Old Devil [ Pretorianin ]
Dio czy Ozzy?
Kto jako wokalista Black Sabbath podobał się wam bardziej? Dio czy Ozzy?
Aen [ Anesthetize ]
Dio ma większą skalę i ogólnie jest lepszy technicznie. Lubię Jego wokal, jednak wolę Ozzy'ego. Po prostu sama jego postać, image i głos pasują mi niezwykle.
Swoją drogą, dziś zakupiłem "Scream". Podoba mi się.
Darth Father [ Chicago Blackhawks ]
Krótko:wolę Dio.Szkoda ,że już "zawiesił działalność" :-(
JaSiEk1996 [ Too Tough To Die ]
Zawsze wolałem Ronniego, aczkolwiek wolę go w zespołach Rainbow/ Dio, Ozzy jak to Ozzy niby słaby nie jest, sam lubię niektóre kawałki, ale raczej nie słucham tak często jak Dio :)
PitbullHans [ Legend ]
Ten, który zjada więcej kotów.
Coltain [ Pretorianin ]
Cholernie ciężki wybór. Oboje są legendami rocka i obu bardzo cenię. Jednak mimo wszystko to Ozzy'ego cenię trochę bardziej.
szymonmac [ Legend ]
Kto jako wokalista Black Sabbath podobał się wam bardziej?
Dio, ale nie tyle jako wokalista (chociaż wokalistą był świetnym), co po prostu albumy nagrane z Ronniem są dla mnie po prostu lepsze, niż ten nagrane z Ozziem. Mob Rules, Heaven And Hell, czy Dehumanizer, każdy jest genialny na swój sposób.
Jestem tylko, ciekaw czemu Old Devil nie wspomniał o innych wokalistach Black Sabbath. W historii tego zespołu było ich zdecydowanie więcej niż dwóch, prawda? :)
Bardzo podobały mi się też albumy nagrane z Gillanem, chociaż faktycznie to Ozzy i Dio są najbardziej znanymi wokalistami Black Sabbath.
PitbullHans
Ten, który zjada więcej kotów.
Jesteś cholernie zabawny.
Mephistopheles [ Hellseeker ]
Technicznie Ronnie potrafił robić cuda ze swoim głosem. Ozzy takiego poziomu nigdy nie osiągnął, ale i nigdy nie musiał, bo jego kawałki (zarówno nagrane z zespołem, jak i pochodzące z solowych płyt) i bez tego są świetne. Jeśli chodzi o sam wokal w BS, to skłaniałbym się w stronę Ozzy'ego, ale to dlatego, że w przypadku Dio widzę raczej kontynuację jego twórczości z Rainbow niż dawny Sabbath. Co oczywiście samo w sobie niczym złym nie jest, bo trzy pierwsze płyty Rainbow to czysty geniusz.
Swoją drogą, jakiś czas temu postanowiłem zdjąć z płyt BS nagranych od drugiej połowy lat '80 pochopnie nałożoną im etykietkę "tego na pewno nie da się słuchać" i poświęciłem im trochę czasu. I... holy crap! Niektóre nagrania to naprawdę kawał dobrej i - czego w ogóle nie oczekiwałem - różnorodnej muzyki. Jest wprawdzie kilka mniej udanych momentów, ale i za czasów Ozzy'ego nie wszystko było idealne (Technical Ecstasy, Never Say Die). Zainteresowanym szczególnie polecam zapoznać się z albumami Headless Cross i Tyr - obydwa o wiele cięższe od wcześniejszego Sabbath, ale wciąż bardzo klimatyczne, zwłaszcza ten drugi (perka Cozy'eggo NISZCZY!). Wielka szkoda, że przez naciski wydawców, zespół kontynuował cały czas pracę pod pierwotną nazwą, przez co wszystkie albumy bez Ozzy'ego lub Ronniego (nie licząc Dehumanizera, bo i jemu się dostało) przeszły praktycznie bez echa.
Rod [ Niereformowalny Sceptyk ]
To tak jak porównywać placek z cukrem i placek z jabłkami. Oba dobre.
kubomił [ Legend ]
Charyzma, osobowość - Ozzy : )
Dziki głos, dawanie z siebie 100 % na koncertach - Dio
Montera [ Michael Jackson zyje ]
Najbardziej Ozzy, ale mam lekki sentyment co do Dio (świetne utwory z kariery solowej) :)
szymon_majewski [ Legend ]
Trudno powiedziec. Ozzy jest o wiele bardziej charakterystyczny, a Dio ma wieksze mozliwosci glosowe. Lubie ich obu tak samo. Oprocz nich podoba mi sie takze wokal Davida Donato, ktory spiewal tam swego czasu, a potem w WT
szarzasty [ Mork ]
Dio!Dio!Dio!
Bardzo podobały mi się też albumy nagrane z Gillanem
Albumy? :) O ile pamietam to z Gillanem nagrali tylko jeden album. Za to kupe albumów nagrali z Tonym Martinem.
szymonmac [ Legend ]
O ile pamietam to z Gillanem nagrali tylko jeden album.
Serio? Zapamiętałem, że dwa - Born Again i The Eternal Idol, ale faktycznie. Na tym drugim wokalistą był Martin - my bad :)
kubomił [ Legend ]
Teraźniejszy Ozzy, to nie Ozzy, a pop-metal :P Przyjemnie się słucha, ale nie przypomina mi to Ozziego z ery "Blizzard.." ...
No i genialny ficzuring Dia dla The D :)
Babiczka [ Senator ]
Dio za niesamowitego powera! :>
rog1234 [ Gold Cobra ]
Z BS Dio. Solo ogólnie wolę Ozza. Ale z BS mam ten problem, że ich nie lubię, ale bardzo podoba mi się prawie każdy cover w wykonaniu innej dużej kapeli :P
dla przykładu.
Sanitarium [ Rough Boy ]
Zdecydowanie Dio.
A ktos moze wie jakie relacje byly pomiedzy tymi muzykami ? Zawsze mnie to ciekawilo.
K4B4N0s [ Filthy One ]
Ten HiS to jest po prostu inna piosenka. A i pochodzi z tego okresu MH który średnio lubię.
Za to z koverów to zdecydowanie -
I jak dla mnie Ozzy dużo bardziej pasował do zespołu. Dio miał naleciałości śpiewacze, a nie był typowym rockowym wyjcem.
Arkadius03 [ Centurion ]
Wiem, że Dio do piosenek Black Sabbathu lepiej pasował i miał taki super dziki głos jednak Ozzy i tak mi się lepiej podoba
Mr. Big Brain [ Pretorianin ]
firma rzondzi!
22-> Ja kocham Ozziego za Hellraiser.
binkset [ Acacia Avenue ]
No, dość trudny wybór. Ozzy jest na ósmym miejscu, a Dio na dziesiątym miejscu 100 najlepszych wokalistów. Obaj mają super głos. Ja wolę chyba Ozzy'ego za Perry Mason(jeśli chodzi o solo) :)
Jako wokalista BS to nie wiem...
EDIT: [21] niech ta twoja firma odwali jakąś boską solówkę w stylu piosenki Eruption Van Halena to pogadamy :P
Mephistopheles [ Hellseeker ]
Hellraiser od Motörhead > Hellraiser Ozzy'ego:
Tu oficjalny teledysk z Pinheadem, ale dźwięk ma słabą jakość na YT:
A co do najlepszego coveru BS:
I tyle w temacie.
Mr. Big Brain [ Pretorianin ]
Warczy jak pies. :D
Hellraiser od Motörhead < Hellraiser Ozzy'ego
BlackBolt [ Senator ]
Zaraz znowu będziesz płakał, że ci wątek wykasowali.
szarzasty [ Mork ]
A co do najlepszego coveru BS:
pffff...
Mephistopheles [ Hellseeker ]
[24] Też byś tak warczał, jakbyś przechlał i przepalił tyle, co on. :P
Tak swoją drogą, Hellraisera napisał i skomponował właśnie Lemmy dla Ozzy'ego. Legenda głosi, że dostał za to więcej kasy, niż zarobił na jakiejkolwiek wydanej płycie. A i tak wersja, którą nagrali rok później jest lepsza. :P
[26] Meh.
rog1234 [ Gold Cobra ]
[26] Meh.
+1
Behemoth [ Rrrooaarrr ]
Ozzy Osbourne to emeryt, świnia i niebezpieczny szatanista! Demoralizuje młodych! Gdybym go spotkał na ulicy to chyba bym mu przypierdolił.
Coltain [ Pretorianin ]
Behemoth ---> I pederasta!!! Nie zapominajmy, że każdy rockman musi mieć jakąś dewiacje seksualną!!!
kubomił [ Legend ]
sarkazmem dorównujecie hałsowi.
Coltain [ Pretorianin ]
kobomil ---> A gdzie ty tu widzisz sarkazm? Toż to sama, czysta, przenajświętsza i najprawdziwsza prawda!!!
Jedziemy do Gęstochowy [ PAINKILLER ]
Halford
na serio, a po nim Ozzy.
Babiczka [ Senator ]
Jorn Lande ma tez bardzo mocny glos. Przesluchalem wszystkie albumy i szczerze mowiac bardzo mi sie podoba. Dziwi mnie, ze tak malo kto o nim wie.
PatriciusG. [ Legend ]
Ja chyba Dio, ale trzeba przyznać, że trudno to uargumentować. Nie ma się do czego przyczepić w Ozzim.
Kazuya_3 [ Calm Like A Bomb ]
Ja za Dio nigdy nie przepadałem jakoś bardzo, jedynie ostatnio w Heaven and Hell jakoś mi podpasował
HETRIX22 [ PLEBS ]
[31] Ty on w końcu nie usunął konta WTF?
NeroTFP [ Senator ]
Jak dla mnie Ozzy. Obaj mieli świetny wokal, ale Ozziego po prostu bardziej lubiłem.
gracz12301 [ Senator ]
[37]
Usunął. A widzisz datę napisania tego [31] postu ? A jego ostatni post był 28 sierpnia, i to ten z nieudaną prowokacją.
To samo z ziomem z [11]
:)