GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Relacja z mojego wesela

15.08.2010
21:39
[1]

Przegrany [ Junior ]

Relacja z mojego wesela

Za przygotowania do wesela jak i całą organizację odpowiadali w praktyce wyłącznie moi rodzice, bo teściowie to typowy ferment wielodzietno-patologiczny. A ja typowa miernota największe co w życiu zorganizowałem to referat grupowy w LO. Zaciągnięte pożyczki oczywiście spłacać będziemy jeszcze dwa lata :/ Moja dziewczyna była "najnormalniejsza" z całego miotu tzn. była wyciszona i zahukana przez pojebane rodzeństwo. Właściwie była to jedyna dziewczyna jaka mnie chciała a przecież sami wiecie, że 27-letniemu klasycznem stulejarzowi trudno znaleźć drugą połówkę :(
Kwestia zapraszania gości okazała się masakrą, bo moi rodzice jak i teściowie pochodzą z wielodzietnych rodzin zatem wszystkie ciotki i wuje musieli być zaproszeni. Czyli wyglądało to tak, że tłukliśmy się w 4 osoby tatowym seicento po całym województwie rozwożąc te głupie zaproszenia do ludzi których widzieliśmy nierzadko kilka lat temu a może i dłużej. Ze strony mojej narzeczonej reprezentacja obtartusów i typowego małomiasteczkowego "polactwa" była wyjątkowowo silna. Raz nawet poszczuto nas psami, ponieważ jeden "wujek" był na tyle pijany że nie poznał brata rodzonego. Ugryziony w kostkę na drugi dzień dostałem jakiegoś zakażenia odpsimi bakteriami i skończyło się na tygodniu chorobowego i wizycie w szpitalu (nomen omen zbiegło się to z katastrofą smoleńską). Nie miałem też wziąc kogo na świadka, bo oczywiście nie mam żadnych znajomych. Ostatecznie po błaganiach mame z litości zgodził się na świadkowanie jeden z moich kuzynów :/ Cała ta scena wyglądała niesamowicie żałośnie, ale oszczędzę sobie bólu opisywania :(
Potem numer wycieli nam właściciele sali weselnej i na dwa tygodnie przed ślubem wymówili nam rezerwację. Okazało się, że dostali ekstra propozycję od jakiejś dzianej rodzinki i zdecydowali się nas olać. A my zostaliśmy zmuszeni do wynajęcia jedynej wolnej sali w okolicy, czyli remizy OSP :/ Mimo wszystko mame była pełna optymizmu co do powodzenia wesela. Ja cały tydzień poprzedzający ceremonię jechałem na prochach, bo wizja tego całego cyrku przyprawiałą mnie o objawy bliskie atakowi paniki. W weselnym garniturze prezentowałem się jak szczurek w zbroi smokozorda i pewnie zawsze będę pamiętał podśmiechiwania panienek z salonu mody męskiej. Moja wybranka umalowana i odchudzona wydawała się nawet ładną dziewczyną i to chyba jedyny pozytyw :) Suknie kupili moi starzy z trzeciej ręki, ale i tak nikt nie miał o tym pojęcia. W piątek w nocy nie mogłem oczywiście spać ze stresu i w sobotę miałem zapadnięte oczy jak pobity narkoman. Wszystkie rytuały prześlubne jakoś się udały ku mojemu zaskoczeniu i wchodząc do kościoła byłem w dobrym nastawieniu. W środku było gorąco jak w piekle, bo dzien był niesamowicie upalny. Upociłem się jak nigdy przedtem i blady jak ściana próbowałem wystać całą mszę. Po drugim czytaniu zakręciło mi się w głowie ale potem usiedliśmy na kazanie i jakoś mi przeszło. Potem pamiętam jedynie jak wybełkotałem przysięgę. Jak zobaczyłem się potem na filmie to sam zacząłem się z siebie śmiac, bo tak komicznie wyglądałem. Po wyjściu z kościoła ledwo żywy przetrwałem składanie życzeń i zaczęło się najgorsze.
Już podczas przejazdu do remizy rodzinka mojej żony zaczęła odwalać dzikie harce. Jarali gumę swoimi starymi polonezami i beemkami a najdebilniejszy okazał się dziadełe który jadąc na pace Poloneza pickupa rozkręcił syrenę (taką samą jak wyją górnicy i reszta hołoty na protestach przed Sejmem) a dzieciaki mu towarzyszące rzucały petardami na chodnik :/ Sto metrów przed remizą jakieś łebki zrobiły nam bramkę i nie chcieli tylko jednej butelki wódki ale całej skrzynki. Zaczęli się pluć i czterech braciaków mojej żony spuściło im totalny wpierrdol rozbijając na łbie jedemu rzeczoną butelkę :/ (dodam tylko że sprawa jest obecnie w sądzie i mam wezwanie na rozprawę jako świadek). Po przyjeździe do remizy ugoszczono nas chlebem i solą oraz kielszkiem wódki. Wódkę piłem chyba z pięc razy w życiu i dostałem ataku kaszlu co spotkało się z powszechnym rechotem wśród gości. Potem przyszedł czas na pierwszy taniec. Tańczyć oczywiście nie umiałem (narzeczonej zarzekałem się że tańczę bardzo dobrze). Najgorsze że moje podrygi zostały uwiecznione na video. Dziewczynie złość przeszła po słodzeniu wódki kiedy to pocałowałem ją pierwszy raz w życiu :D Potem jakoś to wszystko się toczyło i nawet ja po kolejnych kieliszkach zacząłem trochę lepiej podrygiwać.
Oczepiny poprzedził incydent z wujem od agresywnych psów który był już tak pijany że puścił bełta po podestem orkiestry i finalnie pacnął w wymiociny swoją klatką piersiową. Reszta rodzinki również zaczynała się rozbestwiać. Tłukli szklanki i rzucali bluzgami w stronę zespołu, że niby gra denne kawałki. Na oczepinach wodzirej nas bardzo nie męczył ale wypity alkohol zaczynał dawać mi się we znaki. Zrobiłem się czerwony jak burak i mdliło mnie niemiłosiernie. Przy tańcu ze zbieraniem na wózek straciłem równowagę i gruchnąłem na podłogę po ciągając za sobą stukilową ciotkę która przygniotła moją wątłą witkę. Ale najgorsze miało nadejść. Dokładnie o godzinie 1:30 na salę wparowała ekipa kolesi od bramki i rozegrało się typowe mordobicie. Gdyby nie zwarta kontrofensywa ostro podpitej i głodnej najebki młodocianej bojówki z rodziny żony, to byłoby krucho z dalszą imprezą. Tate próbował wyciągnąc mnie z sali i przy okazji zarobiłem śliwę pod okiem :/
Pojechaliśmy zrobić zdjęcia ale fotograf powiedział że z moim wyglądem nawet photoshop nie pomoże. Za podwójną stawkę w końcu zrobił nam te debilne fotki i mogliśmy wrócić na wasele. Zdjęcia wyszły takie, że byłem tak wyretuszowany że za nic nie podobny :/ Kiedy wróciliśmy do remizy przed lokalem leżało na glebie 4 kolesi z tej ekipy a w kuchni trwało opatrywanie obitych ryjów kuzynostwa. Reszta gości nie mogła się otrząsnąć po tych wydarzeniach i zabawa była mdła, gdyż około 40 osób po prostu wzięło dupę w troki. Wesele jakoś dotoczyło się do czwartej kiedy to przyjechały psy i reszta gości zwineła nogi za pas w obawie przed przesłuchaniami. Nie pamiętam co się dokładnie działo oprócz tego że prawie obrzygałem jednego z funkcjonariuszy. W dodatku zginęła nam część pieniędzy od gości, a koleś od wynajmu remizy policzył nam za rozbite okno i połamany stół :( Ostatecznie skończyłem z ręką w temblaku i sprawą w sądzie. Nawet nie czuję się przegrany. O moich stulejarskich wtopach nikt nie będzie pamiętał przez tą bójkę. Sprytnie również uniknąłem prezentacji filmu weselnego rodzinie zarzekajac się że policja zabezpieczyła nagranie jako materiał dowodowy :D

15.08.2010
21:42
[2]

psiuniek [ Pan Demolka ]

COOL STORY, BRO.

15.08.2010
21:43
[3]

Bullzeye_NEO [ 1977 ]

*rozpina rozporek*

15.08.2010
21:43
[4]

eltexo [ Idzie Grzes przez wies ]


Relacja z mojego wesela - eltexo
15.08.2010
21:45
[5]

Morbus [ TIR DRIVER_ SKYDIVE ]

mimo wszystko powodzenia..

15.08.2010
21:45
[6]

Kogee [ Kogi ]

Grunt, że z głowy, powodzenia na nowej drodze życia. :)

15.08.2010
21:46
smile
[7]

gandalf2007 [ Generaďż˝ ]

Twój proboszcz jest z ciebie dumny !

15.08.2010
21:46
smile
[8]

Ziom91 [ ohjehr ]

Koleś.... Jak to jest prawda, to ty to sprzedaj na scenariusz :)

15.08.2010
21:47
[9]

CHESTER80 [ Maniak Konsolowy ]

2ldr

15.08.2010
21:48
[10]

wi3dzmin [ Generaďż˝ ]

dobre ;)

15.08.2010
21:52
smile
[11]

ProTyp [ For the Horde! ]

Stary, podziwiam cie, że chciało ci się takie coś wymyślić ;).

spoiler start
bullshit
spoiler stop

Już podczas przejazdu do remizy rodzinka mojej żony zaczęła odwalać dzikie harce. Jarali gumę swoimi starymi polonezami i beemkami a najdebilniejszy okazał się dziadełe który jadąc na pace Poloneza pickupa rozkręcił syrenę (taką samą jak wyją górnicy i reszta hołoty na protestach przed Sejmem) a dzieciaki mu towarzyszące rzucały petardami na chodnik :/
<-- MISZCZ

15.08.2010
21:52
[12]

Wiil.i.aM [ P! ]

**small_wall_of_text**

not for me.

15.08.2010
21:54
[13]

pablo397 [ sport addicted ]

-->


Relacja z mojego wesela - pablo397
15.08.2010
21:56
smile
[14]

Slasher11 [ Senator ]

Hehe, nie mów że to na serio

15.08.2010
21:57
[15]

KrisK [ Pretorianin ]

Stary, nie można mieć AŻ TAKIEGO pecha.
Mam nadzieję, że cię pocieszyłem. I gratuluje epickiej wstrzemięźliwości - pierwszy pocałunek dopiero na weselu?

15.08.2010
22:02
smile
[16]

Cichoruski [ ufonauta ]


spoiler start
cool story
spoiler stop

15.08.2010
22:03
smile
[17]

Ziom91 [ ohjehr ]

Wpadłeś :)

15.08.2010
22:07
smile
[18]

jagged_alliahdnbedffds [ Rock'n'Roll ]

Nawet nie czuję się przegrany.

Przecież wziąłeś ślub.

15.08.2010
22:09
smile
[19]

mirencjum [ operator kursora ]

Ale fajnie się czyta.

15.08.2010
22:17
smile
[20]

danco2000 [ Generaďż˝ ]

Wpadka ;p

15.08.2010
22:21
[21]

yasiu [ Legend ]

masz talent chłopaku :)

i słowem, najgorsze za wami :)

15.08.2010
22:22
smile
[22]

mineral [ Senator ]

Nawet nie dopuszczam do myśli, że to mogło stać się naprawdę.

15.08.2010
22:25
smile
[23]

gandalf2007 [ Generaďż˝ ]

ke ?

15.08.2010
22:31
smile
[24]

Joshua1990 [ BettingExpert ]

Ostatecznie po błaganiach mame
Tate próbował wyciągnąc mnie z sali


A ptake?

15.08.2010
22:36
smile
[25]

Texas84 [ Konsul ]

WF???????????

15.08.2010
22:38
[26]

Sanitarium [ Rough Boy ]

a nad ranem okazało sie że jeszcze tylko ja nie dymałem panny młodej...

15.08.2010
22:42
smile
[27]

Bercik K. [ Konsul ]

Mimo, że fake, to całkiem zabawny.

15.08.2010
22:49
[28]

Behemoth [ Rrrooaarrr ]

Ciekawe komu się nudzi? :-). Szkoda, że admini nie zdradzą czyje alter ego napisało tę sprawną historyjkę.

15.08.2010
22:53
[29]

j.a.c.k [ tdcc ]

Behemoth
to z innego forum, patrz [16]

15.08.2010
22:57
smile
[30]

Api15 [ dziwny człowiek... ]

O właśnie, Behemoth mi przypomniał. Pamiętacie taki wątek, w którym ktoś się przyznał pod fake nickiem, że jest homoseksualny, a admin napisał jaki jest jego real nick?

15.08.2010
22:58
smile
[31]

Dym14 [ C L I N I C ]

<-Opowieść, koleś piszący (stulej-mąż WTF?), [24] :)

15.08.2010
23:03
smile
[32]

Piecia_____18 [ Generaďż˝ ]

Dobra historia, a będzie drugi part?

15.08.2010
23:08
smile
[33]

Jeremy Clarkson [ Prezenter ]

Fajnie się czyta, ale za piękne by było prawdziwe

15.08.2010
23:08
smile
[34]

Marcio [ Legend ]

Początkowo po zobaczeniu tego wall of text kliknąłem znowu "Lista wątków" ale teraz po zobaczeniu reszty postów to przeczytałem i nie żałuje :D

15.08.2010
23:18
smile
[35]

jarooli [ Generaďż˝ ]

Tate próbował wyciągnąc mnie z sali

Wcześniej ptake, teraz tate. Ile jeszcze takich słów powstanie na GOLu?

15.08.2010
23:20
smile
[36]

Zingus123 [ Antyterrorysta ]

? ? ?


Relacja z mojego wesela - Zingus123
15.08.2010
23:23
[37]

Coolabor [ dajta spokój! :) ]

Wcześniej ptake, teraz tate. Ile jeszcze takich słów powstanie na GOLu?

Gdyby dzieci czytały więcej lektur w szkole, to by wiedziały skąd takie słownictwo.

15.08.2010
23:29
[38]

szymon_majewski [ Legend ]

Wszyscy tacy madrzy bo nigdy ich to ie spotka xP a niektorzy po prostu nie maja wyboru.

Jesli to prawda (mozliwe ze tenze watek jest nieprawdziwy, albo oba prawdziwe) to nie wyglada to najlepiej, ale potwierdza ci sie to co mnie - unikam duzych imprez bo zazwyczaj slabo wychodza.

15.08.2010
23:32
[39]

_D_R_A_G_O_N_ [ Legend ]

tl;dr

15.08.2010
23:39
smile
[40]

.:[ Kocioł ]:. [ Generaďż˝ ]

Hehe, fajnie się czyta takie historyjki, nawet jeśli nie są prawdziwe :)

15.08.2010
23:49
[41]

Shaybecki [ Shaybeck ]

Dziewczynie złość przeszła po słodzeniu wódki kiedy to pocałowałem ją pierwszy raz w życiu

15.08.2010
23:53
smile
[42]

Janczes [ You'll never walk alone ]

genialna opowiesc, usmialem sie :)

spoiler start
mówie serio! :D
spoiler stop

15.08.2010
23:55
smile
[43]

Łysy. [ Pretorianin ]

przygniotła moją wątłą witkę
poezja.

16.08.2010
00:02
smile
[44]

sekles [ Konsul ]

"Gdyby nie zwarta kontrofensywa ostro podpitej i głodnej najebki młodocianej bojówki z rodziny żony, to byłoby krucho z dalszą imprezą. "

Napisz książkę :D

16.08.2010
00:38
smile
[45]

kombinator [ Konsul ]

stulej mąż

16.08.2010
01:07
smile
[46]

©®© [ Generaďż˝ ]

Nie dosc ze taki pechowiec to jeszcze żyd :) (tate,mame... dla nieswiadomych to nie to samo co ptake :)

16.08.2010
01:07
[47]

yakuz [ YUM YUM ]

Co ty zdjecia robiles u fotografa w srodku nocy? (~ 1:30)
Ale reszta chyba sie zgadza?

16.08.2010
02:38
[48]

HUtH [ pr0crastinator ]

A dlaczego w miarę bez błędów? Tylko 7/10

16.08.2010
02:54
smile
[49]

.:Jj:. [ Legend ]

=>


Relacja z mojego wesela - .:Jj:.
16.08.2010
08:29
smile
[50]

Darth Father [ Chicago Blackhawks ]

16.08.2010
08:45
smile
[51]

Kowal172 [ Music Producer ]

Fajna historyjka :D

16.08.2010
10:43
[52]

Reavek [ life coach ]

Wyjątkowo miły w czytaniu wall of text :)

16.08.2010
10:58
smile
[53]

M'q [ Schattenjäger ]

Rowniez sie usmialem :)

16.08.2010
11:03
smile
[54]

wiesław2 [ Na HAXACH ! ]

Czyzby snowman powrocil ?

16.08.2010
11:35
smile
[55]

Thrall Uther [ Rdzenny POZnaniak ]

Nie chce mi się tego czytać, ale jak się nie spuściłeś w pochwę, to twoja laska nie zajdzie w ciąże.

16.08.2010
13:45
smile
[56]

Tirane [ Bumbibjornarna ]

[26]

16.08.2010
13:53
[57]

Rod [ Niereformowalny Sceptyk ]

Ogółem wpadka, prowokacja Ci się nie udała. :D Ale to tylko utwierdziło mnie w postanowieniu, że nie chcę brać ślubu kościelnego. ^^

16.08.2010
14:37
[58]

Imak [ Generaďż˝ ]

Wczoraj wieczorem włączyłem ten wątek i wyłączyłem, dziś przeczytałem i zastanawiam się kto to jest stulejarz?

16.08.2010
14:39
[59]

Zingus123 [ Antyterrorysta ]

nieudacznik życiowy

16.08.2010
14:56
[60]

fisherfighter [ Movie Producer ]

Ciekawa historia ale nie miła. Ciekawe wesele:P

16.08.2010
23:33
[61]

SzymEn [ Go Szpadyzor! ]

Świetna opowieść och gdyby takie lektury były czytałbym z chęcią. :D Bez ściemy takie story czyta sie a wciąga jak bagno. Jak co to możesz sie przyznać że to Fake ale jak nie to powodzenia...


Relacja z mojego wesela - SzymEn
© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.