GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Kącik zagubionych uczuć ( część 196 )

30.01.2003
12:56
smile
[1]

Angelord [ sic me servavit Apollo ]

Kącik zagubionych uczuć ( część 196 )

Nie wiem od czego zacząć. Pisać jakieś moralesy czy rzucić przypowiastkę? I tak źle i tak nie jest najlepiej... Jest styczeń i zimę czuć każdą częścią ciała. Ten nastrój odrodzenia który pozostał od wiosny opanował także serca części forumowiczów, i to oni rozgrzewaję zimne dni, co przeczy widniejącej za oknem melancholi - a może Oni zawsze tu byli a teraz to nawet są, tylko czekali aż ktoś uczyni ten pierwszy krok?
Faktem jednak jest mnogość wątków osób „rozżalonych uczuciowo”. Dlaczego tak się dzieje, że w dobie „cyfrowych fantazji” ciągle istnieją ludzie, którzy odczuwają potrzebę kontaktu z innym człowiekiem?...
Ponieważ uczucia są cechą charakterystyczną każdej żywej istoty. Towarzyszą nam od narodzin do śmierci. W każdym rodzi się w pewnym momencie potrzeba bliskości z kimś innym. Bycia dla tego kogoś kimś ważnym. Nawet jeśliby to miało być chwilowe zauroczenie, istnieje jego potrzeba i podświadome do niego dążenie. Dlaczego mamy się bać tych najstarszych emocji? Dlaczego mamy uważać je za coś wstydliwego?
Nie boję się mówić o uczuciach. Nie potępiam ludzi przeżywających problemy sercowe. NIE WIERZĘ, że istnieje chociaż jedna osoba która nic nie czuję (nie wliczam w to grono chorych na autyzm). Nie bójmy się o tym pisać. Ktoś kto przeżywa spełnienie swoich wewnętrznych westchnień potrzebuje często o tym głośno krzyczeć. Ci, których spotkało niepowodzenie popadają w stan przygnębienia, czasami w stan totalnej porażki życiowej. Nie muszą Oni tłamsić w sobie tego co przeżywają. Mają prawo by podzielić z innymi swą radością lub szukać pocieszenia.
Dlatego tworzę ten wątek z myślą o takich ludziach. Mam nadzieję, że spotka się z aprobacją i zjedna sobie kilku sympatyków (a i pozwoli na redukcje wątków tego typu na samym forum). Wiem, że spotka wielu prześmiewców i złośliwców ale jakoś się nimi nie przejmuję. I tak kiedyś zawitają tu ze skruchą szukając pocieszenia, porady lub słuchaczy którzy ich nie wyśmieją.


poprzedni watek pod linkiem:

30.01.2003
13:00
smile
[2]

Angelord [ sic me servavit Apollo ]

La cucaracha,
La cucaracha,
Ya no puede caminar.
Porque no tiere,
Porque le faltan,
Dos patitas de atrás,
ale sobie śpiewa
"Guantanamera, guajira guantanamera
Guantanamera, guajira guantanamera
Yo soy un hombre sincero, de donde crece la palma"

30.01.2003
13:56
smile
[3]

awszerszen [ Arktus Szerszenikus ]

Angel ------->>>>>>. Coś ty jadł zaszkodziło ci czy co bo ja troszki nie w temacie \:)

30.01.2003
14:05
smile
[4]

Angelord [ sic me servavit Apollo ]

awsze ---> hej ho - za dużo mar-zip-ona hiehie;-) Ale nie zaszkodziło... Guantanamera;-)

30.01.2003
14:10
smile
[5]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Angelo ----> a to nie byla Maria Juanita ?

30.01.2003
14:13
smile
[6]

awszerszen [ Arktus Szerszenikus ]

Ang.....------->>>>>> hiehie oki ide zaliczac informe :)
Pozdrówcie Etke i majkę no i oczywieście Emorga i Saurusa
no tak wogóle pozdrówka dla wszystkich:

30.01.2003
14:14
[7]

Doom [ Centurion ]

w tym wątku nic nie ma prócz błędów ortograficznych ja óciekam z tąd ^_^

30.01.2003
14:14
smile
[8]

Catilina [ Junior ]

taki zazwyczaj koniec objadania się ponad miarę, hi hi

30.01.2003
14:18
smile
[9]

Angelord [ sic me servavit Apollo ]

Piotrasq ---> Nie. To była, widzisz, tylko mała w sercu Nutka... która wciąż...śpiewa.. guajira guantanamera ;-)

30.01.2003
14:22
smile
[10]

Angelord [ sic me servavit Apollo ]

Catilino ---> nie zna miary tylko ten, który jest na diecie ;-)

30.01.2003
14:53
smile
[11]

Angelord [ sic me servavit Apollo ]

A wszystkim głodomorom wklejam smaczne co nieco.. i mykam na obiad:

Ostatnia dziś bajka na jutro

rozbić się o kanty
człowieczych powabów
opuszczając głowę
owinąć całunem
nie chcieć zjadać świata
nie chcieć poczuć życia
to zdrada
Sierotki Marysi
Czerwonego Kapturka
oraz Kota w butach

w bezwoli
codziennego dreptania
po słynnej planecie
szaleństwo
nabiera religijnej wagi
ma największe szanse
na szczęście
dla biednej
Dziewczynki z Zapałkami

rozbić się o kanty
człowieczych powabów
każdą swoją cząstkę
przemienić kamienie
i zwalić lawiną
na słynną planetę
by w świecie kiepskich bajek
odnaleźć tę jedną
jeszcze nie zdradzoną
Królewnę ..zaspaną..
guajira guantanamera ! :-)

30.01.2003
15:26
smile
[12]

Mysza [ ]

Witam wszystkich o poranku... śnieg pokrył białym całunem całą okolicę... jest pięknie... więc znikam... :)))))

30.01.2003
15:30
[13]

ZeTkA [ ]

przesylam cmokow 102 i moc goracych usciskow ;))

zetka w amoku przeprowadzki ;))

yupiiii wkoncu mam swoj wlasny kacik i tylko moj ;P ;)))

30.01.2003
15:36
smile
[14]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Zetka ---> a jaki to kacik ? Zagubionych uczuc ?

30.01.2003
15:57
smile
[15]

Holgan [ amazonka bez głowy ]

Dzien dobry :-)

Poznaniacy ---> czy wiecie ze jutro juz piatek?? :-)

Mysza --- masz info na gg - dosc pilne :-)

30.01.2003
16:05
[16]

ZeTkA [ ]

holgi heheh wiem wiem ze jutro piatek ;))
ale ja czekam do soboty i mam nadzieje ze sie zobaczymy ;))

piotrasq ---> ten kacik bedzie pozbawiony uczuc tak jak jego pani ;PPP

30.01.2003
19:37
smile
[17]

Saurus [ Immort-e-l Rider ]

Witam wszystkich szybko, radośnie i w przelocie.... hehehehe ;)))))))))))))

Buziaki dla wszystkich Was i nas ;))) ... słodkie i gorące... tylko proszę sie mi tu nie otrząsać!!!!..
cmok na lewo, cmok na prawo, cmok w rączunie i czółeczko

... i pora juz znikać! papaaaaaaaaaaaaaaaaaaa......

30.01.2003
20:11
smile
[18]

-Idealny Facet- [ Legionista ]

Witam wszystkie piękne kącikowe panie :)

31.01.2003
08:17
smile
[19]

Holgan [ amazonka bez głowy ]

UWAGA UWAGA: Miasto Poznan ma okolo 6 godzin na ewkuacje. Pozniej niebezpieczenstwo nalotu jest bliskie 100% :-ppp :-)))))))))))))

Dzien dobry


No witam "Idealny Facecie" :-) czy witasz sie we wszystkich watkach?? :-))))

31.01.2003
08:19
smile
[20]

-Idealny Facet- [ Legionista ]

Holgan ---> nie. Tylko tam, gdzie sa piekne panie :))

31.01.2003
09:11
smile
[21]

Ariana [ ... ]

Hejj:-)
Nareszcie piątek!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!:)))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))
Holgan>>Ewakuacja niepotrzebna..czekamyyy:-)
Idealny facet>>Witam Cie...hihihih..a myślałam,ze ideałóww już nie ma:-))
Zecia>>"yupiiii wkoncu mam swoj wlasny kacik i tylko moj ;P ;)))>>.....Tobie to dobrze...:-)))))))))
Saurus>>Witaj:-)...ledwie sie pojawiasz a juz znikasz...
All>.....*cmokkkk*:))

31.01.2003
09:18
smile
[22]

garrett [ realny nie realny ]

dzień dobry :)

dlaczego mam się ewakuować z poznania ? wojna :)))) ?

bum bum bum mam nowy cel w życiu, wybuduję wielką wieże , zostanę czarodziejem, wyhoduję armię potwroów i będę rządził światem :))) hahahahaha nikt mnie nie powstrzyma :))))))

31.01.2003
12:19
smile
[23]

Mysza [ ]

Witam wszystkich... ja tylko na momencik... bo muszę powoli spakować parę rzeczy... i ruszać na dworzec... :)))))))))

Aniu --> Już za kilka godzinek... HUURRRRAAAAAAAA !!!!!!!! :)))))))))))))))))))))))))))))))))))

Holgi --> No to zrobimy im najazd z 2 stron... do zobaczenia na miejscu kaźni.... :)))))))))))

Zecia --> No to może się w końcu poznamy... :)))))

Garrett --> Juz chyba wiesz dlaczego.... uciekaj... albo zamknij się w swojej wieży... przybywamy... :)))))

Facet --> Massca ?? :))))

Do wszystkich --> Życzę Wam tak udanego weekendu jakiego mam nadzieję sam doświadczę... buźki... papapapa... do poniedziałku... :))))))

31.01.2003
15:02
[24]

ZeTkA [ ]

maska --> naszczescie w kinie jest ciemno ;PP
a tak serio to nie idem do kina bo bede letko zajeta przeprowadzak ;))

ariana--> ten medal ma swoje 2 strony ;))) kto z amnei zaplaci te wszystkie rachunki (( skonczy sie balangowanie buuu

holgan --> a ja nie mam sie zamioaru ewakuowac ;PPP ja pojde szybciutko czerowny dywanik rozlozyc ;))

01.02.2003
13:05
smile
[25]

Xerces [ Konsul ]

Wiecie co? Smutno mi tu. Wszyscy gdzieś wyjeżdżają, wszyscy się gdzieś wybierają, a ja siedzę w domu bez żadnej perspektywy wyjazdu :( a to już drugi tydzień ferii się zaczął. Siedzę tylko w kąciku i pochlipuję.

A tak po za tym to dzień dobry wszystkim :) Jak mnie już dawno tu nie było. Wpadłem aby zaznaczyć me istnienie na tym forum i już wylatuje. Ech muszę jak najszybciej dorwać majkę. Sprawy przybrały u mnie dziwny obrót. :-/

01.02.2003
13:36
smile
[26]

Ariana [ ... ]

Xerces>>Witaj :-)
Nie smuć sie......na otarcie łez<podaje chusteczke>:-)
Uciekam....ciekawee jak to jest,że gdy człowiek chce zasnąć w dzien to nie moze?
Ja bardzobym chciała ale qrcze nie udaje mi sie:-(
No cóż zmyka ...ziefff.......Byle dotrwac do 17 a potem na 100% nie zasne:):P

01.02.2003
13:44
smile
[27]

Angelord [ sic me servavit Apollo ]

Uśmiechnij się dziś, kimkolwiek Jesteś !

Słońce.. po prostu świeci Słońce !

01.02.2003
14:30
smile
[28]

Xerces [ Konsul ]

Aniu -> a co powiesz na odwrotny problem? Choćbym nie wiem jak chciał nie spać w dzień to i tak usnę :(((

01.02.2003
15:33
smile
[29]

Angelord [ sic me servavit Apollo ]

BBC Breaking News:

NASA loses touch with space shuttle Columbia

3majmy kciuki...

01.02.2003
15:36
[30]

ZeTkA [ ]

arianno heh a ja chem spac ale mi ne pozwalaja buuu
i tak ogolnie to nadal czekam na sesemesa gdzie mam sie stawic ;))))

01.02.2003
15:44
[31]

ZeTkA [ ]

aaa wlasnei arianno czy wy barbarzyncy nadal chcecie piec biedna zecie ?? ;)))))))))))))))))))))))

ta w zetka mi dloogo zostanei w pamieci ;))))

01.02.2003
16:27
smile
[32]

Ariana [ ... ]

Xerces>Dzis naprawde Ci zazdroszcze
Zeciu>>Biedactwo!!!!!!!!!!Strasznie długo byłaś u babci...jak tam okna?czysciutkie?:-)
Jak tylko bede wiedziec sesemes..powedruje do Ciebie...ziefffff:-)Bedziemy sie dzis nawzajem pilnowały żeby nie zasnąć

All>>....CMOKKKKKKKK....:))

01.02.2003
16:35
[33]

ZeTkA [ ]

arianno okienka sa czysciutkie ;)))) szafki pusciutkie i gotowe na moje ciuszki ;))

arianno spoko damy rade ;)) byle nie tak jak dzis nad ranem ;))

01.02.2003
16:47
smile
[34]

Ariana [ ... ]

Zeciu>>Okienka.czysciutkie??....Podziwiam Cie...!:-)
A ja sobie patrze przez moje..ekmmmmm..powiedzmy czyste okienka i wypatruje Holgan..:-))
Zmykam...bo musze sie przebrac...do zobaczenia bardzo niedługo ...papapapa:-)
<zmyk>
Cos dla Tych,którzy sa rownie zmeczeni i niewyspani jak ja...i dla wszystkich lubiacych kawe...:-)

01.02.2003
16:47
[35]

ZeTkA [ ]

no to ja sobie uckam
papa i cmokow 102
3
2
1
fruuuuuu

01.02.2003
18:08
[36]

Angelord [ sic me servavit Apollo ]

... juz nie ma promu...

02.02.2003
09:56
smile
[37]

Ariana [ ... ]

Witam:-)
W koncu sie wyspałam:-)))))))))))))))))))))))))))))
Zeciu>>:-)Mam nadzieje,że wczoraj w kinie moje gadanie zbytnio Ci nie przeszkadzało.
Majka,Saurus>>powiem tylko......CMOOOOOOOK:-)
Holgan>>:-))>>>Dla Ciebie
All>>:-))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))-..jakj dobrze wreszcie sie porzadnie wyspać:-)
<zmyk>

02.02.2003
13:27
[38]

mały_miś [ MIŚtyczna MIŚtyfikacja ]

cześć ludki!

:-))

02.02.2003
15:29
[39]

ZeTkA [ ]

witanko niezle wdzianko ;))
dzis pobilam rekord slalam cale 11 godzin po 40 kilku bez snu ;))

arianko hehe a ja akurat chcialam tobie podziekowac za podpowiadanie inaczej bym sie chyba troszk epogubila ;))
i nawet nei zasnelam filmik naprawde mis ie podobal <choc miomentami byl za brutalny i musialam oczka zaslaniac>

wszystkim wczorajszym kompanom przygody wyslylam cmokow 102
powiem tylko jedno jak tak dlaej pojdzie to ja sie w was wszystkich zakocham ;))))


02.02.2003
17:38
[40]

AnankE [ PZ ]

ekhmmm... ja na sekundkę. :-)

Majka---> zapomniałam uregulować swój dług herbaciany! : /
W trakcie seansu jeszcze pamiętałam, ale potem jak mnie przycisło (eeee... kawka, herbatka, cola ten, tego...) i miałam przed sobą jeden główny cel: dotrzeć w strategiczne miejsce to wszyćko z głowy uleciało! Buuu...
Zatem przy następnej okazji ja stawiam. :-)
Pozdrówka dla przesympatycznego Saurusa. :-))))

<głos koło mnie: ode mnie też! Ode mnie też!!! Dla wszystkich pozdrowienia! < szamański głos mode off> :*)))
<zmyk>

02.02.2003
18:00
smile
[41]

Ariana [ ... ]

Hej!!!!!!!!
Dla wszystkich ....CMOOOOOOOOOOOOK:-
Ostatnie 3 dni były.......................................................(az brak mi słów żeby wyrazic jak milo je spedzilam)
Pozdrowienia dla wszystkich osob z ktorymi bylam w kinie....specjalny całus i uśmiech:-)))))))))))))))))))
Zeciu>>Holgan i Mysza pojechali ...buuuuuuuuuuuuuuuuuu:-(Ale pocieszam sie mysla,ze za pare dni sie zobaczymy:-)
Dzis poraz kolejny ogladalismy film-tym razem na kompie....te krajobrazy sa wspaniale..a bitwa ogladana poraz drugi nie jest juz tak przerazajaca:-)
All>>:-)))))))))))

02.02.2003
18:28
[42]

Monaliza [ Pretorianin ]

witam!!!

all ktorzy byli w kinie --> zjbiscie sie bawilam i dziekuje z milo spedzony wieczor.. mila atmosfere przed i po seansie :), mam nadzieje ze niedlugo znow sie spotkamy :).... milo tez bylo poznac nowe twarzyczki :) .... ale chyba zaraz zaczne coraz bardzije narzekac na papierosy.... wczoraj i dzis.. ufff nigdy wiecej nie chce sie tak czuc....


Ariana --> do zobaczyska za parenascie minut :)




!!!!!!!!!!!!!!! ELFY GORA !!!!!!!!!!!!!! :P :P :P :P :P :P :P

02.02.2003
19:54
smile
[43]

Angelord [ sic me servavit Apollo ]

Ano - pod tym się podpiszę:

!!!!!!!!!!!!!!! ELFY GORA !!!!!!!!!!!!!!

<podpisał się>

Widzę, że Dziewczęta zadowolone i roześmiane - ii tak trzymać :-))

AnankE ---> "(eeee... kawka, herbatka, cola ten, tego...)" hiehie..zaczynam żałować, że mnie tam nie było..;-))

02.02.2003
20:17
smile
[44]

Ariana [ ... ]

To znowu ja:-)
To bardzo dziwne ale nadal mam wysmienity nastroj:-))))))))))))))))))))
Angelo>>Elfy sa najlepsze:-)!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Od wczorajszego wieczora bardzo zle reaguje na slowo- ork:-)

02.02.2003
20:19
smile
[45]

Ariana [ ... ]

upssss..Mialo byc
Za to od wczorajszego wieczora bardzo zle reaguje na slowo- ork:-)
<zmyk>:-)))))))))))

02.02.2003
21:00
smile
[46]

Angelord [ sic me servavit Apollo ]

Arianko ---> Orki, czy Orkowie..stworzenia dość smutne... zepchnięte przez fantazję na margines światów, nie znajdą zrozumienia w dziewczęcej radości.... ale Elfy...? Tak ! Elfy są najlepsze.. zostały stworzone tylko dla Miłości ;-)))

03.02.2003
04:43
smile
[47]

Mysza [ ]

Aniu --> Kaczuszko... tylko Ci się tak wydaje... :)))))))

Holgi --> Mam nadzieję, że Twój sen jest tak potrzebnym Ci teraz ukojeniem... a kiedy będziesz to czytać, pamiętaj co Ci mówiłem... to nie jest tak, że może być dobrze... tak być musi... i to jest jedyna myśl, której trzeba się trzymać... cała pozytywna siła, którą dysponuję, jest teraz z Tobą...

Ananke --> Witaj w kąciku... zaglądaj do nas częściej... :))))))))))))

Mona --> Przepraszam w imieniu wszytkich za dymek... ale to chyba lepiej niż w kinie oddawało klimat Mordoru... :)))))

Angelo --> Nikomu nie można odmawiać prawa do miłości... nawet tym, którzy w wyniku przewrotych rozporządzeń losu zdają się na Nią nie zasługiwać... a fantazja i wyobraźnia w równie przewrotny sposób potrafąi zmienić losu wyroki.... i na tym potęga baśni polega... :))))

03.02.2003
07:34
smile
[48]

garrett [ realny nie realny ]

chlip, spotkanie musiało mieć wysoki stopień tajności :(

03.02.2003
08:25
smile
[49]

Holgan [ amazonka bez głowy ]

bry wszystkim... bryk bryk...

Garrett ---> slonko spotkanie nie bylo utajnione ale fakt faktem nie robilismy watku - za to i w kaciku i w Karczmie non stop mowilismy ze sie spotykamy... buuuu... smutno ze myslisz ze sie krylismy... :((( nastepnym razem wyszkol swoich szpiegow na wyszukiwanie info o spotkaniach :-ppp :-)))

Arianka -> noo... ksiazeczka juz lezy na stole i czeka na Twoj przyjazd i zakuwanie :-)))

Mona --> :-))))))))))))))))) tatattatataattttttaaaa ELFICKI ROD :-))))))))))))))) <Mysza dzielnie sie powstrzymywal od komentarzy :-ppp hihihihi nie mial wyjscia :-ppp>

Majeczko ---> buuuuu... gdzie Twoj widykator dlugow sie podziewal??? ja takze jestem Ci winna za herbatke!!!!!!!!!!!!!!! buuuu.....

Saurus --> :-))) wygodny jestes :-p

Mysza ---> ............. <sam wiesz> .....

to All ---> bardzo Wam dziekuje za ten weekend...


03.02.2003
10:36
smile
[50]

Saurus [ Immort-e-l Rider ]

Witam wszystkich, po chwilowej nieobecności piśmiennej... :)))))))))

majka ->>> Pamiętam pewną gwiazdkę, co jaśniejąc na mrocznym niebie, srebrną łzę uroniła ku odległych rozkoszy trwaniu. Niczym mistyczny astronom wzrokiem ją uchwyciłem, pytając jak długo mam czekać, do jej kolejnego wschodu. Frywolnie mrugnęła, zatrzepotała srebrnymi rzęsami i nie dając odpowiedzi do tańca mnie porwała. Wirowaliśmy wśród mgławic, gwiazd, planet i księżyców, by w końcu zmęczeni, odlecieć niczym ptaki ku wytchnienia miejscu. Już nie pytałem... teraz tylko czekam na kolejne z nią spotkanie... ;)))
Buziak i uśmiech gorący płynie ku tobie przez bezmiar wszechświata...

Angelo ->>> Witaj :)))) Tylko czemu się kryłeś przez tych dni kilka.. hę? Ja dokonuję pokojowej materializacji, bez żadnych kołków osikowych, wody świeconej itp. atrybutów a ty?!... TRACHHHHHHHHH!!!... Wieko od sarkofagu zatrzasnąłeś i nawet na chwilkę nosa z niego nie wystawiłeś... tylko nie próbuj mi wmawiać, że cały czas miałeś "ucisk na piersi i problemy z oddechem" ;))))))))))))))

garret ->>> Witaj tropicielu spisków wszelakich... hehehe :)))) Buziaki dla Aleksandry... a tylko spróbuj ich nie dostarczyć... dopiero wtedy poznasz co znaczy wpaść w sieć intryg, zamachów i zemst wszelakich na najwyższym stopniu utajnienia... ;))))

Ariana ->>> Powiem tylko *CMOKKKK*... taki pluszowy, uszaty i nadwyraz fantazyjny... ;)))))))))

Mysza ->>> Dobry Orkuś, dobry... ma tu do kieszonki troszkę czekoladki... ;)))) Arianką się nie przejmuj. Wiesz jak to jest z tymi pedantycznymi elfami... jedna urocza plamka na ich płaszczyku i zaraz "ORK feee... ORK taki... i owaki"... ;))))))))))))))))))

Holgan ->>> Tylko wygodny???... a opcja dodatkowego ogrzewania... ergonomiczne oparcie z pełna regulacją pozycji spoczynkowej... system automasażu sterowany głosem... aparatura nagłaśniająca... echhhh... i to ma być tylko wygodne? ;-P
Buziak poranny i uśmiech pogodny do Ciebie leci... ;)))))))))))))

AnankE ->>> Buziaki i uśmiechy dla Ciebie i szamańskiego głosu zlokalizowanego gdzieś "koło Ciebie"... ;))))))

Mona ->>> Rękawiczki są urzeczone twą opieką i dopominają się jeszcze... i jeszcze... i jeszcze... nie potrafię ich uspokoić... co ty im zrobiłaś???!!!! ;-P ;))))))))))))))))))))))))

... i wszystkim pozostałym uśmiechów i buziaków wysyłam całe zastępy... ;))))

03.02.2003
12:34
[51]

ZeTkA [ ]

bry wam miski pszczolki is loneczka kochane ;)))

monalizo heh czuje siem winna za te papieroski masz moje zetkowe slowo ze juz przy tobie nigdy nie zapale ;))
<a powiem tak pocichu ze znow mysle o wariancie rzucenia tego swinstwa > ;))

mysza ty chcesz mnei tymi cmokami pokonac ?? ha ty nie wiesdz ze masz do czyneinia z najbardzioej calusna zetka swiata ;)) przekazuje ci cmoki 104 ;))

arianno ale ja mi sie uda wyjechac z tego poznana to mam nadziej eze razem z wami bede podrozowac ;))

saurus tak mow dalej a nastepnym razem ja korzysrtam z tak wygodnego siedzonka ;PP

a teraz wsztystkim i kazdemu z osobna najwiekszy usciska jaki moge dac i najslodszy cmok ;))

pap

03.02.2003
13:06
smile
[52]

Ariana [ ... ]

Witam w ten niezbyt piekny poranek:)
Holgan>>zakuwanie....feeeeeeee...co za brzydkie słowo
Saurus>>Cmok olbrzymi i uśmiech radosny dla Ciebie:-)a jesli chodzi o elfy,to moze i sa pedantyczne ale jakze wspaniale:-)
Zeciu>>słonko Ty moje...mam cos twojego...nawet 2 rzeczy.Powiedzialam Ananke,że dostarcze Ci to to łapek wiec allbo zjawisz sie u nas albo ,jak dobrze pojdzie oddam Ci to gdy sie spotkamy zdala od gwaru naszwgo miasta...cmoooook:-)
Ale ja jade troszke wczesniej..za to Kapuh z pewnoscia ucieszy sie na mysl o tym,że bedziecie wspolnie podrozowac:-))))))))))
Angelo>>Ostatnio zaglądasz tu bardzo rzadko i na bardzo krótko.....szkoda....ale cóż ...pewnie czasu brak...:-(
Monaliza>>uscisk olbrzymi dla Ciebie....:-)))))))))
garett>>Spotkanie nie było utajnione...buuuuuuuu..niemysl tak ...cmok...dla Ciebie:-)

03.02.2003
16:52
smile
[53]

Angelord [ sic me servavit Apollo ]

Witajcie Dziewczęta i Chłopcy ;-)

Arianko ---> wyjaśniam Ci tak, ładnie, jak w tej chwili umiem :-):

Uciekam,
jak każdy
w dal
gnam
w znikającym
z tyłu świecie

nowe dni, nowe noce
w sekundach przeżyte
na krawędzi zakrętu
zawsze nowej śmierci

nowe miasta, nieznane ulice
szybka magia krwi
cięta serca biczem

nie zatrzymasz Ziemi
nawet szczerym snem
nie powstrzymasz dnia
dobrze o tym wiem

każde jutro
zawsze będzie
nowym wczoraj

więc przez kącik
przemykam
raz w świt
raz z wieczora ;-)


Saurusie ---> Witam ciepło ;-)

<no wiem, wiem, jeszcze sobie odbijemy, po prostu komplikacje i nie tylko "pogrypowe", choć już sam nie wiem, co gorsze..ech...>

`A propos mojego wampiryzmu:

Porzuć trumnę
Saurusie
choćby w myślach
o mnie
ten temat jest bolesny
proszę Ciebie
skromnie...

Mysza ---> Mhmmm.. rozwiewam iluzję:

Złe stworzenia
w baśniach
są brzydkie
okrutne
Orki, Trolle, chimery
czarty rezolutne
Gdyby baśń
je zechciała
sympatią obdarzyć
choć wizja ta
zaiste jest bardzo
odległa
bezsprzecznie
bez przytupu
szybko by
poległa
Bo w baśniach,
jak w życiu
jest Prawda Mój Panie
Orka można pokochać,
JEDYNIE
gdy Elfem zostanie !!! ;-)

03.02.2003
16:55
smile
[54]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Angelo ---> odkad Cie znam z tego watku, zawsze masz grype... :)

03.02.2003
16:58
smile
[55]

Ariana [ ... ]

Hej:-)
To znowu ja:-)
Angelo>>:-)
..."Uciekam,
jak każdy
w dal
gnam
w znikającym
z tyłu świecie "....>>Mam nadzieje,że usmiech,który wlasnie wyruszył w Twoja strone zdoła Cie dogonić:-)

03.02.2003
17:10
smile
[56]

garrett [ realny nie realny ]

mija 11 godzina mojej pracy jeszcze tylko 5, chciałem się trochę wzorowo podąsać na Kącik ale nawet nie mam siły i nie potrafię :)) moja wina , mogłem się popytać czy popisać , zreszta i tak jestem chyba mało imprezowy ostatnio hihihi :))))))

Ariano --> dzięki za cmoka, wszystkie smutki uleciały w dal :))

03.02.2003
17:21
smile
[57]

Angelord [ sic me servavit Apollo ]

Arianko --->

Uśmiech
w lot schwytany
i już ze mną
pomyka
w horyzont
nieznany...

Przesyłam Ci własny :-)))))))

Piotrasq ---> jesteś spostrzegawczy....:

dlatego i Ciebie
sekretem obdarzę
na tym chorym świecie
grypa
bywa najlepszym
lekarzem


garrett ---> Ave Ave Ave ;-)


<i zmyka... , ale pewnie wróci>

03.02.2003
20:57
[58]

Ariana [ ... ]

Tak jest zawsze,jak tylko mam czas<,wlasciciel komputera pracuje>to w kaciku pustki...
No cóż, posiedze sobie cichutko i poczekam,może jednak ktos sie zjawi:-)

03.02.2003
21:03
smile
[59]

garrett [ realny nie realny ]

Ariano jestem, jestem :)))

03.02.2003
21:06
smile
[60]

garrett [ realny nie realny ]

rany prawie się zabiłem na progu Kącika krzyczac jestem, jestem :))

03.02.2003
21:11
smile
[61]

Ariana [ ... ]

garett>>Jednak Ktos tu jest:-)yupiiiiiiiiiiiiii!!!!!!!!!!
<przeciera oczka z niedowierzaniem>
A moze mi sie tylko wydaje...;:-)
Tyle godzin w pracy,oni Cie po prostu wykorzystują.
Nie daj sie !!!!!!:-)

03.02.2003
21:14
smile
[62]

garrett [ realny nie realny ]

ja sie nie daje, tylko pracy full i jeszcze spadł śnieżek, gdy usłyszysz że zima zaskoczyła drogowców tzn ze wyszedlem po kawe :))

03.02.2003
21:17
smile
[63]

Ariana [ ... ]

garett>>W takim razie,mała prosba-żadnego wychodzenia po kawe..zabieraj ze soba termos :PPPPPPPPPPPPPP

03.02.2003
21:23
smile
[64]

garrett [ realny nie realny ]

za późno :))) nie ma to jak mała czarna kawa, oki jutro wezme termos, coanjmniej 2 litrowy

03.02.2003
21:29
[65]

garrett [ realny nie realny ]

a wogóle to jest strasznie,siedze sam w wielkim ciemnym budynku, boję się mysleć co to za szuranie na 3 piętrze i kto trzasnął drzwiami na 4. Powiadają że strach ma wielkie oczy a ja się mogę założyć że widziałem je idąc po kawę..ciemno wszędzie, głucho wszędzie, przed oczyma mam obrazki z kilku ciekawych horrorów ...rany znowu trzasnęły drzwi....
jak dobrze że niedługo uciekam do domku

03.02.2003
21:30
smile
[66]

Ariana [ ... ]

Jesli chodzi o kawe to ja osobiscie uwielbiam taka>>
:-)

03.02.2003
21:31
[67]

trueZoLtaN [ ::: Bob the Builder ::: ]

Dlaczego tego wątku tak długo nie było? A może niedowidzę :)

03.02.2003
21:34
[68]

trueZoLtaN [ ::: Bob the Builder ::: ]

Widzieliście kiedyś ładniejszego psa?

03.02.2003
21:34
smile
[69]

Ariana [ ... ]

"a wogóle to jest strasznie,siedze sam w wielkim ciemnym budynku, boję się mysleć co to za szuranie na 3 piętrze i kto trzasnął drzwiami na 4."...brrrrrr...można dostać zawału.
A jesli wokol Ciebie jest zbyt cicho to dla rozladowania napiecia mozesz zaczac spiewac.....:-)
Kto wie moze własciciel oczu,które widziales uslyszawszy Twoj glosik przylaczy sie do Ciebie i stworzycie duet:):P

03.02.2003
21:38
[70]

Ariana [ ... ]

true>>ten watek zawsza jest,tylko niekiedy schowany bardzo głeboko:))
a ten kotek jest ładny?:-)>

03.02.2003
21:39
smile
[71]

trueZoLtaN [ ::: Bob the Builder ::: ]

I dlatego najlepiej jest mieszkać w domku jednorodzinnym, lub mieć sąsiada metala, który puszczając muzykę zagłusza wszelkie szmery, wrzaski i trzaski :)

03.02.2003
21:39
smile
[72]

garrett [ realny nie realny ]

Ariano--> to byłby ciekawy duet, słodki głos niechybnego demona z 5 wymiaru bezdennych czeluści mojej wystraszonej wyobrazni :))) i mój przerażony krzyk :))

03.02.2003
21:41
[73]

trueZoLtaN [ ::: Bob the Builder ::: ]

Ariana--> Jestem na tak! Nie wiem dlaczego, ale dałem tego psa odruchowo, chciałem się podzielić ze światem widokiem tej śmiesznej istoty :)

03.02.2003
21:43
smile
[74]

Ariana [ ... ]

garett>>a moze tych demonow jest wiecej-zamiast duetu powstałby dosc interesujacy zespoł:-)
hmmmmmm...tylko moglbybyc problem z doborem repertuaru:)

03.02.2003
21:48
smile
[75]

garrett [ realny nie realny ]

Ariano --> dlaczego , zawsze można zaspiewac takie szlagiery jak Noc Zywych Trupow, Nawiedzony Dom lub Upiór w Operze :)))

kolorowych snów, ja uciekam do domku zostawiając niewinnego buziaka

03.02.2003
21:51
[76]

trueZoLtaN [ ::: Bob the Builder ::: ]

"Życie to krótki sen..."

03.02.2003
21:51
smile
[77]

Ariana [ ... ]

garett>papapa....Posyłam do Ciebie najładniejszy usmiech na jaki mnie w tej chwili stac:-))))))))))

03.02.2003
21:54
smile
[78]

Ariana [ ... ]

true>>Dziis jestem racze jskłonna stwierdzic,że zycie to nieustajaca walka...
a propos snu>>

03.02.2003
21:55
smile
[79]

Angelord [ sic me servavit Apollo ]

Coś Wam wkleję, znacie to?:)

1. We wrzeŚniu w Detroit, 41-letni mężczyzna utknął i utonął, gdy przecisnął glowę przez 36-centymetrowy otwór kanału ściekowego, Żeby wyciagnąć kluczyki od samochodu.

2. W październiku, 49-letni makler z San Francisco, podczas swojego codziennego joggingu spadł z 60-metrowego nabrzeża.

3. Buxton, Północna Karolina: Mężczyzna zginął na plaży, gdy obsypała sie 2.5-metrowej glebokości jama, którą wykopał. Wg zeznań swiadków, 21-letni Daniel Jones wykopał dziurę dla zabawy lub w celu ochrony przed wiatrem i siedzial w niej na leżaku. Jama się obsypała i nakryła go 1.5 metrowa warstwą piachu. Świadkowie próbowali go ratować, ale im sie to nie udało. Ratownikom przy pomocy ciężkiego sprzętu udało sie to po godzinie. Daniel Jones zmarł w szpitalu

4. W lutym, Santiago Alvardo, lat 24, zginął w Lompoc, Kalifornia, gdy spadł z dachu sklepu z rowerami, który zamierzał okraść. Smierć nastapiła z powodu dlugiej latarki, którą Santiago trzymał w ustach (żeby mieć wolne ręce) i która przebila podstawę jego czaszki, kiedy uderzył twarzą w ziemię.

5. Na podstawie dokumentow policji w Dahlonega, Georgia, 20-letni kadet Nick Barrena zginął od uderzenia nożem przez kadeta Jeffreya Hoffmana, lat 23, który chciał sprawdzić, czy nóż może przebić kamizelkę kuloodporną.

6. Sylvester Briddell Jr., lat 26, zginął w lutym w Selbywille, DE, gdy wygral zaklad z przyjaciółmi, którzy twierdzili, że nie jest w stanie włożyć lufy rewolweru z 4 kulami do ust, zakrecić magazynkiem i pociagnać za spust.

7. W lutym Daniel Kolta, lat 27 i Randy Taylor, lat 33, zakonczyli zabawe w tchórza remisem, ginąc w zderzeniu czolowym w swoich pługach śniegowych.

8. We wrześniu, 7-letni chlopiec spadł z 30-metrowego urwiska niedaleko Ozark, Arkansas, kiedy stracił rownowagę, bujając się na krzyżu, ktory uświęcal smierć innej osoby w tym miejscu w 1990 roku.

9. W Guthrie, Oklahoma, w październiku, Jason Heck próbowal zabić krocionoga ze swojej strzelby kaliber 22, ale kula zrykoszetowała od kamienia i zabiła Antonio Martineza, trafiajac go w głowę.

10. W Elyria, Ohio, w październiku, Martyn Eskins, chcąc oczyścić piwnicę z pajęczyn za pomocę pochodni, poniósł śmierć w pożarze, który doszczętnie strawił 2-pietrowy dom.

11. We wrześniu Paul Stiller, lat 47, został hospitalizowany w New Jersey, gdzie trafił razem ze swoją żoną. Trafili tam, bo zostali ranni podczas wybuch ćwiartki laski dynamitu w ich samochodzie. Jadąc samochodem ok. 2 nad ranem, postanowili odpalić dynamit i wyrzucić przez okno, żeby zobaczyć, co się stanie. Nie zauważyli, że okno było zamknięte.

12. Tacoma, Washington. Kerry Bingham od dłuższego czasu pił z przyjaciółmi, gdy ktoś zaproponował, żeby pójść na most Tacoma Narrow Bridge i skoczyć na linie. O 4:30 rano 10 mężczyzn poszło na most. Na miejscu okazało się, że zapomnieli liny. Bingham zauważył zwój kabla w pobliżu. Jeden koniec kabla został przywiązany do jego stopy, drugi do barierki. Mężczyzna spadał 12 metrów, zanim kabel się naciągnął i urwał nogę na wysokości kolana. Bingham cudem przeżył upadek do lodowatej wody i został uratowany przez wędkarzy. Kawałka nogi nie odnaleziono.

13. Francuz, Jacques LeFevier postanowił popełnić samobójstwo. Stanął na urwisku i przywiązał kamień do szyi. Następnie wypił truciznę i podpalił swoje ubranie. Próbował nawet zastrzelić się podczas skoku, ale kula chybiła przecinając linę z kamieniem. Woda morska, do której wpadł niedoszły samobójca, ugasiła ogień, a zalewając usta, spowodowała wymioty, które usunęły truciznę z żołądka. Jacques został wyciągnięty z wody przez rybaków i odwieziony do szpitala, gdzie zmarł z powodu wychłodzenia organizmu.

14. Niezidentyfikowany mężczyzna, używając strzelby zamiast kija, wybijał przednią szybę w samochodzie swojej byłej kobiety, kiedy strzelba wypaliła i zrobiła mu dziurę w brzuchu.

15. J. Burns, lat 34, mechanik z Alamo, zginął, kiedy próbował naprawić swoją półciężarówkę. Burns poprosił przyjaciela, żeby poprowadził półciężarówkę podczas, gdy Burns wisiał pod nią, aby ustalić źródło podejrzanych hałasów. Jego ubranie niestety o coś zahaczyło i przyjaciel znalazł go "owiniętego wokół wału napędowego".

03.02.2003
21:57
smile
[80]

trueZoLtaN [ ::: Bob the Builder ::: ]

Czy to nagrody Darwina 2003? :)
To ja toże o snie

03.02.2003
22:02
[81]

Ariana [ ... ]

Angelo>>Po przeczytaniu tego wszystkiego nasuwa mi sie jedno stwierdzenie>>Głupota tych ludzi zostala"wynagrodzona"...

03.02.2003
22:04
smile
[82]

Angelord [ sic me servavit Apollo ]

true ---> właśnie nie wiem, z którego - dostałem mailem;-)

Arianko ---> dobrze powiedziane !;-)

03.02.2003
22:05
smile
[83]

Angelord [ sic me servavit Apollo ]

16. M.A. Goldwin oczekiwał kilka lat w więzieniu na wykonanie wyroku śmierci na krześle elektrycznym, kiedy jego wyrok został zredukowany do dożywocia. Siedząc na metalowej toalecie, próbował naprawić mały telewizor, przegryzł drut i pokopało go prądem na śmierć.

17. . 22 letni mieszkaniec miasteczka Reston w Stanach Zjednoczonych został znaleziony martwy, po tym jak próbował wykonać skok bungee z 30 metrowego wiaduktu kolejowego, wykorzystując jako linę złączone linki holownicze. Policja Fiarfax County podała, że Eric A. Barcia, pracownik baru fast - food, połączył kilka linek holowniczych razem, owinął jeden koniec wokół jeden nogi, zaś drugi koniec przyczepił do barierek wiaduktu. Następnie skoczył i ... uderzył w chodnik! Warren Carmichael, rzecznik policji, stwierdził, że Barcia był sam ponieważ niedaleko znaleziono jego samochód. "Długość przygotowanej przez niego liny była większa niż wysokość wiaduktu" powiedział Carmichael. Policja twierdzi, że przyczyną zgonu były ogólne obrażenia. Sekcja zwłok została zaplanowana na następny tydzień.

18. 3 młodych ludzi postanowiło uczcić nadchodzące święto 4 Lipca (święto narodowe w USA) i zdecydowało się sprawdzić przygotowane przez nich fajerwerki. Ich problem polegał na tym, że jako miejsce testów wybrali zawierający kilkaset litrów paliwa podziemny zbiornik lokalnego zakładu rafinacyjnego. O dziwo niektóre z oparów paliwa się zapaliły i doszło do wybuchu widocznego z kilku mil. Ciała młodzieńców zostały wystrzelone w powietrze na wysokość kilkuset metrów. Znaleziono je około 200 metrów od miejsca w którym ustawili fotele, z których mieli zamiar obserwować fajerwerki.

19. Nie proś Boga by ci się ukazał - może to zrobić! Prawnik i dwóch jego kolegów wędkowało na jeziorze Caddo w Teksasie, gdy nagle nadciągnęła burza z piorunami. Większość łodzi natychmiast opuściło jezioro, ale prawnik z przyjaciółmi tego nie uczynił. Stojąc w rufie swojej aluminiowej łódki rozłożył ramiona (jak ukrzyżowany Chrystus) i wykrzyknął "No dalej Boże, wal śmiało!" Co też Bóg uczynił! Pozostali pasażerowie łódki odnieśli nieznaczne obrażenia - uderzenie pioruna nieznacznie poparzyło ich twarze.

20. Pewien dżentelmen z Korei, zginął podczas swojej zwyczajowej rozmowy przez telefon komórkowy w czasie spaceru. Podczas rozmowy ten pan niespodziewanie .. wszedł w drzewo i w jakiś sposób skręcił sobie kark.

21. W zachodnim Teksasie, pracownicy średniego rozmiaru magazynu wyczuli w pewnym momencie zapach gazu. Rozsądnie myśląc, kierownictwo ewakuowało wszystkich z budynku wyłączając wszystkie potencjalne źródła zapłonu, w tym energię elektryczną. Po ewakuacji wezwano dwóch techników z zakładu gazowego. Po wejściu przez nich do budynku, okazało się, że nie mogą się w nim odnaleźć ze względu na panujące w nim ciemności. Ku ich frustracji oświetlenie zupełnie nie działało. Świadek całego zajścia opisał później, że widział jak jeden z techników sięgnął do kieszeni i wyciągnął z niej przedmiot przypominający zapalniczkę. Następnie wykonał jakąś czynność z tym przedmiotem i cały skład eksplodował, wyrzucając fragmenty konstrukcji nawet na odległość 5 kilometrów. Po przeszukaniu szczątków budynku nie znaleziono ani śladu po technikach. Znaleziono za to nietkniętą przez eksplozję zapalniczkę. Technik, podejrzany o spowodowanie eksplozji, nigdy nie był oceniany przez swoich kolegów jako szczególnie bystry.

22. Mieszkaniec Vermont Ronald Demuth wpadł niedawno w niezłe tarapaty. Podczas oprowadzania po miejscowym Zoo grupy aktorów z Petersburga pan Demuth przeholował, chcąc pokazać im jeden z cudów Ameryki. Wybrał ciekawy sposób by zaprezentować siłę ..." Szalonego kleju" (Crazy glue) Chcąc pokazać jak silny jest klej Demuth nałożył trochę kleju na dłonie i wybrał ... śmieszny sposób - przytknął swoje dłonie do pośladków przechodzącego nosorożca. Nosorożec, żyjący w Zoo już od 13 lat, początkowo nie wykazał żadnego zaniepokojenia, gdyż poklepywanie go przez zwiedzających było normalną częścią wycieczki. Jednakże w pewnym momencie zorientował się w rodzaju więzi (niedobrowolnej) jaka łączy go z panem Demuth i wtedy ... spanikował i zaczął biegać jak szalony dookoła wybiegu, ciągnąc za sobą pasażera. "Sally (nosorożec) nie czuła się ostatnio zbyt dobrze. Miała straszne zaparcia. Dlatego daliśmy jej sporo środków przeczyszczających i rozluźniających, by ulżyć jej cierpieniom. Stało się to na chwilę przed głupim żartem pana Demuth" powiedział James Douglas opiekun zwierzęcia. Podczas szaleńczego biegu Sally zniszczone zostały dwa ogrodzenia, uszkodzona ściana wybiegu i uciekło wiele małych zwierząt. Dodatkowo trzy kozły piżmowe i jedna kaczka zostały zadeptane na śmierć. Co do pana Demuth, to trzeba było ekipy medyków i opiekunów zwierząt, by móc uwolnić pośladki nosorożca od jego dłoni. Najpierw należało schwytać zwierzę i uspokoić je. W tym momencie zaczęły działać środki przeczyszczające i pan Demuth skąpał się w kilkudziesięciu litrach rzadkiego gauna nosorożca. "To była trudna sprawa. Musieliśmy jednocześnie uspokajać Sally i osłaniać twarze przed gaunem. Pan Demuth był w nim po szyję. Kiedy udało się nam ją złapać trzech ludzi z szuflami musiało pracować, by zapewnić mu dostęp powietrza. Dopiero wtedy mogliśmy go odkleić." Powiedział Douglas. "Myśle, że teraz Demuth daruje sobie na jakiś czas zabawy z klejem". Rosjanie obserwowali całą scenę zdziwieni, choć w podziw wprawiła ich siła kleju. "Kupię trochę dzieciom, ale nie pozwolę im go zabierać do zoo" powiedział Vladimir Zolnikov, szef grupy

23. La Grange, Georgia. Prawnik Antonio Mendoza został wypisany ze szpitala po usunięciu telefonu komórkowego z odbytu. "Mój pies roznosi różne rzeczy po całym domu. Musiał widocznie zanieść telefon do kabiny prysznicowej. Poślizgnąłem się na kafelku, potknąłem się o psa i usiadłem na telefonie". Usunięcie było o tyle trudne (trwało ponad 3 godziny), ze wewnątrz ciała Mendozy telefon się otworzył. "Podczas zabiegu Mendoza trzymał się naprawdę bohatersko", powiedział dr Dennis Crobe. "Tony cały czas opowiadał dowcipy i wyglądało na to, że jest nawet zadowolony. Trzy razy podczas zabiegu dzwonił telefon i za każdym razem Tony żartowal, aż się pokładaliśmy ze śmiechu".

24. Cztery osoby zostały ranne podczas ciagu dziwacznych wypadków. Sherry Moeller została ranna kamieniem w głowe. Tim Vegas mial uraz kregosłupa i klatki piersiowej, ręki i twarzy. Bryan Corcoran miał rozległe rany cięte dziaseł. Natomiast Pamela Klesick straciła 2 palce prawej reki, które zostały odgryzione. Jak to się stało? Moeller odprowadzała męża, który szedł pierwszy raz do pracy i na pożegnanie, zamiast pocałunku, odsloniła mu swoja piers. "Nie wiem, dlaczego to zrobilam", mówiła pózniej. "Byłam bardzo blisko samochodu, więc myslałam, że nikt nie zauważy". Niestety, Vegas, kierowca taksowki, zauważył i stracił panowanie nad swoim samochodem, uderzajac w róg budynku Kliniki Medycznej Johnsona. Klesick, technik dentystyczny, czysciła zęby Corcorana. Uderzenie taksowki w budynek spowodowało, że podskoczyła i rozcieła dziasła Corcorana obrotowa tarcza czyszczaca. Corcoran w szoku zacisnał zęby i odgryzł palce Klesick. Rana Sherry Moeller powstała od kawałka muru, który urwał się od elewacji budynku kliniki.

25. Bremerton, Washington. Christoper Coulter podczas uniesień miłosnych z żona zaproponował, ze nasmaruje masłem czekoladowym swojego penisa i da Rudiemu, ich Irlandzkiemu Seterowi do oblizania. Niestety, Rudy stracił panowanie i odgryzł penisa. Żona Christopera, starajac sie odgonić psa, rzuciła w niego butelka z perfumami, które się wylały na psa i wlasciciela. Kiedy żona niosła nieprzytomnego Christopera do samochodu, przewróciła się dwa razy, skręcajac nadgarstek i łamiac rękę w łokciu. Penis Christopera zostal ulokowany w woreczku z lodem. "Christoper miał duże szczęscie", powiedział lekarz po 8-godzinnej skomplikowanej operacji przyszywania. "Mocny alkohol, zawarty w perfumach, zdezynfekował ranę. Same ugryzienia, spowodowane przez psa, nie byly rozległe. Mam nadzieję, że teraz pan Coulter bedzie wiedział, gdzie wsadzać swoje kończyny". Waszyngtonske Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami nie zamierza uspić psa.

26. Facet z rajstopa na głowie probował obrabować sklep w pasażu handlowym. Kiedy przybyła ochrona szybko wyciagnał torbę na zakupy i udawał, że robi zakupy zapominajac, że wciaż ma na głowie rajstopę. Został pojmany a jego zdobycz została zwrócona do sklepu.

27. (Nagrodzona Darwinem w 1998 roku) 16 kwietnia 1997 roku, Tajlandia. Japan Times: "Rzad musi ukrócić modę na "pompowanie"!" Artykuł pod takim tytułem pojawił się po tym, jak szczatki 13-letniego Charnchai Puanmuangpak zostały przewiezione do szpitala. Charnchai używał niewielkiej pompki (której koniec wsuwał sobie do odbytu i pompował powietrze), ale to go juz przestało bawić. Wraz z kolegami postanowił spróbować kompresora na stacji benzynowej. Pod osłona nocy, nie podejrzewajac mocy kompresora, wsunał rurkę do odbytu i wlaczył urzadzenie. Zginał (a własciwie zniknał) natychmiast, swiadkowie sa nadal w szoku. "Wciaż nie znalezlismy wszystkich jego częsci", powiedział wysoki urzędnik policji. "Gdy taka ilosć powietrza zadziałała z gazami w jego organizmie, Charnchai po prostu eksplodował. To wygladało jak bomba lub cos w tym rodzaju".

28. Iracki terrorysta Khay Rahnajet, nie nakleił wystarczajacej ilosci znaczków na liscie-bombie i powróciła ona do niego oznaczona "zwrócić nadawcy". Otworzył list i wyleciał w powietrze. Podobna historia przdażyła się kolumbijskiemu terroryscie - Fernando Varro, który wysłał paczkę z bomba do ambasady USA. Na przesyłce zapomniał jednak nakleić znaczka, więc poczta zwróciła ja nadawcy. Varro otworzył pakunek i wyleciał w powietrze.

29. W 1999 r. jury internautów uhonorowało młodego wyznawce Hare Krishny, który szukał kontaktu z natura i ukrył się w oceanarium na Florydzie, by poplywac w basenie z orkami, znanymi jako "walenie-zabójcy".

30. Nagrode w tym samym roku otrzymali również Kambodzanczycy z prowincji Svay Rieng, którzy w barze poszukiwali dreszczyku emocji, skaczac na poteżna minę przeciwczolgowa. "Ich zony nie znalazly pózniej w kraterze po eksplozji nawet kawałeczka mięsa", relacjonowali swiadkowie.

03.02.2003
22:07
smile
[84]

Ariana [ ... ]

Angelo>>Wiec jednak jestes....a myslalam,że dzisiejszego wieczoru kacik znow bedzie swiecic pustkami...

03.02.2003
22:14
smile
[85]

Angelord [ sic me servavit Apollo ]

Arianko ---> sprytnie powiedziane ! ;-) Jestem, ale nie wiem, jak długo, dziś miałem zawiadiacki dzień, i pewnie wyskoczę trochę pobiegać, bo w głowie mętlik okropniasty ;-)

03.02.2003
22:17
smile
[86]

Ariana [ ... ]

Angelo>>Jesli Twoj dzien byl choc w czesci taki jak 3 poprzednie dla mnie to rozumiem co masz na myśli...

03.02.2003
22:20
smile
[87]

Angelord [ sic me servavit Apollo ]

Arianko ---> gdybym wiedział, jakie owe 3 dni były dla Ciebie, to może bym pomyslał, że faktycznie wiesz, co myślę ;-)

03.02.2003
22:26
smile
[88]

Ariana [ ... ]

Angelo>>W przeciagu ostatnich 3 dni zdarzyło sie wiecej niz w ciagu poprzednich 2-och tygodni.
Doba była dla mnie stanowczo zbyt krótka......choc zdarzały sie momenty gdy niewiem dlaczego robiło mi sie smutno-ale widac tak juz ze mna jest-nigdy nie moze byc zbyt pieknie.
Co nie zmienia faktu,że ludzie w towarzystwie ktorych spedzalam czas poraz kolejny utwierdzili mnie w przekonaniu,ze sa naprawde wspaniali:-)

03.02.2003
22:33
smile
[89]

Angelord [ sic me servavit Apollo ]

Arianko ---> Ujmę to tak - przez ostatni tydzień przewędrowałem więcej dziwnych ścieżek, w bardzo gęstej puszczy, niźli mogłem sobie wyobrazić jeszcze 2 tygodnioe temu. Thx. God - umiem wchodzić na drzewa i ze szczytu pnia horyzont dowidzę. Cieszy mnie, że dobrze się bawiłaś... a smutek....Kobiecej duszy dodaje waloru, jedynie męską straszliwie oszpeca ;-)

03.02.2003
22:43
smile
[90]

Ariana [ ... ]

Angelo>>Umiejetnosc"wchodzenia na drzewa" w dzisiejszym swiecie jest bardzo przydatna........
Załuje,ze nie zdolalam jej posiasc...

03.02.2003
22:50
smile
[91]

Angelord [ sic me servavit Apollo ]

Arianko ---> To nie jest zbyt trudne. Zasada pierwsza: - nie wolno się bać; zasada druga - trzeba mieć kondycję; zasada trzecia - byc odpornym na ewentualny ból, bo zawsze może się gałąź złamać i poszarpać dłonie; zasada czwarta; nie wolno patrzeć w dół; zasada piąta - trzeba być mężczyzną ;-)

03.02.2003
22:53
smile
[92]

Ariana [ ... ]

Angelo>>hm...z odpornoscia na ból od pewnego czasu u mnie krucho...i ztego co wiem -z całą pewnoscia nie jestem mężczyzną!!!!!!!!!!!

03.02.2003
22:58
smile
[93]

Angelord [ sic me servavit Apollo ]

Arianko --->zatem nie masz co żałować, że tej umiejętności nie posiadłaś - jesteś Kobietą ;-) Złośliwi mówią, że czasami wchodzi się na drzewo po to, aby de facto później, na dole opowiedzieć Niewiastom, co się widziało, i gdzie jest horyzont ;-)

03.02.2003
23:00
[94]

ZeTkA [ ]

hej ludziko kochane ja siem przyszlam pozegnac ;))
ale tylko na miesiac znikam <tzn bede pojawiac sie od czasu do czasu >
juz jutro brykam do swoejgo kacika hihihihi

Arianno --> moj wyjazd do torunia jest coraz bardzie mozliwy
Holgan--> bede sie z toba kontaktowac przez kapuszka ;))<no jesli sie zgodzi bo jeszcze nic o tym nie iwe ;))>

arianno hmm moje zguby daj jutro kapuszkowi bo mamy egzamin <najwazniejsze sa tablety> juz nei biore ich 2 dni as to raczej niewskazane ;))

no nic ja uciekam ;))
papa i cmokwo 102
kontakt z emna przez najblizszy egzam to tylko przez komore zainteresowani maja numer ;PPP

03.02.2003
23:05
smile
[95]

Ariana [ ... ]

Angelo>>W takim razie nie żąłuje.
Mam nadzieje,ze puszcza nie była zbyt gesta i ciemna.bo wedrowka w ciemnosciach do przyjemnych nie nalezy.

Zeciu>>*CMOOOOOOOOOOOOOK*-Kapuh jutro odda Ci twoja własnosc.
Mam nadzieje,ze zobaczymy sie w Toruniu:-)
Zagladaj dod kacika tak czesto jak tylko bedziesz mogła.
:-)

03.02.2003
23:12
smile
[96]

Angelord [ sic me servavit Apollo ]

Arianko ---> No widzisz. I kolejny żal z głowy... tak to juz bywa ;-). A puszcza ? Ciemna i gęsta była, no ba, jest do tej pory, bo większa, niż amazońska, ale podobnie, jak ta ostatnia, pełna... cudownego życia ;-)

Zaciu --3mam kciuki. Powodzenia <tylko nie dziękuj hiehie>

03.02.2003
23:16
[97]

ZeTkA [ ]

arianno hehehe postaram sie ale wjak juz to bede w toruniu w piatek wieczorem bo musz eptracowac buuu
a do kacika bede wpadac raz w tygodniu jak bede wpadac do rodzicow na dozywianie ;))

angelord dobra nei dzienkuje ;))a bede sie 3mac i to mocno bo puszczac sie nie bede ;PPPP

03.02.2003
23:17
smile
[98]

Ariana [ ... ]

Angelo>>Z pewnoscia wiesz to doskonale,ale i tak to powiem-
Bardzo trudno Cie rozszyfrowac.
Sa momenty,że wydaje mi sie iz wiem co zaraz powiesz a Ty swoja wypowiedzia zawsze sprawiasz mi niespodzianke.
Chyba nikt z wyjatkim Ciebie samego nie wie co tak naprawde myslisz--->ot taka mala dygresja:-)

03.02.2003
23:20
smile
[99]

Ariana [ ... ]

Zeciu>>Lepiej w piatek niz wcale.
Musisz przyjechac..bez Ciebie to niebyłoby juz to samo...;-)))))))))

03.02.2003
23:23
smile
[100]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

100.

03.02.2003
23:24
[101]

ZeTkA [ ]

arianno zawstydzas zmnie okropnie ale bardzoo bardzoo dziekuje za twe tak cieple i milusie slowa ;))

no nic brykam papa ic mokwo 102

kocham was ;))

3
2
1
fruuu

03.02.2003
23:27
smile
[102]

Angelord [ sic me servavit Apollo ]

Arianko ---> no bo mam prawdziwy mętlik w głowie hihi ;-) Pisałem wcześniej, że muszę pobiegać ;-)

Zeciu ---> to ja 3mam kciuki ;-P

03.02.2003
23:31
smile
[103]

Ariana [ ... ]

Angelo>>Bieganie w taka pogode...brrrrrrrr..;-)
Ale ja pisalam powaznie..niezaleznie od tego czy w Twej glowie jest metlik czy nie i tak zaskakujesz mnie na kazdym kroku...a moze powinnam powiedziec..z kazda literka:-)

03.02.2003
23:38
smile
[104]

Angelord [ sic me servavit Apollo ]

Arianko ---> To ja Ci też poważnie odpiszę - wchodzenie na drzewa, bo wchodzę już na nie od lat, nauczyło mnie jednej rzeczy - i niech to będzie zasada piąta - jak jesteś już na dole, mów zawsze tylko to, co naprawdę widziałeś będąc na górze ;-)

03.02.2003
23:41
smile
[105]

Angelord [ sic me servavit Apollo ]

<i dodaje, by rebus ułatwić - rzadko kto, Ci uwierzy, bo prawda jest zawsze wielką niespodzianką>

03.02.2003
23:43
smile
[106]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

To może ja wam założe ?
Co się będziecie tak męczyć...

03.02.2003
23:44
smile
[107]

Ariana [ ... ]

Angelo>>...choc opowiesci o tym co sie widzialo moga czesto wprowadzic sluchaczy w oslupienie...
A co do Twojego biegania-radze sie zastanowic;-)
Jeszcze znowu przyplacze sie do Cieibe jakas grypa,a wiesz,ze panienka jest uparta i zawsze jak Cie odwiedza ma ochote zatrzymac sie u Ciebie na dłużej...:-)

03.02.2003
23:49
smile
[108]

Ariana [ ... ]

Piotrasq>>Zakladaj jesli chcesz...skad pomysl,ze sie meczymy?...:))

04.02.2003
00:02
smile
[109]

Angelord [ sic me servavit Apollo ]

Arianko ---> właśnie wróciłem z biegania - kilka minut szybkiego oddechu jest całkiem ok;-) A opowieści zwykle jednak twrogę wywołują, bo i tak bywało tak, że schodziłem i mówiłem - horyzontu brak ;-) Grypa bywa złośliwa - chyba się zaszczepię;-)

04.02.2003
00:18
smile
[110]

Ariana [ ... ]

Angelo>Z tym zaszczepieniem sie to dobry pomysl,bo jesli masz sie za kazdym razem meczyc tak jak ostatnim razem to naprawde byloby koszmarne...

Własnie tocze dosc ciekawa dyskusje dotyczaca swiata elfow,a raczej sposobu w jaki zostal przedstawiony w TTT...:-)

04.02.2003
00:18
smile
[111]

Angelord [ sic me servavit Apollo ]

<a widząc w kąciku pustkę dodaje cichutko... bo po prostu drzewo było zbyt niskie> ;-)

04.02.2003
00:23
smile
[112]

Angelord [ sic me servavit Apollo ]

Arianko ---> dzięki, masz rację, ale tak to jest, jak człowiek nie doleży;-) BTW - a gdzie to się toczy...?

04.02.2003
00:28
smile
[113]

Ariana [ ... ]

hmmmmmm..wlasnie probuje na GG nawrocic pewnego orka i sprawic by docenil zalety jakimi niewatpliwie obdarzone sa elfy:-)

04.02.2003
00:31
smile
[114]

Angelord [ sic me servavit Apollo ]

Arianko ---> mnie Orków żal było tylko raz, w grze "Gothic" - bo miały tam, jako jedyne monumentalną kulturę - Elfów zaś w ogóle nie było hiehie. Ale uważaj - jeśli to prawdziwy Ork, to ma o co walczyć - w końcu rzecz idzie o Jego życie...

04.02.2003
00:35
smile
[115]

Ariana [ ... ]

Angelo>>E tammmm,ja sie Orkow nie boje:-)
A jesli chodzi o film to w pewnym momencie tak mi sie narazily,ze jeszcze po wyjsciu z kina glosno wyrazalam moje zdanie na ich temat...

04.02.2003
00:36
smile
[116]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

To ja Wam jednak założę i idę spać. :)

UWAGA !

04.02.2003
00:38
smile
[117]

Angelord [ sic me servavit Apollo ]

Arianko ---> znałem kiedyś pewnego Elfa, który też twierdził, że Orków się nie boi... a teraz przestał być nawet Elfem, ze strachu przed nimi...;-) A co to był za moment hiehie...?

04.02.2003
00:39
[118]

Angelord [ sic me servavit Apollo ]

Piotrasq ---> ok ;-))

04.02.2003
00:42
smile
[119]

Ariana [ ... ]

Angelo>>Gdy pewna smierdzaca paskuda zabila Elfa,ktory z niewiadomych przyczyn od momentu gdy poraz pierwszy pojawil sie na ekranie wzbudzil moja olbrzymia sympatie.
Mam namysli przyjaciela Aragorna -zdaje sie mial na imie HAdir..badz tez Haldir.-podczas obrony Helmowego Jaru
Wiem jedno Orki od momentu smierci tego elfa zyczylam Orkom wszystkiego co najgorsze...

04.02.2003
00:44
smile
[120]

Angelord [ sic me servavit Apollo ]

Arianko ----> mogę Cię pocieszyć - aktor na pewno jeszcze żyje hihihi;-)

04.02.2003
00:44
smile
[121]

Ariana [ ... ]

Ostatnia linijka w poprzednim poscie miala wygladac tak:
Wiem jedno od momentu smierci tego elfa zyczylam Orkom wszystkiego co najgorsze...

04.02.2003
00:46
smile
[122]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Teraz idziemy tu:

04.02.2003
00:48
smile
[123]

Ariana [ ... ]

Angelo>>hihihi....wiem.ale to nie zmienia faktu,ze nie przepadam za Orkami...
Ale musze przyznac,ze smierc mial niebywale estetyczna...ani kropli krwi..choc powinna wyciekac z Niego strumieniami:-)

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.