GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Formula 1

25.01.2003
14:46
[1]

naap [ Centurion ]

Formula 1

Hej! Sa tu jacys fani F1 ? Ja kibicuje Montoi i Raikkonenowi. Zawsze lubilem jeszcze Irvine'a, szkoda, ze juz go nie bedzie w tym sezonie. Co myslicie o nadchodzacym sezonie, zmianach w regulaminie i nowych bolidach zaprezetowanych przez teamy. Imho wiekszosc zmian jest dobra, ale niektore jak np. to, ze w 2004 roku silniki beda musialy wytrzymac 2 wyscigi a w 2005 albo 2006 az 6(sic!) uwazam za idiotyzm. Mam nadzieje, ze w tym sezonie poziom sie wyrowna. Swoje nowe bolidy pokazalo juz kilka teamow, mi najbardziej podoba sie nowy Jordan (nie bylo oficjalnej prezentacji ale juz sa zdjecia z jego testow na torze, to samo tyczy sie Saubera). To chyba wszystko i zapraszam do dyskusji!

25.01.2003
14:49
[2]

GBreal.II [ Konsul ]

Ja byłem, jestem i będę za McLarenami.


Poprzedni sezon mnie załamał.


Choć Williamsa też lubię i też kibicuję.

25.01.2003
15:08
[3]

Drak'kan [ Thráin Saphireslinger ]

Ja kibicowalem i kibicuje Schumiemu :))) Co prawda ostatnio prawie wogole nie ogladam wyscigow i nawet nie pamietam, ktory to z kolei tytul mistrza swiata zdobyl Schumacher :P Ale koles i tak jest najlepszy co udowodnil juz nie raz (np. wyprowadzajac bolid z poslizgu jedna reka :)).

25.01.2003
15:45
smile
[4]

Goozys[DEA] [ Virus ]

Jeszcze jakies trzy lata temu oglądałem F1 z dużym zainteresowaniem, ale niestety dominacja Ferrari spowodowała, że wyścigi zrobiły się makabrycznie nudne. No bo jaka to przyjemność gdy co dwa tygodnie wygrywa wciąż ten sam kierowca ?? Żadna... Dłużej niż F1 oglądam MotoGP i SBK, i chyba przy nich pozostanę. Po prostu dostarczają mi niezapomnianych wrażeń. A co roku spotykam się ze znajomymi na torze w Brnie i kibicujemy najlepszym :)

Wracając do F1, to w tym roku będzie trzeba uważać na bolidy ze stajni Toyota. Nowicjusze jeśli chodzi o Grand Prix, ale weterani jeśli chodzi o kierowców. Olivier Panis i Cristiano Da Matta. Kto interesuje się wyścigami serii CART, ten powinien znać z pewnością tego drugiego. Jak widać żadne żółtodzioby. Będę oglądał co drugie (trzecie) GP jak zwykle, ale w zeszłym sezonie Montoya pokazał, że jest gotowy na podjęcie walki z Schummacher'em. więc będę trzymał za niego kciuki.

Dla zainteresowanych adresik do IMHO najlepszej www na temat F1...

25.01.2003
17:29
[5]

naap [ Centurion ]

Racja ... dominacja Ferrari zabija ten sport, ale tez nie mozna ich winic za to, ze rozwijaja sie w takim tempie a inni praktycznie stoja w miejscu. Mam nadzieje, ze w tym sezonie Ferrari odda chociaz 2 miejsce w klasyfikacji generalnej, najlepiej na rzecz Montoi :) Z nowym mistrzem bedziemy chyba musieli poczekac, az do 2005 roku kiedy to juz podobno MSC ma zakonczyc kariere. Smutne to troche, ze nie ma narazie innych zawodnikow o klasie Schumiego ...

25.01.2003
17:39
smile
[6]

TAILEREKK [ Senator ]

heeh
ja lubie to oglądać
bardzo fajne to jest....
a tak na boku moim jednym z marzeń jest sie przejechać formułką ze 320km/h na torze ;D

25.01.2003
17:46
[7]

Goozys[DEA] [ Virus ]

naap --> Oczywiście, że są kierowcy pokroju Schumiego. Tylko tak jak zaznaczyłeś - Ferrari jako jedyne rozwija się, a cała reszta stoi i czeka nie wiadomo na co... Założę się, że gdyby np. Montoya miał do dyspozycji bolid Ferrari, to Schumi mógłby iść na wcześniejszą emeryturę ;) W Pablo drzemie ogromny potencjał i mam cichutką nadzieję, że da mu upust w sezonie 2003. I zgodzę się z tobą, że nie można winić Ferrari za to iż zabijają ten wspaniały sport. Tu trzeba raczej chylić czoła przed taką potęgą jaką właśnie są...

25.01.2003
17:49
[8]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

A ja zawsze kochałem Sennę i żaden Schumacher tego nie zmieni:)) Obecnie również kibicuję McLarenowi, a zwłaszcza młodziutkiemu Raikonnenowi, choć do Wiliamsa nic nie mam:)) Mam nadzieję że Montoya coraz częściej będzie ucierał nosa Niemcowi;)))

25.01.2003
17:50
smile
[9]

Goozys[DEA] [ Virus ]

Qrcze, ale długo pisałem tego posta... :)

TAILEREKK --> Co roku na torze Monza jest organiozowane spotkanie wszystkich kierowców F1. Oczywiście wstęp także dla każdego fana tego sportu - to jest światowa zabawa. Jeśli dobrze pamiętam odbywa się to w maju. I wtedy właśnie można przejechać się z ulubionym kierowcą dwóosobowym bolidem z prędkością ponad 320km/h (bo jak wiadomo Monza ma jedną z najdłuższych prostych starowych). Masz kasę i szczęście, to jedź do Włoch :) A po co ci to szczęście ?? Bo przejażdżkę trzeba wygrać... :D

25.01.2003
17:52
smile
[10]

Goozys[DEA] [ Virus ]

Paudyn --> Zgadzam się z tobą. Aerton Senna był najlepszy... (R.I.P)

25.01.2003
18:00
smile
[11]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

A poza tym to co wyprawiają szefowie Ferrari jest po prostu chore. Schumacher i tak zdobyłby mistrza, a panowie na wysokich stanowiskach mimo to przekreślają wysiłek Rubena Barichello i każą mu ustąpić pola Michaelowi. Do dziś nie zapomniałem łez w oczach Brazylijczyka na konferencji prasowej. On powinien się przenieść do drużyny z jednym młodziakiem, który mógłby się od niego uczyć. Ruben jest za dobry na bycie "popychadłem" w górę dla Schumachera.

25.01.2003
18:26
[12]

Goozys[DEA] [ Virus ]

Paudyn --> I tym razem także się z tobą zgadzam. Ale widzisz tak to już jest kiedy w grę wchodzą pieniądze. Dla stajni Ferrari tylko Schumi odgrywa rolę kierowcy, a to że Barichello jeździ z nim w teamie jest tylko tak na doczepnego. Incydent, który opisałeś pokazuje jak bardzo ważne jest aby to właśnie Niemiec wygrywał. Jest maszynką do robienia pięniędzy i fakt, że mógłby wygrać ktoś inny niż ona sam po prostu jest niedopuszczalny. To już jest głupota. Kiedyś w wywiadzie Barichello powiedział, że w teamie Ferrari robia za "blockera", czyli ma za zadanie jak najbardzie uprzykrzać jazdę innym, a tym samym pomagać Schumiemu w zdobywaniu kolejnych zwycięstw i nie zaprzeczył, że dostaje za to grubą kasę. Dziwi mnie jednak fakt, że pozwala na takie traktowanie swojej osoby. W ten sposób zatraca się w nim duch sportowego kierowcy, a coraz bardziej do głosu dochodzi, jak ty to nazwałeś, "popychadło".

25.01.2003
18:38
[13]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

Goozys---->Zauważ, racja. Zauważ jednak bardzo ciekawe zjawisko. Otóż nie tylko ludzie związani w jakiś sposób z Formułą 1 uważają za niedopuszczalne, by wygrał ktoś inny niż Schumacher. Uwierzył w to także sam mistrz. Za każdym razem, gdy jest prawidłowo atakowany i wyprzedzany przez Montoyę (a dzieje się tak coraz częściej) szuka winy w kierowcy przeciwnego teamu, sam zaś w nieprawidłowy sposób blokuje i powoduje kolizje. Tak się moim zdanie mistrz nie zachowuje. Dlatego mam nadzieję, że już niedługo to Montoya będzie rządził na torze, a w nieco dalszej przyszlości Kimi Raikonnen oczywiście:)))

25.01.2003
18:39
[14]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

Kurde, coś napisałem nie tak, pwinno być: racja, zauważ też że....(dalszy tekst):)))

25.01.2003
19:43
[15]

naap [ Centurion ]

Goozys[DEA] ---> Powiedzialbym raczej, ze sa kierowcy, ktorzy maja potencjal aby jezdzic tak jak Schumi. Raikkonen i Montoya na 100% beda w przyszlosci mistrzami, ale poki co musza sie jeszcze wiele nauczyc. Szkoda mi tez takich kierowcow jak Fisichella czy Trulli, ktorzy sa imho o wiele bardziej utalentowani niz chociazby Ralf Schumacher, a bija sie w srodku stawki :(

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.