Piotrasp107 [ Legionista ]
Ile zarabia polityk ?
Wiecie może ile zarabia zwykły polityk a ile czołowy ?
grattz [ Generaďż˝ ]
2-15 tys
Grey Wolf [ - ]
Za dużo.
Kub$ki [ Senator ]
Zdecydowanie za dużo.
tomekcz [ Polska ]
Zwykły parlamentarzysta zarabia ok 12 tysięcy podstawowej pensji. Premier, marszałkowie ok 14 tysięcy, prezydent 19.
Oczywiście dostają dużo więcej za np. komisje, czy projekty ustaw itd...
Herr Pietrus [ Gnusny Leniwiec ]
I nie zapominajmy o europosłach :-D
obrydzien [ Generaďż˝ ]
Premier zarabia o wiele wiecej niz 14 .. z 15 to zarabiają ministrowie.. a premier .. to z 18 albo wiecej
obrydzien [ Generaďż˝ ]
LooZ^ [ intermarum ]
Zbyt malo, zeby do polityki pchali sie specjalisci w swoich dziedzinach.
vorsten [ Konsul ]
Ludzie, których utrzymuje państwo (my) powinni zarabiać średnią krajową, za wysokość której zresztą w dużej mierze odpowiadają.
Windows XP 16 [ Senator ]
Zwykli posłowie z tego co wiem koło 7tys. zł miesięcznie.
LooZ^ [ intermarum ]
vorsten: Oczywiscie, co stanowiloby pokuse finansowa co najwyzej dla przecietniakow. A potem placz, ze w sejmie mamy jeszcze wiekszych debili niz dotychczas.
fresherty [ Jimi Hendrix Rules! ]
Paradoksalnie samorządowcy potrafią zarobić więcej. :) I sęk nie jest w ilości pieniędzy (bo i dałbym im 5 razy tyle tylko po to, by przyciągnąć fachowców i ogólnie ludzi wartościowych), a w ilości osób które podobne kwoty zarabiają. Urzędnicy w ministerstwach (i ogólnie wszelaki personel urzędniczy) zarabiają niewiele mniej, a jest ich kilka razy więcej. Potrzeba ich zatrudnienia wynika za to w większości tylko z istnienia prawa przez tychże urzędników przygotowanego, determinująca konieczność utrzymania ich stanowisk.
vorsten [ Konsul ]
Looz^ - chcesz powiedzieć, że ludzie w obecnym parlamencie są ponadprzeciętni? Jak tak to w czym oprócz takich umiejętności jak okłamywanie, lanie wody, zrzucanie winny na innych itp. Tylko kilka stanowisk powinniśmy, jako ich pracodawcy, opłacać w miarę przyzwoicie. Byłyby to te, które wymagają rzeczywiście ogromnej wiedzy, doświadczenia oraz mające wysoki współczynnik ilości pracy do czasu jej wykonywania. Byliby to na pewno najważniejsi ministrowie, premier, prezydent, marszałkowie. Przy czym wicemarszałkowie powinni zarabiać tyle co zwykli posłowie. Senatu w ogóle nie powinno być, marszałek sejmu powinien zarabiać góra 10k, prezydent i premier też koło tego. Należy pamiętać, że te posady mają ogromne korzyści, przy których dodatkowe parę tysięcy zeta nie robi różnicy do atrakcyjności danego stanowiska. Prawda jest też taka, że wyjątkowo wykwalifikowani "fachowcy" nie pchają się do polityki nie przez względy finansowe, a po prostu nie chcą paprać się w tym gównie. 800 niepotrzebnych osób w parlamencie zarabiających po 10k+ich doradcy,sekretarki itp biorące w sumie 3 razy tyle. Dodatkowo durne prawo, które jest zbyt skomplikowane, aby wiele przepisów samemu spamiętać/rozumieć/przestrzegać sprawia, że zatrudniamy o 20 tysięcy za dużo urzędników, którzy zresztą nie są za to wdzięczni, co łatwo zaobserwować w urzędach, gdzie traktują nas "niedostatecznie dobrze". Niezależnie od pensji polityków/urzędników, korupcja, nielegalny lobbing i tego typu zdarzenia, będą występować zawsze. Jestem też przeciw finansowaniu partii. Te zastrzyki kasy sprawiają, że od 20 lat na scenie mamy tych samych gnoi, a nowi ambitni szybko zostają udupieni.