GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Kantyna Oficerska [Zebranie 21]

17.01.2003
09:56
smile
[1]

Ghost2 [ Panzerjäger ]

Kantyna Oficerska [Zebranie 21]

No to witamy w 21 odsłonie wątku dla militarystów, strategów i domorosłych generałów :), nie zapominając też o kolekcjonerach...

Każdemu - co lubi...

link do poprzedniej części - poniżej

Wozu! Dzięki za sugestie nt. zakupu modelu B-17. Prawdę mówiąc, to wersje E/F/G są tak znane, że chyba kupię którąś wcześniejszą, bo chyba widziałem modele B-17 C lub D.

17.01.2003
10:01
smile
[2]

merkav [ Aguś ]

Niech powieje troche nowoczesnoscia:)))))

17.01.2003
10:55
[3]

el f [ RONIN-SARMATA ]

No tak, nowy wątek i moją zgadkę szlag trafił.

17.01.2003
11:06
smile
[4]

Wozu [ Panzerjäger Raider ]

Ghost2 -> No jak wolisz, nawet fajnie, ze tak wczesna wersja :). Szkopul w tym, ze Academy dawno nie robilo wznowiem swoich Latajacych Fortec, dlatego moze byc troch ciezko ze zdobyciem jej, w jakiejkolwiek wersji...

Pod linkiem B-17C wykonany metoda oklejania folia :)

17.01.2003
11:39
smile
[5]

Viti [ Capo Di Tutti Capi ]

el f - Bo dałeś jakiegoś badziewia ;)

17.01.2003
11:48
smile
[6]

Cyb_767 [ Pretorianin ]

Witam.

elf -----> za cholerę nie wiem co to za okręt. To jakiś monitor ??? Brytyjski "Erebus" ????

17.01.2003
11:55
smile
[7]

Cyb_767 [ Pretorianin ]

Ghost2 ----- widzę, że zająłeś sie sprawami organizacyjnymi naszego wątku.Z mojej strony chciałem Ci za to podziękować. Może Cię awansujemy ??? Co Wy na to chłopaki ??

17.01.2003
12:05
[8]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Viti ----> badziewie,ha, ha, ha - a co chciałbys Hooda albo Tirpitza na zagadkę ? Szanuję Waszą wiedzę o okrętach i dlatego dałem akurat ten okręt. Inna sprawa że ta konstrukcja bardzo mi się podoba już od wielu lat, i gdybym dorwał gdzieś model to na pewno bym zrobił mimo iż generalnie okrętów nie sklejam.

Cyb_767

Niestety nie jest to "Erebus" ale faktycznie pancernik obrony wybrzeża.

17.01.2003
12:33
[9]

Viti [ Capo Di Tutti Capi ]

el f - Ja tam się takimi nie zajmuję. Wolę okręty ładne i znane.

17.01.2003
12:54
smile
[10]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Viti

Znany to pojęcie dosyć względne - dla mnie wszystkie lotniskowce to jedno i to samo - płaski pokład, buda z boku i komin a inni się nimi zachwycają.


Okręty z zagadki (bo zwodowano dwa) brały udział w II wojnie światowej. Jeden z nich zatonął, drugi przetrwał działania wojenne a jego powojenne losy są ciekawe.

A na zdjęciu ----> wieże artylerii głównej

17.01.2003
13:54
[11]

Viti [ Capo Di Tutti Capi ]

el f - No widzisz, dla mnie nie istnieją inne okręty poza pancernikami (tymi prawdziwymi) lotniskowcami i ew. cieżkimi krążownikami. Pancernik obrony wybrzeża to dla mnie żaden pancernik, to takie niewiadomoco. Zwykły pancernik by po nim przejechał.

17.01.2003
14:04
smile
[12]

waterhouse [ Novus Ordo Seclorum ]

Witam!

El f-------> odpowiedź na twoją zagadkę to (chyba) fiński pancernik obrony wybrzeża klasy llmarinen. Drugi z tego typu okrętów to Väinämöinen. Czy to te?

17.01.2003
15:36
smile
[13]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Waterhouse


Brawo, w nagrodę dostaje Pan łuski z jego dział ---------->


Väinämöinen był okrętem flagowym fińskiej floty, wojnę przetrwał (Ilmarinen zatonął po wejściu na minę) i po niej pływał jako Wyborg pod czerwonym sztandarem radzieckiej MW.


Viti -----> na warunki Bałtyku fińskie pancerniki były całkiem wystarczające a uzbrajasz się pod kątem ewentualnych przeciwników. Z tego co wiem marsz.Mannerheim nie planował najazdu na USA czy Japonię :-)
Wojna morska na Bałtyku nie obfitowała w jakieś spektakularne bitwy morskie nie mniej jednak mnie zainteresowała i kiedyś dużo o niej czytałem - stąd sentyment do fińskiej floty. I jeszcze ten kamuflaż - miód.
A o tym , że okręty nie były złe świadczy fakt że Wyborg służył krasnej flocie do późnych lat 60-tych.

17.01.2003
16:01
smile
[14]

Viti [ Capo Di Tutti Capi ]

el f - Ja to się uzbrajam aby odeprzeć każdy atak :-))))))))


...Czy to nowe słoneczko wschodzi? Nie, to tylko grzybek ;-)))))

17.01.2003
19:44
[15]

waterhouse [ Novus Ordo Seclorum ]

El f------ bardzo dziękuję sądze że postawię je sobie gdzieś obok komputera!

Viti---------- nie możesz porównywac pancernika z pancernikiem obrony wybrzeża. Sama nazwa pancernik może być tu myląca, wolę używac angielskiego terminu „coast defence ships”. Te akurat okręty były doskonale zaprojektowane do działań przybrzeżnych ale jednoczesnie kiepsko sprawowały się na otwartym morzu.
Okręt obrony wybrzeża to coś pomiędzy monitorem a krążownikiem, wolniejsze niż krążownik ale lepiej uzbrojone, szybsze niż monitor ale o artylerii mniejszego kalibru.

17.01.2003
20:07
smile
[16]

Viti [ Capo Di Tutti Capi ]

waterhouse - i nie porównuję.


Co to za "koń roboczy"? Nie raz był w opałach ale zawsze wychodził z nich zwycięsko.

17.01.2003
20:59
[17]

waterhouse [ Novus Ordo Seclorum ]

Viti---------> to jest USS Portland.

17.01.2003
21:54
[18]

Viti [ Capo Di Tutti Capi ]

waterhouse - Zgadza się. Nie zapomnę jak czytałem jakąś książkę o Gudalcanalu i opis bitwy w której Portland zaliczył lancę; już myślałem że po nim będzie a temu farciarzowi się udało.

18.01.2003
00:09
[19]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Byłem dzis w Empiku i widziałem Cajusa Bekkera "Okrutne morze - dzienniki Kriegsmarine" . Niestety książki były zafoliowane i nie dało się ich obejrzeć. Pamiętam że jakiś czas temu ktoś o tej książce wspominał (moje nieporozumienie z Okrutnym morzem Monsarrata) tylko nie kojarzę czy pozytywnie czy negatywnie.
Jak ktoś ma - proszę o krótką recenzję.
Z góry dziękuję.

18.01.2003
14:20
[20]

waterhouse [ Novus Ordo Seclorum ]

Witam!

El f--------- Pod względem zawartości merytorycznej książka na pewno warta jest polecenia. Duża liczba ciekawych faktów ujęta w nieco inny sposób. Bekker skupia swoja uwagę jedynie na latach 1939-43, co wydaje się być próbą pominięcia niemieckich porażek i pisania tylko o sukcesach. Oceny Autora są nieco kontrowersyjne, szczegónie dla polskiego czytelnika. No i oczywiście, tradycyjne już dla historiografii zachodniej, datowanie początku wojny na 3 września….. Ogólnie jednak, książka warta polecenia, choćby ze względu na sposób podejście do tematu, który, choć może budzić sprzeczne odczucia, jest na pewno bardzo interesujący…

Pozdrowienia!

18.01.2003
20:07
smile
[21]

Cyb_767 [ Pretorianin ]

Witam.
Ja dzisiaj tylko na chwileczkę, rzucić fotke i znikam.....
Co to za samolot ==========================>

Pozdrawiam.

18.01.2003
21:32
smile
[22]

Wozu [ Panzerjäger Raider ]

Cyb_767 -> Dzis pytanie, dzis odpowiedz! ;). Ta 152, zwany "Moskito", niemiecka odpowiedz na "latajacy olowek" DeHavillanda :)).

19.01.2003
00:03
[23]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Waterhouse

Dzięki , a dużo zdjęć ?

19.01.2003
00:58
smile
[24]

waterhouse [ Novus Ordo Seclorum ]

El f--------> książka ma dwie wkładki ze zdjęciami po 8 stron każda, zdjęcia całkiem ciekawe.

Też mam całkiem interesujące zdjęcie

==============================>

Pozdrowienia i Dobranoc!!!!!!

19.01.2003
03:55
smile
[25]

Wozu [ Panzerjäger Raider ]

waterhouse -> O ile sie nie myle... Jest to zdjecie przedstawiajace nowoczesna wersje Me 262. To znaczy, w Stanach opracowano i zbudowano od podstwa latajace repliki dwuosobowych Schwalbe, dla... turystyki lotniczej. Gdzies, kiedys, widzialem stronke tego projektu... Loty na tym samolocie sa zarezerwowane na kilka miesiecy w przod :-)))).

19.01.2003
13:43
smile
[26]

Cyb_767 [ Pretorianin ]

Witam.

wozu ------> wg moich informacji to zdjęcie Ta 154 :)) Ta 152 to był mysliwiec:-) Fotka==========>

19.01.2003
13:45
smile
[27]

Cyb_767 [ Pretorianin ]

No dobra jeszcze jedna fotka i tak jak wczoraj znikam (przekroczyłem znacząco linit tepsy :-)))
Co to ?=======================================================>

Pozdrawiam.

19.01.2003
14:12
[28]

waterhouse [ Novus Ordo Seclorum ]

Witam!

Cyb-------> to jest Messerschmitt Me 264, inaczej 'Amerika' bomber.

Wozu-----> chciałbym kiedyś sie takim przelecieć albo chociaż zobaczyć na pokazach lotniczych ;-)

Podaję link do strony o tym projekcie.

19.01.2003
15:46
smile
[29]

Wozu [ Panzerjäger Raider ]

Cyb_767 -> Cholerka, wiedzialem cos, ze gafe popelnie :P. Tak to jest Ta 154, najwidoczniej mam tak w glowie zakodowane Ta 152 ze mimowolnie wcisnalem "2" zmiast "4" ;-))).

waterhouse -> Troche kasy jeszcze trzeba na to wylozyc ;)

btw. Model Me 264, moze nie super fajny, ale jedyny, z duza iloscia zywicy do wnetrza (cala kabina -miodzio) robi czeski "Special Hobby".
Link do in-boxa: https://www.internetmodeler.com/2002/april/first-looks/specialhobby_me264.htm
A ponizej link do recenzji zrobionego modelu. Radze zwrocic uwage na drugie zdjecie... Widac, ze samolot jest spory :)

19.01.2003
17:41
smile
[30]

Cyb_767 [ Pretorianin ]

Witam.

waterhouse ------> zgadza się :)) Daję jeszcze jedno zdjęcie tego ciekawego samolotu========>
Jeden z tych samolotów w ramach ćwiczeń (!!) doleciał na odległość 50mm od New York city (statrując co prawda z terytorium okupowanej Francji) udowadniając tym samym możliwość operacji militarnych nad teranem USA.
Gdyby dalej ciągnęli ten pomysł (tak jak Japończycy z podwieszanymi bombami typu Oka do bombowców Mitsubishi G4M "Betty") to wykorzystując bomby V1 mogli nieźle narozrabiać chociażby w N.Y.
A właśnie - nie wiecie czy niemcy robili z V1 takie próby jak japońce z "Oką" ??

19.01.2003
17:43
[31]

Cyb_767 [ Pretorianin ]

I jeszcze zdjęcie pięknego mysliwca =============>

19.01.2003
17:45
[32]

Cyb_767 [ Pretorianin ]

i jego przeciwnika =========>

19.01.2003
17:46
[33]

Cyb_767 [ Pretorianin ]

i z innego teatru działań===========>

19.01.2003
17:48
[34]

Cyb_767 [ Pretorianin ]

i oczywiście jego przeciwnik ============>

19.01.2003
17:51
smile
[35]

Cyb_767 [ Pretorianin ]

I na koniec zagadka. Samolot do "Galerii Prototypów" im. Waterhouse'a ==============>
Dodam, że ten samolot był naprawdę potężnie uzbrojony........

19.01.2003
18:17
[36]

waterhouse [ Novus Ordo Seclorum ]

Cyb_767-------> Niemcy przystosowali około 20 He-111 do przenoszenia V1, były to samoloty oznaczone He 111H-22. Zostały one użyte przez Gruppe III/KG 3 w Holandii. Przez 6 tygodni odpalono około 400 latających bomb. Później więcej bombowców zostało przystosowanch do tej roli.

Co do tego samolotu to... na razie nie wiem...

19.01.2003
18:20
smile
[37]

waterhouse [ Novus Ordo Seclorum ]

czyżby Vultee XA-41???

19.01.2003
19:57
smile
[38]

Cyb_767 [ Pretorianin ]

waterhouse-----> zgadza się ! To jest Vultee XA-41, cztery działka 37 mm, 4 wkm 12.7mm i prawie 3 tony bomb.....
Taki szturmowiec bije na głowe nawet Il-2.....Dzieki za info nt V1 przenoszonych drogą powietrzną :-)
Ps. Jak tam Twoja galeria ? :))
Na dobranoc przepiekne zdjęcie bardzo ładnego samolotu - Spitfire Mk XIV E========================>

Pozdrawiam.

19.01.2003
21:47
[39]

waterhouse [ Novus Ordo Seclorum ]

Cyb_767------->galeria rozwija się, za Twoje prototypy bardzo dziękuję. Kiedy znajdę trochę więcej czasu to oparacuję dane samolotów które się tutaj pojawiły i postaram się coś zbiorczego przygotować.

Parę dodatkowych inf. na temat niemieckich samolotów-nosicieli V1.
Testy przeprowadzone w Peenemunde w 1943 pokazały że zmodyfikowany He 111 może przenosić i być zdolnym do odpalenia pocisku V1. Około 20 He 111H-6, He 111H-16, i He 111H-21 zostało w tym celu przerobionych i oznaczonych jako He 111H-22.

Od lipca 1944 r. Grupa Bombowa III/KG 3, stacjonująca w Holandii i wyposażona w He 111H-22 rozpoczęła operację przeciwko UK o nazwie kodowej Rumpelkammer. Przez 6 tygodni odpalono 410 V1 ( 300 przeciwko Londynowi, 90 na Southampton oraz 20 na Gloucester. Bombowce podchodziły do wybrzeża bardzo nisko, aby uniknąć wykrycia przez radar, następnie wznosiły się na 450 m, aby odpalić pociski. „Sukces” tych dokonań przekonał dowództwo niemieckie o konieczności zmodyfikowania dalszych He 111. Do grudnia wszystkie 3 Gruppen z KG 53 zostały wyposażone w te samoloty. Łączna ich liczba osiągnęła 100. Ogólnie odpalono 1,200 V1, utracono 77 He 111, tylko 20% pocisków trafiło w wyznaczone cele.

Pozdrowienia!


19.01.2003
22:09
[40]

Matthew29 [ Pretorianin ]

witam, dopiero co do tego wątku przybyłem...

19.01.2003
22:17
[41]

tars [ Chor��y ]

Witam, dorzucam mały obrazek do kolekcji - chyba każdy oczywiście wie co to?

19.01.2003
22:50
[42]

Lim [ Senator ]

tars--->dopiero odpaliłem kompa...więc strzelę - Ju 88 z działem PAK 40 ?
Trafiłem ???

19.01.2003
22:54
[43]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Tars

Wozu nawet ma w planach model - o ile pamiętam Italierkę ?

19.01.2003
22:57
[44]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Lim

Spudłowałeś :-)

To Henschel Hs 129B-3 z działem 75mm BK

19.01.2003
22:59
[45]

Lim [ Senator ]

fakt...dziwna ta owiewka kabiny jak na Ju 88 - człowiek uczy się całe życie :)

19.01.2003
23:38
[46]

Wozu [ Panzerjäger Raider ]

el f -> Tego Hs 129B-3 mam, ale wszystko w leb wzielo :(. Najpierw "przestroilem sie" na T-34... a teraz, zaraz sesja mi sie zacznie, takze od 2 tygodni wogole czasu na nic nie mam :/.

Na zdjeciu konkurent Hs 129... Niestety przegral konkurs, a zbudowane prototypy bronily tylko macierzystej fabryki.
Moje pytanie: "Co to takiego?" ;-)

19.01.2003
23:49
smile
[47]

Viti [ Capo Di Tutti Capi ]

Cyb - To zdjęcie spitfire'a to jest jakaś wersja na lotniskowiec? Bo tak dziwnie końcówki skrzydeł ma obcięte; anglicy w corsairach obcinali końcówki skrzydeł.

19.01.2003
23:55
[48]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Wozu

Głowy nie dam, ale to chyba Fw 187 A ale to był samolot myśliwski (w założeniu) dostosowany do klasy Zerstorer ale i tak przegrał z Me-110 bo nie miał wymaganego tylnego strzelca, choć osiągi i uzbrojenie miał o ile pamiętam znacznie lepsze.

20.01.2003
00:22
[49]

waterhouse [ Novus Ordo Seclorum ]

IMO to jest Focke Wulf Fw 187 Falke (Falcon). Gdyby wyposażony w silnik Daimler-Benz 600 wziął udział w bitwie o Anglię, to kto wie....

Dobranoc!!

Pozdrowienia!

20.01.2003
00:43
smile
[50]

waterhouse [ Novus Ordo Seclorum ]

hmm, a co do tego spita to chyba FR.XIVE, obcięte końcówki skrzydeł miały służyc do poprawy osiągów

20.01.2003
03:06
[51]

Wozu [ Panzerjäger Raider ]

el f -> Tak, to jest Fw 197 "Falke". Jesli mial byc konkurentem dla Me 110, to sorka za wprowadzonie w blad :)

Viti -> Obciete koncowki skrzydel mialy poprawic manewrowosc Spitfire'ow na niskich pulapach. Oznaczenie tego typu skrzydla to chyba "LF" ale glowy nie dam :P.

20.01.2003
07:18
[52]

technior [ Konsul ]

Gadacie o starociach ,a ja wam podsunę temacik o migu 23-co sadzicie o tej pięknej maszynie.Moim zdaniem był to jak do tej pory jeden z najlepszych zakupów naszego lotnictwa,a wielkim błędem było tak szybkie wcofanie go z eksploatacji.
I co wy na to?

20.01.2003
08:47
[53]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Wozu

O ile pamiętam Fw 187 był koncepcyjnie przygotowywany jako myśliwiec , była taka "moda" w drugiej połowie lat 30-tych na dwusilnikowe myśliwce, ale dowództwo Luftwaffe postawiło bardziej na zwrotność niż szybkość i uzbrojenie i wybrało Me-109. Wtedy Kurt Tank (konstruktor Falca) "przekwalifikował" go na niszczyciela (Zerstorer) ale tu znów zadziałały układy Messerschmitta i wygrał, niezasłużenie, Me-110. Głównym argumentem za odrzuceniem samolotu Tanka był brak stanowiska tylniego strzelca, co jak pokazała przyszłość nie miało aż takiego znaczenia (np. de Havilland Mosqito, Lockheed Lightning) w porównaniu z prędkością i siłą ognia a tymi parametrami Fw-187 znacznie przewyższał obie konstrukcje Messerschmitta.


Technior

Kto wie, gdybyśmy nie wstąpili do NATO pewnie nadal by latały. Ale trzeba pamiętać że samoloty o zmiennej geometri skrzydeł są bardziej skomplikowane i droższe w eksploatacji od "normalnych" a koszty dostosowania do wymogów NATO-wskich też wysokie. Poza tym priorytetem Polski było uniezależnienie sił zbrojnych od dostaw ze wschodu.

20.01.2003
11:35
smile
[54]

Cyb_767 [ Pretorianin ]

Witam.

Viti ------> obcięcie lub skrócenie końcówek skrzydeł powodowało że samolot miał znacznie lepsze własności manewrowe na małych i niskich wysokościach, powodowało to także wzrost prędkości maksymalnej na tychże wyskościach. Tak samo było z Tempestami - mimo iż był bardzo szybki i dosyć ciężki na niskich wyskościach miał całkiem niezłą zwrotność.
A tak btw ten Spitfire Mk XIVE był chyba pierwszą wersją jaka miala kroplową osłonę kabiny.
wozu ---> co do oznaczeń to też nie jestem do końca pewien ale to chyba było rzeczywiście LF.Dziękuję ślicznie za zdjęcie Fw-187 - już trafiło do zbiorów :-))

Przykład Fw-187 pokazuje jak silne było "lobby" Willy'iego Messerschmitta w dowództwie Luftwaffe.
Wiele jego konstrukcji było znacznie gorszych od konkurencji (koronny przykład to Me-110 i jego późniejsze wersje), a mimo to zostały wprowadzone do produkcji i na uzbrojenie jednostek frontowych.

Co do MIG'a -23 to moje zdanie jest takie. Nie jest to samolot rozwojowy, chociaż jego zastosowanie jako szturmowca rokowało jakies nadzieje (rozwojówka MIG-27).A tak btw i tak uważam że Polsce nie jest potrzebny samolot "stricte" wielozadaniowy jak F-16 czy Grippen. Trochę przerost formy nad treścią.

Na zakończenie zagadka =========================>????

20.01.2003
12:02
smile
[55]

Viti [ Capo Di Tutti Capi ]

Cyb - Dzieki, teraz już wiem :)

Pamiętajcie o cyklu: Okręty, dziś o 23.00 na National Geographic

20.01.2003
12:25
smile
[56]

Cyb_767 [ Pretorianin ]

Viti ---------> nic tylko pozazdrościc dostępności tego programu. Jak do mnie dociągną kablówkę to pewnie ędę miał gdzieś około 100 lat i będę miał wtedy inne sprawy na głowie:))) Do najbliższego miasta mam około 25 kilosów a więc na pewno nawet za 100 lat nie będę miał kablówki. A na "tależ" mnie na razie nie stać.....
Dla tych którzy nie mają "tależa" lub kablówki polecam we wtorek na Polsacie "Bitwę o Anglię". Staroć, ale film jest niezły - szczególnie sekwencje kiedy polscy piloci komentuja swoje zestrzelenia :-)

Fotka głównego bohatera tego filmu=================================>

Pozdrawiam

20.01.2003
13:20
[57]

Viti [ Capo Di Tutti Capi ]

Bitwa o Anglię - Dobry film, tylko wybuchy naziemne cieniutkie, jakby granaty ręczne wybuchały a nie bomby. A to rozpierducha powinna być :DDD A ja czekam na giercę w której będzie można przeżyć jako pilot (FPP) takie bombardowanie lotniska np. nawałnicę ognia jaką sprezentowała Haruna z Kongo lotnisku Hendersona.

Cyb - Ale za to nie marnujesz czasu na tą durną telewizję :)

20.01.2003
13:37
[58]

technior [ Konsul ]

Koszty eksploatacji Mig 23 były wyższe jedynie ze względu na ilosc zabieranego paliwa(4750 l+3x 800 l)jednak zdecydowanie przekładało to sie na długotrwałosc lotu która mogła wynosic ponad 4 godziny.
Zmienna geometria wprawdzie komplikuje konstrukcje ale ma i swoje zalety którw doskonale znane sa np. w TORNADO
(b,dobre parametry lotu na małych wysokosciach).Oczywiscie nie neguje potrzeby zmiany sprzetu,ale wykasowanie 23,które posiadały jeszcze spory resurs techniczny ,przy jednoczesnym pozostawieniu migów 21 bis to paranoja-mozliwości bojowe 23 do bis wygladały jak 3:1.
To była naprawde dobra maszyna.

20.01.2003
13:48
[59]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Technior

Ale zauważ że na świecie już się samolotów o zmiennej geometrii skrzydeł nie produkuje - dlaczego ?

MiG 21 jest bez wątpienia gorszy od 23 ale ma tę zaletę (jako poczekalnia na coś nowszego) że można go "kanibalizować" w kraju, natomiast wszelkie remonty 23-jek trzeba by było przeprowadzać w Rosji .
Chyba dlatego zdecydowano się zostawić akurat MiG-i 21 i Su-22 w naszym lotnictwie a wycofano nowsze i lepsze MiGi23.

20.01.2003
14:20
smile
[60]

Cyb_767 [ Pretorianin ]

Viti-----> co do tej "durnej" telewizji to masz w 200% rację :-) Ale ja nie mam wyboru. Mam jedynkę, dwójkę i ten p*****y Polsat. Aha, i jak nie wieje duży wiatr i jest spory mróz to czasami łapię jakąś "regionalną" trójkę :))))))

A tak z ciekawości spytam - w tej grze jaką sobie wymarzyłeś (FFP) to jak już byś przezył to bombardowanie, to do jakiej maszyny byś wsiadł?? Do SBD "Dauntless" czy do F4F1 "Wildcat" ?? :-)

Fotka samolotu Douglasa Badera=====================================>

20.01.2003
16:06
smile
[61]

Viti [ Capo Di Tutti Capi ]

Cyb - Jak bym już przeżył to bym wsiadł do SBD. Transportowce Tanaki by wyładowywały wojsko i trzeba by je było szybko zniszczyć.

20.01.2003
17:13
[62]

waterhouse [ Novus Ordo Seclorum ]

Witam!

Wrócę jeszcze do tej kwestii przyciętych końcówek skrzydeł. Otóż IMO oznaczenie LF,F, HF nie ma nic wspólnego ze skrzydłem, ale były to wersje różniące się optymalizcją turbosprężarki dla działań na poszczególnych wysokościach.FR (Fighter reconnaissance) miały obcięte końcówki bez prefiksu L. Pierwszym Spitem z tego rodzajem modyfikacji był Mark V, aby poprawić osiągi w konfrontacji z Fw 190 podczas walk na niskim pułapie które pod koniec 1941 zdarzały się dosyć często gdyż Foki przeprowadzały sweep nad Anglię z bardzo niskiego pułapu. Skrzydła zostały ucięte o ok. 4 stopy, rezultatem była poprawa szybkości o ok. 5 mph oraz, jak poprawa pewnych charakterystyk samolotu.

20.01.2003
18:55
[63]

Cyb_767 [ Pretorianin ]

Witam.

Widzę że ten Spit zbudził spore zainteresowanie. No to jeszcze jedna jego fotka==========>

Co z moją zagadką?? Nikt nic nie wie???

20.01.2003
20:08
smile
[64]

Wozu [ Panzerjäger Raider ]

Cyb_767 -> Oczywiscie, ze wie :>, tylko, ze bylem od rana na uczelni ;). Na zdjeciu wyzej zapodanym widac Henschla Hs 132. Niemiecki odrzutowy bombowiec nurkujacy. Ponoc nigdy go w calosci nie wybudowano, a to "zdjecie" okazalo sie byc tylko ... malunkiem ;-).

20.01.2003
20:14
[65]

waterhouse [ Novus Ordo Seclorum ]

Cyb_767---------> nie zauważyłem ;-)

To Henschel HS 132 V1--------- jedyne zdjęcie natępcy bombowca Ju 87 Stuka. Wkrótce po wykonaniu tej fotografii zakłady Henschla zostały zajęte przez wojska radzieckie, a po samolocie zaginął słuch...

Załączam link w kórym jest Twój MV293 oznaczony jako wersja FR.

20.01.2003
20:18
smile
[66]

waterhouse [ Novus Ordo Seclorum ]

Wozu-------> szukałem linka i nie odświeżylem Kantyny przed opublikowniem posta, dlatego tez nie zauważyłem Twojej odpowiedzi. Sorry!

20.01.2003
20:30
smile
[67]

Wozu [ Panzerjäger Raider ]

waterhouse -> A za co tu przpraszac ? Stary :). Nawet gdybys napisal o tym i godzine temu to by nic nie bylo :). Grunt, ze mamy dostep do informacji :-)))

20.01.2003
22:10
smile
[68]

waterhouse [ Novus Ordo Seclorum ]

Skoro już o informacjach mowa, to mam parę danych technicznych tego Henschela:

Henshel Hs 132A

Typ: Odrzutowy bombowiec nurkujący
Zespół napędowy: Jeden silnik turboodrzutowy BMW 003A-1 o ciągu startowym 800 KG
Osiągi( szacunkowe): Prędkość maksymalna: 780 km/h na 6000 m; 700 km/h z pełnym ładunkiem
Pułap praktyczny; 10 500 m; zasięg maksymalny: 1120 km
Masa: Startowa: 3400 kg
Wymiary: Rozpiętość 7,2 m; długość 8,9 m; wysokość 2,1 m
Uzbrojenie: Jedna bomba 500 kg.

Dobranoc i do jutra!

20.01.2003
22:18
[69]

waterhouse [ Novus Ordo Seclorum ]

I jeszcze mała zagadka fotograficzna
=========================>

20.01.2003
23:08
smile
[70]

Cyb_767 [ Pretorianin ]

Witam.
wozu, waterhouse ---->"Kantyna Oficerska" czyli teleturniej bez przegranych. Gratulacje:-)))
waterhouse--->dziekuję ślicznie za tego linka !!!!!!! Mnóstwo zdjęć. Stary, jestem Twoim dłużnikiem :-))) Tygodniami będę to ściągał na kompa.
Najprawdopodobniej zdjęcia tego Spitfire'a pochodzą z tego samego pokazu w Duxford.

Co do tego Henschla Hs-132 krótka notka(ciekawa):
"Najtrudniejszy problemem związanym z bombardowaniem z lotu nurkowego jest z przeciążenie działające na pilota podczas wychodzenia z nurkowania. Przy większej prędkości nurkowania ograniczenie przeciążeń wymaga zwiększenia promienia łuku wyjścia, co oznacza, że bombę należy zrzucić z większej wysokości, a więc mniej celnie. Zmniejszenie zaś prędkości nurkowania umożliwia wprawdzie zmniejszenie promienia łuku wyjścia, a więc polepszenie celności, ale za to naraża samolot i pilota na zestrzelenie przez obronę przeciwlotniczą przeciwnika. W Niemczech już w 1937 r. instytut DVL opracował metodę rozwiązania tego problemu. Zaproponowano, aby pilot zajmował pozycję leżącą (na brzuchu, głową w dół), wówczas różnica poziomów między sercem i mózgiem a innymi częściami ciała pilota jest mniejsza, a to oznacza, że serce jest w stanie dostarczać krew do ważnych organów również przy większych przeciążeniach, odsuwając niebezpieczeństwo omdlenia. W celu wypróbowania skuteczności tego pomysłu zbudowano doświadczalny samolot B-9, na którym prowadzono intensywne badania w pierwszych latach wojny, uzyskując zadowalające rezultaty. Aby wykorzystać koncepcję w praktyce powierzono zakładam Henschel zbudowanie nurkującego bombowca o napędzie odrzutowym Hs-132. Prace rozpoczęto w 1944 r.
Prototyp nie był uzbrojony, ale seryjny Hs-132 A miał zabierać pod kadłubem bombę 500 kg, a następna ulepszona wersja Hs-132B z silnikiem Jumo 004 (9kN) - dodatkowo 2 działka 20 mm. Trzecia wersja Hs-132C miała mieć silnik Heinkel-Hirth 011 o ciągu 13 kN. Wersja ta nigdy nie została zbudowana, a jedyny prototyp właśnie przygotowywany do prób w locie został zagarnięty przez Armię Czerwoną.
Poniżej podaję linka do strony z której ściągnąłem info o tym samolocie:

Co do Twojej zgadki ----> to jakaś latająca łódź odrzutowa?? Czekam na rozwiązanie zagadki....ja się poddaję....
A ze swojej strony zapodam inny samolocik. Też ładny. Gloster "Meteor" w locie =============>

Pozdrawiam i Dobranoc.

21.01.2003
08:12
[71]

technior [ Konsul ]

Do elfa.
Remonty migów 23 wykonywane były w kraju-WZL DĘBLIN.Wykasowanie tego typu wynikło z błędnego przeswiadczenia generałów o konieczności zachowania w służbie wiekszej ilosci pilotów(a wie musiało byc wiecej maszyn) i nikt nie patrzał na parametry lotno -bojowe,co na świecie uwaza się za najwazniejszy czynnik w eksploatacji samolotów.A co najśmieszniejsze terz słyszy sie się że trzeba zredukowac ilosc pilotó bo jest ich zbyt wielu.
Argument dotyczący kosztów eksploatacji też odpada-migi 21 a szczególnie bisy są samolotamiawaryjnymi a w związku z tym zdecydowanie zwiększają sie koszty ich eksploatacji.
Reasumując Mig 23 ze swoimi możliwościami bojowymi ,uzupełniając sie wzajemnie z Migami 29 mógł stanowic przyzwoity element obrony powietrznej w okresie przejściowym,ale niestey w dowództwie zadziałał mechznizm partykularnych interesów poszczególnych pułków i stało się jak sie stało -a szkoda bo 23 mogły służyc jeszcze ładnych pare lat.

21.01.2003
09:02
[72]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Technior

Chodziło mi bardziej o zjawisko zwane "kanibalizmem" , czyli z kilku maszyn lata jedna a pozostałe to magazyn części a do tego potrzeba dużo samolotów. Nie wiem ile MIGów 23 mieliśmy na stanie ale na pewno dużo mniej niż 21.
Zresztą o ile pamiętam to 23 wycofano dopiero w 2000 lub 2001 roku , jak już był rozpisany konkurs na samolot wielozadaniowy dla WLiOP.
WZL DĘBLIN - remonty główne też czy tylko bieżące ?

21.01.2003
18:56
smile
[73]

merkav [ Aguś ]

No i sie stalo co bylo nieuniknione.....pewnego pieknego dna przyszedl pan listonosz i mi wreczyl adnei zapakowany list polecony. Czym predzej go otwozylem i przeszyl mnie dreszcze " wezwanie na komisje poborowa" to zabrzmialo jak wyrok!!! co robic?? - zielona karta i do USA , zaczyc si egdzies w chate w gorach moze cos innego!! Jak wy to zalatwiliscie i jakie wrazenia po komisji:(

21.01.2003
19:45
[74]

Viti [ Capo Di Tutti Capi ]

merkav - Nie bój żaby ;) Wystarczy żebyś miał krzywy kręgosłup i/lub płaskostopie. Na takie argumenty nie ma mocnych, nie mogą cię wtedy wziąć do woja. Alergia też nie zawadzi.

...Wiecie że te dupki żołędne nie dały programu o okrętach, a sami go zapowiadali. Nie będę komentował bo jakieś niecenzuralne słowa by tu zaraz padły.
Pozostaje dać kilka fotek SBD.

21.01.2003
19:47
smile
[75]

Viti [ Capo Di Tutti Capi ]

Jeszcze jedna.

21.01.2003
19:48
smile
[76]

Viti [ Capo Di Tutti Capi ]

Ostatni jest rysunek - po zbombardowaniu Akagi.

21.01.2003
20:04
smile
[77]

merkav [ Aguś ]

Nie mamnic do armi ale jak mnie nie zrobia --->>>
to bede baaaaardzo zly :)))))

21.01.2003
20:41
smile
[78]

Viti [ Capo Di Tutti Capi ]

merkav - Ja też nic nie mam i chętnie bym poszedł, stopień od kontradmirała wzwyż poproszę ;-)))))))

21.01.2003
23:16
smile
[79]

merkav [ Aguś ]

Mniemam iz wszyscy panowie ogladaja Bitwe o Anglie :))))

Mam go mam go trafilem , pali sie skurwysyn

Prefekci to jest cytat prosze nie banowac :)))))

21.01.2003
23:25
[80]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Merkav

To Ty nie jesteś oficerem ????!!!!!????? :-)


A poważnie to jeśli planujesz studia (domyślam się że to ma byc ta pierwsza komisja) to nie masz się co przejmować.
Po studiach , jeżeli wogóle pójdziesz to na krótko i będziesz zupełnie inaczej traktowany niż zasadnicza. Teraz jest (jeszcze chyba nie wszędzie) coś co się nazywa Legia Akademicka - jakieś obozy w czasie wakacji , trochę więcej zajęć w ciągu studiów ale potem dostajesz od razu przeniesienie do rezerwy. Swoją drogą odpękałem rok po studiach i nie żałuję - było wesoło i w sumie był to rok przymusowych wakacji :-)

A kto wie, może w plecaku nosisz buławe .....

21.01.2003
23:31
smile
[81]

Viti [ Capo Di Tutti Capi ]

merkav - Masz racje że wszystkich wywiało na 'Bitwę o Anglię'. Słyszałem skurczybyka, skurwysyn gdzieś mi umknął.

21.01.2003
23:47
smile
[82]

Viti [ Capo Di Tutti Capi ]

I odpowiednia fotka :-)

22.01.2003
00:14
[83]

Lim [ Senator ]

więc może jeszcze jedna :)

22.01.2003
00:16
[84]

Lim [ Senator ]

i dla równowagi sił :)

22.01.2003
00:17
[85]

waterhouse [ Novus Ordo Seclorum ]

Witam!

Też oglądałem Bitwę o Anglię ;-) Hmm, ja także słyszałem „skurczybyk”
Kiedy ogląda się takie filmy, nostalgia człowieka ogarnia. Wtedy to były czasy….


Cyb_767--------------> nie ma za co, nie wiedziałem że tak lubisz zdjęcia tychże samolotów.

Cóż, po 24 godzinach nikt nie rozwiązał zagadki fotograficznej.
Ogłaszam więc że był to Saunders-Roe SR.A/1. Samolot raczej niezwykły, pierwsza odrzutowa łódź latająca, także pierwszy myśliwiec tego typu. Zbudowany do działań na Pacyfiku, pomysł wzorowany na samolotach takich jak Nakajima A6M2-N "Rufe", czyKawanishi N1K1 "Rex", używanych, z różnym skutkiem przez MW Japonii. 3 prototypy zostały zbudowane, napęd stanowiły 2 silniki Metropolitan-Vickers F2/4 Beryl MVB. Uzbrojenie miało składać się z 4 działek Hispano Mk.5 kal. 20 mm. Załoga 1 osoba.

Pozdrawiam!

22.01.2003
00:23
[86]

Lim [ Senator ]

I może mała zagadka na dobranoc:
co to za samolot ?Jak widać konstrukcja ciekawa - w oczy rzuca się ciężkie uzbrojenie strzeleckie:)
Zadanie uznam za rozwiązane jeśli ktoś poda w jakim kraju powstała ta konstrukcja...to nie będzie trudne;)

22.01.2003
00:29
[87]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Lim

Toż to prototyp Wilka - zgadza się ?

22.01.2003
00:53
[88]

Lim [ Senator ]

el f ---> zgadza się :)
za proste to bylo...

22.01.2003
08:06
[89]

technior [ Konsul ]

Do elfa
Zjawisko zwane kanibalizmem technicznym znane jest w lotnictwie polskim od początku lat osiemdziesiątych,czyli od czasu kiedy zaczeło brakowac forsy na częsci zamienne i o ile zdołałem się zorientowac dotyczy to wszystkich typów eksploatowanych w naszym kraju samolotów.
Natomiast jeśli idzie o remonty migów 23 to o ile wiem pierwsza partia samolotów została wyremontowana w dawnym NRD,następna u BUŁGARÓW-(JAKO SPŁATA JAKIEGOS DŁUGU),kilka sztuk w ZSRR,a cała reszta -ok 10 sztuk w WZL DĘBLIN.(oczywiście były to remonty główne-remonty okresowe-a raczej prace okresowe,bo tak to sie nazywa-wykonywano siłami pułku w Słupsku.)
Pozdr.

22.01.2003
13:04
smile
[90]

Cyb_767 [ Pretorianin ]

Witam.

merkav------> od momentu wręczenia listu poleconego wzywającego Cię na komisję do momentu zaszczytnej słuzby w Wp droga bardzo daleka :))))) Trochę wody w rzekach upłynie zanim zdecydują czy się nadajesz czy nie. Zaplanuj sobie jakieś konkretne studia i masz sprawe z głowy.
U mnie to było tak : komisja i kategoria "A-2" (oczy- silna wada wzroku), potem studia w czasie których musiałem co rok udowadniać panu z WKU, ze nadal studiuję. Potem praca zawodowa i konieczność wpisywania z rubryce "stosunek do służby wojskowej" - "nieuregulowany". Poniewaz studiowałem troche dłużej niż standartowo, czekałem aż do ukończenia 28 roku zycia (mnie obejmowały stare przepisy) na stosowny list polecony wzywający mnie na ponowną komisję i bilet do armii. Potem przestało mnie to obchodzić, aż całkiem niedawno będąc w sprawie brata w WKU zagadnąłem panią o moją skromną osobę. Jakież było moje zdziwienie kiedy usłyszałem - "Przecież juz trzy lata temu przenieśliśmy pana do rezerwy......." Na moją skomną uwage iż NIKT mnie o tym aryciekawym i waznym dla mnie fakcie nie powiadomił - pani rozłozyła ręce i z rozbrajającym uśmiechem odpowiedziała -"No wie pan,... coż..... nie o wszytkim zawsze pamiętamy.........". Na tym skończyła sie moja przygoda z armią.
Z tego co sie dowiedziałem w sprawie brata teraz z wojskiem jest nastepująco :
Jeżeli jesteś na studiach, masz automatycznie odroczenie do chwili aż minie termin planowego ukończenia studiów. Co jednak nie zwalnia Cie od obowiązku corocznego zaswiadczenia, że jestes studentem wyższej uczelni lub kontynujesz naukę w innej szkole.Potem mogą Cię wziąć do wojska ale jako szeregowwca podchorążego (automatycznie ladujesz na szkółce tzw. podchrążówce i z normalnym wojskiem masz niewiele wspólnego).Wojsko możesz "odrobić" na specjalnych zajęciach i obozach międzyemestralnych (podobnie było w latach powojennych do roku bodajże '83-go) Inna sprawa jeżeli STUDIUJESZ DŁUŻEJ NIŻ STANDARTOWE 5 LAT. Tutaj armia wprowadziła "swoistą" innowację :))
Po ukończeniu 26 roku zycia (czyli z początkiem roku kalendarzowego w którym zaczynasz 27 lat) maja prawo wziąć Cię do wojska - NAWET JEŻELI NADAL KONTYNUUJESZ STUDIA (jestes wpisany na liste studentów, masz aktualne zaświadczenie, itp.) Po prostu biorą Cię na rok "w kamasze" tyle tylko, że już do normalnej jednostki.
To tyle ile sam wiem.
Przed komisją wypij trzy mocne kawy, wypal pół paczki "mocnych" lub "waletów" i służbę masz z głowy :)))))

el f -------> mój kolega tę roczną służbę zalicza do najbardziej zmarnowanych okresów w swoim zyciu. Chłopak z wyzszym wkształceniem humanistycznym (historia, specjalizacja - historia niemiec w okresie 1700 -1900, perfect jezyk niemiecki) - jak myslicie gdzie wylądował ??? W jednostce transportowej !!! Słuchał wykładów pana majora który napisał "doktorat" z wózków widłowych. Ja rozumien - wózki, transport i logistyka w wojsku to ważna rzecz, ale co ma do tego humanista ???
Chyba wszystko zależy gdzie Cię rzuci los i na jakich ludzi trafisz.........

waterhouse -----> zawsze lubiłem kolorowe zdjęcia samolotów z II wś. Zdjęcia oryginalne mają wiekszą wartość , ale kolorek to jest to...... a jeszcze w locie.... mniam, mniam :-)
Zagadka dla Ciebie ==========================================================>

Pozdrawiam.

22.01.2003
13:33
[91]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Cyb_767

Wszystko zależy czego się od wojska spodziewać. Jeżeli ktoś myśli że zdobędzie jakąś cenną specjalistyczną wiedzę to pewnie się srodze zawiedzie ale jeśli potraktować to jako okazję do poznania ciekawych ludzi (innych podchorążych , choć i wśród kadry zdarzali się ludzie na poziomie), dłuższe wakacje, możliwość zapoznania się bezpośredniego ze sprzętem to może być (nie musi) ciekawie.
Mój SPR też nie był adekwatny do mojej wiedzy. Byłem w samochodówce w kompanii remontu pojazdów gąsienicowych razem z historykami, polonistami, informatykami itd. Towarzystwo było przednie , imprezki, lewizny i wysoce rozwinięta sztuka maskowania (się). Potem praktyka w jednostce - też było wesoło a najmilej wspominam poligon letni na pojezierzu drawskim. W czasie tego roku miałem okazję (i z niej skorzystałem) pojeździć BWPem, T-55, T-72, trenażerem, UAZem i Starem, postrzelać z P-64, KbK AK i AKMS i rkm-u, zaleść za skórę paru twardogłowym trepom (skończyło się tym że zaszczytną służbę ukończyłem tylko jako plutek), umilić w miarę swoich możliwości służbę kilku chłopakom z zasadniczej a jednemu (być może) uratować życie (chciał się zastrzelić na warcie).
Tak że czasu tego za stracony nie uważam, tym bardziej że jeszcze mi za to płacili i to nie najgorzej.
Aha, i wyniosłem z wojska dwa hełmy, pasek i gaz maskę :-)

22.01.2003
13:40
smile
[92]

Viti [ Capo Di Tutti Capi ]

waterhouse - oj łezka się w oku kręciła. Można było powiedzieć tak jak w znanym filmie: "nasi tam byli" ;-))))))

Na koniec czadowy samolocik, z równie czadowym malowaniem :-)

22.01.2003
14:15
[93]

waterhouse [ Novus Ordo Seclorum ]

Witam!

Cyb_767--------> IMO to jest P-75 Eagle, poteżnie uzbrojony myśliwiec przechwytujący (10 karabinów maszynowych .50 )

Viti----------> ech, kiedyś liczył się tylko człowiek i jego umiejętności. Nie to co teraz gdy walkę powietrzną rostrzyga się z olbrzymich odległości, przy użyciu wyrafinowanego sprzętu elektronicznego…..

22.01.2003
14:48
smile
[94]

Cyb_767 [ Pretorianin ]

Witam.

elf ---> no widzisz, WSZYSTKO zależy od tego tak jak napisałem wcześniej "gdzie Cię rzuci los i na jakich ludzi trafisz"

waterhouse -------> to jest ten mysliwiec. Inna jego fotka========================>

Viti ------> dziękuję za profil P-47 M. Można prosić o więcej??

Pozdrawiam.

22.01.2003
14:51
smile
[95]

Cyb_767 [ Pretorianin ]

Viti ----> teraz dopiero dokładniej się przyjrzałem. To jest samolot maj. Głowackiego???

22.01.2003
14:56
smile
[96]

Viti [ Capo Di Tutti Capi ]

waterhouse - Dlatego współczesne środki walki w ogóle mnie nie interesują, co najwyżej w kategoriach estetycznych. Jak dla mnie te wszystkie rakiety, odrzuty, kompiutry ;-) są zwyczajnie 'plastikowe'. Nie ma to jak 'dog fight' :)

Z tego co patrzyłem to nasi lubili sobie indywidualnie ozdabiać samoloty, a to jeden miał pingwinka namalowanego (można tym samolotem reklamować linuxa), a to drugi tygrysa.

22.01.2003
15:12
smile
[97]

Viti [ Capo Di Tutti Capi ]

Cyb - Dokładnie kpt. Witolda 'Lanny' Lanowskiego.

22.01.2003
16:16
smile
[98]

Cyb_767 [ Pretorianin ]

Viti -----> tak, masz rację. Skąd mi się wziął ten Głowacki ????
Tego pingwina miał na samolocie B. Gładych. Gładych dowodząc 302-im o mało co nie zestrzelił Churchila w locie nad Anglią i..... tym sposobem jego dalsza kariera w RAF-ie jak i w PSP była "over". Przeniósł sie wieć do 61'st FS %^th FG i tam latałdo końca wojny. Zarobił nawet przezwisko - "Mike Killer"
Fotka dla B. Gładycha od jego amerykańskich kolegów=======>

22.01.2003
16:36
smile
[99]

Viti [ Capo Di Tutti Capi ]

Cyb - Znaczy się do amerykańców się przeniósł? hehehe... jest gdzieś w sieci opis tego epizodu z Churchilem, oczywiście po polsku.

22.01.2003
19:52
[100]

waterhouse [ Novus Ordo Seclorum ]

Viti------- nawet we wspóczesnej walce powietrznej „dogfight” zdarza się od czasu do czasu ;-)
W latach 60-tych panowało przekonanie że era walk powietrznych dobiegła końca—wraz z pojawieniem się skutecznych rakiet powietrze-powietrze. Ale walki stoczone w Vietnamie pokazały że umiejętoność posługiwania się działekim pokładowym czasami się mimo wszystko przydaje….

22.01.2003
20:31
smile
[101]

Viti [ Capo Di Tutti Capi ]

waterhouse - I co z tego. Dawniej to się widziało przeciwnika, a teraz ziuuuuuuuuu..... i dog fight o promieniu 5 km :D

22.01.2003
21:29
[102]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Viti, Waterhouse

Nie pogodzicie się ale postaram się Was rozdzielić :-)

To jest prawdziwy dog-fight --------------------------->

22.01.2003
21:59
smile
[103]

Viti [ Capo Di Tutti Capi ]

el f - Buahahaha <pękam ze smiechu> to już pod berserk podchodzi ;-))))))))

23.01.2003
00:35
smile
[104]

waterhouse [ Novus Ordo Seclorum ]

El f------->- interesujące podsumowanie ;-)

Pozdrowienia i do jutra!!!!!

23.01.2003
07:48
smile
[105]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Witam z rana,

A na miły początek dnia fotka -------->

23.01.2003
13:55
[106]

Colonel_CoBrA [ Konsul ]

A tu coś do przemyśleń, zapraszam do komentarzy, tylko nie objerzdżajcie autora, bo mi będzie bardzo nieprzyjemnie;-)

23.01.2003
13:55
[107]

Colonel_CoBrA [ Konsul ]

Mroczna dusza na gruzach świata,
Mroczne serce na stosach trupów,
Mroczny uśmiech na twarzy szaleńca,
Żołnierza apokalipsy,
Żołnierza zagłady,
Człowieka-żołnierza bez litości, sumienia,
Żołnierza z miłością do zniszczenia.

23.01.2003
13:56
[108]

Colonel_CoBrA [ Konsul ]

Ps. Czas założyć nową kantynę, bo ta za wolno już chodzi...

23.01.2003
16:15
[109]

waterhouse [ Novus Ordo Seclorum ]

Witam!

Zapraszam do następnej części

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.