amatorr [ Konsul ]
1990 Renault 19 1.7 - opinie
Witam,
mam do nabycia tytulowy samochod w dosyc przystepnej mysle cenie. Bedzie to pierwszy samochod, ktory kiedys kupic musze, dlatego prosze sobie darowac opinie, ze to padlo i na cokolwiek co mozna nazwac samochodem potrzebuje min. 15 tys. zł, bo to jest jasne.
Prosze natomiast o opinie (bylego) uzytkownika tudziez osoby znajacej sie na rzeczy, a wiem, ze takich tutaj nie brakuje.
Karoseria skorodowana leciutko w dolnych partiach drzwi zarowno przednich jak i tylnych (hatchback) od wewnatrz. Niechlujna poprawka blacharska nad prawym tylnym kolem wykonana na skutek korozji. Wiecej nie zauwazylem.
Wewnatrz widac uplyw czasu, niemniej nic nie wydaje dzwiekow, no moze poza kolem kierownicy przy skrecaniu, ale jest to bardziej dzwiek ocierania sie o siebie jakiegos materialu typu skora (?). Tylne amortyzatory (bedace rzekomo jedna z piet achillesowych 19ki) wydaja sie sprawne - kilkukrotnie szybko wciskano tylna czesc nadwozia w ziemie a ono wyskakiwalo spowrotem - szczerze nie wiem czy tak to mozna sprawdzic, ale zadne dzwieki nie dochodzily ze stron tylnego zawieszenia, a to wykonal obecny na miejscu (nie moj) fachowiec (?).
Z przodu dochodzil dzwiek z lewego kola - sprzedajacy twierdzi, ze to lozysko. Faktycznie moze miec racje, bo mialem podobna usterka w aktualnie uzytkowanym samochodzie rodzicow, wiec to chyba nie problem.
Przelacznik swiatel dziala dobrze (ponoc tez jest typowa usterka). Faluja obroty na biegu jalowym, faluje wskazowka predkosciomierza oraz nie dziala licznik kilometrow - te kwestie to pewnie zwykle pierdoly, zgadza sie?
Samochod ma przebieg nieco ponad 158 000 km i jasne jest ze byl krecony, pewnie z okolic 300k.
Tyle zauwazylem sam, prosze o komentarz i ewentualne porady tudziez inne kwestie czysto mechaniczno-blacharskie, na ktore nalezy zwrocic uwage, aby nie kupic bubla. Kwota nie jest duza, ale moze byc alternatywnie wykorzystana w inny sposob, dlatego nie chcialbym jej stracic.
Belert [ Legend ]
jak wygladaja jego tylne blotniki z zewnatrz ?
Moze jakies zdjecie fury?
I ile dajesz za niego?I jak dlugo planujesz nim jezdzic ?
Po pierwsze sie nie napalaj :)
amatorr [ Konsul ]
Nie napalam sie, bo prawdopodobnie zostanie dokonana wymiana handlowa :F. Chce 800 zł.
Tylne błotniki wygladaja dobrze, tj. z lewej strony nie ruszony przez nic, z prawej (jak pisalem) slady niechlujnej naprawy lakierniczej o szerokosci 2-3cm.
Zdjecie niedostepne. Dodam jeszcze, ze mechanik bedzie je ogladal w najblizszym czasie, jednak mimo to chcialbym zebrac jak najwiecej opinii.
jasonxxx [ Szeryf ]
O stary, 20-letnie renault...? Cena zakupowa nie gra tu żadnej roli, czy to będzie 100, 500 czy 1500zł, wydatki zaczną się w momencie złożenia podpisu na umowie kupna-sprzedaży.
Jeśli jednak naprawdę dopuszczasz myśl zakupu takiego samochodu, w pierwszej kolejności przyszykuj stówkę i pojedź na stację diagnostyczną celem sprawdzenia stanu samochodu - przynajmniej część spraw diagnosta powinien wyłapać, dzięki czemu będziesz miał wstępny pogląd na to co Cię czeka gdybyś zdecydował się wejść w bliższy związek z takim samochodem.
Nie wiem jaki fachowiec wykonywał "test" amortyzatorów bujając autem, ale pogratulować...
Co do blacharki, to zapewne rok w rok jakieś zaprawki do wykonania, o ile nie elementy do wymiany (zdecydowanie lepsze wyjście).
Jeszcze raz - POWODZENIA.
Baron Samedie [ Generaďż˝ ]
Do nabycia? Znaczy, jeszcze trzeba za to zapłacić pieniądze? To raczej właściciel tobie powinien dać kasę, że to truchło mu odciągniesz z podwórka.
Widzący [ Legend ]
jasonxxx -> ja tylko w kwestii formalnej, instrukcje serwisowe mówią o wstępnej ocenie stanu zawieszenia poprzez pomiar odległości od ziemi do zderzaka, podniesieniu maksymalnie do góry (ręcznym), spokojnym opuszczeniu i ponownym pomiarze. Jeżeli różnica przekracza 25 mm należy dokonać weryfikacji przedniego zawieszenia. Czyli jednak coś jest w tym bujaniu.
amatorr -> zeżre Cię, poszukaj jakiejś padliny lanosa lub matiza, części mnóstwo i tanie.
Belert [ Legend ]
coz za 800 zeta nie masz co spodziewac sie cudów.Choc IMO to troche duzo jak na taki wóz.
Problemem moze byc korozja progów auta ktora moze skutkowac przelamaniem sie wozu dobrze by bylo zeby ktos zobaczyl stan progów i wlasnie tylnych blotnikow.Jak tylne sa zezarte to i progów nie ma .
Jak kupisz jedz i zmien olej i rozrzad w tak starych trupach nie zmienie rozrzadu moze sie smutno skonczyc .
I szerokiej drogi :)
amatorr [ Konsul ]
Dzieki za konkretne odpowiedzi.
Tak jak pisalem auto obejrzy jeszcze mechanik, a ja po raz kolejny wnikliwie przemysle cala sprawe. Bo kusi cena i (ze tak powiem) bezproblemowosc zawarcia ewentualnej transakcji, a faktycznie moze sie skonczyc tak, ze wladuje w niego wiecej niz jest wart, co jest calkowicie niedopuszczalne.
smuggler [ Advocatus diaboli ]
Za 800 zl to ciezko dobry rower kupic, wiec po samochdzie cudow nie oczekuj. Z wlasnego doswiadczenia wiem - tez [dawno temu] sie skusilem na stara ale pierwsza] bryke, ze koszt zakupu ma sie nijak do poznijeszych kosztow - najpierw wymiany 100 elementow, "zeby nie bylo strach wyjechac na ulice" a potem dalszej eksploatacji.
Moja rada - 10-letni samochod, a jak juz bardzo musisz to 12-15 letni GORA, a i to wtedy raczej nie francuski.
No ale - twoja kasa, twoj wybor, twoj problem.
Luremaster [ Pierwszy Sekretarz ]
Jesli masz duzo pieniedzy, cierpliwosci, czasu kupuj - bedziesz mial duuuuzo zajecia i rownie duze wydatki.
Sizalus [ Senator ]
We wszystkich rankingach niezawodności 19 plasowała się zawsze na końcowych pozycjach. Myślę, że nie bez powodu i raczej odradzałbym ci ten zakup.
Snakepit [ aka Hohner ]
faktycznie moze sie skonczyc tak, ze wladuje w niego wiecej niz jest wart, co jest calkowicie niedopuszczalne
to odpuść już teraz
szatan [ Konsul ]
nawet bym sie nie zastanawial. daruj sobie taki wynalazek. cena zakupu tak starego samochodu nie ma najmniejszego znaczenia, bo duze oczy zrobisz dopiero wkladajac w niego wielokrotnosc kwoty jaka zaplacisz przy zakupie. jeszcze wieksze mozesz zrobic jak sie zorientujesz jak sie taki samochochod zachowuje na drodze.
mikhell [ Master of Puppets ]
Sam miałem jeszcze 1,5 roku temu Renault Clio 1,8 z 1993 roku. Przebieg też niezbyt duży (skończyłem jeździć gdy było jakoś 175 tys - z tym że ten przebieg był raczej oryginalny :P)
Prawda jest taka że miesiąc bez awarii był miesiącem straconym. W ostatnim roku użytkowania psuło się powoli jedno po drugim...
Z rzeczy które pamiętam najlepiej:
- rozszczelniła się klima
- padł rozrusznik
- rozleciała się chłodnica
- zaczęły się sypać przewody z płynem chłodniczym
Tak starych renówek nie polecam, chyba że masz żyłkę majsterkowicza vel. mechanika samochodowego.
kamyk_samuraj [ Legend ]
Ale to chcesz kupić, jako pochłaniacz czasu i pieniędzy, dostawca przyjemności? Wiesz co - zainwestuj w kobietę. Lepiej sprawdzi się w tych rolach...