U.V. Impaler [ Hurt me plenty ]
How to Destroy Angels - nowa grupa Trenta Reznora
Mistrz Reznor z małżonką wydają 1 czerwca debiutancką EP-kę pod szyldem How to Destroy Angels. Słyszałem na razie tylko jeden kawałek, ale zapowiada się obiecująco. Polecam fanom twórczości Nine Inch Nails - link do klipu:
Didier z Rivii [ life 4 sound ]
zamówiłem Preordera :)
teledysk świetny :)
NoBraiN [ Konsul ]
Wow, U.V. Impaler wielkie dzięki za info poniewaz nie miałem pojęcia, ze coś tak ciekawego powstaje. Chociaż nazwa grupy taka dosyć... młodzieżowa ;) Ale teledysk razem z utworem dają rade. Jest na co czekać.
U.V. Impaler [ Hurt me plenty ]
Nazwa grupy pochodzi od jednego z utworów Coila z 1984 roku, którego Reznor jest wielkim fanem.
NoBraiN [ Konsul ]
Odnośnie Coil to wiem tylko, ze zrobili świetny remix Give Up. Co do twórczości zespołu to jakoś nigdy nie słuchałem.
U.V. Impaler [ Hurt me plenty ]
Słuchałem tego kawałka chyba ze 30 razy. Jest świetny.
Paudyn [ Kwisatz Haderach ]
To caly projekt tak sie nazywa? Nie wiem dlaczego, ale gdzies doczytalem, ze tak sie ma nazywac plyta nagrywana z zona. Pozniej sobie tego poslucham.
U.V. Impaler [ Hurt me plenty ]
Tak. Na MySpace są w sumie trzy numery. Bardzo fajne, czuć w nich rękę Trenta.
Valem [ Makaron Shakaron ]
Trent powrocil, Hell Yeah!
sekret_mnicha [ fsm ]
Nie sądziłem, że zasługuje to na własny wątek - napisałem w wątku o nowym rocku w 2010 i nikt nie zareagował.
Najważniejsze jest to, że EPkę będzie można ściągnąć za freeeeee już we wtorek. Sweet :) Ale kupię i tak (fizyczne wydanie będzie w lipcu).
A teledysk kozak, choć to wciąż jest takie NIN-light z damskim wokalem, a nie prawdziwy nowy projekt. Ale co tam - to Reznor! :)
Dla ciekawych - NIN firmuje swoją marką theme song do najnowszej części Tetsuo. Jest hałas, jest epicko i jest industrialnie.
kobe47 [ essaywhuman ]
już we wtorek? :O świetnie, czekam.
wiadomo coś nowego o płycie NIN? bo jakoś na początku roku Trent wspominał właśnie o HtDA i nowym materiale NIN.
sekret_mnicha [ fsm ]
Nic prócz tego, że na pewno będzie. Kiedyś. Znając Trenta, to nie wcześniej niż w przyszłym roku, ale kto wie. W przyszłym roku ma się pojawić na pewno pełny album HTDA, więc nie wiadomo.
Jedyna nowa (póki co) próbka twórczości NIN to powyższy link do Tetsuo Theme Song :)
Didier z Rivii [ life 4 sound ]
Po pierwszym przesłuchaniu stwierdzam, że EPka trzyma poziom, aczkolwiek jest on nieznacznie niższy od samego utworu singlowego :)
sekret_mnicha [ fsm ]
Już mam, ale posłucham w domu - w robocie tylko laptop i jakieś nędzne pierdziawy, a tu trzeba głośno i w wysokiej jakości :)
U.V. Impaler [ Hurt me plenty ]
Faktycznie, jako całość nie rzuca na kolana, ale ma potencjał. Pierwszy i ostatni numer najlepsze.
Deser [ neurodeser ]
Po pierwszym przesłuchaniu stwierdziłem, ze to NiN robiący podkład do serialu "Miasteczko Twin Peaks" :)
Póki co, mi najbardziej przypadł do gustu kawałek trzeci, "Fur Lined". Pewnie dlatego, że jest najmniej senny.
Wracam posłuchac kolejny raz.
sekret_mnicha [ fsm ]
Fajna jest okładka. Muzyka też. Ale są "ale".
UVI-emu najbardziej podobają się utwory 1 i 6 bo są najbardziej NINowe. Tak na dobrą sprawę cała płytka to jest NIN, ale z babką na wokalu (mało śpiewającą na dodatek). Gdyby śpiewał Trent, to spokojnie mogłyby wszystkie te utwory zawędrować na płytki macierzystej kapeli i nikt by nie narzekał.
Największą bolączka tego wydawnictwa jest fakt, że to nie ma być NIN. Ma inną nazwę, kto inny jest frontmanem (frontwomanem :P)... Tymczasem nie udało się odejść od źródeł. Brakuje jakiegoś wyróżnika, który walnąłby mnie w łeb. A tak to bardziej czekam na "prawdziwe" nowe NIN.
Co nie zmienia faktu, że fizyczny nośnik z muzyką HTDA na pewno nabędę, bo jest tego wart.
Paudyn [ Kwisatz Haderach ]
Jak na razie u mnie zdecydowanie numerem jeden jest kawałek ostatni, a całość faktycznie dość nierówna.