Misza [ Prefekt ]
Filmy Wojenne
Muszę się wam przyznać, że "Wróg u Bram" zrobił na mnie ogromne wrażenie! Tak dobrej produkcji wojennej nie oglądałem od czasu "Szeregowca Ryan'a" (wiem, wiem ... zaraz ktoś z was powie, ze była jeszcze "Cienka, czerwona linia" ale akurat ten tytuł z uwagi na "przefilozofowanie" nie przypadł mi do gustu. A na horyzoncie "Pearl Harbor" - czyżby kolejny "oscarowiec"...?
Ale... w dawnych czasach postało również wiele niezłych produkcji wojennych, choćby niemiecki "Stalingrad" czy "Okręt". Nie sposób nie wspomniec również o polskim "Kanale"...Ciekawy jestem waszych opinii w tym temacie...
Drizzt [ Konsul ]
Niestety filmu pod tytułem " Wróg u bram" jeszcze nie widziałem :( Mam nadzieję,że to się zmieni w przyszłości:) Za to oglądałem "Szeregowca Ryana" .Jest on moim zdaniem jednym z niewielu filmów,które ukazują prawdziwy obraz wojny.Scena lądowania aliantów w Normandii oraz końcowa obrona mostu naprawdę zapadają w pamięć.Zdaniem moich kolegów film był zbyt brutalny.Niestety prawdziwa wojna to nie zabawa w stylu"Tylko dla orłów"(chociaż film też jest niezły). BTW "Okręt" był niedawno przypomniany w telewizji.Film ten dotyka specyficznego tematu.Ja osobiście nie znam zbyt wielu filmów opowiadających o losach marynarzy U-Boota.Byli oni uznawani za krwiożerczych bandytów.Jednak to jest generalizacja tematu.Wielu dowódców było prawdziwymi geniuszami.A praca i zycie na" łupince" były piekłem. "Stalingrad" jest również niezłym filmem.No cóż bitwa stalingradzka była jedną z najkrwawszych w trakcie II Wojny Światowej.Pozostaje tylko żałować ,że realizatorom filmu zabrakło funduszy by w pełni oddać jej ogrom.
Dessloch [ Senator ]
"Wróg u bram" jest świetnym filmem. Oglądałem już go trzy razy.... I nadal nie mam dość. Tylko, że bilet do kina nie jest za darmo, więc musiałem zrezygnować. Poczekam na VHS/DVD.