GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Czy to trzeba zostawić po sobie śmietnik? Apel!

15.08.2010
11:16
smile
[1]

Scofield [ Brains of the outfit ]

Czy to trzeba zostawić po sobie śmietnik? Apel!

Cokolwiek zainstaluje a potem odinstaluje musi po sobie zostawić choćby pusty folder w katalogu Program Files. Człowiek myśli, że ma porządek a potem góra śmieci rośnie :( Apel do twórców oprogramowania! Skoro odinstalowuje program to znaczy, że mam go dość i chce się pozbyć wszelkich śladów po nim! Rozumiecie? Po co mi zostawiacie jakieś katalogi, kto tego potrzebuje?

15.08.2010
11:21
[2]

boskijaro [ Nowoczesny Dekadent ]

Faktycznie, to jest irytujące. Dlatego już z nawyku jak coś usunę to wchodzę na tę partycję gdzie to było i patrzę czy coś zostało

15.08.2010
11:28
[3]

krzynier [ hgvjgvbukh hgv ]

Często tak jest, program mówi że nie mógł usunąć wszystkich plików, ble ble ble, a potem zostaje syf na dysku.

15.08.2010
11:44
[4]

Likfidator [ Generaďż˝ ]

Scifield--> Windows ma taką a nie inną filozofię i tego się raczej nie zmieni. Twoje apele nic nie dadzą. Możesz jednak zmienić system na inny. W takim Mac OSie, aplikacja przeważnie = 1 plik. Instalacja to wrzucenie aplikacji do katalogu z aplikacjami, a żeby odinstalować wystarczy przeciągnąć ten jeden plik do kosza. Żadne śmieci nie zostają.

Im dłużej korzystam z MacOS X tym coraz bardziej mi się podoba. Prawie wszystko jest zorganizowane lepiej niż Windowsie, a wygoda pracy z wieloma aplikacjami jest nieporównywalnie lepsza niż na Windowsie.

15.08.2010
11:59
[5]

Goozys[DEA] [ Rise and shine! ]

Likfidator
Niestety nie każdego stać na kupno Mac'a :)

15.08.2010
12:08
[6]

Herr Pietrus [ Gnusny Leniwiec ]

Ale zaraz, jaka filozofia? Partactwo, nieróbstwo i tumiwisizm, bo przecież są programy, które usuwają wszystko.
Zresztą, ja sie nie znam, ale skoro jedni moga taki program napisać, to inni chyba też. Jak cos tworzy klucze w rejestrze, to mozę je przecież usunać, Jak wpierdziela swoje pliki do katalogu Widowsa, tak samo. A jak nie waidomo dlaczego ukrywa swoje dodatkowe pierdoły w CommonFiles, w Users/AppdAta itp - cholera wie po co, żeby user idiota nie usunał przez przypadek? ( w końcu pani Krysia nawet nie zajrzy do tego folderu, bo tam jest zionący ogniem smok! ) - to niech też je wypierniczy.

I tak jest zw wszystkim, - Adobe Reader, gry, Office, programy do wypalania plyt... Ja wiem, nie ma standardu w którym, na pewno istniejącym folderze programy mają wrzucać swoje pierdoly, ale moze w takim razie niech ich tam nie wrzucają wcale?

15.08.2010
12:09
smile
[7]

binkset [ Acacia Avenue ]

Revo Uninstaller <--- program do odinstalowania programów razem ze śmieciami

15.08.2010
12:32
[8]

.:[ Kocioł ]:. [ Generaďż˝ ]

Też mnie to wnerwia. Ale pusty folder w Program Files to imo najmniejszy problem. Bardziej wkurzają jakieś foldery/pliki poukrywane w Documents & Settings (XP, nie wiem jak nazywa się to w 7) w różnych folderach, w Moich Dokumentach też niektóre programy coś tworzą, w rejestrze zostawiają śmieci itd. itd.
Ile to już razy myślałem, że się czegoś pozbyłem, a tu przypadkowo po jakimś czasie odkrywam folder programu, którego nie ma już od miesiąca...
Albo jeszcze instalujesz jakis program, a on w rzeczywistości instaluje parę jakiś pierdółek dodatkowo i potem trzeba odinstalowywać parę niechcianych w ogóle rzeczy (i nie mam tu na myśli toolbarów :P).

15.08.2010
12:33
[9]

hopkins [ Zaczarowany ]

Likfidator, a co ma windows do tego jak sie konkretna gra usuwa?

15.08.2010
12:44
[10]

miczek2008 [ Generaďż˝ ]

[4]Likfidator --->niestety Maci swoje kosztują. Zreszta co ma do tego Windows?
[1]Scofield --->skoro Cię to tak wkurza, to znajdz sobie w googlach jakiś program do usuwania plików.

15.08.2010
12:56
[11]

Chriso25 [ Generaďż˝ ]

Skoro usuwacie programy przez panel sterowania dodaj i usun programy, to co sie dziwicie ze smieci wam zostaja. Wystarczy zainstalowac program, ktory jest w usuwaniu programow wyspecjalizowany, chodzby wyzej wymieniony darmowy Revo Uninstaller i problem z glowy. Mozna tez od czasu do czasu przeskanowac system CC Cleanerem i komp jest wolny od niepotrzebnych smieci.

15.08.2010
13:17
[12]

Likfidator [ Generaďż˝ ]

Temat przecież nie dotyczy tylko Windowsa, ale ogólnie odinstalowywania aplikacji. Poza Windowsem jest jeszcze Mac OS i chociażby Linux. Naprawdę nie jesteście skazani na używanie systemu operacyjnego firmy Microsoft.

hopkins--> Właśnie źle, że Windows nie dba o to, jak aplikacje się odinstalowują. Nawet jeśli Microsoft nie chce wprowadzać odgórnych nakazów, to przynajmniej powinien stworzyć jakieś wytyczne dla programistów. W systemach Apple za instalacje jak i usuwanie aplikacji odpowiada sam system. Programista nie korzysta w ogóle z instalatora. Zapisywanie danych z poziomu aplikacji wygląda w ten sposób, że po prostu piszesz, co chcesz zapisać na dysk. Nie podajesz ani nazwy pliku, ani miejsca gdzie ma to zostać zapisane. System sam się o to troszczy. Przykład: gra chce zapisać sejwa, w kodzie wygląda to mniej więcej tak:
"Zapisz <obiekt z sejwem> pod nazwą "save 1".
wczytanie wygląda podobnie. Oczywiście jak programista chce się bawić w pliki z danymi to ma taką możliwość, ale tak naprawdę w wielu przypadkach jest to zwyczajny przerost formy nad treścią.

Chriso--> A po co mam korzystać z "wyspecjalizowanych" aplikacji do robienia rzeczy, za które powinien odpowiadać system. Po co mi uninstallery, cleanery czy inne antywirusy? Skoro zarówno Mac OS jak i Linux ich nie potrzebują do sprawnego działania.

miczek2008--> Maki nie są wcale takie drogie. Nie ma sensu patrzeć na komputer pod względem podzespołów, bo nawet najtańszy mak ma taki przerost mocy względem potrzeb przeciętnego użytkownika, że naprawdę nie ma sensu kupować czegoś szybszego, oczywiście nie dotyczy to gier.
Poza tym Maki dużo wolniej tracą na wartości. Koszt używania przez rok nowego maka jest o wiele niższy niż PC, gdyż roczny PC sprzedasz za bardzo śmieszną kwotę, a roczny mak pójdzie za 75% ceny nowego. Mając maka dodatkowo oszczędzamy na prądzie i chociażby na licencji antywirusa.

15.08.2010
13:31
smile
[13]

M@rine [ Mariner of the Inet ]

And you get a free blowjob with mac too.

15.08.2010
13:50
[14]

Janczes [ You'll never walk alone ]

wiekszosc gier zostawia sejwy (czasem o to pytaja) i to akurat plus dla nich.
Co do programów to wchodze zaraz po odinstalowaniu w dany katalog i recznie czyszcze wysztko co zostaje.

15.08.2010
13:54
[15]

bartek [ Legend ]

Likfidator, marketing Apple'a zaatakował Ci mózg. Jeśli Mac OS X nie potrzebuje antywirusa, to ja jestem Obama.

Apple (2001 - 2010) Mac OS X - 1262 dziury.
Microsoft (2001 - 2010), Windows XP - 306 Windows Vista - 109 dziur, Windows 7 - 29 dziur.

Wynika z tego, że w tym samym przedziale czasowym Apple popełniło 3x więcej dziur bezpieczeństwa, niż Microsoft! :) Podkreślam, że dziur bezpieczeństwa, czyli czegoś, co można spenetrować zwykle przy użyciu dowolnego innego systemu operacyjnego (tak na wszelki wypadek, jakbyś mówił, że co z tego, że są dziury, jak się nie da zaatakować ;)).

Dodam także, że najnowszy system Microsoftu nie ma patchy na dwie dziury - obie o średnim zagrożeniu możliwe do wykorzystania jedynie przy fizycznym dostępie do atakowanego komputera.

Co do Mac OS-a, to ma on luki bezpieczeństwa umożliwiające atak z sieci lokalnej (brak patcha od 2009 roku, exploit ciągle wisi na milw0rmie :)), czy ataki DoS z internetu. Posiada też sporo bugów określanych krytycznymi, które załatane zostały jedynie częściowo i możliwe jest ich wykorzystywanie.

Co ciekawe Secunia od 6 lat trąbi głośno i wyraźnie, że reputacja Mac OS-a jako bezpiecznego systemu to bujda na resorach.

*======================================*

Co do tematu wątku - dużo ważniejszy jest dla mnie powszechny dostęp do wersji aplikacji bez instalatora, tj. w formie .zip, .rar itd. i chyba to rozwiązałoby także problem odinstalowywania :) Które swoją drogą nigdy mi się nie przydało, bo instaluję programy, któe są mi bardzo potrzebne a do reszty staram się ściągać bezinstalacyjne paczki :) I tak od 10 lat.

15.08.2010
13:57
smile
[16]

Qverty™ [ Legend ]

Mnie najbardziej denerwują takie foldery czy pliki jak: f2104da966e379b8edbf6e, jakiś program1.rpt i cholera wie jakie pliczki i po czym to zostało i do czego to potrzebne. Nie wiem czy ja mogę to usunąc czy nie żebym czegoś nie spierdzielił i potem zostaje i miejsce zabiera takie badziewie...

15.08.2010
14:43
[17]

Likfidator [ Generaďż˝ ]

bartek--> Podajesz jakieś statystyki wyrwane z kontekstu i jeszcze wysnuwasz jakieś dziwne wnioski. Lepiej poczytaj sobie ile jest wirusów na Windowsa, a ile na pozostałe systemy. Największą dziurą bezpieczeństwa w Windowsie jest to, że praktycznie każda aplikacja jest uruchamiana w trybie administratora z dostępem do całego systemu. O ile wszystkie systemy są dziurawe jak ser szwajcarski, to Windows ma otwarte na oścież drzwi, gdyż wystarczy zaatakować IE, Firefoxa czy WinAmpa, żeby przejąć kontrolę nad systemem. Na systemie unixowym, przejmując kontrolę nad przeglądarką możesz co najwyżej w jej plikach pomieszać. Gdyby Windows był tak bezpieczny jak piszesz, to wirusy przestawałyby być groźne po załataniu dziur z których korzystają. Niestety one nie potrzebują dziur. Im wystarczy sposób, żeby dostać się do systemu. Windows jest praktycznie bezbronny przed atakiem z pendrive'a (ukryte pliki z autostartem). Zresztą sam fakt, że Windows bez antywirusa padnie po kilku dniach jest najlepszym dowodem jak bardzo bezpieczny jest ten system.

Choć Ty oczywiście wiesz lepiej, że nie da się korzystać z Mac OS X bez antywirusa. Ja antywirusa nie używam, bo i po co mi on? Mój mak nie pracuje jako serwer, a poza tym nie znam przypadku, aby ktoś z moich znajomych, którzy zainstalowani antywirusa na maku złapał jakiegoś Macowego wirusa. Jedyny powód dla którego warto mieć antywira na maku jest powstrzymywanie rozprzestrzeniania się wirusów windowsowych.

Najlepszą zaś ochroną przed włamaniem jest świadomy użytkownik. Nawet najbezpieczniejszy system da się sforsować, a najgroźniejsze są luki bezpieczeństwa, o których istnieniu nikt jeszcze nie wie.

15.08.2010
14:52
[18]

Bukol88 [ _-LORD VADER-_ ]

Proste przed usuwaniem np. w panel sterowania --> usuń programy, wchodzisz do folderu gdzie znajdują się wszystkie foldery i jak usuniesz przez panel sterowania to wchodzisz w folder i
resztę usuwasz manualnie, nie wiem w czym problem ja tam wolę sobie trochę pokopać
przy usuwaniu zbędnych śmieci z kompa.

15.08.2010
15:56
smile
[19]

bartek [ Legend ]

Likfidator, to nie są statystyki wyrwane z kontekstu a liczba luk bezpieczeństwa, które te systemy miały :) Mac OS X ma zarówno antywirusy (ClamAV, iAntivirus, MacScan, VirusScan, VirusBarrier, Norton AntiVirus, Kaspersky Anti-Virus) jak i wirusy (OX X. OSX/Tored-A, OSX/Jahlav-C).

Kluczowy dla sprawy jest fakt, że internautów są prawie 2 miliardy, z czego Mac OS X mają niecałe 4% z nich. Biorąc pod uwagę fakt, że obok Microsoft nie ma "większych graczy" na rynku OS-ów i patrząc przez pryzmat historii (hype na Maca to stosunkowo świeża sprawa w wielu krajach) logiczny wydaje się fakt, że na systemy rodziny Windows wirusów będzie więcej? Ale może się mylę Panie "wyrywamy z kontekstu"? :)

Nie wiem Mistrzu, jakbyś chciał atakować Winampa czy Firefoxa, gdy te nie mają ANI JEDNEJ możliwej do wykorzystania luki bezpieczeństwa? Zamieniam się w słuch, może jakieś znasz, ale świat nie?

Żyjesz informacjami sprzed lat:

1. Firefox patchuje WSZYSTKO jak leci od 2 lat.
2. Z Winampem jest jeszcze weselej, bo oprócz niszowej i kiłowatej wersji 3.x program jest aktywnie łatany od... lat ośmiu!
3. Internet Explorer to osobna historia, 6 i 7 mają dość poważne luki bezpieczeństwa, ale używa ich mniej, niż 20% wszystkich internautów, najnowszy IE ma tylko 4 niezałatane luki z czego najpoważniejsza to light xss potwierdzona zresztą jedynie na Windows XP. Czyli aktualizując do najnowszego IE jesteś bezpieczny.

Natomiast Apple Safari ma od 3 miesięcy otwartą lukę wysoce krytyczną umożliwiającą wyciąganie danych z systemu oraz CAŁKOWITY DOSTĘP DO Mac OS X (!) - uwaga ZDALNIE! :) Chwilę po wykryciu Apple stanęło na wysokości zadania wydając kolejną wersję Safari (która dziury... nie łata!).

Nie dodaję, że szereg dziur, znalezionych m.in. przez lcamtufa (Michała Zalewskiego) pozwalających również na pełen dostęp systemowy, spoofing, ominięcie zabezpieczeń, wykradanie haseł i poufnych danych została załatana jedynie częściowo :)

Oznacza to tyle, że byle gnój na Windows XP z zainstalowanym Metaspolitem może sobie jeździć po Twoim systemie jak po starej dz..ce :) Przy czym atak na najnowszego Winampa, IE i Firefoxa jest w chwili obecnej niemożliwy :)

Teraz poopowiadaj mi o filozofii systemów *nixowych i wytłumacz jak full system access ma się do Safari i Twojego "przejmując kontrolę nad przeglądarką możesz co najwyżej w jej plikach pomieszać". Na to też z utęsknieniem czekam.

Gdyby Windows był tak bezpieczny jak piszesz, to wirusy przestawałyby być groźne po załataniu dziur z których korzystają.

Tak właśnie jest :)

Niestety one nie potrzebują dziur. Im wystarczy sposób, żeby dostać się do systemu.

Ten sposób to właśnie dziura :)

Windows jest praktycznie bezbronny przed atakiem z pendrive'a (ukryte pliki z autostartem).

Dowolony system bez AV da się wyłożyć mając do niego fizyczny (pendrive, mysz, klawiatura), dostęp :)

Zresztą sam fakt, że Windows bez antywirusa padnie po kilku dniach jest najlepszym dowodem jak bardzo bezpieczny jest ten system.

Win 2k wysia miał uptime zbliżający się do dekady, mój domowy Windows XP działał bez restartu prawie 5 lat i wysadziła go dopiero awaria w lokalnej elektrowni. Ciekawe teorie.

Choć Ty oczywiście wiesz lepiej, że nie da się korzystać z Mac OS X bez antywirusa.

Z każdego systemu da się korzystać bez antywirusa, sam korzystam z Windows bez antywirusa od dobrych paru lat i nie mam kłopotów.

Najlepszą zaś ochroną przed włamaniem jest świadomy użytkownik.

Wreszcie mądre zdanie. Szkoda, że jedno i na sam koniec.

16.08.2010
00:31
[20]

Likfidator [ Generaďż˝ ]

bartek--> Wiesz, kwestia bezpieczeństwa, to nie tylko dziury, czy wirusy. Sam fakt, że piszesz:
Dowolony system bez AV da się wyłożyć mając do niego fizyczny (pendrive, mysz, klawiatura), dostęp :)

świadczy o tym, że nie bardzo wiesz do czego służy antywirus. Program antywirusowy nie zabezpieczy komputera przed włamaniem, może co najwyżej zabezpieczyć przed infekcją. Haker po prostu napisze kod wykorzystujący dziurę w taki sposób, żeby żaden antywir się nie połapał. Antywirus może zabezpieczyć jedynie przed dostępnymi w necie programami.

Jak zauważyłeś popularność Windowsa sprawia, że jest tyle zagrożeń na niego, podczas gdy na inne niszowe wręcz systemy nie ma praktycznie żadnych. To jest właśnie kluczowa kwestia.
Poza tym mam wrażenie, że traktujesz mnie jako fanboy'a Apple. Tu akurat się bardzo mylisz. Mac OS X ma wiele wad i to bynajmniej nie chodzi o kwestie bezpieczeństwa. Pod pewnymi względami jest na poziomie Windows'a 98, a gdzie mu brak do Windows XP. Jednak cenię Mac OS X za całokształt. Nie jestem administratorem sieci(choć przez pewien czas pracowałem na takim stanowisku) i te zagadnienia mnie wręcz nudzą.
Windows zbyt wiele oczekuje od użytkownika. Ja posiadam obecnie 3 maszyny i żadna z nich nie miała infekcji od długich miesięcy. Natomiast jak zarządzałem siecią, gdzie wiele komputerów było opartych na Windowsie, to była po prostu tragedia. Np. użyszkodnik chciał obejrzeć zdjęcia z pendrive'a i oczywiście uruchomił autostart... system zainfekowany. Na takie przypadki pomogło dopiero wyłączenie USB w systemie. Na Maku czy linuxie nie byłoby tego problemu. Za to głównie cenię systemy *nixowe, że ograniczają szkody jakie zwykły user może wyrządzić.

Poza tym przed włamaniem do sieci nie da się uchronić. Dlatego dużo ważniejsze jest minimalizowanie szkód, jakie haker mógłby zrobić tj. regularne tworzenie kopii zapasowych, a także przechowywanie ważnych informacji na komputerach pozbawionych połączenia z netem.

16.08.2010
01:21
smile
[21]

Widzący [ Legend ]

Ależ zawsze mam frajdę jak czytam fanbojów.

16.08.2010
09:00
[22]

tomazzi [ Flash YD ]

żadna z nich nie miała infekcji od długich miesięcy
Skąd to wiesz?

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.