GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Kolejne podwyżki, PO podnosi ceny paliw :)

04.08.2010
11:53
smile
[1]

kakakakaboom! [ Konsul ]

Kolejne podwyżki, PO podnosi ceny paliw :)

Nie tylko rąbneli ostro VAT-em, ale od przyszłego roku podniosą ceny paliw:



Od siebie dodam, że taka zmiana niemal wyrówna nasze ceny ze szwedzkimi (kilka dni temu wróciłem ze Sztokholmu i ropa była u nich droższa o ok. 25 groszy, ino u nic na rękę zarabia się nie 8 a 5x tyle zł).

Czy nasz rząd posiada jakichkolwiek ekonomistów, sztab specjalistów, który doradza, czy po prostu to prości ludzie po zawodówkach, dla których ejdynym źródłem dochodu są podatki? Sugerowali, że mają plan awaryjny podniesienia VAT-u do 25% w w 2013...

Przypominam, że wg obliczeń niejakiego Tuska podwyżki to będzie dla przeciętnej rodziny kilkanaście groszy dziennie, zaś ceny żywności nie podrosną.

Liczyłem na ten rząd i chociaż szybko wzięli się do roboty, to jednak nie do końca tak, jak powinni...

04.08.2010
11:56
[2]

Belert [ Legend ]

kasa pustawa a na rekonstrukcje walow powodziowych i na odszkodowania dla zalanych kase trzeba znlezc.

04.08.2010
11:56
smile
[3]

Apocaliptiq [ Legend ]

Co za różnica. Ja i tak ciągle tankuje za 50 zł.


spoiler start

Brawo, 10 zł litr proszę! Bo na stacji te cyferki "zł" za wolno przelatują.
spoiler stop

04.08.2010
12:00
[4]

smalczyk [ Senator ]

Te kilknaście groszy więcej dotyczy niby tylko żywnosci - do tegpo doliczamy leki, paliwo, i inne produkty i mamy kilkanascie złotych więcej :)
ja tam żałuję, ze obok niestety koneicznych podwyżek podatkow nie wzięli sie choćby za sięgnięcie do kieszeni rolnych wielkoobszarowców oraz innych koniecznych reform, o które postulują ekonomiści.

04.08.2010
12:00
[5]

mirencjum [ operator kursora ]

PGNiG złożyło kolejny wniosek o pozwolenie na podwyższenie cen gazu. Do Urzędu Regulacji Energetyki trafił nowy wniosek taryfowy Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa o podwyżkę cen gazu - potwierdziła rzeczniczka URE Agnieszka Głośniewska. Informacja na temat wielkości podwyżki objęta jest tajemnicą.

04.08.2010
12:00
smile
[6]

.:[ Kocioł ]:. [ Generaďż˝ ]

„Naczelną zasadą polityki finansowej mojego rządu będzie stopniowe obniżanie podatków i innych danin publicznych. Dotyczy to i musi dotyczyć wszystkich. I tych mniej zamożnych i tych bogatszych."

expose Donalda Tuska, 23.11.2007

04.08.2010
12:02
[7]

Belert [ Legend ]

ale nie wiem czy zauwazyles ze z Kaczynskim na plecach i powodzianami musza zdeka zmienic swoja polityke.

04.08.2010
12:05
[8]

.:[ Kocioł ]:. [ Generaďż˝ ]

ale nie wiem czy zauwazyles ze z Kaczynskim na plecach i powodzianami musza zdeka zmienic swoja polityke.

W trakcie wygłaszania owych bzdur chyba wiedział kto jest prezydentem? A w budżecie chyba są zapisane środki na takie okazje jak powódź?

Rozumiem, że puchnienie administracji to też efekt działania Kaczyńskiego i powodzian?

04.08.2010
12:05
[9]

kakakakaboom! [ Konsul ]

Belert, myślę, że powodzianie wręcz srają z zachwytu nad podnosznonym VAT-em ;)

04.08.2010
12:07
[10]

eJay [ Quaritch ]

Myślałem, że się podnieść cen już nie da, a tu proszę - spółka "Socjaldemokraci Don & Vic" znalazła sposób. Są liberalni tylko z nazwy, a gadka, że "rząd PiS w 2007..." jest już nudna. Ale to dobrze, jak kryzys złapie za jaja wszystkich to może wreszcie ktoś wprowadzi zdrowe i trzeźwe zasady.

04.08.2010
12:08
[11]

Sezz [ Konsul ]

i powodzianami musza zdeka zmienic swoja polityke.

O czym Ty mowisz?
Naklady na powodzian w skali wydatkow panstwa to tak, jakbys sie zastanawial czy pojs w weekend do kina z dziewczyna czy zaoszczedzic i obejrzec film w tv.
Twoja znajomosc budzetu PL jest na takim samym poziomie jak u 95% Polakow: ZEROWA
Zadziwiajace, ze zwracasz uwage na drobne, kiedy gra toczy sie o kilkadziesiat MILIARDOW PLN, ktorych Tusk rozpaczliwie potrzebuje.

04.08.2010
12:10
[12]

gizio1 [ Generaďż˝ ]

CDA pewnie też podniesie cenę i będą mieli dobre wytłumaczenie.

04.08.2010
12:13
smile
[13]

.:[ Kocioł ]:. [ Generaďż˝ ]

CDA pewnie też podniesie cenę i będą mieli dobre wytłumaczenie.

Smuggler jako jeden z głównych agitatorów PO na GOLu powinien wziąć wszelkie podwyżki na siebie :P

04.08.2010
12:14
smile
[14]

Dycu [ zbanowany QQuel ]

Ciekawe jak długo będziecie w stanie aktualne poczynania PO zwalać na przeszłe działania PiS'u : )

04.08.2010
12:14
[15]

wysiak [ Legend ]

"ale nie wiem czy zauwazyles ze z Kaczynskim na plecach i powodzianami musza zdeka zmienic swoja polityke."

Zmienic? A to niby jakas nowosc, ze to socjalisci? Zmiana to by byla, gdyby choc raz zachowali sie inaczej..

04.08.2010
12:16
smile
[16]

Baron Samedie [ Generaďż˝ ]

Myślicie, że jakby był PiS u władzy, to by nie podwyższali? Może nie VAT, ale rąbnęliby wyższy PIT i pewnie te składki rentowe. Żadna z tych socjalistycznych partii nie ma jaj, żeby obciąć wydatki, odchudzić administrację, zlikwidować fundusze celowe, ograniczyć KRUS i przywileje emerytalne, skomercjalizować służbę zdrowia.

04.08.2010
12:18
[17]

goldenSo [ What? ]

5/litr, cudo

04.08.2010
12:23
smile
[18]

Victor Sopot [ Generaďż˝ ]

„Naczelną zasadą polityki finansowej mojego rządu będzie stopniowe obniżanie podatków i innych danin publicznych. Dotyczy to i musi dotyczyć wszystkich. I tych mniej zamożnych i tych bogatszych."

expose Donalda Tuska, 23.11.2007


Dla 90% wyborców PO to nie ma znaczenia, dla nich tylko igrzyska. Są to ludzie tak ogłupieni że jeszcze przez kilka lat będą łykać bajki o złym pisie. Żadne reformy, programy i obietnice dla takich ludzi nie istnieją, TYLKOOO PALIKOTTT ! TYLKOOO PLATFORMA !

04.08.2010
12:23
smile
[19]

.:[ Kocioł ]:. [ Generaďż˝ ]

Jeszcze jeden cytacik :D :

„Mamy materiały, które jednoznacznie pokażą, że próba realizacji programu PiS jest naprawdę groźna, bo benzyna będzie kosztowała 6 zł. A kiedy Lech Kaczyński ostatni raz tankował samochód? Ja wczoraj. Ale Lech i Jarosław Kaczyńscy nie prowadzą samochodu, więc może się im wydawać, że benzyna to jest produkt dla bogatych”.

Donald Tusk

04.08.2010
12:29
[20]

koniec jest blisko [ Generaďż˝ ]

Cos czuje ze negatywny elektorat PiS to bedzie maly pikus z negatywnym elektoratem PO juz niedlugo :)

Ja jestem pierwszy!

04.08.2010
12:40
[21]

Caine [ Legend ]

jak kryzys złapie za jaja wszystkich to może wreszcie ktoś wprowadzi zdrowe i trzeźwe zasady.

true, true.

04.08.2010
12:43
[22]

Baron Samedie [ Generaďż˝ ]

Swoją drogą musi być naprawdę cienko, skoro zamiast liczyć na utrzymanie się u żłoba podejmują tak niepopularne decyzje.

04.08.2010
12:43
[23]

sparrhawk [ Mówca Umarłych ]

Cos czuje ze negatywny elektorat PiS to bedzie maly pikus z negatywnym elektoratem PO juz niedlugo :)

Ja jestem pierwszy!

Fakt, dla sondaży powinni obniżyć podatki, kogo normalnego obchodzi deficyt.

04.08.2010
12:46
[24]

r_ADM [ Senator ]

Cos czuje ze negatywny elektorat PiS to bedzie maly pikus z negatywnym elektoratem PO juz niedlugo

Ee tam. Juz sie zaczyna tlumaczenie, ze przeciez wszyscy by podniesli a tak poza tym to przeciez wina pisu, pslu bo przeszkadza i plam na sloncu.

04.08.2010
12:51
[25]

Kyahn [ Rossonero ]

Ja bym przełknął te wszystkie podwyżki jeśli tylko dołożyliby do nich pakiet oszczędności.
Na razie Tusk zapowiedział pakiet reform na jesień tego roku, zobaczymy co przygotują, mam wielką nadzieję, że będzie to coś sensownego.
Nie ma jednak co się oszukiwać, ten 1% na VAT to jest nic i kolejne podwyżki na pewno nas dopadną.
Podejrzewam nawet, że finanse są w dużo gorszej kondycji niż nam mówią i niedługo przyjdzie nam za to beknąć.

W chwili obecnej PO traci mój głos, co nie znaczy że go zyskuje PIS.
Widziałem rządy PiSu i mi się nie podobały, widzę rządy PO i też mi się na chwilę obecną nie podobają,
nie mam pojęcia na kogo będę głosował w przyszłych wyborach :(

04.08.2010
12:54
smile
[26]

Baron Samedie [ Generaďż˝ ]

Dobrze, że chociaż nowe auta dla rządu kupią

04.08.2010
12:56
smile
[27]

Adam1394 [ Stary Konfederata ]

Czerwone skurwysyny :|

Boshee... kiedy to w końcu upadnie?


Kolejne podwyżki, PO podnosi ceny paliw :) - Adam1394
04.08.2010
12:58
smile
[28]

youngsta [ Pretorianin ]

- Jesienią przedstawimy pakiet kilkudziesięciu ustaw, które będą towarzyszyły budżetowi, wśród których znajdziecie państwo te strukturalne reformy dotyczące m.in. administracji, w tym cięć w administracji, i kulejącej deregulacji - zapowiedział premier w środę w Sejmie podczas debaty nt. finansów publicznych.

Jesienią? Pewnie w przyszłym roku, tuż po wyborach parlamentarnych :)

04.08.2010
12:59
[29]

COOLek [ Konsul ]

Nawet Wiadomości w TVP są ostatnio prorządowe, cytat z wczoraj: "podwyższenie stawki podatku vat da (ileś tam) miliardów PLN oszczędności".
Jakich kurwa oszczędności? Oszczędności to są, gdy się rezygnuje z wydatków, a nie nakłada na ludzi jeszcze większe zobowiązania wobec państwa. Tusk chce się wycwanić i spróbować najłatwiejszego rozwiązania, zamiast poszukać oszczędności u siebie. Ostro się na tym przejedzie.

04.08.2010
13:01
[30]

raziel88ck [ Legend ]

Z miejsca mowie, ze nie zaglosuje na PO w przyszlym roku.

Kyahn - wierzysz w cuda? A w lampe Alladyna rowniez?

04.08.2010
13:02
[31]

mirencjum [ operator kursora ]

Jak to szybko się zmienia. Czułem się osamotniony w narzekaniu, a tu widzę, że za chwilę zginę w tłumie.

04.08.2010
13:02
[32]

Kyahn [ Rossonero ]

youngsta -----> wg tvn24 reformy planują na jesień.


Wg mnie zresztą nie mają wyjścia.
Ja osobiście uważam, że wprowadzając sensowny i konkretny pakiet reform mogą wiele zyskać
w oczach wielu wyborców.
Mogą wreszcie pokazać, że ich obietnice przed wyborcze nie były tylko obietnicami.
Ciekawe czy ich na to stać, bo na chwilę obecną wygląda że raczej nie :(

04.08.2010
13:03
[33]

koniec jest blisko [ Generaďż˝ ]

COOLek: Dokladnie! Jak to uslyszalem to mnie krew zalala!

04.08.2010
13:06
[34]

albz74 [ Legend ]

Dla 90% wyborców PO to nie ma znaczenia,

Pewnie masz rację, bo potrafią liczyć i wiedzą, że o 10 gr to paliwo potrafi w ciągu miesiąca zdrożeć/stanieć z powodu wahań kursu złotówki.

Pytanie mam - ilu z dyskutantów więcej do budżetu państwa osobiście oddało (PIT, VAT i inne podatki z rzeczy kupowanych za pensję, kieszonkowe itd itd) , niż z niego wzięło (lekarz, szpital, przedszkole, szkoła, dofinansowane obiady w stołówkach itd itd) ?

04.08.2010
13:06
[35]

Zenedon [ Burak cukrowy ]

Rozczulające są wpisy typu: "A, bo to przez PiS wszystko, a jakby był PiS to też by podwyższył."

Gdzie wy ludzie macie rozum?

Tak podejrzewałem, że jak już nasze "lyberały" będą miały wszystkie koryta obstawione, to się zacznie dojenie bez pardonu.

04.08.2010
13:07
[36]

Langert [ Generaďż˝ ]

Tutaj nie rozchodzi się kto by co zrobił bo jeśli myślicie że PO czy (może kiedyś) PiS wprowadzą rewolucje w polskiej gospodarce to ja radzę w końcu się obudzić... W wyborach wybraliśmy raczej ludzi którzy aż takiego wstydu nie przyniosą swoimi wypowiedziami czy zachowaniami a politycznie to jeden ch** czy rządzi PIS czy PO bo i tak najprawdopodobniej nic się nie zmieni. PiS już rządził i to raczej nic dobrego nie przyniosło, z PO będzie tak samo a wy dalej będziecie tasować się który rząd (czy ugrupowanie) jest bardziej zajebiste. Tylko jak nie oni to kto ?

04.08.2010
13:07
[37]

olivierpack [ Senator ]

Rząd twierdzi od trzech lat, że kryzysu u nas nie ma. Mam wrażenie, że gdyby Polska pod rządami tych "liberałów" leżała gdzieś pośrodku Sahary, nie każdego Polaka byłoby dziś stać na piasek.

04.08.2010
13:08
[38]

COOLek [ Konsul ]

albz74 ->
Każdy, inaczej Polska by zbankrutowała.

04.08.2010
13:11
[39]

Zenedon [ Burak cukrowy ]

W wyborach wybraliśmy raczej ludzi którzy aż takiego wstydu nie przyniosą swoimi wypowiedziami

Już pomijając zasadność tej wypowiedzi, to raczej na braku wstydu zupy się nie ugotuje.

04.08.2010
13:13
[40]

koniec jest blisko [ Generaďż˝ ]

alb74: Ja! Mysle ze 100 razy wiecej zaplacilem niz dostalem. Mam prawo narzekac?!

04.08.2010
13:14
[41]

Langert [ Generaďż˝ ]

Zenedon---> Wstydząc się też nie ugotujesz raczej nic sensownego..

04.08.2010
13:14
[42]

Baron Samedie [ Generaďż˝ ]

Pytanie mam - ilu z dyskutantów więcej do budżetu państwa osobiście oddało (PIT, VAT i inne podatki z rzeczy kupowanych za pensję, kieszonkowe itd itd) , niż z niego wzięło (lekarz, szpital, przedszkole, szkoła, dofinansowane obiady w stołówkach itd itd) ?

Ja. Co miesiąc płacę kilka tysięcy PIT i VAT do tego ZUS itp., do lekarza chodzę prywatnie, do przedszkola/szkoły dziecko pewnie też poślę prywatnie jak będę je miał - bo do państwowego przedszkola nie sposób się dostać. Ja od tego państwa nie dostaję niczego, za wszystko i tak muszę płacić sam.

04.08.2010
13:15
[43]

smalczyk [ Senator ]

kjb ---> Cos czuje ze negatywny elektorat PiS to bedzie maly pikus z negatywnym elektoratem PO juz niedlugo :)

Nie sądzę :) Jak mnie PO wkurzy do końca (wiela nie brakuje:) to po prostu nie dostana mojego głosu - co nie znaczy, ze przeniosę go na PiS. Uschłaby mi ręka od głosowania :)

04.08.2010
13:17
[44]

albz74 [ Legend ]

COOLek - no właśnie chyba nie wszyscy, skoro państwo od lat (surprise !) więcej wydaje niż zarabia.

olivierpack - zdefiniuj pojęcie kryzysu.

04.08.2010
13:20
[45]

youngsta [ Pretorianin ]

Kyahn - nie było ich stać przez 3 lata, o ile w ogóle mieli zamiar cokolwiek reformować.

04.08.2010
13:20
[46]

Diplo [ Generaďż˝ ]

COOLek ---> mylisz się.

O to właśnie się rozchodzi. Obecnie deficyt to ponad 50mld. złotych (50 000 000 000zł)

Czyli o taką kwotę polska wydała więcej niż zarobiła ...

Albz74 --> Ja też więcej się dołożyłem niż wziąłem ;-)

04.08.2010
13:20
[47]

Lutz [ Legend ]

Nie martwcie chlopaki, nie jest tak zle, znaczy nie bedzie zle, przynajmniej w telewizji.


No i swietnie, ze rzad przygotowuje te uchwaly, rozumiem ze uchwaly "rzadu cieni" poszly jednak do kosza.

Sprawa ostatnia, nie chce mi sie szukac watku bo bylo to juz jakies poltora roku temu, ale przeciez to bylo do przewidzenia ze tak sie stanie, budzetow nie przygotowuje sie z dnia na dzien, przypomina mi to sytuacje ludzi wiszacych cos komornikowi, myslacych, ze jak nie otworza drzwi, raz, drugi, trzeci, to ich dlug zniknie. Nie, ten dlug sie powiekszy. Warto o takich rzeczach myslec zawczasu.

Ale zawsze jeszcze jest watek o krzyzu, gdzie mozna bic rekordy ilosci napisanych postow o niczym.

04.08.2010
13:21
[48]

olivierpack [ Senator ]

Zdefiniuj pojęcie kryzysu.

Bawimy się w szkołę? Dobrze wiesz co mam na myśli, konkretnie propagandę sukcesu zielonej wyspy uprawianą od trzech lat do kilku dni po wyborach prezydenckich.

04.08.2010
13:21
[49]

Belert [ Legend ]

co to jest rzad cieni?
Oli:-->wolabys byc teraz na wegrzech?

04.08.2010
13:24
smile
[50]

Lutz [ Legend ]

przepraszam belert, "gabinet cieni", to bylo takie ustrojstwo PO powstale w czasie rzadow PiS, "przygotowane do rzadzenia", "obnazajace nieudolnosc obecnego rzadu", "posiadajace w swoich szeregach profesjonalistow, majacych rozwiazania dla polskiej gospodarki".

To tak w wielkim skrocie

P.S.
zapomnialem o szufladach...

"majace w szufladach gotowe ustawy ktore nalezy tylko wprowadzic w zycie".

04.08.2010
13:25
[51]

albz74 [ Legend ]

Baron, koniec- Wy macie prawo narzekać :)

A skoro tak, to powiedzcie, jakie wg Was są realne alternatywy (działania) zmniejszania deficytu na ten moment. Tylko bez pomysłów a'la UPR ;)

04.08.2010
13:27
[52]

COOLek [ Konsul ]

Diplo -> No i przez to mamy inflacje. Czyli teraz musze placic wiecej za towary, bo panstwo, miedzy innymi, tworzy deficyt. Wiec to oni wydaja, a ja za to place.

04.08.2010
13:28
[53]

eJay [ Quaritch ]

no właśnie chyba nie wszyscy, skoro państwo od lat (surprise !) więcej wydaje niż zarabia.

Tusk coś tam wspominał dzisiaj, że taka dziura będzie dalej, ale nie chce przekroczyć pewnego progu i ta podwyżka VATu ma to gwarantować (4 miliardy zł do budżetu). Czyli de facto w najbliższych latach należy spodziewać się gospodarczego krachu na poziomie greckim - Ci też wydawali więcej niż zarabiali.

04.08.2010
13:31
[54]

sparrhawk [ Mówca Umarłych ]

Ja więcej oddaję niż dostaję. Pewnie mam prawno narzekać, ale nie widzę powodu. Bo zawsze sobie mogę wyobrazić, co by było, gdyby PO uległa namowom pisowców, żeby rok temu zwiększyć deficyt.

Idealistom przypominam, że nie wystarczy, żeby plany były rozsądne (KRUS i inne takie). Trzeba je jeszcze móc wprowadzić w życie. I o tym zarówno większość ekonomistów jak i wypowiadających się tu zapomina.

Ci też wydawali więcej niż zarabiali.
W Europie to tylko Norwegia nie wydaje więcej niż zarabia, ale oni mają ropę.

04.08.2010
13:31
[55]

Kyahn [ Rossonero ]

albz74 -----> redukcja ilości urzędników, podwyższenie wieku emerytalnego, likwidacja niektórych świadczeń socjalnych, a przede wszystkim co już dawno powinno być zrobione likwidacja KRUSu. Pewnie jeszcze by się jakieś inne znalazły, ale te wydają się najbardziej oczywiste.

Idealistom przypominam, że nie wystarczy, żeby plany były rozsądne (KRUS i inne takie). Trzeba je jeszcze móc wprowadzić w życie. I o tym zarówno większość ekonomistów jak i wypowiadających się tu zapomina.

To niech chociaż przygotują pakiet ustaw zawierający takie rozwiązania, niech go poddadzą pod głosowanie, niech mają wymówkę my chcieliśmy, ale to opozycja nas zblokowała, bo na chwilę obecną to wygląda, że oni po prostu nie chcą...

04.08.2010
13:32
[56]

Jeremy Clarkson [ Prezenter ]

Liczba kropelkowców drastycznie wzrośnie

04.08.2010
13:34
[57]

albz74 [ Legend ]

Bawimy się w szkołę? Dobrze wiesz co mam na myśli, konkretnie propagandę sukcesu zielonej wyspy uprawianą od trzech lat do kilku dni po wyborach prezydenckich.

Ze szkoły wyrosłem już dawno a uczyć opornych nie mam ambicji.

Dalej nie wiem o jakim kryzysie mówisz, bo może Polska nie ma dzisiaj wzrostu gosp. Chin ale ja pamiętam, jak się u nas żyło 30, 20,10 lat temu, widzę jak jest dzisiaj. I widzę, wiem, bo jeżdżę i mam przyjaciół mieszkających w krajach takich jak Węgry czy Łotwa, jak może być.

eJay - Czyli de facto w najbliższych latach należy spodziewać się gospodarczego krachu na poziomie greckim

Podaj mi chociaż ze 3 wskaźniki które uprawdopodobniają Twoje czarnowidztwo. A może jasnowidztwo ??? ;)

04.08.2010
13:38
[58]

Zenedon [ Burak cukrowy ]

Ostatnio znajoma z Lublina się cieszyła, że dostała po długich poszukiwaniach pracę w sklepie za 5 zł za godzinę.

Faktycznie, Eldorado.

04.08.2010
13:40
[59]

Caine [ Legend ]

innymi słowy, albz, jest dobrze, będzie jeszcze lepiej?

04.08.2010
13:46
[60]

sparrhawk [ Mówca Umarłych ]

To niech chociaż przygotują pakiet ustaw zawierający takie rozwiązania, niech go poddadzą pod głosowanie, niech mają wymówkę my chcieliśmy, ale to opozycja nas zblokowała, bo na chwilę obecną to wygląda, że oni po prostu nie chcą...
Pobawmy się w wyobraźnię na moment. PO wprowadza pod obrady ustawę o ograniczeniach w KRUSie. PSL reaguje odejściem z koalicji (bo albo Pawlak ratuje pozycję w partii albo Pawlaka już nie ma). W kolejnych wyborach nie wchodzi do Sejmu. W zależności od niezdecydowanych, wybory wygrywa ledwo ledwo PO albo PiS. Obie partie skazane są na koalicję z SLD, który uzyskał kilkunastoprocentowy wynik dzięki obietnicom socjalnym. Więc teraz od koalicjanta będzie wymagał spełnienia przynajmniej części. Jako że sytuacja "jeszcze nie jest groźna", a jeśli rząd nie zostanie stworzony to zostaną rozpisane nowe wybory, to PiS decyduje się na ten krok. Sytuacja nie jest groźna jeszcze jakiś rok, po czym wszystko zaczyna się rozsypywać, jak na Węgrzech. Ciągnąć dalej?

To, że nie można czegoś zrobić, nie ogranicza się do przepychania ustaw przez Sejm. Niektóre rzeczy można uchwalić, ale przy obecnym układzie politycznym skończy się to klęską partii rządzącej, niezależnie od tego czy przyniosą efekt ekonomiczny. Ekonomiści i internauci nie kandydują w wyborach, więc łatwo im radzić, co się powinno zrobić. Każda partia też o tym wie, ale wiedzieć nie znaczy móc zrobić.

04.08.2010
13:49
[61]

albz74 [ Legend ]

Caine - taką mam koncepcję.

Zenedon - populiści mogliby się od Ciebie uczyć ;)

04.08.2010
13:54
[62]

.:[ Kocioł ]:. [ Generaďż˝ ]

Bo zawsze sobie mogę wyobrazić, co by było, gdyby PO uległa namowom pisowców, żeby rok temu zwiększyć deficyt.

Rozumiem, że wg Ciebie PO nie zwiększyła deficytu? Ciekawa teoria...



Zenedon - populiści mogliby się od Ciebie uczyć ;)

Tusk jest zbyt leniwy na jakąkolwiek naukę...

04.08.2010
13:56
[63]

eJay [ Quaritch ]

Podaj mi chociaż ze 3 wskaźniki które uprawdopodobniają Twoje czarnowidztwo. A może jasnowidztwo ??? ;)

Moją statystyką na zawsze będzie rozbuchany socjal i administracja oraz wpadnięcie w typowe dla tego systemu błędne koło czyli wyciąganie z kieszeni ludzi co raz większych pieniędzy na łatanie co raz większej dziury. Kiedyś ludziom zabraknie pieniędzy, ewentualnie 70% będzie żyć na skraju ubóstwa i co wtedy? Łatamy dziurę dalej, ale czym?

04.08.2010
13:56
[64]

Zenedon [ Burak cukrowy ]

albz74 --> Nie, tylko naświetlam prawdziwy obraz życia dla wielu ludzi. Sam mieszkam w Warszawie to się zazwyczaj nie stykam z nędzą, a jeśli już, to tylko na własne życzenie ludzi.

Natomiast dużo ludzi ma problem ze znalezieniem pracy nawet za tak lichą pensję. Rozwarstwienie pomiędzy regionami jest ogromne.

Dlatego opowieści o polskim Eldorado raczej do mnie nie trafiają.

04.08.2010
13:56
[65]

olivierpack [ Senator ]

Dalej nie wiem o jakim kryzysie mówisz, bo może Polska nie ma dzisiaj wzrostu gosp. Chin ale ja pamiętam, jak się u nas żyło 30, 20,10 lat temu, widzę jak jest dzisiaj. I widzę, wiem, bo jeżdżę i mam przyjaciół mieszkających w krajach takich jak Węgry czy Łotwa, jak może być.

Ale dokładnie o tym samym, który rzekomo Polski nie dotyczy, a zmusza rząd do podwyższania podatków na skutek kryzysu. Polska nie jest żadną zieloną wyspą, ale dostała po dupie tak samo jak wszystkie kraje europejskie o zbliżonym poziomie gospodarki, czyli straciła 4-5% PKB, a więc tyle samo lub więcej co duże kraje Europy Zachodniej o wartości PKB dwa razy większej niż Polska, czyli bagatelka dwa razy bogatsze. Łotwa czy Estonia, nawet Węgry, z całym szacunkiem dla tych krajów, to nie jest dla nas żadna skala porównawcza gospodarcza czy ludnościowa. Czyli można mydlić oczy kolorową mapką, a kryzys w Polsce jest podobny co w całej Europie, plus jest taki że Polska przez 20 lat nie zdążyła się zadłużyć na tym poziomie co porównywalne kraje Europy Zachodniej przez lat 60, jeszcze wciąż możemy sobie pozwolić na bierność, ale gonimy, gonimy dług publiczny, tak że spokojnie bez realnych reform za kilka lata damy radę.

04.08.2010
14:00
[66]

Kyahn [ Rossonero ]

sparrhawk ----> gdybać to sobie możesz, o np tak
Przecież w 2012 ma być koniec świata, więc w sumie to jeden pies czy wejdą
czy nie wejdą do tego parlamentu...

A tak poważnie mówiąc, ja doskonale wiem, że to jest partia polityczna, ja doskonale wiem,
że co 5 lat są wybory i że oni "muszą" je wygrać. Jednak oczekuję od nich czegoś więcej niż głupich gadek typu że 5mld z VATu rocznie pozwoli wyhamować pędzący deficytowy pociąg. Mieli być partię "inteligentów", liberałami, a przez ostatnie 4 lata nie zrobili nic sensownego. Teraz nagle budzą się z ręką w nocniku (chyba naprawdę musi być kiepsko) i proponują rozwiązanie, które w zasadzie rozwiązaniem nie jest. Nie tego oczekiwałem po PO i jestem rozczarowany.
Mam jeszcze małą nadzieję związaną z tym pakietem reform na jesieni, jednak ta nadzieja powoli umiera.

04.08.2010
14:00
[67]

sparrhawk [ Mówca Umarłych ]

Rozumiem, że wg Ciebie PO nie zwiększyła deficytu? Ciekawa teoria...
Mówię o namowach PiSu rok temu. Świetnie Ci idzie znajdywanie linków, więc i tu sobie poradzisz.

Kyahn - jeśli moja wyobraźnia jest w którymś momencie naciągana, to mi to wskaż. Nie zakładam nigdzie końca świata, więc nie wiem o co Ci chodzi.

Wybory to normalnie są co 4 lata, a w naszych warunkach co rok, dwa.

Nie, ja się chętnie dowiem - jakich realnych do osiągnięcia reform oczekujesz? Realne to takie, które uchwali parlament i przez które PO nie straci połowy poparcia.

04.08.2010
14:01
[68]

Baron Samedie [ Generaďż˝ ]

albz74 [ gry online level: 59 - Legend ]

Baron, koniec- Wy macie prawo narzekać :)

A skoro tak, to powiedzcie, jakie wg Was są realne alternatywy (działania) zmniejszania deficytu na ten moment. Tylko bez pomysłów a'la UPR ;)


Dlaczego bez pomysłów a'la UPR, skoro one są dobre?
Zmniejszanie deficytu przez oszczędności - radykalne odchudzenie administracji, zmniejszenie wydatków reprezentacyjnych w poszczególnych ministerstwach (owszem, kropla w morzu potrzeb, ale propagandowo dobrze wygląda, że wiceminister jeździ skodą, a nie BMW).
Zamrożenie pensji w budżetówie, prywatyzacja służby zdrowia i ograniczenie państwowej służby zdrowia (i wydatków na personel) do minimum. Reforma KRUS - koniec z dopłacaniem do ubezpieczeń rolników. Ograniczenie wpłat do Unii Europejskiej - trzeba sprawdzić, czy przypadkiem nie jesteśmy płatnikiem netto do tej organizacji, ograniczenie szeroko pojętego socjalu, a przynajmniej ścisła kontrola, czy ci co dostają różnego rodzaju zasiłki mają do nich faktycznie prawo.

04.08.2010
14:03
[69]

.:[ Kocioł ]:. [ Generaďż˝ ]

Mówię o namowach PiSu rok temu. Świetnie Ci idzie znajdywanie linków, więc i tu sobie poradzisz.

Ale co mnie obchodzą jakieś namowy jakiegoś tam pisu? Dla mnie liczy się tylko, że deficyt rośnie i odpowiada za to obecny rząd.

04.08.2010
14:06
[70]

sparrhawk [ Mówca Umarłych ]

Mnie obchodzą, bo lubię wiedzieć, gdzie moglibyśmy być obecnie przy innych rządach. Ciebie nie muszą.

LOL, wiara w proste rozwiązania wiecznie żywa.

04.08.2010
14:08
smile
[71]

eJay [ Quaritch ]

Aż mi się przypomniała wypowiedź Gwiazdowskiego z początku roku na temat Wielkiego Planu Konsolidacji Finansów:

Dobra lektura i pokazująca, że PO nie ma żadnego pomysłu na reformy i zajmuje się kreacją jakichś dziwnych struktur tworzących kolejne wydatki.

04.08.2010
14:09
[72]

wysiak [ Legend ]

"Mnie obchodzą, bo lubię wiedzieć, gdzie moglibyśmy być obecnie przy innych rządach."
Jakich innych rzadach? Toz to tacy sami socjalisci, wiec gospodarczo rzadziliby tak samo, wiec bylibysmy w takim samym tylku - nie ma tu czego porownywac.

Problem jest tylko taki, ze PO uparcie przedstawia sie jako 'liberalowie', klamie co wybory prosto w oczy, a co najsmieszniejsze troche ludzi jeszcze im wierzy.

04.08.2010
14:11
smile
[73]

.:[ Kocioł ]:. [ Generaďż˝ ]

Jakich innych rzadach? Toz to tacy sami socjalisci, wiec gospodarczo rzadziliby tak samo, wiec bylibysmy w takim samym tylku

Dokładnie. Z tą zaletą, że wtedy wieszczono by koniec świata i bankructwo (czyli wizje bliższe rzeczywistości :P), a, że rządzi akurat PO to jest "dobrze, a będzie jeszcze lepiej" ...

04.08.2010
14:14
[74]

Victor Sopot [ Generaďż˝ ]

albz74 ---> Witam największego socjalistę i zarazem liberała na tym forum. Pamiętasz może takie slogany:

-mniejsza biurokracja
-zmniejszenie obciążeń budrzetowych
-mniejsze podatki które po pewnym czasie powodują wzrost wpływów do budżetu
-komisja przyjazne państwo która wzorem włoskiego odpowiednika miała likwidować tysiące przepisów. Niestety palikot ma ważniejsze zadanie rozbawiania hołoty głosującej na PO.

Ale ty wolisz aby podnoszono podatki i zwiększano liczbę urzędników( w końcu jesteś za liberalną platformą, a to zobowiązuje.

.:[ Kocioł ]:. ---> Ale on jeszcze wnuki będzie PISem straszył, wspominał jak ciężko było "za pisu"


Oto nasze Polsko-Greckie wyspy zielone --->


Kolejne podwyżki, PO podnosi ceny paliw :) - Victor Sopot
04.08.2010
14:14
smile
[75]

ZgReDeK [ Wredne Sępiszcze ]

Problem jest tylko taki, ze PO uparcie przedstawia sie jako 'liberalowie', klamie co wybory prosto w oczy, a co najsmieszniejsze troche ludzi jeszcze im wierzy.

Tak dokładnie. A potem w wiadomościach słyszymy od dziennikarzy, że kapitalizm spowodował kryzys i generalnie jest źródłem wszelkiego zła na świecie.

04.08.2010
14:14
[76]

Kyahn [ Rossonero ]

Tak, tak co 4, nie zauważyłem błędu.
Scenariuszy może być wiele, bo np wg mnie PSL wejdzie do sejmu.
PO może dostać mocno po dupie już za ten sam VAT, mniej reform wcale nie oznacza, że będą mieli lepszy wynik. Poza tym dalej nie wiemy w jakim tak naprawdę stanie są nasze finanse, jak są w naprawdę kiepskim to reformy mogą przyjść dużo szybciej niż ta rządząca brać by sobie tego życzyła i kolejny rząd po prostu będzie musiał reformować.

Każde reformy ograniczające wydatki czy też zwiększające podatki ciągną za sobą spadek poparcia.
Idąc Twoim tokiem rozumowania sparrhawk to tak naprawdę nie ma co wierzyć w żadne reformy, bo nie jest to w interesie partii.

04.08.2010
14:15
[77]

albz74 [ Legend ]

olivierpack - czyli Węgry czy Estonia były dobrym punktem odniesienia, kiedy były na fali i można było pokazać, jaka jest mierna dynamika PKB w Polsce. Ale teraz to już nie. Zresztą, kula w płot. Chodzi mi o to, co oni muszą dzisiaj robić, żeby zrównoważyć dochody z wydatkami na takim poziomie, żeby im ktokolwiek chciał pożyczyć pieniądze choćby na lichwiarski procent.

Baron - patrz sugestie sparrhawka. Każdy student był kiedyś wyborcą UPR ale studia się kończą i zaczyna się życie ;) pytam o realne zmiany, tzn takie które znajdą polityczne i społeczne poparcie. Jeżeli chcesz się wypisywać z EU bo wpłacamy tam pieniądze to trochę za późno. Trzeba było w referendum się opowiedzieć. Zresztą prędzej czy później będziemy tam wpłacać więcej niż wyciągać.

Kocioł - rząd nie ma wpływu na 70% wydatków budżetu.

Kyahn - Poza tym dalej nie wiemy w jakim tak naprawdę stanie są nasze finanse
Kto się interesuje, ten wie. To jest dobra wymówka krzykaczy z Wiejskiej. MF , GUS regularnie podają informacje wystarczające do wyrobienia sobie opinii o stanie finansów.

04.08.2010
14:17
[78]

Kyahn [ Rossonero ]

pytam o realne zmiany, tzn takie które znajdą polityczne i społeczne poparcie.

Już widzę jak podniesienie VATu zyskuje społeczne poparcie.

04.08.2010
14:18
[79]

.:[ Kocioł ]:. [ Generaďż˝ ]

Kocioł - rząd nie ma wpływu na 70% wydatków budżetu.

Ale parlament ma. Tak, tam też rządzi PO.

04.08.2010
14:21
[80]

ZgReDeK [ Wredne Sępiszcze ]

pytam o realne zmiany, tzn takie które znajdą polityczne i społeczne poparcie

W normalnym państwie zmiany powinny mieć ekonomiczne uzasadnienie. No ale wspaniała demokracja prowadzi do upolitycznienia wszystkiego


W Europie to tylko Norwegia nie wydaje więcej niż zarabia, ale oni mają ropę.

Warto dodać, że nie są członkami UE :)

04.08.2010
14:22
[81]

Baron Samedie [ Generaďż˝ ]


[77]
albz74 [ gry online level: 59 - Legend ]

Baron - patrz sugestie sparrhawka. Każdy student był kiedyś wyborcą UPR ale studia się kończą i zaczyna się życie ;) pytam o realne zmiany, tzn takie które znajdą polityczne i społeczne poparcie. Jeżeli chcesz się wypisywać z EU bo wpłacamy tam pieniądze to trochę za późno. Trzeba było w referendum się opowiedzieć. Zresztą prędzej czy później będziemy tam wpłacać więcej niż wyciągać.


Albz - społeczne poparcie to będą miały reformy polegające na rozdawnictwie, podwyżkach emerytur i pensji a finansować to będą mityczni "najbogatsi". Co do UE to sam widzisz - wpłacamy więcej niż dostajemy, więc nie ma sensu tam być. Do tego narzucają nam różne durne przepisy. Unia jest dla Niemców i Francuzów, Polacy są w niej obywatelami III kategorii.

04.08.2010
14:34
[82]

Belert [ Legend ]

lepiej byc obywatelem II kategorii w unii niz I kategorii solo w siermieznej polsce z Przyjaciolmi zza wschodniej granicy czekajacymi az wyjdziemy spod parasola :)

04.08.2010
14:39
[83]

Zenedon [ Burak cukrowy ]

Belert --> Dobrze, że Unia nas obroniła przed Gazociągiem Północnym, bo byłoby krucho!

04.08.2010
14:42
[84]

albz74 [ Legend ]

Baron - ano jasne. I widzisz w czym problem. Politycy to niezwykle pragmatyczni ludzie ;)

Ja też bym chciał żeby u nas było jak w przysłowiowym Barhajnie jeżeli chodzi o podatki etc. ale nigdy tak nie będzie. Spójrz na realia i alternatywę.

I wiesz, jakoś jeżdżę po tej Unii, często służbowo, czasami turystycznie i jakoś się nie czuję obywatelem III kategorii.

04.08.2010
14:46
[85]

olivierpack [ Senator ]

Łotwa czy Estonia miała chyba przed kryzysem 10% wzrostu PKB, gdzie ta niebotyczna cyferka tylko świadczyła o charakterze takich małych niezrównoważonych gospodarek, opartych w dużej mierze na usługach szybko rosnących w czasie prosperity, ale nie odpornych na kryzys w porównaniu do gospodarek dużych opartych także na wytwórczości. Zresztą Grecja to też taki słaby kraik, tyle że ci akurat rozdmuchali nieprzyzwoicie wydatki, drogi chleb-socjal i igrzyska (olimpijskie). Takie wady i zalety małych krajów, że jak wokół się kręci, one kręcą się jeszcze szybciej, jak wokół przestaje się kręcić, wylatują z orbity w kosmos. Chyba, że mają życiodajną bazę surowcową.

04.08.2010
14:47
[86]

Baron Samedie [ Generaďż˝ ]

albz - jasne, pragmatyczni. Do chwili zadania pytania, skąd wziąć kasę i wyjaśnienia, że "bogacze" nie wystarczą.

I wiesz, jakoś jeżdżę po tej Unii, często służbowo, czasami turystycznie i jakoś się nie czuję obywatelem III kategorii.

W rozumieniu globalnym - Polska jest nadal traktowana przez Niemców jako państwo sezonowe, a nie partner. Partnerem dla Niemców jest Rosja.

04.08.2010
14:48
[87]

sparrhawk [ Mówca Umarłych ]

W rozumieniu globalnym - Polska jest nadal traktowana przez Niemców jako państwo sezonowe, a nie partner. Partnerem dla Niemców jest Rosja.
Fajna teoria, ale w ogóle nie ma potwierdzenia w rzeczywistości.

04.08.2010
15:20
[88]

Baron Samedie [ Generaďż˝ ]

Potwierdza ją choćby kwestia gazociągu północnego.

04.08.2010
15:58
[89]

Baron Samedie [ Generaďż˝ ]

Z joemonster:

Odgłos dzwonka niewiele zmienił w zachowaniu klasy. Jasiu z Nowakiem rzucali we wszystkich kredą, Cichoń darł się jak opętany, wokół latały papierowe kule i szurały krzesła. Nie pomogło nawet wejście nauczycielki.

- Cisza! - stanowczy krzyk nie wywarł wielkiego efektu, w przeciwieństwie do rudego chłopca w okularach stojącego obok belferki. - To jest wasz nowy kolega, Rysio. Usiądzie z Cichoniem.

Cisza trwała dłużej niż zwykle. Wszyscy oglądali nowego. Nauczycielka, zadowolona, skorzystała z okazji i zapowiedziała temat lekcji:

- Dziś powtórka z historii Polski, początek XXI wieku. Cichoń, co pozytywnego dały Polsce rządy Tuska?

Cichoń wstał, szare komórki bezskutecznie próbowały znaleźć odpowiedź w najdalszych zakamarkach mózgu. Rozejrzał się bezradnie.

- Góóóównoooo - usłyszał podpowiedź Jasia. Nowak poczerwieniał, zatykając usta.

- Nie podpowiadajcie - nauczycielka również usłyszała szept. - Cichoń jeszcze trochę pomyśli i sam do tego dojdzie.

Tym razem zarechotała cała klasa. Korzystając z zamieszania Cichoń zerknął w zeszyt.

- Podatek! Podatek Tuska!

- A tak, podatek. A ile tego podatku było?

Tym razem Cichoń zamarł i rozłożył bezradnie ręce.

- Nie wiem, pani profesor. Może nowy się wykaże - zażartował.

Rysiu nie kazał czekać.

- Podatek Tuska ustanowiony w sierpniu 2010 zwiększał stawkę podatku VAT do 23%, dając w rezultacie wpływy do budżetu rzędu 4,5 miliarda złotych!

- Brawo Rysiu - nauczycielka udała, że nie słyszy szeptu "pieprzony kujon" który dobiegł gdzieś z ostatnich rzędów.

- A na co poszły wpływy z podatku? Nowak!

Blondwłosy dryblas wstał i nieśmiało rzucił:

- Na służbę zdrowia?

- Bzdura! - rzekła nauczycielka. - Za czasów rządów Tuska służba zdrowia była powszechna, bezpłatna i dostępna dla wszystkich. Lekarze z uśmiechem przyjmowali i leczyli każdego pacjenta, bo to gwarantowała obywatelowi konstytucja. Nie potrzeba było jej więc finansować.

- To może na bezpieczeństwo? - zaryzykował Jasiu.

- Nie! - krzyknęła nauczycielka. - To za rządów Tuska statystyczny obywatel przestał być tak często gwałcony, mordowany i w mordę bity! Świetnie wyposażona policja bowiem była postrachem przestępców, a sprawiedliwy i jednakowy dla wszystkich system kar spowodował spadek agresji w narodzie! To wtedy zlikwidowano notoryczną jazdę po pijanemu, stosując wysokie kary - nawet 200 złotych grzywny!

Uczniowie zbledli. Nie mieściło się im w głowach, że tak drakońskie kary stosowano jeszcze tak niedawno.

- Poprawiono infrastrukturę drogową? - błysnął znajomością trudnych słów milczący zazwyczaj Kowalski.

- Oj, Kowalski, Kowalski! To za czasów Tuska zbudowano autostrady, załatano dziury a ludzie jeździli po kraju z uśmiechem na twarzy. A pomogła w tym bezproblemowa procedura przetargowa i przyjazne dla budowniczych państwo, pozwalające załatwić wszelkie sprawy w jeden dzień.

- No to na co? - nie wytrzymał Cichoń. Nauczycielka z tryumfem spojrzała na nowego.

- Rysiu!

Rysiu wstał, wysmarkał nos i wypalił:

- W latach 2005-2009 zatrudnienie w administracji publicznej wzrosło o 90 tysięcy etatów. Biorąc pod uwagę fakt, że zatrudnienie i utrzymanie jednego urzędnika kosztowało państwo ok. 50 tysięcy złotych netto rocznie, całkowity koszt zatrudnienia urzędasów wyniósł około 4,5 miliarda złotych. Został on zrównoważony wpływem do budżetu z podwyższonego podatku VAT,

Cisza nastała. Klasa miała świadomość, że stało się coś niezwykłego. Ktoś powiedział prawdę, której nie uczono w podręcznikach. Prawdę, którą i tak znali wszyscy, choć w telewizji, radiu i gazetach pisano i mówiono co innego.

Rysio obrócił się do klasy i puścił oczko.

- Ale, Rysiu... - wyszeptała pobladła nauczycielka. - Przecież to, co mówisz, to kłamstwa...

- To znaczy, psze pani, że nacięto społeczeństwo na 4,5 miliarda złotych, by za te pieniądze opłacić armię darmozjadów? - zaskoczył znienacka Jasiu.

- To nieprawda, nieprawda, nieprawda! W książce piszą inaczej! - nauczycielka była bliska płaczu.

- Więc niech nam pani powie szczerze - na co?

Belferka otwarła usta, ale zabrakło jej tchu. Jasne jeszcze do niedawna myśli skotłowały się, nie była w stanie racjonalnie myśleć. Usłyszała tylko szept Jasia:

- Naa góóóównooo...

Nie zdążyła zareagować, kiedy usłyszała inny szept. Nie była pewna, ale głos był podobny do głosu Rysia:

- Spokojnie, jeszcze trochę pomyśli i sama do tego dojdzie.

Zacisnęła pięści.

I wtedy rozległ się dzwonek.

04.08.2010
16:13
[90]

Coolabor [ dajta spokój! :) ]

albz - realne zmiany, które będą miały poparcie społeczne? Ani podwyżka podatków nie będzie go miała, ani obcięcie cuchnącego socjalu.
Nie wiem w czym problem - zlikwidować zasiłki, zrewidować renty. Ile ludzi je bierze za byle gówno i do tego pracują jak zdrowi ludzie...
Normalką powinno być uwolnienie ubezpieczeń zdrowotnych, społecznych i likwidacja KRUS.
Osobiście walnąłbym też po darmozjadach z wojska. Składowych budżetu nie widziałem od długiego czasu, ale myślę, że po tych trzech kroczkach możnaby wyjść nawet z nadwyżką.

Tusk nie musi się też bać o utratę poparcia - toż w naszym kraju jest ona tylko najwyżej kilkuletnia, potem można się przechrzcić na inną nazwę.
Albo chce się zmieniać system, albo chce się mieć poparcie i politykować.

04.08.2010
22:31
[91]

kakakakaboom! [ Konsul ]

Hej, nie było mnie w Polsce i mi zupełnie umknęło, że nie ma już trzeciego progu podatkowego (są dwa).

Kto to wprowadził, kiedy i jakie ma/miało skutki dla budżetu? Wygląda nawet na przemyślaną decyzję przy zmianach obecnych :>

05.08.2010
00:19
smile
[92]

Caine [ Legend ]

[89] takie sobie
Jakie decyzje
podejmuje czynownik, jakie wybory poświadcza w imieniu państwa i Gasudaria Impieratora
swoim piórem i pieczęcią? Daleko częściej zdarza mu się decydować między możliwościami,
z których każda jest równie słuszna i logiczna; którąkolwiek by nie wybrał, będzie w prawie.
Nie musi go łamać, i tak wszystko zależy od jego chęci i upodobania. Tak? I beneficjenci
owych decyzyj wiedzą o tym doskonale: mógł był komu innemu przychylić dobra, przychylił
nam. Czy mu zapomną? Nie zapomną - inni czynownicy nie byliby im tak przychylni. I po
latach, gdy czynownik odchodzi z posady... Albo jeszcze za jego urzędu, ale nie jemu, lecz
jego rodzinie, przyjaciołom, krewnym... Całkowicie legalnie: posadę, kontrakt, znajomości
handlowe, wspólne inwestycje... Jak nie sam beneficjent, to ktoś, kto winien był mu
przysługę. A to się zbiera, mnoży przez się, z pokolenia na pokolenie, bo, jako się rzekło,
posady i funkcje państwowe są po większej części dziedziczone, tak? Więc mamy familje całe
czynownicze, małe imperja gromadzonego wiek i dłużej bogactwa, znajomości, przywilejów,
a często też sieci koligacyjne, bo oni się żenią między sobą. Nikt nie ma żadnego interesu
burzyć tę konstelację, skoro każdy będący jej częścią odnosi stąd korzyść wielką, a człek z
zewnątrz w układ ten uderzający równie dobrze mógłby łbem gołym w marmur bić.

05.08.2010
07:32
smile
[93]

Baron Samedie [ Generaďż˝ ]

No, jednak wydatki też tną

Tusk - pakuj się, ryży krętaczu. Tyle tylko, że jak wyleci Tusk, to wygra PiS, co ani trochę sytuacji nie poprawi.

05.08.2010
08:48
smile
[94]

Molzey [ Generaďż˝ ]

Się tam czepiacie o jeden punkt procentowy.... Społeczeństwo jest bogate - sam słyszałem jak pewien pan w Sejmie mówił o pani Irence pracującej na kasie, która zarabia 2000zł.
Podejrzewam, że całkiem spora ilość kasjerek mogła spaść ze stołków na tą wieść.
Jak wiec widać kilka złotych w tą lub w tamtą to dla przeciętnej kasjerki pryszcz.

05.08.2010
08:49
[95]

Baron Samedie [ Generaďż˝ ]

pewien pan w Sejmie mówił o pani Irence pracującej na kasie, która zarabia 2000zł.

Brutto. A podawanie wartości pensji brutto to jak podawanie długości penisa łącznie z kręgosłupem.

05.08.2010
08:53
[96]

Molzey [ Generaďż˝ ]

Jakoś nie pamiętam by ten pan podkreślił "2000 złotych brutto", co oczywiście nie znaczy że tak nie było.
Ponieważ ci panowie żyją jakby na innej planecie wcale by mnie nie zdziwiło gdyby miał na myśli "na rękę".

05.08.2010
08:54
[97]

wysiak [ Legend ]

Bardzo dobrze, ze panowie poslowie mowia otwarcie i jasno takie rzeczy, trzeba przypominac roznym paniom Irenkom ile tak naprawde zarabiaja, i ile z tego kradna im szanowni panowie poslowie i ministrowie.

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.