GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Friend with benefits - czyli przyjaciel z łóżkowym bonusem

06.06.2010
20:21
smile
[1]

Charles Grey [ Centurion ]

Friend with benefits - czyli przyjaciel z łóżkowym bonusem



Jestem obecnie w tego typu "związku", jak na razie widzę same same pozytywne aspekty.
Praktykował ktoś taki rodzaj relacji męsko damskich? Jak się skończyło? Jakieś konkluzje?

06.06.2010
20:36
[2]

Dessloch [ Legend ]

problem jest jak zaczniesz ty cos czuc do tej osoby lub ta osoba do Ciebie... i jak cie zobacyz, ze nie jest jedyna i ze w parzyste z nia jestes a w nieparzyste z inna... lub na odwrot (tu bardziej prawdopobne, bo to mezczyzni raczej zaborczy sa).

z reguly bardzo zle sei koncza takie zwiazki. Nie znaczy ze nie ma "udanych".

jednak natura ludzka jest ciut inna i latwo byc skrzywdzonym lub skrzywdzic kogos.

06.06.2010
20:41
[3]

Yo5H [ ziefff ]

Takie zwiazki sa zazwyczaj krotkotrwale. Jezeli naprawde pasujecie do siebie, to wkrotce jedna ze stron zauwazy to i bedzie chciala czegos wiecej. I wtedy albo zostaniesz z nia, albo ona koniec koncow zostawi Ciebie. Mysle, ze jest to najbardziej prawdopodobny scenariusz.

06.06.2010
20:43
[4]

niesfiec [ Koyaanisqatsi ]

Każual to każual. Kończy się szybciej niż się zaczęło. Cóż, jest to jakiś substytut. Chodzi jednak o to że ten każual paradoksalnie dla niektórych powinien trwać jak najdłużej. Ale po pierwsze: wtedy przestaje być każualem. Po drugie: zaprzecza wtedy swojej definicji. Chociaż na pewno jest to jakiś sposób (nawet jeżeli ułudny) na zapełnienie pustki.

06.06.2010
21:11
[5]

PanSmok [ Generaďż˝ ]

albo jest sie socjopata ( niemoznosc odczuwania emocji ), albo ma sie zryta psyche, albo na dluzsza mete taki "zwiazek/ brak zwiazku " zryje psyche. Sex jest fajny ale po jakims czasie rodzi sie uczucie ( sory - ale to chemia ). Nie widze opcji dzialania takiego ukladu na dluzej. Nawet jak to nie jest uczucie to wk*** sama swiadomosc tych "innych". O wzroscie szansy na syfa nie wspomne.

06.06.2010
21:18
[6]

niesfiec [ Koyaanisqatsi ]

"Wszystko jest trucizną i nic nie jest trucizną, bo tylko dawka czyni truciznę."

Wszystko dla ludzi, byle z głową.

06.06.2010
21:19
smile
[7]

beowulff [ Legend ]

Wszystko pieknie az ktos sie zakocha

06.06.2010
21:25
[8]

niesfiec [ Koyaanisqatsi ]

@beowulff

Teoretycznie jest tak (a przynajmniej powinno być), że im ludzie starsi tym powinni być bardziej świadomi siebie i swoich potrzeb. Młodości wiele można wybaczyć, ale "stary głupiec" to "stary głupiec". Jeżeli spotkają się dwie, dość ogarnięte osoby i określą zobowiązania wobec siebie (a właściwie ich brak) to jakaś tam szansa na "udany każual" istnieje. Nawet jak tam coś człowieku puknie w serduchu to trzeba wiedzieć kiedy się wycofać bez hałasu i z klasą. No ale to pewnie znowu jakiś miraż...

06.06.2010
21:28
[9]

Caine [ Legend ]

IMO trzeba mieć wrażliwość bryły betonu żeby takie coś spłynęło po człowieku bez śladów.

06.06.2010
21:34
[10]

Kłosiu [ Legend ]

Caine --> Tez mi sie tak wydaje. Seks nawet zaczety bez zadnych uczuc to kilkaset procent wieksza szansa na zakochanie sie, jesli jest udany. Moze w Stanach, w spoleczenstwie oszolomionym Prozakiem na stale, takie rzeczy daja rade miec racje bytu, ale u nas to watpliwe, przynajmniej dopoty, dopoki nie zaczniemy brac prochow na skale podobna niz w USA.

06.06.2010
21:35
[11]

niesfiec [ Koyaanisqatsi ]

Każdy zakłada maski, skorupy i inne kokony. Jedne bardziej skuteczne, inne będące zwykłym oszustwem (czasem jeszcze w dodatku groźnym). Każdy ma swój patent na "self-defence"...

06.06.2010
22:11
[12]

cinekk [ Royal Flush ]

Usłyszałem kiedyś ciekawą i bardzo trafną moim zdaniem definicję przyjaciela jako kogoś, z kim za żadne skarby nie pójdzie się do łóżka.. postanowiłem się jej trzymać, w efekcie czego, pośrednio przez moją słabą wolę i urodę bliskich mi kobiet, przyjaźń damsko-męska w moim przypadku praktycznie nie istnieje. Jeśli taką relację można nazwać jakimś tam związkiem, a moim zdaniem nie można, to jestem w kilku takich, lecz nie określiłbym tego jako "Friend... cokolwiek".

Punkt widzenia zależy tu w głównej mierze od lifestyle'u danego człowieka. Dla jednych to obrzydliwe i karygodne, dla drugich po prostu przyjemne. Jeśli ktoś ma mocną psychikę, kocha seks i płeć przeciwną, to nie widzę przeciwwskazań, ponadto polecam :)

06.06.2010
22:29
smile
[13]

Aceofbase [ El Mariachi ]



seriously?

juz nie maja czego na ta łykajpedie wrzucac...

07.06.2010
01:00
[14]

boskijaro [ Nowoczesny Dekadent ]

Moim zdaniem również taki związek nie ma racji bytu na dłuższą metę, w końcu któraś ze stron poczuje coś więcej (może się zacząć od zwykłego przywiązania, ale raczej nie ma opcji aby przez dłuższy czas obie strony zachowały dystans). Trzeba z tym uważać i chyba prawda jest w tym co napisał cinekk definicję przyjaciela jako kogoś, z kim za żadne skarby nie pójdzie się do łóżka ...

07.06.2010
09:36
smile
[15]

Dycu [ zbanowany QQuel ]

Takie coś ma rację bytu tylko jako droga do normalnego związku. Inaczej nie widzę możliwości dłuższego trwania : )

07.06.2010
10:02
smile
[16]

Caine [ Legend ]


© 2000-2025 GRY-OnLine S.A.