Misiaty [ Śmierdzący Tchórz ]
Powódź we Wrocławiu - kompromitacja władzy
Przyznam, że czuję się zaskoczony powodzią we Wrocławiu. Zaskoczony to mało powiedziane. W dniu wczorajszym władze miasta, nasz wspaniały prezydent, wiceprezydent i cały sztab zarządzania kryzysowego, z dumą prawili, że Wrocław wielką wodę przyjmie i wypuści. Że Kozanów (osiedle we Wrocławiu) jest bezpieczny. Że mamy cudowne procedury zarządzania w takich sytuacjach. I co? I pstro. Chaos, nikt nic nie wie i dezorganizacja. Kilka ciekawostek:
1. O 13:15 na Kozanowie przerwało wał. Centrum Zarządzania Kryzysowego zostało o tym poinformowane przez... dziennikarza Polski The Times i od razu zdementowało tę informację! Tzn. poinformowało tego dziennikarza, który stał sobie koło wału, że żadnej przerwy nie ma. Informację weryfikowano... 40 minut.
2. Akcję na Kozanowie podjęto bez żadnego ładu i składu. O 16:30 poproszono wojsko aby przejęło dowodzenie. Kiedy zapytano się dowódcę dlaczego tak późno, ten odesłał do Prezydenta.
3. O 18:30 jeden z dowódców akcji ratunkowej na Kozanowie miał się pytać mieszkańców jak najlepiej organizować objazdy...
4. Prezydent o 16:00 zapowiedział, że już wieczorem ma być odpompowana woda. Informacja z 19:30 - woda po szyję i jej poziom nadal rośnie.
I teraz kilka smutnych uwag - miasto miało 13 lat żeby przygotować się do tego. Mieszkańców do ostatniej chwili zapewniano jak dużo w tej kwestii zrobiono. Okazuje się, że wszystkie inwestycje były chybione. Fala jest znacznie mniejsza niż w 1997 roku a szkody i tak są ogromne. Okazuje się, że w gruncie rzeczy nic nie zrobiono aby poprawić bezpieczeństwo. Jeśli ktoś będzie próbował Was przekonywać o wspaniałej polityce władz miasta Wrocław - pomnijcie tę powódź :) Przyznam, że nie przypominam sobie tak buńczucznego zachowania władz miasta nigdzie indziej. Dwa dni temu zastanawiałem się dlaczego wojsko nie umacnia wałów. Gdyby już wtedy podjęto akcję - a we Wrocławiu wiele osób o tym mówiło - dzisiaj straty mogłyby być znacznie mniejsze. Ale cóż, wiara w cudotwórstwo wygrała. I są smutne efekty.
Fett [ Avatar ]
Z tego co jakaś poczciwa chłopina (zwykły mieszkaniec) się wypowiadał, to nie wybudowano nowych wałów przez właścicieli prywatnych gruntów. Czyli z powodu, z którego w Polsce upadają inwestycje...
Caine [ Legend ]
wyrazy współczucia. szykuje się paskudna noc dla was.
Fett: jakieś szczegóły?
Lysack [ Przyjaciel ]
Fett -> i zapewne ekologów, którzy chcą chronić trawę na starych wałach :)
Misiaty [ Śmierdzący Tchórz ]
Fett
Dookoła Kozanowa wybudowano nie tak dawno świeże zapory i odremontowano wały. Prezydent chwalił się, że wytrzymają naprawdę dużo. A tutaj cytat z dzisiaj:
- Tym razem Kozanów miał być bezpieczny - powtórzył. Prezydent przyznał, że przez jakiś czas brakowało worków i piasku, do czego nie powinno dojść i co już się nie powtórzy. Stwierdził też, że być może wały zbudowano wprawdzie wysokie, ale nie dość masywne.
Widzisz, najłatwiej wszystko zwalić na ludzi. A tutaj nie chodzi o budowę zbiorników retencyjnych. Cała powódź jest stąd, że przerwało w dwóch miejscach wały. Dlaczego? Bo były zrobione tragicznie. I za to odpowiada miasto. Tak samo jak za brak koordynacji, za złe przygotowanie i wiele innych rzeczy. I prywaciarze nie mają tutaj nic do rzeczy :)
mirencjum [ operator kursora ]
Nie mieszkam we Wrocławiu, ale często słucham PRW i odnoszę takie wrażenie, że władza we Wrocławiu od jakiegoś czasu wpadła w samozachwyt.
"14.25 - Kozanów: Nasza reporterka potwierdza, to co mówią sami mieszkańcy. Ludzie spontanicznie próbują układać wał z worków z piaskiem. Akcją nikt jednak nie koordynuje. Na miejscu jest tylko jedna koparka i jedna ciężarówka z piaskiem. Nie ma natomiast wojska.
17.20 - Tymczasowy wał na Kozanowie był źle ustawiony - przyznaje prezydent Wrocławia."
Misiaty [ Śmierdzący Tchórz ]
mirencjum
Niestety. Dziś właśnie przyroda niestety bardzo dobitnie pokazała, jak ma się to czym karmi nasz Ratusz do rzeczywistości. Ta informacja z 14:25 to jest właśnie szczyt - kompletnie nikt nie koordynuje akcji ratunkowej, a przynajmniej nie koordynował dopóki nie pojawiło się wojsko. W mojej okolicy jest w miarę spokojnie ale wszyscy czekają co będzie w nocy, bo wbrew zapowiedziom naszego kochanego Prezydenta, fali nie było o 4:00 i ponoć nie było o 11:00 i teraz nikt nie jest pewny czy już była, jest czy będzie. Trudno wierzyć takiej władzy.
Fett [ Avatar ]
Caine - niewiele więcej mogę powiedzieć szczegółów. Wrocławia nie znam, a przepisałem to co usłyszałem, w którychś z wiadomości. Pytano jakiegoś mieszkańca Kozanowa co o tym myśli.
Misiaty - Nie chce się wypowiadać bo nic nie straciłem w tej tragedii, ale z drugiej strony moja ocena jest bardzo obiektywna. Pytanie tylko czy szukanie teraz winnego coś zmieni. Nikt przecież nie jest nieomylny i nikt nie mógł wszystkiego przewidzieć. W Krakowie też przerwane zostały te najnowsze wały. Dlaczego? Bo są jeszcze młode i się nie zdążyły ubić jak te stare (przynajmniej tak podano do opinii publicznej).
edit.
w Warszawie też fala przychodziła trzy razy i nikt do końca nie wie ile jeszcze będzie trwała.
mirencjum [ operator kursora ]
Misiaty --> "Trudno wierzyć takiej władzy"
To tak jak ze stadionem. Było super i wszystko dobrze. Za tydzień zmiana wykonawcy.
Misiaty [ Śmierdzący Tchórz ]
Fett
Widzisz, problem polega na czymś innym. Tu nie chodzi nawet o to, że wały przerwano. Tu chodzi o to, że mieszkańcom od kilku dni wmawiano, że nic się nie stanie. Gdyby zdawano prawdziwy obraz rzeczywistości to uwierz, że mieszkańcy sami znacznie lepiej przygotowaliby miasto na falę. Zreszta i tak w dużej mierze to mieszkańcy a nie służby ratunkowe cokolwiek robią.
A czy szukanie winnych coś da? Owszem, może w końcu ktoś ruszy dupę po powodzi i zacznie cokolwiek robić. Skoro 13 lat nie starczyło...
devil07 [ Konsul ]
Ciekawe co będzie w Warszwie
Fett [ Avatar ]
Misiaty - Sugerujesz, że władza specjalnie nie podała wiadomości z faktycznego stanu sytuacji?
Misiaty [ Śmierdzący Tchórz ]
Fett
Są dwie możliwości:
1. Nie chciano wywoływać paniki i liczono, że jakimś cudem się uda.
2. Władza nie zdawała sobie sprawy z rozmiaru zagrożenia.
W moim odczuciu obie możliwości są dla owej władzy równie kompromitujące. I w sumie myślę, że prawdziwa jest druga opcja, na co wskazuje praktycznie zerowa aktywność wojska i służb ratunkowych w dniach poprzedzających powódź.
Elegancki_Pan [ Centurion ]
Drogi Śmierdzący Tchórzu - nie ma co się pierdzielić = powódź i jej ponure konsekwencje to wina tych dupków z PO, jestem na tak !
Fett [ Avatar ]
Misiaty - Raczej jestem skłonny pierwszej możliwości, bo dziwne że nawet dla wszelkiego wypadku nie umocnili wałów.
Ale muszę się zgodzić z zerową aktywnością wojska i zerową organizacją. Po tym co widziałem w tv ręce opadają.
mirencjum [ operator kursora ]
Z mojego miasta już przyjechała pomoc:
"Dramatyczna sytuacja w stolicy Dolnego Śląska sprawiła, że z jeleniogórskiej jednostki straży pożarnej wyjechało dziś dwóch funkcjonariuszy. Z pomocą powodzianom zabrali ze sobą łódkę."
Misiaty [ Śmierdzący Tchórz ]
Fett
Ja nie rozumiem jednego - dlaczego tydzień temu na zagrożonych powodzią obszarach nie zarządzono stanu klęski żywiołowej? Chciałem przypomnieć, że wg. ustawy, taki stan jest wprowadzany nie tylko w celu walki z klęską żywiołową ale również celem jej zapobieżenia.
A nawet jeśli tego nie zrobiono to ja się pytam - gdzie było wojsko, gdzie straż pożarna etc.? Dlaczego, jak donoszą reporterzy gazety.pl na wałach o godzinie 19:00 byli wojskowi, którzy kompletnie nic nie robili bo nie dostali rozkazów. W jakim cholera kraju my żyjemy? :)
Lysack [ Przyjaciel ]
Misiaty -> o ile dobrze zrozumiałem wypowiedź Pawlaka, ogłoszenie klęski żywiołowej zmieni jedynie termin wyborów i nic poza tym.
Fett [ Avatar ]
Misiaty - Nie chce się zagłębiać w żadne teorie spiskowe na temat rządu i obecnej kampanii prezydenckiej:) Wciąż wierzę, że ludzie nie są zepsuci aż do tego stopnia.
Chociaż słyszałem już dzisiaj teorię, że specjalnie na południu nie budowano wałów, bo poświęcając Małopolskę uratowano "Warszawkę" :)
edit. Lysack - w obecnej sytuacji zmiana terminu wyborów może osłabić pozycję niektórych polityków. Ale jak już wyżej wspomniałem - nie dopuszczam do siebie myśli, że ktoś mógłby posunąć się aż tak daleko.
Misiaty [ Śmierdzący Tchórz ]
Łysack
Ogłoszenie stanu klęski żywiołowej pozwala na znacznie skuteczniejsze zarządzanie w czasie kryzysu. Aktualnie kompetencje są rozłożone pomiędzy kilka instytucji a w razie wprowadzenia stanu klęski, dowodzenie przejmuje jeden podmiot, który może dowolnie zarządzać służbami. W takim wypadku wojewoda może również wystąpić o określone siły wojskowe i to on sprawuje nad nimi bezpośrednie dowodzenie (aktualnie to wojsko musi przejąć dowodzenie w rejonie stanu klęski).
Jeśli stan klęski nic nie zmienia to po co istnieje? Jeśli tak jest to okazuje się, że zarówno PO jak i PiS popierały ustawę, która kompletnie nic nie daje. Czy tak było? Nie do końca. Tyle, że dzisiaj nikt nie ma jaj żeby wziąć odpowiedzialność za taką decyzję. Zresztą już jest za późno. No cóż, może jeszcze dwie powodzie i dorobimy się jakiś normalnych procedur zarządzania kryzysowego. Jak na razie nie ma nic.
Piotrek.K [ ... broken ... ]
Kozanów:
Okolica ta traktowana była - także ze względu na fakt, że mieści się w obniżeniu - jako tereny zalewowe na wypadek zdarzających się tu czasem katastrofalnych powodzi, wywoływanych przez wezbrane wody Odry lub Ślęzy [...]
Myslisz, ze obecne wladze daly najbardziej dupy? Mylisz sie...
Choc i tak najgorsze jest to, ze po tylku dostaja Bogu ducha winni ludzie :(...
Shaybeck - evil creature [ Beware of The Evil ]
jakie to jest szczęście, gdy się mieszka w miejscu odpornym na powodzie
gdyby miało mnie zalać, woda z rzeki musiała by podnieść się o dobre 100 metrów albo i więcej
Misiaty [ Śmierdzący Tchórz ]
Piotrek.K
Tak, obwiniajmy Niemców, to oni wszak w dużej mierze budowali Kozanów. My zaś przez ostatnie 13 lat w mozole nie robiliśmy nic, aby można ich było obwiniać, prawda?
olivierpack [ Senator ]
Trzeźwym spojrzeniem wygodnego mieszkańca Polski północnej wygląda to na pewno na osobistą tragedię tysięcy ludzi, może kilkunastu tysięcy. Jednak chyba ciężko mówić o klęsce kiedy rzeki wylewają na naturalne dla siebie tereny zalewowe bo takie są odwieczne prawa natury, wylewają tu i tam w sposób powtarzalny od lat choć akurat nie wszędzie jednocześnie jak teraz. Oczywiście na wulkanach czy pęknięciach płyt tektonicznych też żyją miasta, więc i w tym przypadku tym bardziej nie ma co liczyć na rozsądek.
Wprawdzie rzekł premier pamiętajcie kto co spieprzył, ale nie mieszałbym w to wszystko polityki. Choć zauważyłem że Kozanów i jego zatopione bloki we Wrocławiu nie były tematem zbyt atrakcyjnym dla Faktów w TVN, zupełnie inaczej niż w 99% mediów.
Bodokan. Dlatego tym bardziej się zastanawiam, dlaczego w faktach najpikantniejsze obrazki tej powodzi się nie zmieściły, w odróżnieniu od obszernego materiału dotyczącego ślimaka na słupie?
Bodokan [ Starszy od węgla ]
olivierpack ---> to trzeba było oglądać TVN24 - tam co chwila pokazywano sytuację z Wrocławia. A może w TV Trwam było? Pewnie nie, bo Kaczyński występował na Pl. Teatralnym w W-wie, udawał premiera, tym razem stonowanego i to pewnie pokazywali :-)
Jak po doświadczeniach z roku 97 nic się nie robi i jeszcze pozwala budować na terenach zalewowych, to później się dzieją takie rzeczy jak teraz. Przecież tam wybudowano nowe osiedle po 97.
Pewnie liczono na cud, ale Dziwisz nie zdążył z relikwiami.
Golem6 [ Gorilla The Sixth ]
A ja powiem trochę z innej strony. Zalało tylko Kozanów...
Wczoraj zapieprzałem 11 godzin z workami i Bartoszowice utrzymane.
YogiYogi [ Generaďż˝ ]
Przesadzanie i to grubo
Fakty:
- Kozanow to dzielnica polozona na terenie zalewowym
- Od 1997 zrobiono sporo, naprawde sporo zeby zabezpieczyc Wroclaw jako miasto przed skutkami powodzi - ale zwracam uwage ze Wroclaw to nie tylko sam Kozanow !
Wyrazy wspolczucia dla Tych, ktorzy teraz cierpia - ale sorry - widziały gały co brały. Jak przyszlo do budowania mieszkan i ich kupowania to sie mieszkancy Kozanowa cieszyli ze tanio.
Niska cena mieszkan przeslonila zdroworozsadkowe myslenie i odrobine przewidywania konsekwencji zakupu lokalu na terenie, ktory z definicji slowa "zalewowy" powinien kojarzyc sie jednoznacznie z mozliwymi skutkami fali na Odrze.
- Akcja ratunkowa ma znamiona chaosu i to jest widoczne - ale jak wspomnialem - Wroclaw to duze miasto, wiele miejsc jest zagrozonych zalaniem i chyba nie dziwi nikogo fakt ze zasoby ludzkie, sprzetowe i materialowe byly zaangazowane w wielu miejscach, a nie tylko na Kozanowie.
Dlatego prosze o odrobine umiaru - to co pokazuje np. TVN24 (w kolko te same zdjecia, szczegolnie ludzi wyskakujacych z parterowego balkonu na ziemie) to niestety sztuczne pompowanie tematu. Onetowe informacje o przerwanych wala itd. - tez nikomu nie pomagaja.
Owszem - jest to dramat.
Ale mieszkancy Kozanowa byli swietnie poinformowani o nadciagajacej fali, uprzedzano ze moze dojsc do zalania, kto chcial i mogl - zabezpieczyl samochody, piwniece, sklepy.
Teraz to wszyscy wielce pokrzywdzeni - pewnie niektorzy tak, ale nie uogolniajmy. Rolnik na wsi, ktora na skutek regulacji rzeki zostala po fakcie elementem terenu zalewowego - i stracil dorobek calego zycia - to jest smutne i tragiczne. Nie mial na to wplywu.
Ale ktos, komu wydaje sie ze byl sprytny i zrobil interes zycia bo ma nowe mieszkanie w Kozanowie - a teraz lamentuje na cala Polske bo ma wode w piwnicy - to jest to jedynie zalosne
I tak - jestem z Wroclawia, widzialem co sie dzieje, mieszkam blisko zalanych terenow.
Prosze o odrobine rozsadku w ocenie faktow ok ?
Bodokan [ Starszy od węgla ]
Golem6 ---> i takich ludzi bardzo szanuję. Moja żona się popłakała, jak widziała tych ludzi walczących z przerwanym wałem w tej dzielnicy Wrocłowia ( olivierpack - na tvn24 ).
Ja mieszkam w Wa-wie 300 metrów od Wisły na Powiślu i 800 metrów od Mostu Poniatowskiego, gdzie jest duże zagrożenie wylania się Wisły. I też bym poleciał ratować jako mieszkaniec, gdyby tego wymagała sytuacja.
Ale ja mam taką pracę, że od dwóch dni jestem w tzw "stanie wyższej konieczności" i na działania obywatelskie nie mam czasu - zawodowo ratuje innych. I w tym wypadku, musiałbym liczyć na sąsiadów. I chciałbym mieć takich, jak na tym osiedlu we Wrocławiu.
YogiYogi ---> tu masz rację, niestety. Co nie zmniejsza dramatu tych ludzi. Ale o budowaniu domów w tym miejscu, napisałem już wyżej. I z tego co wiem, to władze Wrocławia wybudowało to nowe osiedle dla mieszkań komunalnych - pewnie było tanio.
Ewa Kuacja [ Junior ]
Późno już, pora na Mnie...
Victor Sopot [ Generaďż˝ ]
A przecież Komorowski ostrzegał ze woda ma to do siebie że spływa
Sezz [ Konsul ]
Co za bezczelna potwarz!
Kalumie jakies wypisujecie!
Przeciez prezydent Wroclawia to wspanialy i wielki przywodca!
Najlepszy prezydent miasta:
Krzyż Oficerski Orderu Odrodzenia Polski (2009), za wybitne zasługi dla rozwoju samorządu terytorialnego, za osiągnięcia w podejmowanej z pożytkiem dla kraju pracy zawodowej i społecznej
Chyba miasta pomyliliscie.
Bodokan [ Starszy od węgla ]
Victor Sopot ---> wychodzi na to, że Komorowski to jeden z nielicznych polityków, który nie kłamie ;-)
W przeciwieństwie do tych polityków, co twierdzą, że kolory są inne, niż obywatele widzą :-)
LooZ^ [ intermarum ]
Sezz: Najlepszy, nie znaczy "nieomylny". O ile wiem, nie ma ludzi nieomylnych.
Sezz [ Konsul ]
tiaa
Kolejny cudotworca sie odezwal:
Grzegorz Schetyna o sytuacji we Wrocławiu.
- Zalane zostały nowe bloki, które zostały zbudowane już po powodzi z 1997 roku. To jest teraz temat, debata o tym aby gmina nie budowała i nie pozwalała budować na miejscach zalewowych...
Schetyna powiedział, że "to bardzo dziwne, że w tym samym miejscu i w ten sam dramatyczny sposób woda znowu atakuje".
Zaiste dziwne.
Niemcy specjalnie zostawili miejsca zalewowe, zeby stawiac osiedla.
Ogon. [ półtoraken fechten ]
Bodokan: "i jeszcze pozwala budować na terenach zalewowych"
- co wy z tym zabranianiem?? Jak ktoś chce się budować to niech się buduje - tylko świadomy, że jak zaleje to od państwa nie dostanie ani grosza. Zabrońcie ludziom jeździć samochodem bo mogą się zabić ;/
Bodokan [ Starszy od węgla ]
Ogon. ---> bo tzw obywatel wymaga jednak opieki Państwa. Bo jak jej nie ma, to robi głupoty i później to Państwo - pieniędzmi podatników - musi takiego obywatela ratować.
Widzę tu wyborcę JKM, ale jestem ciekawy, co by ten Twój "monarcha" z tymi "nieprzystosowanymi" zrobił - pozwolił wymrzeć czy wysłał do koloni, których nie mamy? :-)
Hajle Selasje [ Eljah Ejsales ]
Ogon--->
Analogia jest zupełnie nietrafiona. Nie ma w dzisiejszym świecie żadnej rozsądnej masowej alternatywy dla ruchu samochodowego (choć co innego stwierdziłyby pewnie eko-oszołomy). Tymczasem uniknięcie budowy na terenach zalewowych jest stosunkowo proste. Raczej porównałbym to do samochodu, który jest niesprawnie technicznie w związku z czym w interesie wszystkich użytkowników ruchu jest jego niedopuszczenie do ruchu. Zresztą państwo, a w zasadzie samorząd, dość szeroko reglamentuje budowę i zagospodarowanie przestrzenne - z przeróżnych powodów.
Rzygać mi się chce na argument, że państwo zawsze może umywać ręce, bo ktoś postąpił nierozsądnie. Życia takim ludziom też nie należy ratować? Zrobił głupotę, a potem w dodatku nie ewakuował się na czas, to niech tonie w najlepsze? Granica pomiędzy myśleniem "wolnościowym" a wulgarnym darwinizmem (to celowy pleonazm - żeby nie było) jest jak widać płynna.
Ogon. [ półtoraken fechten ]
Bodokan -> uwierz mi, że nie każdy. Niektórzy by woleli, żeby państwo się odpieprzyło a nie wprowadzało durne zakazy dla wszystkich.
Straż pożarna pomaga (i słusznie) tym głupkom co to wsiadają do samochodów - więc nie widzę przeszkód, żeby pomagała i tym ludziom.
A od późniejszej pomocy finansowej ofiarom własnej głupoty (o przepraszam - niespodziewanej siły przyrody) powinny być organizacje charytatywne. Ludzie chętnie się zrzucają na takie akcje.
Pichtowy [ Senator ]
tzw obywatel wymaga jednak opieki Państwa. Bo jak jej nie ma, to robi głupoty
i potem się dziwicie że nie ma wolności. Państwo opiekuńcze to państwo despotyczne.
Powódź to rzecz straszna, ale trzeba mieć trochę rozsądku żeby decydować o swojej przyszłości.
Znam ludzi co na śląsku pobudowali się na działkach bo były tanie i była to okazja. Ale ostatnio ich domy stały po pół metra we wodzie. Szkoda mi ich bo się dali wydymać i umoczyli dupy do końca życia.
Caine [ Legend ]
Internet Tough Guys. :|
Ogon. [ półtoraken fechten ]
Hajle Selasje -> nie piszę o nie ratowaniu ich życia tylko raczej o wspaniałych pomysłach naszej nowo utworzonej rady - typu pomoc finansowa dla poszkodowanych (Kaczyński) i zakaz budowania się (Komorowski).
Ludzie, kiedy musieliby przed zbudowaniem domu czy jego wynajęciem na takim terenie podpisać się pod dokumentem "Ten teren może zostać zalany. Mieszkasz tu na własną odpowiedzialność" zastanowili by się porządnie... - taką ustawę trzeba by wprowadzić, a nie jakieś zakazy.
A jeśli ja bym chciał do cholery zbudować się na takim terenie (bo tani) i postawić dom na balach (przymocowany do betonowych bloków pod ziemią) to chyba do cholery powinienem móc!
edit: co do rzygania - to mi rzygać się chce jak słyszę o tym, że ludźmi państwo musi się opiekować, bo sami są zbyt głupi.
Hajle Selasje [ Eljah Ejsales ]
Ty nie piszesz o ratowaniu życia, a ktoś inny pójdzie dalej, stosując taką samą logikę, i uzna, że życia ratować też nie należy.
Wiele osób jest wtórnymi analfabetami, wiele osób postępuje w życiu wbrew rozsądkowi, akurat zabezpieczanie ich przez państwo przed wypadkami losowymi jest słuszne i wcale nie jest wkraczaniem państwa gdzie się tylko da.
Niedzielny Gość [ YK42B Pulse Rifle ]
Trzeba być kompletnym ignorantem żeby winić władze centralne o zalanie tego osiedla. Tu winne są władze regionalne ponieważ:
- pozwoliły wybudować osiedle na terenie zagrożonym powodzią
i zwykli ludzie:
- najpewniej chciwość podpowiedziała żeby kupić "taniej" mieszkanie, bo grunty były wykupywane przez developerów po "okazyjnych" cenach...
W tym drugim punkcie mogę się mylić bo nie znam realiów Wrocławskiego rynku nieruchomości i mogę tylko podejrzewać jak było naprawdę.
Hajle Selasje [ Eljah Ejsales ]
Ależ mylisz się z całą pewnością, bo nie rozróżniasz chciwości od lekkomyślności.
Misiaty [ Śmierdzący Tchórz ]
Ja nie rozumiem tej obrony władz miasta. Jest kilka szczegółów:
1. W terenach gdzie są wały i jeśli są to tereny zalewowe, to wg. Prawa Wodnego istnieją szczególne obwarowania (w tym zakazy) dotyczące budowy. Te zakazy może znieść tylko starosta, czyli w przypadku miasta na prawach powiatu, a takim jest Wrocław - Prezydent Miasta.
2. Jeśli tereny zalewowe nie są, zgodnie z planami władz miasta, objęte dostateczną ochroną antypowodziową, wtedy starosta czyli w tym wypadku Prezydent, nie powinien wydawać zezwolenia na budowę.
3. Jeśli istnieje realne zagrożenie powodziom i miasto wie o fali powodziowej, to działania zabezpieczające powinny być podjęte znacznie wcześniej przy użyciu znacznie mocniejszego sprzętu. Brak takich działań świadczy o tym, że miasto źle oceniło własne siły. W związku z tym nadal odpowiedzialność spada na miasto.
Ja osobiście nie mieszkam na Kozanowie ale też nie mam zamiaru w żadnym stopniu zrzucać winy na mieszkańców tej dzielnicy. Jeśli miasto sprzedaje tam grunty i wydaje zezwolenia na budowę to właśnie miasto jest obowiązane zapewnić bezpieczeństwo. Jeśli zas miasto uważa, że nie da się tego zrobić - wtedy powinno rozpocząć wykup tamtejszych budynków.
Ogon. [ półtoraken fechten ]
Hajle Selasje -> Niesprawny samochód stwarza zagrożenie życia osób postronnych, niezależnie od ich woli. Od takich przypadków państwo powinno chronić obywateli. Dodam tutaj jeszcze takie przykłady jak wojna czy przestępczość.
Zamieszkanie na terenie zalewowym zagraża tylko i wyłącznie osobom które się na to zgodziły i podjęły tę decyzję całkowicie świadomie.
Dalej raczej się nie dogadamy - bo ja zdecydowanie wierzę i jestem za nie blokowaniem wulgarnej ewolucji - niech działa nam wszystkim na zdrowie :)
Jak ktoś czuje się z tym źle to niech przekaże małą sumkę organizacji charytatywnej na pomoc powodzianom, albo niech zgłosi się na ochotnika do pomocy przy wałach.