GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Kącik zagubionych uczuć (cz.189)

15.01.2003
09:13
[1]

Saurus [ Immort-e-l Rider ]

Kącik zagubionych uczuć (cz.189)

Nie wiem od czego zacząć. Pisać jakieś moralesy czy rzucić przypowiastkę? I tak źle i tak nie jest najlepiej... Jest styczeń i zimę czuć każdą częścią ciała. Ten nastrój odrodzenia który pozostał od wiosny opanował także serca części forumowiczów, i to oni rozgrzewaję zimne dni, co przeczy widniejącej za oknem melancholi - a może Oni zawsze tu byli a teraz to nawet są, tylko czekali aż ktoś uczyni ten pierwszy krok?
Faktem jednak jest mnogość wątków osób „rozżalonych uczuciowo”. Dlaczego tak się dzieje, że w dobie „cyfrowych fantazji” ciągle istnieją ludzie, którzy odczuwają potrzebę kontaktu z innym człowiekiem?...
Ponieważ uczucia są cechą charakterystyczną każdej żywej istoty. Towarzyszą nam od narodzin do śmierci. W każdym rodzi się w pewnym momencie potrzeba bliskości z kimś innym. Bycia dla tego kogoś kimś ważnym. Nawet jeśliby to miało być chwilowe zauroczenie, istnieje jego potrzeba i podświadome do niego dążenie. Dlaczego mamy się bać tych najstarszych emocji? Dlaczego mamy uważać je za coś wstydliwego?
Nie boję się mówić o uczuciach. Nie potępiam ludzi przeżywających problemy sercowe. NIE WIERZĘ, że istnieje chociaż jedna osoba która nic nie czuję (nie wliczam w to grono chorych na autyzm). Nie bójmy się o tym pisać. Ktoś kto przeżywa spełnienie swoich wewnętrznych westchnień potrzebuje często o tym głośno krzyczeć. Ci, których spotkało niepowodzenie popadają w stan przygnębienia, czasami w stan totalnej porażki życiowej. Nie muszą Oni tłamsić w sobie tego co przeżywają. Mają prawo by podzielić z innymi swą radością lub szukać pocieszenia.
Dlatego tworzę ten wątek z myślą o takich ludziach. Mam nadzieję, że spotka się z aprobacją i zjedna sobie kilku sympatyków (a i pozwoli na redukcje wątków tego typu na samym forum). Wiem, że spotka wielu prześmiewców i złośliwców ale jakoś się nimi nie przejmuję. I tak kiedyś zawitają tu ze skruchą szukając pocieszenia, porady lub słuchaczy którzy ich nie wyśmieją.


poprzedni watek pod linkiem:

15.01.2003
09:19
[2]

Angelord [ sic me servavit Apollo ]

100

15.01.2003
09:23
smile
[3]

Saurus [ Immort-e-l Rider ]

Witam wszystkich... :))))

Angelo ->>> Tylko nie uśnij za kierownicą... wolałbym abyś dojechał tam gdzie musisz... ;))))))))))

majka ->>> Uśmiech i buziak słodki posyła ku Tobie. Niech wypełnią dzień dzisiejszy wiatrem pomyślności. Niecierpliwość ma narasta... piętrzy się niemiłosiernie. Czas tak powoli swe wskazówki przesuwa. Kiedyż... kiedyż to przyleci do mnie śnieżnobiały gołąb? Zasiądzie na mym ramieniu i do uszka wyszczebiota informacji dobrych rajskie pieśni....

15.01.2003
09:23
smile
[4]

Saurus [ Immort-e-l Rider ]

Angelo ->> Zbudź się wreszcie, zbudź!!

15.01.2003
12:35
smile
[5]

Angelord [ sic me servavit Apollo ]

Saurus ---> hiehie -- A NIE MÓWIŁEM ???!!! - byłem gotów założyć się o.... mhm... powiedzmy... że byś się nie wypłacił ;)) W każdym razie - jest 99% - zostały formalności - akceptację mamy za sobą:). A teraz mi pokaż, jak się cieszysz, bo jak się niecierpliwisz - już widziałem ;)

15.01.2003
12:38
smile
[6]

Saurus [ Immort-e-l Rider ]

Angelo ->>> Radość jest pojeciem dosyc wzglednym i czasami przybiera rózne postacie... powiedzmy, że cieszę się zachowawczo... ;))))

15.01.2003
12:46
smile
[7]

Angelord [ sic me servavit Apollo ]

Saurusie ---> Radosny asekurant ? Czy też inaczej - pragniesz entuzjazm zachować na wieki ? ;)))

15.01.2003
12:47
[8]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Wyspany ?

15.01.2003
12:55
[9]

Saurus [ Immort-e-l Rider ]

Angelo ->>> Powiedzmy... radość z obowiązku...

15.01.2003
12:56
smile
[10]

Angelord [ sic me servavit Apollo ]

Piotrasq ---> dopiero com wrócił, wkrótce się wszak kłaść będę... na dziś już plan wykonany... prawie, zostało bowiem coś najważniejszego, ale o tym ani mru mru, dopiero jak się wyśpię;) BTW - a Ty ?

Saurusie ---> czyżby mi się zdawałó, czy też prowadzisz bardzo intensywną rozmowę komórkową ?:)

15.01.2003
13:00
smile
[11]

Angelord [ sic me servavit Apollo ]

Saurusie ---> radość... z obowiązku ? Ja już nic nie kumam, ale tak, czy siak, mam nadzieję zobaczyć wkrótce Twoją roześmianą buzię i pogaworzyć przy piwie;)

15.01.2003
13:02
[12]

Saurus [ Immort-e-l Rider ]

Angelo... zdaje ci sie. Telefon spokojnie odpoczywa na swych widełkach....
odnosnie tej "Radości".... Cieszyć się wypada i powinienem, więc się cieszę... choć ze smutna miną.
Nie.. nie chodzi o obiekt twej dzisiejszej akcji porannej – to osądzę w swoim czasie. Zaistniały czynniki zewnętrzne, które mnie pozbawiły porannej radości i zostałem zmuszony celebrować pomyślne informacje, nurzając się jednocześnie w jeziorku smutku...

15.01.2003
13:04
smile
[13]

Saurus [ Immort-e-l Rider ]

Angelo ->>> Jedno drugiemu nie przeszkadza... hehehe... wiesz, piwo dla mnie jest zawsze ponad stany duchowe ;))))

15.01.2003
13:06
smile
[14]

Angelord [ sic me servavit Apollo ]

Saurusie ---> qrczak... przykro - wiem, to się wściec można, jak jedną bitwę wygrywasz, dwie dostajesz w plecy - głupio, ale choć jedno przynajmniej masz z głowy...

15.01.2003
13:13
[15]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Angelo ---> ja nie.

15.01.2003
13:17
[16]

Angelord [ sic me servavit Apollo ]

Piotrasq ---> ech... :(

15.01.2003
13:21
smile
[17]

Angelord [ sic me servavit Apollo ]

Piotrasq ---> jeszcze jedno - coś tak czułem...bo Twoja zwyczajowa, trafna lakoniczność, prezentuje się dziś w formule skrajnie okrojonej ;)

15.01.2003
15:04
smile
[18]

Saurus [ Immort-e-l Rider ]

Angelo ->>> Właśnie jestem po bardzo dłuuuuuugiej rozmowie telefonicznej... hehehehe... tryb zachowawczy mej radości przeszedł w stan ogłupiałego rechotu euforii ;)))))))))
PS> Proszę go nie utożsamiać z Euphorią liryczną... ;))))))))))))))))

<samopoczucie mode on
smutek - delete
yes
smutek - error! nieznane polecenie lub bład składni
samopoczucie mode off>

15.01.2003
15:47
smile
[19]

Angelord [ sic me servavit Apollo ]

Saurus ---> a u mnie przeciwnie, właśnie zaciskam zęby, aby się nie rozbeczeć, nic więcej nie napiszę, ale trzymajcie kciuki za Euphorię, bo tego naprawdę potrzebuje.

15.01.2003
15:58
smile
[20]

Saurus [ Immort-e-l Rider ]

Agelo ->>> Zaciskam mocno kciuki... najmocniej jak się da a ku Euphori posyłam wiatry wszelkiej pomyślności. Niech mój anioł stróż wspiera jej aniołka...

15.01.2003
16:33
smile
[21]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Angelo -----> jesteśmy z Nią...

15.01.2003
18:23
[22]

Ariana [ ... ]

Witam:-)
Ja tylko na moment.
Chciałam powiedzieć,że bardzo mozliwe iż przez krótki(lub też nie)czas nie bedzie mnie w kąciku....
Buziaki dla wszystkich.
Papapapa

15.01.2003
18:52
[23]

majka [ Dea di Arcano ]

Smutną wiadomosć znajduję w kąciku...Angelo >> przekaż Euphorii że zaciskamy kciuki do bólu aby wszelkie sprawy znalazły szczęśliwy finał...mam nadzieję ze nasze kącikowe magiczne fluidy dotrą do miejsca przeznaczenia...

15.01.2003
19:19
smile
[24]

majka [ Dea di Arcano ]

Witam wszystkich :)

Ariana>> wielka byłaby szkoda, gdybys musiała znikać z zasiegu kacika...mam nadzieje ze to nie jest przesądzone i nadal rozjasniać będziesz to miejsce swym usmiechem:)

Saurus>> noc spowita mgiełką snu zdaje sie byc krótka w swym trwaniu...a potem juz dzień nastanie, który niecierpliwosć zamieni w oczekiwanie...a kiedy juz oczekiwanie zywot swój zakończy...nastanie czas rajskiego trwania...:)) buziaki i uśmiechy wyznaczyły kurs i podążaja do ciebie w radosnych pląsach :)

Angelord>> dla ciebie seria buziaków podziękowania plynie - a w nich siła, aby zaciskanię zębów, rychło zamienić sie mogło w uśmiech :)

15.01.2003
19:25
[25]

Rogal [ Amor omnia vincit ]

Witam wszystkich !

Widze jakieś smutne miny ... co się stało z Euphorią ???????

15.01.2003
19:43
[26]

majka [ Dea di Arcano ]

Rogalku>> witaj :) nie wiemy co się stało - ale ale trzymamy zawzięcie kciuki - bo skoro Angelo pisze że jest taka potrzeba - to tak jest w istocie...

15.01.2003
20:03
smile
[27]

MateyToB [ Aleksander Newski ]

Hmm mam pewne pytanko. Co byście zrobili musząc dokonać wyboru pomiędzy najlepszym kumplem a dziewczyną ? W momencie, kiedy dowiadujecie się, iż on kocha tą samą kobietę ...

15.01.2003
20:20
[28]

Angelord [ sic me servavit Apollo ]

Witajcie wieczorem (ja tylko na chwile i zaraz zmyk - może wskocze później - wszystkim uśmiech podziękowania przesyłam:)

majeczko ---> życie bywa szalenie kapryśne...

Arianko ---> thx. za... (Ty już wiesz co;)

Rogalku ---> Witaj :) trzymaj kciuki, lecz nie pytaj ( pewnych granic prywatności przekroczyć nie możemy), Euphoria ma teraz ciężkie chwile, a my po prostu chcemy, aby znowu radość wejrzała w Jej serce...

15.01.2003
20:31
[29]

majka [ Dea di Arcano ]

MateyToB>> to kwestia przeanalizowania całej sytuacji, sprecyzowanie przed samym sobą zaangażowania w to uczucie. Jeżeli tak jak piszesz jest to juz forma "kocham" - to moim zdaniem przesadza to o wyborze. Przyjaźń nie polega tylko na oddaniu ale równiez na zrozumieniu...zatem jeżeli dziewczyna wybierze ciebie - to nie powinno to w żaden sposób odbic sie na waszej przyjaźni. Ktos wygrał ten pojedynek...zatem drugi opuszcza pole bitwy. Moze kwestia ustalenia zasad tej rywalizacji uczyniłaby sprawę prostrzą.
Ale czasami okazuje się, że uczucia do kobiety wywołują bardzo impulsywne reakcje wśród stron rywalizujacych. Dlatego tez, musisz byc przygotowany równiez na scenariusz, który doprowadzi do czasowego lub trwałego ograniczenia waszego kumpelstwa. Uczucie zawsze będzie silniejsze, bo moc ma ogromną i na pewnym etapie te rozważania o których piszesz, przestają mieć znaczenie. Jeżeli kochasz --- walczysz o nią, jeżeli tylko to kwestia "podoba mi sie" - to wówczas analizujesz wszystkie za i przeciw...
Ja na twoim miejscu, odbyłabym szczerą przyjacielską rozmowe z kumplem, na temat tej własnie rywalizacji i jej ewentualnych skutków w sferze waszego kumpelstwa.

15.01.2003
20:34
smile
[30]

MateyToB [ Aleksander Newski ]

majko: dz za odpowiedź :). Tak też mi się wydaje... pewnie niedługo będę musiał z nim pogadać i niech Ona dokona wyboru. Aczkolwiek w razie przegranej nie jestem pewien czy byłbym w stanie kontynuować przyjaźń z tym kolesiem, wiedząc że jest Jej chłopakiem. Miejmy nadzieje, że to tylko moje przywidzenia i sytuacja wygląda inaczej... może kumpel zrezygnuje. We will see.

15.01.2003
20:52
[31]

majka [ Dea di Arcano ]

MateyToB>> gdyby sprawa nie przebiegła po twojej myśli - to zapewne odsunąłbys sie od nich aby tak bardzo to nie bolało...ale wiesz co? takie reakcje są tylko do czasu - bowiem w momencie znalezienia kolejnej miłosci - to wówczas z nostalgią wspomina sie kumpelskie czasy i rodzi się żal do siebie , iz przybrało to jakąś ostrą formę. A w niektórych przypadkach nie ma juz odwrotu. Zatem nie warto obracać tego w totalną wojnę - tylko lepiej odsunać się zostawiając sobie furtkę na później...
Ale rzecz jasna zycze ci powodzenia :)))

Angelo>> tak nieraz jest - zycie jest piękne ale czasami bywa boleśnie przewrotne - i to wszystko w ciągu jednej sekundy. Ale jak zwykle na ratunek przybiega niejaka " Nadzieja" i wtedy chwytamy sie jej kurczowo, aby wierzyć, że jeszcze będzie przepieknie...jeszcze będzie wspaniale...

15.01.2003
23:11
[32]

Rogal [ Amor omnia vincit ]

MateyTob--> powiem Ci ze ja już coś takiego przeżyłem , z tym ze dziewczyna niewybierała między mną a moim przyjacielem a tyle ze on wiedział ze ona mi się bardzo podoba i poprostu spytał mnie czy będe miał do niego jakiś żal jezeli on z nią będzie , powiedziałem ze nie ... i oczywiście był z nią a ich związek rozwijał się głównie przymnie i w sumie na tej zasadzie ze ja wiedziałem o tym związku więcej niż oni ...Ale zerwali ze sobą po miesiącu ... I choć musiałem patrzeć na to wszystko na co musiałem , to jednak dzisiaj ten przyjaciel jest nadal moim przyjacielem , a ona nadal znaczy dlamnie bardzo dużo ... Więc polecam głównie rozmowe z kumplem a jezeli Ci na tym kumplu naprawde zależy i ta dziewczyna wybierze Ciebie to staraj się poprostu nieranić go(mam nadzieje ze zrozumiesz o co chodzi) ... Aczkolwiek skoro tak dobrze się przyjaźnicie to powinieneś również liczyć na wyrozumiałość z jego strony ... Życze powodzenia !



Zna ktoś moze jakiś dobry poradnik albo coś co moze pomóc w napisaniu książki ????

15.01.2003
23:17
smile
[33]

Mysza [ ]

Witam wszystkich wieczorkiem... i z żalem zauważam, iż nastroje nie najweselsze dzisiaj...

Aniu --> Wracaj szybciutko... będzie Cię tutaj strasznie brakowało... ale na szczęście są inne sposoby na wspólne rozmowy... ;))))))

Majeczko --> Cieszę się, że Ty gwiazdko kącikowa wesolutka jesteś dzisiaj... rozpoznaję w tym radosne wyczekiwanie Czegoś Szczególnego co wkrótce nastąpić musi... :)))))

Angelo --> Trzymam... energia kacika powoli się wzmacnia i kumuluje... a to tylko pozytywny efekt przynieść może... bądź dobrej myśli... :))))

Saurus --> Mam nadzieję, że stan euforycznego uniesienia nadal się utrzymuje... :)))))

Piotrasq --> Witaj... ;)))))))))))

MateyToB --> Majeczka ma rację... nie pozwól, aby coś co może się jedynie zauroczeniem okazać, przez lata budowaną przyjaźń zniszczyło... wiem, że trudno jest o takich rzeczach nawet z przyjaciółmi rozmawiać... ale warto... :))

...buźki dla wszystkich... "Lot nad kukułczym gniazdem" czas ogladać dalej... po raz chyba setny... a potem kontemplować noc w samotności... "Alone In The Dark 5: The Mouse Destiny"... Hehehe... :)))))

15.01.2003
23:22
smile
[34]

Mysza [ ]

Rogal --> Zerknij na Gildię... tam jest coś takiego... nie wiem na ile wartościowe, ale może jakoś Ci pomoże... sznureczek poniżej... :)))

16.01.2003
00:02
smile
[35]

Rogal [ Amor omnia vincit ]

Mysza--> dzięki ! napewno się przyda bo czegoś takiego właśnie poszukuje !

16.01.2003
00:25
smile
[36]

majka [ Dea di Arcano ]

Myszczku>> jakbyś czytał w moich myślach :))) to co ma - nastąpić musi - to juz postanowione !-- a że radosne i wyczekiwane to cieszy tym bardziej :))) buziaki:))

Rogalku>> jak juz cos stworzysz to podziel sie swą twórczością - chętnie poczytamy :)))

16.01.2003
00:53
[37]

emorg [ Senator ]

przyszedlem pobuczec wam troszke ... mozna ? .... nie slysze odpowiedzi ..


buuuuuuuuuuuuuuu


16.01.2003
01:29
[38]

Angelord [ sic me servavit Apollo ]

majeczko –-> włączyli wreszcie ten prąd na stałe – dziękuję...

Mysza –--> witaj, wierzę dziś mocno, jak nigdy, w słów Twoich przesłanie - thx.

Rogal –--> zawsze wiedziałem, że Twoje filozoficzne zacięcie w coś wspaniałego może się obrócić

emorg –--> witaj, buuuuuuu.


Ech...kącik dziś był najwyraźniej areną tragicznych zmagań – już wiem, że nigdy nie będę kampował, bo ta setka na wstępie odsłony nie była chyba najszczęśliwszym znakiem (Piotrasq – Twoje zwycięstwa, są szczęśliwsze – wygrywaj zatem, ile tylko możesz). Radość mieszała się dziś ze smutkiem i to w stopniu dalece odbiegającym od zwykłości dziejów. A i jedno i drugie trwa jeszcze, choć życzę Wszystkim, aby tylko to pierwsze na stałe zagnieździło się w głębinach ludzkich dusz. I wybaczcie osobisty akcent (ech, jakby kiedykolwiek inne tutaj były) wstukuję piosenkę, która powstała kiedyś, dawno– niemal 20 lat temu i nazywała się wówczas - „Piosenka dla pewnej dziewczyny” (chwyty gitarowe porwał czas). Dziś już to nie jest tajemnicą – Euphorio to też jest Twoje....

Noc długa
welon rozwinęła
z pluskiem biją w okna
krople gwiazd
W pudle gitary melodia trwa
Tylko wciąż Ciebie
nadziei brak
Sen z papierosa bawi się teatr
Zegar mu rzewnie przytakuje
Niespostrzeżenie niepewność wzbiera
a z niepewności smutek zstępuje
Wtem struna pęka
i słychać wiatr
lecz znów nadziei
i Ciebie brak
Zmęczenie wolno
powieki zasklepia
w dali gna pociąg
gdziekolwiek tam
A Jej wciąż nie ma
Nie przyszła dzisiaj
Czy jeszcze przyjdzie
Wie kto Ją zna
Zaczyna w szybach
rodzić się świt
Zbudzony świergot
rozjaśnia cienie
Trzeba już zasnąć
by chociaż śnić
jak to w dniu białym
spotykam Ciebie



Dobrej Nocy

16.01.2003
11:01
smile
[39]

Saurus [ Immort-e-l Rider ]

Witam wszystkich promiennym uśmiechem.. :))))))))))))))))))))))

majka ->>> Tak rozkosznie stać w oknie wypatrując księżyca. Jego srebrzystej tarczy.. jego zwiastowania wytęsknionego poranka. Dzisiejszego słońca promienie jeszcze pieszczą me włosy. Wydobywają z głowy zapachów wspomnienie. Wyobraźnia rysuje odległych kształtów kontury. Śmieję się do nich, wciągając w płuca świeżego powietrza tchnienie. Już nie czuć w nim tęsknoty zastoju. Wypełniło się odległym aromatem kwiatów z rajskich ogrodów. Tak urzekającym i tak przecudnym w smaku. Unosi się w nich ma dusza. Płynie ku róży, sennie leżącej na nocnej szafce. Jej kwiat zamyka się, srebrząc okolice kropelek rosy odbiciem. Zasnęła już po raz ostatni. Błogo kołyska się w marzeń krainie. Jej czerwień tak radosna się zdaje. Śpij ma różo... nie otwieraj się jeszcze. Jeszcze nie wybiła twego kwiatu godzina. Skrywając płatkami mą duszą czekaj na dotyk rajskiego anioła... vos amo....

Mysza ->>> Stan euforycznego uniesienia wciąż trwa i z każdą godzina przybiera na sile... ;))))

Euphoria ->> Radością tryskające dni słoneczne, kiedyś musza się skryć w mroku nocy. Taka jest kolej trwania i losu nici. Płomień zbliżając do knota, pozwólmy zapłonąć świecy. Niech swym ciepłym promyczkiem chłód odsunie, a swym radosnym blaskiem przywoła dnia wspomnienie. Gdy cienie odejdą, a brzask nowy dzień zbudzi - nocne koszmary odejdą... pozostanie tylko odległych radości wspomnienie.

Angelo ->>> Chłoń energię kącika jak nigdy wcześniej... napełnij się nią z zapasem, abyś był w stanie pozwolić się innym ogrzać w jej cieple...

16.01.2003
11:38
smile
[40]

neXus [ Fallen Angel ]

Witam :)))
Co prawda dopiero dzis...

16.01.2003
11:42
smile
[41]

Saurus [ Immort-e-l Rider ]

neXus ->>> Witaj... Czy juz cos wiesz w wiadomej (mam nadzieje) sprawie? - sygnalizowanej przez majke... tak w ramach przypomnienia... ;)))))))

16.01.2003
11:53
smile
[42]

Xerces [ Konsul ]

Ludzie! nawet nie wiecie jak się za wami stęskniłem!!!!!

Angelord, Saurus -> kącikowi poeci hehe

Nexus -> witaj, jak się gra na atari?

16.01.2003
11:57
smile
[43]

neXus [ Fallen Angel ]

szczeze mowiac jeszcze lezy to u mnie w pracy i czeka az zgram na plyte i zaniose do domu
powiedz lepiej jak sie ladowalo tam programy :))

16.01.2003
11:59
smile
[44]

Saurus [ Immort-e-l Rider ]

Xerces ->>> Witaj... :)) Jaki tam znów poeta... ja jeno tylko tak sobie brzdąkam słowami... ;))))))))))))))

16.01.2003
12:32
smile
[45]

neXus [ Fallen Angel ]

Saurus -> o, ja znam wielu co brzdakali slowami a potem musialem sie o nich uczyc w szkole na polskim :)))))

16.01.2003
12:33
smile
[46]

Saurus [ Immort-e-l Rider ]

neXus ->>> Nic się nie bój... to nikomu nie grozi... hehehe... a juz napewno nie tobie... ;)))))))))))))

16.01.2003
12:39
smile
[47]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

neXus ---> to Ty stary dziad jestes, skoro znasz naszych poetow...

16.01.2003
13:04
smile
[48]

norbi071 [ Legionista ]

zagrajcie se jakis kupon u bukmacherow to bedziecie cos czuli i nie bedziec spali ;-))))) aaagaahahahaa

16.01.2003
13:14
[49]

norbi071 [ Legionista ]

a

16.01.2003
13:25
[50]

Saurus [ Immort-e-l Rider ]

norbi ->>> Błyskotliwy post... moje gratulacje... tylko... hmmm... wstyd sie przyznac... ale... echh... moze bys go przetłumaczył na Polski, co? Wiesz, nic sie nie przejmuj... pisz tylko powoli i wyraźnie... no bo ja... no wiesz... taki jakis ograniczony jestem i nie potrafię pojąć twej błyskotliwej mysli...

16.01.2003
13:29
[51]

norbi071 [ Legionista ]

Justynka sorki ze Cie wydrukowalem ale po prostu chce wszystkim powiedziec co do Ciebe czuje :>>>>

16.01.2003
13:31
smile
[52]

Xerces [ Konsul ]

Saurus -> ktoś sobie kiedyś brzdąknął paroma słowami, a ja teraz muszę się uczyć tego na jutro recytować. Po co komu potrzebny na pamięć opis sitowia? Bo ktoś kiedyś taki jak Saurus siadł sobie nad sitowiem i mu się brzdąkać słowami się zachciało. Hrpf :)))

Rogal -> a co ty, chyba melodramatu nie zamierzasz pisać? Kolejna lektura w szkole za sto lat.... :)))

16.01.2003
13:37
smile
[53]

Saurus [ Immort-e-l Rider ]

Xerces ->>> Nie narzekaj... o sitowiu się uczyć to jeszcze przyjemność... hmmm... a wyobraź sobie, że nagle zadumam się nad kodem heksegonalnym... ach, jaki on cudowny... i tego musiałbys sie nauczyć ;))))))))))))))))

16.01.2003
13:42
[54]

tygrysek [ behemot ]

nadal walczę
nie wiem czy z wiatrakami czy naprawdę mam jakiś cel ...


zaczyna brakować mi sił ...
cel staje się mglisty



czuję się jak błędny rycerz, który do końca walki nie wie czy zwycięży i czy zwycięztwo będzie prawdziwym zwycięztwem

16.01.2003
13:52
[55]

Saurus [ Immort-e-l Rider ]

tygrysek ->>> Zwolnij... opuść miecz swój i unieś przyłbicę. Popatrz na nieba błękit, wsłuchaj się w śpiew ptaków. Przysiądź na głazie rozgrzanym promieniami słońca i popatrz... popatrz na bitewne pole, które przed chwila opuściłeś. Prześledź szeregi wroga i własne zastepy. Przymknij oczy i w myślach powróć do wszystkiego zaczątku. Znajdz sens w rzece krwi, której stałeś się światkiem. Odnajdź ten impuls, który wszystko to zaczął. Odnajdz prawdę swych działań i czynów, a nie dawaj się losowi prowadzić na rzeź, niczym bezmyślne bydło. Kto walczy, ten krwawić musi... lecz niech jego krew plami zrozumienia dywany a nie klepisko bezsensownych działań...

16.01.2003
14:04
[56]

Angelord [ sic me servavit Apollo ]

Witajcie w porze obiadowej - wskakuję w przerwie i zaraz zmyakm

Widzę, że same męskie posty, jak na obiadach czwartkowcyh u Króla Stasia;P

Saurusie ---> Gdyby tak radość Twoja byłaby zaraźliwa, jak grypa, to bym dał Ci cmoka z nadzieją, na złapanie infekcji, ale póki co - piąteczka.

neX ---> Ty rzeczywiście stary jesteś , Piotrasq (piąteczka, przy okazji, u`re right).;)

Xer ---> ucz się poezji, ucz się ucz, poezja to miłości klucz (w sitowiu rzecz jasna)

norbi071 ---> tak... tak... drewaniana żaba, pięć złotych się goli - witamy

tygrysku ---> hejka - a Ciebie co naszło?:( Nie ma "prawdziwych zwycięstw", są tylko dotkliwe porażki - i jedna jest nadzieja, że im dłużej walka trwa, tym większy ma sens..

To All - miłego dnia <zmyk>


16.01.2003
14:07
[57]

Xerces [ Konsul ]

Saurus -> hmmmm a co do kodu... a jeśli Ci powiem, że jestem ścisłowcem zajmującym się programowaniem? :))))) Jednak wole ten kod. :))))) Nie cierpię przedmiotów humanistycznych. :)

Proponuje utworzyć nowy wątek “Kącik zagubionych poetów” :))))

16.01.2003
14:08
smile
[58]

Xerces [ Konsul ]

Angelord -> czuje, że osaczyli mnie poeci :))

16.01.2003
14:09
[59]

ZeTkA [ ]

koniec obiadku czwratkowego
pojawila sie kobieta dodam jeszcze tylko z ena kacu i bardzooo wredna dzisiaj ;))


16.01.2003
14:13
smile
[60]

neXus [ Fallen Angel ]

Saurus, Piotrasq -> no coz, nie da sie ukryc hihihihihihi
A zawsze pozostanie tekst "co poeta mial na mysli" :)))

Saurus -> raczej nie w tym miesiacu (2x urodziny, 1 x imieniny, nie wspominajac dniu seniorki)
zeby to nie bylo na koniec miesiaca... Ech... ale co sie odwlecze to nie uciecze...

Norbi -> hmmmm... ale nie powiedziales jakie to uczucie ;)))

16.01.2003
14:14
smile
[61]

Saurus [ Immort-e-l Rider ]

Xerces ->>> I ci poeci tna Cię muzą poezji... hehehe... a ty ich rózniczką... i tak raz za razem, by dobić później całeczki klapsem... ;))))))))))))))
Wiesz... operować kodem, a uczyć sie go w wiersza postaci na pewno nie jest tym samym.. ;)))) A tak miedzy nami... hehehe... też jestem ścisłowcem... i to z zamiłowania i wykształcenia... ;))))

16.01.2003
14:32
[62]

ZeTkA [ ]

papa i cmokow 102

16.01.2003
14:33
[63]

tygrysek [ behemot ]

Saurus --> Mnóstwo krwii wokół. Krew przeciwności miesza się z moimi krwawiącymi i ropiejącymi ranami. Boję się, że jak się zatrzymam to opadną mi siły i się poddam. Pokonałem wielu i jeszcze wielu czeka na mnie. Narazie idę ... ale nie wiem jak długo.

Angelord --> ale jak długo można walczyć ??

16.01.2003
14:36
smile
[64]

neXus [ Fallen Angel ]

Tygrysek -> Hem? To cos ty robil?

16.01.2003
14:37
[65]

Angelord [ sic me servavit Apollo ]

tygrysku ---> tak długo, dopóki jest o co.

<teraż już totalny zmyk>

16.01.2003
14:39
[66]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

tygrysek ---> do samego konca...

16.01.2003
14:46
[67]

Saurus [ Immort-e-l Rider ]

tygrysek... walczyć można długo... tylko trzeba widzieć w tym sens. Walić wszystkich dookoła po czerepach w myśl idei "bo inni tak czynia" rozwiazania nie przynosi. To tylko pęd stadny, nic więcej. Jeśli nie potrafisz na chwile przyhamować i rozważyć przyczynę, celowość i następstwa swych działań, jesteś niczym wiecej jak pionkiem na czyjejś szachownicy. Zgodzę się, ze można siłą rozpędu brnąc przed siebie - nawet bezmyślnie, lecz nie jest to rozwiązaniem. Jeśli już teraz masz pewność, że przystając nie będziesz umiał ruszyc dalej, zmień pociąg zanim jeszcze za daleko nie odjechałeś od stacji "Sens"..

Zetka ->>> No nie rób mi tego... ledwo sie pojawiłaś juz znikasz. Czyżby tym miala objawiać się twa wredność? ;)))

16.01.2003
14:52
[68]

tygrysek [ behemot ]

neXus --> nie rozumiem pytania ...

Angelord --> a jak się pojawiają wątpliwości co do celu ??

Piotrasq --> czym jest koniec ??

Saurus --> nie walczę z ludźmi, jedynie z przeciwnościami. Ofiar ludzkich nigdzie nie zostawiam ... a jak komuś coś zrobię to przez przypadek to płaczę. Płakałem niedawno, teraz brnę ... ale zwątpiłem i się tego boję.

16.01.2003
14:56
[69]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

tygrysek ---> w tym przypadku "koniec", to osiagniecie celu...

16.01.2003
14:58
[70]

tygrysek [ behemot ]

dziękuję Piotrasq

16.01.2003
15:03
[71]

Saurus [ Immort-e-l Rider ]

tygrysek ->>> A cóż to za różnica czy walczysz z ludźmi czy przeciwnościami? One nie powstają z niczego... to ludzie je tworzą. Zresztą mówiąc o biciu po czerepach nie miałem na myśli dosłownego tego słowa znaczenia. Przecież, jeśli płakałeś to nie dlatego, że w kalendarzu pisało "Dzień Płaczu". Ktoś pośrednio lub bezpośrednio do tego się przyczynił. Więc jakby nie patrzeć potykasz się z konsekwencjami działań innych ludzi.
Zaczynam nie rozumieć (a może nie rozumiałem od samego początku)... w co zwątpiłeś? W celowość swoich zadań, czy w bezsens brnięcia bez celu?... i czego się boisz? Konsekwencji wynikłych z dalszej drogi, czy tego zwatpienia?

16.01.2003
15:03
[72]

Angelord [ sic me servavit Apollo ]

<wymykam się, ale zmyknąć nie mogę jakoś>

tygrysku ---> jeśli walka nie ma celu, to jest już porażką.

16.01.2003
15:07
[73]

Saurus [ Immort-e-l Rider ]

Angelo ->>> Nie zgodze się.... walka bez celu nie jest w ogóle walka - wiec cięzko mówić o porazce. To tylko chaotyczne miotanie sie w klatce własnej naiwnościi...

16.01.2003
15:08
[74]

Rogal [ Amor omnia vincit ]

Majeczko-->hmmmm... nom niewiem zawsze wolałem swoją twórczość zostawiać dla siebie a pozatym zanim ja to stworze to troche potrwa ...

Angi--> heh... to ja mam filozoficzne zacięcie ??? Ja nawet dokońca niewiem co to jest filozofia więc niesądze :)) ... Ty masz poetyckie zacięcie i to bardzo dobrze widać , ale we mnie raczej niemozna się doszukać jakiejkolwiek tego typu cechy ...

Xerces--> nom melodramatu raczej chyba nie , ale co ja właciwie chce napisać to własnie dokońca niewiem ... jedyne co wiem to ze mam na to straszną ochote ...


Tak wogule to skąd odrazu w Was takie domysły ze to ja chce napisać ksiązke?:)) Przyznam ze sie zszokowałem :))) ... Ale sam jeszcze niewiem co chcę napisać , chciałbym w sumie napisać o wielu rzeczach naraz , ale czy wtedy to będzie coś w rodzaju książki ? Musze się przejść do biblioteki i wogule najpierw zobaczyć jaki rodzaj książki ja chce napisać i jak mniej więcej taką napisać ... Moze kącikowi poeci coś podpowiedzą ?

16.01.2003
15:12
[75]

Angelord [ sic me servavit Apollo ]

Saurus ---> Nie rozumiesz. Owo "... chaotyczne miotanie sie w klatce własnej naiwnościi" - to jest właśnie porażka. Zatem walka bez celu - nie jest walką - tylko JUŻ samą porażką.

16.01.2003
15:12
[76]

Saurus [ Immort-e-l Rider ]

Rogal ->>> A kto pytał o poradnik? ;))))))))))
A jesli już mowa o pisaniu i zakładając, że to ty masz na to ochote i nie wiesz o czym chcesz napisać, daruj sobie to od razu. Nie szukaj pomysłów w bibliotece, tylko we własnej głowie. Nikt Ci nie doradzi o czym i w jaki sposób cos napisać. Musisz dojść do tego sam... wiem, ze może to brzmi zbyt brutalnie co napisałem, ale niestety tak wyglada prawda...

16.01.2003
15:14
smile
[77]

Saurus [ Immort-e-l Rider ]

Angelo ->>> Z taka definicja już mogę sie zgodzić ;)))))))

16.01.2003
15:19
[78]

Angelord [ sic me servavit Apollo ]

Saurus ---> :-)

Rogal ---> ...ale przeczytaj wreszcie tego "Greka Zorbę"... ok? :-)

16.01.2003
15:25
[79]

Rogal [ Amor omnia vincit ]

Saurus-->nom , ale ja tylko niewinnie spytałem o poradnik a to niczego niedowodzi :PP ... A tutaj troche źle to napisałem bo nietyle co niewiem co chce napisać a niewiem na który z przebiegających przez mą główke tematów/pomysłów się zdecydować i to jest problem ... I to nie tak ze szukam tematu do pisania , tylko chcę się dowiedzieć mniej więcej jak takie coś co chciałbym napisać miałoby wyglądać , jak to zacząć itd. itp. Bo niestety ja osobiście książek czytać nielubie i niewiele przeczytałem dlatego problem u mnie to bardziej : jak napisać ?

16.01.2003
15:30
[80]

Angelord [ sic me servavit Apollo ]

Rogalku ---> Literatura, żywi się literaturą - uczciwie radzę, podpowiadam... próbuj więcej czytać...

16.01.2003
15:41
[81]

Rogal [ Amor omnia vincit ]

Angi--> wiesz niewiem nawet jak to wytłumaczyć , ale ja mam takie coś ze jak tylko usiąde do jakiejś książki to moze i przeczytam pierwsze 10-20 stron i wszystko zrozumiem , ale później moją głowe zaczynają napadać wszelkiego rodzaju myśli i zupełnie się rozkojarzam i niestety tak mam zawsze a wiadomo ze wtedy nierozumie się zupełnie co się czyta ... A niepotrafię się tego pozbyć ... Ale moze Ty mi coś doradzisz ? :)

16.01.2003
16:03
smile
[82]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Rogal ---> walnij lufe - to Cie uspokoi :)

16.01.2003
16:36
smile
[83]

Xerces [ Konsul ]

Rogal -> pisz co chcesz, tylko nie pisz tomiku poezji :))))
Ja z czytaniem książek mam to samo. Ale trzymam przy sobie młotek i jak myśli ode mnie odchodzą to wale po głowie. :)))Fakt mam trochę guzów i przez to jestem mało atrakcyjny ( i normalny:)))).

A tak na poważnie to wydaje mi się, że jak tak myśli od Ciebie odbiegają to po prostu dana książka Cię nie interesuje i to Cię rozkojarza.

Piorasq -> taaaak, po takim sposobie myśli są baaaaaaaaaardzo stabilne :))))).
Z resztą Rogal, jeżeli sposób Piotrasq jest skuteczny to z tego co wcześniej mówiłeś przeczytasz pewnie w ferie, masę książek:)))))

16.01.2003
23:32
[84]

Rogal [ Amor omnia vincit ]

Powiedzcie mi czy uczucie jakim jest miłość moze "zniszczyć" człowieka ? Jego psychike ? Doprowadzić do tego zeby zwariował ?

17.01.2003
00:30
smile
[85]

majka [ Dea di Arcano ]

Witam wszystkich - ależ mam dziś opóźnienie - ale usprawiedliwiona jestem , bo zajęć miałam mnóstwo :))))

Angelord>> ciesze sie iz wczorajsze zaciemnienie nie trwało długo - bo juz zbierałam sie aby ze świecami na pomoc wyruszyć :))) buziaki "ciumkowe" dla ciebie :)))

neXus>> posmutniałam od tych wieści - szkoda ogromna że aż tak zajęty masz kalendarz ...:)

Rogalku>> przelewaj swe mysli na papier jak czujesz taka potrzebę. Warsztatu mozna sie wyuczyc ale co chciałoby sie przekazać słowami aby sens swój przybrało? ...zazwyczaj jest tak, że mysl chciałaby wydostać się na karty papieru, ale ubranie jej w słowa to juz sztuka nie lada...
Co do wariactwa na tle uczucia - to wszystko zalezy od siły naszego umysłu....czy potrafimy wytłumaczyc sobie zarówno te radosne jak i te bolesne chwile zwiazane z uczuciem. Miłosć to piekno ale czasami rozumiane zbyt dosłownie. To bardziej koktail wszystkich emocji...i dlatego do jej potęgi nalezy podchodzic z ogromna pokorą. Cieszyc sie kiedy jest...ale próbowac zrozumiec kiedy jej nie ma lub gdzies umyka...czasami bolesne przezycia lub odrzucenie - powoduje fale cierpienia która nie przyjmuje żadnych argumentów. I w tym momencie poddanie sie spowodowac może różne reakcje. Czasami dramatyczne. Ale wbrew pozorom jestesmy silnymi istotami i rzuceni na kolana , po czasie podnosimy sie aby wypatrywać kolejnych promyków nadzieji... juz pokorniejsi , bogatsi o doswiadczenia i uzbrojeni w wiare , że nie wszystko stracone. Gdyby kazde niespełnione uczucie kończyło sie niszczeniem psychiki..to mielibysmy na świecie niezły dom wariatów.....

Xerces>> pozdrowienia z sitowia :)))))) hehe wiesz ile ciekawych rzeczy tam potrafi sie wydarzyc? zatem uczyc sie tego to sama przyjemność - hehe poznawcza rzecz jasna :)

Saurus>> kiedy poranne mgły zanikną a śpiew ptaków otuli okolice...wówczas róza skieruje swe płatki ku słońcu oczekując niecierpliwie ciepła jego promyków...Przybierze koloryt soczystej czerwieni aby po chwili rozchylic swe płatki i uwolnić najpiękniejszy usmiech na swiecie...specjalnie dla ciebie i przy tobie...:))))

17.01.2003
00:59
[86]

Angelord [ sic me servavit Apollo ]

Dobrej Nocy;)

majeczko ---> ano, widzisz - ponad godzinę - ale bez... bez najmniejszego płomyka, tak, jak często w zyciu:)

Rogal ---> to nie miłość niszczy, ale jej brak w cudzym sercu...

17.01.2003
01:07
[87]

Euphoria [ Pretorianin ]

Witajcie! Nadszedł dla mnie smutny czas, ale łatwiej go znieść, gdy pojawia się wsparcie, dlatego dzięki dla wszystkich:

Saurus --> za przywianą pomyślność i anioła stróża

Piotrasq --> za współobecność

majka --> za kciuki i fluidy

Rogal --> za troskę

a nade wszystko dla:

Angelorda --> za wszystko i za "Piosenkę..."

Do zobaczenia, pa pa!

17.01.2003
01:10
smile
[88]

Angelord [ sic me servavit Apollo ]

Euphorio ---> Witaj :))) Właśnie czytam wieści od Ciebie i wkrótce (czyt. jeszcze tej nocy) postaram się na nie odpisać;)

17.01.2003
01:13
smile
[89]

Euphoria [ Pretorianin ]

Angelord --> hej, hej! Dużo czytania tam nie ma...

17.01.2003
01:15
smile
[90]

Angelord [ sic me servavit Apollo ]

Euphorio ---> bo strasznie małe czcionki ;) Tak na serio, to jest całkiem sporo, do czytania, do myślenia... i do odpisania:)

17.01.2003
01:17
[91]

Euphoria [ Pretorianin ]

Angelordzie --> fruwają teraz często maile między nami:-) Może lepiej wyspałbyś się ...?

17.01.2003
01:20
smile
[92]

Angelord [ sic me servavit Apollo ]

Euphorio ---> lepiej bym się nie wyspał, niż się już wyspałem - ale identyczne pytanie mógłbym skierować do Ciebie :) Chrypka mija..?:)

17.01.2003
01:23
[93]

Euphoria [ Pretorianin ]

Angelordzie --> poczytałam sobie trochę zaległości kącikowych - wzruszające, jak każdy w tym zakątku zostaje zaraz wysłuchany i pocieszony (patrz wyżej na Rogal/majka)

17.01.2003
01:26
[94]

Euphoria [ Pretorianin ]

Angelordzie --> mija, ale chusteczki jeszcze niezbędne...

17.01.2003
01:26
smile
[95]

Angelord [ sic me servavit Apollo ]

Euphorio ---> majeczce w pocieszaniu rzadko kto dorównać może, a Rogal... to dłuuuuuuuga historia wątpliwości i wielu pocieszeń (ot, filozoficzna natura, choć jeszcze dość młoda) ;-) Ale kącik ten jest faktycznie nagrodą pocieszania, dla tych, którym się wydaje, że coś... przegrywają...

17.01.2003
01:32
[96]

Euphoria [ Pretorianin ]

Angelordzie --> sam nazwałeś majeczkę czarodziejką i na każdym kroku widać, że się nie pomyliłeś :-), ale znam Kogoś równie biegłego w wysłuchiwaniu i pocieszaniu, a Ty? :-)

17.01.2003
01:33
[97]

Angelord [ sic me servavit Apollo ]

Euphorio ---> kuruj się... naprawdę, grypa jest paskudna tego roku, mnie jeszcze sporadyczne ataki kaszlu pływać zabraniają, ech... a tak już bym chciał (brakuje mi tego wysiłku, jak diabli).

17.01.2003
01:37
[98]

Euphoria [ Pretorianin ]

Angelordzie --> grypa mija, nawet nie chce mi się połykać tych wszystkich tabletek, głównie piję...na umór...herbatkę :-)

17.01.2003
01:38
smile
[99]

Angelord [ sic me servavit Apollo ]

Euphorio ---> mhm... no wszyscy się tu pocieszają na wzajem.. Saurus też - jako uczeń majki - ma swoeje dni świetne w tym fachu:)

17.01.2003
01:41
[100]

Euphoria [ Pretorianin ]

Angelordzie --> no tak, ale miałam na myśli oczywiście Ciebie!

17.01.2003
01:41
smile
[101]

Angelord [ sic me servavit Apollo ]

Euphorio ---> i powoli zakładamy nową odsłonę kącika - przygotuj się:)

17.01.2003
01:44
[102]

Euphoria [ Pretorianin ]

Angelord --> jutro wielkie otwarcie AquaParku w pobliżu, jak się trochę uspokoi, to też popędzę

17.01.2003
01:44
[103]

Angelord [ sic me servavit Apollo ]

teraz piszemy pod:

17.01.2003
01:46
[104]

Euphoria [ Pretorianin ]

Angelordzie --> no to hop!

© 2000-2025 GRY-OnLine S.A.