Wycieczka w Tatry

Rares [ Melancholik ]

Wycieczka w Tatry

Mam kilka pytań dot. wycieczki.

Po pierwsze: czy ktokolwiek z was mieszkał w domkach w Kacwinie ( )? Jeśli tak, to jak tam jest? Są telewizory, wygodne łóżka :P, itd, itp? Jak wam się tam podobało?

Po drugie: czy z moją słabą kondycją i siłą dam sobie radę w takich górach?

Po trzecie: ile kosztują oscypki :D (muszę wiedzieć ile zielonych ze sobą zabrać)?

Imak [ Generaďż˝ ]

1. Polecam dom turysty w Zakopanem, jest tanio, są pokoje z telewizorami, darmowe "łaźnie", pod nosem masz sklep i restaurację, jest miejsce, w którym możesz sobie za darmochę(o ile dobrze pamiętam) zagrzać czajnik wody.

2. Ja ze swoimi zbędnymi kilogramami daję radę, więc ty chyba też, podstawą jest by nie iść szybciej niż się potrafi i nie robić długich przerw, jeśli chodzi o kondycję to na pierwszy raz nie polecam całodniowych tras, niecałe pięć lat temu w wakacje, gdy skończyłem piątą klasę mieliśmy wyprawę:
1 dzień parking z którego idzie się na morskie oko -> do Doliny pięciu stawów polskich, cały dzień nie szliśmy i spaliśmy w tamtejszym schronisku, następnego dnia szliśmy stamtąd przez Świnnicę na Kasprowy Wierch, stamtąd mieliśmy wrócić kolejką, ale poszliśmy na pieszo, przez Dolinę gąsienicową czy coś, mniej więcej o północy, po całodniowym marszy od godziny dziewiątej rano doszliśmy do miasta, pech chciał, że wędrówka trwała o jakieś dwie godziny za długo i w rezultacie miałem poważne problemy z żołądkiem, miałem szczęście, że u ludzi u których mieliśmy spać były dwie toalety(korzystali z ich usług inni turyści i w samych mieszkańców nie było mało ), polegalo to na tym, że wipijałem trzema łykami półtorej litra wody i po chwili je zwracałem z powrotem(nie pytajcie jak), więc pomimo możliwości kontynuowania wędrówki nie polecam spędzać na niej całej doby, zwłaszcza jeśli się idzie pierwsy raz(ta Świnnica wtedy to była moja pierwsza wyprawa w nieco wyższe góry, dziś można wywnioskować, że ta wycieczka była zbyt trudna).
W zeszłe wakacje szedłem tą samą trasą, ale w nocy i w odwrotną stronę poczynając od Kasprowego Wierchu, mimo całonocnej wędrówki (od 23:00) i spania od 4:00 do 7:00(następnego ranka), gdy wróciliśmy po południu, spać poszedłem dopiero o północy i oglądałem jeszcze telewizję, więc jak widać po pięciu latach dla mnie niemal ta sama trasa nie stanowiła problemu, tyle że wtedy miałem jedenaście lat, a teraz mam siedemna ście, ty pewnie masz jeszcze więcej, więc moja odpowiedź brzmi: Kondycja nie powinna cię ograniczać, o ile nie wybierasz się na najwyższe szczyty Tatr podczas swojej pierwszej wędrówki.

3. Od kilku do kilkunastu złotych, największe chyba kosztują nawet dwie, lub trzy dychy, ale nie pamiętam już dokładnie, jedyna rzecz, którą stamtąd przywiozłem to szachy, więc rozeznania nie mam, dodam też, że na targu jest bardzo dużo stoisk z oscypkami i przy drogach, poza tamtą częścią Polski także można dostać oscypki, ale pod nazwą sery mleczne, bo jakaś ustawa zabrania im używania tej nazwy czy jakoś tak.