Mac [ Sentinel of VARN ]
Karczma "Pod Poetyckim Smokiem" cz.106
Witamy w naszych skromnych progach :-)
Bufet jest czynny od 5:00 do 24:00 [dla potrzebujących non-stop, ale po godzinach obsługa we własnym zakresie]. Gościmy zbłąkanych, gdy tylko poczują, że na innych wątkach jest chwilowo podejrzanie cicho. Za barem Holgan i Szaman mieszają magiczne drinki, Magini kręci sie po sali i robi dobre wrażenie, MarCamper pilnuje porzadku, eros w kuchni miesza ... w kotle i rothon - na zapleczu dba o interes oraz dokarmia świnkę, ktorą kiedyś przyniósł w darze, a o której wszyscy z wyjątkiem Magini chyba zapomnieli.
AnankE najczęściej wpada wieczorkiem, puka w szybkę i pije soczek pomidorowy, mi5aser - etatowy stały klient, Adamus płaci za drinki wierszami sam przynosząc najlepsze alkohole świata, a Gambit przynosi ze soba świeczke i koronkową chusteczkę :-). Zajmuje się kominkiem, odkąd nastały jesienne dni. Pellaeon dba o czystość, kontrolując z sanepidowską dokladnoscią wszystkie zakamarki i regularnie wyprowadza Ósmego na spacery :-)
Odwiedzał nas Alver the Gnom, a po jego uprzejmej propozycji dotyczącej naszej karczmy "a może to też mam rozpieprzyć?!?" umiesciliśmy go w stopce papieru firmowego. Teraz czekamy, aż powróci do nas z wojska na białym koniu. Attyla, mnich pochodzący ponoć od smoka, przechodząc wstępuje na zimny prysznic, poza tym zawsze wie kiedy wstać i wyjść :). Tofu przychodzi regularnie na zieloną herbatę, a towarzystwa dotrzymuje mu Magini - wielbicielka tegoż napoju. Można tu też usłyszeć pieśni Wędrownego Barda i gromkie okrzyki imć Dymiona, który broni honoru kobiet i naszej Karczmy. JRK przynosi różne ciekawe rzeczy i pije wapno. Mamydostawcę szmuglowanego piwa - Mr. JackSmitha, który niekiedy para sie pracą barmana i jest w tym debeściarski :)
Widziano nawet VIPów pijących kakao, ale o tym sza - jestesmy znani z dyskrecji :)
Poza tym na pięterku można spędzić noc - oddano wlaśnie do użytku wyremontowane pokoiki.
I tak już zleciało ponad sto odcinków.....
"Wiec niech umierają slowa nasze - na to są, przez to są."
[Bar jest rozswietlony; kilka postaci siedzi przy kontuarze pijąc i glosno spekuluja na jakis temat; nie krzycza na siebie, ale widac, ze dysputa zazarta... pozostali goscie rozkrecaja impreze do poziomu rozpustnych i sprzyjajacych powstawaniom nałogow, a barman o twarzy apostoła rozumiejącego słabosc ludzkiej natury stoi w półcieniu brzecząc kostkami lodu przygotowuje coraz bardziej ogniste drinki; porusza się bezszelestnie z jednego końca baru na drugi niby bóg niegodziwosci, wyposażony przez naturę w twarz ascety, chociaz im dluzsza impreza tym bardziej mu sie snieja oczka :) niewiadomo czemu]
Poprzednia część:
AnankE [ PZ ]
Rety jaka ulga! Dziekuje Mac...bardzo, bardzo. :-)
Mac [ Sentinel of VARN ]
[Miesza oba trunki. Dzban zaczyna bulgotać, jednak po chwili przestaje pozostawiając zapach, który nieobeznanych z jakże szlachetną czynnością, jaką jest bez wątpienia picie, zwaliłby z nóg] Gotowe!!! Wasze Zdrowie!!
Scandal [ S P Q R ]
Wiecie to zaczyna brzmiec jak jedna z telenowel brazylijskich lub/i portugalskich. Tzn. odcinek 106. Don Pedro wyznal milosc (w koncu) Isaurze ;-))). Ale ona i tak jest mezatka z jego bratem.
Mac [ Sentinel of VARN ]
Scandal --> A oto dzisiejszy odcinek: Mac po wypiciu spożądzonego przez siebie trunku zatacza się i upada. Po pięciu minutach wstaje i mówi : Rodhonie jezdem tfoją madką! (hic!) a dwój ojdziec jest synem kudzyna dwojej wnudżki, która jezd moją zaginioną siozdrą (hic! x2):))
Scandal [ S P Q R ]
(do Mac) He he Taak a jednoczesnie owa siostra jest twoja babcia, ze strony wujka ktory byl twoim synem, ojca matki, wnukiem brababki. Ech czym jets sytuacja w Afganistanie kiedy ma sie takie problemy rodzinne.hej. ;-P
AnankE [ PZ ]
I przed snem slow kilka: Filon--> to bylo ryzykowne zagranie z mojej strony, bo w koncu jak dol to dol, a zwlaszcza jesienny, a wtedy do usmiechow jest sie nieskorym! Dlatego tym bardziej raduje sie cala i odwdzieczam sie rownie wielgachnym usmiechem: :-))))))))))))) Nie zapominaj, ze obecnosc braci karczemnej ma lecznicze dzialanie i potrafi kazden jeden dol przysypac do przyzwoitych wymiarow. :-) Ashura--> wiem, ze juz spisz, ale i tak skrobne Ci krotki liscik i na ladzie pod szklanka zostawie: Nie dziwuj sie, ze w Karczmie przyjemnie jest i w ogole, wszak to przeciez Karczma nasza i nie moze byc inaczej!!! :-))) Rothon--> to Szef moze dostac bana na przybytek?! No, no...ze tak powiem! :-) Scandal--> a Ty wyjatkowo tylko we wrotach Karczmy czy wejdziesz do srodka?! A teraz juz spokojnie moge powiedziec: dobrou noc
Joanna [ Kerowyn ]
Puk!
AnankE [ PZ ]
Ups...chyba sie z kims zderzylam wychodzac. Przepraszam najmocniej to z pospiechu bylo! :-) Zapraszam do srodka, bo cieplutko i pachnaco. Co prawda juz nie ma ani Szefostwa ani obslugi, ale nie przejmuj sie Joanno, wchodz i wybierz sobie cos na zab albo...co wolisz. :-))) Znikam, pa.
Joanna [ Kerowyn ]
A choc karczmy nikt nie otworzył spragniona wojowniczka wchodzi i kładzie na barze list. A w nim wstrząsająca wiadomość: Owa siostra jest równiez twoim dziadkiem
Mac [ Sentinel of VARN ]
[kompletnie zalany odzyskuje na chwilę pełnię swiadomości] Ja rownież się żegnam ide spać do jakiegoś pokoju, rachunki za nocleg ureguluję jutro:)) Dobranoc wszyzdkim!! [to powiedziawszy zatoczył się w kierunku pokoi potykając się przy tym nadwyraz często]
Joanna [ Kerowyn ]
Po dogłębnym spenetrowaniu barku wojowniczka opuszcza lokal zostawiając nieco złota. Jest bardzo szczęśliwa, że jej groźny wygląd wypłoszył z karczmy ostatnich gości (a nawet obsługę). Jej koń barku nie badał więc szczęsliwie zaprowadzi ją do namiotu.
rothon [ Malleus Maleficarum ]
A wiesz, ze madrcow i magow spelnienia to niebo bylo czynione przez czleka, by trwal dla celu, szedl, jak idzie - cieniem, czekal, jak czeka! I wiesz, co milosc - jesli tylko ciebie? Co znaczy, przemoc, jesli tylko zemsta za krzywdy, ktorych nie wydrze i spowiedz, az stana kleska? Witam! Mam racje Mag?
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Przykro nam bardzo Joanna, ze znajdujesz przyjemnosci w takich sytuacjach, gdy na widok Twej urody wszyscy uciekaja. Ale w tym konkretnym momencie, mysle raczej, ze to byla kwestia poznej pory i sporej ilosci gorzalki, nizli jakiejs obawy ze strony bywalcow. Wszak Osmego widzimy codzien i chyba obylismy sie z pewnymi kategoriami estetycznymi.
mi5aser [ Nawiedzający Sny ]
Witam tych co jużtu są i tych co dopiero przyjdą :)
mi5aser [ Nawiedzający Sny ]
właśbnie zauwa złem że pojawił się astępny oszołom który robi 5 wątków na minutę, echhh miły dzień się zapowiada :)
Mac [ Sentinel of VARN ]
Witam wszystkich bywalców karczmy!! Ajj.. ale mnie głowa boli ...
rothon [ Malleus Maleficarum ]
No to jedzmy z tym koksem: Maria Izabela, odc. 122, prod. meks. W holu hotelu La Palma w Meksyku - Dobrze, ze cie widze Eduardo, musze z toba porozmawiac. - Czy cos sie stalo Paolo? - Maria Patrycja rozstaje sie z Carlosem Danielem. - Czy to prawda? - Innoncencja usyszala przypadkowo, jak Fluencjo mówil o tym Huanowi Carlosowi. - To niemozliwe. Czy Florentina o tym wie? - Jeszcze nie, poszla z wizyta do Donii Izabeli. - Dzieki Bogu. Gdyby sie dowiedziala o Marii Patrycji i Carlosie Danielu,m oglaby powiedziec o tym Huanicie. A wtedy Hacjenda de la Vere przepadla by na zawsze. - Dlaczego? Przeciez polowa Hacjendy nalezy do Ojca Gracjano. - Huanita nie osmielila by sie wyciagnac reki po jego wlasnosc. - Nie, dopóki Don Rodriguez jest w Meksyku. Ale slyszalem jak Clarita mówila Celescie, ze Flavisio, ukochany brat Donia Rodrigueza, jest pod duzym wplywem Petroneli, osobistej pokojówki Huanity. - Podejrzewam, ze Petronela szantazuje Flavisia. - W takim razie hacjende uratowac moze tylko powrót Samuela Cortineze za rgentyny. - Innoncencja juz z nim rozmawiala. Cortineze nie chce slyszec o powrocie, dopóki nie porozmawia z Huanem Carlosem. - A co na to Huan Carlos? - Wiesz, ze odkad zerwal z Maria Izabela nie rozmawia z Cortineze. - Jest jeden sposób, by go do tego zmusic, ale najpierw trzeba doprowadzic do spotkania Carlosa Daniela z Clarita. - Juz sie tym zajalem. Fluencjo zorganizuje spotkanie, Clarita mu nie odmówi ze wzgledu na Miguela. Ale jak chcesz zmusic Huana Carlosa do rozmowy z Samuelem Cortineze? - Zagroze mu, ze wyjawiem Florentinie, ze Maria Izabela jest córka Pedro Alvareza. - Alez to szantaz! Czy nie obawiasz sie, ze Huan Carlos doniesie o tym policji? - Nie zrobi tego, jezli chce dalej widywac Conchite. Wychodzisz juz? - O piatej jestem umówiony z adwokatem Flavisia. - Ja tez juz pójde. Gdyby mecenas Fernandez mnie tu zastal, móglby powiedziec o tym Huanicie. - Bylo by gorzej gdyby spotkal nas tu razem. Móglby domyslec sie, ze cos laczy Florentine z Pedro Alvarezem...
Mac [ Sentinel of VARN ]
rothon --> Może nakręcimy "Zakazaną miłość w karczmie" ?? Można by na tym niezłą kasę zrobić ;-))
Mac [ Sentinel of VARN ]
Bohater główny - Jose Antonio Wilson de la Chawarrija ernandez marin munios de la torre:))
Holgan [ amazonka bez głowy ]
Dzien bry ..... macie cos na uspokojenie??? bo dzis moze byc ze mna ciezko :-(
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Ja nic Holgan nie mam, najwyzej... nie wiem co najwyzej. :-))))
Mac [ Sentinel of VARN ]
Holgan --> Najlepsza na uspokojenie jest Krasnouludzka gorzałka:)) Nie radze jednak jej z niczym mieszać, bo dzień cały pod stołem spędzisz:))
Magini [ Legend ]
Witam :-) Najserdeczniej witam nowe twarze. Widze tez, ze dzialo sie w nocy, oj dzialo. I meza zescie mi spili. Hmmmm, co ja mam zrobic z Toba rothon?! Bana Ci nie dam. Sa trzy powody - po pierwsze Karczma by mnie tak juz nie cieszyla, bo nie bylaby tym, czym byc powinna, po drugie - wydaje mi sie, ze i tak bys przychodzil, a po trzecie - hmmm.... nie ma po trzecie ;-))))) Robie goraca herbate, bo zimno dzis okrutnie. Komu herbate????? PS. Masz racje. I ładne to :-)
Gambit [ le Diable Blanc ]
[Wysoka postać z wolna podchodzi do kominka...w dłoni pojawia się as kier. Zaczyna świecić intensywnym światłem. Rozświetla zamyśloną twarz. Postać zręcznym ruchem rzuca kartę do kominka. Słychać stłumiony huk, a potem w palenisku zaczyna trzaskać ogień...] Everyone can relax...Gambit has returned... Witam wszystkich....W kominku płonie już ogień, więc będzie ciepło i przyjemnie...
Mac [ Sentinel of VARN ]
Magini --> Ja poproszę! Przyda się jakaś odmiana po wczorajszych ekscesach:))
Mac [ Sentinel of VARN ]
Magini --> Ja poproszę! Przyda się jakaś odmiana po wczorajszych ekscesach:))
Mac [ Sentinel of VARN ]
O! pierwszy raz mi się to zdarzyło :/
Magini [ Legend ]
Dzieki Gambit, dzieki wielkie. Zaraz laduje sie na fotel bujany przy kominku z herbata i czytam swoje gazetki. Mac - jak rozumiem dla Ciebie herbata dwa razy ? ;-))) Z cytryna? Ile cukru? A moze chcesz z sokiem malinowym?
Gambit [ le Diable Blanc ]
Magini --> ja tez chce...strasznie zmarzlem idac do pracy...
Mac [ Sentinel of VARN ]
Magini --> Mogą być dwie, gdyż oprócz napojów wyskokowych niczego tak nie lubię jak dobrze zaparzonej herbaty. Ostatnio trochę kaszlę więc z cytryną poproszę:))
Mac [ Sentinel of VARN ]
Gambit --> jak ty to robisz, że w kominku płonie ogień, skoro nie dorzuciłeś drwa na opał??
Gambit [ le Diable Blanc ]
Mac --> to moja słodka tajemnica......
Gambit [ le Diable Blanc ]
Mac --> a poza tym liczy się skutek a nie sposób. Karczma stoi nie naruszona, więc nie ma się czym martwić, a tak na marginesie jak się dobrze przyjrzysz, to zobaczysz, że drewno w kominku jest. Mam tu po prostu pomocnika, który w nocy uzupełnia kominek.....
Mac [ Sentinel of VARN ]
Gambit --> Czyżby to był Ósmy?? A może ta świnka, bo nikogo innego w nocy nie widziałem ;-))
Gambit [ le Diable Blanc ]
Mac --> no tego to już Ci nie zdradzę...wybacz...
Magini [ Legend ]
Zobaczcie, nawet niedzwiedziom polarnym jest dzis zimno. Jeden musi cwiczyc na rozgrzewke ;-)))
mi5aser [ Nawiedzający Sny ]
opowiem wam kilka dowcipów które dostałem dziś w porannej poczcie, mi się odrazu chumor poprawił jak je przeczytałem :) Pewien młody student miał egzamin pisemny. Siedział sobie w ostatnim rzędzie, wiec mógł spokojnie pisać. Pss...! Masz pierwsze? - usłyszał w pewnej chwili za plecami. - Mam - To daj. - student przepisał zadanie i podał do tylu po kilku minutach. Pss...! Masz drugie? - Mam. - To daj. - student przepisał i podał po kolejnych kilku minutach. - Pss...! Masz trzecie? - Mam. To daj Po chwili, student słyszy zza pleców cichy, stłumiony głos: Pss...! Zdał pan, proszę indeks... Profesor pyta studenta gdzie znajduje się serce. W klatce piersiowej. - odpowiada student. - Niezbyt dokładnie - komentuje profesor - w osierdziu! Na to student: - Gdyby mnie zapytano gdzie jest pan profesor, to co mam powiedzieć? na sali czy w koszuli? Profesor przerywa wykład i zwraca się do studentów siedzących w ostatnim rzędzie: Kategorycznie zabraniam rozwiązywania krzyżówek podczas moich wykładów!! Na to ktoś z sali: Czy na tle rebusów ma pan podobne kompleksy? Na egzaminie Profesor zadaje pytania, ale student nie potrafi odpowiedzieć na żadne z nich. Zdenerwowany Profesor w końcu pyta: A czym według Pana jest egzamin? Student na to: - Jest to rozmowa dwóch uczonych. - A jak jeden z uczonych jest głupi? - To drugi bierze indeks i idzie do domu. Pewien student umarł i poszedł do piekła. Diabeł przywitał go i spytał jakie piekło wybiera: normalne czy studenckie? Ten wybrał normalne. Gdy się tam znalazł okazało się, że trwają tam imprezy do rana, są panienki i leje się alkohol, ale rano przybywa diabeł i wbija każdemu gwóźdź w tyłek i tak codziennie. Wobec tego student zdecydował się wkrótce na przeniesienie do piekła studenckiego. Tam również imprezy itd., ale rano nie pojawia się już diabeł. Tak mija kilka miesięcy, aż któregoś dnia przychodzi diabeł z koszem gwoździ i mówi: sesja! Idą sobie dwaj studenci drogą i widzą kartkę papieru targaną przez wiatr. Kartka ta wpada pod nogi jednego z nich. Ten się schyla, podnosi ją i ogląda pobieżnie, od niechcenia. Drugi student pyta się go: Co to jest? - Nie wiem. - To co, kserujemy? Na jednej z uczelni student podchodził do egzaminu w sesji zerowej. Bardzo mu zależało na wcześniejszym terminie, ale też nie przygotował się jak należy. Profesor, zdegustowany stanem wiedzy młodego człowieka, otworzył drzwi i zwrócił się do oczekujących na egzamin: Przynieście siano dla osła. - A dla mnie herbaty! - dodał egzaminowany.
mi5aser [ Nawiedzający Sny ]
potrzebuje waszej pomocy bo przyznam się że do historii się nie przykładałem i niemoge sobie poradzić z konkursem Commandosa :P jaka jest odpowiedź na pytanie pierwsze ??? :)
Riddick [ Pretorianin ]
Drzwi od karczmy cicho zaskrzypialy. Do srodka wszedl mezczyzna. Rozejrzal sie po sali, pozdrowil skinieciem glowy stalych bywalcow, po czym skierowal sie w strone baru. "To co zwykle, ..." po czym dodal dla przypomnienia "jedno piwo. Dziekuje". Usiadl na lewo od baru, przy malym stoliku i spokojnie zaczal saczyc napoj.
Mac [ Sentinel of VARN ]
Magini --> Misiek chyba ma już dość ;-))
Viti [ Capo Di Tutti Capi ]
Witam szaloną drużynę z rańca, mógłbym dostać grzańca :-) [postać jeźdźca znikąd pojawiła się w karczmie] ...Dżizus szkoda że więcej nie napisaliście. Kiedy ja to przeczytam ? Dzisiaj bęzie mała uroczystość, ale o niej na razie sza ;-)
Magini [ Legend ]
Mac - nieee, on jest chyba raczej smutny Riddick - witaj. Piwo dla Ciebie, jak zwykle z porannym usmiechem :-)
Mac [ Sentinel of VARN ]
Za to na południu cieplutko:
Magini [ Legend ]
Viti - grzanca? sie grzeje ;-))) Rozgadali sie wszyscy, nie?
rothon [ Malleus Maleficarum ]
O ktorej uroczystosc Viti? Tez bym chcial doczekac! :-D
Magini [ Legend ]
Mac - lew jest super :-))) Walne se go gdzies i bede myslala o lwie .... ;-))
mi5aser [ Nawiedzający Sny ]
ej ludziska pomóżcie bo chce se wygrać Commandosa: kto NIE walczył z niemcami w II wojnie światowej: - grecja - węgry - norwegia ??? :)
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Mag, bierz pod uwage, ze lwy sa leniwe, agresywne, halasliwe gdy nie trzeba, nie interesuja sie potomstwem, nie poluja, za to pierwsze jedza. same wady cholera :-)))
Holgan [ amazonka bez głowy ]
Magini ------ przydalby mi sie chociaz maly czar wsparcia, da sie cos zrobic?
Mac [ Sentinel of VARN ]
rothon --> Fakt. Lew potrafi ugryżć ;))
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Co Ty tak jeczysz Holgan od rana? Bawisz sie we mnie? :-))))) mi5aser--> Wpisz Wegry! Byli sojusznikami Niemiec, wiec nie mogli walczyc przeciw nim!
Riddick [ Pretorianin ]
Magini> Dziekuje za piwo i usmiech :-)) To sie nazywa dobre rozpoczecie dnia. ;-)
Magini [ Legend ]
Holguś - jasne! Wsparcie, siła jedności, szczęście. Co jeszcze mogę zrobić?
kastore [ Troll Slayer ]
Krasnolud Kastore wchodzi do karczmy i rozglada się zaciekawiny. Dawno go tu nie było, ale towarzystwo nie zmienilo sie ani troche. Magini jak zwykle bryluje a i mi5aser i Viti nie zostaja z tyłu. - Calimshańskie piwo prosze - woła od progu i siada sobie w kątku za ławą - dobrze schłodzone. - Trza mi po podróży kapkę odpocząć - rzecze i rozkłada się wygodnie - I witam wszystkich obecnych. Nowy topór wzmocniony przez magię kładzie na boku, widać nowe runy na ostrzu które teraz lśni czerwienią. Nowe tatuaże zdobią teraz czoło krasnoluda - podczas pobytu na połudnu został mianowany Mistrzem Zabójców Trolli, przeszedł stosowną inicjację w gildii Zabójców.
Mac [ Sentinel of VARN ]
[Wstaje i udaje się w kierunku drzwi] No! Muszę was na jakiś czas opuścić . Magini dzięki za pyszną herbatę - od razu postawiła mnie na nogi. Życzę wszystkim miłego dnia i oby się ociepliło, bo mi pies kurtkę pogryzł:))
Holgan [ amazonka bez głowy ]
rothon ----- widac bycie Toba jest zarazliwe... Magini -------- zobaczymy - jak nie wystarczy to dam znac, THX
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Holgan--> Wlasnie, jest to choroba zakazna przenoszona droga.... eeee.... :-)))
Holgan [ amazonka bez głowy ]
rothon ------- tak...?
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Holgan--> tak...!
Magini [ Legend ]
Hmmmm, czy chcecie mi o czyms powiedziec?!
Tofu [ Zrzędołak ]
Ueee.... dlaczego ja ostatnio jestem caly czas taki zajety? :((( Nawet Karczmy czytac nie mam czasu... Nawet teraz zrobilem sobie tylko krotka przerwe w pisaniu pracy i zaraz musze do tego wrocic :((( Ja sie tak nie bawie...
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Ooo Mag, jestes? Siadaj! Kurcze, wiesz, musze isc na chwile. Sorry, choroba, tyle mam obowiazkow!! :-)))
Tofu [ Zrzędołak ]
rothon --- to widze ze nie jestem sam :))) Nie zeby mnie to jakos specjalnie pocieszalo ale zawsze to milej miec towarzysza niedoli :)
Holgan [ amazonka bez głowy ]
rothon ------ czyli sugerujesz zeby sie od sieci odciela? Bo jak inaczej niz przez Internet moglabym sie tym zarazic...
Magini [ Legend ]
Taaaaa
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Holgan--> No tak, a co myslalas?
Magini [ Legend ]
Kastore - niose dla Ciebie Twoje zamowienie. A napoj jest tak dobrze schlodzony, ze musze go niesc w rekawiczkach, bo kufel oszroniony ;-))
Tofu [ Zrzędołak ]
Magini --- to jak juz nosisz dzisiaj zamowienia to mozesz mi zrobic jakis napoj energetyzujacy bo sie zaraz przewroce... (byle nie herbatke z pradem :)))
Tofu [ Zrzędołak ]
Wiedzialem, cholera wiedzialem ze jak juz wejde dzisiaj do Karczmy to tej pracy nie skoncze... :)
Holgan [ amazonka bez głowy ]
rothon --- ja przeciez wiedzialam ze to po sieci sie rozprzestrzenia, ale nie wiem co pomyslam Mag i inni... za to przykro mi ze juz nawet po sieci nie pogadam.... (bo Ty nie chcesz)
Viti [ Capo Di Tutti Capi ]
...Prepare to open shield ! :-)
Viti [ Capo Di Tutti Capi ]
...Stand by, ion control.
rothon [ Malleus Maleficarum ]
PROSZE PANSTWA!!!! Oto przyklad kobiecej (nad)interpretacji. Prosze mi powiedziec, w ktorym miejscu powiedzialem to, o czym Holgan wlasnie wspomniala? Trzymajcie mnie, bo zaraz pojade tam do niej i zadusze!
Dymion_N_S [ Bezimienny ]
Dzień dobry... [...wchodzi powoli, lecz bez ociągania, mierząc otoczenie z pod przymrużonych powiek, zdejmuje płaszcz, na którym już na pierwszy rzut oka widać kórz niezliczonych traktów i dróg, sądząc po kolorze, który w tej chwili trudno jednoznacznie określić można się domyślić że nie jedno razem przeszli... lecz tym razem nie siada, a uważnie przygląda się pewnemu krasnoludowi, lekki uśmiech zagościł na twarzy Dymiona, czy to możliwe, czy to może być Kastore... zawahał się gdy spostrzegł topór, oręż niby ten sam lecz czerwona nie błękitna poświata z niego bije i jeszcze te nowe tatuaże na czole... momentalnie uśmiech na twarzy dymiona poszerzył się gdy zobaczył żółte zęby w momencie gdy tamten wołał o piwo i czym prędzej kroki swe skierował w stronę stolika zajmowanego przez krasnoluda]
Magini [ Legend ]
Tofu ---> robie eksperymentalne koktaile wlasnie i mam cos specjalnego. Nikomu innemu byn tego nie zaproponowala, ale przed Toba sie nie boje postawic kaktailu warzywnego. Powiedz szczerze co sadzisz? Znam jeszcze jedego mezczyzne, ktory moze to by wypil. Ale zrobilby to tylko z milosci do mnie...
Viti [ Capo Di Tutti Capi ]
FIRE !!! Kochani, to jest mój 2000 post. Z tej okazji zapraszam wszystkich na symboliczną lamkę szampana :)
Magini [ Legend ]
Aaaa, Tofu - dodalam salatke z kuskusem do tego :-))
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Biedny Kerever!
Magini [ Legend ]
ŁaŁ!!!! Viti!!!! Gratulacje :-)))))
Magini [ Legend ]
rothon - a pozniej by jeszcze powiedzial : "kochanie, jak Ty swietnie gotujesz"....
Magini [ Legend ]
Dobra rothon, mam tez cos dla Ciebie. Nie boj sie, nie uciekaj ;-)) To drink "Siódme niebo". Nie chcesz być w niebie od rana ?? Podam przepis - zebys sie uspokoil: 25 ml ginu, 25 ml soku grejpfrutowego, łyżka soku z cytryny, skórka z cytryny, kostki lodu. Może być?
rothon [ Malleus Maleficarum ]
No Viti, to Ty jestes juz ugotowany. Jak wiekszosc z nas zreszta. Zatem witamy kolejnego megastatsiarza. Noooo, w tym tygodniu to Ty chyba bedziesz jedynym jubilatem tego kalibru! Gratuluje!
Holgan [ amazonka bez głowy ]
Viti ----------- gratuluje rothon ---- odpowiem Ci w punktach... ok? a) Holgan: czyli sugerujesz zeby sie od sieci odciela? b)Rothon: Holgan--> No tak, a co myslalas? c)Holgan: ... za to przykro mi ze juz nawet po sieci nie pogadam.... (bo Ty nie chcesz) c- jest logicznym wnioskiem - skoro mam s9e odciac od sieci to nie bedzie mnie w Karczmie i na chacie - wiec nie porozmawiamy - skoro sugerujesz takie rozwiazanie to znaczy ze nie chcesz ze mna pogadac... jasne? ;) a co do: "Trzymajcie mnie, bo zaraz pojade tam do niej i zadusze!" to -- obiecanki cacanki a naiwnym radosc...;-)
mi5aser [ Nawiedzający Sny ]
Mag musze powiedzieć że twoje wczorajsze szaleństwa kulinarne spowodowały że rano zrobiłem jajecznicęna boczku ;)
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Mag, a nie masz czegos z wejsciowka do piekla? Bo wiesz, do nieba to ze wzgledu na klimat, a do piekla - ze wzgledu na towarzystwo bym chcial :-DDD
Magini [ Legend ]
mi5aser - ja krocej wytrzymalam i wczoraj na obiad zrobilam ... rybe ;-))))
Viti [ Capo Di Tutti Capi ]
Świętowanie, świętowaniem, ale niestety czas iść na uczelnię :-( ...Żegnam więc.
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Holgan--> Punkt C nie jest logicznym wnioskiem. Logiczne jest to, ze JEZELI NIE CHCESZ CHOROWAC TO SIE ODETNIJ! JEDYNA METODA! Ale ja jej nie polecalem, ani nie mowilem, ze chce, abys to zrobila. Powtarzam raz jeszcze: atwierdzilem tylko, ze to jest przyczyna i odciecie to moze byc metoda, bez zadnego stwierdzenia, ze "masz sie odciac" A to co Ty sobie dodalas (ze ja nie chce niby) to nie jest logiczny wniosek!!!
kastore [ Troll Slayer ]
Krasnolud łapczywie przełknął pierwszy łyk piwa -Dawnom akich specjałów nie zażywał, nie ma jak drobny dotyk magii zimna przy nalewaniu piwa Stokrotne dzięki Magini za ten pokaz sztuki barmańskiej. - Dymionie stary druchu siadaj - zawołał krasnolud - jestem co prawda bardzo zmęczony, ale opowiem ci niebawem jak to było na południu, kiedy starałem się o nowe szlify mojego fachu. - Broń jak wdzisz wzmocniona, magicznym ogniem teraz zionie przy każdym uderzeniu
MarCamper [ Generaďż˝ ]
Witam Wszystkich! Rothon, będziesz grał dzisiaj wieczorem w UO? Bo ja mogę dziś grać do późna :))
MarCamper [ Generaďż˝ ]
Tak przy okazji, można prosić jedno Calimshańskie piwo? Jak widzę jak tu panowie [tu ukłon w kierunku Kastore] popijają, czuję jak mi zasłcho w gardle po długiej wyprawie...
Magini [ Legend ]
Czesc MarCamper :-) Ja tez chcem grac!!! A jeszcze mi konta nie zalozyli .... Ja sie tak nie bawie
MarCamper [ Generaďż˝ ]
Magini --> załóż konto jeszcze raz, czasami pomaga takie ponaglanie. Z reguły zakładają konta w ciągu 24 h.
Magini [ Legend ]
MarCamper - dla Ciebie to ja mam cos specjalnego do picia
mi5aser [ Nawiedzający Sny ]
kochani pamiętajcie nie jesteś naprawdę pijany jeśli jesteś w stanie leżeć na podłodze bez trzymania !!! więc bawcie się i pijcie i niech Karczma chuczy radością :)
MarCamper [ Generaďż˝ ]
Mmmm... Dzięki Magini :))) Ty wiesz co lubię :)))
Dymion_N_S [ Bezimienny ]
Witam serdecznie stary przyjacielu, a już myślałem że mi się przewidziało, że to jakowe mamidło sprowadzone przez złośliwego Maga, a nie Ciebie tu widzę. Cieszę się niezmiernie że w końcu zdecydowałeś się powrócić, chociaż wiem że niezbadane jeszcze krainy południa kuszą swoimi bogactwami i możliwością zdobycia bogatych łupów. Chociaż łasy jestem na Twoje opowieści o przygodach, które zapewne mnóstwo przeżyłeś napijmy się wpierw i świętujmy bo czas ku temu nastał. :-))))) Gospodarzu !!!! piwa prosimy, ale nie mniej niż osiem wielkich kufli !!!!!
Magini [ Legend ]
Dymion - to ja wam te kufle na bar wystawie. Nie bede tachac. Pofatygujecie sie??
rothon [ Malleus Maleficarum ]
MarCamper--> Trudno powiedziec, ale chyba tak. Ale ja jestem w Minic, Ty tez? Dzisiaj kupie sobie konia!
Magini [ Legend ]
czekajcie, zrobie nowy watek, poki mam chwile ;-))
Holgan [ amazonka bez głowy ]
rothon---------- Ty sie chyba zazlosicles, co? (w taki dzien jak ten tylko taka interpretacja jest logiczna) ale sie nie przejmuj....
Magini [ Legend ]
Zapraszam do dalszych dyskusji w nastepnej czesci