Monther [ Generaďż˝ ]
Wątek apolityczny: Czy zauważyliście, że w Polsce kapitalizm jest "na niby"?
Czy zauważyliście, że w Polsce handel jest zorganizowany w sposób conajmniej dziwaczny? Chciałem ostatnio kupić skaner. Oczywiście, w sklepach komputerowych jest 1000 skanerów w cennikach, ale... no właśnie, jak już chcesz kupić konkretny model, to się nagle okazuje, że tak naprawdę to go nie ma!
To samo ostatnio przeżyłem z butami. Chciałem kupić konkretny model Martensów a pan do mnie na to, że taki model jest, ale tylko rozmiar 5 i 6. Na co ja mówie do faceta: "panie, ale przecież chyba będzie jakaś dostawa?" a on mi na to "no wie pan, raczej 9-tki to z tego już nie będzie... wie pan, teraz Martensy słabo schodzą i dystrybutor na Polskę nie zamawia zbyt wiele" To ja się pytam, jak MAJĄ DO CIĘŻKIEJ CHOLERY dobrze schodzić, skoro nie ma rozmiarów!!!
Kolejny tego typu patent przeżył mój ojciec ostatnio jak kupował samochód. Facet w salonie mówi: "no, mamy ten model w bardzo atrakcyjnej cenie." Na co mój ojciec "Dobra, to niech pan mi go pokaże", a facet "Jest mały problem, bo go akurat nie ma i nie wiadomo kiedy będzie" ....
I takich przykładów mógłbym podać sporo.
Czy zdarzyło Wam się coś takiego? Czy nie wścieka was to okrutnie? Czy nie uważacie, że jest to jakiaś anormalność?
Dessloch [ Senator ]
nie widze w tym nic anormalnego szczerze mowiac... sklepy rzadza sie wlasnymi prawami... jak nei ma popytu na dane dobro to po prostu maja w magazynach albo po rpostu uznaja ze nie warto kupowac 20 par hurtem tylko po to zeby w ciagu roku sprzedac 3 pary...
czysta kalkulacja... i nie ma w tym nic dziwnego.
Zajkos [ Generaďż˝ ]
przy wysokich stopach % zamrażanie gotówki jest nieopłacalne, dlatego sklepy ograniczają zapasy
leszko [ Konsul ]
Zawsze uważałem ze mamy jeszcze monarchie! Niech zyje król i królowa! i dziatki ich małe!
rothon [ Malleus Maleficarum ]
A niech nie zamrazaja. Tylko czym w takim razie handluja? Wielu popada w paranoiczna wrecz manie ograniczania zapasow. Okazuje sie, ze gotowki nie zamraza, ale i przez miesiac sprzedal jedne sznurowadla, bo nic innego w sklepie nie bylo. Bez jaj.
Monther ma racje. W cywilizowanym kraju zeby kupic towar x, nawet za gotowke, trzeba czekac tygodniami az sprowadza. Tak jest z samochodami, meblami, sprzetem komputerowym (nawet obudowy glupiej nie maja), butami w numerach dla ludzi a nie dla mutantow poczernobylskich z kopytem 51, plytami kompaktowymi z muzyka starsza niz 2 miesiace i inna niz ... jak oni? ... Ich Troje, itd. Bez jaj, powtarzam. Ale ostatnio to juz mnie diabli wzieli: pacjent, ktory przyszedl do mnie poproszony o odwiedziny w sprawie polozenia mi tapety natryskowej (firma sie oglaszala, wiec zadzwonilem i zlecilem tapetowanie) powiedzial, ze taka tapete jak ja chce to on musi sprowadzic. Za tydzien bedzie. Szok.
Nota bene tapeciarz nawet wzorow ze soba nie zabral! Zastanawiam sie po kiego ch*ja on w ogole przychodzil? To chora gospodarka. A marudza, ze recesja i nikt nie chce nic kupowac i zlecac.
Zajkos [ Generaďż˝ ]
gospodarka jest chora, to prawda, i dlatego każdy kombinuje jak by najlepiej wyjść, stąd takie anomalie
jednak w zdecydowanej większości towar, któy trzeba zamawiać ma wysoką cenę i jest mało popularny,
zapewniam was, że większość sklepó (tych prywatnych) zwraca uwagę na to, o co najczęściej pytają
klienci i starją się to mieć na skłądzie
Attyla [ Legend ]
Panowie- bez zartow. Teraz mamy NEP a nie kapitalizm
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Attyla--> Pamietajac ile trwal NEP i kto go czym zastapil zaczynam sie bac :-)))
Emsi [ Generaďż˝ ]
o czymwy mówicie, w Polsc jest kapitalizm i cały czas sie rozwija, aby dojść w końcu do formy która wiekszosć zadowoli, nie da się w ciągu 10 lat zbudować systemu idealnego, zwłaszcza ze nie budowaliśmy od zea tylko zaczynając na minusie, europa zachodni dążyła do obecnego stanu przez setki lat, cierpliwości,
Colonel_CoBrA [ Konsul ]
Ech brak towaru to jedno, podejście do klienta to drugie, ja mam swoją czarną listę sklepów itd. gdzie zostałem chamsko potraktowny, lub olany przez sprzedających itd. od tamtej pory do takich sklepów nie zaglądam, nawet jak mają taniej...
Niestety w polsce sprzedawcy nie znają pojęcia kapitalistycznego: "klient nasz pan":-((
Tak samo jak ktoś w sklepie mnie chce w "jajo" zrobić: "tak tak, wiem, że pan zamówił i miało być tydzień temu, ale będzie za tydzień napewno... co wycofuje pan zamówienie? dlaczego?... kupił pan drożej, gdzie indziej, bo tam było na stanie?... halo, halo?" częsty przykład rozmowy telefonicznej z zapytaniem: "czy już sprowadzili":-(((
Dagger [ Legend ]
W Polsce mamy poprostu kapitalizm bez kapitału :PPPPPP
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Dagger--> Kapital to jest, tyle, ze spekulacyjny :-)))