GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

śmieszne wyczyny w szkole

18.08.2010
16:10
[1]

CatRoot [ Centurion ]

śmieszne wyczyny w szkole

jakie są wasze śmieszne wyczyny w szkole coś w stylu rozbicia jajka dyrektorowi na drzwiach od sekretariatu czy coś takiego śmiesznego z czego po latach idzie się pośmiać. Nie chodzi tu o jakieś dialogi tylko ręczna robota

18.08.2010
16:14
[2]

Kravas [ Niepokonan ]

ręczna robota

...

Pośmiać się po latach, to można jedynie z głupoty osoby, która taką rzecz zrobiła.

[5] W miarę jedzenia apetyt rośnie :P

18.08.2010
16:14
[3]

Stalker1 [ wkurzający typ ]

Biegałem po szkole w stroju pomidora ; x

18.08.2010
16:15
[4]

dobryziomal135 [ Skowronxter ]

Chodzę tam, to dopiero wyczyn.

spoiler start
Ale czasami, rowerem i autobusem, jeżdżę, liczy się?
spoiler stop

18.08.2010
16:15
[5]

kubomił [ Legend ]

[2] głodnemu chleb na myśli.

18.08.2010
16:58
[6]

Cyber Rekin [ Sharkee ]

Niech pomyślę... o wiem:
W ostatnim tygodniu szkoły w szóstej klasie podstawówki gdy nauczycielka sprawdziła obecność i wyszła na zaplecze to szybko ja i 5 moich kolegów wybiegliśmy z sali z plecakami. Potem poszliśmy kupić saletrę, a następnie do kolegi żeby to wymieszać z cukrem. Potem poszliśmy to w alejkę graniczącą z sadem z jabłkami i oczywiście podpaliliśmy tą saletrę (było trochę problemów ale się udało). Cały sad się ostro zadymił, jak poszliśmy dalej alejką to dwóch kolegów poszło się odlać przez dziurę w płocie do tego sadku. Ja z resztą poczekaliśmy, ale tamci nagle wybiegli z krzykiem z tego sadu, no to my od razu dostaliśmy ostrego speeda i w długą. Jakiś stary żul za nami szedł. Potem to już normalnie szliśmy i oglądaliśmy się i okazało się że dalej za nami lazł, ale udało się mu uciec. Potem przed samym dzwonkiem wszyscy wróciliśmy na lekcję z której uciekliśmy, wszystko jedno było bo to była ostatnia lekcja w dniu.

Może być?

18.08.2010
17:01
[7]

Mada Fakir [ Bel-Shamharoth ]

W gimnazjum odlałem się do kwiatka. Sporo tego było, za długi post, nikomu by się czytać nie chciało.

18.08.2010
17:02
[8]

j.a.c.k [ tdcc ]

kumpel rozbił jarzeniówkę rzucają kredą

18.08.2010
17:05
smile
[9]

Isengrim95 [ Spartan 117 ]

Łaaaaa... Normalnie humor na najwyższym poziomie!

18.08.2010
17:07
smile
[10]

XineX [ nacosiegupkupatrzysz!? ]

Wyrzuciliśmy kolegę z 2 piętra!!!! Bo on ma ADHD!!!! Liczy się!?!?!

18.08.2010
17:08
smile
[11]

smokinnhobo [ czolgista ]

W podstawowce wczorajsze majtki wypadly mi z nogawki na przerwie.

spoiler start

Moze byc?
spoiler stop

18.08.2010
17:15
[12]

Aen [ Anesthetize ]

W liceum w środku maja przyszedłem do szkoły w kombinezonie, goglach, czapce, rękawicach i ze snowboardem pod pachą. Zjechałem na nim po schodach na pierwszym piętrze. Do dziś nie wiem po co ale było zabawnie, wszyscy łącznie z ciałem pedagogicznym się śmiali.

18.08.2010
17:25
smile
[13]

-Fizz- [ Konsul ]

W drugiej klasie gimnazjum (czyli niecały rok temu) zawinąłem razem z kumplem radio z gabinetu od Niemca. Sprzedaliśmy.

W tym samym roku kolega (ten sam zresztą) obchodził urodziny i przyniósł dwie butelki szampana. Otwierając drugą korek wystrzelił mi w czoło. Znajomi mówili potem, że bardzo komicznie to wyglądało. Przez cały dzień w szkole chodziłem z siniakiem. Na lekcjach przeważnie siedzę z tyłu, więc żaden nauczyciel się nie skapnął, ale kolega, który wypił więcej ode mnie co chwilę wstawał na lekcjach i zmazywał czystą tablicę. Nauczyciele jakoś nie zwracali na niego uwagi.

W pierwszej klasie gimnazjum na pierwszej godzinie lekcyjnej (był to WF) bawiliśmy się zapalniczką i dezodorantem. W wyniku tej "zabawy" koledze niechcący podpaliłem spodnie. Śmierdziało niemiłosiernie w szatni. Potem na WFie biegał z całkiem sporą dziurą na tyłku.

Ogólnie podobnych sytuacji było od groma, ale nie będę ich tutaj wypisywał. Jeszcze w podstawówce miałem miano "chuligana". Większości głupstw, które zrobiłem dziś bym już nie zrobił.

18.08.2010
17:27
smile
[14]

micmur13 [ Generaďż˝ ]

to akurat głupie było, ale to "kolegi" sprawka:

już ładnych parę lat temu przed przyjściem nauczycielki do klasy kolega nalał na gąbkę po czym położył ją na swoim miejscu (warto dodać że tablica była pomazana kredą) przychodzi nauczycielka i prosi dyżurnego o wytarcie tablicy, cisza, zaczyna się denerwować po czym sama wstaje bierze gąbkę w rękę i stwierdzając że ktoś nie wycisnął wody ścisnęła ją z całej siły tak że mocz z gąbki całą ją ochlapał... (oczywiście po zapachu zorientowała się że to mocz i zrobiła nieziemską awanturę, ociekając moczem - dosłownie) xD

18.08.2010
17:28
smile
[15]

Darth Father [ Chicago Blackhawks ]

[13]Jak na razie najlepszy;)
Ja niestety nie mam się czym pochwalić bo zawsze trafiam do grzecznych klas, w których puszczenie dzwonka na lekcji to "Hardkore":/

micmur-->To niestety trochę zbyt o Władców Móch podchodzi bo był tam podobny numer;)

18.08.2010
18:08
smile
[16]

Foks!k [ SunShine ]

Klase w Liceum miałem zaje**stą ;)

Co środa cała klasa przychodziła w koszulach ;] Bo tak sobie ubzduraliśmy i o.

Odbywały się też dnie bez makijażu, polegało to na tym że chodzilismy z butelką wody polewaliśmy rece by były mokre i kazdą dziewczynę która miała tapete na twarzy "myliśmy". Ponosiliśmy tego konsekwencje ale i tak było fajnie ;]


Pobijanie rekordu w ilości osób w jednym wc

Aerobik przed jedna z lekcji.
Denerwowanie p. Pielęgniarki i co najmniej raz w tygodniu chodziliśmy sie do niej ważyć
Mieliśmy w szkole taki b.wąski korytarz to porostu sie wspinaliśmy po ścianach, ręce z jednej strony nogi z drugiej
Pamiętam jak w I klasie II lekcja wF na siłowni i bieżnia do biegania. Wszedłem sobie pobiegać a ktoś dowcipny obroty podkręcił nawet nie wiedziałem i w pewnym momencie poleciałem do tyłu ;]
Gdy zaczęła panować ptasia grypa to zaczęliśmy chodzić na lekcje w maskach gazowych

Pewnego razu przed lekcją religii wszyscy chłopacy (22) schowali się w łazience i na lekcje weszły same dziewczyny, a po 5 minutach weszliśmy na lekcje w stylu ciuchci i kazdy wysiadał osobno.
Wylanie herbaty na dziennik lekcyjny ;] To mieśmy tak fajnego nauczyciela że całą winę wylania zwalił na siebie.
casting na pertnerki na studniówkę ;) 9szulkaliśmy nawet na Krupówkach w Zakopcu jak na wycieczce byliśmy )

I w ostatni dzień szkoły zrobiliśmy wielki transparent żegnaj szkoło chodziliśmy z koszulkami i zbieraliśmy podpisy i rozdawaliśmy cukierki ;]


Było tego więcej ale nie pamiętam wszystkiego. Na szczęście nigdy za nic nie mieliśmy przypału. O chociaż raz jak kumpel przyczepił do paska penisa wyrwanego z kartki papieru to ktoś zobacył to na kamerze i myśleli ze z wibratorem chodził :D:D to nawet rozmowa na radzie o tym była.

18.08.2010
18:15
[17]

Bac02 [ StreetRider ]

A zdarzyło się komuś pójść do szkoły w piżamie albo bez plecaka? (w normalny dzień z lekcjami)

18.08.2010
18:24
[18]

Łysy. [ Pretorianin ]

[13] to ty jesteś złodziejem mojego radia!

18.08.2010
18:39
[19]

micmur13 [ Generaďż˝ ]

"To niestety trochę zbyt o Władców Móch podchodzi bo był tam podobny numer;)"

być może ale taka przykra prawda że tak było naprawdę xD

18.08.2010
18:50
[20]

MajkelFPS [ Frag Per Second ]

-Podpalanie saletry w plecaku kumpla, kiedy ten był przy tablicy.
-Rysowanie kutaczy w zeszycie, najlepiej na przerwie przed oddaniem do sprawdzenia.
-Wyrzucanie po kolei plecaków z korytarza, przez 2 piętro.
-Sprawdzanie, czy plecak jest łatwopalny.
-Wrzucanie śmieci do kieszeni w szatni podczas WF'u.
-Strzelanie HeadShotów podczas gry w piłkę.
-Podmienianie tabaki, z np. pokruszonym rysikiem od ołówka/pieprz.
-Wyjmowanie, i przekładanie klawiszy w sali informatycznej.
-Wychodzenie przez okno, podczas lekcji na parterze.
-"Niespodzianki" przy otwieraniu tablicy.
-Oblewanie się wodą od kwiatków.
-W zimie wrzucanie śnieżek do klas(przez otwarte okna).
-Wrzucanie dziewczynom śniegu w dekold.
-Korektorowanie ważniejszych inf. w podręczniku.
-Pisanie uwag w dzienniczkach.
-Wyścigi: Kto ma więcej uwag w zeszycie.
-Dodawanie różnych "itemsów" do kanapek.
-Rysowanie na kartkach "kutaczy" I przyklejanie ich osobom na korytarzach.
-Dorysowywanie na zdjęciach na korytarzu różnych rzeczy, np. kutaczy xD
-Rozkręcanie ławek.



Najlepsza akcja, była jak z kumplami owinęliśmy gościa który przebierał się na wf, w folię "strecz". Widok kosmiczny xD

Albo chłopak do dość cycatej nauczycielki powiedział:

"Może mi Pani pożyczyć cycki?"
zamiast
"Może mi Pani pożyczyć Cyrkiel?"

18.08.2010
18:53
[21]

Mada Fakir [ Bel-Shamharoth ]

Bac - Ja raz bez plecaka przyszedłem, a kumplowi się zdarzyło przyjść w spodniach od piżamy (resztę miał normalną)

18.08.2010
19:03
[22]

Imak [ Generaďż˝ ]

W podstawówce były takie ogromne rolki papieru, my je moczyliśmy i rozbryzgiwaliśmy na ścianie.

W podstawówce w drugiej, czy trzeciej klasie ćwiczyłem na wuefie bez spodni.

W gimnazjum wyrzucaliśmy(ja nie, ale poszło na całą klasę) różne rzeczy przez okna, na przykład kamienie z wystawy, choinka, z dwa krzesła.

I wiele, wiele innych, nawet ciekawszych "wyczynów".

gim. Zjeżdżanie po schodach na ławkach

gim. Zrzucanie śmietników(a te mieliśmy ciężkie, stalowe i w całej szkole był hałas)

gim. raz urwaliśmy się z wuefu i połowy matmy w trakcie lekcji, na szczęście się nie wydało, uciekliśmy, bo nas pani pedagog widziała jak do sklepu na przerwie szliśmy i po straż miejską zadzwoniła(kiedyś u nas mnóstwo uczniów chodziła zapalić, na oranżadę poza szkołę, uciekało się zanim nauczyciele wyszli ze szkoły, lub ukradkiem przez płot, który nie stanowił dla nikogo przeszkody, no i jej już nerwy puszczały, to zadzwoniła), to uciekliśmy w kierunku odwrotnym od szkoły i przeczekaliśmy aż sobie pojadą(regularnie byli odwiedzać naszą szkołę i tamtym razem czekali aż wrócimy).

Teraz sobie nie przypomnę więcej ciekawych zdarzeń, nie mogę się skupić, trzeba by spokojnie usiąść i powspominać niedawne czasy, które dziś wydają się odległe.

18.08.2010
19:06
smile
[23]

Wiewiórk [ Legend ]

jedną sytuację opiszę, z całego groma, bo chyba jedna z lepszych i dobrze pamiętam ;)

kumpel przemalował żarówkę w kabinie w łazience na czerwono, do kabiny wbiło około 10 ludzi, jak leciało, dziewczyny nawet a to w męskiej było :]
Jeden trzymał drzwi od zewnątrz i wpychał tych którzy przychodzili do łazienki a w środku kabiny jeden gasił i zapalał światło (nie było okna ofc) jeden puszczał jakąś techniawe na maksa i wszyscy skakali xD Aż do przyjścia nauczyciela, wtedy drzwi się otwierały i stado ludzi biegiem z łazienki :)

18.08.2010
19:13
[24]

Max_101 [ Mów mi Max ]

Zamkneliśmy pijanego profesora w schowku na miotły :)

© 2000-2025 GRY-OnLine S.A.