kakakakaboom! [ Konsul ]
Polskie wymagania dot. pracownika to fikcja? O co chodzi? :O
Witam!
Naszło mnie, przeglądam portal pracuj.pl i jedna rzecz mnie dziwi.
Poszukałem ofert w branży, która mnie interesuje w celu sprawdzenia zarobków, co było głupim pomysłem, bo nikt nie podaje ;)
Tak czy inaczej - ja o czymś innym. Jakiej oferty bym nie przeglądał, to w każdej wymagania są dość monstrualne - np. byle programista PHP musi prawie wszędzie znać w stopniu bardzo dobrym XHTML, CSS, JS, DOM, jQuery, MySQL, najlepiej jeszcze ORACLE, Apache, Systemy Unixowe, pisać w shellu i na dokładkę wymiatać we Flasu i jeszcze znać się na LAN/WAN (!). Co trochę dziwi, bo żeby być bardzo dobrym we Flashu, trzeba siedzieć nad tym kilka lat a potem można z tego żyć a tu taka umiejęność u PROGRAMISTY PHP, o LAN/WAN nie wspominam ;) Albo inna oferta - programista Frontend - bardzo dobra znajomość XHTML, CSS, Rails, Pythona, PHP, SVN, GIT, jQuery, Flash - WHAT THE HELL? :D A programista C++ musi znać bardzo dobrze Javę? :D
Przeglądam te oferty od kilkudziesięciu minut i każda jest tak skonstruowana, że znalezienie kogoś na to miejsce graniczy z cudem, bądź będzie wymagało wypłacania pensji w okolicach 10 tys. zł miesięcznie i wyżej.
Czy pracodawcy celowo tak mocno zawyżają wymagania, aby nikt się nie łapał? A potem przy rozmowie kwalifikacyjnej powiedzą "o, nie zna pan tego i tego, nie możemy panu tyle zapłacić" a potem wezmą gościa do pracy i będą zacierać rączki, bo i tak im te rzeczy nie były potrzebne? Czy naprawdę są ludzie, którzy je spełniają i przeciętny Kowalski nie ma co aplikować gdziekolwiek?
Jakie macie z tym doświadczenia? Bo odnoszę wrażenie, że 1% Polaków ma szansę na prace w świetle takich wymagań, albo ktoś sobie w kulki leci...
Jak to jest? Dostałem ofertę w Los Angeles (inny wątek) a w Warszawie nie miałbym szans na zatrudnienie?
mirencjum [ operator kursora ]
Jak to jest? Dostałem ofertę w Los Angeles (inny wątek) a w Warszawie nie miałbym szans na zatrudnienie?
Dziki kraj?
kakakakaboom! [ Konsul ]
mirencjum, a może jest tak, jak napisałem? Naprawdę nie sądzę, żeby którakolwiek z firm znalazła właściwą osobę na stanowisko (zgodną z tym, co wypisują w ofercie).
Czyli jakbym spełniał np. 6 punktów na 9, to mógłbym aplikować i jeszcze by mnie przyjęli? Chyba porozsyłam CV, jestem ciekaw, jak to działa... I skąd takie wymagania...
neXus [ Fallen Angel ]
Zapomniałeś dopisać, że oferta finansowa przy takich ogłoszeniach zazwyczaj brzmi "1700 na rękę na początek, a potem może wzrosnąć".
W wolnym tłumaczeniu - "szukamy frajera"
_ramadan_ [ WTF?! ]
W wielu wypadkach wymagania są zawyżone, gdyż dochodzi do zjawiska "castingu wewnętrznego".
Lutz [ Legend ]
a w tym LA to nie miales tego po znajomosci przypadkiem?
kakakakaboom! [ Konsul ]
neXus, ale praktycznie KAŻDA oferta po wpisaniu "php" tak wygląda! :D
_ramadan_, zawyżone to mogą być na zasadzie "szukamy kogoś kto zna perfekcyjnie PHP" i stawia się ktoś kto zna bardzo dobrze i go biorą. Ale oni tak sypią technologiami, że ja nie wiem o co chodzi :D
Lutz, cynk dostałem po znajomości, normalnie aplikowałem, jak wszyscy. Widać musiałem dobrze trafić na jakąś armię hindusów, albo coś, bo znajomy Amerykanin z którym od pewnego czasu współpracuję dorzucił mi rekomendację i podejrzewam, że to mooocno pomogło.
Novus [ Generaďż˝ ]
Cel jest inny. Wymagania najczesciej sa przesadzone - po to zeby odstraszyc tych, co sie nie nadaja, lub nie znaja wlasnej wartosci, nie sadza ze potrafia sie szybko uczyc itp itp. Daje to pewna gwarancje, ze oferty zloza osoby o najwiekszych kwalifikacjach i nie bedziesz sie przedzierac przez setki "smieciowych" CV. A to ze potem mozna tego uzyc w negocjacji placowej to inna sprawa. Generalnie z wymagan najwazniejsze sa te, ktorych glownie bedziesz uzywac - zaleznie od profilu pracodawcy, rodzaju stanowiska itp. Dlatego mozesz smialo isc i mowic " ze sie douczysz" brakujacych 2 - 3 umiejetnosci itp:)
Katane [ Useful_Idiot_ ]
Duża część takich ogłoszeń opisuje tzw. "idealnego kandydata". Bez obaw możesz iść na rozmowę.
Runnersan [ Generaďż˝ ]
Generalnie z wymagan najwazniejsze sa te, ktorych glownie bedziesz uzywac
Rzeczywiście, ale czego naprawdę będziesz używać, tego możesz nie wiedzieć, jeśli nie sprecyzują zakresu obowiązków. Ja kiedyś startowałem do takiej pracy, gdzie nie sprecyzowano, że najbardziej zależy im na pracowniku odpowiadającym za stronę www i zmarnowałem czas swój i firmy (doszedłem do ostatniego etapu rekrutacji), bo najzwyczajniej jako grafik jestem do kitu.
likfidator2 [ Konsul ]
Te wymagania często piszą ludzie, którzy nie mają pojęcia o technologiach, których wymagają od kandydatów. Z rok temu natrafiłem na ofertę "programista iPhone" i to co mnie rozśmieszyło to wymagane 3 letnie doświadczenie... Tyle tylko, że sam AppStore dopiero teraz skończy 2 lata.
Zresztą ogłoszenia to dopiero początek. Potem są 4 etapy rekrutacji i np. można przez 2 miesiące ubiegać się o pracę, tylko po to żeby odpaść na ostatnim etapie.
Z własnego doświadczenia powiem, że bezrobocie dla programisty nie istnieje i to raczej firmy zabiegają o pracownika niż pracownik o firmę. Choć może zależy to od tego czym się kto zajmuje, bo jeśli chodzi PHP, czy Javę to konkurencja na rynku ogromna.
Asmodeusz [ Legend ]
Ja z kumplami potocznie nazywamy to "szukamy kombajnu, 1000 na reke".
Cel jest inny. Wymagania najczesciej sa przesadzone - po to zeby odstraszyc tych, co sie nie nadaja, lub nie znaja wlasnej wartosci, nie sadza ze potrafia sie szybko uczyc itp itp.
Tylko czemu zdarza sie to glownie w PL? Te oferty zza granicy co widzialem pisza konkretami: potrzebujemy osobe znajaca PHP, podstawy XHTML, MySQL i tyle. Potrzebuja czlowieka do PHP - ogloszenie daja ze szukaja takiego. A nie kolesia co do tego bedzie im kawe robil i opony w tirach wymienial.
graf_0 [ Nożownik ]
Pewnie że można iść na rozmowę, problem jedynie w tym że pracodawca który tak przygotowuje ogłoszenie NIE WIE w sumie kogo szuka.
Kane [ bladesinger ]
myslisz ze np. w anglii jest duzo inaczej? jak sie patrzy na ogloszenia to z reguly szukaja kogos kto ma pare rzeczy dobrze opanowanych, pare zna jakims stopniu a reszte cos kojarzy, i bynajmniej Ci o tym nie mowia, sam musisz wywnioskowac / domyslec sie / zgadnac na czym bardziej zalezy. Tez czesto zdarzaja sie ogloszenia "szukamy specjalisty we wszystkim, wyplata pare groszy" ewidetnie nie szukaja specjalisty tylko kogos kto bedzie telefony odbieral :)
Jedyna zasadnicza roznica pomiedzy polska a zachodnia europa to to, ze podaja widelki wyplaty w ogloszeniu wiec nie idziesz slepo na rozmowe jesli nieodpowiadaja Ci warunki finansowe.
Vader [ Legend ]
Moim zdaniem, 99% ofert pracy jest tak napisana i sformułowana, że potencjalny kandydat rzeczywiście jest odstraszony. Bynajmniej nie stawianymi wymogami, ale tym, że potencjalny pracodawca to imbecyl, z którym lepiej przyszłości nie wiązać.
Brak konkretów, brak informacji o stanowisku, jakieś absurdalne wymagania, dziwne zapisy, puste slogany (np "oferujemy prace w młodym i dynamicznym zespole", jak czasem widzę taki zapis to kwiczę ze śmiechu :D:D)
Moim zdaniem powinna tez być zawarta ogólna informacja o szacowanych rocznych zarobkach dla kogoś kto wymagania spełnia (i wtedy tez warto podać wymagania konkretne, a nie przepisywać z encyklopedii wszystkie istniejące języki programowania + francuski oralny)
Moshimo [ FullMetal ]
Dokladnie, ogloszenia o prace to w wiekszosci porazka.
Mozna juz jakos przebolec te zawyzone wymagania, ok - niech ich bedzie.
Ale niech chociaz napisza co sami moga zaoferowac (poza oklepana przyjazna atmosfera pracy i jak Vader wspomnial, wszechobecnym "mlodym i dynamicznym zespolem").
Jakies konkrety, szkolenia, orientacyjne zarobki. No ale po co ;p
pablo397 [ sport addicted ]
tez swego czasu przegladalem oferty pracy - idiotyzm bijacy od wiekszosci porazal - brak konkretow, puste hasla, brak jakichkolwiek widelek cenowych 3/4 to ctrl+c i ctrl+v z tysiaca podobnym im ofert. ba, czesto zdarzaly sie bledy czy to ortograficzne, czy po prostu brakowalo wyrazow, wyrazne literowki, poucinane adresy itp - jakim trzeba byc idiota, zeby przed zamieszczeniem *powaznej* oferty pracy na *powaznym* portalu nie zechciec nawet tej oferty przeczytac i przejrzec pod kątem poprawek?
Herr Pietrus [ Gnusny Leniwiec ]
ot, wolny rynek! :-D Trzeba mieć tupet, być bezczelnym i mieć gadane - podstawa sukcesu na castin... eeee. rozmowie kwalifikacyjnej.
A ze kazdy interesuje się dziś kulturą Chin V-X w., gra na skrzypcach, jest rewelacyjnym prawnikiem/programistą/inzynierem, dodatkowo lubi ambitne kino, odpowiednie kolory, jest śliczny, wysportowany, zdrowy, zabawny, inteligentny, elokwentny... to o tym nie widziałeś? Stary, gdzie ty żyjesz, jacy dziwni ludzie cie otaczają? W moim środowisku same takie orły! Co drugi jest jak filmowy House! Nawet pani na kasie w biędronce, ( pracujaca w młodym, dynamicznym zespole, majaca w perspektywie awanse, rozwój zawodowy, podniesienie kompetencji i kariere, no i obowiazkowo składająca wcześniej CV... na "Zachodzie" też sie składa CV, zyciorys i list motywacyjny zeby dostać pracę na zmywaku? To juz wiem czemu studenci do UK wyjeżdżali - oni mieli te formy na maturze, to sobie poradzą... ) Mamy XXI Wiek! Stąd takie ogłoszenia! :-D
miki [ Too Deep ]
dopóki pracodawcy będą robić łaskę za to że możesz poświęcić kawał życia i zdrowia pracując na ich mercedesy to rynek pracy będzie tak wyglądał.
Vader [ Legend ]
Tu mercedesy nie maja nic do tego. Problemem jest kultura prowadzenia biznesu, a raczej jej brak.
Novus [ Generaďż˝ ]
Zapomnialem dodac, to co ktos juz napisal - wiekszosc ogloszen jest pisana przez osoby, ktore nie maja o tym pojecia. Np pani z HR opisuje wymagania na programiste itp. Potem czlowiek w temacie chwyta sie za glowe jak to widzi:)
frer [ God of Death ]
Vader --> Ale jednak Miki trochę racji ma. Ta "kultura" wynika w końcu z faktu, że działania praktykowane przez pracodawców zostały przyjęte jako norma. Stało się to głównie dlatego, że u nas prawie zawsze panował rynek pracodawcy.
Raz słuchałem wywiadu z jakimś HRowcem czy head hunterem z firmy prowadzącej rekrutacje, to nie wiedziałem czy się śmiać czy płakać jak próbował wszystkim wmawiać, że takie zachowania jak nieodpowiadanie na odrzucone oferty, niepodawanie wynagrodzenia do n-tego etapu rekrutacji, itp. to właśnie cecha przyjętej u nas kultury i że jest to całkiem normalne, a wręcz pożądane.
Co do tematu, to sam przeglądam już jakiś czas oferty, bo szukam pracy i z tego co widzę, to ilość ofert zamieszczanych na portalach jest znikoma. Większość rekrutacji i tak prowadzi się zapewne przez tzw. networking aka znajomości, a w ostateczności jak trzeba napisać ogłoszenie, to i tak warunki najczęściej są ciężkie do spełnienia, nawet jeśli są jednak realistyczne.
Po prostu, kto by je spełnił, to pracę zapewne sam by znalazł bez problemu wchodząc do pierwszej lepszej firmy z branży i pytając czy mają dla niego robotę.
el.kocyk [ Senator ]
Novus - jedna sprawa, pani z HR nie wymysla oglosznia bo jak sam mowisz nie zna sie na tym,
dostaje liste wymagan od klienta/szefa i puszcza to w swiat niesprawdzone bo nie ma wiedzy i nie moze powiedziec czy te wymagania sa ok czy nie
Belert [ Legend ]
z tego co widze to nie ma sensu tracic czasu na golodupcow ktorzy maja liste wymagan a potem po przejsciu rozmowy sie okazuje ze chca placic 2-2,5k.
Syn ostatnio szukal pracy (programista) i w konuc sie wnerwil i w CV zaczal umieszczac podpunkt oczekiwania finansowe.
I o dziwo poskutkowalo zamiast brac co chwila urlop na jakaies bezsensowne spotkania z ludzmi ktorzy chca miec mega mozgi za pol darmo dostal dwie oferty i juz pracuje ,jest zadowolony.Kasa niezla.