Marcinwin [ Konsul ]
KANARY w autobusie
Tak się ostatnio zastanawiałem - jeśli kogoś złapią kanary bez biletu, a ma np. karte w domu, to po okazaniu karty w ich biurze kara jest anulowana (znacznie zredukowana). Jaka jest więc przeszkodza, żeby po kontroli nie kupić karty i nie pokazać u nich ? Jak to działa ?
xanat0s [ Wind of Change ]
Skoro mówisz o karcie, to stawiam, że mówisz o sytuacji z Warszawską Kartą Miejską - przeszkoda jest prosta - w systemie widać, kiedy bilet został zakupiony. Więc jeśli wpadłeś 6 czerwca o 8:00, poszedłeś nabić bilet o 8:15 to od razu widać, że wcześniej go nie miałeś.
wysiak [ Legend ]
Co za szczwana intryga, godna wrecz Pinkiego i Braina. A pomyslales, ze na karcie/bilecie moze byc na przyklad data zakupu?
The LasT Child [ MPO GoorkA ]
Poza tym jeśli rzeczywiście masz kartę/prawo do zniżki, a nie miałeś jak tego udowodnić w czasie kontroli to w Wawie pobierana jest opłata manipulacyjna. Wynosi ona chyba 8 zł.
|kszaq| [ Legend ]
to po okazaniu karty w ich biurze kara jest anulowana (znacznie zredukowana)
W Gdańsku jest opłata manipulacyjna wynosząca 15zł.
Marcinwin [ Konsul ]
Tak, jest data zakupu, ale nie do godziny, także jeśli się sprawe załatwi tego samego dnia np. we Wrocku (gdzie oprócz elektronicznych są karty zwykłe) to co w tedy ? Gdzie jest haczyk, bo wydaje mi się że być musi.
Inquisitio [ Pull the trigger ]
Marcinwin ---> Owszem jest , ale nie napisana/nadrukowana tylko zapisana w karcie elektronicznie.
Pozdrawiam ,
Inquisitio
Dark Templar [ Konsul ]
A ja głupi cały życie kupowałem bilety...
Dycu [ zbanowany QQuel ]
Ale chłopak ma rację przecież - i nie mówi on o karcie elektronicznej, ale zwykłym tekturowym papierku z nabitym dniem zakupu i dniem zakończenia "działania".
Więc jeśli człowiek "wpadnie" 6 czerwca i 6 czerwca zakupi bilet, to będzie mógł go teoretycznie okazać jako ważny CAŁY DZIEŃ 6 czerwca.
wysiak [ Legend ]
Nie wiem jak wygladaja bilety akurat we Wroclawiu, ale nie widze powodu dla ktorego nie mialyby miec nadrukowanej dokladnej daty I GODZINY zakupu (rowniez bilety calodniowe) - wiekszosc mi znanych ma. Jak we Wroclawiu akurat nie maja, to mozna isc i sie klocic. O ile oczywiscie jest sie oszustem.
Łyczek [ Legend ]
O ile oczywiscie jest sie oszustem.
Ale podkreśliłeś to w swojej wypowiedzi wysiu :)
W Warszawie gdy nie było jeszcze kart elektronicznych również data nadrukowana na bilecie była końcem dnia skasowania (23:59).
zarith [ ]
kiedys było tak, że akceptowali tylko bilety imienne... co było o wiele rozsądniejszym rozwiązaniem.
Dycu [ zbanowany QQuel ]
wysiak - Ja mówię o miesięcznym. We Wrocławiu miesięczny to taki kartonik w którym pani wybija dziurki w miejscu gdzie jest dzień i miesiąc rozpoczęcia i zakończenia.
I to sysko : )
Macco™ [ Child Of The Damned ]
We Wrocławiu miesięczny to taki kartonik w którym pani wybija dziurki w miejscu gdzie jest dzień i miesiąc rozpoczęcia i zakończenia.
Ale już zaczynają to zmieniać na karty. Nie wiem czy wejdzie obowiązek posiadania takich elektronicznych i czy w ogóle wejdzie ale jak ktoś już taką ma to od kary się raczej nie wymiga.
Loczek [ El Loco Boracho ]
"Ja mówię o miesięcznym. We Wrocławiu miesięczny to taki kartonik w którym pani wybija dziurki w miejscu gdzie jest dzień i miesiąc rozpoczęcia i zakończenia. "
Nie zdziwiłbym się, gdyby jednak ten miesięczny bilet miał swój unikalny numer, który w momencie sprzedaży jest odnotowywany w systemie i mimo, że nie ma godziny na bilecie, oni wiedzą od kiedy jest ważny... Ale to tylko teza :)