Scofield [ Brains of the outfit ]
W sumie jedyna opcja na drodze...
Z calego ruchu drogowego irytuje mnie jedna sytuacja. Skrecam sobie w prawo 90 stopni w uliczke. Sa pasy i sciezka rowerowa. Musze stanac i patrzec czy nic nie jedzie. Z przeciwka widac. Ale z tylu jest taki kat (z racji ze stoje juz ze skosa przodem w tej uliczce przed przejsciem), ze zaslaniaja slupki i siedzenia. Wiem, ze moge wczesniej dojezdzajac obserwowac sobie sciezke, ale wierzcie mi to nie dodaje pewnosci :) Jako rowerzysta wiele razy wkurzalem sie na kierowcow ktorzy skrecali w takie uliczki bez patrzenia tuz przede mna. I jak tu być pewnym czy skręca sie bezpiecznie? (to samo z tramwajami jest).
Teraz wiem, ze przynajmniej dwa punkty widzenia w zyciu nie zaszkodza :)
Dym14 [ C L I N I C ]
Dlaczego masz stawać? Skręcasz na zakręcie który ma 90° to chyba nie jedziesz 50 tylko 20-30? Tak jak piszesz, wcześniej patrzysz na tą stronę gdzie bez problemu widzisz wszystko a potem uważasz tylko na prawą i w razie czego hamujesz jeżeli Ci się nie chce wychylić :)