeśli używasz klienta łamiąc jakikolwiek punkt, robisz to nielegalnie.

09.10.2010
15:19
[29]

Hellmaker [ Legend ]

I pierwszy, najważniejszy błąd, który popełniają ludzie typu Cyberstorma.
"jesteśmy zmuszeni grać w legalnie zakupioną grę na serwerach"

Hovno Pravda, Pane Havranek.
Podkreślę to może.

NIE KUPUJESZ GRY.
KUPUJESZ JEDYNIE LICENCJĘ NA JEJ UŻYTKOWANIE.
WARUNKIEM ROZPOCZĘCIA GRY JEST AKCEPTACJA WARUNKÓW LICENCJI.
ZŁAMANIE ZAAKCEPTOWANYCH WARUNKÓW LICENCJI JEST NARUSZENIEM PRAW AUTORSKICH.
NARUSZENIE PRAW AUTORSKICH JEST KARALNE.


To chyba tyle. Pa.

09.10.2010
17:24
smile
[30]

Cyberstorm [ Pretorianin ]

Widzę, że wpadłem w swojego rodzaju komitet, popierający swoje przemyślenia, teoriami prosto z ust firmowych PR-ów. Panowie, piractwo to rzecz której nie należy pochwalać, ale nie znaczy to wcale, że mamy popadać w jakiś "piracki" obłęd i możecie sobie za przeproszeniem pierdzieć do woli, a argumentowanie jakichś tam zakazów licencyjnych które działają na przeciw obowiązującego na jakimś terenie prawa jest po prostu śmieszne (bo licencja ma być zgodna z prawem, a nie odwrotnie). Nie bez powodu zadałem wcześniej pytanie o "reverse engineering" (który jest w licencjach surowo zabroniony), a zrobiłem to w tym celu, aby uświadomić co niektórym jak bardzo producent/wydawca może czegoś chcieć w licencji, a jak bardzo my jako użytkownicy możemy to mówiąc ordynarnie oblać, nie ponosząc przy tym żadnych konsekwencji. A to, że prywatne serwery nie noszą nawet znamion nielegalności nie ulega wątpliwości (a ich przypadkowe zamykanie, odbywa się na zasadach zamknięcia sklepów z dopalaczami, gdzie gościa nie zamknęli za handel nielegalnymi "substancjami", jak zapewne myśli większość społeczeństwa na podstawie szumu w mediach, tylko za zerwanie plomb które założył sanepid).

PS.
->Hellmaker: Zalecam zapoznanie się z kodeksem prawa cywilnego, który definiuje co rozumie się przez sprzedaż i jakie ta sprzedaż przynosi konsekwencje, bo idąc tokiem rozumowania zawartym w Twoim wpisie (nie kupujesz gry, kupujesz jedynie licencje), można przyjąć, że my tą grę wypożyczymy, a nie kupujemy ...

->BlackBolt Jak widzę, Ty również niezbyt uważnie czytałeś to co napisałem. Nie ma tu mowy o jakiejkolwiek ingerencji w klienta (ani żadnego jego pliku). Przeczytaj jeszcze raz mój post.

->Madril Nie uważasz, że ktoś kto wychodzi na rynek z produktem (tak aby go sprzedać), nie może sobie definiować dowolnie swoich "zachciewajek" bo jak już pojawia się na handlowym rynku to musi respektować jego zasady (a nie tak jak wspomniałem wcześniej, mając instrument w postaci licencji, może robić co mu się żywnie podoba, łamiąc często podstawowe tego handlu zasady) ?. Przecież przykłady takiego zachowania to między innymi próby zabronienia odsprzedaży legalnie zakupionych gier lub wymuszanie ponownych płatności przy zmianie właściciela - uważasz, że powinniśmy przejść do porządku dziennego z takim rozwiązaniem, bo producent ma licencję którą może zaburzyć instytucję prawa własności ?!.

09.10.2010
18:01
[31]

Cyberstorm [ Pretorianin ]

Ach ta edycja na Gol-u (zapomniałem dopisać). W każdym razie bardzo przepraszam autora wątku (Niko232), że rozpętałem dyskusje na temat, którego ten wątek nie dotyczy. Z mojej strony definitywnie EoT w tym temacie.

09.10.2010
19:12
[32]

Hellmaker [ Legend ]

Cyberstorm ---> Tobie też polecam zapoznanie się z tym co kupujesz, płacąc za grę. Bo na razie bezczelnie kłamiesz i naciągasz fakty, żeby pasowały do Twojej złodziejskiej wizji.

"Nie ma tu mowy o jakiejkolwiek ingerencji w klienta (ani żadnego jego pliku)" - Umiesz po angielsku? To przeczytaj wycinek z EULA, który podałem wcześniej. Post 24 jak nie potrafisz sam tego znaleźć.
W świetle EULA nielegalne jest też emulowanie serwera, czy przekierowanie na inne serwery niż autoryzowane przez Blizzard.
Ach ... może nie wiesz co oznacza skrót EULA? Też sobie poszukaj.

I nie zalecaj innym zapoznawania się z prawem cywilnym jak sam nie masz o nim pojęcia.

I nie wciskaj złodziejskiego wytłumaczenia o kupowaniu gry. Napisałem Ci już - kupujesz licencję na użytkowanie danej kopii gry, a nie stajesz się jej właścicielem.

"bo idąc tokiem rozumowania zawartym w Twoim wpisie (nie kupujesz gry, kupujesz jedynie licencje), można przyjąć, że my tą grę wypożyczymy, a nie kupujemy " - Tu ewidentnie widać, że nie masz bladego pojęcia o czym piszesz.
Wedle prawa Programy komputerowe/ gry komputerowe traktowane są jako "utwory" w rozumieniu prawa autorskiego, a więc podlegają ochronie. Aby korzystać z tych gier musisz posiadać odpowiednią licencję na korzystanie lub w ogóle posiadać do nich autorskie prawa majątkowe.

Poszukaj sobie takich zagadnień.
1. Czym jest gra/program w rozumieniu ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
2. W jaki sposób chroni się prawa autorskie utworów.
3. Czym jest licencja na użytkowanie programu/gry.
4. Jakie są skutki prawne złamania warunków licencyjnych.
5. Jaka jest różnica pomiędzy zakupem praw majątkowych, przeniesieniem autorskich praw majątkowych, zakupem licencji, a kradzieżą :P

To tak na dobry początek. I przestań bezczelnie kłamać, że w polskim prawie nie ma uregulowań dotyczących tego tematu, czy że się tego nie tyczą, czy też że można je bezkarnie ignorować.

Taki cytacik z forum prawnego na ten temat:
"twórcy przysługuje wyłączne prawo do korzystania z utworu i rozporządzania nim na wszystkich polach eksploatacji oraz do wynagrodzenia za korzystanie z utworu. Umowa o przeniesienie autorskich praw majątkowych lub umowa o korzystanie z utworu, zwana dalej „licencją”, obejmuje pola eksploatacji wyraźnie w niej wymienione"


Żeby było śmieszniej, to nie ma czegoś takiego jak "pirackie kopie WoWa i dodatków". Można je faktycznie całkowicie bezkarnie kopiować, powielać, rozdawać, wystawiać na Internecie do ściągnięcia, itd.
Nie wolno tylko z tego czerpać zysków, ani modyfikować plików.
Natomiast oprogramowanie serwerów to zupełnie inna bajka.

09.10.2010
20:02
[33]

Cyberstorm [ Pretorianin ]

-->>Hellmaker Odpowiem ci w sposób charakteryzujący twoją wypowiedź w stosunku do mojej skromnej osoby (nie ciągnąc dalej tego tematu tak jak wspomniałem to wcześniej, ani nie komentując twoich żałosnych starań, określania czegoś kradzieżą, piractwem czy co tam sobie ubzdurałeś, co nie ma z wymienionymi kompletnie nic wspólnego), a więc proponowałbym ci abyś staranniej dobierał słowa w dyskusjach i używał merytorycznych argumentów, bo bezpodstawne określenie kogoś złodziejem może ci się kiedyś wymknąć w realu (a nie na forum) i po prostu dostaniesz od kogoś o małej tolerancji na takie inwektywy w swój pusty gar, ciołku ze wsi (to taka dobra rada ode mnie za free i bez licencji). I tym akcentem kończę.

Pozdrawiam,
Cyberstorm

09.10.2010
20:13
[34]

Loczek [ El Loco Boracho ]

Cyberstorm: póki co Hell przedstawił jedyne argumenty, będące fragmentami do licencji i objaśnieniami do nich. Pewnie - co z tego, że Blizzard wygrywa każdą sprawe skierowaną przeciwko pirackim serwerom - ty wiesz swoje, "są legalne" i tyle "a jak nie wierzysz to poucz sie prawa".

Szkoda nerwów Hell - to ten sam poziom dyskusji co w Polskiej polityce, mnóstwo odwołań do "jakichś przepisów"/"jakichś statystyk"/wstaw cokolwiek, istniejących sobie gdzieś w przestrzeni (oczywiście nie przytaczanych przez rozmówce, ważne żeby sobie pokrzyczeć nawet gdy sie nie ma pojęcia o czym sie gada).

09.10.2010
20:15
[35]

QrKo [ Legend ]

Dajcie juz spokoj, pokazal dosyc konkretnie, ze nie ogarnia pewnych rzeczy i juz. Do samochodu pewnie leje opalowy, bo przeciez i samochod i olej sa jego i moze robic z nimi co zechce.

09.10.2010
20:15
[36]

Hellmaker [ Legend ]

Wypowiadam się jak na to zasługujesz. Propagujesz w bezczelny sposób złodziejstwo, kłamiąc jednocześnie, że można ignorować prawo, które Ci wyłożyłem wcześniej. Och, można ignorować, ale to nadal jest nielegalne. Niezależnie od tego jak bardzo chcesz to zignorować.
I nie napinaj się tak, bo popuścisz w spodenki. Bezpiecznie za łączem internetowym, no nie?

Mam Ci wywalić całą interpretację praw autorskich dotyczących gier i licencji?
Poszukaj sobie na forum prawnym - są tam takie tematy. I przestań wciskać ludziom, że kradzież nie jest kradzieżą.
Nie masz bladego pojęcia na temat licencji i użytkowania oprogramowania, tylko powtarzasz jakieś debilizmy, którymi tłumaczą swoje złodziejskie zapędy ci, którzy stawiają pirackie serwery.

Oczywiście skupiłeś się jeno na tym jak to Cię nazywam, ale merytorycznych argumentów po prostu Ci brakło? Obrażaj się obrażaj. Może nie będziesz wtedy wypisywał takich kretynizmów i nie będziesz zachęcał do kradzieży.

10.10.2010
00:22
smile
[37]

Cyberstorm [ Pretorianin ]

Panowie, jeśli macie taką wolę i pozwalacie się molestować za pomocą przeróżnych licencji, które uważacie za oblicze prawa i przedstawienie kilku formułek przepisanych przez Hellmaker''a Wam imponuje, to wracając do fragmentu "producent w licencji zabrania, ale czy zabronić może ?" użyję przykładu z reverse engineering (który od zawsze uważany jest za zabroniony i stoi to wyraźnie napisane w licencji - chyba kązdej) i łącząc to z ideą "własnoręcznie" napisanych serwerów, a nie jakiegoś tam "wykradzionego" kodu, bo to śmieszne biorąc po uwagę, że serwery prywatne pisane są z reguły w języku Java, a informacje co powinien robić taki serwer czerpane są nie z oryginalnych źródeł (już widzę jak Blizzard je udostępnia, albo pozwala sobie je "wykraść") lecz z obserwacji własnego łącza na okoliczność wymiany pakietów klient-serwer (a Blizzard może sobie zabraniać takowej obserwacji, ale swoich łączy, a nie mojego) i zacytuję fragment Ustawy o Prawie Autorskim i Prawach Pokrewnych który obowiązuje w naszym Polskim prawie i wzorowany jest na dyrektywie Rady Europejskiej 91/250/EEC (metoda kopiuj-wklej więc nie wiem czy czegoś tam nie naruszam znowu):

[...]
Możliwe jest w świetle ustawy obserwowanie, badanie i testowanie funkcjonowania programu komputerowego w celu
poznania jego idei i zasad przez osobę uprawnioną na podstawie umowy do korzystania z egzemplarza programu
komputerowego,jeżeli będąc do tych czynności upoważniona dokonuje tego w trakcie wprowadzania, wyświetlania,
stosowania, przekazywania lub przechowywania programu komputerowego. Z uprawnienia tego może więc skorzystać
tylko osoba, która zawarła umowę na korzystanie z egzemplarza programu komputerowego. Może dokonywać tych
czynności w określonym zakresie, tj. w celu poznania idei i zasad programu komputerowego i jeżeli jest upoważniona
do tych czynności.

Trzecim rodzajem czynności nie wymagających zezwolenia jest zwielokrotnianie kodu lub tłumaczenie jego formy
(dekompilacja), jeżeli jest to niezbędne do uzyskania informacji koniecznych do osiągnięcia współdziałania niezależnie
stworzonego programu komputerowego z innymi programami komputerowymi. Innymi słowy, chodzi o takie czynności
przekształcające program komputerowy, które pozwolą na dostanie się do informacji (idei i zasad) stanowiących o treści
programu. Pozwala to na stworzenie programów komputerowych zdolnych do współdziałania z innym programem.
Istotą programu komputerowego jest jego umiejętność współdziałania nie tylko z jednym programem, ale z wieloma
programami, ta właśnie cecha stanowi o jego atrakcyjności i wartości.

Dekompilacja jest dozwolona ustawą, ale pod pewnymi warunkami, a mianowicie:

a) czynności, na które zezwala ustawa dokonywane są przez licencjobiorcę lub
inną osobę uprawnioną do korzystania z egzemplarza programu komputerowego
bądź przez inną osobę działającą na ich rzecz,

b) informacje niezbędne do osiągnięcia współdziałania nie były uprzednio łatwo
dostępne dla licencjobiorcy lub innej osoby uprawnionej,

c) czynności te odnoszą się do tych części oryginalnego programu komputerowego,
które są niezbędne do osiągnięcia współdziałania.
[...]

Jak w świetle tej ustawy, można powiedzieć, że producent może mi zabronić "oglądnięcia" jego programu w celu napisania mojego własnego tak, aby z nim współdziałał (tak jak np. wspomniany prywatny serwer) ?. Panowie proszę tylko o jedno, przeczytajcie to ze zrozumieniem, zanim obrzucicie kogoś błotem. Jest to ewidentny przykład jak bardzo producent może czegoś chcieć i jak bardzo nas ograniczyć w licencji (w imię dopływu gotówki do swoich kont), a jak pomimo to prawo może nam na to pozwalać (bo licencja nie stoi ponad obowiązującym prawem).

PS.
Jeszcze raz przepraszam autora wątku, ale nie mogę spokojnie czytać o tym jak ludzie pozwalają sobie wchodzić na głowę tylko dlatego, że firma w imię swoich dochodów indoktrynuje tak społeczeństwo, aby ludzie myśleli że nie mają absolutnie żadnych praw.

10.10.2010
03:09
[38]

Hellmaker [ Legend ]

/sigh

Mam propozycję. Załóż swój prywatny serwer, daj znać do Blizzarda, a potem tłumacz się ich prawnikom. Dowiesz się co są warte Twoje mizerne próby usprawiedliwiania złodziejstwa w postaci "legalności" stawiania prywatnych serwerów.

I jeszcze raz przeczytaj pierwszy akapit tekstu, który właśnie sam zacytowałeś. Tak ze czterdzieści razy. Może naprowadzę Cię na trop.

"Możliwe jest w świetle ustawy obserwowanie, badanie i testowanie funkcjonowania programu komputerowego w celu poznania jego idei i zasad przez osobę uprawnioną na podstawie umowy do korzystania z egzemplarza programu komputerowego"

"Z uprawnienia tego może więc skorzystać tylko osoba, która zawarła umowę na korzystanie z egzemplarza programu komputerowego".

Podpisując EULA (zatwierdzając), zgadzasz się z warunkami umowy w których jest napisane, ze tego Ci nie wolno robić. W momencie w którym łamiesz tą umowę korzystając z tejże - wyjątkowo niejasnej - Ustawy, przestajesz być osobą uprawnioną do korzystania z programu.
Ergo: przestajesz mieć prawa przysługujące Ci z mocy Ustawy.

Nie ma tu znaczenia, że Ustawa jest prawem nadrzędnym, skoro i tak nie posiadasz praw do użytkowania programu, bowiem właśnie złamałeś umowę licencyjną uprawniającą Cię do użytkowania programu.

Można naciągnąć ten przepis tylko i wyłącznie do momentu w którym TYLKO I WYŁĄCZNIE Ty korzystasz z serwera postawionego przez siebie. Niemniej nadal będzie to złamanie warunków licencji i pozbawienie się praw do użytkowania danego oprogramowania.

Tłumaczysz się jak sprzedawcy pirackich gier na giełdzie. "Ja nie sprzedaję gier, tylko płytki DVD. A co na nich jest nagrane to już nie moja sprawa!".

10.10.2010
04:48
smile
[39]

Cyberstorm [ Pretorianin ]

-->>Hellmaker Nie kombinuj już Hell, masz w prostych słowach napisane przez ustawodawcę co ci wolno jako licencjobiorcy, a twoje pokrętne rozumowanie nie obejmuje tego, że zapisy tej ustawy nie mogłyby wtedy nigdy funkcjonować, a to skutkowałoby całkowitą nieważnością takiej licencji (która jest umową), ponieważ (i może cię to zaskoczy), jeśli jakikolwiek punkt umowy jest nie zgodny z obowiązującym prawem lub go narusza, to taka umowa jest nie ważna w całości, (w ten sposób ustawodawca zabezpieczył się przed kombinowaniem z różnego rodzaju umowami, tak aby były zgodne z prawem i odsyłam do kodeksu cywilnego, który jak mniemam masz obkuty na przysłowiową "blachę" skoro we wcześniejszym swoim poście stwierdziłeś, że ja nie mam o nim zielonego pojęcia - skądś taki wniosek musiałeś wysnuć przecież). Z resztą, gdyby użyć w tym przypadku twojego "modelu" rozumowania, to ktoś klepnąłby akceptację licencji przez co stałby się licencjobiorcą, a za dwa dni bez moralnych i prawnych problemów zrobiłby to na co pozwala mu ustawa. Nieważne.

Mam jednak wrażenie, że Ty rzeczywiście nie za bardzo rozumiesz jaki cel mają takie zapisy w prawie (cyt. "W momencie w którym łamiesz tą umowę korzystając z tejże - wyjątkowo niejasnej - Ustawy), więc spieszę Cię poinformować, że dla przykładu gdybyś zakupił program i ten nie funkcjonował należycie, a producent bagatelizował sobie rozwiązanie Twojego z nim problemu (lub firma po prostu przestałaby istnieć), to bez takich zapisów (a nie jest on jedynym) nawet gdybyś był największym programistą na tej ziemi, to i tak nie mógłbyś nic z tym zrobić (w myśl zapisu licencyjnego o nie ingerencji w kod programu). Krótko mówiąc, nie mógłbyś go poprawić tak, aby spełniał warunki użytkowania. To tylko przykład, ale mam nadzieję, że wystarczający aby zobrazować po co istnieją takie zapisy, które zezwalają nam na określone postępowanie. I jeszcze jedno, bardzo często używasz określenia "złodziej" lub "złodziejski" - czy Ty masz z tym jakiś problem ? (cyt. " ... próby usprawiedliwiania złodziejstwa w postaci "legalności" stawiania prywatnych serwerów"). Czy mógłbyś na chwile ochłonąć, wyobrazić sobie siebie siadającego za klawiaturą komputera i piszącego przez parę miesięcy kawał programu, który ma obsłużyć zakupioną przez Ciebie grę (ma zadanie po prostu z nią współdziałać i pozwolić na taką współpracę innym którzy ją zakupili), a później zastanowić się dlaczego twój wielomiesięczny wysiłek zrobił z Ciebie "złodzieja" i w którym momencie doszło do "kradzieży" ?. Bo ja tego jakoś nie widzę ...

© 2000-2025 GRY-OnLine S.A.