Mistrzostwa manipulacji - finał: Lis i Kutz vs Kurski i Terlikowski

14.09.2010

22:50

[1]

promilus1 [ Człowiek z Księżyca ]

Mistrzostwa manipulacji - finał: Lis i Kutz vs Kurski i Terlikowski

Takiego cyrku to dawno nie widziałem (no dobra, oglądam go codziennie, ale nie zawsze jest tak zabawnie). Lis zaprosił do studia czwórkę dyskutantów (pani z sld robiła właściwie za statystę), bo po raz 2867 pogadać o arcy ważnej sprawie krzyża pod pałacem. Goście, podobnie jak i sam prowadzący, prześcigali się w zakłamaniu i manipulowaniu. Atmosfera była tak gorąca, że gdyby program potrwał jeszcze z godzinę do doszłoby do rękoczynów. Co lepsze kwiatki:
1. Publiczność chyba wzięta prosto z młodzieżówki PO, ten sam poziom, wyśmiewanie i brawa właściwie na podstawie byle czego.
2. Lis z wyrazem twarzy "masz jakiś problem?" do Terlikowskiego: "Nie przerywać!"
3. Kutz gubiący wątek i zapowiadający wojnę domową. Facet - komedia. Niech on lepiej wraca do filmów. Powolne wypowiadanie zdań (bez wcześniejszego zastanowienia się, co właściwie chce się powiedzieć nie uczyni go elokwentnym i inteligentnym człowiekiem. On chyba sam nie wie o czym mówi.
4. Kolejny już filmik Lisa... To trzeba zobaczyć. Temat krzyża dla PiS-u jest tak fatalny, że nie trzeba uciekać się do manipulacji. Lis to lubi czy co?
5. Kurski oskarżający Lisa o nieobiektywność. To tak jak Hitler oskarżający Stalina o ludobójstwo;D
6. Terlikowski i jego wybiórczość. Tego biskupa lubię, więc on jest głosem kościoła. Tego nie lubię, więc on wygłasza swoje prywatne opinie.

15.09.2010

16:34

[2]

Taven [ Generaďż˝ ]

sorry, nie przetrwałem nawet 10 minut.

i wreszcie doskonale sobie przypomniałem, dlaczego nie oglądam programów telewizyjnych o polityce, tzw. "publicystyki", "debat". W tym nie ma nic wartościowego.

Trudno wiecznie zaciskać zęby słuchając kilku kretynów, którzy nie mając najmniejszego pojęcia o jakichkolwiek regułach dyskusji, pieprzą o szczegółach, sytuacjach, faktach, totalnie nieświadomi tego, że problem leży w różnych aksjomatach przyjętych przez nich systemów etycznych. To takie przerzucanie się postulatami ideologicznymi, a nie dyskusja. To podtrzymywanie fikcji, jaka jest polska polityka, folkloru.

Z jednej strony choć trudno nie brzydzić się mesjanistyczno-tradycjonalistycznym świadopoglądem Terlikowskiego to jeszcze gorzej jest z tymi tzw. "liberałami", którzy nawet logicznie poprawnego argumentu nei potrafią sklecic. Te całe "świeckie państwo" to jest taka bzdura, że nawet nie chcę o tym gadać. Mieszanie się Kościoła do państwa (w ramach prawa danego państwa) nie jest niczym zdrożnym, póki odbywa się to w ramach dopuszczalnych procedur działań społecznych. To tylko wierzchołek góry lodowej, a słysząc wszelkie dywagacje o tym całym krzyżu nie słyszałem, żeby ktokolwiek podjął temat z tej strony. Oczywiście pomijam kretynów czystej maści jak Kurski. Kutz móglby już odpuścić z kolei, z jego strony to są już majaki gasnącego umysłu.

Lisa nawet nie chce mi się komentować. Jaki ten facet prezentuje poziom chamstwa, stronniczości, ignorancji i głupoty i jaką ma w stosunku do tego pozycje, w głowie się nie mieści. Ten cały program to farsa.

15.09.2010

23:36

[7]

twostupiddogs [ Senator ]

Ale popatrzmy czym nasze kochane dziennikarzyny w ogóle się zajmują. Krzyżem i innymi pierdołami gdy rząd de facto doprowadza do likwidacji Funduszu Rezerwy Demograficznej - ops przepraszam "pożycza". Spraw ze świata też w ogóle w polskich mediach się nie uświadczy, a jak już tak to jakąś katastrofę tudzież kretyński filmik rodem z youtube, że PAN A się zakrztusił i opluł PANA B ratując sobie życie. O PIS jako o opozycji się nie wypowiadam, bo brak słów. Każda normalna opozycja przy obecnych działaniach rządu, byłaby w stanie merytorycznie zniszczyć rząd, ale Jaruś woli chodzić na Krakowskie dostarczając amunicji dziennikarzynom, które mogą znowu międlić temat bez kłopotliwego wgłebiania się w zawiłości budżetu.