Samzabijaka [ 00000000 ]
Dylemat
Chodzi o Jarka i Bronka mianowicie:
Nie wiem co bardziej mnie ucieszy i co bardziej chciałbym zobaczyć:
miny "starszych [chodzi o wiek] fanatyków Jarka" wyzywających TVN i zwolenników innych partii od ruskich, żydów, wściekłość świętych "prawiczków" z partii gdyby Kaczyński przegrał.
czy
Minę Komorowskiego pewnego zwycięstwa gdyby przegrał( matko jakie to by było bezcenne, aż bym nagrał na dvd ) oraz tego Nowaka czy jak mu tam ze sztabu co powiedział, że o wygraną to się nie boi tylko o frekwencję. No i zapomniałem o Donaldzie i kompanii.
Co prawda głosować jeszcze nie mogę ( 18 lat -1 Marca 2011 ), ale dylemat jest.
Nie darzę sympatią obu panów ( choć przyznam szczerzę nie znam perfekcyjnie ich dokonań w przeszłości ), ale jeśli miałbym wybierać to już raczej wybrał bym mniejsze zło: czytaj Bronka choć ta jego i sztabowców pewność wygranej mnie dobija.
Podsumowując: już od biedy wolę Bronka choć czuję, że bardziej dowartościowała by moją złą naturę jego smutna mina i sztabu. Z drugiej strony wygrana Jarka bardzo by mnie wkurzyła a mohery i tak by poglądów nie zmieniły i i tak by wyzywały nawet jeśli by ich ulubieniec przegrał/wygrał.
Usiek [ Pretorianin ]
Ja też jeszcze nie moge głosować ale byłbym za Bronkiem :) Moi kumple się śmieją , że który z nich by nie wygrał to komuna by była czy tak czy tak xD
Semir [ 11 ]
Pierwszą opcję potrafię sobie wyobrazić, dlatego wybieram opcję drugą.
mirencjum [ operator kursora ]
Chyba mina Komorowskiego byłaby śmieszniejsza, bo on już się panoszy w Belwederze, a tutaj eksmisja.
Aen [ Anesthetize ]
Pamiętam mowy o zabójcach Popiełuszki itd. w wariancie pierwszym. Nie mam nic przeciwko by to się powtórzyło.