GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

gdy szef zabrania urlopu wypoczynkowego...

07.07.2010
12:07
[1]

wojzach [ Chor��y ]

gdy szef zabrania urlopu wypoczynkowego...

poinformowałem szefa z miesięcznym wyprzedzeniem o swoim urlopie, który chciałbym wybrać. pracuję jako grafik komputerowy w branży rozrywkowej i obecnie mimo ze ów branża prężnie żyje sezonem ja nie mam zbytnio wiele pracy, coś tam się dziubie... on mi mówi dziś, że musi sie zastanowić co do urlopu, bo sezon w pełni i najwyżej w zimie sobie wybiorę... pomijam już fakt, że w zimie zapieprzałem jak mały kaziu, bo tyle pracy na sezon. powiedzcie mi: kiedy szef może zabronić urlopu wypoczynkowego, który się przecież należy każdemu. myslalem, że nie będzie się wcinał i mówił kiedy mam go brac.

07.07.2010
12:09
[2]

Shaybecki [ Shaybeck ]

nie szukaj paragrafów, tylko z nim porozmawiaj spokojnie

co z tego, że wygrasz i pójdziesz na urlop, jak będzie na Ciebie szukał haka by cię zwolnić zaraz po nim

07.07.2010
12:11
smile
[3]

KIMBOo [ Centurion ]

jak zabrania to kopnij go w dupe (dla satysfakcji) , zadzwon do prowidenta i jedz na wakacje.

07.07.2010
12:13
[4]

Yaca Killer [ Regent ]

Poczytaj: punkt 3 i 4.

07.07.2010
12:17
[5]

wojzach [ Chor��y ]

hm... koledzy, wszędzie pisze coś o toku pracy. może on się tego trzyma... coś mi się zdaje, że jestem skazany na urlop w zimie, pojadę sobie na sanki. :( co najlepsze urlop chciałem zacząć 9go sierpnia, a on mi powiedział, że do 20lipca mi da znać co i jak, ze się zastanowi... z tym, że w mojej pracy nic nie ma przewidywalnego, czasami praca wyskoczy w 5 minut.

07.07.2010
12:18
[6]

redan [ Wiking ]

nic z tym nie zrobisz. to od pracodawcy zależy kiedy pojedziesz na urlop i na jak długo. po złożeniu wniosku o urlop, pracodawca może się na niego zgodzić lub nie, albo w wyniku konsultacji z pracownikiem zmienić jego termin i długość. kodeks pracy reguluje jedynie ilość dni urlopowych w roku, ale nie ma wpływu na decyzje urlopowe pracodawcy. w dodatku pracodawca ma prawo przerwać pracownikowi trwający już urlop.

07.07.2010
12:21
[7]

piokos [ 147 ]

w dodatku pracodawca ma prawo przerwać pracownikowi trwający już urlop.

polecam nie odbierać telefonów na urlopie, masz do tego prawo.

07.07.2010
12:30
[8]

wojzach [ Chor��y ]

no to temat chyba pora skończyc, bo nikt nic nie wymysli :) coż, nie da sie nic zrobić i trudno. myslalem jednak, że urlop wybiera się w lecie, tym bardziej, że nie wybiera się co tydzien tylu dni na raz... sanki.pl i tyle. dzięki za pomoc.

07.07.2010
12:30
[9]

smuggler [ Advocatus diaboli ]

Coz, trzeba bylo po prostu juz zima powiedziec, ze planujesz urlop wtedy i wtedy. Szef moze wowczas spokojnie zalatwic zastepstwo albo chociaz powiedziec kolejnemu pracownikowi "sorry, ale nie moge was obu puscic w tym samym czasie, a ze on pierwszy powiedzial kiedy idzie..." Zglaszanie checi wziecia urlopu miesiac przed terminem to IMO ciut za pozno, szczegolnie wlasnie w sezonie urlopowym - no i nie wiem jak u was z oblozeniem praca itd. ale moze np. gosc planowal jakies wazne zlecenie na sierpien, "all hands on the deck" a ty mu z urlopem wyjezdzasz. Wspolczuje tobie ale i jego rozumiem.

I nas w pracy po prostu sobie duzo wczesniej sami ustalamy grafik urlopow i niesiemy do akceptacji, i potem wszystko jasne - kiedy, kto i na ile. Np. ja w tym roku mam moznosc wyskoczenia dopiero we wrzesniu i to na krotko, bo tak wyszlo nam z naszych ustalen...

A gdyby 100% szlo na urlop w tym samym czasie letnich wakacji, to by byl kosmos i pieklo na ziemi. :)


Piokos - niekoniecznie, gdy sie ma telefon sluzbowy. A nawet na priv ci moze zadzownic i to z jakiegos prepajda, zeby ci numer nic nie mowil albo z telefonu kumpla z pracy. Sa metody. :)
Mozna wyslac chocby smsa.

Inna sprawa, ze odwolanie z urlopu to takze pokrycie wszelkich mozliwych szkod i kosztow to powodujacych w efekcie. Dlatego warto wyjedzac tak daleko, zeby to sie nie oplacalo. :)

07.07.2010
12:32
[10]

Kłosiu [ Legend ]

Bo nic sie w takich wypadkach nie ustala na twarz, chyba ze masz dobre stosunki z pracodawca. Powinien byc plan urlopow, powinienes miec wpisany termin i wtedy co najwyzej pracodawca moze cie prosic zebys przeniosl urlop na inny termin, bo jest duzo pracy. Jesli teraz ci odmawia, gdy nie ma za duzo roboty to mozesz nigdy tego urlopu nie dostac :). Powiedz ze masz juz zaklepana wycieczke/kwatere, wszystko oplacone i ugadane, i jak ci nie da urlopu to pojdziesz na L4 :). Tylko bez swiadkow :).

07.07.2010
12:46
[11]

smuggler [ Advocatus diaboli ]

Nie doradzam konfrontacji i szantazow. Lepiej sie spokojnie dogadac. Pojdziesz sobie na L4, to ci szef nasle kontrole czy aby faktycznie lezysz i jestes chory. I moga cie scigac wowczas za wyludzenie zasilku chorobowego, a to juz sprawa calkiem powazna.

Mozesz szefa sprobwac przekonac, ze masz naprawde WAZNE powody by wziac urlop w tym terminie. Jesli masz. A jak nie - za rok badz madrzejszy.

Zreszta urlopy w np. wrzesniu, jesli nie zamierzasz ich spedzic lezac plackiem na sloneczku na jakiejs plazy, tez sa fajne - mniej tloku, nizsze ceny itd.

07.07.2010
12:49
[12]

Bukol88 [ _-LORD VADER-_ ]

Proste ciesz się, że masz pracę.
Nie ma co narzekać inni pracują hmm w gorszych warunkach i nie narzekają o urlopy, chłopie
będzie dobrze najwyżej poczochrasz na urlopie zamiast panią w bikini to mikołaja w brodę :D

07.07.2010
12:54
[13]

Sizalus [ Senator ]

Zimą też można spędzić urlop na plaży, trzeba tylko dalej wyjechać :]

07.07.2010
13:14
[14]

smuggler [ Advocatus diaboli ]

Tak wlasnie planuje.

Zawsze dziwila mnie logika narodu, ktory wyjezdza z Polski gdy jest najgorecej, do kraju gdzie ejst jeszcze wiekszy upal. :)

Sam zamierzam pojechac na sloneczna plaze wtedy jak bedzie u nas najgorsza jesien - ciemno, szaro, deszcz, bloto, chlapa i depresja - tu niebieskie niebo, palemki, bikini i drink z parasolka... Wtedy czlowiek czuje ze ma wakacje i ze zmienia otoczenie...

07.07.2010
13:18
[15]

BlackBolt [ Senator ]

tu niebieskie niebo, palemki, bikini i drink z parasolka
smuggler w bikini... FUJ!

07.07.2010
13:20
[16]

smuggler [ Advocatus diaboli ]

Jag sze masz? :)

Zawsze moze byc gorzej - sa i plaze dla tych, co bez bikini. :)

Co do mnie to tylko topless chodze, niech podziwiaja moje boskie cialo (*)



spoiler start

(*) Mam boskie cialo. Szkoda, ze ten bog to Budda.
spoiler stop

07.07.2010
14:22
[17]

mirencjum [ operator kursora ]

Prosiłem kiedyś swojego namiestnika o przełożenie urlopu z listopada na lato. Odmówił. Przyniosłem dwa tygodnie chorobowego.

07.07.2010
15:16
smile
[18]

smuggler [ Advocatus diaboli ]

Chwalisz sie, ze poszedles na lewe zwolnienie? Wyludziles zasilek chorobowy i pojechales na urlop? No staryyyyy... dajesz przyklad. Piata gwiazdke ci dac za takie porady w klimatach gierkowo-PRLowskich.

07.07.2010
15:19
[19]

Lukxxx [ Generaďż˝ ]

Jak ktoś wymyśla jakieś głupie "umowy o pracę" zamiast normalnych o dzieło i z państwem mnie rabuje to niech traci.

07.07.2010
15:22
[20]

LooZ^ [ intermarum ]

Czekalem tylko na wpis mirencjuma :D

07.07.2010
15:23
[21]

smuggler [ Advocatus diaboli ]

jak ktos sie zgadza na umowe o prace, to niech sie jej trzyma albo sie zwolni, a nie wymysla sobie usprawiedliwienia.

07.07.2010
15:26
smile
[22]

Mati176 [ King Klick ]

Czego sie czepiacie? mirencjum po prostu nie daje sie wyzyskiwac bandytom w garniturach!

07.07.2010
15:52
[23]

mirencjum [ operator kursora ]

smuggler --> "Chwalisz sie, ze poszedles na lewe zwolnienie? Wyludziles zasilek chorobowy i pojechales na urlop? No staryyyyy..."

Prawisz jak jakiś Maria Bronisław.... W kapitalizmie już tak jest. Nie ważne jak, liczy się efekt.

07.07.2010
16:10
[24]

zapomnialem_stary_login [ Konsul ]

Idąc sposobem mirencjum, niestety wchodzimy w błędne koło. Pracodawca później podpisuje z ludźmi umowy na najniższą krajową i dodaje comiesięczną premię- jak ktoś oszukuje, to przynajmniej tej premii mu się nie wypłaca, więc motywacja do pracy jest. Ale na to z kolei pracownicy będą narzekać i pluć (mirencjum także), ponieważ ogranicza to możliwość robienia w konia pracodawcę. Akurat mirencjum pracuje w firmie z której jak sądzę tak łatwo nie wyleci (zapewne warchoły związkowe za 15 tys/mc pilnują "praw pracowniczych"), więc dzieje się tak jak się dzieje.

07.07.2010
16:11
[25]

smuggler [ Advocatus diaboli ]

Prawie jak czlowiek, ktory stara sie byc uczciwy.
Tak sie plujesz na panow w garniturach ale jednoczesnie pokazujesz, ze jestes dokladnie taki sam, z ta roznica ze taki pan wydymal ciebie, a ty dymasz panstwo polskie, bo pracujesz na panstwowym. I potem miliony podobnych tobie ida na renty, lewe urlopy, etc. etc. a tacy jak ja pokrywaja koszta tego z podatkow. Bo im sie NALEZY...

Wiec wybacz ze nie pochwalam jak publicznie sie szczycisz "przekretem". To nie czasy PRLu.
Ty sobie poszedles na lewizne "bo ci sie nalezy urlop w lecie". A ktos albo jezdzil dodatkowe x godzin, zmeczony, wiec z wieksza szansa na grozny blad, albo tez jakis autobus nie wyjechal w trase z braku kierowcy, a parudziesieciu ludzi postalo sobie kwadransik dluzej na przystanku, potem pojechalo do pracy jak bydlo stloczeni i pewnie jeszcze dostali niektorzy opierpapier, ze sie spoznili.

Ale co tam, grunt ze tobie sie nalezal urlopik wtedy gdy ty chciales i juz.


Daj spokoj, jakos wyzej cie cenilem, a tu wylazl z ciebie taki peerleowski cwaniaczek z Alternatyw 4.

A skoro w kapitalizmie liczy sie efekt tylko, niewazne jak, to od dzis nie masz moralnego prawa narzekac na to, ze cie oszukuja, wyzyskuja itd. Toz oni wszyscy tez daza tylko do "efektu". Niewazne jak.

07.07.2010
16:21
[26]

koniec jest blisko [ Generaďż˝ ]

Jak pracodawca lamie kodeks pracy - to cham i wyzyskiwacz :)

Jak pracodawca stosuje kodeks pracy wbrew intencjom pracownika, to jest chamem i wyzyskiwaczem.

Jak pracownik lamie kodeks pracy - to jest sprawiedliwosc :)

07.07.2010
16:25
smile
[27]

Lutz [ Legend ]

Jest cos takiego co nazywa sie kultura pracy, i to cos jest jednak w stadium dosc poczwarkowym w naszym kochanym priwislanskim kraju, cos w stylu "kultura pracy", tylko bez "kultura".

P.S.
I niestety to ma takie samo znaczenie w obu traktowanych tutaj przypadkach.

07.07.2010
16:30
smile
[28]

Łoker men [ Generaďż˝ ]

W takich sytuacjach robisz tak

07.07.2010
16:37
[29]

mirencjum [ operator kursora ]

smuggler --> A ktos albo jezdzil dodatkowe x godzin, zmeczony, wiec z wieksza szansa na grozny blad

Nie pracuję w państwowym przedsiębiorstwie. Nikt nie musiał za mnie jeździć, bo lato to jest okres gdy zmniejsza się ilość lini i kursów, bo szkoła odpoczywa, więc proszą się kierowców czy nie chcą iść w lipcu czy sierpniu na urlop. Nie znasz sytuacji, to była czysta złośliwość.


od dzis nie masz moralnego prawa narzekac na to, ze cie oszukuja, wyzyskuja itd.

Nigdzie nie znajdziesz mojego narzekania, że to mnie ktoś wyzyskuję. Ja nigdy na swoją sytuację nie narzekam i nigdy nie daję się wyzyskiwać, bo znam swoje prawa i obowiązki. Bronię i narzekam ogólnie na system panujący w kraju i relacje jakie panują w firmach.


zapomnialem_stary_login --> zapewne warchoły związkowe za 15 tys/mc pilnują "praw pracowniczych"), więc dzieje się tak jak się dzieje.

Uważaj z tymi "warchołami". To się źle kojarzy, bo już byli aktywiści co tak bronili jedynie słusznej władzy.


A tak w sumie to jest tu ogromna grupa obrońców pracodawców, a pracowników bronię sam. Chyba założę na forum związek zawodowy i wtedy jak ogłosimy głodówkę to ....

07.07.2010
16:40
[30]

DieGo93z [ Centurion ]

postaw połówke?
tak jak polak potrafi :)

07.07.2010
22:41
smile
[31]

Dabljudenton [ Centurion ]

Chyba założę na forum związek zawodowy i wtedy jak ogłosimy głodówkę to ....


Głodówka to nie jest niezjedzenie kolacji.

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.