GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Powódź

22.05.2010
03:43
smile
[1]

Texas84 [ Konsul ]

Powódź

Tym wątkiem chciałem złożyć wyrazy współczucie ofiarom tej tragedii. Osoby co widzieli jedynie relacje w telewizji mogą uznać ten wątek za niepotrzebny. Ale własnie wróciliśmy z miejscowości Sandomierz. Okoliczne wioski są kompletnie zalane. Cały dzisiejszy dzien spędziliśmy na dostarczaniu motorówkami prowiantu, wody, lekarstw bądź ewakuacji ludzi z zalanych domów. Spaliśmy po 4 godziny w ciągu doby (2.00 - 6.00). I mimo, że jestem już w domu (prawie padnięty) to ja i moi koledzy jesteśmy gotowi za kolejne 72 godziny ponownie wyjechac w rejon powodzi. Choć jesteśmy padnięci czujemy wielkia radość na duchu, że mogliśmy jakoś wspomóc ludzi, których cały dobytek zalała rzeka.
Wiem też, że nikt z poszkodowanych nie przeczyta tego posta ze względu na brak prądu.
Trzymajcie się bo jest masa ludzi, którzy starają się pomóc.

Jeszcze wrzuce kilka zdjęć, żeby w miarę pokazać jak to wygląda na ,,żywo''.

22.05.2010
03:49
[2]

Texas84 [ Konsul ]

[1]

22.05.2010
09:53
smile
[3]

kamil0749 [ Messiasz ]

Mieszkam na Dolnym Śląsku i w nocy z niedzieli na poniedziałek ma przejść najgorsza fala.
Prawdopodobnie dzisiaj zapadnie decyzja czy nasza wieś będzie ewakuowana...

22.05.2010
12:07
[4]

deTorquemada [ I Worship His Shadow ]

Powodzenia tam Panowie. Trzymajcie się twardo.

22.05.2010
12:17
[5]

Ogon. [ półtoraken fechten ]

Texas84 -> z jakiej organizacji pomagasz? Jakaś charytatywna grupa ratunkowa czy coś?

22.05.2010
13:52
[6]

maly_17a [ Generaďż˝ ]

[5] --> Bodajże strażak.

22.05.2010
13:55
[7]

Jedziemy do Gęstochowy [ PAINKILLER ]

Ewakuować wszystkich z tamtych zagrożonych terenów, byle tylko nie przybyło o ani numerek więcej do liczby ofiar. Ratować co się da i liczyć na pomoc.

PS. nie ma to jak Mazowsze, a to Wisła daleko, a to do morza hen, nie ma nas co zalać.

22.05.2010
13:58
smile
[8]

ma_ko [ Fanboy Sony ]

Trzymajcie się...

spoiler start
U mnie jak na ironię 20°C i bezchmurne niebo...
spoiler stop

22.05.2010
14:40
[9]

wojtul [ Generaďż˝ ]

Wyrazy współczucia :( 3m się tam

22.05.2010
15:25
[10]

Scortch [ Light ]

Oby jak najszybciej się fala cofnęła. Powodzenia i trzymajcie się!

22.05.2010
16:23
[11]

Texas84 [ Konsul ]

Ogon ---> Państwow Straż Pożarna.


Powódź - Texas84
22.05.2010
16:24
[12]

Texas84 [ Konsul ]

[2]


Powódź - Texas84
22.05.2010
16:26
[13]

Texas84 [ Konsul ]

[3]


Powódź - Texas84
22.05.2010
16:27
smile
[14]

Valem [ Makaron Shakaron ]

nie ma to jak Mazowsze, a to Wisła daleko,

No faktycznie, szczegolnie okolice Gory Kalwarii, Warszawa, Plock...

22.05.2010
16:27
[15]

Texas84 [ Konsul ]

[4]


Powódź - Texas84
22.05.2010
16:28
[16]

Texas84 [ Konsul ]

[5]


Powódź - Texas84
22.05.2010
16:31
[17]

Texas84 [ Konsul ]

[6]


Powódź - Texas84
22.05.2010
16:36
[18]

Texas84 [ Konsul ]

W okolicy Sandomierza jest taka miejscowość, która leży w samym dole. Domy są zalane po same dachy. W mniejszych domkach widać tylko kominy. Cały tamten teren to jedno wielkie jezioro.
Wojskowy śmigłowiec (brak mozliwości dojechania ciężarówkami do tych terenów a łodziami albo amfibią nie dawało to żadnego efektu) wczoraj zrzucał ziemię, która była pakowana a następnie za pomocą worków uszczelniane wały, które nie wytrzymały.

22.05.2010
16:38
[19]

Pshemeck [ Legend ]

Kolega budowal dom, wydal wszystkie oszczednosci, kredyt zaciagnal a dzisiaj dom ma juz do rozbioru... Ogolnie tragicznie to wszystko wyglada.

W Warszawie tez nie jest za ciekawie. Fala miala utrzymac sie do niedzieli ale dzisiaj okazalo sie ze moze to potrwac dluzej a waly maja swoja wytrzymalosc.

22.05.2010
16:40
[20]

mirencjum [ operator kursora ]

Ogromne nieszczęście. Ten wystający znak drogowy daje pojęcie o wysokości wody.

22.05.2010
16:51
[21]

Texas84 [ Konsul ]

Pshemec ---> z tego co mi wiadomo to Warszawa jest najlepiej przygotowana do ewentualnego zalania. W ludziach, sprzęcie i w samej logistyce. Choć jestem skłonny stwierdzić, że władze mogą być gotowe wysadzić gdzieś wał przed Warszawą, żeby wielka fala nie doszła do stolicy. Kosztem jakiejś małej miejscowości.
Twój kolega faktycznie został na lodzie. Z niedokończonym zalanym domem i w dodatku z kredytem.
Choć musze przyznać, że dziwiłem się niektórym ludziom, gdzie sa pobudowani 5 m od wału przeciwpowodziowego. Nawet jakby wał był w nieskazitelnym stanie to zawsze jest jakiś procent ryzyka, że coś kiedyś może się wydarzyć. I życie w pobliżu takiego wału na pewno nie należy do najbardziej komfortowych.

mirencjum ---> właśnie w pobliżu tego znaku udało się wyciągnąć dwa psy po których już było widać, że ledwo sobie dają rade z pływaniem.
Ogólnie najwięcej pracy tam będzie jak woda opadnie. Smród, syf, zwłoki zwierząt i ogólnie cały pozostawiony bród. Życie po opadnięciu rzeki też do najlżejszych zapewne nie będzie należało.

22.05.2010
16:57
[22]

Pshemeck [ Legend ]

Kumpel ma prze**** i to konkretnie. Ubezpieczenie ubezpieczeniem...ale wiadomo jak wygladaja sprawy kredytow w takiej sytuacji.

Co do walow to w tej chwili jest po sprawie, bo nic juz sie zrobic nie da.

Miasto jest przygotowane, tyle ze jak zaczynala wzbierac woda to ludzie chodzili robic sobie zdjecia a nie pomagac. Gdy zaczeli myslec to juz nic sie nie dalo zrobic. Woda nie przeplynie nad walem, ale wystarczajaco go rozmiekczy i tutaj jest problem.

Widac bylo dzisiaj co dzialo sie we Wroclawiu. Poswiecili jedno osiedle by ratowac reszte, a na koncu okazalo sie ze i tak bedzie mokro.

Albo ludzie olali ostrzezenia i mozliwe scenariusz, ale ekolodzy ( jak w Oswiecimiu ) znowu terroryzowali ludzi.

Dzisiaj byl artykul na temat nowoczesnych sposobow na tamowanie wody. Nie pamietam jak to sie nazywalo ale bylo tansze i szybsze w montowaniu.


22.05.2010
17:10
[23]

Texas84 [ Konsul ]

Nieraz faktycznie ludzie przesadzają. Raz widziałem jak OSP i wojsko walczyło o utrzymanie drogi. Odbierali dostawy piachu, ładowali piasek do worków i robili wał wzdłuż drogi. Widać było, że brakowało tam ludzi (bo jak długo człowiek wytrzyma bez odpoczynku nosząc wory wypełnione do połowy piachem). Częśc miejscowych pomagało. Ale było też widać miejscowych mieszkańców, którzy stali z rękoma w kieszeniach bądź siedzących pod parasolami przy miejscowym sklepie. Troche wyglądało to nie na miejscu.
Choć my nie spotkaliśmy sie z takim obrazem w naszym przypadku. Obcy ludzie, których domy jeszcze w miarę stały i dało się w nich normalnie mieszkać proponowali nam jedzenie, herbatę bądź cokolwiek innego.
Muszę też przyznać, że gmina miejscowości Połaniec (jakieś 40 km od Sandomierza) miło nas zaskoczyła. Mieliśmy zawsze śniadanie, obiad, kolacje. W przerwach zawsze była herbata, kawa i kanapki. Nie było sytuacji, że nie było co zjeść. Nie musieliśmy spać w namiotach na gołej ziemi. Mieliśmy gdzie wziąść prysznic (niezastąpiona rzecz po całym przepoconym dniu) i gdzie wysuszyć mokre ciuchy. Ogolnie pozytywna postawa tego miasteczka.
Wczoraj do pomocy w tamten rejon przyjechali strażacy z Litwii i chyba Łotwy.

22.05.2010
17:15
[24]

mirencjum [ operator kursora ]

Jak tam w straży z obsługą łodzi? Wczoraj Herr Flick wkleił link do filmiku i zatytułował:

Nie panikować !!
Wojsko płynie z odsieczą!!



Coś nie mogli kursu utrzymać.

22.05.2010
17:35
[25]

Texas84 [ Konsul ]

Faktycznie śmieszne i przykre. A można to wytłumaczyć brakiem doświadczenie. Żeby prawidłowo pływać taką dużą łodzią trzeba na tempa i jednocześnie wiosłować. A zadanie trzymania tempa ma gość na tyle łodzi. Wiadomo, że jak jeden wykona pełen obrót wiosła a dwóch innych zupełnie inaczej to ta łódź będzie tańczyć na wodzie. Niewykluczone, że gdybyśmy my też takimi pływali i każdy sobie to byłoby to samo. Ale my nie mamy takiej łodzi na stanie a co za tym idzie nie mamy praktyki. Więc jedno mówi samo za siebie.
Używaliśmy łodzi z silnikami bezśrubowymi (przepustnicowe). Małymi łódkami z dwoma wiosłami dajemy sobie radę bo takie mamy na stanie. Choc wiadomo, że nie używamy ich codziennie tylko gdy są potrzebne. Helikopterami tez latać nie umiemy:)

22.05.2010
17:36
[26]

Pshemeck [ Legend ]

Wystarczylby jeden koles, ktory by im po prostu nadal rytm....ale do tego trzeba mozgu i pomyslunku :D

23.05.2010
15:58
smile
[27]

kamil0749 [ Messiasz ]

No u mnie już wał jest tak przesiąknięty, że woda w niektórych miejscach się przelewa, na szczęście nie są to duże ilości.
Jestem właśnie po 3 godzinach pomocy strażakom na wale. Dobrze, że ludzie są, przychodzą pomagać, układamy tyle worków ile się da.
Piękne jest to, że przychodzą po prostu dzieci - po 13/14 lat.
Idę coś zjeść i lecę dalej...

Fala kulminacyjna u mnie nadejdzie jednak nieco później. Przewidywana jest w poniedziałek 24:00 do 4:00 rano...

spoiler start

3majcie kciuki za nas :l
spoiler stop

23.05.2010
16:00
smile
[28]

mirencjum [ operator kursora ]

kamil0749 --> Dacie radę!

23.05.2010
16:03
[29]

Mikołaj™ [ Konsul ]

kamil - skąd jesteś?

23.05.2010
20:30
smile
[30]

kamil0749 [ Messiasz ]

Uff, wróciłem dosłownie przed chwilą, tylko zdałem relacje mamie i sąsiadom co się dzieje i zaraz idę pomagać sąsiadom z dołu wnosić cenne rzeczy piętro wyżej.
A sytuacja na wale niestety się pogarsza. Na chwilę obecną jest kilka cm do poziomu z 1997 i rośnie...

23.05.2010
20:35
smile
[31]

kadex [ Konsul ]

Współczujemy i łączymy się w cierpieniu :(

23.05.2010
20:36
smile
[32]

Krykal [ Legionista ]

Trzymajcie się. Wszyscy razem dacie sobie radę.

23.05.2010
20:50
[33]

Sanitarium [ Rough Boy ]

Mogliby oglosic stan kleski zywiolowej...

Powodzenia wszystkim, trzymajcie sie razem.

23.05.2010
23:36
[34]

Texas84 [ Konsul ]

My prawdopodobnie jedziemy jeszcze raz podmienić kolegów na kolejne 72 godz. Ale już pewnie w inne miejsce bo sytuacja w Sandomierzu chyba się poprawiła.

23.05.2010
23:52
[35]

dave_mgs [ Senator ]

"Powodzenia" to chyba nie najlepsze słowo w tej sytuacji ;d

A tak naprawdę to nie wyobrażam sobie w żaden sposób jak miałbym żyć, gdybym stracił wszystko tak nagle i bezpowrotnie. Oby tylko państwo stanęło na wysokości zadania i starało się zapewnić chociaż życie w cywilizowanych warunkach.

24.05.2010
00:13
[36]

Grey Wolf [ - ]

Mogliby oglosic stan kleski zywiolowej...

Po co? Woda by szybciej wtedy opadła? Fala by się zatrzymała?

24.05.2010
00:44
[37]

fresherty [ Jimi Hendrix Rules! ]

Mnie dziwi jedna rzecz... Mieszkam w Łodzi - mieście, nie środku lokomocji. Teren tutaj bywa miejscami podmokły, ale rzek jako takich (tzn. grożących wylaniem) nie ma... A i tak wolałem ubezpieczyć dom od zalania na wypadek np. wzmożonego deszczu co by mi piwnicę zalał. Jakim cudem ludzie mieszkający w terenach przyrzecznych, czy wręcz poniżej NORMALNEGO poziomu rzeki (!!) nie ubezpieczają się od takiej okazji?!

24.05.2010
07:36
[38]

mirencjum [ operator kursora ]

fresherty ---> Jakim cudem ludzie mieszkający w terenach przyrzecznych, czy wręcz poniżej NORMALNEGO poziomu rzeki (!!) nie ubezpieczają się od takiej okazji?!

Może cena ubezpieczenia jest zaporą?

24.05.2010
07:50
[39]

Ogon. [ półtoraken fechten ]

Grey Wolf -> teraz dowodzenie ma kilka nie zależnych od siebie jednostek... przepływ informacji jest kiepski, akcja często nie skoordynowana. Stan klęski określa jeden ośrodek decyzyjny i wszystko zaczyna działaś sprawnie. Teoretycznie...

24.05.2010
08:15
[40]

Stra Moldas [ Futbolowy maniak ]

Ja mieszkam w Dębicy, podkarpackie - w tym roku tylko lekkie podtopienia, rok temu się działo... (końcówką czerwca). W Krakowie byłem, sytuacja się uspokoiła. We Wrocławiu też już lepiej. Trzymam kciuki za północ, żeby to wszystko przeszło. :)

26.05.2010
18:14
[41]

Ogon. [ półtoraken fechten ]

Japoński kosmonauta Soichi Noguchi opublikował w serwisie Twitter zdjęcie zrobione ze stacji kosmicznej ISS, przedstawiające powódź w okolicach Sandomierza.


Powódź - Ogon.
26.05.2010
19:44
[42]

kamil0749 [ Messiasz ]

No panowie muszę stwierdzić z dumą, że udało nam się umocnić wał na tyle, że nie poddał się naciskowi wody.
3 dni walki - tak można nazwać to co się działo u nas na wsi na wale. Jestem potwornie zmęczony.
Praktycznie nie jadłem, nie spałem. Czuwaliśmy razem z strażakami na wale w nocy, kiedy to o godzinie 2:00 miała nadejść fala kulminacyjna.

Oczywiście występowały lokalne podtopienia, zalane pole, w tym także mojej rodziny. Ale na szczęście nic więcej.

Woda nadal stoi wysoko, ale mamy nadzieje, że wał wytrzyma.

spoiler start

Idę spać...
spoiler stop

27.05.2010
00:38
[43]

mirencjum [ operator kursora ]

To dobrze.

27.05.2010
01:01
smile
[44]

SirGoldi [ Gladiator ]

Jednym słowem: tragedia.

Co z taką względnie nowo powstałą chałupą, którą podmyło, powiedzmy, na wysokość parapetów parterowych? Zapewne tak czy inaczej konieczny jest solidny remont, ale pewnie nieraz bywa i tak, że nadaje się ona tylko do rozbiórki?

O domy, które zalało pod sam dach, nawet nie pytam. Wydaje mi się jasne, że taki budynek pozostaje jedynie zburzyć. Ogromnie współczuję ludziom, których ta powódź tak mocno dotknęła.

27.05.2010
01:16
[45]

HUtH [ pr0crastinator ]

Po przeprowadzeniu generalnego remontu(wszystko zerwać i położyć na nowo), wraz z dezynfekcją i odgrzybianiem dom jest z powrotem zdatny do użytku. Jakby miano burzyć zalane budynki, to co byłoby z blokami itp?

27.05.2010
01:25
smile
[46]

mos_def [ Senator ]

Well done, az dałbym za ten watek i ogolnie obywatelska postawe po gwiazdce panom Texas84 i kamil0749 :)


HUtH
No tak, tylko ze wiekszosc domow ma dachy o konstrukcji drewnianej, czesto tez takie stropy, sciany murowane z bloczkow na czesto słabej zaprawie murarskiej itd
Taki dom stojacy 2tyg po dach w wodzie moze sie pozniej okazac juz zupełnie niezdatny do uzycia, nowe budynki lepiej to zniosa ale ich wytrzymałosc tez zostanie znacznie skrocona i niepewna... oczywiscie nawet jak sie uda uratowac "skorupe" to zostaje jeszcze wymiana całego wyposazenia, stolarki, instalacji itd, tak wiec jesli ktos nie jest solidnie ubezpieczony...
Krotko mowiac jest to niewyobrazalny dramat, jedna z najgorszych rzeczy jaka moze czlowieka spotkac w zyciu :(

27.05.2010
09:13
[47]

Texas84 [ Konsul ]

Najgorsze jest to, że przecież wszyscy ludzie mieszkający poza miastem żyją wyłącznie z uprawy ziemi. Wszystko jest zalane i nie ma co liczyc na zbiory, żeby jakoś przetrwać ten okres. I nieraz słyszałem jak niektórzy mówili, że teraz to im zostaje tylko ,,sznurek'':(
Ci ludzie mogą liczyć na nisko oprocentowane kredyty ale cóż z tego jak niektórzy spłacają jeszcze pieniądze po poprzedniej powodzi.
kamil0749 ---> a Ty nie jesteś czasami z okolic Lipska?

27.05.2010
09:21
smile
[48]

Big B [ Konsul ]

Ty jesteś w straży, czy co?

27.05.2010
09:45
[49]

Texas84 [ Konsul ]

Big B ---> Tak. Czemu takie zdziwienie?

27.05.2010
18:18
[50]

kamil0749 [ Messiasz ]

Texas84 --> nie,nie zupełnie nie ten rejon Polski.

09.06.2010
16:48
[51]

Texas84 [ Konsul ]

Odgrzebie troche temat, żeby wrzucić kilka zdjęć budowy wału przy użycia helikoptera i we współpracy z żołnierzami. Jak się okazuje powódź w Polsce jeszcze nie ustępuje:(


Powódź - Texas84
09.06.2010
16:49
[52]

Texas84 [ Konsul ]

[2]


Powódź - Texas84
09.06.2010
16:52
[53]

Texas84 [ Konsul ]

[3]


Powódź - Texas84
09.06.2010
16:53
[54]

Texas84 [ Konsul ]

[4]


Powódź - Texas84
09.06.2010
17:17
smile
[55]

Stercum [ Pretorianin ]

U mnie to Sahara a nie powódź.

09.06.2010
17:18
smile
[56]

Texas84 [ Konsul ]

Tam też upał praktycznie co dzień.

09.06.2010
18:30
[57]

bader22pl [ Centurion ]

Witam!
Tak się składa, że jestem ofiarą tej tragedii. Mieszkam we Wielowsi około 1 km od Sandomierza . U mnie w domu było ok. 150 cm wody. Najgorsze jest to , że mięliśmy parterowy dom . Wszystkie meble do wyrzucenia. Mam nadzieję , że PZU wypłaci przyzwoite odszkodowania. Uczucie , które towarzyszy człowiekowi podczas płynięcia do swojego domu łódką jest niepowtarzalne. Współczuje ludziom z Koćmierzowa ( około 10 min rowerem od mojego domu) tam ludzie mięli wody po dachy. Naprawdę tragedia na skalę światową .


PS Nie martwcie się środki na odbudowę domu się znajdą :D To mnie cieszy . Tylko to osuszanie ścian to jest najgorsze.

Jak chcecie to moge wam wkleić zdjęcie domu ...

Heh kompa uratowałem :P szczęście w nieszczęściu , ale "tak czy siak " w tej powodzi straciliśmy około 60 % dobytku.

09.06.2010
21:31
[58]

Texas84 [ Konsul ]

No to szczerze współczuje. I zazdroszcze pogody ducha:) I widziałem miny ludzi, których motorówkami dowoziliśmy do ich zalanych domów. Przykra sprawa:(

09.06.2010
21:36
[59]

mirencjum [ operator kursora ]

Faktycznie. Łatwo czytać i pisać, ale babrać się w tym błocie to katastrofa.

09.06.2010
21:38
[60]

Bad Olo [ Stoprocent ]



Żywioł to żywioł...

Ryzykanci parę minut wcześniej z zamkniętymi oczami przejeżdżali...

09.06.2010
21:42
[61]

Morbus [ TIR DRIVER_ SKYDIVE ]

widze ze kilka osob jest z mojego regionu...
ja osobiscie nie ucierpialem ani miasteczko w ktorym mieszkam ale mialem okazje uczestniczyc w akcji gdyz firma w ktorej pracuje oddelegowala swoj sprzet do umacniania walow takze troszke piasku nawiozlem... jednym slowem tragedia... a z drugiej strony szkoda ze na codzien ludzie nie szanuja sie tak i nie wspolpracuja jak podczas takiej kleski

09.06.2010
21:52
[62]

Texas84 [ Konsul ]

Zgadza się Morbus. Na co dzień nie widzi się takiej współpracy. I powiem szczerze, że gdyby nie pomoc wojska to byłoby naprawde ciężko. Chłopaki z armii odwalają kupę dobrej roboty.

09.06.2010
21:53
[63]

Lysack [ Przyjaciel ]

Mirencjum [38] -> Cena ubezpieczenia to 0,09% wartości domu. W przypadku domu o wartości 500 tysięcy, ubezpieczenie wynosi 450zł, od tego można odliczyć -10% za brak ubezpieczenia od trzęsienia ziemi, -30% zniżki za kupon, który ubezpieczyciel ma u siebie w firmie i może dać przed zawarciem ubezpieczenia, -5% za roczną płatność, a jeśli płacisz za 3 lata z góry, to dostajesz oprócz tego -15%.

W rezultacie wychodzi około 200zł rocznie, czyli niespełna 20zł miesięcznie - dokładnie tyle ile kosztują 2 paczki fajek lub tania wódka.

09.06.2010
22:09
[64]

mirencjum [ operator kursora ]

Lysack -->

"Dlaczego tak mało ludzi ubezpiecza się od skutków np. powodzi? Średnia cena takiego ubezpieczenia wynosi około 260 złotych. Jednakże mieszkańcy terenów, na których w ciągu ostatnich 10 lat doszło przynajmniej 3 razy choćby do zalania, będą musieli zapłacić dużo więcej. Roczny koszt takiej polisy wynosi wówczas około 5 tysięcy złotych. Dla wielu ludzi jest to zbyt wygórowana cena."



09.06.2010
22:14
[65]

Lysack [ Przyjaciel ]

Mirencjum -> to o czym piszesz miało być dopiero zapowiadane. A dokładniej zniechęcające składki z terenów powodziowych. Z drugiej strony, nawet jeśli to skoro w ciągu 10 lat zalało co najmniej 3 razy, to daje nam to zalanie domu co 3 lata. 15 tysięcy składki to nadal mniej niż jednorazowy remont domu, gdzie samo profesjonalne osuszanie kosztuje w przedziale od 10 do 20 tysięcy.

Tak czy siak, jak już pisałem w innym wątku - atrakcyjna, często kilkakrotnie niższa cena domu/działki od podobnego metrażu w innym miejscu nie powinna być traktowana jako niewiarygodna okazja, a jako koszt za ponoszone ryzyko i zniżka na opłacenie ubezpieczenia.

09.06.2010
23:06
smile
[66]

Penetrator [ Generaďż˝ ]

bader22pl----> Daj zdiecia tego Twojego domu. Ciekawy jestem jak to moze wygladać.

09.06.2010
23:20
smile
[67]

Morbus [ TIR DRIVER_ SKYDIVE ]

kolejne przeblyski glupoty na demo...


Powódź - Morbus
09.06.2010
23:38
[68]

Texas84 [ Konsul ]

Szkoda. Pewnie niewiele osób rozbawił ten żart. Żenujący zresztą. Oby autor nie doświadczył na własnej skórze takiego ryżowego pola.

10.06.2010
15:11
[69]

bader22pl [ Centurion ]

Penetrator ->


Powódź - bader22pl
10.06.2010
16:18
[70]

rvc [ MORO ]

Texas84 >.wczoraj płetwonurkowie z 1 szukali w moich okolicach. byłeś ? "Widok"

10.06.2010
16:40
smile
[71]

kadex [ Konsul ]

Ciągle tylko te powodzie. Naprawdę współczuję poszkodowanym.

11.06.2010
17:39
[72]

Texas84 [ Konsul ]

rvc ---> sorki, że odpowiadam teraz. Nie miałem kiedy bo właśnie wróciłem na weekend. Nie byłem. Co znaczy ,,widok''? I jakie to okolice były?

12.06.2010
22:21
[73]

rvc [ MORO ]

Widok=miejscowość okolice Warki. Nygusy grillowali jeden sie poszedł ochłodzić..... tyle że nie do końca wierze w tą wersje i podejrzewam że go nie ma w stawie ))))

12.06.2010
23:20
[74]

Texas84 [ Konsul ]

No nic nie wiem na ten temat. Nadchodzą wakacje. Woda jak co roku zbierze swoje żniwa.

12.06.2010
23:49
smile
[75]

fubu35 [ Konsul ]

Niezrozumcie mnie żle...
Jak sobie tak zerknę na wiadomości w TV to odrazu pokazują "dzielną ;D"walkę ludzi z powodzią.
Noszą te wory z piaskiem jak durnie 24h na dobe i jeszcze im to przecieka...
Kurrwa w inych krajach mają jakieś zapory,wały,ekrany i wiele bardziej nowoczesne systemy ochrony przeciwpowodziowej a u nas noszą worki....
Jak by się postali wcześniej oto, to takich szkód by niebyło...

13.06.2010
13:09
[76]

mirencjum [ operator kursora ]

fubu35 --> Noszą te wory z piaskiem jak durnie 24h na dobe i jeszcze im to przecieka...

Pewnie! Lepiej sobie rozbić parasol ze stolikiem na górce i patrzeć jak wszystko odpływa. Kiedyś zrozumiesz, że jak jest katastrofalna powódź, to te wszystkie zapory, wały, nawet jakby były na 10 metrów wysokie nie pomogą. Worki z piaskiem wielu uratowały.

13.06.2010
20:08
[77]

rvc [ MORO ]

Dziś wypłynął ( jednak był)

13.06.2010
21:40
[78]

Texas84 [ Konsul ]

mirencjum ---> zgadzam się z Tobą. Wały nasiąkają wodą, są miękkie jak gąbka (u podnóża). Wtedy układa u podnóża wału worki, żeby jakoś go usztywnić i wzmocnić. Poza tym fubu35 na zachodzie są lepsze techniki w różnych aspektach życia. Dużo by wymieniać. W Polsce jest tak a nie inaczej i z tego co jest trzeba korzystać.
rvc ---> i tak szczęście w nieszczęściu, że ciało się znalazło.

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.