GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Przychodniana historia

17.01.2003
20:12
smile
[1]

Quetzalcoatl [ Konsul ]

Przychodniana historia

Pisze to, bo jestem nabulwersowany i musze sie wyzyc.
Skroty nazwisk nie sa zgodne z oryginalnymi.

Running History of Filling Health History.

[*]prolog.
chcac wyjechac na oboz pracy do stanow za posrednictwem dosc znanej org. -
YMCA, potrzebowalem na piatek kilka dokumentow, w tym wypelniony blankiet
historii chorob/szczepien.


[*]historia.
[Mieszkam sobie w Gdyni, dzielnica Obluze] Z dobrym humorem odwiedzilem w
srode w przychodni moja pania lekarz pierwszego kontaktu - od pani A.
dowiedzialem sie ze zna ona kiepsko angielski, a na moim nie moze polegac
(no bo to przeciez wlasciwie JA potrzebuje aby zaswiadczenie niczego nie
wykazywalo), tak wiec powedrowalem do pokoju obok do pani B. tam
dowiedzialem sie ze tak na prawde to mozliwosci lingwistyczne ma tylko pani
C. ktora byla rano, a bedzie jutro wieczorem. Skoro jednak potrzebuje miec
dzisiaj (sroda), no to musze sie udac do spoldzielni na Obroncow Wybrzeza.
Tam tez pojechalem. U aktualnie jedynego lekarza w oddziale (ktory dzieki
bogu mial uprawnienia i znal angielski) dowiedzialem sie jednak ze on mnie
kompletnie nie zna, gdyz nie mam u nich karty i aby cos uzyskac u nich
musialbym wyciagnac karte zdrowia z mojej przychodni. Jak tylko mi sie to
uda, to zapraszal mnie w ...przyszla srode. No, to wkurzony juz deko
zlapalem za slowniki od angola, certyfikat FCE i polecialem znow do pani B.
gdyz do A. raczej nie mialem po co. Coz, w efekcie dowiedzialem sie jedynie,
iz tak na prawde problem wcale nie tkwi w jezyku, ktory pani A. zna w-miare,
zas pani B. dobrze, a w uprawnieniach. Otoz panie B. i A. ciagle dostaja
ochrzan od p.C. za podpisywanie tego typu dokumentow, poniewaz jako lekarz
ktory zaliczyl Medycyne Pracy (+elem. prawa ), doskonale ona sie orientuje w
swoich i ich uprawnieniach. (Bla), czyli tylko ona moze mi to wypelnic. Nie
majac wiekszego wyboru zapisalem sie na jutro (czwartek) do pani C. Majac co
do niej zle przeczucia, w czwartek rano ruszylem atakowac studencka
przychodnie, gdzie moja 2 karta (szkolna) byla na pewno. Tia, karta byla,
ale pani D. raczyla mie poinformowac, ze musze sobie zrobic komplet badan
- HIV/AIDS, wirusowe zap. watroby, odra, gruzlica, (...)
no, ale jako ze wiekszosc chorob jest dosc rzadka i jesli bym je mial to
mialbym napewno wizyte w szpitalu zapisana w karcie, no to aby nie
uszczuplac moich finansow niech ja sobie zrobie tylko test na
wirus.zap.watroby (grosze), cos-tam (grosze) i HIV/AIDS (fortuna). Do tego
oczywiscie oplata za wypis. No ale tak czy siak na piatek z testem na HIV
nie zdaze. W tym momencie uznalem iz najprawdopodobniej bede mial jednak
duze problemu z tym swistem, wiec zadzwonilem do YMCA i wyklarowalem
prowadzacemu moja sytuacje. Temu szczeka opadla. Pierwszy raz ktos ma takie
problemy (przez 5 lat wysylal ludzi albo siebie za granice) i rowniez poraz
pierwszy slyszy aby taki wypis byl odplatny! Umowilem sie ze dam mu papiery
w sobote jak dam rade, albow poniedzialek. Caly szczesliwy, ze mam jeszcze
chwile czasu na latanie, po zajeciach na PG udalem sie z powrotem do mojej
przychodni, do pani C., gdzie uslyszalem ze ona kompletnie nie rozumie czemu
panie B. i A. mnie do niej przyslaly, gdyz jak byk stoi, tak na papierach
jest napisane, iz wypelnic je moze lekarz pierwszego kontaktu i to ma z
Medycyna Pracy nie wiele wspolnego. Zamurowalo mnie kolejny raz, co tez gdy
pani C. zauwazyla, pouczyla mnie dalej, iz 'wystarczy' ze sobie zrobie jutro
z rana (piatek) EKG, morfologie+OB, badanie moczu i rentgen kaltki
piersiowej (w sprawie szalejacej gruzlicy) i problemow zadnych nie bedzie z
uzyskaniem wynikow pod wieczor (jezeli koniecznie badania zrobie z samego
rana). Pani C. zobowiazala sie pouczyc pania A. ze moze mi to jednak
wypisac. Nastepnego dnia (dzisiaj) o 7:00 udalem sie do spoldzielni
(drugiej, na Armii Krajowej) na badanie moczu+morfologia+OB (22,-) potem na
EKG (15,-) oraz rentgen maloobrazkowy pluc (8,-). potem cofnalem sie i
dowiedzialem, ze wyniki mocz/morfologia/OB bede mial okolo 14, EKG za okolo
15 minut (o 8:00) (niestety nie moglem czekac, wiec moglem jeszcze pozniej -
DO 14, gdyz potem zamykaja), no a rentgen... w poniedzialek wieczorem. Aaa
jak to w poniedzialek??? "A no bo ja wlasnie nowa rolke kliszy zalozylam i
bede mogla wyiagnac dopiero w poniedzialek rano." "Jeezu, nie mogla pani
uprzedzic mnie?" "?? No a co? Pan nie widzial jak klisze przy panu
zakladalam??" "Widzialem, ale z kad mialem wiedziec? JA tutaj pracuje i to
obsluguje?" "Pan to na dzisiaj koniecznie potrzebuje?" ... No, tym sposobem
10 minut po rentgenie maloobrazkowym musialem sobie zrobi wielkoobrazkowy
(normalny), ktory da rade wywolac na dzisiaj wieczor - za chyba (22,-). Ta
wiec po PG dzisiejszej udalem sie z kompletem badan do pani A. ktora miala
problem z czyegos-tam odczytaniem, zawolala pania B., ktora to zaczela
przetlumaczac. No i w efekcie wyladowalem w pokoju u pani B., podrodze
placac (30,-) w rejstracji za usluge wypelnienia formularza. Wszystko juz
bylo ok, wiec pani B. powypelniala rubtyczki, z usmiechem, gdyz jak
stwierdzila "beda z pana ludzie, jestem pelna podziwu ze pan sie nie poddal"
[mile:) ]. W miedzy czasie jeszcze zajrzala sobie do nas pani A. wesolutka
jak diabli, ktora widzac akurat czytajaca pania B. walnela zdanie, ktore
chyba przejdzie do historii. "O! to pan jednak do ciebie trafil. Alez sobie
narobilas roboty. I to za 30,- . Phi! O jak to dobrze ze nie podciagalam
sobie jednak angielskiego...".

[*]zakonczenie
Za bezplatny wypis o przebytych chorobach i szczepieniach
(bezposrednio przepisany z karty zdrowia i ksiazeczki szczepien) oraz
aktualnych alergiach zaplacilem 22+8+15+22+30=92 zlote. Podkreslam, iz wypis
ten moglbym smialo sam wypelnic - 2 strony A4, w wiekszosci pytania typu
TAK/NIE. Genialne zdanie pani A. nabiera przy tym calkiem nowego wymiaru.

[*]epilog
Rownolegle ze mna podobny wypis zalatwial sobie moj kumpel, z Karwin, ktory
poszedl z dobrym humorem podobnie jak ja do swojego lekarza pierwszego
kontaktu, i wyszedl z rownie dobrym chwile pozniej bo dostal pieczatke
in-blanco. Formularz sam wypelnil sobie w domu.
----------------------------------------------------------------------------
Burdel, widze burdel, burdel widze.
----------------------------------------------------------------------------

Zycze sobie i wam nie wielu takich przygod :)

17.01.2003
20:13
smile
[2]

Quetzalcoatl [ Konsul ]

Aw! sorry, pomylilem kategorie watku.

17.01.2003
20:15
[3]

Jake [ R.I.P. ]

Ok nic się nie stało.

18.01.2003
05:43
[4]

FalconTm [ Generaďż˝ ]

Witam Ziomala :).

Powinienes sie cieszyc, ze nie miales do czynienia z naszymi rodzimymi
gdynskimi ortopedami ^^.Tam dopiero majatek tracisz, bardzo zreszta
nieadekwatny do kompetencji.A tu jeszcze ubezpieczenie zdrowotne
podnosza.Phi, normalnie szkola zlodziejstwa.

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.