GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

A teraz wątek z trochę większym uczuciem...

08.06.2010
20:48
[1]

Cyber Rekin [ Sharkee ]

A teraz wątek z trochę większym uczuciem...

Jako że zauważyłem, że zaczęto tutaj pisać nieco więcej o własnych uczuciach, to ja też chciałbym napisać kilka zdań o swoich problemach, które męczą mnie już od kilku lat, ale uświadomiłem sobie o nich dopiero kilka miesięcy temu.

Jest to dla mnie niesamowicie poważna sprawa, więc i oczekuję poważnych wypowiedzi. mam nadzieje że znajdą się tutaj tacy którzy to zrozumieją.

Co zrobić gdy nie ma się żadnych przyjaciół którzy mogą cie wesprzeć, znajomych z którymi można pogadać, kumpli z którymi można coś zrobić, dziewczyny z którą można gdzieś pójść i najogólniej mówiąc jest się samotnym? Gdy nie ma się wielkich szans na poznanie kogoś, gdy na gadu gadu czeka się na kogokolwiek aby się pojawił, a mimo to on nie chce rozmawiać. Gdy siedzi się każdy wieczór samotnie zamknięty w pokoju.

Wstyd mi się do tego przyznać, drodzy koledzy z forum, ale tak - jestem samotny.

Może nikt mnie nie rozumie, moich poglądów, uczuć.

Nie jestem leniwy, śmierdzę, źle się uczę, piję/palę/biorę w żyłę.

Sprawa jest poważna, gdyż raz skończyło się to na depresji, która z powrotem nawraca.

Nawet jeśli nikt napisałem to na daremno to przynajmniej powiedziałem to komukolwiek, a skoro nie mam przyjaciół to padło na was.

08.06.2010
20:49
[2]

_D_R_A_G_O_N_ [ Legend ]

Co zrobić gdy nie ma się żadnych przyjaciół którzy mogą cie wesprzeć, znajomych z którymi można pogadać, kumpli z którymi można coś zrobić, dziewczyny z którą można gdzieś pójść i najogólniej mówiąc jest się samotnym?

Wyjść z domu.

08.06.2010
20:50
smile
[3]

mefsybil [ Legend ]

Nie jestem leniwy, śmierdzę, źle się uczę, piję/palę/biorę w żyłę.

Może czas z tym skończyć?
Głupi jesteś, to ty powinieneś podejść do ludzi, a nie ludzie do ciebie. Przecież to ty masz problem z samotnością.

08.06.2010
20:51
smile
[4]

maviozo [ man with a movie camera ]

Jak to nie masz, a flatout?

08.06.2010
20:52
smile
[5]

U.S.pheonix [ Pretorianin ]

Też czasami się tak czuję. Wydaje mi się, że moi koledzy to idioci, a ja zaczęłem szybciej dojrzewać emocjonalnie. Nie rozumieją mnie i moich poglądów. Wtedy najlepiej pooglądać telewizję, pośmiać się z idiotów lub kupić sobie coś wymarzonego. To takie poduszki dla serca. :)

Inni też mają rację :)

08.06.2010
20:53
[6]

Azerko [ Alone in the wild ]

jak to dragon najprościej napisał wyjdź z domu. Idź na rower, moze kogoś spotkasz i się zakolegujesz. Chodź na dyskotyki czy cuś, nawet samemu lub do kina. Chodzi o to żeby nie siedzieć w domu i myśleć o tym jakim się jest samotnym etc.

08.06.2010
20:53
[7]

czekers [ Legend ]

Wyjść z domu.

I co dalej?

08.06.2010
20:53
smile
[8]

NewGravedigger [ spokooj grabarza ]

2/10

08.06.2010
20:54
smile
[9]

szarzasty [ Mork ]

proszę - a ja odpowiem poważnie :E

Obróć to w zaletę. Bierz plecak i spierdalaj w góry. Samotność piękniejsza niż większość znajomości.

08.06.2010
20:57
[10]

Cyber Rekin [ Sharkee ]

Łał, wyjdź z domu.

Jetem bardziej dojrzały od rówieśników pod względem emocjonalnym, a znając jeszcze tą młodzież to... szkoda gadać. Nie wiem jak wy sobie to wyjście na dwór wyobrażacie. Nie licze na to ludzie sami do mnie podejdą i zechcą się zaprzyjaźnić. Wiecie co to jest depresja? Jak się dowiecie to może już tak nie napiszecie.

08.06.2010
20:58
[11]

Storm [ Hardstyler ]

Jesteś bardziej dojrzały emocjonalnie, ale to Ty masz problemy emocjonalne. Więc przestań sobie wmawiać swojej dorosłości emocjonalnej, skoro jesteś aspołeczny.

Face it.

08.06.2010
20:58
[12]

_D_R_A_G_O_N_ [ Legend ]

I co dalej?

Niech ku*wa stoi pod klatką.

No jak chce kogoś poznać to pierwszy krok to oderwanie się od kompa i wyjście z domu.

Chodź na dyskotyki czy cuś, nawet samemu


Ooo... To jest dobre, tylko o ile dobrze pamiętam autor wątku ma chyba 13 lat, więc to raczej lipa.

08.06.2010
21:00
smile
[13]

pooh_5 [ Czyste Rączki ]

Poczekaj aż pójdziesz do liceum. Też w gimnazjum miałem samych tłuków, na szczęście wyrwałem się z tamtego beznadziejnego towarzystwa i naprawdę jest z kim co robić po lekcjach. Póki co może wyjdziesz na boisko, spotkasz kogoś znajomego z sąsiedztwa i pogracie razem w kosza?

08.06.2010
21:01
smile
[14]

rap [ Pretorianin ]

Trzymaj fason jak chuj, bądź dzielny dzieciak!

08.06.2010
21:02
[15]

Cyber Rekin [ Sharkee ]

No jak chce kogoś poznać to pierwszy krok to oderwanie się od kompa i wyjście z domu.

Po tym zdaniu mogę wywnioskować że traktujesz mnie jak no-life'a.

Chodź na dyskotyki czy cuś, nawet samemu


Nawet jeśli to dyskoteka nie jest za dobrym miejscem poznawania znajomości

autor wątku ma chyba 13 lat

To raczej bez znaczenia, ale mam 14 lat.

08.06.2010
21:02
[16]

szymon_majewski [ Legend ]

W jakim miescie mieszkasz ? Pytam calkowicie powaznie.

08.06.2010
21:04
[17]

Beetwen Gorgoroth and Ulver [ Konsul ]

Samotność jest piękna, ale na miesiąc, dwa?

Sam mam kolegów, normalnie gadam z nimi itd, jednak przyjaciela mam w moim starym miejscu zamieszkania, ludzie z którymi mam przyjemność uczęszczać do szkoły to są momentami idioci po prostu, wogóle nie śmieszy mnie ich poczucie humoru, nie wiem co jest śmiesznego w odlaniu się do śmietnika... uważają że są zjebiści bo zjadą nauczyciela od muzyki przy jego obecności. Ale to jest Gimnazjum, hormony buzują, każdy musi pokazać jaki jest zajebisty. Liczę że w technikum to się zmieni bo dość mam słuchania debilnych rozmówek "ten to kur a jest ale chuj" czy też "ale bym te sukę wyjebał" itd...

Moim Zdaniem;
Poszukaj w kręgach inteligencji, w najgorszym razie odczekaj jeszcze 2 lata i idz do liceum, ew poszukaj kolegów starszych

08.06.2010
21:04
[18]

Cyber Rekin [ Sharkee ]

[16] W Puławach. jak ktoś nie wie to to jest przy Wiśle, mniej więcej pomiędzy Warszawą a Lublinem.

08.06.2010
21:08
smile
[19]

Ksionim [ Generaďż˝ ]

Nie jestem leniwy, śmierdzę, źle się uczę, piję/palę/biorę w żyłę.
Powinno być:
Nie jestem leniwy, NIE śmierdzę, DOBRZE się uczę, NIE piję/palę/biorę w żyłę.


A tak na serio: Jeszcze kogoś poznasz. Po prostu wyjdź z domu do kolegów (lub ich znajdź).

08.06.2010
21:09
[20]

Storm [ Hardstyler ]

[17] -> A nie wyjebał byś tej suki? ;o

08.06.2010
21:10
smile
[21]

Damian1539 [ Legend ]

Idziesz do jakiegoś specjalisty, dostaniesz leki i Twoje życie się odmieni.

spoiler start
Jak masz 14 lat to najlepszym sposobem na poznanie nowych znajomości to szkoła. Ja w Twoim wieku też się nie umiałem dogadać z chłopakami, z dziewczynami było o wiele łatwiej ;P
spoiler stop

08.06.2010
21:12
[22]

Ellanel [ Astral Traveler ]

[18] No to tym bardziej, myślę, że w Puławach możesz znaleźć przyjaciół. Jest tam sporo do roboty, chociażby Park Czartoryskich (sam tam poznałem swoją przyszłą żonę). Na dyskoteki to może jeszcze za młody jesteś ale dziwię się, że nie masz przyjaciół. Jako takie znajomości (nie mówię pzyjaźni) można nabyć w szkole - to naturalne miejsce do tego typu rzeczy w Twoim wieku :)

Pozdrawiam Puławiaka.

08.06.2010
21:14
smile
[23]

lazurek [ malowany człowiek ]

czytając takie wątki widzę jaki ze mnie szczęściarz
chociaż w chwili obecnej psuje związek z dziewczyną, która jest idealna .. brr

zacznij kupować fajki, nie odgonisz się od nowych znajomych ;

08.06.2010
21:15
[24]

persik_ [ medyk bez papierow ]

Gimnazjum?:p Miałem pecha, bo trafiłem do najgorszego w mieście (co zrobić, blisko było;), ale dało się tam znaleźć świetnych ludzi, z niektórymi utrzymuję kontakt do dziś. Najfajniejszych przyjaciół człowiek jednak poznaje w LO, na studiach, gdzie już ma jakiś wybór gdzie trafi :)

Jesteś młody, więc tak naprawdę życie społeczne mało Ci oferuje. Dyskotekę 14-latkowi to też bym chyba odradzał. Może dobrym pomysłem jest jakiś klub sportowy? Drużyna juniorska w piłkę, kosza, klub karate, z doświadczenia wiem, że tam znajdujesz przyjaciół na całe życie, no ale jakiś sport musi Cię kręcić. Młodzieżowy DKF? Może własna inicjatywa i organizacja jakiegoś kółka zainteresowań kij tam wie jakich. Kontaktu trzeba szukać, bff nie zapuka z nienacka do Twoich drzwi :>

Jeśli czujesz objawy depresji, to konieczna jest wizyta u psychologa. Antydepresanty są dobrym rozwiązaniem.

08.06.2010
21:15
[25]

Rod [ Niereformowalny Sceptyk ]

Phi, ja nie chodzę na dyskotetki, imprezy i jestem zadowolony. Fakt, czasem otaczają mnie ludzie mniej "yntelygentni", ale nie można odcinać się od wszystkich. Ja kontakt ze znajomymi utrzymuję w szkole, czasem zostajemy po lekcjach żeby pograć na boisku lub wpaść do kogoś z wizytą. W weekendy rzadko się spotykamy. Raz, że mieszkamy daleko od siebie, a dwa, że każdy zajmuje się wtedy swoimi sprawami. Mi na chwilę obecną pasuje taki styl życia. Wolę posiedzieć w domu i obejrzeć film/posłuchać muzyki/pograć/poczytać książkę niż szwendać się po dyskotekach, gdzie roi się od szpanerów, dresów i blachar.

08.06.2010
21:16
smile
[26]

axel1 [ LaCroix ]

Gdybyś naprawdę był taki inteligentny i dojrzały emocjonalnie, na jakiego się kreujesz, bez problemu umiałbyś dopasować się do ludzi ze szkoły i miło z nimi spędzać czas.

Przegrałeś.

08.06.2010
21:17
[27]

Cyber Rekin [ Sharkee ]

Szkoła na poznanie nowych znajomości? Tak. Ale na pewno nie gimnazjum. Gimnazjum jest miejscem stworzonym przez szatana w którym Bóg nas poróżnił.

08.06.2010
21:18
[28]

PitbullHans [ Legend ]

Wiecie co to jest depresja?

Wyluzuj dzieciak. Prawdziwa depresja Cię dopadnie za kilka lat jak tak dalej będziesz żył.

Chcesz to Ci polecę coś na depresję. Sam nie biorę bo nie chcę oszukiwać samego siebie, że jest dobrze jak nie jest ;)

Nie słuchaj ich. Nie pchaj się na siłę do ludzi jeżeli Cię nie akceptują.

Poszukaj w kręgach inteligencji, w najgorszym razie odczekaj jeszcze 2 lata i idz do liceum, ew poszukaj kolegów starszych

Tak, w liceum jest sama erudycja... Starszych? Czyli jakich? Ze szkoły średniej? Bo jak tak to taki sam poziom jak Gimnazjum, a starsi to z dzieciakiem się zadawać raczej nie będą.

08.06.2010
21:20
smile
[29]

Piecia_____18 [ Generaďż˝ ]

Samotność w sieci przerasta dzieci.

08.06.2010
21:20
smile
[30]

MajkelFPS [ Frag Per Second ]

CR.

Problem dosyć poważny bo nic z tym nie robisz. Po:
1. Nie możesz siedzieć w domu.
2. Spróbuj się przystosować do ziomków z klasy.
3. Szukaj w innych kręgach- przyjaźń nie obejmuje tylko okręgu szkoły.
4. Zmień coś w swoim wyglądzie. Włosy, styl ubierania ect.


Też miałem ten problem do 2 klasy gim. z tym, że kumple to dalej debili z 9 zagrożeniami. Co prawda lubię z nimi się wygłupiać, alle wszystko ma swoje granice. Otwórz się na ludzi, a wtedy sami będą do Ciebie lgnąć;)


Albo.
Potraktuj to jako dar:]
Idź do wojska, nie zakładaj rodziny, bądź zawodowym żołnierzem.


Powinieneś się dostosować. Nawet do debili, bo z nich są często lepsi przyjaciele, niż od drętwych nerdów.

08.06.2010
21:21
[31]

perto1 [ Konsul ]

"Nie jestem leniwy, śmierdzę, źle się uczę, piję/palę/biorę w żyłę."
Jeśli śmierdzisz- umyj się. Nie widzę problemu.
Sorry, ale nie wierzę, że 14-latek bierze w żyłę, pali i pije. Kancisz.

08.06.2010
21:24
[32]

Cyber Rekin [ Sharkee ]

[31] Ech, widzę że niektórzy źle zrozumili to zdanie. W tym zdaniu wymieniłem rzeczy których nie robię i jaki nie jestem.

Spróbuj się przystosować do ziomków z klasy.

Jeśli nie polubią mnie takim jakim jestem to mam ich w dupie i nie będe się stawał taki jakim by chcieli bym był.

08.06.2010
21:29
[33]

_D_R_A_G_O_N_ [ Legend ]

Po tym zdaniu mogę wywnioskować że traktujesz mnie jak no-life'a.


No sorry... A jak mam traktować kogoś, kto nie ma do kogo gęby otworzyć i jeszcze wyżala się na forum, jaki ten świat jest zły i jacy niedobrzy ludzie go otaczają?


[31] Ech, widzę że niektórzy źle zrozumili to zdanie.

Nieee... To Ty to zdanie źle skonstruowałeś.

08.06.2010
21:31
[34]

Cyber Rekin [ Sharkee ]

Wiesz kto to jest no-life? To osoba której nie obchodzi świat rzeczywisty, a tylko świat wirtualny. Po tym wątku raczej nie widać że nie obchodzi mnie świat rzeczywisty.

08.06.2010
21:33
smile
[35]

MajkelFPS [ Frag Per Second ]

Co Ci w nich nie odpowiada?
Ubiór.
Charakter
Wygląd.
IQ.

Po wejściu na pierwszą lekcję w 1 klasie gimnazjum miałem ochotę się pociąć. Znałem tylko 2 chłopaków. Spóźniony wpadłem do klasy, rozglądając się czy jest jakaś ładna dziewczyna, chłopaki z którymi da się coś zrobić.
Zobaczyłem stado smoków, i chłopaków którzy siedzą i WGL. WGL się nie odzywają.

Pomyślałem "Co ja tu kurwa robię?!"
Miałem ochotę się pociąć.
Po tygodniu wszyscy się zgrali, zobaczyłem że są to ludzie którzy może i nie są oczytani, mądrzy, Ale są inteligentni. Może i nie mają wzorowego zachowania i czerwonego paska na dyplomie, ale kiedy będę miał problem wiem, że pomogą mi ile się tylko da.

Ponawiam, weź się z nimi zżyj. Nie mówię, żebyś się robił taki jak oni, ale spróbuj się z nimi zakumplować.

Osoba inteligentna nigdy się nie nudzi. I nigdy nie siedzi sama.

08.06.2010
21:36
[36]

_D_R_A_G_O_N_ [ Legend ]

Po wejściu na pierwszą lekcję w 1 klasie gimnazjum miałem ochotę się pociąć. Znałem tylko 2 chłopaków. Spóźniony wpadłem do klasy, rozglądając się czy jest jakaś ładna dziewczyna, chłopaki z którymi da się coś zrobić.
Zobaczyłem stado smoków, i chłopaków którzy siedzą i WGL. WGL się nie odzywają.


Najlepszy motyw jest wtedy, gdy idziesz do szkoły ponadgimnazjalnej pierwszy raz. Wszyscy w szoku, nikt się prawie nie odzywa, każdy tylko obserwuje... Przez jakiś tydzień czy dwa się poznawało powoli wiarę, kto jaki jest, teraz to już jest zajebiście.

08.06.2010
21:39
[37]

Cyber Rekin [ Sharkee ]

Dzięki, wziąłem sobie do serca wypowiedzi innych.

Jutro postaram się spędzić cały dzień z kimkolwiek, a jeśli nikogo nie znajdę to po prostu pójdę do parku, czy gdzieś.

08.06.2010
21:42
smile
[38]

MajkelFPS [ Frag Per Second ]

[36] Właśnie taki zajebisty motyw będę miał we wrześniu i tego się najbardziej obawiam:)

Tyle że nie mam problemu z nawiązywaniem nowych znajomości. Ale fakt, najgorsze jest czajenie, kto coś robi, i ogólnie taki disaster.

Za dziewczynami się nie będę rozglądał- technikum elektroniczne xD

CR- raport please.:)

08.06.2010
21:43
smile
[39]

EspenLund [ Senator ]

Przeżyj jeszcze kilka lat - gwarantuję Ci że wszystko się odmieni :-) W gimnazjum... no cóż, może nie byłem samotnych, miałem jakichś tam kolegów ale nie potrafiłem się z nimi dobrze dogadać, czasem mnie wyśmiewali... Życie :) Wtedy uciekałem w świat książkowych bohaterów i gry komputerowe, jak dostałem internet to zacząłem pisać na GOLu. Teraz mam 18 lat i mam mnóstwo znajomych i przyjaciela :).

08.06.2010
21:43
[40]

szymon_majewski [ Legend ]

No coz, to troche daleko, ode mnie. Myslalem ze pewnego dnia moglibysmy sie spotkac i po prostu pokazalbym ci jak nie byc samotnym.

Niestety ale ostatnio ucze sie sporo, bo mam duzo do poprawiania. Ale po wystawieniu ocen (17 czerwca) bede wolny i zobaczymy.

W razie czego pisz na moje GG. (podane w wizytowce)

08.06.2010
21:48
[41]

Fett [ Avatar ]

Nie ma w Twoim mieście jakiś domów kultury, dodatkowych zajęć gdzie mogłbyś się zapisać i kogoś poznać? Kołka teatralne, modelarskie, growe, filmowe cokolwiek?

08.06.2010
21:49
smile
[42]

pro 123 [ Pretorianin ]

szymon_majewski mily gest

08.06.2010
21:50
smile
[43]

_D_R_A_G_O_N_ [ Legend ]

[36] Właśnie taki zajebisty motyw będę miał we wrześniu i tego się najbardziej obawiam:)

Co Ty ziomek, nie ma czego się obawiać. Najgorzej to żeby nic nie odwalić na początku, bo później będziesz pewnie spalony na starcie. Ja akurat nie miałem z tym problemu. Z moim naturalnym wyrazem twarzy (urodzony scarface) miałem tak, że jak się później bliżej z kumplami poznaliśmy, to kilku mówiło, co o mnie sądzili na początku, gdy mnie zobaczyli. Miałem bekę.

08.06.2010
21:52
[44]

Cyber Rekin [ Sharkee ]

szymon_majewski - U cb nie ma pokazanego gg, ale jest u mnie. Jak by co to napisz.

PS: Szczerze mówiąc, to w mojej klasie czuje się co najmniej niechciany.

08.06.2010
21:58
[45]

Deton [ klein Zwerg ]

Najłatwiej się zapoznać z kimś kto ma podobne zainteresowania, tak więc czym się
interesujesz? Jak już będziesz wiedział czym, to może zapisz się do jakiegoś klubu,
kółka itp. gdzie ludzie się spotykają by daną rzecz robić, albo rozmawiać o tym itp. itd.
Jeżeli jedyne zainteresowanie to gry i komp, to niestety masz pecha.
Zapisz się na coś, choćby dla zdrowia, co Cię przy okazji interesowało i chciałeś kiedyś spróbować. Sport, sztuki walki itp.

08.06.2010
21:59
smile
[46]

rzaba89nae [ WTF!? ]

[1] Przeczytaj ebook "System drani" (tylko kup oryginał) i wszystko się zmieni. Osobiście polecam i jak najbardziej reklamuję.

08.06.2010
21:59
[47]

Gmp3 [ Chuck ]

Szkoła na poznanie nowych znajomości? Tak. Ale na pewno nie gimnazjum. Gimnazjum jest miejscem stworzonym przez szatana w którym Bóg nas poróżnił.

Z takim podejściem na pewno nic nie zdziałasz. Zastanów się. Może ktoś jest jeszcze tak samo zagubiony jak ty. Ludzie są różni. Musisz sobie zdać sprawę, że każdy jest na swój sposób wyjątkowy. Nawet osoby, które na pierwszy rzut oka wydają się "pustakami" mają wiele zalet, jakich inni nie postrzegają (przekonałem się o tym). Po prostu porzuć uprzedzenia i niechęci.

Nic tak serca nie studzi, jak poznawanie ludzi.

08.06.2010
22:00
smile
[48]

Montera [ Michael Jackson zyje ]

Człowieku, żebym nie miał kolegów i koleżanek to bym chyba umarł. Zagadałbym siebie na śmierć, a tak przynajmniej mam komu innemu.

I pamiętaj - muzyka jest lekiem na wszystko :) Poza tym, weź kilka osób z klasy i idź na kręgle, pograjcie w bilarda, przejdźcie się do KFC, zróbcie brechę na mieście, ja dzisiaj 4 godziny się świetnie bawiłem.

Poza tym mam najlepszą klasę pod słońcem, także problemów zero.

08.06.2010
22:00
smile
[49]

MajkelFPS [ Frag Per Second ]

[43]
No git. Technikum elektroniczne, praktyki, wyjazdy i co najważniejsze- zero dziewczyn. Brzydkich/ ładnych(w to nie uwierzę) Po prostu zgrana klasa facetów.
Będzie wesoło. Ja już to czuje. Najlepiej przetrwać pierwsze 2 tyg. bez konfliktów. A potem, 4 lata upłynął b.szybko.

08.06.2010
22:01
[50]

kubomił [ Legend ]

albo zaszalej na czerwonej tubie.

08.06.2010
22:04
[51]

_D_R_A_G_O_N_ [ Legend ]

No git. Technikum elektroniczne, praktyki, wyjazdy i co najważniejsze- zero dziewczyn. Brzydkich/ ładnych(w to nie uwierzę) Po prostu zgrana klasa facetów.
Będzie wesoło. Ja już to czuje. Najlepiej przetrwać pierwsze 2 tyg. bez konfliktów. A potem, 4 lata upłynął b.szybko.


Ja jestem w technikum mechatronicznym. 33 chłopa w klasie. Znajdzie się kilku przygłupów, ale raczej zajebiście jest, klasa zgrana raczej, trzymająca się razem, jeden za wszystkich wszyscy za jednego. Wystarczy spruta i masz za sobą armię 32 typów. No może z 25 bo tak jak mówiłem, niektórzy to nerdy, ale nie żałuję, że jestem w takiej klasie. A co do dziewczyn, to z innych klas są fajniutkie niektóre ^^

08.06.2010
22:07
[52]

Deton [ klein Zwerg ]

Szczerze mówiąc, to w mojej klasie czuje się co najmniej niechciany.

Jeżeli naprawdę tak jest, to spróbuj się domyślić z czego to wynika. Kiedy nie jesteś pewny
- poproś osobę w klasie, która wydaje Ci się najbardziej spoko, aby powiedziała Ci to szczerze, bez krępowania się,
bo chcesz to zminić i musi Ci pomóc. Wtedy na pewno postara się wyjaśnić co jest nie tak.

Warto się otworzyć na ludzi, wyluzować trochę. Nawet jeżeli mają dziwne poczucie humoru, zainteresowania,
to bądz otwarty, bo a nuż się okaże, że masz pod nosem kogoś wartościowego.

08.06.2010
22:10
smile
[53]

k4m [ that boy needs theraphy ]

nooo więc miałem podobny problem przez rok w gimnazjum. Z prywatnej podstawówki przeniosłem się do publicznego gimnazjum, przez co czułem się lepszy, oczywiście okazywałem to innym i skończyło się to dla mnie źle, nawet bardzo źle bo byłem nie lubiany i samotny, czasami mi dokuczano. Stwierdziłem, że tak dłużej nie może być i zmieniłem szkołę. Na początku popełniłem podobny błąd, ale jakoś udało mi się z tego wyjść i już w 3 gimnazjum miałem dużo znajomych, dziewczynę i bardzo miło te lata wspominam. Cały czas też miałem znajomych "na osiedlu" z którymi spędzałem sobie czas, ale nie codziennie. Teraz moje życie zupełnie się zmieniło, a z ludźmi z 1 gim regularnie spotykam się na imprezach czy wyjściach.

w każdym razie jeśli chcesz rad, to ja polecam Ci się zapisać na zajęcia. Ograniczysz siedzenie przed komputerem i poznasz nowych ludzi w swoim wieku. Ja proponuję jakieś sztuki walki (na pewno w Puławach jakieś macie, jak nie to jedź do Lublina), jak się wciągniesz to po roku chodzenia będziesz o wiele pewniejszy siebie, a jak jakiś Twój kolega będzie chciał Ci dokuczyć to dostanie zwyczajnie w twarz i nabierze szacunku. W każdym razie ja żałuję, że się na coś takiego będąc w takiej jak Ty sytuacji nie zapisałem. Jak nie to, to może być siatka, piłka, nawet angielski, albo coś związane z Twoimi zainteresowaniami, a gdzie pracuje się w grupie. Dodatkowo bym jeszcze zainwestował w image, jakieś fajne buty i ciuchy dobrze Ci zrobią. Pewność siebie przede wszystkim

08.06.2010
22:25
[54]

wilqu [ wilk medyczny ]

Kolnie!Obozy!Kluby sportowe!Treningi! Na czymś takim zawsze poznawałem największe przekręty, na zajęcia karate chodziłem po pewnym czasie dla śmiechu z kumplami, mnóstwo nowych znajomych oprócz syna senseja co nim w drabinki rzuciłem :)

08.06.2010
22:35
smile
[55]

kubinho12 [ Gooner ]

Jak dla mnie? Znajdź sobie pasję, najlepiej żeby angażowała też w to rozwinięte życie towarzyskie. Nie chcę niczego narzucać (mam parę pomysłów i to w sumie na własnym przykładzie), to ma być Twoja inicjatywa, ale może coś co kiedyś bardzo lubiłeś robić i zaniechałeś?
Pomyśl trochę nad tym, spróbuj, a jak to nie będzie to, próbuj dalej.

W Lublinie jest całkiem sporo rzeczy do robienia, poza studiowaniem, wbrew pozorom :)
21 rok już tu leci, także co nieco o tym wiem.

08.06.2010
22:37
[56]

Retox128 [ Konsul ]

Jeśli nie polubią mnie takim jakim jestem to mam ich w dupie i nie będe się stawał taki jakim by chcieli bym był.

I bardzo dobrze, nie staczaj się, nie szukaj przyjaciół w debilach bo staniesz się taki jak oni, zwłaszcza, że jesteś w gimnazjum, a ono na prawdę zmienia ludzi. Pogadaj w szkole z jakimiś mądrymi laskami, jeżeli jesteś jakimś wyrzutkiem kumple cię zgnębią, dziewczyny są łagodniejsze i nie gryzą. Sam lepiej dogaduję się z dziewczynami chociaż na brak kumpli nie narzekam. Idź do parku, kina, sklepu, gdziekolwiek. Nie bój się rozmawiać z ludźmi, bądź miły, otwarty. Idź na zakupy (możesz nawet z kimś), nie wiem jak wyglądasz ale może kup sobie jakieś fajne, modne, kolorowe ciuchy jeśli może to zwrócić na ciebie uwagę. Zadbaj o siebie jeśli jest taka potrzeba, zaraz jakieś laski się zlecą. Ewentualnie możesz napisać do jakiejś dziewczyny na nk, umówić się spotkać itp. tylko jej od razu nie podrywaj, przyjaźnijcie się.

08.06.2010
22:38
smile
[57]

Montera [ Michael Jackson zyje ]

Pamiętam jak szedłem do 1 klasy gimnazjum i już pierwszego dnia jak zobaczyłem swoją klasę pojawił się uśmiech na twarzy. Na początku wszyscy siebie ścinali wzrokiem z taką niepewnością, ale trafiłem na sześciu kolegów, z którymi uczyłem się w przedszkolu, szybko wspomnieliśmy stare czasy. Do tego cztery osoby przeszły ze mną z szóstej klasy. A dalej to jakoś poszło, tylko wiem, że pierwsze wrażenie jakie wywarłem na większości to "wesołek" :) Jak się zaprzyjaźnisz z klasą to źle nie będzie, a jak ktoś będzie miał zamiar Ci dokuczyć to podchodzisz na korytarzu, walisz lute po mordce i spokój na trzy lata :) Tylko nie wdawaj się w żadne solówki, biciem się aż do krwi takich rzeczy nie powinno się załatwiać.

08.06.2010
22:39
[58]

miki [ Too Deep ]

Zastanawiałeś się może co może być przyczyną takiego stanu rzeczy?? Najlepiej najpierw rozpoznać problem aby móc coś z nim zrobić (może być pomocny psycholog) Może to problemy w komunikacji, podświadomy strach przed kontaktami z ludźmi albo zamknięcie się w sobie (co nie wyklucza potrzeby kontaktu).
Co by to nie było, najgorsze jest wyciągniecie wniosku że nie mając znajomych czy przyjaciół jest się kimś gorszym. To prowadzi w prostej drodze do depresji o której pisałeś.

08.06.2010
22:39
[59]

Rasta' [ L3G3ND ]

[54][55] sama prawda, zainteresuj się czymś, próbuj nowych rzeczy, na pewno coś Cię zainteresuje : )
Sam śmigam na bmx'ie i wiem, że subkultura tego sportu jest w porządku, znasz kogoś czy nie, traktujesz go jak kolegę i nie ma problemu z zawieraniem znajomości : ) z deską jest to samo. Przykład Ci podałem, a co Cię za interesuje, to już sam będziesz wiedział.

08.06.2010
22:52
[60]

Dark Templar [ Konsul ]

Bez obrazy, ale uważając swoje otoczenie za gorsze od siebie, sam sobie zapracowujesz na brak przyjaciół i znajomych.

Naucz się też dostosowywać do towarzystwa - ja nie widzę w tym żadnego problemu, żeby z jednymi ludźmi rozmawiać na poważne tematy i chodzić na spacery do parku, a z innymi szaleć i imprezować.

08.06.2010
22:56
[61]

s1ntex [ Senator ]

No, odpowiedni wątek dla Ciebie S.N.

09.06.2010
21:55
[62]

$erek47 [ Veteran Gear ]

Wydaje mi się, że moi koledzy to idioci, a ja zaczęłem szybciej dojrzewać emocjonalnie.

Ja czuję to prawie każdego dnia

09.06.2010
21:59
[63]

eltexo [ Idzie Grzes przez wies ]

Zaś co do samej istoty wątku - smutne, że internet zaczyna zastępować znajomych w realu.

Wyłącz kompa i wyjdź do ludzi - nie, nie chce mi się przebijać przez poprzednie xx postów "porad" :)


A teraz wątek z trochę większym uczuciem... - eltexo
09.06.2010
21:59
[64]

Aen [ Anesthetize ]

Taaa, kurwa, sami indywidualiści. Tacy samy (może wy, nie wiem) robią potem setki smutnych demotywatorów w stylu facecik na polu i opis w stylu "Ja i ci którzy mnie rozumieją".
Może po prostu jesteście zadufanymi w sobie palantami i nikt nie ma ochoty spędzać z wami czasu?
Zresztą, nie lubię rozmówcom wypominać wieku, ale w tym wypadku nie da rady inaczej - Dorośniesz, parę lat i będziesz patrzył na swoje obecne "ja" z uśmiechem politowania.

09.06.2010
22:02
smile
[65]

Connor_ [ Are you still there? ]

Co zrobić gdy nie ma się żadnych przyjaciół którzy mogą cie wesprzeć, znajomych z którymi można pogadać, kumpli z którymi można coś zrobić, dziewczyny z którą można gdzieś pójść i najogólniej mówiąc jest się samotnym?

Zacząć wychodzić z domu? Nie wierzę że nie masz nikogo z kim chociażby gadasz na przerwach w szkole...Chyba że jesteś totalnie aspołeczny i się do nikogo nie odzywasz.

Obrazek[63] Tiaa, mój wf-ista mówi mi to samo :D

Po tym zdaniu mogę wywnioskować że traktujesz mnie jak no-life'a.

No bo po tym co napisałeś widać że jesteś tradycyjnym przykładem no-liferstwa...

I o jakiej dojrzałości emocjonalnej mówisz mając 14 lat?

09.06.2010
22:07
[66]

Poohatch [ The Evil Candy ]

Niemożliwe, żeby przez rok bycia w gimnazjum nie mieć żadnego kumpla. U mnie każdy, nawet największy nerd ma jakiegoś swojego prawdziwego ziomka.

Wydaje mi się, że moi koledzy to idioci, a ja zaczęłem szybciej dojrzewać emocjonalnie.
W sumie część moich to też idioci, ale ogólnie są spoko. Przynajmniej na przerwach zwykle jest wesoło :P

A tak poza tym...

spoiler start
...DMT i LSD :>
spoiler stop

09.06.2010
22:16
smile
[67]

Boczek z kiepskich [ Centurion ]

Pogadaj ze swoimi kolegami w szkole\pracy i znajdź wspólne tematy.Ja na początku gimnazjum sam w ławce siedziałem a tydzień później znalazłem kumpli z którymi się trzymam i na których mogę liczyć.

09.06.2010
23:46
[68]

lo0ol [ Jónior ]

Poohatch ... gdy z gimnazjum pamiętam dziewczynę, która przez 3 lata nikogo nie znalazła.

10.06.2010
00:09
[69]

Zenedon [ Burak cukrowy ]

Wiecie co to jest depresja? Jak się dowiecie to może już tak nie napiszecie.
Życzę żebyś sam się nie dowiedział co to jest.


Sam miałem jakieś gówniarskie handry, ale taka już specyfika bycia gówniarzem widocznie;).

Przeczytaj ebook "System drani" (tylko kup oryginał) i wszystko się zmieni. Osobiście polecam i jak najbardziej reklamuję.

Jezus, zajrzałem na stronę tego cuda i się przeraziłem. Poradnik podrywania pisany przez casanovę z Grójca.

10.06.2010
00:16
[70]

Blink! [ Generaďż˝ ]

Wrzuć mefedron i idź gdziekolwiek. Tylko sie nie uzaleznij!

10.06.2010
00:45
[71]

Lilus [ Redberry Belle ]

Imo przyczyna tej sytuacji leży zarówno po stronie Twojej jak i tego, że faktycznie mogłeś trafić na nieciekawe towarzystwo. Dostosowywanie się do towarzystwa swoją drogą, ale udawanie bycia "jednym z nich" jest kiepską opcją.
Może dołącz do jakiegoś klubu zainteresowań/sportowego/bractwa? Poznasz nowych ludzi, którzy z reguły chętnie przyjmują nowych do grupy, a kiedy ludzi łączą wspólne zainteresowania, to znajdą się tematy do rozmowy, najpierw "popularne", a potem na każdy temat. I skoro nie odnajdujesz się wśród rówieśników, poszukaj takiej grupy, w której są licealiści/studenci. Tu jakieś wydarzenie, tam wyjście i może jakoś się rozkręci.
Sprawdzone na własnej skórze.

Powodzenia :)

10.06.2010
01:09
[72]

HUtH [ pr0crastinator ]

[11] Jesteś bardziej dojrzały emocjonalnie, ale to Ty masz problemy emocjonalne. Więc przestań sobie wmawiać swojej dorosłości emocjonalnej, skoro jesteś aspołeczny.

Dobrze powiedziane. Poza tym jak mianujesz się filozofem(przy lewelu) to chyba potrafisz problem zbadać i jakoś rozwiązać :)

10.06.2010
07:17
[73]

Langert [ Generaďż˝ ]

Ja to mam odwrotnie, im starszy tym mniej ziomków do wychylenia i ogólnie, wiadomo że każdy zaczyna bardziej poważne życie niż te z czasów gimnazjum które były konkretne.

10.06.2010
07:42
smile
[74]

Old Devil [ Pretorianin ]

Blink- Tak, kurwa. Polecaj szczylom narkotyki z potencjałem uzależniającym bliskim heroiny. [To, że legalne nie ma znaczniea] Pierdolnij się patelnią w pusty łeb.

10.06.2010
19:54
[75]

TEMRO [ Konsul ]

Wyjdź na podwórko nawet sam pojeździj sobie rowerem przestań ćpać palić pić i śmierdzieć ja też tak mam gdyż nikt a klasy nie mieszka w mojej okolicy w ogóle nie mieszkają tu żadne osoby w moim wieku to wychodzę na podwórko sam posłuchać muzyki pograć w nogę albo nawet bawić się z młodszym bratem

10.06.2010
20:18
[76]

MichałPolak [ Pretorianin ]

Może zmień szkołę. Zadbaj o swój wygląd, rób dobre wrażenie. Poszukaj jakiejś znajomości na necie nawet tutaj albo jakieś Facebook czy NK. Może zrób se przerwę od szkoły i gdzieś pojedź na jakąś dłuższą wycieczkę poznaj kogoś. Grunt to żebyś wiedział na czym stoisz i jakie masz problemy. Ludzie samotni nie mają łatwo takie kurwa czasy trzeba przyznać ale ... dasz radę tylko śmielej do wszystkiego podchodź. :)

10.06.2010
21:43
smile
[77]

psiuniek [ Pan Demolka ]

Wiesz, szkoły nie są idealne. Sam w klasie mam paru przygłupów, którzy mnie wnerwiają i na każdej przerwie coś odwalają, ale jest coś w nich takiego, co sprawia, że ich lubię. W sumie rozumieją mnie, a ja rozumiem ich. Po prostu staraj się być sobą, i staraj się ingerować w życie klasy, wychodź na boisko i ćwicz. Jeżeli zaimponujesz, że umiesz grać dobrze w nogę, albo kosza, to zainteresują się Tobą.

10.06.2010
22:43
smile
[78]

Jedziemy do Gęstochowy [ PAINKILLER ]

Stary, ja mam najlepiej, jestem aspołeczny i się tego nie wstydzę.

nie mam przyjaciół i nie chce mieć, sam dążę do tego by ich nie mieć, dziewczyny mnie wręcz obrzydzają ( raczej to nie są dziewczyny tylko bluzgające półchłopki), nie jestem tez gejem.

Nienawidzę współczesnej młodzieżowej kultury, nie spotkałem jeszcze człowieka jak ja a z takim bym się zaprzyjaźnił.

nie bawią mnie imprezy wręcz irytują, a tym bardziej płaszczenie się i zgrywanie przed laskami, nigdy tego bym nie zrobił, przyprawia mnie to o mdłości.

ja wolę poezję, literaturę, książki, naukę, itp. czyli dla mnie największa wartość ma to czego większość rówieśników nienawidzi, ja to jestem dopiero samotny, ale mi z tym jest dobrze.



10.06.2010
23:10
[79]

toaster [ MrBook? ]

[78] - każdy ma inny pomysł na życie. Jeśli jest ci z tym dobrze, to czemu nie.

11.06.2010
22:17
[80]

SzymEn [ Go Szpadyzor! ]

Musisz sie otworzyć do ludzi. Nie oczekuj ich że oni przyjdą do Ciebie to Ty z nimi zacznij gadać i może poznasz kogoś wartościowego z kim mógłbyś sie zakumplować. :)

15.06.2010
14:21
[81]

Jozin23 [ Pretorianin ]

Jedziemy do Gęstochowy czy nie napisałeś tak przypadkiem tylko po to żeby pocieszyć założyciela
wątku bo jakoś nie chce mi się wierzyć że istnieją ludzie którzy celowo dążą do samotności i braku
przyjaciół?

15.06.2010
14:24
[82]

hopkins [ Zaczarowany ]

Jedziemy Do Gestochowy wspolczuje Ci.
Naprawde.
Autorowi watku tez.

15.06.2010
14:28
[83]

jees [ Freeride Downhill ]

Za taki pojechany nick, to żaden Cie nie polubi..

15.06.2010
14:34
smile
[84]

olivierpack [ Senator ]

Źle.
Nie szukaj ludzi!
Szukaj siebie.
Szukaj zainteresowań.
Ludzie sami przyjdą.
Ci właściwi.

15.06.2010
14:37
[85]

Blink! [ Generaďż˝ ]

Old Devil-> tylko sie nie zesraj z tą swoją powagą.

16.06.2010
21:34
[86]

Jedziemy do Gęstochowy [ PAINKILLER ]


Jedziemy do Gęstochowy czy nie napisałeś tak przypadkiem tylko po to żeby pocieszyć założyciela
wątku bo jakoś nie chce mi się wierzyć że istnieją ludzie którzy celowo dążą do samotności i braku
przyjaciół?


Są, z tym że ja chce jesli już miałbym mieć przyjaciół to takich na poziomie.

ja nie nienawidzę ludzi,tylko obecnej kultury, młodziezy jej zachowań itp.

powinienem żyć w XIX wieku, ja nie rozumiem innych a oni mnie, i dlatego wolę być sam.

16.06.2010
21:51
[87]

HETRIX22 [ PLEBS ]

[1]Cyber Rekin >
Po 1: "Nie jestem leniwy, śmierdzę" Troche źle to napisałeś powinno być "nie jestem leniwy, nie śmierdzę..." a tak to wygląda dość zabawnie :D

Po 2: Mam kumpla takiego jak ty, gdy go poznałem w ogóle nie potrafił się komunikować z ludzmi tzw. próbował był otwarty itp., ale z powodów takich że w dzieciństwie miał również słabe kontakty to np. jego poczucie humory jest okropnie sfaczone, agresją reaguje na kogoś kto choć troche jest skierowany przeciw niemu, nie lubi dziewczyn. A czemu? Bo za mało gadał ogólnie z ludzmi. Musiałbyś poznać jakiś spoko kolesi którzy ci pokażą jak powinien się zachowywać w dzisiejszych czasach społecznie akceptowany typ, inaczej się nie nauczysz. Szybko byś wrócił na łono społeczeństwa bo pamiętaj: "Z kim przebywasz tym się stajesz"

30.07.2010
00:54
[88]

adi123456789 [ Centurion ]

to zdjęcie poprawi ci humor


A teraz wątek z trochę większym uczuciem... - adi123456789
30.07.2010
01:07
smile
[89]

Bullzeye_NEO [ 1977 ]

ja nie rozumiem innych a oni mnie, i dlatego wolę być sam.


nic dziwnego, skoro zaczynasz im pewnie opowiadac o oobe
rownie dobrze mozesz zachowywac sie jak moj kumpel, ktory jak poszedl na studia to w ciagu pierwych dwoch minut rozmowy z gosciem z roku zdazyl sie przyznac, ze zwalil sobie tego dnia dwukrotnie

30.07.2010
01:13
[90]

ValkyreX [ Legend ]

Może nikt mnie nie rozumie, moich poglądów, uczuć.


Tak z ciekawości- jakie to poglądy, których inni nie rozumieją? ;>

30.07.2010
02:42
[91]

Old Devil [ Pretorianin ]

"Old Devil-> tylko sie nie zesraj z tą swoją powagą."

Powagą? Sorry, ale gówniarze nie powinni mieć dostępu do ciężkich dragów[w tym alkoholu]. Widziałem dorosłych gości po studiach, wybitnie inteligentnych, mających perfekcyjne życie, zarabiających po 5-7 razy średnią krajową, którzy nie umieli tego używać z umiarem. Strach myśleć jak to wygląda u gimnazjalistów...

Niestety ludzie wolą wydawać rocznie 90 milionów [z kasy podatników naturalnie ;) ] na łapanie osób posiadających małe ilości na użytek własny, zrobić nagonkę medialną, a ostatecznie zdelegalizować co się da, by można było mówić, że sprawa jest już rozwiązana...

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.