GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Zmarła mi kicia.

31.08.2010
07:56
[1]

Ragnus [ thrash ]

Zmarła mi kicia.

Rano znalazłem ją koło ulicy z wybałuszonymi oczami pokrytą krwią...


Zmarła mi kicia. - Ragnus
31.08.2010
08:01
smile
[2]

mirencjum [ operator kursora ]

Samochód. Koty giną na ulicy, bo po wbiegnięciu na jezdnię panikują i nagle zawracają.

31.08.2010
08:02
[3]

Kowal172 [ Music Producer ]

Czyli auto ją przejechało-szkoda

31.08.2010
08:05
[4]

HumanGhost [ Senator ]

Widać wyczerpała już wszystkie 9 szans.

31.08.2010
08:06
smile
[5]

Widzący [ Legend ]

To smutne, kicuch jest najfajniejszym kumplem, niczego nie udaje.

31.08.2010
08:07
smile
[6]

gtx295xD [ Non Stop Fresh ]

[4] Bardzo śmieszne. Przykro mi niestety czasami tak jest.

31.08.2010
08:10
smile
[7]

MacioraMZ [ Civilized Pig ]

Szczere wyrazy współczucia. Współczuję. I pomyśleć, że w Chinach robią z tych słodziaków ciastka i kisiel.

31.08.2010
08:43
smile
[8]

mr 45 [ Hero of the Wastelands ]

Szkoda

spoiler start

+1, będzie coraz bliżej do 5000 postów

spoiler stop

31.08.2010
08:44
[9]

Ragnus [ thrash ]

Miała chyba 8 miesięcy... jak znajdę nowsze zdjęcia to wrzucę...


MR45, spierdalaj.

31.08.2010
08:49
[10]

Vader [ Legend ]

Powiem Ci stary, ze rozumiem co czujesz. Odpowiedzialny człowiek, który przygarnia zwierzaka traktuje go jak członka rodziny.
Nieprawdą jest to, że koty są wredne i zdradliwe. Tak mówią Ci, którzy kota nigdy nie mieli. Nasz ma już 12 lat i dobrze się trzyma, choć wiem, że jego czas powoli dobiega końca.

Koty giną na ulicy to fakt, ale prawda jest też taka, że kierowcy maja to gdzieś. Ja zawsze hamuje, choćby z piskiem opon, ale robię co mogę, by zwierzęcia nie przejechać.

Pozdro dla Kici, trzymaj się Ragnus.

31.08.2010
09:02
[11]

snailes1 [ Konsul ]

jaka słodka kicia aż łzy mi staneły w oczach pozdro :((((

31.08.2010
09:13
[12]

binkset [ Acacia Avenue ]

Kurde, taka ładna, a jakiś baran pewnie ją rozjechał i pojechał dalej.

Teraz pewnie będę bał się mojego kota wypuszczać. PZDR!

31.08.2010
09:14
[13]

ComeToPappy™ [ Chor��y ]

Też miałem taką sytuację tyle że z psiakiem,dobrze wiem co czujesz.

3maj się:)

31.08.2010
09:17
[14]

Imsodeliciolus [ Pretorianin ]

Następnym razem będziesz wiedział, że kotów na podwórko nie wypuszcza się.

31.08.2010
09:21
smile
[15]

Darth Father [ Chicago Blackhawks ]

Ja mam takie szczęście ,że koty po wizytach u weterynarza ,ani śnią wychodzić na dwór.Większa sztuka tak się rwie,że na prawdę trzeba uważać żeby oczu nie wydrapała.Nie wychodzą na dwór to i nie zginą.Wiem co czujesz bo miałem prawie to samo kilka razy.Duża kiciusia spadła z trzeciego piętra już 4-5 razy ,ale jeszcze nic się jej nie stało:)
Trzym się Ragnus;)

Raz pamiętam jak wyszedłem z domu i zamknąłem balkon.Kot musiał być na dworze co najmniej 5h,stres okropny.Pod krzaczkiem chyba siedziała ten cały czas i płakała...

31.08.2010
09:28
[16]

Bukol88 [ _-LORD VADER-_ ]

Trudno takie życie

31.08.2010
09:42
[17]

XineX [ nacosiegupkupatrzysz!? ]

Mojemu kotkowi Maksiowi się to na pewno nie przydarzy bo jego ulubionym zajęciem jest leżenie na kanapie do góry brzuchem :P.

Aaaa i przykro mi... biedny koteczek :((

31.08.2010
09:45
[18]

nutkaaa [ inz arch Panna B ]

Miałam takiego samego, też wpadł pod koła :(

31.08.2010
09:52
[19]

kacperoman [ Centurion ]

jak kot miał na imię

31.08.2010
09:52
smile
[20]

kacperoman [ Centurion ]

śp.kot

31.08.2010
09:54
smile
[21]

Kcieciol [ Templariusz ]

Szkoda

31.08.2010
09:58
[22]

kamstem [ Pretorianin ]

Szkoda kot był naprawde fajny jak tak się patrzy na to zdjęcie to łezka się kręci.
Trzymaj się Ragnus

31.08.2010
10:00
smile
[23]

tmk13 [ Konsul ]

Samochód. Koty giną na ulicy, bo po wbiegnięciu na jezdnię panikują i nagle zawracają.

Zaden kot, ktorego "spotkałem" na drodze, nie probował zawracać. Natomiast jeże to inna bajka, one zawsze probuja cofać.

31.08.2010
10:02
[24]

Zingus123 [ Antyterrorysta ]

Podobną sytuacje miała moja koleżanka, no cóż szkoda

31.08.2010
10:08
[25]

Bartesso94 [ Konsul ]

Mojemu koledze wpadł Pekińczyk pod tira, współczuję Ci.

31.08.2010
10:13
smile
[26]

Niedzielny Gość [ YK42B Pulse Rifle ]

Nasz ma już 12 lat i dobrze się trzyma, choć wiem, że jego czas powoli dobiega końca.

Zadbane i dobrze odżywione koty "domowe" żyją do 20 lat więc chyba na razie nie masz się czym martwić :) Rekordzista odszedł po skończeniu 32!!

Ragnus --> bardzo Ci współczuję. Sam mam dwa koty, które są traktowane jak członkowie rodziny.



31.08.2010
10:14
[27]

Will Barrows [ take one shot fo my pain ]

Zrób kisiel.

31.08.2010
10:14
[28]

NeroTFP [ Senator ]

Współczuję. Śmierć ukochanego zwierzaka, to zawsze jest spory ból. Taki niestety jest los kotów, które lubią po prostu zwiedzać świat. Sam doświadczyłem kilka takich śmierci moich kotków. Spraw sobie następną kicię.

31.08.2010
10:16
[29]

_D_R_A_G_O_N_ [ Legend ]

A masz zdjęcie z tymi oczami na wierzchu?


Podobną sytuacje miała moja koleżanka, no cóż szkoda


Koleżance też oczy wyszły?

31.08.2010
10:17
smile
[30]

adam11$13 [ In Paradise City ]

Wyrazy współczucia :(

31.08.2010
10:18
[31]

s1ntex [ Senator ]

współczucia!

31.08.2010
10:24
smile
[32]

DeatthShadow [ Pretorianin ]

Współczuje

31.08.2010
10:26
smile
[33]

matik109 [ SpongeBob Kanciastoporty ]

Taka fajna kicia. Czasem ludzie są związani ze zwierzętami bardziej, niż z członkami rodziny. Wyrazy współczucia :( R.I.P. :( [*] :(

31.08.2010
10:26
smile
[34]

Ziom91 [ ohjehr ]

Jezu śliczny kiciuś.... Kondolencje....

31.08.2010
10:28
smile
[35]

Jedziemy do Gęstochowy [ PAINKILLER ]

/moją kotke tez przejechał samochód kilka miesięcy temu, co gorsze, miała miec małe kotki za kilka dni, przejechał po niej, aż na ulicy lezały wszystkie już dobrze rozwinięte płody, i szczątki rozrzucone przez dobre 4 metry wokoło. Pirat nawet nie próbował hamować przed nią, jakbym mógł to bym gnoja zabił.

współczuje.

31.08.2010
10:33
[36]

Przemo_888 [ Legend ]

Wiem, co teraz czujesz. Mój poprzedni pies również zginął na drodze...

aż na ulicy lezały wszystkie już dobrze rozwinięte płody

Holy shit, nawet nie chcę sobie wyobrażać takiego widoku.

31.08.2010
11:21
[37]

Dym14 [ C L I N I C ]

Ragnus-> Niestety, mr 45 ma racje :| Z powiedzmy 30 osób z emotką smutnej buźki 5-10 Ci współczuje bo przeżyli taką samą sytuację albo po prostu kochają wszystkie zwierzęta a reszcie to koło wiesz czego lata, byleby nabić post. Szkoda kota, wiadomo ale takie życie. Ciesz się, że w tych chorych czasach nie znalazłeś kogoś z bliskiej rodziny w takiej samej sytuacji.

Z kwestii formalnych i na przyszłość - zdechła, nie zmarła.

31.08.2010
11:23
[38]

Selman [ Legend ]

współczuje, też niedawno straciłem kicie;(

31.08.2010
11:25
smile
[39]

Freeman992 [ Generaďż˝ ]

Strasznie boli utrata ukochanego zwierzęcia, więc jeszcze raz szczere wyrazy współczucia.

31.08.2010
11:26
smile
[40]

kefirek09 [ Senator ]

Biedny kotek, a był taki ładny

31.08.2010
11:27
[41]

kobe47 [ essaywhuman ]

ja rok temu znalazłem mojego półtorarocznego kota sztywnego i zakrwawionego w piwnicy, widocznie ktoś go potrącił i on jakimś cudem w nocy się doczołgał. współczuję, ale kotów jest dużo na świecie, znajdziesz sobie kolejnego :P

31.08.2010
11:29
smile
[42]

Bibkowicz [ whore ]

mam 5 kotów, 2 poprzednie zginęły pod kołami... wiem co czujesz, byłem do nich b. przywiązany... trzymaj się stary ;)

31.08.2010
11:34
smile
[43]

kosik007 [ FreeLancer ]

Szczerze współczuję :(
Uwielbiam koty. Mój Kapsel ma 9 lat, niestety w zeszłoroczne wakacje na grzbiecie, między łopatkami pojawił mu się nowotwór. Guza wycięto, kot się namęczył ze szwami, do dzisiaj mu się goi rana i nie ma w jej okolicy wielu włosów. Do weterynarza najeździliśmy się za wsze czasy. A tu kilka tygodni temu okazało się, że rośnie tam kolejny guz. Ba, nawet 2. Teraz kot się kuruje, jakimiś maściami, zastrzykami itp. Mam nadzieję, że to przeżyje i jeszcze trochę uciągnie, bo jest ze mną niemal od początku podstawówki i naprawdę traktuję go jak członka rodziny.

31.08.2010
11:35
smile
[44]

SpawarczykJunior [ Centurion ]

Mi zginął mój piesio który miał już 13 lat od tak *PFUUU* i już go nie ma.
Tak samo 2 chomiki, inny piesek (nie dawno) ale nie rozpaczam. Ogarnij się! Dobra kot Ci zginął, chcesz jakiegoś podparcia w komentarzach ale dla mnie to jest żałosne;x Heh już widzę komentarze : "Junior bez serca!" Serce mam i to wielkie, nie każdy oddał coś wartościowego dla powodzian. No chłopie pomyśl!!! "Kot mu zginął i idzie się wyżalić na forum od gier". To mi się kurde we (za przeproszeniem) łbie nie mieści. Dobra też Ci współczuję itp. ale ... przemyśl sam i daj znać ;x

31.08.2010
11:35
smile
[45]

kasi surf men [ Generaďż˝ ]

przykro mi

31.08.2010
11:36
smile
[46]

xNaruto [ Generaďż˝ ]

Co taki mały kot robił na ulicy?

31.08.2010
11:42
smile
[47]

zdichuu [ Generaďż˝ ]

to jest dowód na to że ludzie to jedno wielkie zło i chamstwo!!! ktoś przejedzie kota, psa, szopa pracza, wiewiórkę i ma to w dupie i sobie mówi h.j z tym. wy teraz gadacie ze jak mógł ktoś takie coś zrobić , a jak by przyszło co do czego to byście tacy święci niebyli

31.08.2010
11:50
[48]

persik_ [ medyk bez papierow ]

Jedziemy do Gęstochowy - oczywiście, kierowca powinien hamować z piskiem opon, mimo np. śliskiej drogi, co tam, trzeba było odbić na lewy pas, spowodować karambol, zabić kilka osób, żeby uratować kota.

Współczuję utraty zwierzaka. Jeśli kiedyś będziesz miał jeszcze kota, pomyśl nad trzymaniem go w domu. Moja kotka mieszka sobie w mieszkaniu, ma kuwetę i jest szczęśliwa. Nie jest to naturalne środowisko dla kota, ale betonowa dżungla tym bardziej. Pamiętaj, że kot chodzący po ulicy może zginąć, ale przede wszystkim spowodować wielkie niebezpieczeństwo dla kierowcy, który nie będzie miał możliwości wyminięcia kota.

31.08.2010
11:54
smile
[49]

MajkelFPS [ Frag Per Second ]

Coś się zaczyna, coś się kończy...

Ja dzisiaj jadę odebrać 2 koty.

Hint: Nie zmarła tylko Zdechła Umierają ludzie.

31.08.2010
11:56
smile
[50]

Egzek [ Tits Lover ]

Cóż, to twoja wina.

31.08.2010
11:59
[51]

Mepha [ Mhroczny Pogromca ]

wyrazy współczucia

31.08.2010
12:30
[52]

Ragnus [ thrash ]

[49] Był to kochany kotek, dlatego umarł. Dbałem o niego, trzymałem w domu. Musiałem akurat zostawić otwarte okno.


To było w środku nocy, latarnie na ulicy stoją, ale nie świecą - a są co bez świateł jeżdżą...

31.08.2010
12:37
[53]

Aen [ Anesthetize ]

Współczuję. Koty to gangsterzy zwierzęcego świata (Stephen King) i zazwyczaj giną tragicznie.
Mój Behemot trzyma się już 17 rok, mimo częstego pobytu na dworze. Albo wraca za każdym razem inny, podobny kot, nie wiem ;)

31.08.2010
12:38
smile
[54]

da Vinci [ Ventriloquist ]

Rozumiem co czujesz... Mojego Alexa otruto. Zapewne gołębiarz go otruł. Mojej cioci kota zatłuczono i powieszono żyłką na płocie. Okrutne... Po utracie Aleksa czułem się chyba jak matka po utracie dziecka. Współczuje. [*] :(

31.08.2010
12:40
[55]

maly_17a [ Generaďż˝ ]

Kot jak kot. Jeden przeżyje 10 lat, a drugi nie przeżyje 10 dni...
Mój "główny" kot ma gdzieś koło 8 lat, ale coś go rok temu uchlało za uchem i mu się strasznie ślimaczy, pewnie juz długo nie pociągnie. Drugi kot randkowicz kilka razy wracał do domu po tygodniu, aż w końcu nie wrócił. Pewnie go coś zjadło. Trzeci kot materialista przetransferował się na inne podwórko (mieszkam na wsi), stara babuszka mu pewnie dobre żarcie dawała.
Aktualny, a właściwie aktualna kociczka ma gdzieś 4-5 miesięcy i się dupczy non stop. Cholera już nie ma komu kociaków oddawać, a ta już w drugiej ciąży... :)

31.08.2010
12:42
[56]

$aimon [ Generaďż˝ ]

Nieprawdą jest to, że koty są wredne i zdradliwe. Tak mówią Ci, którzy kota nigdy nie mieli. Nasz ma już 12 lat i dobrze się trzyma, choć wiem, że jego czas powoli dobiega końca.

Moja sasiadka miala kota ktorego po smierci jej dziadka (zasnal i sie nie obudzil) zastala jak jadl jego ucho. Mowie miala bo oczywiscie wiadomo co zrobili z tym kotem w trybie natychmiastowym.

31.08.2010
12:43
[57]

Ragnus [ thrash ]

Nie pierwszy nie ostatni kociak, trudno. Najpierw miałem Ciapkę - urodziła z dziesięć kociaków, i była tak agresywna że do dziś mam blizny, musieliśmy wywieźć na wieś bo byłem mały. Potem był szarki - typowy koci dresiarz. Uczył te małe kociaki od ciapy wspinaczki. Potem był maksiu, kochany dachowiec, do dziś go spotykam czasem u mnie na ulicy, nie mieszka już u mnie, wolał chodzić po sąsiadach...

31.08.2010
12:45
[58]

AIDIDPl [ PC-towiec ]

To tylko zwierze. Miałem psa przez 15 lat, aż ktoś go otruł. Zmarł na wiosnę br. Jakoś za nim nie płakałem a miałem go odkąd pamiętam...

31.08.2010
12:53
[59]

gracz12301 [ Senator ]

Współczuję. Wiem, co to znaczy. Nie raz mi już zginął/zdechł kociak.
Zwierzę jest czasem lepszym kumplem (mówię serio) od człowieka. Przynajmniej cię nie wygada innemu :)
3maj się Ragnus.

31.08.2010
12:55
[60]

flepi [ Pretorianin ]

O ja też mam kotka, przykro mi .

31.08.2010
13:01
smile
[61]

Loon' [ Generaďż˝ ]

31.08.2010
13:09
smile
[62]

miczek2008 [ Generaďż˝ ]

<

31.08.2010
13:16
smile
[63]

N0wak [ Generaďż˝ ]

Przykro mi, że umarła. Ja jednak jestem przeciwny wypuszczaniu zwierząt bez opieki.

31.08.2010
14:08
smile
[64]

Darth Father [ Chicago Blackhawks ]

[53]Zniszczyło mnie imię twojego kota:D
Aktualny, a właściwie aktualna kociczka ma gdzieś 4-5 miesięcy i się dupczy non stop. Cholera już nie ma komu kociaków oddawać, a ta już w drugiej ciąży... :)
To też niezłe:D

© 2000-2025 GRY-OnLine S.A.