oczywol [ Chor��y ]
Kolejne potrącenie rowerzysty na przejsciu!
Czy tak trudno przeprowadzać rower przez pasy?
Lysack [ Przyjaciel ]
bez zaglądania w wątek, wiedziałem, że chodzi o Białystok!
ILEK [ Człowiek z dyktafonem ]
Słuchajcie to jak to teraz jest...kto zapłaci kierowcy za szkody??
MacioraMZ [ Civilized Pig ]
Człowiek nie zdaje sobie z prawy z konsekwencji nieprzeprowadzania roweru ;)
Dycu [ zbanowany QQuel ]
Ilek - Jak to kto? Rowerzysta albo jego rodzice jeśli tam sa za niego odpowiedzialni, nie jestem pewien jak to wiekowo teraz wychodzi.
Konrad Wallenrod [ Major ]
Masa ! Masa ! Masa !
Fett [ Avatar ]
[*]
SanthiX [ Super Chico ]
Zakazać jazdy samochodem!
Baron Samedie [ Generaďż˝ ]
Inna rzecz, że przed przejściem dla pieszych kierowca powinien szczególnie uważać.
BlackBolt [ Senator ]
Gdy doszło do zderzenia z fiatem, 15-latek przejeżdżał skrzyżowanie na przejściu dla pieszych
Winny jest rowerzysta! Zgodnie z przepisami przez przejście dla pieszych bez wyszczególnionej trasy rowerowej powinien rower przeprowadzić, a nie przejechać.
Dycu [ zbanowany QQuel ]
Baron - To nie ma akurat żadnego znaczenia w przypadku w którym przechodzący przez przejście łamie przepisy, czyli przechodzi na czerwonym świetle, lub jak w powyższym przypadku przejeżdża przez przejście.
DEXiu [ Senator ]
Zadajmy sobie pytanie - czy gdyby tam obok przejścia dla pieszych był przejazd dla rowerów nie doszłoby do wypadku? Wg mnie - nic by się nie zmieniło poza ewentualną winą.
Dycu ==> Akurat nie do końca. Przepisy są tak skonstruowane, że pieszy nawet przechodząc na czerwonym świetle nadal ma pierwszeństwo - "w razie czego" dostanie mandat za niezastosowanie się do sygnalizacji, ale wypadek i tak byłby rozpatrywany tak, jakby sygnalizacji tam nie było.
Baron Samedie [ Generaďż˝ ]
Dycu - ma to znaczenie, bo kierowca przed przejściem dla pieszych jest zobowiązany do zachowania szczególnej ostrożności. Od strony prawa karnego ma to znaczenie dla ustalenia ewentualnej winy kierowcy, w postępowaniu cywilnym fakt wjechania przez rowerzystę na przejście ma znaczenie dla ustalenia stopnia przyczynienia się go do powstania szkody.
ILEK [ Człowiek z dyktafonem ]
No chyba nie tylko kierowca jest zobowiązany do zachowania szczególnej ostrożności...
neXus [ Fallen Angel ]
Dlatego taką "sensacją" jest potrącenie rowerzysty na przejściu dla pieszych, bo akurat tak często kierowcy potrącają pieszych na przejściach ze w wiadomościach się w zasadzie tego nie podaje... A, zapomniałem, podaje się ich hurtowo - jako podsumowanie tygodnia :P
Teoretycznie kierowca widząc pieszego przed pasami ma obowiązek zatrzymać się i go przepuścić - praktycznie w większości przypadków przejeżdża mu prawie po stopach by jeszcze zdążyć. Dlatego mnie wcale nie dziwi akurat ten wypadek.
COOLek [ Konsul ]
Zawsze mnie śmieszy, gdy matoły na rowerach jeżdżą w kółko przed pasami, byle tylko ich stopa nie dotknęła ziemi i nie musieli zejść z roweru.
Dycu [ zbanowany QQuel ]
Baron - Nie ogarniam, czyli kierowca samochodu jest Twoim zdaniem winny, mimo faktu ze to rowerzysta popełnił błąd : )?
Imak [ Generaďż˝ ]
Ech, na pewno wjechał na jezdnię nawet nie patrząc, czy coś jedzie, normalny rowerzysta się zatrzyma i poczeka, aż będzie miał wolne, bo wymuszanie siedząc na rowerze jest niebezpieczne(ja to praktykuję będąc pieszo - żadnego zagrożenia, prawa noga do połowy, lub za krawężnik, lekkie pochylenie się do przodu i samochód staje).
COOLek [ Konsul ]
Imak - wejście na pasy to akurat jedyna metoda na to, żeby matoły w autach wreszcie się zatrzymały. Inaczej będą jechać. Co z tego, że poruszają się 15 razy szybciej niż ja, ja mogę czekać, bo im się śpieszy.
Dycu [ zbanowany QQuel ]
Coolek - Ale WJECHANIE na pasy to już nie jedyna metoda, a kompletny idiotyzm.
COOLek [ Konsul ]
Wiem. Ale teraz mówię o kierowcach, którzy są samolubnymi idiotami. Nie dość, że człowiek się męczy, bo musi sam iść, a nie tylko kręcić kierownicą, to czuje się jak zwierzyna na przejściu, gdzie albo, gdy nie ma sygnalizacji, trzeba patrzeć w oczy kierowcom, żeby sprawdzić czy nie zginiesz pod kołami, albo gdy są światła, lecieć na złamanie karku, bo jakiś tuman je tak ustawia, że nie sposób przejść w czasie zielonego.
ILEK [ Człowiek z dyktafonem ]
COOLek--->ile ważysz??
Beret z antenką [ Konsul ]
Gówniarz pewnie pomyślał że jak zatrzyma się przed przejściem i zejdzie z rowerka to wszyscy dookoła go wyśmieją że taki pro jeździec sie cyka.
Tylko czekać jak na drogi tego biednego miasta wyjedzie kolejna masa kretyniczna.
COOLek [ Konsul ]
ILEk- ok 73 przy wzroście 180, a co?
ILEK [ Człowiek z dyktafonem ]
No to łatwiej jest Ci się zatrzymać niż kierowcy...
DEXiu [ Senator ]
ILEK ==> Owszem. Pieszemu łatwiej jest się zatrzymać niż kierowcy. Ale kierowcy łatwiej jest stać niż pieszemu (dla przykładu przy niekorzystnych warunkach atmosferycznych, ale nie tylko). Pojmujesz mniej więcej o co chodzi? Przepisy są tak skonstruowane, że pieszy nie może z marszu włazić na przejście - powinien przynajmniej zwolnić i rozejrzeć się, a jeżeli trzeba to zatrzymać się. Ale pieszy nie powinien (w sensie zamysłu przepisów i rozsądku) stać jak kołek nie wiadomo ile czasu przed przejściem dla pieszych, gdzie ma pierwszeństwo.
Uważam, że maksymalny czas oczekiwania pieszego na możliwość przejścia przez "pasy" (z wyjątkiem sytuacji, w których ruch kierowany jest światłami) to 5 do 10 sekund. Sorry - czekać aż będzie pusto to sobie może poza przejściami. Na "zebrze" to kierowca ma ustąpić. Jeżeli kierowcy tego nie rozumieją, to oznacza, że chyba należałoby budować przejścia dla pieszych w formie szerokich progów zwalniających - równo z chodnikami; albo piesi powinni pchać taczki gruzu - wtedy panowałby wzorcowy porządek na przejściach :P
To oczywiście dygresja od tematu, którym jest zachowanie rowerzystów na przejściu dla pieszych.
battle man [ Crystal Skull ]
Czasami nie zdajemy sobie sprawy z konsekwencji jakie nas czekają z powodu nie trzymania się przepisów drogowych. Ale prawda jest taka że sami siebie skazujemy na śmierć ! Ile razy się wam zdarzyło widzicie a jakiś smarkacz przechodzi przez ulice nie rozglądając się i nagle słychać świst opon i cud że nieuważającemu się nic nie stało. Wiem podług własnego doświadczenia i jako że ten 1 raz nauczył mnie czegoś ważnego. Niektórzy widzą dopiero jak znajdą się w obliczu śmierci jak cenne jest dla nich życie.
Imak [ Generaďż˝ ]
Pomysł z gruzem dobry.
[19] -> święta racja, dodam jeszcze, że zawsze po minach kierowców widać jacy to oni są zmęczeni po pracy, a jakaś menda wchodzi im na jezdnię, właśnie to widać po ich minach, a żaden z nich nie pomyśli, że na przykład w taki piątek noszę na plecach, lub w ręku kilku kilogramowy worek z książkami i ewentualnie narzędziami i że miałem dwie godziny wuefu, na których już się zjechałem + plus do tego sześć godzin lekcji i upierdzielania się z debilami, których u mnie w klasie pełno.
Gonsiur [ Giga Drill Breaker!! ]
Czy kierowca nie uwazal i/lub jechal za szybko nie wiem, wiem jedynie, ze przez przejscie dla pieszych rower przeprowadzamy. Kierowca ma obowiązek ustapic pieszemu na przejsciu, a rowerzyscie, ktory z tego roweru nie zszedl nie.
Kazdy tutaj kazdego obwinia, glownie kierowcow ktorzy maja w dupie pieszych itd. zgodze sie z tym, ale rowerzysci rowniez jezdza jak pieprzone primadonny majac w dupie przepisy, innych uczestnikow ruchu, myslac, ze kierowca zawsze zdazy wychamowac kiedy oni bez patrzenia przejada sobie szybciutko przez pasy.
Nie chce tutaj nikogo usprawiedliwiac, ale moim zdaniem wina tutaj (jak zwykle zreszta) lezy po obu stronach.
Dycu [ zbanowany QQuel ]
Coolek - Co do kierowców to też bez przesady. Przy sygnalizacji świetlnej po wejściu na zielonym możesz spokojnie sobie spacerkiem iść i nikt Cię nie pogania, a przy braku sygnalizacji wystarczy zrobić krok - kolejny samochód od razu się zatrzymuje, niezależnie od natężenia ruchu.
Małym usprawiedliwieniem dla kierowców może być fakt że ludzi na chodnikach od groma i wyłuskiwanie tych którzy chcą przejść przez przejście jest jedną z mniej istotnych rzeczy na drodze, dlatego też ten jeden krok w kierunku jezdni ze strony pieszego to żadne poświęcenie : )
Przynajmniej Ja to stosuję i działa zawsze : )