Bobe[X] [ Konsul ]
Turkisz
Witam
W sobotę wyjeżdżam to Turcji. Boję się.
Jakieś rady? Ciekawostki? Do Paryża jak jechałem to też się przygotowywałem.
Bo tam jest dużo, ciemnych, groźnych ludzi którzy sprzedają pamiątki i maja przekrwione oczy ;/
pozdro
smuggler [ Advocatus diaboli ]
Wyluzuj, Turcy sie mocno "zwesternizowali", jak bylem gdzies na poczatku XXI wieku to jeszcze Orientem pachnialo, teraz to cos jak Hiszpania czy poludniowe Wlochy. Takze cenowo :). Nie boj zaby, fajny narod, ale o 3 rzeczach lepiej nie mowic.
1. Kemal Ataturk - to taki ich Pilsudski skrzyzowany z Janem Pawlem II (jesli idzie o uwielbienie, jakim go darza). Bron boze zadnych dowcipow na jego temat, ze np. sie boisz lodowke otworzyc (jest na kazdym banknocie, wszedize portrety, pomniki itd). Oni maja nawet w kodeksie karnym paragraf o obrazie czci Kemala...
2. Kurdowie to temat tabu u TUrkow. Lepiej nic nie mowic. O rzezi Ormian w czasie I wojny tez nie mow, bo sie Turek wscieknie, ze nic takiego nie mialo miejca i w ogole propaganda.
3. O pilce noznej mozna mowic ale upewnij sie komu Turek kibicuje, bo jak pochwalisz nie ten turecki zespol, to sie ciezko obrazi,. itd.
No i nie lubia jak sie podrywa ich kobiety (choc sami nie maja nic przeciwko podrywaniu naszych :)).
Ogolnie narod fajny i goscinny, handlarze beda cie usilowai orznac (warto sie targowac), zarelko niezle, piwo Efes Pilsner calkiem dobre, ta ich rakija anyzkiem wali. Jak lubisz chalwe, to trafiles do raju. :)
Bez obaw... Naucz sie paru slow po turecku typu "ije gedżeler", "ije akszamlar" (dobry wieczor/dobranoc) i od razu cie lubia. Zreszta oni wszyscy mowia po polsku (a przynajmniej pare slow). :) Ogolnie Turcy lubia Polakow, z blizej niejasnych powodow... Jak mi mowil kiedys pewien Turek "walczylismy z soba - czasem wygrywaliscie wy, czasem my - nie ma powodow by miec kompleksy. Tez jestescie waleczni i dumni, tez lubicie sie dobrze zabawic, nie zadzieracie nosa jak Anglicy czy Niemcy, nie uwazacie nas - jak Rosjanie - za "brudasow", nie jestescie skapi, macie piekne kobiety..." :)
Nalezy tez pamietac, ze Turcja NIGDY nie uznala rozbiorow Polski i przez 150 lat na dworze sultanskim wzywano ambasadorow Lechistanu na audiencje u sultana - a wowczas mistrz ceremonii wstawal i mowil, ze "tym razem ambasador nie moze przybyc, ale liczymy ze nastepnym razem zaszczyci nas swa obecnoscia" itd. CO prawda robili to raczej na zlosc ROsji, no ale...
Finthos [ Generaďż˝ ]
Turcy są spoko, tylko jak wszystkie nacje muzłumańskie-strasznie namolni przy zakupach. Jest drogo. Przynajmniej było rok temu. I nie zgadzam się ze Smugglerem-ich piwo jest straszne. Całkiem dobre na początku, ale potem słabo mi się robiło na sam widok. Mocno gazowane i jakieś takie... ciężkie.
Bobe[X] [ Konsul ]
(oojej! Smuggi mi odpisał *-* respekt)
No co do piwa to spróbuję. A słówek się nauczę
ganek [ Pyrlandia Reprezentant ]
Efes bardzo mi smakowało. A Turcy są w porządku, handlarze czasem zaskakują całkiem dobrą znajomością Polskiego :)
smuggler [ Advocatus diaboli ]
Mnie rozwalil gosc, ktory chcial mnie namowic na zakupy w swoim sklepie, gadal w chyba 5 jezykach (bo nie wiedzial skad jestem :)) a ja twaro "no, thanks"... w koncu mi sie cos popitolilo i po polsku "nie, dzieki". A gosc od razu (po angielsku) "wejdz, wejdz, mam swietne "dzieki", w okazyjnej cenie" itd. No to ja rozsmieszony mowie (po angielsku), ze "dzieki" to po angielsku "dziekuje". A gosc z bananem na twarzy po polsku mowi:
- Wiem, wiem - ZIARTOWALEM!
Tak mnie rozsmieszyl, ze wszedlem do tego sklepu :)
Finthos - jesli uwazasz, ze Turcy sa namolni opzy handelku to jedz do Egiptu, Tunezji, czy w okolice. :)