Bardzo poważny problem z zasypianiem

06.09.2010

23:14

[1]

kamehameha [ Konsul ]

Bardzo poważny problem z zasypianiem

Zapewne część z Was pamięta moje poprzednie wątki w których użalałem się nad sobą i narzekałem na swoją egzystencję. Cóż. To już przeszłość. Wziąłem się za siebie. Siłownia, basen, godziny spędzone w centrach handlowych, solarium, fryzjer, kurs uwodzenia i poradniki motywujące - ta mieszanka dała piorunujący efekt w postaci człowieka którym jestem teraz. Miła aparycja, pewność siebie, styl, klasa i odrobina samouwielbienia. Cóż. Po prostu jestem zajebisty i nie narzekam już, delikatnie mówiąc, na brak zainteresowania kobiet.

Ale do rzeczy. Mam problem spędzający mi - dosłownie - sen z powiek, jest on na tyle poważny, że nie wykluczam wizyty u psychiatry, najpierw chciałem jednak anonimowo zasięgnąć rady internautów. Pomogliście mi gdy miałem problemy ze sobą i jestem za to bardzo wdzięczny. Chciałbym, by tym razem również tak się stało.

Otóż z moją obecną partnerką Ewą zasypiamy tak - ona po prawej stronie łóżka, na prawym boku, odwrócona do mnie tyłkiem. Ja również na prawym boku, przodem do tyłu mojej partnerki. Od wielu tygodni przed zaśnięciem delikatnie wsuwam swoją lewą dłoń pod jej koszulkę, w poszukiwaniu jej lewej piersi. Gdy dłoń osiąga cel, mogę bezpiecznie zasnąć. Gdy budzę się w nocy, znów wsuwam rękę na "swoje miejsce" (moja partnerka zawsze śpi na lewej
stronie), opanowałem tą sztukę do takiej perfekcji, że Ewa się nawet nie budzi. Dla rozjaśnienia sytuacji dodaję obrazek ilustrujący sposób w jaki zasypiamy, dla uproszczenia pominąłem ubrania, a pościel jest przezroczysta. Do ostatniego tygodnia podchodziłem do tego zachowania bezrefleksyjnie.

W zeszłym tygodniu miałem wyjazd służbowy. Miły początek nie zapowiadał zbliżającej się katastrofy. Gdy po całym dniu spotkań z klientami wróciłem do hotelu, wziąłem prysznic i położyłem się spać... po prostu nie mogłem zasnąć. Walałem się po tym łóżku jak Żyd po pustym sklepie i nic. Nie ściskając w dłoni kobiecej piersi nie potrafiłem zmrużyć oka. Nie spałem całą noc, zasnąć udało mi się dopiero następnego dnia nad ranem. Dodam, że w międzyczasie półżywy musiałem negocjować z klientami, uczestnicząc w korporacyjnym wyścigu szczurów, którym już rzygam (ale to temat na osobny wątek).

Po powrocie do domu - prysznic, cyc - zasnąłem jak dziecko.

Nie ukrywam, że jestem przerażony tą sytuacją tym bardziej, że w przyszłym miesiącu czeka mnie kolejny wyjazd służbowy. Tygodniowy!!! Moja desperacja sięgnęła chyba zenitu, bo wczoraj zaproponowałem dziewczynie by pojechała ze mną! Dopiero dziś dotarło do mnie jakie to absurdalne. Co mi radzicie? Są na to jakieś domowe metody, czy mam od razu szukać rady u specjalisty? Czy na moim miejscu porozmawialibyście z partnerkami o problemie?

Liczę na wypowiedzi przede wszystkim doświadczonych życiowo osób.

06.09.2010

23:15

[2]

_MyszooR_ [ Senator ]

Cool story synek