GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Psy wojny

18.05.2010
08:43
smile
[1]

Attyla [ Legend ]

Psy wojny

Nie chcę tu prowokować jakiejś dyskusji. Nie jestem zwolennikiem pisiorów. Jestem jednak katolikiem i martwi mnie to, co się dzieje obecnie na scenie politycznej.
Nastrój narasta od pewnego czasu (tj. jakoś tak od dnia następnego po katastrofie smoleńskiej) ale to, co wydarzyło się wczoraj skłoniło mnie do wyrażenia swojej opinii.
Otóż, kiedy widziałem występy Bartoszewskiego, Wajdy i innych podczas wczorajszej (?) gali platformersów przypomniały mi się słowa Szekspira z Juliusza Cezara: "Wołać będzie: Mordować! i spuści psy wojny"
Potem był program Lisa a dziś z rana występ Niesiołowskiego. Czy to tak ma wyglądać?

18.05.2010
09:01
[2]

el f [ RONIN-SARMATA ]

To się nazywa "POlityka miłości" tudzież "zgoda buduje" :P

18.05.2010
09:12
[3]

kastore [ Troll Slayer ]

Attyla --> to będzie tak wyglądać dlatego, że "sztabowcy" PO przygotowali to wszystko pod kątem Kaczyńskiego. To, że gra on teraz na nutę żałobno-patriotyczną jest zaskoczeniem dla wszystkich, ciekaw jestem jak długo wytrzyma. W każdym układzie jego sztabowcy bardzo dobrze zrobili każąc mu grać ofiarę w tym "konflikcie", Polacy bardziej wolą opowiadać się i pomagać "przegrywającemu" i "słabszemu".
Gdyby Kaczyński od samego początku wrócił do swojej agresywnej gadki, jak już zresztą zaczął na pogrzebie śp. Natalii-Świat, ale na jego szczęście "sztab" kazał mu się zamknąć, to teraz mielibyśmy wymianę ciosów na całego.
Swoją drogą ciekaw jestem jak Rydzyk wytłumaczy swojemu "elektoratowi", że mają głosować na Kaczyńskiego, który chce się bratać z Ruskimi.

Sytuacja jak żywo przypomina zwarcie w szeregach PiSu na kandydowanie Tuska na prezydenta i uchodzące z nich powietrze i brak konceptu jak okazało się że kandydować będzie Komorowski.

18.05.2010
09:22
smile
[4]

Caine [ Legend ]

to nie psy wojny, tylko markietanki.

18.05.2010
09:28
[5]

Attyla [ Legend ]

kasore
Nie wiem czy gra, czy zwyczajnie jest żałobnikiem i nie zamierzam tego rozstrzygać. Wierzę jednak, że człowiek ten jest osobą wrażliwą na tyle, by śmierć brata bliźniaka i jego żony była dla niego ciosem, który wyrwał go z zaklętego ringu, gdzie okładali się z platformersami. To, co mnie tak strasznie zniesmacza jest to, że platformersy nie chcą Kaczyńskiego z tego ringu wypuścić.

Swoją drogą ciekaw jestem jak Rydzyk wytłumaczy swojemu "elektoratowi", że mają głosować na Kaczyńskiego, który chce się bratać z Ruskimi.
A musi to robić? Toż oczywistym jest, że nie chodzi o wybaczanie niepopełnionych win. Ci ludzie, którzy tam żyją są dzikusami ale to nie oni strzelali do naszych oficerów, nie oni dokonywali wywózek, nie oni budowali nasze miejscowe katownie, nie oni nawiązywali sojusz z Hitlerem, dzięki któremu urzeczywistnił się 5 rozbiór Polski.
Należy ścigać i karać zbrodniarzy i należy ułożyć stosunki z państwem a nie zamieszkującymi je ludźmi. Ta retoryka narodowa w stosunkach międzypaństwowych nie może mieć i nie ma przełożenia na stosunki pomiędzy Stanisławem a Iwanem. Nie zmienia to jednak faktu, że rosja jest tworem agresywnym, dzikim i niebezpiecznym i nie ma co liczyć na dobre z nimi stosunki z pozycji słabego (przy czym słabość rozpatrywana jest tylko w sferze militarnej).

Eros, Cane
nie bądź cyniczny. taka konstatacja jest bardzo atrakcyjna, jako że stanowi formę odpłaty, ale wydaje mi się, że nie o to teraz chodzi. Jeżeli to, co się wydarzyło ma służyć naprawie stosunków międzyludzkich, to nie oczekujmy cudów. To my sami musimy się zmienić i zapomnieć o złych nawykach. Zmarnowaliśmy już okazję, jaką dał na Bóg, gdy zabierał do swego domu naszego świętego rodaka. Nie zmarnujmy następnej.

18.05.2010
09:40
[6]

kastore [ Troll Slayer ]

Attyla --> nie zapominaj, że Kaczyński do 10.04.2010 roku skutecznie sam budował ten ring, skoro już tworzysz takie metafory i sam do niego wszedł, decydując się kandydować i bardzo dobrze wiedział co go czeka.
Gdyby nie był człowiekiem ogarniętym żądzą władzy, wycofał się z życia politycznego, wrócić za jakiś czas, może byłbym skłonny uwierzyć w jego obecne deklaracje i popatrzeć na niego inaczej. Może byłbym skłonny uwierzyć w postawę żałobnika, tylko powiedz mi czemu ta postawa żałobnika ma być jego metodą na wygraną w wyborach.
Cokolwiek teraz PO czy inna formacja o nim nie powie, zawsze będzie to szarganiem pamięci ludzi którzy zginęli w katastrofie, będzie wypowiedzią pozbawioną smaku i żałosną.

Jednak ja bardzo dobrze słyszałem co mówił we Wrocławiu na pogrzebie, to było przemówienie w stylu "tam stoi ZOMO" sprzed kilku lat, może bardziej stonowane z racji na okoliczności, ale wymowa podobna.
Jego szczęście, że była jeszcze żałoba i ludzie chyba ogarnięci nagłym napadem głuchoty i amnezji puścili mu to w niepamięć. Natomiast sztab skutecznie go spacyfikował, żeby skoro już chce kandydować nie wyskakiwał więcej z czymś takim.


Edit
Co do Ruskich to się nie wypowiadam, bo nie mam zdania, ale czytam co piszą bracia redaktorzy w Naszym Dzienniku, pamiętam co mówił Kaczyński przed wizytą Putina w Polsce i co się działo za czasów jego rządzenia wespół z bratem, jak udawali że po wschodniej stronie jest dziura w ziemi i stoi to w jawnej sprzeczności z tym co teraz prezentuje kandydat Kaczyński i nie jestem w stanie uwierzyć w prawdziwość jego słów.

Edit2
Póki co kampanie wyglądają tak, że PO strzela ślepakami i jak to mówiłeś używa "psów wojny", robiąc dużo hałasu, nie mając kompletnie żadnego pomysłu na przeciwników, a Komorowski bez śp. Lecha Kaczyńskiego jest kandydatem nijakim, bo nie wie o czym mówić i za bardzo nie ma z kim pogadać. Natomiast PiS siedzi cicho, odpowiadając tylko, że PO wciąż szarga pamięć zmarłych i oni nie będą uczestniczyć w tej grze.
Jednocześnie prezentując cukierkowy obraz kandydata, przykrytego tonami lukru, tak żeby był zjadliwy dla mas.
Ciekaw jestem jak długo jeszcze.

18.05.2010
11:51
[7]

olivierpack [ Senator ]

Jeszcze kilka występów tego sztabu wojennego i ja o wynik wyborów jestem spokojny. Nie żebym jakoś uwielbiał akurat Jarosława, ale jak widzę te zastępy pokręconych wariatów za plecami Komorowskiego to po prostu on nie powinien i nie może wygrać.

18.05.2010
12:09
[8]

kastore [ Troll Slayer ]

Nie bój żaby, za plecami Kaczyńskiego też stoją gotowe zastępy, tylko teraz na potrzeby kampani są spacyfikowane i trzymane na smyczy, żeby z czymś nie wyskoczyć. Karskiego, Kurskiego, Brudzińskiego, Szczypińską, Girzyńskiego, Kuchcińskiego, zastąpili stonowani Kluzik-Rostkowska i Poncyliusz. Za to zpuszczeni ze smyczy zostali dziennikarze, Pospieszalski, Ziemkiewicz, Lichocka, Wildstein.
Żeby zobaczyć w jakim tonie będzie końcówka wyborów wystarczy poczytać sobie Nasz Dziennik, tam sie nie ograniczają kampanią, żałobą, szacunkiem do ludzi, ot katolickie pismo.

18.05.2010
12:22
[9]

Lysack [ Przyjaciel ]

Atylla -> tak odbiegając od tematu. Wiem, że słuchasz regularnie Radia Maryja. Będę wdzięczny za informację, czy w "przeglądzie prasy krajowej" czytają artykuły z innych gazet niż Nasz Dziennik?

Słuchałem jak dotąd chyba 5 tych audycji i za każdym razem były tylko artykuły z ND.

18.05.2010
12:35
smile
[10]

Caine [ Legend ]

Attylo: tak ma wyglądać. Komorowski jest tak bardzo oderwany od rzeczywistości, że jedyną szansą PO w tych wyborach jest sprowokowanie Kaczyńskiego do nieprzemyślanych wypowiedzi, które będzie można w kółko eksploatować. Sztabowcy PO zapatrzeni są najwidoczniej we własny elektorat, gdyż nie biorą pod uwagę, że przemiana Kaczyńskiego może być autentyczna. Rzecz w tym, że przeciętny wyborca jednak dysponuje większą empatią niż modelowy, excusez le mot, cyniczny dwudziestoletni liberał znany też jako młody wykształcony z wielkiego miasta (rozumie to na przykład koncern Coca Cola).
Dlatego wypowiedzi strasznych dziadków, sabat w wydaniu pieszczochów PRL i kloaczne dowcipasy radiowych pajaców rozbijają się o wizerunek pochudłego, wstrząśniętego człowieka, który wzywa do pojednania.

18.05.2010
13:19
[11]

promilus1 [ Człowiek z Księżyca ]

Potem był program Lisa

A do czego konkretnie nawiązujesz? Oglądałem ten program i żadnych nadmiernych emocji, "psów wojny" nie zauważyłem. No chyba, że nie chodzi Ci o gości, a o samego Lisa i jego zmanipulowany felieton o Kaczyńskim z wyrwanymi z kontekstu wypowiedziami.

18.05.2010
13:21
[12]

Zenedon [ Burak cukrowy ]

I proszę, już wiadomo, że to wszystko wina Kaczyńskiego. A myślałem, że inteligenci z dużych miast potrafią się wznieść poza małostkowość i agresję kaczystów...

18.05.2010
13:51
[13]

kastore [ Troll Slayer ]

Zenedon --> urodziłeś sie 10 kwietnia czy od tej daty zacząłeś sie interesować polityką? Słyszysz głośno jedną stronę bo druga udaje od tej daty, że jest głuchoniema, udaje greka i ładnie się uśmiecha. Jesteś przykładem człowieka nabranego na tą prostą sztuczkę marketingu politycznego. Pokażmy Polakom ludzkie oblicze Kaczyńskiego, żeby mógł później zrzucić tą zasłonę jako prezydent wszystkich Polaków nabranych na ten numer.
W sumie jak wygra w końcu będzie nami rządził człowiek siedzący przy kierownicy, a nie sterowany sznurkami z politycznie obsadzonej kancelarii.

18.05.2010
13:59
[14]

Aen [ Anesthetize ]

Zgadzam się, o ile Kaczyńskiego nie znoszę i ostatnią rzeczą której chcę jest jego widok w pałacu prezydenckim, tak platformersy zachowują się jak debile i chamy. Dolewają do ognia za każdym razem i mam nadzieję, że w końcu go nie opanują.

18.05.2010
14:02
smile
[15]

twostupiddogs [ Senator ]

Zawsze jest też na podorędziu gotowa teoria spiskowa. Tusk wystawił do odstrzału Bronka likwidując konkurenta i czyniąc ponownie aktualną wymówkę "nie da się", bo weto wisi :)

18.05.2010
14:11
[16]

kastore [ Troll Slayer ]

twostupiddogs --> i dokładnie tak będzie, na bank jak teraz wygra Kaczyński, w następnych wyborach parlamentarnych za dwa lata z hakiem, Tusk powie, że jakby prezydent nie przeszkadzał toby się dało, więc trzeba mu dać wiecej czasu na rządzenie. Wolałbym, żeby wygrał Komorowski, wtedy przynajmniej byśmy zobaczyli czy mogą czy nie mogą, czy sie da czy sie nie da i ostatecznie ocenić za dwa lata. A tak znów będzie bagno.

18.05.2010
14:18
smile
[17]

Caine [ Legend ]

2sd: do tego i ja się przychylam. Więcej, to jest powód dla wyborców Donalda Tuska, aby głosować przeciwko Komorowskiemu.

18.05.2010
14:20
smile
[18]

smalczyk [ Senator ]

Jestem jednak katolikiem i martwi mnie to, co się dzieje obecnie na scenie politycznej.

A jaki związek ma bycie katolikeim z polityką (poza oczywistymi i wszechobecnymi prześladowaniami:)?

18.05.2010
16:58
[19]

Bukary [ Generaďż˝ ]

Caine napisał:
nie biorą pod uwagę, że przemiana Kaczyńskiego może być autentyczna.

A co ty uważasz? Czy według ciebie Kaczyński się zmienił? I czy jest to zmiana na lepsze?

Kastore napisał:
wtedy przynajmniej byśmy zobaczyli czy mogą czy nie mogą, czy sie da czy sie nie da i ostatecznie ocenić za dwa lata

W istocie. Możliwość pełnego rozliczenia rządów Tuska to jeden z nielicznych argumentów, które mogłyby przemawiać za oddaniem głosu na Komorowskiego.

18.05.2010
19:13
smile
[20]

HeadShrinker [ Generaďż˝ ]

Caine->

nie biorą pod uwagę, że przemiana Kaczyńskiego może być autentyczna.

hmmm, let me guess. Jego brat zginął w katastrofie lotniczej. On sam natomiast ogłosił, że w sumie to on nie chce - ale musi (taka była wymowa tego co powiedział na swoim pierwszym publicznym wystąpieniu), nie skomentował wyskoków wszelkiej maści nawiedzonych Maciorewiczów, Górskich, etc.

Teraz natomiast jego sztab zaczyna szarpać Tuska za powódź - swoją drogą to jest bardzo ale to bardzo wątpliwy pod względem skuteczności atak - bowiem jeśli się ogarną sztabowcy Tus, errrr Komorowskiego - to Kaczyńskiemu i PiSowi "w pysk odbije stali siła" i okaże się, że oni też nic nie robili w sprawie poprawiania zabezpieczeń przeciwpowodziowych.

Rzecz jasna w tym wszystkim Jarosław wychodzi na spokojną osobę - bowiem to nie on się wypowiada - to jego ścierwoj, errrr pseudoPRowcy gryzą Platfusów. I wszystko byłoby dobrze, gdyby nie jeden, maluteńki fakcik. Jemu nie przeszkadzało to co powiedział Poncyliusz na temat gry politycznej prowadzonej przez rodziny ofiar? Owszem ów ścierw errrr Pijarowiec - odszczekał to w dzień następny - ale publicznie mu Jarosław nie zwrócił uwagi. Przypomina mi to nieme przyzwolenie Tuska na to jak wysadzono z siodła Cimoszewicza (za pomocą Konstantego Miodowicza) Tusk też wtedy nic nie powiedział - a Wprost spuszczony z łańcucha swoje zrobił. Mam nadzieje, że dla Jarosława skończy się to tak samo jak wtedy dla Tuska.

Masz racje - on się na pewno zmienił. Palikot też się zmienił. Wszyscy się zmienili - tylko ta nasza przaśna polityka nadal przaśna pozostała. Jakiś pomysł może masz dlaczego ?

18.05.2010
19:25
smile
[21]

Mortan [ ]

Otóż, kiedy widziałem występy Bartoszewskiego, Wajdy i innych podczas wczorajszej (?) gali platformersów przypomniały mi się słowa Szekspira z Juliusza Cezara: "Wołać będzie: Mordować! i spuści psy wojny"
Potem był program Lisa a dziś z rana występ Niesiołowskiego. Czy to tak ma wyglądać?


Otóż, zona jednego ze znajomych pracuje w muzeum diecezjalnym w Płocku, i ksiadz przyniósł do pracy liste poparcia dla Jarosława Kaczynskiego, ( taką liste do tych 100 tys wymaganych podpisów) i powiedział, ze podpis obecny na liscie bedzie miał znaczacy wplyw na pozycje pracowników przy ewentualnych podwyzkach, przypomnialy mi sie słowa Kuby Wojewódzkiego i Michała Figurskiego z Porannego WFu " Po trupach do celu"
Potem były artykuły o zbieraniu podpisaów pod kosciołami, pogadanych sympatkuów Radia Maryja w kościele w Łodz. Czy to tak ma wygladac ?

18.05.2010
19:29
smile
[22]

eJay [ Quaritch ]

Tak to ma wyglądać, zresztą przy smoleńskiej katastrofie pisałem wyraźnie, że w kwestii polityki nic się nie zmieni. I miałem rację, nie chwaląc się:)

18.05.2010
19:38
[23]

Attyla [ Legend ]

kastore
sam do niego wszedł, decydując się kandydować i bardzo dobrze wiedział co go czeka.
No tak. Podobno największym problemem dla człowieka po odsiadce, który ma dość przestępstwa jest wyrwanie się ze środowiska, które nie chce dopuścić do jego "konwersji". Czyżbyś i ty był takim bandytą, który byłemu koledze po "fachu" odmawia prawa do poprawienia się?
To jak? Odmówisz mu prawa do poprawy?

Gdyby nie był człowiekiem ogarniętym żądzą władzy, wycofał się z życia politycznego, wrócić za jakiś czas, może byłbym skłonny uwierzyć w jego obecne deklaracje i popatrzeć na niego inaczej.
A dlaczegóż to wycofanie się z życia politycznego miałoby uwiarygadniać jego obecną postawę bardziej niż właśnie pozostanie tam, gdzie jest i robienie tego, co robi? O ile wycofanie byłoby gestem pustym i bezsensownym, o tyle pozostanie daje możliwość kontynuacji tego, co co jego brat oddał życie.
Deklarację tą przyjmuję zatem raczej jako twoje arbitralne i gorące życzenie niż rzeczową ocenę sytuacji.

Jednak ja bardzo dobrze słyszałem co mówił we Wrocławiu
Ja tam nie wiem co i jak mówił, ale wiem jedno: lata działalności michnikowszczyzny zbudowały tylko jedno: czystą i bezinteresowną nienawiść do "ciemnogrodu", którego symbolem od kilku lat stały się "kaczory". W tych warunkach łatwiej o złą niż dobrą wolę. Łatwiej też o interpretowanie słów JK na gruncie co najmniej gwałtownej niechęci i totalny brak zaufania niż o osąd racjonalny, pozbawiony emocji.

Póki co kampanie wyglądają tak, że PO strzela ślepakami i jak to mówiłeś używa "psów wojny", robiąc dużo hałasu, nie mając kompletnie żadnego pomysłu na przeciwników, a Komorowski bez śp. Lecha Kaczyńskiego jest kandydatem nijakim, bo nie wie o czym mówić i za bardzo nie ma z kim pogadać.
To zaś dowodzi jednego tylko: platfusy bazują głównie na gorącej nienawiści do "ciemnogrodu", o której wspomniałem wyżej. Nagłe okazało się, że cześć dla zmarłych uruchomiła uśpione dotąd niezbadane pokłady tego "ciemnogrodu" i platfusy zwyczajnie czują, że się im grunt spod nóg usuwa. To budzi obawę a obawa agresję. To nie jest kwestia "braku pomysłu" a braku możliwości, bo wiedzą, że przeciwstawiając się żałobie i starej zasadzie, że o zmarłych nie mówi się źle - mimo całej swojej arogancji - zdają sobie sprawę, że samo kopią dołek, w którym ich zasypią.
Bo cały "ciemnogród" opiera się na kulcie zmarłych.
Polacy nie są - jak Szwedzi - na tyle "postępowi", by zapominać o tym, że zmarłym należy się uczciwy pochówek i to jest problem platfusów.

Lysack
Czym innym jest słuchać i czym innym jest słyszeć:) Prawdą jest, że słucham RM, ale uczciwie uwagę na nich skupiam tylko przy okazji modlitwy a zwłaszcza mojej ulubionej Koronki do Bożego Miłosierdzia:)
Postaram się jednak zwrócić na to uwagę i dam ci znać.

Caine
Sztabowcy PO zapatrzeni są najwidoczniej we własny elektorat, gdyż nie biorą pod uwagę, że przemiana Kaczyńskiego może być autentyczna.
Prawdę mówiąc, to mi to bardziej wygląda na zaklinanie rzeczywistości niż koncentrowaniu się na czymkolwiek, poza swoją opłakaną pozycją w tych wyborach. Wyraźnie było to dzisiaj słychać w głosie Niesiołowskiego. Ewidentnie nosiło go, by "wygarnąć" pisiorom i szczególnie się z tym nie krył. Naprawdę mało brakowało mu do eksplozji:)

Rzecz w tym, że przeciętny wyborca jednak dysponuje większą empatią niż modelowy, excusez le mot, cyniczny dwudziestoletni liberał znany też jako młody wykształcony z wielkiego miasta (rozumie to na przykład koncern Coca Cola).
Dobre podsumowanie tego, co napisałem do kastore.

promilus1
Bardziej chodzi mi o sabat "artystów". Skoro ksiądz nie może mówić z ambony, to "artysta" może mówić z telewizji:) Choroba - w ogóle dochodzę do wniosku, że "artyści" nie powinni mieszać się do polityki, bo łatwo wtedy zrazić się do nich. Tak utraciłem jakikolwiek szacunek do Młynarskiego, na którego piosenkach się wychowywałem i tak utraciłem (wczoraj właśnie) sympatię do Olbrychskiego.

W starciu z pamięcią LK wypadł tak jak tu:

:)

smalczyk
A jaki związek ma bycie katolikeim z polityką
Od kiedy polityka zasiadła gołą d*** na ołtarzu - wielki.

18.05.2010
19:43
smile
[24]

Lt.Matts [ Epitaph ]

Widać jestem ślepy, zawsze sądziłem, że to ołtarz usiadł gołą d*** na polityce..

18.05.2010
19:52
smile
[25]

Caine [ Legend ]

Bukary: Według mojego postrzegania, owszem. Udało mu się zaskoczyć i swoich wyborców, i tych niezdecydowanych.
Wedle waszego postrzegania - cóż Head Shrinker już napisał. Kaczyński ma posypać głowę popiołem, rozwiązać partie i zaszyć się w areszcie domowym na Żoliborzu.

HS: ani słowa o P*****e. Ani słowa o tym chamie. Poważnie.

Mortan: znajomy bloger napisał niedawno, że ciężko się dopchać do lokalnego biura PiS, tylu mają chętnych do pomocy przy wyborach :)
Zresztą, przecież partie nie ścigają na podpisy - czy nie taka jest wykładnia Platformy?

edit: pomyliłem nicki ops.

18.05.2010
19:59
[26]

Mortan [ ]

Mortan: znajomy bloger napisał niedawno, że ciężko się dopchać do lokalnego biura PiS, tylu mają chętnych do pomocy przy wyborach :)
Zresztą, przecież partie nie ścigają na podpisy - czy nie taka jest wykładnia Platformy?


Ja nie wiem jaka jest wykładnia PO, ale mnie troche smieszy wasze wielkie zdzowienie i rozzalenie, jestescie dorosli a w tej polityce nadal jak dzieci we mgle. CZy to nie jest oczywiste ze kazdy chce zrealizowac swoje cele i dopachc sie do wladzy, zarowno jedni jak i drudzy sa tacy sami i beda tacy sami po wsze czasy bo takak jest polityka, a tu nagle wielki szok ze beda nieczyste zagrywki :E


btw i mylisz sie co do Coca coli, CC jako koncenr wlacnie nie rozumie tego jak sie zachowuje wyborca Po czy wyborca PIS, oni mają to kompletnie w dupie, ich obchodzi tylko to zeby sprzedac jak najwiecej puszek, a zeby to zrobic starają sie byc jak najmniej kontrowersyjni i nie urazic ani jednych ani drugich za bardzo, jakby byl pojazd na PO tez by zrobili to samo, bo nie chca problemów.

Zachowują sie jak Wielka Brytania - ktora nie ma wiecznych przyjazni, ale ma wieczne interesy.

Ja tam i jednym i drugim nie wierze im kurwom jak psom jak to spiewał Kazik, tak samo nie wierze w przemiane Kaczynskiego i Pisu, przedzej czy pozniej, wszystko wroci do normy.

18.05.2010
20:09
[27]

Bukary [ Generaďż˝ ]

Caine napisał:
Według mojego postrzegania, owszem. Udało mu się zaskoczyć i swoich wyborców, i tych niezdecydowanych.

A zatem uważasz, że Kaczyński zmienił się na lepsze. Ergo: to, co robił dawniej, uznajesz za gorsze. Z pewnością przykro to słyszeć osobom, które popierały "dawnego" Kaczyńskiego. Ten obecny (np. w wystąpieniu skierowanym do Rosjan) niebezpiecznie zbliża się bowiem do "komuliberałów".

Wedle waszego postrzegania - cóż Hard as a Stone już napisał. Kaczyński ma posypać głowę popiołem, rozwiązać partie i zaszyć się w areszcie domowym na Żoliborzu.

Jakiego "naszego"? Nigdzie tutaj nie pisałem, co "powinien" zrobić Kaczyński. A poza tym chyba coś mi umknęło: nie widzę w tym wątku żadnej wypowiedzi użytkownika "Hard as a Stone".

18.05.2010
20:16
smile
[28]

Caine [ Legend ]

Bukary: gdzie ty tu widzisz ocenę lepsze/gorsze?

Ale dzięki za poprawienie.

18.05.2010
20:38
[29]

Bukary [ Generaďż˝ ]

Caine napisał:
Bukary: gdzie ty tu widzisz ocenę lepsze/gorsze?

Moje pytanie:
Czy według ciebie Kaczyński się zmienił? I czy jest to zmiana na lepsze?

Twoja odpowiedź:
Według mojego postrzegania, owszem.

Tu widzę. :)

Ale może się mylę? To w końcu zmienił się na lepsze czy na gorsze? Bo taki sam, jak rozumiem, nie pozostał.

18.05.2010
21:21
[30]

_MaZZeo [ Legend ]

Otóż, zona jednego ze znajomych pracuje w muzeum diecezjalnym w Płocku, i ksiadz przyniósł do pracy liste poparcia dla Jarosława Kaczynskiego, ( taką liste do tych 100 tys wymaganych podpisów) i powiedział, ze podpis obecny na liscie bedzie miał znaczacy wplyw na pozycje pracowników przy ewentualnych podwyzkach, przypomnialy mi sie słowa Kuby Wojewódzkiego i Michała Figurskiego z Porannego WFu " Po trupach do celu"
Potem były artykuły o zbieraniu podpisaów pod kosciołami, pogadanych sympatkuów Radia Maryja w kościele w Łodz. Czy to tak ma wygladac ?


Z kolei znane na Podlasiu (i pewnie nie tylko tutaj) są akcje, kiedy to proboszczowie/księża napuszczają durnych ministrancików na staruszki, wpychając pod nos czarno białe zdjęcie pary prezydenckiej a do ucha szepcząc: "głosuj na brata".

Ale pshhh! Żeby się to za bardzo nie rozeszło.

18.05.2010
21:27
[31]

Bukary [ Generaďż˝ ]

W mojej parafii proboszcz wystawił z kolei na cmentarzu stanowisko, gdzie - po usłyszeniu stanowczej zachęty - można było składać podpisy na Kaczyńskiego, opuszczając nekropolię po zakończeniu nabożeństwa. (Niestety, nie wiem, czy na stoliczku, przy którym składano podpisy, znajdowały się "darmowe" zdjęcia zmarłego prezydenta z żoną). Pomimo stworzenia tak cieplarnianych warunków do złożenia podpisu niewielu katolików zatrzymywało się przy bramie cmentarnej, co - zważywszy na fakt, że większośc z nich to rodowici górale - może napawać zdumieniem.

18.05.2010
21:53
smile
[32]

HeadShrinker [ Generaďż˝ ]

Caine->

HS: ani słowa o P*****e. Ani słowa o tym chamie. Poważnie.

Czy mam użyć QDA minera żeby podliczyć zawartość "procentową" palikota w moim poście? Wydaje mi się bowiem, że był on ciut obszerniejszy.

Nadto Wielce Szanowny Interlokutorze.

Kaczyński ma posypać głowę popiołem, rozwiązać partie i zaszyć się w areszcie domowym na Żoliborzu.

Ustalmy jedno, nie jestem pierwszym lepszym kretynem, na którego działają tego typu TANIE zagrywki erystyczne. Bowiem być możeś tego nieświadom ale pomiędzy

KANDYDOWANIEM W WYBORACH PREZYDENCKICH

a

POSYPYWANIEM GŁOWY POPIOŁEM I ZASZYWANIEM SIĘ W ARESZCIE DOMOWYM NA ŻOLIBORZU

Istnieje dość pokaźna gama zachowań, które można by określić mianem ludzkich.

Ponadto - Nigdzie nie sugerowałem tego, że Jarosław powinien zrezygnować z polityki.

Gdybyś nie rzucał się z pazurami (wybacz metaforę) na wszystko co wydaje Ci się zagrożeniem dla Jedynie Słusznej Partii być może ujrzałbyś to, że nie wszystko jest czarno białe.

Przykładowo - PiS mógł wystawić Zbyszka w wyborach. Ale to z kolei oznaczałoby oddanie pierwszych skrzypiec komuś innemu. Ponadto chciałbym zwrócić Twoją uwagę na fakt taki, iż jedyny powód, dla którego Jarosław kandyduje - to śmierć Lecha. Bowiem z nich dwóch Lech miał znacznie większe szanse na prezydenturę. Jedyna przyczyna, dla której Jarosław ma w obecnej chwili wysokie poparcie - to śmierć jego brata.

Odpowiedz mi teraz jako katolik. Czy godzi się wykorzystywać takie sytuacje dla zaspokajania swych ambicji? Wiesz, teoretycznie ja po śmierci swojego ojca - który miał sporo znajomych w różnych urzędach ( i był personą znaną wyższej szarży urzędników, etc) - mógłbym udać się do pierwszego lepszego z nich i zapytać czy nie znajdzie się dla mnie jakaś praca na stanowisku, bo Ojciec mój na pewno by chciał żebym pracował w tym urzędzie, a mnie nie pozostaje nic innego jak pogodzić się z tym losem bo obowiązek wzywa. Zapewne by się znalazła praca. Tylko, że uznałem, iż takie zachowanie jest ni mniej nie więcej oznaką "hienizmu"

Ale co ja się tam znam, niewierzący jestem...

I jeszcze jedno - jeśli zamierzasz odpisywać półsłówkami - daruj sobie.

18.05.2010
23:17
[33]

kastore [ Troll Slayer ]

Attyla
To jak? Odmówisz mu prawa do poprawy?
Prawo ma, nie odmawiam, ale tak jak napisałem, z jedynego jego "przemówienia", na żywo jakie usłyszałem, nie płynęła chęć poprawy, tylko dalsza walka.

A dlaczegóż to wycofanie się z życia politycznego miałoby uwiarygadniać jego obecną postawę bardziej niż właśnie pozostanie tam, gdzie jest i robienie tego, co robi?
Sam nie wiem co miałby robić, zastanawiałem się co zrobi po katastrofie, po zakończeniu się żałoby jak wróci i spojrzy na to co mu zostało,jak sam dobrze zauważyłeś pozostał tam gdzie był i będzie robił to co robił, teraz tylko na rzecz kampanii poudaje grzecznego, żeby przypuścić szturm przed samymi wyborami a może i w drugiej turze, nie bojąc się wyciągać sprawy katastrofy.

....jego brat oddał życie.
Prosze cie, bez takich frazesów. Jedyne za co oddał w tej katastrofie życie to za własną albo brata niechęć do Tuska, PO i Rosjan.

Ja tam nie wiem co i jak mówił, ale wiem jedno: lata działalności michnikowszczyzny zbudowały tylko jedno: czystą i bezinteresowną nienawiść do "ciemnogrodu"
Michnik nie jest mi do niczego potrzebny, żebym słyszał te same słowa dzielące Polaków na NAS i WAS. A to właśnie zrobił i tak jak mówie, jego szczęście, że spece z kampanii go spacyfikowali. A odwracając kota-ogonem, zwolennicy pisu mają to samo, karmieni rydzykową papką z fal RM i stron Naszego Dziennika, a także z innych stron z TVP i Rzepą na czele.

18.05.2010
23:22
[34]

Caine [ Legend ]

HS: Easy now. Zarzucasz mi, że widzę świat w czarno-białych barwach, tymczasem sam bez wahania oznajmiasz że JK kieruje się jeno ambicją. Mogę to przełknąć, ambicja to nie jest zła rzecz.
Pozwól jednak, że przypomnę Ci: kandydatem PiS na prezydenta był Lech Kaczyński. Prezydent Polski, starający się o reelekcję. Zginął w katastrofie pod Smoleńskiem, co skutkuje wcześniejszymi wyborami. PiS musi znaleźć kogoś rozpoznawalnego i jednocześnie na tyle odpornego aby wytrzymał brudną kampanię, której świadkami jesteśmy ( Naprawdę, niewiele osób na prawicy spodziewało że wystartuje Jarosław). Roboczo zakładam, że różne egzotyczne kandydatury odpadły z pierwszego powodu. Polityce PiS z drugiego szeregu, jak Ziobro, odpadli z powodu numer dwa. To chyab wszystko w tej materii. Chociaż nie: jeśli JK domyślał się, jakie pomyje zostaną wylane - tym większy szacunek mu się należy.

Porównanie do Twojego ojca jest bardzo nietrafione. Obydwaj Kaczyńscy byli doświadczonymi politykami, uzupełniającymi się partnerami. A nie uczniem i mistrzem. Łapiesz różnicę?

19.05.2010
00:08
smile
[35]

HeadShrinker [ Generaďż˝ ]

Caine->

Jestem jak najbardziej spokojny. I jeśli mam być szczery - to decyzja o kandydowaniu Jarosława - nie zdenerwowała mnie - a jeno zdziwiła i pod pewnymi względami zniesmaczyła. Zatelepało mnie natomiast jak zapoznałem się z wypowiedzią Poncyliusza dotyczącą gry politycznej prowadzonej przez ofiary katastrofy - żadna osoba, która ma choć odrobinę szacunku dla innych ludzi - nie powiedziałaby czegoś takiego. I tak choć jestem osobnikiem skrajnie cynicznym - potrafiło mnie to "ruszyć".

Co do różnych rzędów - polecam stronę PKW i wyniki wyborcze z wyborów do Jewroparlamientu - czyżby Ziobro tak słabo wypadł w tychże, że można go nazwać szarakiem? Swoją drogą decyzja o oddelegowaniu Ziobry do JP - była decyzją zabezpieczającą Jarosława w PiSie.

PiS musi znaleźć kogoś rozpoznawalnego i jednocześnie na tyle odpornego aby wytrzymał brudną kampanię,

Wystawia się więc kogoś kogo "nie wypada" atakować w świetle zaistniałej sytuacji. Bowiem jakikolwiek (zarówno merytoryczny jak i niemerytoryczny) atak będzie odbierany jako
1) Atak na pamięć o zmarłym
2) Atak na osobę, która jest w żałobie
etc

Żaden inny kandydat nie ma takiej bariery ochronnej. W każdego można walić jak w bęben. W jednego nie. Poza tym - proszę bez pierdół. Gdyby Jarosław nie chciał to by go PiS nie wystawił. ( Tak samo mógł Tusk zagrać po katastrofie - mógł zacząć kandydować - bo go lud wzywa, etc. ale tego nie zrobił i choć go nie lubię - za to go szanuje )

Musiał być świadomy tego, że wykorzystuje śmierć brata w kampanii - chyba, że "jedzie na prochach" i nie wie co się dzieje dookoła. Wszystko robią za niego ścierwoj errrr pijarowcy w osobach poncyliuszy, etc. On rzecz jasna nic o tym nie wie.

Porównanie do Twojego ojca jest bardzo nietrafione.
Prosiłem Cię o nierobienie ze mnie idioty - byłbym rad gdybyś sobie zakonotował, iż tanie chwyty na mnie nie działają - tzn działają, zaczynam się znacznie uważniej przyglądać argumentacji (tzn zaczynam na nią patrzeć pod kątem stosowania chwytów erystycznych - a do tych mam dobre oko)

ad meritum.

Zastosowałeś typową rejteradę. Zmiana tematu połączona z ad personam. Czemu zmiana tematu? Bowiem pytałem czy TY JAKO KATOLIK nie widzisz w tym co zrobił Jarosław niczego zdrożnego? Czemu ad personam - bo śmiałem się porównać do Wielce Szanownego ETC Jarosława - ja maluczki.

Co do porównania - to jak najbardziej trafione - bowiem nie zamierzałbym się starać o pracę mojego ojca - a o inszą zgodna z moimi kwalifikacjami. Nie ma tu więc znaczenia różnica wieku, doświadczenia etc.

Anyway - nie odpowiedziałeś na pytanie.

19.05.2010
00:16
[36]

Beret z antenką [ Konsul ]

Czy program Poźpielżazkiego już był?

Zachlałem i nie wiem co i jak, co nowego.

PO

19.05.2010
00:33
smile
[37]

Caine [ Legend ]

Zacznę od końca. Kaczyński stara się o tę samą pracę. Raz.

Dwa. Jako katolik czy jako Polak, nie widzę nic zdrożnego w kandydowaniu Jarosława.

Trzy. Z mojego punktu widzenia pominięcia katastrofy w Smoleńsku w kampanii nie jest możliwe. To wydarzenie bez precedensu, które rzuci się cieniem na politykę kilku następnych lat. Nie da się od tego uciec. Więc każdy kandydat PiS będzie oskarżany o wykorzystywanie śmierci Lecha. I wedle moich przewidywań Jarosław uznał że tylko on sam to wytrzyma. Co jeszcze mu mogą zrobić?

Cztery. Bo walą jak w bęben, wbrew temu co napisałeś. Nie ma taryfy ulgowej. Niestety, Platforma i jej zwolennicy mają odmienne zdanie od Twojego: "nie wypada" atakować w świetle zaistniałej sytuacji

Pięć: Ja bym zagłosował i na Ziobrę. Ale ja jestem die hard kaczysta. Więc nie jestem w stanie udzielić Ci lepszej odpowiedzi niż ta w punkcie trzecim- Uważam, że nie dałby rady.

Sześć: Poncyliusz się paskudnie podłożył.

19.05.2010
02:06
[38]

HeadShrinker [ Generaďż˝ ]

Caine->

Zacznę od końca. Kaczyński stara się o tę samą pracę. Raz.

Równie dobrze mógłbyś odpowiedzieć "I was frozen today"

Obiecuje, że następnym razem wezmę pod rozwagę Twoje zdolności poznawcze - i będę stosował insze porównania.

Dwa. Jako katolik czy jako Polak, nie widzę nic zdrożnego w kandydowaniu Jarosława.
Dzięki za szczerą odpowiedź, tylko nie wiem po cholerę tego Polaka tam wepchałeś.
Innymi słowy mamy insze pojęcie na temat tego jak należy czcić pamięć zmarłych. Ale to już insza kwestia.

Trzy. Z mojego punktu widzenia pominięcia katastrofy w Smoleńsku w kampanii nie jest możliwe.

Owszem, ale można ograniczyć jej "stosowanie" jako element kampanii. Musisz być świadomy tego, że wszystkie te "rusofoby" grają na Jarosława. A on im wcale nie zwraca uwagi na to, że być może coś źle robią. Teoretycznie zwraca się do "przyjaciół rosjan" a w praktyce - harcownicy robią swoje (ND i kordon BORowców - a konkretnie kordon składający się z dwóch borowców - to doskonały przykład)

To wydarzenie bez precedensu, które rzuci się cieniem na politykę kilku następnych lat. Nie da się od tego uciec.

Już wiem do czego się będzie sięgać w momencie, w którym wszyscy zagrożeni zaszachowaniem "teczką" poumierają. Obawiam się, że to może być taki "ostateczny argument" w kampaniach, etc. Imho - powinniśmy jako państwo kupić jakieś samoloty z prawdziwego zdarzenia. To już tak na marginesie.

Więc każdy kandydat PiS będzie oskarżany o wykorzystywanie śmierci Lecha.
Bzdura i wniosek niewynikający. Jeśli każdy z potencjalnych kandydatów PiS byłby bratem zmarłego, nie mającym wcześniej szans w wyborach (z tego właśnie powodu Jarosław nie kandydował w 2005 roku) wtedy byłoby to twierdzenie zasadne.

Cztery. Bo walą jak w bęben, wbrew temu co napisałeś
Bzdura, mająca nikłe poparcie w faktach. Biorąc pod rozwagę to co średnio rozgarnięty "researcher" jest w stanie znaleźć "na " Jarosława, ataków na tegoż nie ma. A co mógłby znaleźć ? Choćby jego wyskoki "tam stało zomo"

albo też wytknąć mu jego obsesje dotyczącą sojuszu LiDu z PO


Jak podkreślił, wiadomo, że PO i LiD "przygotowują sojusz, że mają zamiar jakby cofnąć historię razem".


to będzie nowy 13 grudnia 1981 roku


Ci którzy stanowili przeszkody (dla sojuszu PO-LiD) są usuwani, ci którzy przychodzą, muszą przysięgać na ten sojusz.

wygrana koalicja LiD-PO może zablokować zmiany w kraju na wiele lat.

A to tylko z kampanii 2007 i z kilku wypowiedzi. Mogliby mu zarzucić krótkowzroczność, paranoidalne podejście do rzeczywistości, węszenie spisków i postawiono by otwarte pytanie ( z jedyną w sumie odpowiedzią) Czy taki człowiek powinien rządzić polską i być zwierzchnikiem sił zbrojnych?


Od razu chce zauważyć, że to były te miękkie wypowiedzi, twardych było więcej, ale nie mam ich "na stanie" a nie chce mi się za nimi grzebać w necie.

Gdyby więc Platfusy miały odmienne zdanie - na Jarosława poleciałoby parę wiader gnoju. Wcale nie jest powiedziane, że owe wiadra nie polecą.

Ja bym zagłosował i na Ziobrę. Ale ja jestem die hard kaczysta.

A ja będę zmuszony głosować na tę mimozę z grubą żoną - bo nie chce żeby Jarosław był moim prezydentem. I jeśli w tym momencie nazwiesz mnie Schetyniarzem to będę chyba zmuszony poprosić Cię o sparing w ramach obrony mojego dobrego imienia;]

Poncyliusz się paskudnie podłożył.

Ja na to patrzę z innej strony.
Albo - wyraził swoją opinie szczerą - to znaczy, że jest ścierwojadem.
Albo była to zagrywka mahkegintowo polityczna - co oznacza, że jest jeszcze gorszym ścierwojadem

przykro mi - ale pełniąc taką a nie inszą funkcję - musi się brać pod rozwagę "impact" swoich działań - sorry za angielskie słowo - jest późno a jam deczko zajęty;]

19.05.2010
07:23
[39]

Belert [ Legend ]

Attylo pogladaj sobie dosc zenujacy spektakl typu klamiemy dla pis bo nam placa w TVP I i bedziesz zadowolony.To twoje klimaty :)
tzn pisowskie.

19.05.2010
08:08
[40]

Attyla [ Legend ]

kastore
Prawo ma, nie odmawiam, ale tak jak napisałem, z jedynego jego "przemówienia", na żywo jakie usłyszałem, nie płynęła chęć poprawy, tylko dalsza walka.
A ja nie zamierzam wypowiadać się o czym, czego nie słyszałem. Poza tym walka to słowo wieloznaczne i niekoniecznie niesie pejoratywny sens, cho usilnie starasz się sugerować. Nie mamy obecnie monarchii, by przyjmować to, co dane. Teraz trzeba walczyć o wszystko a zwłaszcza o respektowanie idei wartości. JK nie robi tego, więc głos oddam na kogoś innego ale to nic nie zmienia. JK jakąś tam wizję posiada i by ją móc urzeczywistnić, musi walczyć.

Teraz tylko na rzecz kampanii poudaje grzecznego, żeby przypuścić szturm przed samymi wyborami a może i w drugiej turze, nie bojąc się wyciągać sprawy katastrofy.
Nie wiem jak ty, ale ja nie zwykłem wydawać sądów na podstawie braku podstawy. Faktem jest, że JK stracił niedawno dwoje bliskich osób. To mi wystarcza za rękojmię jego wiarygodności w obecnej postawie. Wystarczy, bo nie jestem na tyle "postępowy", by zapominać jakie są powinności żyjących wobec zmarłych i nie staram się tych powinności trywializować i bagatelizować.

Ty przyjmujesz cyniczną postawę wszechwiedzącego, który do wszystkiego podchodzi na zasadzie przeciwstawienia "interes - brak interesu" i wszystko, co nie mieści się między tymi dwoma "wartościami" odrzucasz jako nieprawdziwe, niewiarygodne i niewłaściwe.

Prosze cie, bez takich frazesów. Jedyne za co oddał w tej katastrofie życie to za własną albo brata niechęć do Tuska, PO i Rosjan.
Życie można oddać jedynie za coś, co ma większą niż ono samo wartość. Tą wartością nie może być niechęć.
Niechęć może być najwyżej bodźcem do uczynienia zła.

Michnik nie jest mi do niczego potrzebny, żebym słyszał te same słowa dzielące Polaków na NAS i WAS.
To szkoda, bo to właśnie michnik tego rodzaju działalność uprawia a wy przecież na skutkach tej działalności bazujecie. Wy nie musicie - co do zasady - mówić i NICH i NAS, bo to robi za was właśnie michnik. Poza tym twoi idole z po też nie kryją się ze swoimi sympatiami i antypatiami. O ile mnie pamięć nie myli, to wezwanie do "wojny domowej" z twojej barykady padło? A wezwanie do zniszczenia RM? A wezwanie do "odebrania babciom dowodów"?
To, co do niedawna było oczywistym tylko dla niektórych dziś jest oczywistym dla wszystkich. To michnikowszczyzna i jej polityczne pieski i klientela są podstawową siłą plującą jadem i nienawiścią. Ten zaś, wobec kogo te akty nienawiści są kierowane szuka towarzystwa innych zagrożonych tymi przejawami "polityki miłości".
Nie wiem jak ty do tego podchodzisz, ale ja nie lubię słuchać oszczerstw o tym, że jako katolik mogę być jedynie biedulką z małego miasta, dysponującą najwyżej wykształceniem średnim niepełnym i moherowym beretem. Nie lubię głównie dlatego, że jestem przedmiotem pogardy i opluwania różnych gamoniów z tego tylko powodu, że na poważnie biorę swoją wiarę.

19.05.2010
09:12
[41]

Aen [ Anesthetize ]

Sam właśnie w swoim poście podzieliłeś ludzi na nas i was. Moim zdaniem niepotrzebnie.

19.05.2010
09:15
smile
[42]

Belert [ Legend ]

To szkoda, bo to właśnie michnik tego rodzaju działalność uprawia a wy przecież na skutkach tej działalności bazujecie. Wy nie musicie - co do zasady - mówić i NICH i NAS, bo to robi za was właśnie michnik
Attyllo - pierwszy ktory podzielil ludzi byl pewien becwal ktory powiedzial my stoimy tu a oni tam gdzie stalo zomo.
I wiesz poczulem sie jakby mi kto w twarz dal.Jakim prawem jakis nieudacznik ktorego nawet nikt nie chcial internowac moze teraz pouczac ludzi i dzielic ich .Moze dlatego ze chlopina zyje na codzien z kotem a nie z ludzmi.Hmm...

19.05.2010
09:42
smile
[43]

Caine [ Legend ]

HaS: napisałem tu długi i podobno merytoryczny post, ale wiesz co? Od któregoś momentu to jest moja opinia przeciw twojej opinii, każda poparta faktami, które interlokutor ignoruje. Takie już uroki dyskutowania w Internecie. Nie chce mi się, zwyczajnie. Osoby postronne i tak zobaczą w tych kilku postach to, co chcą zobaczyć. Godbless.

ah, Belert - You drive me crazy

Polska naprawdę nie jest skazana na, tak jak ją Polska od wczoraj nazywa, moherową koalicję. Donald Tusk 10 listopada 2005

My jesteśmy tu, gdzie wtedy, oni tam, gdzie stało ZOMO Jarosław Kaczyński 01 października 2006 rok

i na okrasę:

19.05.2010
11:37
[44]

Attyla [ Legend ]

Aen
Jeżeli jestem ja, to jest też on/ona/ono. Jeżeli jesteśmy my, to są oni. Na to nie ma żadnej rady.
Ideał jedności jest szeroko uznawany i nie tylko w ideologii narodowej.
A co do podziału na linii, wokół której bez przerwy się "kręcimy", choć dotąd nikt tego wprost tego nie powiedział, to jest to linia, na której rozgrywa się obecnie spór pomiędzy siłami maoistowskimi w tym sensie, że wyznają one pogląd, że zniszczenie obecnego świata uruchomi samorzutny proces tworzenia świata nowego - tym razem stworzonego nie przez Boga a przez ludzi i w związku z tym wolnego od wszelkich wad świata zastanego.
O podziale tym mówił wyraźnie nasz JPW (stąd zresztą idea ekumenizmu, tj. dążenie do stworzenia koalicji ludzi wierzących mogącej być skuteczną przeciwwagą dla współczesnych sił destrukcyjnych. Stąd też idea tworzenia mediów katolickich, które w przeciwieństwie do mediów komercyjnych mają koncentrować się na prawdzie i obronie wartości świata zastanego) i choć niewielu słuchało go uważniej niż objawień michnikowszczyzny, to jednak ostanie wydarzenie najwyraźniej coś w tych ludziach obudziło.
Stąd zresztą michnikowszczyzny histeryczna reakcja.

Podział jest bezpośrednią konsekwencją łączności. Mówić o tym, jako o czymś, co może być potrzebne lub nie, to wyznanie, że kwestie te mogą a nawet powinny być rozpatrywane z pozycji przydatności politycznej. Zatem, gdy podział akcentowany jest przez wroga, należy to zaatakować budując kolejny raz mit frontu jedności narodu a gdy podziały akcentowane są przez "salon", to należy to nie należy tego traktować jako akcentowanie podziału i należy to zaakceptować jako coś naturalnego i dobrego.

Belert
Demencja starcza?:D O ile mnie pamięć nie myli, to wybiórcza została powołana do życia wraz z wyborami kontraktowymi i natychmiast - w ramach obrony ustaleń tego kontraktu - zaczęła akcentować podział na NICH i NAS, tj. na statecznych, rozsądnych, fachowych, honorowych itp i na ciemnych, pałających nienawiścią oszołomów, których wyśmiewanym znakiem w późniejszym czasie stał się moherowy beret.
Jakby nie było, to zaczęło się to "odrobinę" wcześniej niż sławetne stwierdzenie tego, że tamci są, tam, gdzie było ZOMO. Zresztą nie bez podstaw. Jako się rzekło platfusy od samego początku przylepili się do obrońców kontraktu z zomowcami.
Ile wcześniej to było? Jakieś 15 lat?

PS
Właśnie zauważyłem, że zwrócił już na to uwagę Caine. Dziękuję.

19.05.2010
12:50
[45]

HeadShrinker [ Generaďż˝ ]

Keine->

Przykro mi, że zmieniłem Twoją ksywkę, ale Caine jak mniemam to z Amberu nick. Zwracając się do Ciebie przy użyciu tego nicka - musiałbym uznać, że zdarza Ci się coś czytać. Jednakże po tym jak PO RAZ KOLEJNY pomyliłeś mój nick z nickiem inszego usera - muszę uznać, że gdzieś po prostu podpatrzyłeś ów nick, bo z czytaniem chyba u Ciebie na bakier...

Sorry za ów "outrage" ale nie mogę się oprzeć wrażeniu, że dla Ciebie nie liczy się to kto coś pisze - ważne, że jest oponentem i dlatego w żopie masz takie cuś jak nick;]



napisałem tu długi i podobno merytoryczny post, ale wiesz co?

Wyboldowałem w nim słowo klucz.

Od któregoś momentu to jest moja opinia przeciw twojej opinii, każda poparta faktami, które interlokutor ignoruje.

hmmm. A jakież to fakty ja ignoruje? O tym, że Ty je ignorujesz - wiem i to widzę. Wydaje mi się - albo jestem o tym dogłębnie przekonany (jak to mawiał Twój idol), że to cena jaką się płaci za zbytnie przywiązanie do jednej ze stron sceny politycznej. Przywiązanie to człowieka ogranicza tak bardzo, że zwyczajnie nie jest dla niego możliwe zrozumienie tego, iż ludzie mogą myśleć w różny sposób, co niekoniecznie oznacza, że jedna ze stron "myśli źle".

Koronnym przykładem niech będzie Twoje stwierdzenie o tym, że się Poncyliusz "podłożył". Gdyby taka wypowiedź "zdarzyła się" jakiemuś Platfusowi - zapewne Twoje stwierdzenie byłoby znacznie ostrzejsze. I to jest coś co nas różni. Ja w dniu katastrofy napisałem byłem na tym forumie, że dla mnie każdy, niezależnie od wyznawanej opcji politycznej kto będzie wykorzystywał tragedie w smoleńsku do celów politycznych - będzie hieną cmentarną. Na pierwsze hieny nie trzeba było długo czekać. Antoni M. Artur G. Kurski czekający ze złożeniem kwiatów na kamery. I cała masa niewydarzonych Rusofobów z ND, którzy usiłowali wykazać, że Ruscy mgłę sztuczną wywołali, etc.

Będąc przy okazji rusofobów - przypominam sobie jak to wkleiłeś link dotyczący katastrofy, który to link prowadził do artykułu opisującego jak to niemożliwe było żeby się Tupolew na części rozpadł. A potem naskoczyłeś na osobę krytykującą ten artykuł pytając "czy jest fizykiem" ;]

Czy sam nie widzisz jak Twój własny światopogląd Cię ogranicza? Czym innym jest w mojej opinii wyznawanie zasady semper fi - a czym innym ośli upór, który zamyka człowiekowi oczy na fakty.


Nie chce mi się, zwyczajnie.

Wiem, i w toku rozmów internetowych przywykłem do tego rodzaju reakcji. Zazwyczaj się one ukazują w momencie, w którym komuś brakuje argumentów ;] I tak dobrze, że nie napisałeś niczego na temat moralnego zwycięstwa i niechęci do dyskutowania na tak niskim poziomie (jak to kiedyż uczynił Manolito:) )

19.05.2010
13:32
[46]

mos_def [ Senator ]

Caine [ gry online level: 71 - Książę Amberu ]

Polska naprawdę nie jest skazana na, tak jak ją Polska od wczoraj nazywa, moherową koalicję. Donald Tusk 10 listopada 2005

My jesteśmy tu, gdzie wtedy, oni tam, gdzie stało ZOMO Jarosław Kaczyński 01 października 2006 rok




Jarek wykazał sie ogromna wstrzemieźliwoscia odpowiadajac na ten bezprecedensowy atak Tuska dopiero po roku i to jeszcze tak łagodnie, hehe.


Btw
Co wlasciwie jest nie tak w tym okresleniu moherowa koalicja?
Czyz to nie pod parasolem medialnym Radia Maryja owa koalicja była zawierana? no jak to było? podpisy, usmiechy i usciski dłoni pana Kaczynskiego, Giertycha i Leppera za zamknietym drzwiami, wyłacznie przed kamerami Rydzyka (innych nie wpuszczono)?
To o co tu sie obrazac? moherowa koalicja pasuje idealnie :)

19.05.2010
14:01
[47]

Caine [ Legend ]

mos_def: a gdybyś sobie łaskawie przypomniał kampanię tępienia kaczorów rozgorzała między tymi dwoma wypowiedziami?


HS: Zdążyłeś mi już zarzucić ad personam, ograniczone zdolności poznawcze, ciasny światopogląd i jeszcze świadome przekręcanie ksywek :/ Dziwisz się że jestem sceptycznie nastawiony do dalszej wymiany poglądów?

19.05.2010
14:31
smile
[48]

HeadShrinker [ Generaďż˝ ]

Caine->

Rzecz jasna wszystkie moje zarzuty nie mają podparcia w rzeczywistości najmniejszego... To wszystko przez to, że jestem fanatycznym schetyniarzem...

A tak na serio - moje "zarzuty" skierowane w Twoją stronę zaczęły się w momencie, w którym zacząłeś stosować dość tanie tricki ;] Świadomie czy też nie świadomie stosowałeś to już osobna sprawa.

Co do przekręcania nicków - pretensje miej do siebie;]

Natomiast w sprawie uprzejmości wymienianych pomiędzy Tuskiem i Kaczorem - to czy przypadkiem tych moherowych ninja nie wyprzedził czasowo dziadek z wermachtu ?

19.05.2010
14:41
smile
[49]

deTorquemada [ I Worship His Shadow ]

To czy przypadkiem tych moherowych ninja nie wyprzedził czasowo dziadek z wermachtu ?

Dobre!


To jak pytać, czym się różni liczba pojedyncza, od liczby mnogiej. To jak porównywać "Jesteś Debilem" do "ta część Polski to Debile" ...

19.05.2010
14:55
[50]

Caine [ Legend ]

HS: już nie łapię. W którym miejscu w tym wątku zarzuciłem Ci fanatyzm? Albo wymieniłem nazwisko Schetyny?

Zwróć też uwagę, że o ile personalny atak na Donalda był obliczony na jednego kandydata, o tyle klasyfikacja na mohery i niemohery rozpoczynała długą kampanię dzielenia społeczeństwa na lepszych i gorszych Polaków. Wszystko dlatego, że wybory w 2005 wygrała nie ta partia, która miała wygrać a Tusk przerżnął sromotnie prezydenturę.

19.05.2010
15:29
smile
[51]

HeadShrinker [ Generaďż˝ ]

To jak pytać, czym się różni liczba pojedyncza, od liczby mnogiej. To jak porównywać "Jesteś Debilem" do "ta część Polski to Debile" ...



Anyway. Wydaje mi się, że trochę pobłądziłeś. Tzn Kurski z premedytacją przejechał się przed wyborami po Tusku, za co nie został nawet ukarany (tak wiem, na pół godziny go zawiesili jego członkostwo w PiSie)

Tusk z moherowymi ninja wyskoczył w momencie, w którym przewalił wybory podwójnie. Można więc założyć, że go poniosło w momencie wypowiadanych słów tak jak Bronisława "szkoda polski" Komorowskiego.

A potem już poszło z górki. Wykształciuchy Dorna, etc się posypały (swoją drogą RAZ bardzo ładnie przekłamał sprawę wykształciuchów w Czasie wrzeszczących staruszków - do czego się odniosłem w wątku o kniżkach)

Caine ->

HS: już nie łapię. W którym miejscu w tym wątku zarzuciłem Ci fanatyzm? Albo wymieniłem nazwisko Schetyny?

Nie zarzuciłeś mi tego, tym niemniej nauczony doświadczeniem GOLowym wolałem odciąć się wcześniej za pomocą ironii od środowisk - o których sprzyjanie prawa strona forum mnie już wielokrotnie oskarżała;]

Co do podziału społeczeństwa. To ajem sory. Ale o ile podział ma moherowych ninja i resztę jak to już wspomniałem wcześniej - był najprawdopodobniej podyktowany emocjami silnymi (powód wiadomy) To granie na resentymentach związanych z ZOMO, stanem wojennym, etc - było celowym działaniem. Tusk nie mógł niczego "ugrać" mówiąc to co powiedział (bo wybory właśnie się skończyły) Natomiast Jarosław mógł ugrać sporo.

Obie te partie odegrały swoją rolę w polaryzacji społeczeństwa. Obie te partie powinny odejść z polityki (z tego i z innych powodów) - I zwolnić miejsce młodszemu pokoleniu, nie skażonemu jeszcze przez chorobę władzy. Aczkolwiek odnoszę wrażenie, iż aby taka sytuacja miała miejsce - potrzebny byłby bardzo duży Tupolew. Bo doszło u nas do sytuacji, w której rotacja elit następuje w momencie śmierci poprzednich.


Do momentu, w którym sytuacja się nie zmieni niewiele się będziemy różnić od Białorusi - tam w sumie też jest Łukaszenko a prócz niego wyboru niemalże nie ma. My zamiast Aleksandra mamy PiS i PO. I obydwie strony uważają, że MUSZĄ głosować na swojego kandydata. Nie uważają, że "powinny bo są ku temu przesłanki merytoryczne" ale muszą bo inaczej rządzić będzie ten drugi a wtedy polska się skończy.

Jak już wspominałem ja zagłosuje na mruka z grubą żoną. Bo ów przynajmniej jest przewidywalny i jego bezbarwność jest w moim mniemaniu jego plusem.



19.05.2010
15:51
[52]

Konrad Wallenrod [ Major ]

Caine

Oj mierny ten Ziemkiewicz ... ale widzę, że podobnie jak twój mistrz i "ałtorytet" ( by Manolito ) lubujesz się w sztuczkach słownych oraz szkolisz się w sztuce zapominania na zawołanie ...
A w sytuacji w której ktoś nie da się nabrać i wypomni owe zagrania - odwracasz kota ogonem tak aby wyszło, że ty jesteś tym pokrzywdzonym ! Przypomina to słowa Ldrzeja Aeppera po sromotnej klęsce w wyborach " My jeszcze nie byliśmy u władzy ... my zostaliśmy przez PiSS i L(otnicze)P(ogotowie)R(atunkowe) wykorzystani "

Przy okazji : w twoim oraz Attyli mniemaniu podział na tych lepszych i gorszych już dawno został dokonany : Polak = katolik. Reszta to bydło

Widzę, że mości inkwizytor nawet na Kurskiego się powołuje ... i się nie wstydzi ...
To tylko dowodzi jednego : Kurski ! Santo Subito !

19.05.2010
15:59
smile
[53]

Caine [ Legend ]

Nie mogę mieć do Ciebie o to pretensji, HeadShrinker.



KW:

19.05.2010
16:03
[54]

mos_def [ Senator ]

[49] deTorquemada


Jakos tak sie składało ze to zawsze PiS był tym ktory jako pierwszy dokrecał srube i szedł zawsze o ten jeden krok do przodu.
W kampanii byly rozne mniejsze czy wieksze starcia, ale to PiS jako pierwszy uderzył ponizej pasa z dziadkiem, potem po wyborach rowniez padało wiele roznych mniej czy bardziej gorzkich słow z obu stron, ale znow PiS jako pierwszy przekroczył granice i uderzył ZOMO w reszte spoleczenstwa (i to juz jako premier) Tak to wtedy wygladało i tak tworzyła sie dzisiejsza historia i standardy Palikota czy Bartoszewskiego...

sorry ze przynudzam o dawnych czasach ktore "dawno i nieprawda" :) ale poprostu trzeba to przypominac do bolu widzac jak silne i zorganizowane PR Jarosława jest na tym forum.

19.05.2010
16:18
[55]

Niedzielny Gość [ YK42B Pulse Rifle ]

Dziwne, ja mam zupełnie odwrotne wrażenie niż Attyla. Poziom idiotyzmów jakie rozpowiadają sympatycy Kaczyńskiego przybrał już niewyobrażalne rozmiary. Żeby daleko nie szukać dzisiaj się dowiedziałem że Herbert, nie żyjący od 12 lat popierałby kandydata PiS. No żesz ku*wa mać...

Obecny wylew rzek w polsce jest niczym w porównaniu z laniem wody przez Pospieszalskiego czy dyrektora 3 programu Polskiego Radia, a spytany przez Hołdysa po swojej wypowiedzi że "Polskę musimy odbić" kto nam ją zagarnął, nie przygotowany na drążenie swoich idiotyzmów uciekł spłoszony... Nie wspomnę o samochodach zaginionych/zapomnianych, stojących grzecznie na parkingu, gdzie go właściciele zostaliwili (FSB musiało go pewnie zgarnąć bo przecież w środku była osławiona choinka o zapachu kokosowym do malucha) lub notatniku Gosiewskiego, który na bank został podwędzony przez ruskich bo przecież był wykonany z ognioodpornego papieru i zwyczajnie w katastrofie spłonąć nie mógł...

A najbardziej boli mnie fakt, że zwykli ludzie dają się wkręcać w te przepychanki polityczne i skaczą sobie jak debile do oczu za polityczne ideały, których nawet nie znają... I to jest prawdziwy dramat jak ze sztuki Szekspira.

19.05.2010
16:19
smile
[56]

Konrad Wallenrod [ Major ]

CN

Pogrążaj się jeszcze bardziej, odpowiadając w taki sposób. Merytoryczny poziom onetu i faktu. Brawo !

19.05.2010
16:22
[57]

deTorquemada [ I Worship His Shadow ]

nis_def --> Nie przesadzaj z tym silnym PR Jarosława na forum. GOL od zawsze był w lewą stronę przechylony i miło, że teraz się to równoważy po prostu. Mamy pole do dyskusji i to jest ok.

Tu nie chodzi o przypominanie. Kurski dowalił z dziadkiem z werhmahtu - ale rozumiem nie kłamał. Podał publicznie fakt, który poruszył opinią publiczną ponieważ wyszedł na światło dzienne w trakcie kampanii. No ale że to prawdziwa informacja to inna sprawa ;)

Pierwszy granicę przekroczył Tusk jak to podane ładnie było wcześniej - mówiąc o moherowej koalicji. Dziękuję.

19.05.2010
16:22
smile
[58]

Caine [ Legend ]

KW: merytorycznego poziomu nie rozpoznałbyś nawet, gdyby wyskoczył z krzaków i w rzyć cię kopnął.

19.05.2010
16:29
smile
[59]

Konrad Wallenrod [ Major ]

CN

Ulżyj sobie. Potem proponuje, żebyś wskoczył na poziom moich krewnych - najlepiej tych najbliższych ...

W Ziemkiewiczu i twoich postach takiego poziomu nie ma. Reprezentujecie obaj poziom kamienia przydrożnego ... i z którejś strony byś nie popatrzył to kamień jako materia nieożywiona kopnąć nie może ...

19.05.2010
16:39
smile
[60]

HeadShrinker [ Generaďż˝ ]

Nie mogę mieć do Ciebie o to pretensji, HeadShrinker

Ja do Ciebie też Caine ->

polecam Twojej uwadze piesnke Kaczmarskiego (autorstwo gombrowiczowskie)

"Według Gombrowicza narodu obrażanie"

a szczególnie fragment:

Jak dziecko lubi się przebierać
Powtarzać słowa, miny, gesty,
W dziadkowych nosić się orderach
I nigdy mu niczego nie wstyd.




I tyle w temacie.

19.05.2010
16:39
smile
[61]

Vangray [ Hodor? Hodor! ]

Szef Programu Trzeciego Polskiego Radia to przecież nawoływał do miłości. Tak gorliwie, że prawie się popluł - coś o łajdakach krzyczał. Pisowczycy to chyba nawet nie wiedzą, co to hipokryzja.

Ale... tak to ma przecież wyglądać, prawda?

19.05.2010
17:13
[62]

deTorquemada [ I Worship His Shadow ]

[57] mos_def --> Wybacz przekręcenie nicka. Niecelowe.


[61] --> O czym mowa? Nie jestem w temacie .. co się stało?

19.05.2010
17:26
[63]

mos_def [ Senator ]

deTorquemada
spotkamy sie w sadzie!
:D

to tylko nick, no biggie


No nie wiem czy mozna mowic o jakiejkolwiek rownowadze, z tego co sobie tak obserwuje od jakiegos czasu to liczebnosc i aktywnosc starych forumowych zwolennikow Jarka jest imponujaca, a nie mowiac juz o tym co sie dzieie gdy jeszcze okresowo dołacza sie jojka, liczyrzepy i te pozostałe klony, wtedy to niczym ta fala na południu Polski ;)
Mobilizacja jakby jakies wybory planowano, normalnie...

19.05.2010
17:39
smile
[64]

eros [ Senator ]

spotkamy sie w sadzie!

Nie lepiej w malinowym chrusniaku?

19.05.2010
17:45
smile
[65]

Caine [ Legend ]

mos_def: też tęsknię za gladiusem, bramkarzem, masscą, kiowasem...

19.05.2010
17:52
smile
[66]

Vangray [ Hodor? Hodor! ]

deTorquemada -> Na koncercie ku czci katastrofy smoleńskiej Sobala, szef "Trójki", wyszedł na scenę i mówił o łajdactwie, kłamstwach i że "możemy z tym skończyć". Love, love. Pomijam już fakt, że to szef publicznego radia i z tym radiem jedynie kojarzony. Pomijam także deklaracje o niewykorzystywaniu tragedii w celach politycznych, przecież to był jedynie jakiś tam koncert dożynkowy, a nie z okazji miesięcznicy tragedii.

19.05.2010
17:58
[67]

mos_def [ Senator ]

gladius odstrzelony, kiowas tez, bramkarz as well (?) massca nigdy jakos szczegolnie sie nie udzielał... nawet smuggler sobie odpuszcza ale w sumie nie dziwie sie bo czesto pozostaje praktycznie sam przeciwko wielu.

eros
chodzi ci o ten pensjonat czy wiersz? (tak, czeknałem w googlu)

19.05.2010
18:34
[68]

Hellmaker [ Legend ]

Caine ---> Tak się tylko odniosę do porannego hasła.
"Naprawdę, niewiele osób na prawicy spodziewało że wystartuje Jarosław" - Przed czy po śmierci Lecha? Bo jeżeli po, to najwyraźniej ta mniejszość to jedyni, którzy mają mózg na prawicy. To było niemalże pewne w 10 minut po katastrofie (no może troszkę przesadzam :>).
To był i jest JEDYNY możliwy wybór PiSu. Żaden inny kandydat nie miałby szans, a w dodatku JarKacz - jeżeli chce zostać w polityce i coś znaczyć - nie może sobie pozwolić na wyhodowanie kogoś, kto (co jest pewnikiem) zacznie budować swój własny obóz wokół urzędu prezydenckiego.

Żebyś nie marudził - dokładnie to samo jest z PO. Tusk nie może sobie pozwolić na kogoś takiego jak Sikorski na stolcu prezydenckim, bo Sikorski natychmiast utworzyłby swoje własne "gniazdko" przydupasów skupionych w jego urzędzie. Dlatego wystawił Komorowskiego, który - nie czarujmy się - swoją spolegliwością wobec lidera własnej partii nie odbiega wiele od niesławnej pamięci Kazia Marionetkiewicza, czy Mości Buzka.

19.05.2010
18:43
[69]

Konrad Wallenrod [ Major ]

[offtop]Kiowas pisze tu jeszcze chyba ... ( o ile nowego nicka nie zbanowali )

Odnośnie Bramkarza nic mi nie wiadomo. Gladius po rozszyfrowaniu go jako Baggins oficjalnie, z wielką pompą odszedł z forum. [/offtop]

W sumie nie wiem po co te dyskusje polityczne ... wyrzucić kategorię polityka w **** bo i tak nikt jeszcze na tym forum nikogo do niczego nie przekonał. Każdy okopał się po określonej stronie barykady. Jedyną różnicą jest zdaje się tylko to, że niektórzy dostrzegają wady określonych zachowań ... inni ( o dziwo Ci co popierają PiSS ) mają swojego bezbłędnego boga. Pomocy im zaś udzielają najemnicy spod znaku pióra i papieru. ( wyjątkowo marni, ale na potrzeby PiSSofanatyzmu wystarczają )

19.05.2010
18:58
[70]

smuggler [ Advocatus diaboli ]

Ja sobie nie odpuszczam, ja sobie czytam :)

A ze mowic mi sie nie chce? To jak rozmowa ryby z wielbladem o tym czy lepiej jest zyc w wodzie, czy lazic po pustyni. Kazda strona ma swe racje i uwaza oponenta, ktory ich nie podziela za idiote. Ew. cytuje czyj dziadek obrazil czyjego przodka pod Cedynia (ze nie wspomne o aluzjach po ktorej stronie wowczas walczyl) etc.

Jakos ostatnio nie chce mi sie ozora strzepic...

19.05.2010
20:25
[71]

Caine [ Legend ]

Hellmaker: wygląda na to że masz rację. ale ja - i sporo innych prawaków- byłem wtedy w kompletnym osłupieniu. stąd chyba te kandydatury egzotyczne

19.05.2010
20:32
smile
[72]

spamer [ Never Register ]

Gladius po rozszyfrowaniu go jako Baggins oficjalnie, z wielką pompą odszedł z forum.

Że co?

19.05.2010
20:34
[73]

Belert [ Legend ]

Hellmaker:--> swiete slowa :)

Cain:-> jesli tak bylo ,to wybacz ale do polityki sie nie pchaj bo cie zjedza :(

30.05.2010
21:44
smile
[74]

olivierpack [ Senator ]

Czy mi się wydaje, że ci honorowi Polacy zaraz po ogłoszeniu stanu wojennego zostali jakby internowani? Oby już nie do samych wyborów.

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.