koniec jest blisko [ Generaďż˝ ]
Standaryzowanie brudu - kiedy jest brudne a kiedy nie?
Wbrew pozorom temat nie jest zartem.
Pisze umowe w ktorej musze opisac standard badania czystosci powierzchni. Jako ze rodzi to konsekwencje prawno-finansowe, potrzebuje to opisac na tyle dokladnie zeby nie bylo watpliwosci: jeszcze czyste czy juz brudne.
Wiadomo ze idealnie czyste nic nigdy nie jest, dlatego musze okreslic jakis prog. Z samym okresleniem progu brudu nie widze problemu, moge wskazac, to jest jeszcze czyste a to juz brudne. Ale moja ocena jako strony umowy moze byc podwazona, jako nieobiektywna.
Dlatego musze wymyslec cos co pozwoli mi to jasno okreslic, a potem osobom trzecim kontrolowac.
Jak na razie wymyslilem cos takiego:
badanie czystosci polegajace na przesunieciu czystym wacikiem 10 cm w najbrudniejszym miejscu, a potem porownaniu z wzornikiem zabrudzenia wacika :) + wzrokowa ocena ilosci brudu na waciku.
Na poczatku chcialem robic zdjecia ale to nie oddaje.
Macie jakies inne pomysly?
Musich [ Konsul ]
Pomysł ze wzornikiem jest okej, ale w tej definicji chyba rodzi się błędne koło - "przesunięcie w najbrudniejszym miejscu". Skoro nie masz definicji, co jest brudne, to ciężko wskazać najbrudniejsze, a jak sam zaznaczyłeś, nie chodzi o to, żeby było na oko :)
A co konkretnie ma być sprawdzane? Półki? Panele? Kafelki? To wszystko może mieć znaczenie :D
mirencjum [ operator kursora ]
To chyba nie możliwe.
jasonxxx [ Szeryf ]
Ja bym się upierał mimo wszystko przy stworzeniu broszury wraz z porządnymi zdjęciami i opisem, co jest brudne, a co nie. Chyba nie ma innego, w miarę zadowolającego wyjścia.
Opieram to na przykładzie, kiedy np. flota samochodowa zdaje autka i jest obciążana za ewentualne uszkodzenia. Co jest wynikiem uszkodzeń eksploatacyjnych a co nie? Polski Zwiazek Wynajmu i Leasingu standaryzuje to broszurą, która zawiera własnie przykładowe zdjecia uszkodzonych elementów; sa one opisane, co sie kwalifikuje do naprawy a co jest ekspolatacją - na podstawie czego potem można obciążyć użytkownika.
koniec jest blisko [ Generaďż˝ ]
Badac bede brud na karoserii samochodu.
Niestety na zdjeciach brudu dobrze nie widac. Szczegolnie ze jest to kwestia odcieni szarosci np na bialym a wiec cos co sie zmienia w zaleznosci od natezenia swiatla, temperatury kolorow, czy tez uzytej techniki druku.
Ocenic gdzie jest najbrudniejsze miejsce jest dosc latwo po prostu patrzac. Ot tu jest czysciej tam jest brudniej wiec tam badamy.
Cala sztuka polega na porownaniu wyniku z czyms co nie stoi obok i nie mozna pokazac palcem :)
Hmmm... jesli nikt nie ma innych pomyslow to chyba rusze z tymi wacikami...
Regis [ ]
Ja bym to sprawdzał kładąc jakiś materiał (jakaś folia? coś elektrostatycznego, co łatwo chwyci brud? albo jakiś materiał, który łatwo się brudzi) o określonych wymiarach na badaną powierzchnię w kilku miejscach i potem - zależnie od tego o jakich wymogach czystości mówimy - np. zliczał ilość tego, co się do tego materiału przykleiło, albo np. ilość plam większych niż x na x milimetrów. Coś w ten deseń ;)
koniec jest blisko [ Generaďż˝ ]
Przezroczysta folia samoprzylepna! nakleic i odkleic, ale nie wiem czy to chwyci caly brud. Po naklejeniu na biala kartke bedzie ladnie widoczne...
Jest to jakis pomysl.
Spodziewam sie ze powierzchnia bedzie jednolicie brudna a wiec raczej nie bedzie plam, tylko jednolite drobinki, ktorych nie da sie policzyc... wiec znow trzeba by miec wzornik koloru...
Regis [ ]
Taka ciekawostka ;)
Czyli jednak są jakieś ustandaryzowane sposoby pomiaru czystości ;)
koniec jest blisko [ Generaďż˝ ]
Pyl z odkurzacza - 10% :)
Jak wiadomo sprzet rolniczy ciagle ma kontakt z pylem z odkurzacza ;)
Rozumiem idee, ale smiesznie to troche im wyszlo :)
Stopień czystości (β) zdefiniowano jako różnicę pomiędzy stopniem zanieczysz-czenia powierzchni przed myciem (100%), a stopniem zanieczyszczenia (Y) umytej próbki, wyznaczonym jako stosunek zanieczyszczeń pozostałych po jej umyciu do całkowitej masy zanieczyszczeń przed umyciem.
To jest bardzo dobry sposob, tylko ze w labolatorium. Dokladnosc wazenia musi byc pewnie w setnych czesciach grama. Nie mam takiego sprzetu :)
Moglbym wazyc wacik przed i po pobraniu probki. Tylko ze koszt wagi pewnie zawrotny.
Kolezanka pracowala kiedys w labolatorium i wazyla jakas probke plynu o temp. pokojowej. I caly czas waga probki malala. Okazalo sie ze zapomniala zamknac probowke, a waga wykrywala zmiane wagi spowodowana parowaniem!