Pan Wołodyjowski [ Centurion ]
Be Power (energy drink) Biedronka
1,5 litrowy Be Power (napój energetyczny) w Biedronce za jedyne 1,50 zł
Co o tym sądzicie? Jakie opinie o tym napoju?
EnX [ White Dragon ]
Pić się da, i nawet swoją role spełnia, chociaż działa krótko.
meryphillia [ Forever Psychedelic ]
Bałem się testować tę truciznę więc nie wiem, ale przed Mountain Dew Adrenaline na serio ostrzegam, bo większego gówna chyba nigdy nie piłem...
ValkyreX [ Legend ]
Nie wiem jak gdzie indziej, ale u nas (Starogard Gdański) już owych nie znajdziesz... Są teraz tylko zwykłe litrowe za 1.95. A napój w gruncie rzeczy średni, szybko sie wygazowuje także lepiej nie otwierać go zbyt często.
Pan Wołodyjowski [ Centurion ]
fakt ta cena to cena promocyjna z okazji 15 lecia biedronki, więc raczej szybko zejdzie.
Gandalf. [ Wizard ]
Syf, jak każdy napój energetyczny z kofeiną i tauryną, ale czasem się przydaje.
j.a.c.k [ tdcc ]
Ta promocja jest już parę dni ze względu na "urodziny" Biedronki. Było też np. Pepsi 2x1,5l za 1,99 zł, ale rozeszło się błyskawicznie.
Kreek [ Senator ]
gówno tak jak wszystkie tego typu. Mi osobiście to szkodzi a nie pomaga
Old Devil [ Pretorianin ]
Przecież te wszystkie energy drinki mają niemal identyczny skład, w Biedronce po prostu nie płacisz za markę.
Osobiście nie pijam tych syfów. Jak bym chciał zażywać kofeinę to kupiłbym sobie ją w czystej postaci, a nie w obrzydliwym napoju.
meryphillia [ Forever Psychedelic ]
"Niemal identyczny skład", ale jednak od lat nie znalazłem nic smaczniejszego od Red Bulla i Tigera. ;]
Semir [ 11 ]
Piłem kilka razy i nie jest zły. Kup sam i wybróbuj, bo drogi nie jest.
Old Devil [ Pretorianin ]
meryphillia - To poszukaj dokładniej. Zresztą jest tu podobnie jak z Pepsi Colą i Coke Colą ;) Pamiętam jak wyszedł Tiger i kumpel go spróbował. Stwierdził, że jest obrzydliwy i chce Red Bulla. ;)
meryphillia [ Forever Psychedelic ]
Szukałem szukałem. ;)
Ostatnio nawet pokazał się N-Gine reklamowany gębą Kubicy i całkiem smaczny, ale nie dziwne, w końcu producent Tigera go robi, a i smak do tego ostatniego mocno podobny...
xanat0s [ Wind of Change ]
Ja od tego typu napojów raczej stronię (nie na moją kieszeń), ale jak czeka mnie nieprzespana noc to lubię sobie wypić. Dla mnie wszystkie smakują tak samo, ale ostatnio kupuje N-Gine. Po pierwsze miło pośrednio powspomagać Kubicę, po drugie cena znośna, po trzecie mają chyba najładniejszy design :)
Bo jednak Red Bull jest dla mnie za drogi - jak kiedyś poszedłem na imprezę z dwoma RB to zostałem wyzwany od burżujów, bo on za koszt dwóch RB ma żarcie na dwa dni i to jest wszystko co może wydać :P
Asmodeusz [ Legend ]
XL z biedronki. Tylko to ;p Do tego tanie. Ale jeden warunek: musi byc puszka. Nienawidze pic z plastiku - wszystko smakuje wtedy butelką...
boskijaro [ Nowoczesny Dekadent ]
Jak dla mnie wszystkie te napoje to kupa - tylko mi szkodzą w żadnym stopniu nie pobudzają. Po wypiciu litrowego któregoś z nich miałem niezłą rewolucję żołądkową ...
QrKo [ Legend ]
Skoro puszka 200 czy 250ml odpowiada filizance BARDZO mocnej kawy to wez wypij 4-5 mocnych kaw i tez bedziesz mial rewolucje :)
Jezeli ktos lubi tigera to jest napoj z identycznym skladem, robiony pod tym samym adresem, nawet butelki maja te same, tylko etykieta na wzor tej:
Smakuje identycznie i kosztuje z 2,5zl za 1l. Kupuje w markecie nalezacym pod grupe Auchana, wiec pewnie i w tych duzych bedzie.
boskijaro [ Nowoczesny Dekadent ]
A wypicie jednej puszki redbulla czy tigera nie daje mi żadnego efektu, więc imo to strata kasy.
I zwróć uwagę że temat jest o 1,5 litrowej butelce, więc ludzie takie ilości piją :P
Kłosiu [ Legend ]
QrKo --> no nie calkiem, napoje w litrowych butelkach nie maja takiego samego skladu jak w puszce 200ml. Sa bardziej rozcienczone.
Old Devil --> "Przecież te wszystkie energy drinki mają niemal identyczny skład, w Biedronce po prostu nie płacisz za markę."
Nie do konca, ostatnio przeczytalem sklad na puszce tego Be Power. Jest cos wspomniane o taurynie i kofeinie, ale zadnych szczegolow ilosciowych. Podejrzewam ze poza charakterystycznym chemicznym smakiem nie ma to nic wspolnego z np Tigerem.
Ja tego w sumie nie pije, poza jedna sytuacja - puszeczka sie przydaje jak sie jedzie autostrada, bo nie zmieniajac biegow i bez ostrych zakretow mozna faktycznie usnac za kolkiem.
Shoggoth [ Stairway to Heaven ]
Całkiem smaczne prawie jak tiger. Niestety nie działają na mnie takie kopyciarze a raczej mnie usypiają :)
zoloman [ Legend ]
Be power jest ok, bo tani, a w smaku nie widzę różnicy miedzy nim a czymś "markowym" (w przeciwieństwie do np. coli gdzie te tanie podróby mnie zwyczajnie odrzucają). Inna sprawa, że piję to naprawdę baaardzo rzadko.
czekers [ Legend ]
osobiście tylko Burn i Tiger, choć bardziej z przymusu, gdy na kawę nie ma czasu, a jak człowiek tylko usiądzie w jednym miejscu to już zasypia
Old Devil [ Pretorianin ]
"Jest cos wspomniane o taurynie i kofeinie, ale zadnych szczegolow ilosciowych. Podejrzewam ze poza charakterystycznym chemicznym smakiem nie ma to nic wspolnego z np Tigerem. "
Wszystkie te napoje mają kofeiny około 30-35mg/100ml, tauryny około 400mg/100ml + mające minimalny wpływ na organizm ilości inozytolu, witamin z grupy B, Glukuronolaktonu itd. Był kiedyś jakiś napój energetyczny mający w sobie coś[nie pamiętam co] działającego w interesujący sposób na receptory GABA, ale już go nie ma.
Charakterystyczny smak to po prostu woda, cukier, regulator kwaśności i cytrynian sodu. Pewnie czasem zamiast cukru jest aspartam stąd różnica w smaku i odczuwalnym działaniu. [cukier poprawia nastrój bardziej niż słodziki] W sumie to pewnie różnica w ocenie jest kwestią cukru, a właściwie jego braku. Aspartam jest tańszy to w tańszych napojach pewnie się go stosuje, co owocuje gorszym smakiem.
<SEBEK> [ Centurion ]
wiem że kumpel raz wypił jakiś napój energetyczny, całą butelkę , było tam chyba 1.5 litra, też chyba z Biedronki czy gdzieś tam. wypił go wieczorem, no i tak go naładowało że nie mógł zasnąć i biegał dookoła bloku przez godzinę żeby się zmęczyć . :D patologia :P
xanat0s [ Wind of Change ]
Ja kiedyś przed egzaminem byłem strasznie śpiący to walnąłem sobie 3 mocne kawy + Tiger.
Efekt - umysł chodził z prędkością błyskawicy, mimo wysokiego poziomu trudności egzaminu i sporej ilości myślenia popełniłem tylko jeden błąd i dostałem 4+.
Co było później? Łapy mi się trzęsły i ogólnie byłem nie do życia. Nie polecam, ale jak pilnie trzeba się pobudzić na egzamin to dobra mieszanka :P