Snakepit [ aka Hohner ]
Mały problem z wakacyjnym wyjazdem...
Co byście zrobili na moim miejscu mając 5 dni urlopu (czyli 9 jak by nie patrzeć) i chcąc wyjechać gdzieś do "ciepłych krajów" (jakby u nas było teraz zimno ;)) a...a znajomi by sie wypięli?
- dziewczyna nie może bo praca, brak urlopu, kasa itd. ale nie ma problemu bym jechał z kimś...
- znajomi nie chcą za granicę, chcą do...Łeby i już sobie zabukowali jakieś miejscówki 1200m od morza...
- inni znajomi nie mają kasy i wakacje spędzają na działce lub w domu przed kompem
- kolejni znajomi w ogóle nie mają urlopu więc wyjazd odpada
- następni jada do...Wrocławia...
a najlepszy kumpel nie widzi potrzeby jechac na urlop, bo można...popracować przez wakacje!
Pojechalibyście gdzieś sami (Cypr, Bułgaria, Egipt) czy olali byście takie wakacje? Do Łeby nie chce jechać bo byłem tam X razy i mi zbrzydła...żaden "fun" dla mnie...
Mam ochote poleżeć na słońcu, popływać w basenie, nażreć się w hotelu, nachlać wieczorem, porobić fotki ładnych widoków...ale samemu? :/
Mada Fakir [ Bel-Shamharoth ]
Jeżeli nie na bardzo długo, to jasne, że bym pojechał sam. Tylko, że ja zawsze byłem trochę alien.
drax18 [ Centurion ]
bierz rodzeństwo lub rodziców
Snakepit [ aka Hohner ]
rodzeństwo lub rodziców
cooooo?! Widziałeś 25 latka jadącego na wakacje z rodzicami?
jasonxxx [ Szeryf ]
Ja bym pojechał. Wybrałbym Kretę, wypożyczył samochód a najlepiej motor i objechał sobie całą w tydzień. W przerwach powylegiwałbym się na słońcu na plaży, przy której akurat bym się zatrzymał. Wieczorem czas bym spędził na czytaniu książki i sączeniu miejscowych drinków. Gdyby nie czekała na mnie w domu narzeczona to zapewne zamiast czytania książki wybrałbym opcję próby nawiązania przelotnej wakacyjnej znajomości ;P Po tygodniu wróciłbym jak nowonarodzony :)
Korzystaj ze spędzania czasu sam ze sobą, można sobie trochę spraw przy okazji na spokojnie przemyśleć, poukładać w głowie, poza tym później będzie rodzina, dzieci i do tego już nie wrócisz ;)
Mada Fakir [ Bel-Shamharoth ]
cooooo?! Widziałeś 25 latka jadącego na wakacje z rodzicami?
Oł Jee! Dostajesz "Aczika" Poranny Clown. A za co? Jako pierwszy mnie rozśmieszyłeś!
Człowieku, możesz jechać sam, ale z rodzicami nie? Co ty jesteś, syn marnotrawny?
yasiu [ Legend ]
jedź do bułgarii do złotych piasków, nie będziesz miał czasu się nudzić ;)
N2 [ negroz ]
Hohner, jedź sam. Taki wyjazd może wyglądać dziwnie, ale to będzie na pewno świetny moment na przemyślenie pewnych spraw, oraz całkowite oderwanie się od problemów życia codziennego. Wypoczniesz, dojdziesz do pewnych wniosków, do których byś nie doszedł będąc tam z kimś. Będziesz miał więcej czasu dla siebie, wiem może to brzmi egoistycznie, ale czasami to pomaga zrozumieć pewne trudne kwestie życiowe. Jedź i nie oglądaj się za siebie, zrelaksujesz się i wrócisz odmieniony wewnętrznie jak i zewnętrznie, zakładając to, że się opalisz.
ProTyp [ For the Horde! ]
Samemu lipa
BarD [ Leningrad Cowboy ]
No zwróć uwagę że odpoczniesz właśnie od codziennej rzeczywistości, tak naprawdę pobędziesz sam ze sobą, mi to się wydaje dość atrakcyjne. Inna sprawa czy chciałoby mi się pakować gdzieś dalej, no ale jak chcesz leżeć na słoneczku i tylko pływać to nie ma innego kierunku jak południe :)
Snakepit [ aka Hohner ]
Człowieku, możesz jechać sam, ale z rodzicami nie? Co ty jesteś, syn marnotrawny?
Yess!! Wakacje z rodzicami od których chce odpocząć! :D Icha!
N2 - coś w tym jest
Stanson - not a bad idea, not bad at all
W sumie jedyne opory jakie mam to to, ze nie otworze gęby tam do nikogo -_- nie wiem, jakoś tak mam
.Condzior [ Pretorianin ]
Możliwości jest wiele, no ale ja bym do 'ciepłych krajów' sam nie pojechał/poleciał :P
Może dlatego, że nie jetem alien jak Fakir ;)
smalczyk [ Senator ]
Jesli dysponujesz samochodem na twoim miejscu zrobiłbym sobie jakąś objazdówkę (chyba że jestes koniecznie uparty na leżakowanie w cepłych krajach).
Np śladami sienkiewiczowskimi po ukraińskich twierdzach, albo szlak bałtycki wzdłuż wybrzeża przez Litwę, Łotwę i Estonię.
Pozwiedzasz, odpoczniesz i nie będziesz się nudził.
Ja bym pojechał. Wybrałbym Kretę, wypożyczył samochód a najlepiej motor i objechał sobie całą w tydzień.
Troche to niestety mission impossible :)
Przewtestowałem w zeszłym roku - 3 bite dni jazdy, oczywiście z przystankami na zwiedzanie, foty i inne duperele. Zobaczyłem może 10 część wyspy. Jakość dróg skutecznie uniemożliwia szybkie przemieszczanie się, nie wspominajac o trudności - ale przynajmniej poszalałem Atosem po kreteńskich OSach :))
Zreszta po raz pierwszy w życiu udało mi się prawie zagotowac hamulce zwyczajnie zjeżdżając pętelkami z górki ;PP
TEMRO [ Konsul ]
nie wiem ja jadę zwiedzać Czarnobyl i Prypeć ale z rodzicami bo pełnoletni nie jestem a gdybym ja był na twoim miejscu jechał bym sam gdyby już tak nikt nie chciał z moich znajomych i dziewczyny