Bukol88 [ _-LORD VADER-_ ]
Straż Miejska jak ZOMO!?
Nie wiem jak to wytłumaczyć, ale dla mnie jest to chore, człowiek chce uczciwie zarobić
na rodzinę, a straż miejska zachowuje się jak ZOMO. Najlepiej zobaczcie sobie ten
filmik od początku do końca jaką desperację miał ten facet, który handlował truskawkami :/
.:[ Kocioł ]:. ---> Może i stare, ale tutaj nie znalazłem takiego wątku więc wrzuciłem
.:[ Kocioł ]:. [ Generaďż˝ ]
Staaare... ale nadal mnie tak bulwersuje, że po prostu (*&^%$#
pablo397 [ sport addicted ]
stare i e-fakt = fail.
Goozys[DEA] [ Rise and shine! ]
Rozumiem fakt, że mógł faktycznie tarasować wejście do metra, ale nie potrafię pojąć z jakiego powodu SM konfiskuje towar i traktuje sprzedawcę jak przestępcę.
Zenedon [ Burak cukrowy ]
Jeszcze był filmik jak na sadybie się rozprawiali z szajką bandytów handlujących truskawką.
reksio [ Q u e e r ]
ZOMO bym ich nie nazwał. Ale rzeczywiście, widziałem parę dziwnych sytuacji na żywo.
edited:
Tylko po cholerę mu to zabrali. Przecież to wszystko się w ich magazynie zepsuło. Truskawki to jeden dzień, potem do wywalenia. Chyba, że sami wpieprzyli, a to wtedy już przestępstwo.
Slow Motion [ Generaďż˝ ]
Wąsaty cieć z lewej powinien dostać rok za sam wygląd.
r_ADM [ Senator ]
Ale o co chodzi? Handlowal w miejscu niedozwolonym i straz chciala go usunac. Mieli te truskawki tam na srodku zostawic? :)
Fajnie, ze egzekwowanie prawa w tym kraju nazywa sie 'zomo' a goscia, ktory to prawo lamie 'chcacym uczciwie zarobic na rodzine'.
Wiewiórk [ Legend ]
gdyby taka straż miejska była w Zakopanem ... może by pozbyli się tych wszystkich straganów na Krupówkach, a tak to nawet Urząd miasta wynajął firmę ochroniarską do uprzątnięcia tego, to skończyło się na 2 miesiącach chodzenia dwóch karków i służenia jako "informacja turystyczna" ;)
Lookash [ Legend ]
1. Nie zarabiał UCZCIWIE. Łamał miejskie prawo handlując w tym miejscu.
Osobiście nie lubię widoku rolników handlujących nie na bazarze, ale gdziekolwiek na ulicy. Nie chciałbym ich tam widzieć, sam bym wprowadził zakaz tego typu handlu. Trzeba to sobie jasno powiedzieć, że nie jest ten gość do końca niewinny. Ma dzieci na utrzymaniu, ale inni też mają, a prawa nie łamią.
2. Straż miejska to służba pasożytnicza. Stworzona, żeby wkurwiać ludzi i nabijać miastu kabzę. Mam zero szacunku do tej służby, do tego zawodu (nie do ludzi w nim pracujących, dlaczego, wyjaśnię potem). Przykro patrzeć na ich żałosne wielokrotnie interwencje, wyłapywanie gimbusów, wjeżdżanie z impetem na rowerze w grupkę pijących piwo, przyczajonych pod zakazem wjazdu. Niestety.
3. I ściera się teraz desperacja faceta, któremu ktoś zabiera towar, bardzo cenny w jego skali z nieludzkim często podejściem tej służby do łamania mało znaczącego prawa. Dla mnie to podobna desperacja, łapczywy człowiek sprzedający w świetnym miejscu w Warszawie towar na czarno i ktoś zatrudniający się w tej parszywej służbie. Muszą, bo są niezaradni życiowo w poszukaniu lepszego zatrudnienia i żyjemy w kraju, który mieni się blaskiem socjalizmu i pozwala ludziom na tego typu upodlenia.
zapomnialem_stary_login [ Konsul ]
Nie widzę nic złego w takim handlowaniu w mieście. Ciężko to zapewne uregulować prawnie, dlatego zabroniono zupełnie handlu, ale uważam że strażnicy powinni też mieć swój rozum. Gdyby przed ostatnią powodzią w Krakowie robiono wszystko tak jak nakazuje prawo, to zapewne most Dębnicki już by nie istniał- kazano więc policji przymknąć oko na jego łamanie i nikomu nic się nie stało.
Być może w tym przypadku faktycznie facet zagradzał wejście do metra, ale jeśli tak to trzeba mu było kazać się przenieść i tyle. Tymczasem SM bohatersko w dziesięciu zwinęła jego towar, który zapewne się zniszczył. Czy to jest normalne? Uważam że chore. A najbardziej mnie szlag trafia jak zwijają staruszki stojące z wiaderkiem i sprzedające kwiatki.
Dycu [ zbanowany QQuel ]
r_ADM _ Ciemnota jest zawsze przeciw władzy. Forumowa ciemnota jest jeszcze gorsza : )
Nawet nie chcecie wiedzieć co by się działo po pięciu latach, gdyby każdemu pozwolić handlować gdziekolwiek na ulicy.
pablo397 [ sport addicted ]
Dycu - daj spokoj, dla mlodziezy Straz Miejska i Policja to najgorszy wrog, bo nie mozna sobie spokojnie wypic browarka w parku, wiec wszystko co robia to tylko na zlosc ludziom
Dycu [ zbanowany QQuel ]
jsm na 100% ! : )
Mada Fakir [ Bel-Shamharoth ]
No i jeszcze jest taka sprawa, że przed zabraniem truskawek kazano mu się przenieść, facet odmówił. Ale to oczywiście wina Straży Miejskiej...
Goozys[DEA] [ Rise and shine! ]
Dycu
"Nawet nie chcecie wiedzieć co by się działo po pięciu latach, gdyby każdemu pozwolić handlować gdziekolwiek na ulicy."
Tutaj nie chodzi o to aby pozwolić każdemu i w każdym miejscu handlować, a później po kilku latach oglądać tego efekty. W całej tej sytuacji nieistotne jest to, czy ów handlarz sprzedawał truskawki legalnie, wykupując miejsce w Urzędzie Miasta, a fakt w jaki sposób został potraktowany przez pracowników SM. Bo chyba nie powiesz mi, że załatwili to lepiej, niźli by podeszli do niego i poprosili, aby po prostu zwinął swój interes i poszedł w miejsce, gdzie jest to faktycznie dozwolone. Nie byłoby tej całej ulicznej farsy. SM zaliczyłaby dobry uczynek i mogła spokojnie spać, a gość zarobiłby pieniądze na wyżywienie rodziny.
pablo398
Jak już napisał Lookash, i tutaj się z nim zgadzam, SM jest po to aby denerwować i czepiać się o byle pierdołę. Taka ich natura. I nie chodzi o to, że ludzie, którzy pracują w SM to same skurwysyny itp. Nie nie... takiego właśnie zachowania oczekuje się od nich, jako pracowników. Sporo moich znajomych próbowało pracować jako Strażnicy Miejscy, ale zrezygnowali. Jak się później okazało, kazano im właśnie czepiać się ludzi o byle gówienko. Kiedyś mówiono, że SM to psy policyjne spuszczone ze smyczy. Coś w tym jest.
Mada Fakir
Kiedy poproszono go o przejście w inne miejsce? Jakoś tego nie wyłapałem.
legrooch [ MPO Squad Member ]
Każdego truskawkarza pod urzędem gminy/apteką/przychodnią bym na kopach wysłał tam, gdzie słońce nie dochodzi....
Nie ma miejsc, gdzie można zaparkować, bo wszędzie "świeże truskawki", "młode ziemniaki", "cebula".....
Podatkiem ich i kasą fiskalną - wtedy będzie lepiej.
Mada Fakir [ Bel-Shamharoth ]
Goozys - bo tego nie ma na filmiku, a biorąc poprawkę na to, że sytuacja się odbywała się jakiś czas temu, pisali o tym na onecie, albo nawet mówili w wiadomościach.
Dark Templar [ Konsul ]
Zapraszam na Patelnię w środku dnia w środku lata - zbieranina wszystkiego i wszystkich - centrum europejskiej stolicy jak się patrzy :/
Dycu [ zbanowany QQuel ]
Goozys - No, tak, bo przecież jakby poprosili, to On by zwinął interes i sobie poszedł. Racja!
Naiwny.
mirencjum [ operator kursora ]
Straż Miejska jak ZOMO!?
Jak już napisano, Straż Miejska jest do egzekwowania obowiązującego prawa. Oni muszą to robić, choć na pewno prywatnie sami by kupili od niego świeże, tanie truskawki.
straż miejska zachowuje się jak ZOMO
Nie prawda. ZOMO załatwiło by tą sprawę tak szybko, że nikt nie zdążyłby wyjąć komórki do filmowania. Reszta się zgadza, bo ZOMO też musiało egzekwować obowiązujące wówczas prawo.
W sumie sytuacja przypomina trochę zdarzenia zaraz po zmianie ustroju. Gdy policja łapała na ulicy złodzieja, zaraz zbierał się tłumek gapiów, a zatrzymany wydzierał się - "biją, ZOMO, ratunku".
Obrońcy demokracji zmuszali policję do puszczenia złodzieja. Tak bezkarność rosła w siłę i dopiero po pewnym czasie ludzie zaczęli zauważać swoją głupotę.
pablo397 [ sport addicted ]
Goozys[DEA] --> daj przykład tej byle pierdoły.
rozstawianie sie ze straganem w niedozwolonym miejscu? przychodzi lato to wszedzie prywatne bazarki sie pojawiaja - jak nie stragany z gownianymi okularami za 5zl co 10 metrow to koszyki z usmazonymi na sloncu truskawkami. potrzebuje okularow? ide do sklepu czy centrum. mam ochote na truskawki? ide na bazarek czy inne targowisko. wiem, ze u mnie na starowce sa miejsca, gdzie kto chce moze sie rozstawic ze swoimi szparagalami - ladne straganiki z drewna, zadaszone co by slonce nie palilo - jeden sprzedaje jakies pamiatki z IIWŚ, drugi koraliki a trzeci plasitkowe zabaweczki dla dzieci - i zawsze jak tamtedy przechodze to widze pare wolnych stoisk, czekajacych na jakis handlarzy.
pare lat temu zrobiono porzadek z kwiaciarkami u mnie na starowce - kwiaty kwiatami, ale zawsze na stoiskach panowal syf i brud, stoiska porobione z jakis plastikow i innych tandet rodem z prlu - zlikwidowano to wszystko a w zamian postawiono im elegancko wpasowujace sie w klimat starowki drewniane bazarki, z zadaszeniem i innymi takimi i nakazano trzymac lad i porzadek - i mozna teraz sobie kulturalnie kwiatka dla kobiety kupic nie patrzac na tandete z prlu.
nie chodzi mi o to, zeby walczyc z kazdym artysta sprzedajacym swoje bohomazy gdzies w kącie na starowce, ale jak by tak kazdy mial swoj straganik otwierac na wejsciu na starowce? bo skoro pan z truskawkami moze to czemu pan z kapusta nie moze? aha, bo pan z truskawkami ma dzieci a pan z kapusta nie...
inna byle pierdola - przeklinanie w miejscu publicznym - szczyt chamstwa, nie mozna sobie mięsem rzucic, gdy czlowieka zdenerwuje - skandal no! jakis czas temu w niedziele wybralem sie z kobieta na spacer po starowce i na lody, bo ladna pogoda byla - az chcialo sie spacerowac. starowka jak to starowka - ludzie z kosciola i do kosciola, kolejka do lodziarni, dzieciaki przy fontannie sie ganiaja - taki polski standard. ale zeby bylo bardziej po polskiemu - o 12 w poludznie idzie pan *punk* (domyslilem sie po irokezie na glowie i spodniach w krate) i spiewajac piosenke, w ktorej co drugie slowo to zakręt. o ile to by byla piatek czy sobota wieczor to jeszcze bym go zrozumial - zapil i go nosi. ale ze dzien bozy i to 12 w poludnie? zeby jeszcze cicho sobie spiewal i poszedl. gdzie tam - chodzil w to i spowrotem i darl sie w nieboglosy. nie wiem czy go jakies sluzby zawinely ale przez jakis czas sobie spacerowal. mi skutecznie uprzykrzyl uroki korzystania z dnia wolnego...
w niemczech raz widzialem sytuacje jak paru chlopaczkow z *marginesu* niedaleko dworca zaczelo sobie w bialy dzien kopac butelke plastikowa na chodniku a potem na uliczce (jakas taka boczna, ale pare samochodow przejechalo) - chlopaki wygladali na pijanych/naćpanych - minuta pięć dwa radiowozy podjechaly i zgarnely ekipe. i po sprawie.
Goozys[DEA] [ Rise and shine! ]
Dycu
Dlaczego zakładasz, że ów handlarz nie zwinąłby interesu? Moja teściowa od lat handluje owocami i dzięki temu miałem okazję poznać naprawdę sporą grupę handlarzy. Normalni ludzie, którzy chcą zarobić pieniądze. Nie chcę stawać w obronie bohatera materiału filmowego, bo go nie znam, ale nie wyciągam żadnych wniosków co do ewentualnego jego zachowania.
A naiwnego znajdź sobie gdzieś w domu.
pablo397
Proszę bardzo... oto przykład. Interwencja SM zakończona wezwaniem Policji. Poszło o to, że moja znajoma przywiązała swojego psa do barierki. Tylko po to aby pobiec po swojego 3 letniego synka, który oddalił się za bardzo od matki. Mogła przywiązać psa do wózka, ale jest on dosyć spory, więc nie miałby problemów ruszyć z wózkiem. Pracownik SM usiłował namówić Policję na wystawienie mandatu. I teraz powiedz mi łaskawie, co było tak problematycznego w uwiązaniu psa do barierki?
Ogólnie rzecz biorąc, problem malutkich plastikowych i zasyfionych straganików jest spowodowanym tym, że tak naprawdę Ci ludzie nie mają gdzie handlować. A jak już miasto udostępni jakiś większy plac, to albo na jakimś zadupiu, gdzie psy dupami szczekają i są małe szanse aby w ogóle cokolwiek sprzedać, albo nakładają tak ogromne opłaty za wykupienie miejsca, że handlarze przez najbliższe 3-4 miesiące musieliby handlować za darmo.
pablo397 [ sport addicted ]
Goozys[DEA] --> ano takie problematyczne, ze nie mozesz zostawic zwierzeaka samego bez opieki.
kumpel ma tez sporego psa (kundel, ale duzy) i kiedys zaszedl do sklepu i psa przywiazal do barierki. pies spokojny, nigdy nie widzialem, zeby agresywnie sie zachowywal. no i raz mu odbiloi skoczyl jakiejs kobiecie do gardla - kumpel w pore skoczyl i zlapal psa - awantura byla nieziemska ale udalo sie udobruchac kobiety zeby nie wzywala policji. tu byla kwestia, ze pies byl bez kaganca...
co szkodzi zostawiac psiaka pod sklepem? mnie osobiscie denerwuje, jak niektore psy wsciekle ujadaja na wszystko dookola, ale to nie wina psa, ze akurat szczeka gdy nie ma pana. ale mozna pojsc dalej - co szkodzi zostawic psa w samochodzie samego? ano szkodzi, ostatnio pokazywali jak kobieta zostawila na pare godzin psy w samochodzie - zmierzyli temperature i w srodku bylo z 50 stopni (bo byl upal) - i kto sie ma zajac czyms takim? policja? nie, od takich, jak bys to nazwal *pierdół* jest wlasnie straz miejska...
Ogólnie rzecz biorąc, problem malutkich plastikowych i zasyfionych straganików jest spowodowanym tym, że tak naprawdę Ci ludzie nie mają gdzie handlować. A jak już miasto udostępni jakiś większy plac, to albo na jakimś zadupiu, gdzie psy dupami szczekają i są małe szanse aby w ogóle cokolwiek sprzedać, albo nakładają tak ogromne opłaty za wykupienie miejsca, że handlarze przez najbliższe 3-4 miesiące musieliby handlować za darmo.
tak jak Ci pisalem - na mojej miejskiej starowce, w pewnym miescie wojewodzkim na jednym z glownych placow jest pare bazarkow - jeden z glownych placow, wiec turysci sie kreca. wysokie ceny za miejsce? nie mam pojecia jakie sa ceny, dziadek ze swoimi orderami lenina nie czy babcia z tandetnymi koralikami z chin nie wygladaja na majetnych, zaparkowanych bmw w poblizu nie widzialem. a jednak handluja, stoiska wolne obok stoja.
ale tez mozemy isc dalej - czemu z tymi truskawkami nie wbic do takiego realna czy innej galerii handlowej - tam przeciez dopiero ruch jak cholera, mozna kasiore zarobic! aha, to prywatne i trzeba jak frajer placic. no dobra, to idziemy na taka starowke - przeta to nas wszystkich wlasnosc! to ja sobie namiot rozloze i bede tam spal - doscy mam placenia rachunkow w wakacje, skoro inni moga sobie stragan rozlozyc to mi chyba wolno namiot rozlozyc, przeta to nasze wspolne...
Goozys[DEA] [ Rise and shine! ]
I jak tak czytam co piszesz, to mam wrażenie, że byłbyś takim właśnie upierdliwym Strażnikiem Miejskim. Bez obrazy oczywiście :) Ty doszukujesz się problemu w tym, że pies został pozbawiony opieki. Więc ja Cię doinformuję, bo o tym nie napisałem, pies miał kaganiec. Więc jeśli chodzi o aspekty bezpieczeństwa, wszystko było ok. Strażnikom Miejskim nie spodobał się po prostu fakt, iż pies został uwiązany do barierki, a tylko dlatego, iż matka musiała zaopiekować się 3 letnim synkiem.
Konrad Wallenrod [ Major ]
Co do picia w miejscach publicznych ... takowe zachowania zostały zabronione około roku 1994 przez nasze kochane państwo. Skutkuje to tym, że jako normalny obywatel7 grzecznie siedzę w domu natomiast lumpy wszelkiej maści piją w najlepsze. Co ciekawe usunięcie mnie zajęłoby sm parę minut. A tych lumpów widuje codziennie od X lat w tych samych miejscach.
Dlatego proszę ... nie dajcie sobie wmówić, że socjal-ustawodawca wie lepiej ...
pablo397 [ sport addicted ]
blisko trafiles - bylem takim upierdliwym szefem ochroniarzy na obiekcie :) ordnung must sein
Dycu [ zbanowany QQuel ]
Goozys - Czemu człowiek za otwarcie sklepu ma płacić jakieś bajońskie podatki, a gość z truskawkami na ulicy ma mieć wszystko za darmo?
Bo troszkę tego nie ogarniam?
pablo397 [ sport addicted ]
Dycu - bo gosc z truskawkami jest sprytniejszy od frajera ze sklepem - wykiwal system, nie placi jakis podatkow-szmatkow itp
cwaniactwo w naszym narodzie zawsze bylo w cenie :)
persik_ [ medyk bez papierow ]
Tak, awruk, niech sobie stoi wąsaty wieśniak przed wejściem do metra z truskawkami. Niech jeszcze stanie przed wejściem do Waszego miejsca pracy, albo liceum, albo uczelni, albo najlepiej u Was w kiblu, przy okazji utrudniając życie inwalidom i zaczepiając każdego o truskawki.
Bo już strażnik miejski do utrzymania rodziny nie ma, co?
draug_xiii [ Generaďż˝ ]
A ja z ciekawosci zapytam, czy w jakimkolwiek innym cywilizowanym kraju jest odpowiednik strazy miejskiej, bo jakos nie moge skojarzyc.
wysia [ Senator ]
draug -->
Gooz --> Oczywiscie, ze na filmiku nie jest pokazane, ze ktos 'biednego handlarzyne' o cokolwiek prosi. Nawet nie dlatego, ze filmik zaczyna sie dopiero w momencie, gdy juz bylo dawno po rozmowach. Po prostu dlatego, ze filmik jest zrobiony w celu pokazania z gory zalozonej tezy "jaka ta SM jest niedobra", a nie przedstawienia jakiejkolwiek sytuacji.
pablo397 [ sport addicted ]
draug_xiii
masz liste cywilizowanych krajow, moze pomoze Ci to troche w kojarzeniu, bo masz z tym problemy jak widac...
Brazylia (Guardas Municipais)
Austria (Gemeindepolizei i Stadtpolizei)
Francja (Police municipale)
Włochy (Polizia Municipale)
Hiszpania (Policia Municipal)
Szwajcaria (fr. Police municipale, niem. Stadtpolizei, rm. Polizia Cumûnala, wł. Polizia Municipale)
Czechy (Městská policie)
Słowacja (Mestská polícia)
Estonia (Munitsipaalpolitsei)
Holandia (Stadswacht)
draug_xiii [ Generaďż˝ ]
hmm, mimo wszystko w innych krajach z jakiegos powodu odpowiedniki nosza nazwe policji.
Ciekawe czy wchodza w sklad jednostek policji. No ale jak rozumiem pewnie w kazdym kraju nieco inaczej to wyglada jako ze i prawo pewnie sie nieco rozni.
Swoja droga z jakiegos powodu w polsce postanowiono sie pozbyc nazwy ktora mogla sie kojarzyc z policja.
legrooch [ MPO Squad Member ]
draug_xiii ==> W Ankh-Morpork masz Straż Miejską.
draug_xiii [ Generaďż˝ ]
no ba, Terry nawet postanowil poswiecic im jeden z tomow swojej swietnej tworczosci.
natomiast nie potrafie sobie przypomniec czy byla tam jakakolwiek policja, wiec chyba sie rownowazy :P
BTW: Pytam bo mieszkajac w UK instytucji strazy miejskiej nie zauwazylem, a porzadek na ulicach jest, wiec i idea samej instytucji nie przemawia do mnie skoro mam przed soba przyklad iz spoleczenstwo oraz panstwo doskonale sa w stanie sobie poradzic bez takowej. Tak wiec w moich oczach jest ona poprostu marnotrawieniem pieniedzy publicznych.