lukigno [ Lunatic Soul ]
Lustrzanka dla poczatkujacego....
Witam.
Witam. Zwracam się z uprzejma prośbą do społeczności GOL'a, o radę.
Prosiłbym byście poradzili mi jaka lustrzanka cyfrowa jest najlepszym wyborem dla osoby która chcę zacząć przygodę z fotografią...w tym wypadku mnie.
Budżet jaki przeznaczyłem na sprzęt to do maximum 2000 PLN.
Firmy nad którymi się zastanawiam to Sony lub Canon.
Liczę na poważne odpowiedzi na temat. I z góry dziękuje...
Shoggoth [ Stairway to Heaven ]
Najpierw musisz się zastanowić, czy potrzebujesz lustrzankę i jakie będą z tego korzyści zapytaj tutaj:
https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=10322185&N=1
Podobny wątek, warto odwiedzić:
https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=10321659
@@@ [ Generaďż˝ ]
Nasuwa się pytanie. Po co początkującemu lustrzanka ?
Long [ Generaďż˝ ]
Czemu akurat Sony lub Canon? Masz jeszcze Nikona w ofercie :) Za niecałe 2000 kupisz Nikona D3000, Canona EOS 1000D lub Sony Alpha A330 - z najbardziej podstawowych lustrzanek - wybór między nimi to zasadniczo kwestia osobistych preferencji. Osobiście nie mam zaufania do Sony - jakoś nie wierzę w firmę która robi "wszystko", wolę wyspecjalizowanych producentów z tradycjami. Jest tylko jeden problem - inwestując w najprostszy sprzęt wkrótce przekonasz się, że potrzebujesz więcej i lepiej. Zastanów się więc nad czymś z nieco wyższej półki - za 2200 nabyłem ostatnio używanego Nikona D80 i bardzo sobie tą decyzję chwalę.
Zastanów się przede wszystkim, do czego ten sprzęt będzie ci potrzebny, co nim będziesz robić, w czym się specjalizować - sam aparat to dopiero początek.
Weakando [ Legend ]
Nie bierz Sony, miałem i sprzedałem. Teraz się czaję na Nikona D200 albo D300. Sony bardzo szumią i te nowe mają obiektywy które swoim wykonaniem są podobne do chińskich zabawek z bazaru.
Do 2000zł tylko Canon i Nikon.
delstar [ Generaďż˝ ]
[3] Nasowa sie odpowiedz - nie musisz byc profesjonalista zeby miec lustrzanke. Ja swojej malpki do tej pory nie jarze i nigdy nie wiedzialem o co w niej chodzi a z C40D jakos sobie radze na poziomie. Minie sporo czasu zanim profesjonalka bedzie mu i mi potrzebna i sporo sie zmieni na rynku. Wybralem polprofesjonalny aparat bo znaim bym z profesjonalki korzystal w 100% to juz bylyby o wiele lepsze aparaty na tle ktorych moje foty bylyby wciaz nieprofesjonalne.
Idz w Canon 40D lub lepiej. Niewiem w jakiej cenie jest i czy sie zmiescisz ale mnie na tym forum przekabacili z nikona D90 wlasnie na Canon 40D i jestem wdzieczny bardzo. Jak na poczatek to bardzo dobra sprawa.
Ale przed zakupem pomysl jakie zdjecia bedziesz robil. Portrety, imprezy, natura, sport itp. bo zakup aparatu wiaze sie z zakupem lenses ( zapomnialem po polsku nazwe ) i bedziesz musial wybrac od razu jaki lenses wybrac. ja robie portrety i w pomieszczeniach na imprezach, w kosciolach, swietach i mam 10-22, 18-55, 85ke.
Poki co zupelnie mi wystarcza i pamietaj ,ze stalki drozsze ale piekniejsze no i akurat 85ka jets prawieze idealna a na pewno marzeniem wielu osob. 50tka tez jest ardzo dobra. Z reszta zobacz tu na przykladowe zdjecia z danych lenses a bedziesz widizal co i do czego
Z reszta Z takimi pytaniami kieruj sie tu https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=10322185 i sluchaj pana Titanium i Smugglera. To wujek dobra rada w tej sprawie
pablo397 [ sport addicted ]
nie jest tak, ze jak ktos chce *profesjonalnie* fotografowac to lepiej kupic jakis zwykly aparat i dokupic do niego zestaw jakis podstawowych akcesoriow typu filtry, obiektywy, stojaki i itp niz *gola* lustrzanka, ktora wiekszosc profesjonalistow i tak ustawia na *auto*?
Ezrael [ Very Impotent Person ]
Nie zgodziłbym się z poglądem, że lustrzanka jest tylko dla profesjonalistów, albo entuzjastów. Te aparaty mają w sobie ogromny potencjał - jest w nich duża matryca, w przeciwieństwie do kompaktowych pypciów, są szybkie, nie szumią, mają bardzo dobrą optykę, zazwyczaj bardzo dobre są predefiniowane ustawienia barw itd. - słowem, zdjęcia robione nawet przez kompletnego amatora wychodzą zazwyczaj conajmniej niezłe. Czy też inaczej - trudno lustrzanką spaprać zdjęcie.
A gadanie, że koniecznie trzeba będzie dopłacać na obiektywy i inne cuda-wianki to bzdura. Kitowe obiektywy są tak dobrane, żeby były maksymalnie uniwersalne - zrobisz nimi zarówno zdjęcie na rodzinnej komunii, dobre makro jak i fajny pejzaż. Kwestia pomysłu na zdjęcie. Tym się zresztą różni dobry fotograf od kiepskiego - ten pierwszy zrobi fajne zdjęcie nawet komórką. Realnie na dzień dobry poza zestawem startowym przyda Ci się tulipan, filtr polaryzacyjny i ewentualnie jakiś statyw, co kosztuje grosze. Fajnym i przydatnym gadżetem jest też pilot-wyzwalacz. A jeśli się wciągniesz, będziesz miał możliwości finansowe i realną potrzebę, to dopiero wtedy możesz się bawić w kupowanie dodatkowych obiektywów, lamp i pompowanie kasy w hobby.
lukigno [ Lunatic Soul ]
[6], [8], Właśnie o takie podejście mi chodzi...po prostu chciałbym kupić jakąś dobrą lustrzankę w cenie którą podałem. Nie mówię że będę profesjonalistą. Raczej amatorem, który będzie zadowolony kiedy uda mu się zrobić dobre zdjęcie...
Dycu [ zbanowany QQuel ]
zrobisz nimi zarówno zdjęcie na rodzinnej komunii, dobre makro
Nie wiem co Ty za obiektyw dostałeś z tym aparatem. Ewentualnie nie wiem co to ma być "dobre makro", bo żadnym kitowym aparatem nie zrobisz dobrego zdjęcia makro.
EspenLund [ Senator ]
Ezrael - >
Czy też inaczej - trudno lustrzanką spaprać zdjęcie.
Kompaktem jest jeszcze bardziej trudno spieprzyć zdjęcie. Bez obrazy - ale pleciesz bzdury jak ruski z bazarku sprzedający "aparaty" "canonmatic". Po co komu lustrzanka jak ma zostać przy kitowym obiektywie? Toż to lepsze właściwości i bardziej uniwersalny jest obiektyw z Canona a610, którego dostaniesz za 300zł. Zrobisz lepsze makro, jest jaśniejszy, a i krajobraz da rade, przy czym mieści się w kieszeni. Poczytaj sobie ten wątek:
https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=10322185&N=1
bo nie wiem czy komukolwiek jeszcze będzie się chciało pisać to co zostało napisane n razy.
PS
Sam używałem aparatu kompaktowego - i do tej pory używam.
Ezrael [ Very Impotent Person ]
Normalny, 18-55. A ty jak już kiedyś dorośniesz, to nauczysz się stopniowania przymiotników.
Dobre makro to takie, gdzie widać dobrze szczegóły budowy anatomicznej małego pająka. Bardzo dobre makro to takie gdzie widać szczegóły jego otworu gębowego. Czy taka definicja jest zadowalająca, o wielki znawco?
[edit]
EspenLund - Zacytuj fragment mojej wypowiedzi, gdzie zalecam pozostanie przy kitowym obiektywie. Bo mnie się wydaje, że napisałem coś zupełnie przeciwnego. Lepiej żeby chłopak się uczył na dobrym sprzęcie z możliwością jego rozbudowy, czy wydawał pieniądze dwa razy?
Dycu [ zbanowany QQuel ]
Jaki atak - Zrozum że pierdzielisz od rzeczy, koniec kropka : )
Lustrzanka nie jest dla ludzi którym wystarczy kompakt. Koniec kropka. Dla ludzi którym wystarczy kompakt jest kompakt.
Po co przepłacać?
Ezrael [ Very Impotent Person ]
Przeczytaj temat wątku. I zrozum, że Ty pierdzielisz od rzeczy, nie odpowiadając na pytanie. Koniec, kropka.
Masz ochotę na takie dalsze przepychanki słowne? Bo ja nie.
Wyraziłeś swoją opinię. Przykre, że nie potrafisz tego zrobić bez obrażania kogoś. Zdobyłeś +2 do szacunu i respektu na forum. Gratuluję.
likfidator2 [ Konsul ]
Masz już jakiś kompakt w domu? Pewnie masz. Najlepiej byłoby, żeby miał tryb ręczny. Robiąc zdjęcia jakimkolwiek aparatem, gdzie możesz samemu ustawić parametry sporo się nauczysz. Lustrzanki się ceni za 3 rzeczy:
- wymienne obiektywy
- niskie szumy przy dużych ISO
- wizjer, który nie przesuwa obrazu względem obiektywu (kiedyś główna zaleta lustrzanek).
W obecnym czasie kompakty z wyższej półki też mają dwie ostatnie cechy, a dodatkowo mają inne zalety:
- są mniejsze, a co za tym idzie wygodniejsze
- są tańsze
- mają więcej funkcji dodatkowych (jak nagrywanie filmów)
Nie żebym Ci odradzał lustrzankę. Jak Cię na nią stać to śmiało kupuj. Pamiętaj tylko, że fotografa ogranicza wyobraźnia, a nie sprzęt.
Najlepszym wyjściem byłoby, gdybyś się podszkolił na tanim kompakcie (który pewnie w domu masz) i to najlepiej takim, co ma tryb ręczny. W każdym bądź razie bez teorii się nie obejdzie, więc warto byłoby trochę poczytać, a dopiero potem zdecydować się na zakup lustrzanki.
Lysack [ Przyjaciel ]
Ezrael -> ale kupując kompakt absolutnie nie wyda pieniędzy dwa razy. Wręcz przeciwnie - pozwoli to na spore oszczędności.
Po pierwsze - kupując tani, acz dobrze wyposażony kompakt będzie miał możliwość nauki fotografii w szerokim spektrum. Dobry kompakt jest także uzupełnieniem lustrzanki i chyba wszyscy ceniący się fotografowie posiadają na wyposażeniu obydwa systemy.
Po drugie, zanim zacznie wykorzystywać zalety lustrzanki, których nie otrzyma w kontakcie minie trochę czasu (zazwyczaj w przedziale od 6 do 12 miesięcy), po którym to czasie lustrzanka stanieje. A dzięki cierpliwości będzie w stanie określić co mu jest naprawdę potrzebne i dobrać dla optymalny dla siebie model.
EspenLund [ Senator ]
EspenLund - Zacytuj fragment mojej wypowiedzi, gdzie zalecam pozostanie przy kitowym obiektywie.
Nie zalecasz, ale uważasz że kitowy obiektyw jest uniwersalny i dobry do wszystkiego, więc część ludzi może zacząć sugerować sie Twoją wypowiedzią.
Lepiej żeby chłopak się uczył na dobrym sprzęcie z możliwością jego rozbudowy, czy wydawał pieniądze dwa razy?
Lepiej żeby zaczął od kompaktu, który pozna dogłębnie. I to nie jest wydawanie pieniędzy dwa razy - to początek świadomej fotografii. Sam robiłem zdjęcia kompaktami od 2007 roku. Dopiero w tym roku
kupiłem lustrzankę-i jestem zadowolony z tego że nie miałem jej wcześniej bo tylko bym się zniechęcił.
Ezrael [ Very Impotent Person ]
Dlatego też nigdzie nie piszę, że kupno aparatu kompaktowego to głupota. Bo na przykład nie wyobrażam sobie niewygód związanych z taszczeniem na każdą imprezę lustrzanki, najlepiej jeszcze z 3 różnymi obiektywami, bo a nuż trafi się możliwość zrobienia ciekawego zdjęcia. Poza tym wspomniałem wcześniej a propos telefonów komórkowych o moim zdaniu na temat zdjęć - teraz uściślę - 90% dobrego zdjęcia powstaje w głowie. A zaledwie pozostałe 10% to sprzęt, technika i fotoszop razem wzięte.
Natomiast zupełnie nie zgadzam się z tezą EspenaLunda, że lepszy od lustrzanki z kitowym obiektywem jest taki a610. Nawet dla początkującego. Bo inaczej postu [11] zinterpretować chyba się nie da. Napisał wyraźnie, że "ma lepsze właściwości", owszem - pisząc o obiektywie, dokładnie - jego jasności i większym zakresie ogniskowej, ale samym obiektywem zdjęcia nie zrobisz. Czyli co? - porównując go do nienajnowszego i dostępnego w bardzo dobrej cenie Canona 350d (i do niego będę się odnosił) z kitowym słoikiem, jest rzeczywiście lepszy? Nie ma więc już na przykład znaczenia, że w tym drugim matryca jest 6-krotnie większa od pypcia w a610, przy zaledwie dwukrotnie większej rozdzielczości? (8x5mm wobec 22x15mm - dane z głowy, mogą się odrobinę różnić).
Drugi zarzut, że optyka jest w a610 jaśniejsza - tutaj przyznaję się bez bicia, że po prostu nie wiem, ale czy nie ma znaczenia w ilości docierającego do matrycy światła, że średnica obiektywu lustrzanki jest ze 3-4 razy większa (to z jednej strony, z drugiej strony pozostaje kwestia ilości światła padającego na znacznie większą matrycę)? Podkreślam, że tego nie wiem, ale przypuszczam, że ma i to znaczny.
A co z resztą - niesamowitej prędkości takich aparatów, dużej rozdzielczości pozwalającej na znacznie większe możliwości późniejszego kadrowania, trybie HDR, migawce 1/4000-30s względem 1/2500-15s, ISO do 1600 (porób sobie zdjecia w nocy bez lampy z długą migawką) i innych zaletach? Przykład - dwie sekundy przed tym zdjęciem wyłączony aparat wisiał mi na piersi. Ptak się zerwał, sekundę zajęła mi reakcja i uniesienie aparatu, a w ciągu kolejnej włączyłem aparat, wycelowałem niezbyt dokładnie, aparat zdążył wyostrzyć na małpie obraz, naładować lampę i strzelić zdjęcie. I jeśli ktoś się będzie czepiał dokładnych czasów - nie, nie mierzyłem stoperem, natomiast bez wahania potwierdzam i podkreślam to, co najważniejesze w tej kwestii - w ciągu niecałej sekundy od włączenia ten aparat potrafi zrobić takiej ostrości zdjęcie z lampą. Każdy może sobie sprawdzić. Może ów a610 (któremu absolutnie nie odbieram zalet) też to potrafi, biorąc pod uwagę ten sam procesor, ale mam wątpliwości co do chociażby wydajności układu zasilania. I Ty mi opowiadasz pierdoły, że lustrzanką jest łatwo, czy łatwiej skaszanić zdjęcie?
Wreszcie Espen, poza tym uzasadniasz swoją tezę w pokrętny, żeby nie powiedzieć manipulacyjny sposób, pisząc że ów a610 kosztuje 300 zł, nie dodając, że za tyle można kupić używkę, albo co najwyżej egzemplarz powystawowy z 30 dniową gwarancją. To co powiesz o tym, że ów nowy 350d kosztował trzy, czy cztery lata temu 1600 złotych, przy czym był w zestawie promocyjnym z jego dokładnym analogowym odpowiednikiem (nie pamiętam teraz modelu - identyczne body, właściwie identyczne parametry z uwzględnieniem analogowej specyfiki), który poszedł na Allegro za 400zł? Czyli realnie za 1200zł nówka, kilka lat temu? A piszę to z tej perspektywy, że szukając specyfikacji a610 trafiłem na archiwalną stronę sklepu z końca 2005r, gdzie ten kosztuje właśnie 1100-1200 zł.
Żeby nie być gołosłownym - inna strona, ale to akurat nie ma znaczenia:
A co powiesz na Kup teraz, które widziałem jakieś pół roku temu - za 1100zł body, kitowy obiektyw, do tego drugi szerokokątny, też Canona, pilot IR, dodatkowy akumulator i pierdoły w stylu tulipanów, filtrów itd. Było nawet pudełko nie wspominając o papierach.
Czyżby więc nie aż tak drastyczna różnica w cenach?
I wreszcie - kwintesencja, że trzeba kupić najpierw kompakt, a potem dopiero cyfrówkę. Bo co? Bo nabędziesz wyższy poziom doświadczenia? Ktoś Cię zmusza do używania zaawansowanych opcji? Nie masz trybu małpy? Nie możesz na niej uczyć się podstaw, czyli wyłapywania ciekawych obiektów, kadrowania i oświetlania i zarazem stopniowo rozszerzać zakresu używanych możliwości? Co takiego ma dla amatora kompakt, czego nie ma lustrzanka? Tylko nie mów, że prostotę użytkowania, litości.
EspenLund [ Senator ]
trybie HDR, migawce 1/4000-30s względem 1/2500-15s
Co? Tryb HDR? Wiesz o czym piszesz? A Canony z seri A dlatego są dobre, bo mają możliwość używanią oprogramowania CHDK, wtedy te czasy o których piszesz są również dostępne, tak jak histogram na żywo, możliwość zapisu w RAWach itd.
ISO do 1600 (porób sobie zdjecia w nocy bez lampy z długą migawką)
Owszem, tutaj masz rację. Wysoka wartość ISO bardzo się przydaje. + dla Ciebie.
I wreszcie - kwintesencja, że trzeba kupić najpierw kompakt, a potem dopiero cyfrówkę. Bo co? Bo nabędziesz wyższy poziom doświadczenia?
Myślę że tak.
Przepraszam że odpowiedziałem Ci w tak pobieżny sposób ale po prostu nie mam teraz czasu.
PS
Przejdzmy do sedna sprawy, czyli od czego się zaczęła nasza dyskusja - być może źle się zrozumieliśmy, ja zrozumiałem jedną z Twoich wypowiedzi w takim sensie, że można kupić lustrzankę i dokupować obiektywy pod kątem oczekiwań, ale tak naprawdę wszystko jest w KITowym. I to chciałem obalić. Jeśli się pomyliłem - przepraszam i kończymy.
Herr Pietrus [ Gnusny Leniwiec ]
Szczerze? O nowy aparat też będę pytał na GOLu, vo są tu ludzie, którzy sie na tym bardzo dobrze znają, ale nigdy nie rozumiałem tego pieprzenia uprawianego tutaj pt. najpierw kompakt. Czemu, do jasnej anielki? Czy kompakt ma więcej opcji niz lustrzanka? Nie, ona ma to samo, co kompakt. Czy lustrzanka nie pozwala na zabawe i naukę? Przecież robi zdjęcia. Czy nie am trybów automatycznych? Ma, i to pewnie równie dobrze działające. A czego nei am? Nie szumi na wysokim ISO, ma pierścień do nastawienia ostrości, a nie bzdurne przyciski, jest zresztą o niebo wygodniejsza w obsłudze, bo ma wiecej indywidualnych "wihajstrów". Nie ogranicza i pozwala na wieksze wtajemniczenie bez kłopotów typu - ooo.... kompakt to juz za mało, ciekawe, co by bylo, gdybym miał lustro...
No i koronny argument - kompakt jest mały. A jak ktoś chce cykać pejzaże, archtekture? Po co mu maciupki aparat? Będzie ganiał kamieniczki na starówce? Daleko mi do Pudziana i jakoś nie mam problemu z trzymaniem lustrzanki....
Nie wiem, nie wiem naprawdę o co chodzi, Chętnie się dowiem, może jestem ciemny, ale skoro lustrzanka ma to samo plus jeszcze więcej, to chyba jest lepszym wyborem, gdy kogoś na nią stać. Że stanieje? Chłopaki, ile ja dałem cztery lata temu za GForce;a 7600GT... A teraz tak staniał!
Że będą lepsze modele? Nie każdy co rok kupuje nowy aparat... :-D
Regis [ ]
[20] Bo od czasu jak cyfrowe lustrzanki potaniały do rozsądnego poziomu, to pojawiła się masa "speców" od fotografii, którzy są tak zajebiści, że tylko im są potrzebne lustrzanki, a cała reszta niech najlepiej pstryka komórkami. Uczyć też się inni nie mają po co, bo skoro jeszcze nie mają lustrzanki, to znaczy że przespali czasy, kiedy lustrzanki były "elytarne", więc nigdy nie osiągną poziomu zajebistości wymaganego do korzystania z tego sprzętu. Niestety, są "środowiska", które "wciągają" ludzi niemal siłą, a są i takie, które pod pozorem elitarności/alternatywności/profesjonalizmu uważają, że wszyscy dookoła powinni lizać im stopy i "achać" nad tym co robią. Zastanawia mnie tylko dlaczego w wątkach pt. "Jaką gitarę kupić" nikt nie poleca zestawu do Guitar Hero...
Herr Pietrus [ Gnusny Leniwiec ]
Miałem podobne podejrzenia, ale zaraz ktos by napisał ze jestem złośliwy i się nie znam. Osobiście, jeśli bedę kupował nowy aparat, to będzie to tylko lustrzanka :-)
wysiak [ Legend ]
Bo tak to jest, ze kazdy mlody kierowca mysli, ze jest krolem szos, i koniecznie musi posiadac bolid formuly 1 - a bolidy/lustrzanki sa na tyle tanie, ze moze sobie na taki pozwolic. I za wuja nie chce posluchac rad bardziej doswiadczonych osob, ze duzo lepsza do codziennego uzytku - i wcale bez ograniczania mozliwosci 'rajdowych' mlodego - bylaby taka Impreza czy Lancer, w dodatku za polowe ceny. Nie slucha, ze bolidu po poczatkowym zachwycie bedzie uzywal raz w miesiacu, tylko na specjalnym torze, a zwyklym autem moglby jezdzic codzien, i w rezultacie nauczyc sie duzo wiecej. Bo jak ma sluchac, skoro za kazdym razem od razu do doradzania zabieraja sie znawcy, ktorzy albo sami od dwoch miesiecy jezdza takim bolidem (z trybem HDR), albo niczym nie jezdza, ale "jak juz beda kupowac, to tylko bolid".
Lt.Matts [ Epitaph ]
[23]
Porównanie genialne :)
Regis [ ]
wysiak --> Rozumiem, że jesli przyjdzie do Ciebie ktoś z prośbą o pomoc w wyborze auta, powie że ma 150 tys. i chce coś ze "średnio-wyższej" półki, to doradzisz mu kupno Fiata Pandy, bo wiesz, że "nic lepszego mu nie jest potrzebne do jazdy po mieście"? Zabije się tym lepszym autem, czy jak?
Herr Pietrus [ Gnusny Leniwiec ]
Taaa... po co zaraz F1. Moze to jest tak, zę ktoś zbierał na Mercedesa S klasse dwa lata i teraz za Chiny nie może znieść, ze kogoś stać na taki samochód od razu i nie musi zaczynać od małego Fiata, a Mercedes sam w sobie i po autostradzie pojedzie, i po zwykłej miejskiej uliczce, zaparkować też się da na normalnym parkingu, a na wybojach mniej trzęsie niz w Fiacie 500 :-D
"No bo wiesz, synu, ja miałem za młodu malucha używanego i sie uczyłem jeździć, tobie też wystarczy, a w ogóle to nie fair ze stać cie na używane Audi, za komuny to w sklepach był tylko ocet" :-)
Rozumiem, że dopóki nie jestem "pro-gamerem", to nie mogę kupić dobrej myszki, bo ta z marketu za 10zl jest ok, wystarczy, by sie w ogole nauczyć poruszać kursorem? :-D A Logitech 500 mi palce połamie...
Ego - lustrzanka gorsza niz kompakt, jak nic. Nie ma tylu możliwości...
swoja drogą F1 do imprezy to porównanie typu kompakt - lustrzanka dla profesjonalisty za 20k plus zestaw obiektywów za drugie tyle - ale może coś na bakier z logika jestem?
wysiak [ Legend ]
Regis --> Oczywiscie, ze nie. Ale jak powie, ze szuka auta, zeby sie na nim uczyc jezdzic, i bedzie uzywal tylko w miescie, to jak najbardziej. Natomiast jak rozumiem ty doradzisz mu kupno Hummera.
Herr Pietrus -->
"a Mercedes sam w sobie i po autostradzie pojedzie, i po zwykłej miejskiej uliczce, zaparkować też się da na normalnym parkingu"
Po autostradzie owszem, ale jesli poczatkujacemu doradzalbys S-Klasse do jezdzenia po ciasnych uliczkach i parkowania na normalnych parkingach, to chyba nigdy nie widziales S Klasy z bliska.
"Takie forum bogaczy, a nie mogą znieść ze nie każdy od Pandy zaczyna :-D"
Co to za bzdety w ogole, skad te ciagle brednie o cenie? Ubzdurales sobie jakas smieszna teorie na wytlumaczenie nie wiem w zasadzie czyich kompleksow, i teraz ciagle to powtarzasz? Mnie osobiscie rowno zgrzewa na co ludzie wydaja swoje pieniadze, nie zagladam nikomu do portfela, to, ze ty robisz takie projekcje (tak to sie nazywa w psychologii), to swiadczy tylko o tobie niestety:) Wiesz, dlaczego polecam (szczegolnie poczatkujacemu) kupno kompaktu? Bo sam mam i lustro, i kompakt, kompakt kupilem pozniej, i po pewnym czasie zorientowalem sie, ze 90% zdjec robie wlasnie nim. Z jednego, prostego powodu - bo moge go zawsze miec przy sobie w kieszeni, do lustrzanki trzeba nosic torbe, wiec biore ja tylko gdy ide/jade gdzies specjalnie w celu robienia zdjec (i potrzebuje dluzszych ogniskowych, bo kompakt mam dosc szerokokatny). I tyle. Nie mowie nigdzie, by kupowac tanie kompakty, jak kogos stac, to moze spokojnie kupic cos w cenie lustrzanki. Jak to wytlumaczysz?
Herr Pietrus [ Gnusny Leniwiec ]
No, wiadmo, Panda do nauki najlepsza, w takim lepszym za 150 000 jeździć się nie nauczy, tam inna kierownica. I do miasta go nie wpuszczą, tam tylko Pandy i MZK maja wstęp. :-D
Takie forum bogaczy, a nie mogą znieść ze nie każdy od Pandy zaczyna :-D
wysiak - to wielka limuzynę s-klasse zamieńmy na zgrabne, malutkie i nie tak narowiste jak Ferrari Enzo Audi TT, teraz dobrze?
Ach tak, czyli poręcznosć i mieszczenie sie w kieszeni to jedyny argument? Jedyny? Dobrze wiedzieć. Nie noszę aparatów w kieszeni, to jak zapytam o lustrzankę mam nadzieję, ze uniknę tego typu dyskusji :-D
A moją projekję niech ci wyjasnia posty powyżej, zreszta chyba je widziałeś. Czy ja napisałem ze konkretnie wysiak zaczynał od Pandy? :-D "po co lustro, początkujacy, bla, bla..." No, bo lustrzanka sie kadrować nie nauczy, nie nauczy się dobierać odpowiednich parametrów ekspozycji itp... prawda? ;-)
Regis [ ]
wysiak --> Lustrzanka mogła "być" Hummerem 3-5 lat temu, tak samo jak byłby nim wtedy monitor LCD 24", albo komórka z 3" ekranem LCD. Świat idzie do przodu, a sprzęty, które jeszcze niedawno były zarezerwowane dla "profesjonalistów" i ludzi "biegłych" w danej technologii na nikim nie robią już wrażenia. Kiedyś ludzie chodzili na kursy komputerowe, a dziś obsługa elektroniki jest tak prosta, że dziecko sobie z tym radzi.
Poza tym argument mówiący, że lustrzanka jest zbyt skomplikowana na start jest absurdalny choćby z tego powodu, że jeszcze kilkadziesiąt lat temu nie było praktycznie innych aparatów niż lustrzanki (nie cyfrowe oczywiście ;) ), ze wszystkimi tymi pokrętłami od ISO, przesłony itp., a ludzie sobie jakoś radzili, pomimo, że teraz ich pokolenie nie ogarnia jeszcze do końca czym jest komputer ;)
wysiak [ Legend ]
Herr Pietrus -->
"Ach tak, czyli poręcznosć i mieszczenie sie w kieszeni to jedyny argument? Jedyny? Dobrze wiedzieć. Nie noszę aparatów w kieszeni, to jak zapytam o lustrzankę mam nadzieję, ze uniknę tego typu dyskusji :-D"
W moim przypadku owszem, i wiecej mi argumentow nie potrzeba - widze przewagi lustra nad kompaktem, szczegolnie wymienne obiektywy (bo np wielkosc matrycy to tez brednie, sa i pelnoklatkowe kompakty) - za to widze jedna olbrzymia przewage kompaktu nad lustrem.
A to, ze ty nie nosisz, to juz wiemy, przeciez nie masz aparatu, to jak masz nosic.
"No, bo lustrzanka sie kadrować nie nauczy, nie nauczy się dobierać odpowiednich parametrów ekspozycji itp... prawda? ;-)"
Nauczy. Tak samo jak kompaktem, zero roznic w praktyce. Przy czym kompakt bedzie mial duzo czesciej przy sobie (no chyba, ze jak np smuggler, bedzie nosil zawsze ze soba torbe z lustrem - ale ciezko to od kazdego wymagac).
Regis -->
"Poza tym argument mówiący, że lustrzanka jest zbyt skomplikowana na start jest absurdalny choćby z tego powodu, że jeszcze kilkadziesiąt lat temu nie było praktycznie innych aparatów niż lustrzanki (nie cyfrowe oczywiście ;) ), ze wszystkimi tymi pokrętłami od ISO, przesłony itp., a ludzie sobie jakoś radzili, pomimo, że teraz ich pokolenie nie ogarnia jeszcze do końca czym jest komputer ;)"
Alez lustrzanka wcale nie jest zbyt skomplikowana na start, kompakty sa dokladnie tak samo skomplikowane (poza kompletnymi malpkami bez trybu manualnego). Przeciez wszyscy tutaj to pisza. I brednie opowiadasz, jakoby kiedys nie bylo nic innego, niz lustrzanki - byly i kompakty na film, i na przyklad aparaty dalmierzowe, przez na przyklad fotoreporterow czy sprawozdawcow wojennych uzywane duzo czesciej, niz lustrzanki - wlasnie dlatego, ze dawalo sie nimi zrobic zdjecie duzo prosciej i szybciej. Tak samo marzeniem zamoznego swiadomego fotografa czesto nie byla wcale zadna topowa lustrzanka od Canona czy Nikona, a na przyklad Leica. Lustrzanki zawsze byly domena zawodowych fotografow, bo potrzeby amatorow czy tez sredniozaawansowanych spokojnie byly w stanie wypelnic inne typy. Dopiero w ostatnich paru latach cos sie ludziom poprzewracalo w glowach, i kazdemu sie wydaje, ze MUSI miec lustro, bo bez lustra to sie zdjecia nie uda zrobic. I kupuja najtansze lusterka z kitowymi sloikami, uzywaja ich na Auto kadrujac przez Live View, i wydaje im sie, ze robia lepsze technicznie zdjecia, niz mogliby zrobic dowolnym kompaktem - bo maja wiekszy aparat.
Nie tedy droga.
Regis [ ]
I brednie opowiadasz, jakoby kiedys nie bylo nic innego, niz lustrzanki
Jakbyś nie doczytał: "nie było praktycznie innych aparatów". A w domu mam 3 lustrzanki z lat '60-'70 pomimo, że nigdy w rodzinie nie miałem nikogo, kto by się choćby półprofesjonalnie parał fotografią, dlatego Twój argument o tym, że lustrzanki były mniej popularne czy zarezerwowane dla zawodowców wydaje mi się kompletnie abstrakcyjny.
Poza tym potwierdziłeś mój pierwszy argument: "Uczyć też się inni nie mają po co, bo skoro jeszcze nie mają lustrzanki, to znaczy że przespali czasy, kiedy lustrzanki były "elytarne", więc nigdy nie osiągną poziomu zajebistości wymaganego do korzystania z tego sprzętu.". Są ludzie (pomijam, czy autor tego wątku taki jest - odnoszę się co całości "zjawiska"), którzy chcą się czegoś nauczyć, pobawić, pokombinować, a i tak w każdym wątku na tym forum usłyszą od "speców": "I kupuja najtansze lusterka z kitowymi sloikami, uzywaja ich na Auto kadrujac przez Live View, i wydaje im sie, ze robia lepsze technicznie zdjecia, niz mogliby zrobic dowolnym kompaktem - bo maja wiekszy aparat. ". Bo oczywiście każdy oprócz "speców" chce trzaskać tylko foty na automacie, a lustro potrzebuje wyłącznie dla szpanu ;)
Ezrael [ Very Impotent Person ]
EspenLund - Niech Ci będzie - autobracketing, tudzież automatyczna multiekspozycja ze zmiennymi, wstępnie zdefiniowanymi parametrami. Tak ciężko się domyślić o czym piszę?
Ale ok. Uściśliliśmy, dogadaliśmy się. Fajno.
wysiak [ Legend ]
Regis --->
Jakbys nie doczytal - bylo MNOSTWO innych aparatow, poza lustrzankami. To, ze w twoim domu uchowaly sie do dzisiejszych czasow trzy akurat pewnie jakies Zenity, to nie znaczy, ze ten, kto ich wtedy uzywal, nie mial tez na przyklad jakiejs Smieny:) I nigdzie nie napisalem, ze lustrzanki byly 'zarezerwowane' dla zawodowcow - zawodowcy na przyklad studyjni wrecz ich nie uzywali, uzywali wiekszych formatow. Lustra byly po prostu zawsze dosc wyspecjalizowanymi narzedziami, ktore dla amatora zawsze byly zbedne - przerost formy nad trescia. A ze kiedys szczegolnie w bloku wschodnim byly popularne wsrod amatorow, to swiadczy niestety tylko, ze nie bylo dostepnych innych porzadnych jakosciowo aparatow - majac do wyboru plastikowa Smiene albo inny radziecki plastikowy kompakcik, albo Zenita (albo w porywach Praktike), to jasne bylo co zrobi lepsze technicznie zdjecia - ale to juz dawno nie jest sytuacja.
Co do twojego 'pierwszego argumentu' - widze, ze niestety musze powtorzyc kolejny raz, bo nie dociera. Lustra nie sa zadnymi elytarnymi aparatami, nie dodaja zajebistosci, nie wymagaja magicznych parapsychicznych umiejetnosci obslugi, nie rozumiem dlaczego tak strasznie sie przy tym upierasz, i probujesz NAM wmawiac, ze to MY tak uwazamy. Wrecz przeciwnie, to wlasnie poczatkujacym sie czesto takie cos wydaje, i dlatego upieraja sie kupowac lustro - a tacy doradzacze, jak ty, tylko ich w tym utwierdzaja. I przez takich wlasnie doradzaczy pozniej widuje sie takich pstrykaczy, jak opisalem, ktorzy naprawde nie potrzebuja lustrzanki, a wrecz kompaktem osiagneliby LEPSZE wyniki - no ale ktos im wmowil, ze lustro jest bardziej tredi. Tak jak wlasnie teraz ty to robisz.
Kompakt w trybie manualnym obsluguje sie dokladnie tak samo, jak lustrzanke, i ma takie same techniczne mozliwosci, zanim poczatkujacy go w pelni opanuje, to spokojnie nauczy sie o fotografii wystarczajaco, by samemu wiedziec czego samemu oczekuje od aparatu, do czego go tak naprawde potrzebuje, jakie zdjecia chce robic, i jaka lustrzanke z jakim obiektywem powinien sobie kupic - o ile w ogole.
Plus drugi fakt, szczegolnie amator-pasjonat powinien miec dwa aparaty - po pierwsze podreczny kompakt, i dopiero w drugiej kolejnosci lustro. Dlatego zaczynanie od kupna lustrzanki w celu 'nauczenia sie' jest zwyczajnie dzialaniem 'od dupy strony'.
Herr Pietrus [ Gnusny Leniwiec ]
wysiak - noszę mojego A620, ale nie w kieszeni.
No i ciesze się, ze przyznałeś, ze lustrzanka nadaje sie do nauki dokładnie tak samo. ;-) A właściwie że między dobrym kompaktem a lustrzanka nei am też większej różnicy w "przytloczeniu an początek funkcjami". I o tym piszę od początku, komentując brednie typu "a po co mu lustro". :-D
Lysack [ Przyjaciel ]
Herr Pietrus -> po prostu moim i zapewne Wysiaka zdaniem, lepiej na początek kupić taniego kompakta (choćby A95 za około 100zł), aby zrozumieć fotografię i dobrać lustrzankę względem własnych potrzeb, a nie względem opinii poszczególnych osób z forum. Zwłaszcza, że jeden będzie polecał Sony ze względu na intuicyjność obsługi, inny Canona, bo można dołożyć więcej szkieł, a jeszcze inny Nikona, bo sam ma i jest zadowolony.
Kupując lustrzankę powinno się postępować podobnie jak przy zakupie samochodu. Ktoś kto kupuje pierwsze auto zraz po zdaniu egzaminu, także często może nie wiedzieć czego tak naprawdę potrzebuje - częściej będzie zwracał uwagę na osiągi, niż na faktyczną wygodę jazdy, a także może się zdarzyć tak, że kupi samochód z funkcjami, których nigdy nie wykorzysta, lub przeciwnie - kupi samochód, w którym zabraknie ważnych funkcji, które wyszłyby przy użytkowaniu, choćby przez krótki czas czegoś tańszego i używanego.
Przy zakupie lustrzanki powinno iść się do jakiegoś Fotojokera czy MM i ją porządnie wymacać i popróbować - sprawdzić jak leży w ręku, jak się ją obsługuje, a także czy są wygodnie umieszczone przyciski funkcji dla nas ważnych. To rozwiązanie pozwala zaoszczędzić nerwy i pieniądze :)
A jeśli już ktoś koniecznie chce od razu zacząć od lustrzanki, to niech sobie chociaż pożyczy na kilka dni dobry kompakt od znajomego i zaznajomi się z podstawowymi parametrami obsługi manualnej :)
Po prostu nie widzę sensu wydawania 20-krotności ceny aparatu, na którym można się nauczyć równie dobrze, żeby potem jeszcze mieć spore prawdopodobieństwo niezadowolenia z braku funkcji, lub też nadpłaty za funkcje, których nie wykorzystujemy.
Herr Pietrus [ Gnusny Leniwiec ]
No, z tym jednym sie zgodze - obmacać trzeba obowiązkowo. Kiedyś dla zabawy oglądałem różne w MM i... chyba tylko Canon wydał mi sie wygodny. Sony bodajże... albo Nikon? już nie pamiętam - to było jakieś koszmarne nieporozumienie :-D Dla leworęcznych czy jak?