Roycewicz [ Pretorianin ]
Edukacja, do kiedy darmowa?
Witam drogich panów, obecnie uczę się w LO (chodziłem niecały tydzień do technikum i stwierdziłem że wolę jednak mieć maturę zdaną na poziomie wyższym niż "super low podstawowy"). W planach mam maturę, dalej szkołę policealną 2 letnią na profilu Informatyka (stracę rok w stosunku do technikum, a jedno i drugie zdam wiele lepiej) a następnie mażą mi się studia Teologiczne ( wiem że przyszłość po tym jest marna, ale chciałbym to studiować bo profil wiąże się z moimi zainteresowaniami). I pytanie, od którego roku będę musiał płacić za edukację?
edit: zdublowało mi się
Dycu [ zbanowany QQuel ]
mirek - Twojego pieprzenia już się słuchać nie chce.
Roycewicz - ale dlaczego na państwowej uczelni miałbyś w ogóle płacić za studia dzienne?
Caleb [ The Evil That Men Do ]
Ale przecież mirencjum ma racje.
A za to że edukacja nazywa się w tym kraju 'darmową' płaci się szczególnie dużo. Znacznie więcej niż gdyby płacić za nią w normalnej formie.
Fett [ Avatar ]
1) Zrezygnowałeś (po tygodniu) z technikum, bo podobno jest tam niższy poziom matury niż w liceum
2) poszedłeś do tego liceum bo chcesz dobrze napisać maturę, po to żeby iść do szkoły policealnej
3) w dodatku stracić w niej dwa lata na informatykę?
4) i to tylko po to, żeby iść później na teologie?!?
Gdzie tu jakaś logika :|
Macco™ [ Child Of The Damned ]
chodziłem niecały tydzień do technikum i stwierdziłem że wolę jednak mieć maturę zdaną na poziomie wyższym niż "super low podstawowy
I myślisz, że samo chodzenie do LO CI to zapewni?
<-----------
Znam/znałem masę ludzi, którzy po technikum szli na studia mechaniczne/elektroniczne z lepiej zdaną maturą i o wiele większym pojęciem w dziedzinie mechaniki/ elektroniki niż ludzie kończący liceum. Jak jesteś obibokiem to i LO Cie nie uratuje a jak jesteś ambity to i w słabym technikum zdasz maturę wyśmienicie.
Herr Pietrus [ Gnusny Leniwiec ]
"A za to że edukacja nazywa się w tym kraju 'darmową' płaci się szczególnie dużo. Znacznie więcej niż gdyby płacić za nią w normalnej formie.ę
Oczywiście Caleb, znamy te śpiewki, wydatki na podręczniki < wydatki na podręczniki + czesne....
Aaaa, zapomniałem, na studia dzienne dostają sie sami burżuje, dzieci potentatów finansowych okradających państwo, bo tych biednych nie stać było na korki - ergo, ci BIEDNI, których nei stać na korki, płacą za studia zaoczne, bo na studia zaoczne juz tych biednych stać, wiadomo, sa tańsze od korepetycji, te studia prywatne...
tak, tak tak...
Fett [ Avatar ]
Herr Pietrus - kilku moich znajomych poszło na studia zaoczne tylko dlatego, żeby w ciągu tygodnia mogli iść do pracy i na te studia zarobić
Macco™ [ Child Of The Damned ]
Ja chodziłem w liceum do klasy z dziewczyną, która nie poszła na studia bo twierdziła, że jej rodziców na to nie stać. Zaczęła staż w banku i powiedziała, że jak zarobi i odłoży pieniądze to pójdzie na studia. Nie wiem jak się ma teraz sprawa z jej studiami bo nie utrzymujemy kontaktów.
Dycu [ zbanowany QQuel ]
Caleb - Zrób mi szybką wyliczankę proszę, bo jakoś nie potrafię dopatrzeć się tych kosmicznych cen w porównaniu do nauki w szkołach prywatnych.
r_ADM [ Senator ]
Tez sie dziwie najazdowi na mirencjuma w tym przypadku. Darmowa edukacja to mit.
Herr Pietrus - a slyszales o czyms takim jak pracujacy student? I, niespodzianka, pracuja i studiuja ci biedniejsi bo ci bogatsi po prostu nie musza.
O_RLY [ Pretorianin ]
[2]mirencjum
Ale powiedz mi co to jest? Wstawiasz tak z d*py jakiś wykresik bez żadnego źródła, bez zdania komentarza co dany wykres uwzględnia.
[5]Caleb
A za to że edukacja nazywa się w tym kraju 'darmową' płaci się szczególnie dużo.
Za co na przykład? Dysponujesz konkretnymi danymi dotyczącymi wydatków jakie panstwo przeznacza na utrzymanie poszczególnych placówek?
Nie uważam, żeby edukacja prywatna okazała się tańsza bądź porównywalna w kosztach do edukacji państwowej. Rodzic przeciętnego ucznia szkoły podstawowej/gimnazjum/szkoły średniej na pewno nie płaci w podatkach na edukcję swojego dziecka czterystu złotych miesięcznie.
Volk [ Legend ]
Nie ma darmowych obiadów.
Herr Pietrus [ Gnusny Leniwiec ]
"a slyszales o czyms takim jak pracujacy student? I, niespodzianka, pracuja i studiuja ci biedniejsi bo ci bogatsi po prostu nie musza."
Ot, niespodzianka. Znam chyba tylko kilka osób naprawdę zamożnych na moim kierunku studiów, reszty bym do tego worka z pewnością nie wrzucił, i wiesz co? To dzienne studia A oni nie pracują. ( chyab zę w wakacje, by zarobic na wyjazd/dla rozrywki) Jakoś nie muszą. Za to znam wielu zamożnych studiujących zaocznie, bo ich stać/nie dostali się na dzienne.
No i wszyscy rzucajacy przykłady bienych, pracujacych i studiujacych zaocznie, majace poprzeć tezę o koniecznosci zorganizowania studiów płatnych zapominaja, zę zjazdy raz na dwa tygodnie kosztuja mniej niż zajecia 5 dniw tygodniu :D
Caleb [ The Evil That Men Do ]
O_RLY -> Edukacja ludowa MUSI być zawsze droższa niż prywatna, ponieważ nie ma właściciela, który zainwestował swoich pieniędzy i boi się o to że może je stracić.
Pieniądze na edukacje ludową zawsze można siłą zabrać podatnikowi. I to jest też powód dlaczego taka edukacja jest zawsze gorsza - nikt nie musi się o nic starać. Pieniądze i tak będą.
A o tym czy szkoła ma przetrwać nie decyduje rodzic (posyłając dziecko) tylko urzędas i biurwa.
I będzie gorsza, tak jak każda inna państwowa działalność: PKP, NFZ itp itd. Zawsze, bez wyjątku.
Drugim aspektem całego cyrku zwanego edukacją ludową jest to, że program nauczania jest odgórnie narzucany WSZYSTKIM dzieciom w kraju - to jest kuriozalne.
Natomiast przerażające jest to, że większość ludzi uważa taki stan za normalny/słuszny/dobry.
puyol93 [ Pretorianin ]
[6]
1) Zrezygnowałeś (po tygodniu) z technikum, bo podobno jest tam niższy poziom matury niż w liceum
Powidz mi, że to nieprawda! Wiadomo, że nie wszędzie, ale w większości przypadków LO- przynajmniej do matury- lepiej uczy!
Aaaa, zapomniałem, na studia dzienne dostają sie sami burżuje, dzieci potentatów finansowych okradających państwo, bo tych biednych nie stać było na korki - ergo, ci BIEDNI, których nei stać na korki, płacą za studia zaoczne, bo na studia zaoczne juz tych biednych stać, wiadomo, sa tańsze od korepetycji, te studia prywatne...
LOL! Mam nadzieję, że ironizujesz...
Prawda, jest jak wyżej napisali: Samo chodzenie Ci nie wystarczy, i nie jest tak jak wszyscy mówią- to, że masz gdzieś 5, to nie znaczy, że będziesz mał maturę 100%!
irenicus [ Mareczek ]
Caleb --> ale co złego jest w "programie narzuconym WSZYSTKIM dzieciom w kraju"?
Dycu --> ależ proszę cie bardzo :)
"Polska wydaje na ucznia 3312 dolarów rocznie. "
"Choć Polska wydaje na szkoły i uczelnie wyższe 5,9% PKB rocznie"
PKB Polska -- 427,900 mld czyli 6% z tego daje 25mld rocznie
"Ogółem w szkołach podstawowych uczyło się 2,4 mln dzieci,
W gimnazjach kształciło się w omawianym okresie około 1,5 mln młodzieży.
Zawodówki - 235647, ogólniak - 715245, profilowane - 110450, techinka - 562590
"Według danych GUS-u z roku na rok zmniejsza się liczba studentów. W 2009 r. z 3,6 mln spadnie ona do 3,3 mln"
To daje ok. 9 milionów uczniów i studentów. dla łatwiejszych obliczeń dajmy na to, że 10milionów, tym bardziej, że dodawałem w pamięci :)
Znaczy to, że rocznie do każdego ucznia/studenta państwo dopłaca 2500zł :) Czyli powiedzmy, że tyle rodzice oddają w podatkach na szkołe.
Dycu [ zbanowany QQuel ]
irenicus - Rocznie 2500 tysiąca złotych. No i ponownie - niby w jaki sposób to jest droższe od prywatnego szkolnictwa : )?
Oczywiście, jestem zwolennikiem płatnej nauki, ba, poszedłbym dużo dalej, ale nie chce mi się prowadzić dyskusji politycznych bez pokrycia, ponieważ czegoś takiego jak pełne prywatne szkolnictwo się nie doczekam, więc już mi to wisi.
Ja po prostu zdaję sobie sprawę że zaocznie studia na których jestem kosztują rocznie ponad 7 tysięcy, co nijak mi się nie kalkuluje jako tańsze w stosunku do studiów dziennych. Ale cholera tam, może się mylę, może moi rodzice faktycznie z dziesięć kafli rocznie kładą teraz na moje studia, nie wiem : )
eJay [ Quaritch ]
ale co złego jest w "programie narzuconym WSZYSTKIM dzieciom w kraju"? ''
Lewacka indoktrynacja. Przejdź się na lekcję Wosu w gimnazjum, a dowiesz się, że Kwachu, Olin i Miller to bohaterowie narodowi odrodzonej Polski. Może przesadzam, ale sporo jest w programie MEN rzeczy, które płuczą mózg dzieci zamiast je edukować i pozwolić na indywidualną interpretację. Patrząc ile ameb zdaje do liceów nie trzeba mądrzyć suę tekstami "państwowa edukacja jest zła". Bo tak jest.
Dycu [ zbanowany QQuel ]
WOS, najważniejszy przedmiot w historii edukacji
eJay [ Quaritch ]
Zamień z historią i już masz szersze pole do popisu. Jak myślisz, czemu z trudem realizuje się program historii powojennej Polski, a wbija się do pały jakieś średniowieczne dyrdymały w zastraszającej ilości? Nie mówię, aby w ogóle zrezygnować z tematu średniowiecza, ale jakieś 50% rzeczy tam jest zupełnie nieprzydatnych, nie wpływają one na poczucie patriotyzmu młodego obywatela. Nie daje mu szansy na kreatywne ustosunkowanie się do danej sprawy.
Dycu [ zbanowany QQuel ]
O patrz jak nam się rozmija wizja szkolnictwa.
Ja uważam że ostatnią rzeczą jaką powinna zajmować się szkoła jest kreowanie patriotyzmu. Powinna się natomiast w znacznie większej mierze skupić na podstawowej wiedzy, bo fakt, że po... Hmmm... 9 latach geografii (na oko) Ja dalej nie znam stolic państw spoza Europy zakrawa o jakąś kpinę. Oczywiście ważniejsza od tego była budowa łupków, czarnoziem i innego badziewia.
To samo dotyczy większości przedmiotów. A taki WOS to bym kompletnie usunął, przynajmniej w takiej formie w jakiej jest teraz.
Historia powinna natomiast w dużej mierze skupiać się na historii światowej, mniej na pierdzeniu o Polskim odrodzeniu, którego w tej chwili jest koszmarnie dużo (Chociaż język polski bije to na głowę, stamtąd patriotyzm aż się przelewa. Koszmarnie infantylny przedmiot).
eJay [ Quaritch ]
Dycu, ty się ciesz, że nie wbili Ci do głowy, że tylko dzięki UE, KE i Brukseli oraz mężowi stanu Żose Manuelowi Baroso możesz pisać na forum:) Mnie ciągali po jakichś proeuropejskich mitingach i kazali reklamować flagę Unii jako znak dobrobytu i społecznego szczęścia.
A na łupki i czarnoziemy fajnie wyrywa się laski.
Dycu [ zbanowany QQuel ]
eJay - W Liceum podjąłem bardzo ważną decyzję i byłem może na dwóch, trzech lekcjach takich przedmiotów jak WOS czy Historia. Akurat wtedy miałem ważniejsze rzeczy do roboty niż słuchanie tego nic nie wartego ględzenia. Bo poziom takich przedmiotów ryje ziemię, naprawdę : ) Znacznie lepiej im wychodzą przedmioty ścisłe, wszelkiej maści humanistyczne są kilka klas niżej - widać brak pomysłu "z której strony daną dziedzinę wiedzy ugryźć" i wychodzi z tego przegadana papka, przesiąknięta bezsensownymi datami i suchymi, nudnymi faktami, zresztą też gówno szarego dzieciaka interesującymi : )
Mi tam łupki i czarnoziemy żadnej laseczki nie zapewniły, ale to pewnie dlatego że nie uważałem na lekcjach ; )
eJay [ Quaritch ]
Dlatego jak wspomniałem, państwowa edukacja ssie:) EOT.
Dycu [ zbanowany QQuel ]
Wiadomo że ssie, ale nigdy nie zgodzę się że jest droga, czy - jak sądzi pewnie mirencjum - że potajemnie nas okrada.
A na przykład dzisiaj mamy w przypadku studiów paranoję, że prywatne uczelnie są i droższe i znacznie gorsze : )