SPMKSJ [ Konsul ]
Miłość - definicje i ich interpretacje
Miłość czymkolwiek jest, ma swoje korzenie w egoizmie człowieka. To stwierdzenie stoi w
sprzeczności z definicją miłości Katechizmu Kościoła Katolickiego. Definicji, która jest tworem
czysto abstrakcyjnym - nie istnieje w związku partnerskim u obydwu partnerów. Miłość ludzka ta spotykana na co dzień jest wewnętrznym pragnieniem posiadania drugiej osoby na własność. Należy więc do uczuć cechujących się egoizmem. Osoba wypełniona miłością do swojego partnera może nie zauważać jego strapienia i smutku - jej miłość nie dąży do wypełnienia szczęśliwością drugiego partnera. Z drugiej strony istnieje również pojęcie pragnienia miłości. Pragnienie miłości jest właśnie pragnieniem spełnienia warunków definicji miłości wg katechizmu Kościoła Katolickiego od swojego partnera. Pragnienie miłości również jest uczuciem zawierającym cechę egoizmu. W tym miejscu powstaje dysonans w związkach. Powiększające się pragnienie miłości u obydwu partnerów, implikuje z czasem brak wzajemnego zrozumienia oraz nie szczęśliwość.Czynnikiem spajającym pozostaje wtedy nadal miłość, która jednak z czasem może się wypalić. Prześledźmy jeszcze następujące skrajne przypadki, które pomogą w zrozumieniu powyższej tezy. Jeden z partnerów ma bardzo dużo miłości, drugi bardzo duże nawarstwione pragnienie miłości nie skierowane do drugiego partnera . Przykładem takiego związku są patologiczne związki, w których jedna osoba (którą cechuje miłość) jest poniżana i bita przez drugą osobę. Drugi przypadek - partnerzy nie posiadają, lub posiadają nie wiele miłości, oraz posiadają niewielkie pragnienie miłości wobec siebie (tu należałoby zwrócić uwagę na pod przypadek posiadania pragnienia miłości wobec innych). Przykładem takiego związku jest tzw. wolny związek (związek liberalny), w którym partnerzy nie wymagają od siebie wierności w sensie seksualnym. Ciągła świadomość powyższej tezy może pielęgnować związek i pozwalać zbliżać się do miłości zdefiniowanej wg Katechizmu Kościoła Katolickiego.
------
Takie moje przemyślenia. możecie na ich temat podyskutować, może utworzy się ciekawy wątek do czytania. Ja z swojej strony dzisiaj mówię wszystkim dobranoc.
P.S. Wszystkiego najlepszego dla wszystkich mam
Kharman [ ]
Praca domowa? To na razie miernie...
HUtH [ pr0crastinator ]
Ot tak naszło cię analizować miłość?
Albo to wina tego, że jest późno i nie kontaktuję albo tekst jest chaotyczny i nigdzie nie widzę definicji miłości wg Katechizmu KK... no oprócz tego, że jest tworem abstrakcyjnym.
SPMKSJ [ Konsul ]
HUtH <--- definicji przytaczać nie muszę, żeby o niej pisać.
rog1234 [ Gold Cobra ]
Dużo tekstu i wątków, żadna z myśli nie doprowadzona do końca, do tego nic, z czym mogę się zgodzić (zbyt często pojawia się tu pojęcie "egoizm", ale to twoja interpretacja, masz do niej pełne prawo, tak jak ja do nie zgadzania się z nią).
SPMKSJ [ Konsul ]
Mipari <--- dokładnie coś w ten deseń. Dazymy do tej granicy, ale jest ona dla nas nieosiągalna. Ta definicja też mi się podoba
lo0ol [ Jónior ]
A ja na maturze ustnej powiedziałem, że miłości nie da się zdefiniować i starczyło ...
Tomuslaw [ Superbia ]
Miłość czymkolwiek jest, ma swoje korzenie w egoizmie człowieka.
Kto Cię skrzywdził?
SPMKSJ [ Konsul ]
Tomuslaw <-- Bardziej konstruktywnej krytyki nie udało się wydumać ?
Dycu [ zbanowany QQuel ]
SPMKSJ - Ale mimo wszystko Tomusław ma w pewnym sensie rację. Doszukujesz się w biologii człowieka jakiejś wyjątkowej głębi, a tak naprawdę wszystko jest bardzo proste. I tak albo przyjmujesz że istnieje miłość jako taka, bezgraniczna, jaką dwoje ludzi może się wzajemnie darzyć aby przeżyć wspólnie wiele przyjemnych lat, albo wierzysz że takiej miłości nie ma, a wszystko obraca się wokół pukania wszystkiego co na drzewo nie ucieka, czyli czystej biologii.
Nie rozumiem po co szukać definicji czegoś, co tak naprawdę nie istnieje, a jest tylko czymś w co WIERZYMY...?
SPMKSJ [ Konsul ]
Dycu <--- Sztuka dla sztuki. Dla zabawy, a w konsekwencji może uda się dojść do wniosków, dzięki którym lepiej bardziej uświadomionym.
Liczyłem na jakąś ciekawą dyskusję, ale chyba nie do końca forma w jakiej chciałem przekazać treść do Was trafiła (nie twierdzę, że to nie moja wina). Być może nie opatrznie mnie zrozumieliście, albo macie zupełnie odmienny pogląd. W każdym bądź razie żadnej konstruktywnej wypowiedzi się nie doczekałem jak na razie.
Pewnie temat nie chodliwy, teraz tylko polityka i religia jest w cenie ;]
Przytoczę własnymi słowami definicję, bo nie umiem znaleźć linka. Brzmi mniej więcej tak:
Miłość do drugiej osoby to pragnienie, aby była szczęśliwa.
Aen [ Anesthetize ]
Miłość jest jak gruszka, słodka i posiadająca kształt. Spróbuj zdefiniować kształt gruszki.
Klasyk.
Św. Majonez [ Legionista ]
Miłość jest jak gruszka, słodka i posiadająca kształt. Spróbuj zdefiniować kształt gruszki.
Gruszka. To jest taki owoc, w kształcie stożka, zwężającego się przy końcach, tworzących "kopułę". Uwypuklona przy dole, by zwężać się ku górze.
Jedziemy do Gęstochowy [ PAINKILLER ]
To efekt oszustwa mózgu, mającego nakłonić danego osobnika do spłodzenia z partnerem potomstwa.Po kilku latach ta tak zwana miłość, przechodzi, a co nie? hormony wracają do normy.
ot cała smutna filozofia.
Negocjator [ wiosna ]
"O miłości można nieskończenie,
ale nejlepszy zachwyt i... milczenie."