GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

historia lat 90-tych w gadżetach od a do z

10.05.2010
18:45
smile
[1]

czekers [ Legend ]

historia lat 90-tych w gadżetach od a do z

Świetny artykuł prosto od Vice Polska, przy którego lekturze nie lada się uśmiałem, przypominając sobie przy tym czasy dzieciństwa.



Polecam również drukowane wydanie Vice.


historia lat 90-tych w gadżetach od a do z - czekers
10.05.2010
18:47
smile
[2]

Pan P. [ 022 ]

O, widzę, że nie tylko ja tu jestem fanem Vice. :-) A artykuł świetny, to racja.

10.05.2010
18:59
[3]

PitbullHans [ Legend ]

Eh, to były czasy, nie to co teraz.

10.05.2010
19:02
smile
[4]

Chudy The Barbarian [ Legend ]

Łooo, jak ujrzałem zdjęcie "Old Spice" to jakby piorun we mnie trzasnął :D Świetne czasy.

10.05.2010
19:07
smile
[5]

Xarexon [ Generaďż˝ ]

Łezka się kręci ;]

dzisiejsza młodzież nie ma młodości

10.05.2010
19:07
smile
[6]

_MaZZeo [ Legend ]

Wszystko znane i do tej pory szanowane.

10.05.2010
19:17
smile
[7]

żbike [ Generaďż˝ ]

Bardzo dobry art. wszystko pamiętam z tych lat i wszystko wymienił autor się zgadza. Brakuje tylko 2 rzeczy po pierwsze brakuje tazosów czyli tych okrągłych kapsli które były razem z gumami do żucia oraz przy grach Nintedo codziennych wicieczek na bazar do ruskich by zobaczyć co nowego jest.

10.05.2010
19:17
smile
[8]

zoloman [ Legend ]

Szkoda tylko, że napisane jakimś pseudo-inteligentnym, niby-śmiesznym bełkotem.

10.05.2010
19:23
[9]

czekers [ Legend ]

tazosy były dopiero w NOWYM TYSIĄCLECIU

10.05.2010
19:28
[10]

Tal_Rascha [ Undomiel ]

Ale to juz bylo...i nie wroci wiecej...

mi tam brakuje jeszcze kart kolekcjonerskich z samochodami, samolotami i innymi pojazdami, karty przedstawialy dany model z drobna specyfikacja jak predkosc maksymalna, pojemnosc silnika, przyspieszenie itd.

No i oprocz gum turbo byly jeszcze blazzer czy jakos tak, zamiast samochodow sportowych byly jakies wojskowe rzeczy.

10.05.2010
19:42
[11]

Madril [ I Want To Believe ]

czekers --> Tazos były wcześniej. :) Choćby tazos Star Wars w 1997 z okazji odświeżenia trylogii.

Ja tam dalej opierdzielam Vibovit na sucho co jakiś czas. :D

10.05.2010
19:44
smile
[12]

K4B4N0s [ Filthy One ]

I z tych tazossów się TIE fightera dało zrobić pamiętam :D
A poza tym jeszcze kultowe były "Kwartety".

10.05.2010
19:45
[13]

Xarexon [ Generaďż˝ ]

była też moda na samochody burago

10.05.2010
19:48
smile
[14]

czekers [ Legend ]

fakt, o tych składakach z tazosów zupełnie zapomniałem

10.05.2010
19:50
[15]

_Luke_ [ Death Incarnate ]

Brakuje m.in. gry w kapsle, donaldow i mnostwa inych rzeczy, ktore teraz wylecialy mi z glowy. Coz, starosc.

10.05.2010
19:52
[16]

Madril [ I Want To Believe ]

Raczej ciężko byłoby zebrać wszystko, to się też różniło w różnych regionach kraju. :P

10.05.2010
19:56
smile
[17]

Hard as Stone [ Inkwizytor ]

Wszystko znane i lubiane !

( Spice wciąż używam ... oprócz sztyftu jest też teraz sprzedawany w takich małych torebeczkach ... )

10.05.2010
20:51
[18]

czekers [ Legend ]

up

10.05.2010
21:02
smile
[19]

Backside [ Senator ]

Świetne! Ale faktycznie trochę wybrakowane - karteczki, kapsle, tazosy, jakieś plastikowego zwierzaki dołączane do gum do żucia?, którymi strącał się inne, korytarzowa giełda wymiany dodatkami z Kaczora Donalda (naklejki z drzewa genealogicznego, jakieś karty z historią Kaczogrodu - miałem komplet jako pierwszy w szkole ;)).... no i duża wtopa z Nintendo - Nintendo nie istniało w świadomości graczy, był tylko Pegazus :).

10.05.2010
21:08
smile
[20]

Jedziemy do Gęstochowy [ PAINKILLER ]

Tak dokładnie te czasy pamiętam.

całkiem inny od dzisiejszego świat.

teraz młodzież to tylko komputery i telefony... no i San Andreas oczywiście.

Backside - a ja miałem i Pegasusa i Snesa - konsolkę 16 bitowa o ponad trzykrotnej mocy pegasusa - chińską podróbę ale co tam.

pomyślcie że za 10 lat będzie współczesna młodzież pisać tak o latach 2000-2009.

10.05.2010
21:09
smile
[21]

siwCa [ Legend ]

Haha, czytam ten artykuł, a w tle.

10.05.2010
21:10
smile
[22]

mautrix [ Foo Fighter ]

Gry na C64 to prehistoria – „Popeye”, „Mario Bross”, „Wojownicze Żółwie Ninja” czy „Pack Man”, stanowią żywy dowód na to, że można zagrać już na kilku pixelach. Jeśli nigdy nie podbiliście grzybka w „Mario” to chyba starzy wychowali was w piwnicy albo macie autyzm.

10.05.2010
21:14
smile
[23]

Backside [ Senator ]

<---- [21] - klasyka :D. No to może jeszcze

10.05.2010
21:23
[24]

Sage [ Arbiter Elegantiae ]

Całe moje dzieciństwo opisane w kilku zdaniach :) Piękne czasy.

10.05.2010
21:31
[25]

czekers [ Legend ]

Nintendo nie istniało w świadomości graczy

Na Śląsku/w miastach bliskich granicy z Niemcami Nintendo było bardzo popularne - akurat miałem tak rodzinę, do której jeżdżąc nie raz omieszkałem wbić znajomym tam kumplom na chatę - właśnie po to, by pograć na Nintendo64 lub Snesie, który oczywiście sprowadzony był z niemiec.

10.05.2010
21:35
[26]

Backside [ Senator ]

No to widzę, że się trochę myliłem :). Chociaż w rozmowach ze znajomymi (z różnych stron Polski) zawsze pada magiczne hasło "Pegazus" - te 15 lat temu nie miałem bladego pojęcia, że to totalna podróbka innej konsoli (choć ta bazarowa sprzedaż i dziwaczne kartridże nie wyglądały do końca normalnie ;)).

10.05.2010
21:38
[27]

$ebs Master [ Profesor Oak ]

przy D powinien byc Dragon Ball :D

10.05.2010
21:42
smile
[28]

Ezrael [ Very Impotent Person ]

Dragon Ball to już kolejne pokolenie.

U mnie nie było jedynie szału na ulotki reklamowe. Ale był za to na grę "w nogę" :)

10.05.2010
21:43
smile
[29]

CHESTER80 [ Maniak Konsolowy ]

Kurde jaki człowiek jest stary :) Mam gdzieś podobną fotkę z komunii kumpla. Artykuł fajny, choć brakuje kilku rzeczy. Dodałbym ruskie jaja, pele-mele, albumy z naklejkami Panini, komiksy od Tm-Semic, G.I.Joe. I jeszcze o czymś myślałem ale zapomniałem.

Już wiem, wafelki Kuku-Ruku i seriale Yattaman, Gigi La Trottola i podobne koszmary :)

10.05.2010
22:03
smile
[30]

Connor_ [ Are you still there? ]

Jak byłem mały, to opierdalałem Vibovit na sucho
O kurr....
<------------

Wychowałem się w latach 90tych ale takiego tekstu to nie słyszałem.

Ja miałem pegasusa, kuzyn comodore i było pieknie. WYmienialiśmy się karteczkami, bawiliśmy się jojo, pierwszego techno się słuchało z kaset i DJa Witusia. W telewizji na polsacie popołudniu leciało disco relax :) Było dobrze, dzieciaki które wychowały się w latach od 2000 nigdy nie zrozumieją :p

10.05.2010
22:06
[31]

zoloman [ Legend ]

Było dobrze, dzieciaki które wychowały się w latach od 2000 nigdy nie zrozumieją :p

Za 10 lat dwudziestoparoletnie zgredy będą pisały tak samo o czasach obecnych.

10.05.2010
22:09
[32]

HUtH [ pr0crastinator ]

Najważniejszy element szkolnych dyskotek: :P

10.05.2010
22:14
[33]

siwCa [ Legend ]

Z tych hitów kojarzy mi się jeszcze.


Zawsze chciałem mieć taką kurtałkę i mp3 :)

Pamiętacie kapsle i zappery :D

10.05.2010
22:14
smile
[34]

Connor_ [ Are you still there? ]

HUtH---->głupiś :D




To jest klasy mojego dzieciństwa :D

Pamiętacie kapsle i zappery :D

Uee, zappery z pokemonami to były później..

10.05.2010
22:20
smile
[35]

CHESTER80 [ Maniak Konsolowy ]

10.05.2010
22:25
smile
[36]

Klaustrofobik [ Konsul ]

A kto pamieta buty ze swiatelkami, ktore sie palily gdy sie dotykalo ziemi ?

10.05.2010
22:31
[37]

siwCa [ Legend ]

Connor_ pokemony były później, ale zappery to jeszcze 90` na pewno.

10.05.2010
22:36
[38]

snopek9 [ Futbolowy Fanatyk ]

Dobra, a powiedzciemi jaka to byla gra ktora polegala na tym, ze sie bralo patyk/ noz i sie rzucalo w ziemie i zakreslalo okregi w celu zagarnieciu terytirium przeciwnika...u nas takie cos rzadzilo na kazdej przerwie w podstawowce.

edit
Juz wiem, nazywalo sie to gra w nozo albo gra w Panstwa :D

10.05.2010
22:39
[39]

Shaybeck - evil creature [ Beware of The Evil ]

buty ze światełkami to jeszcze do niedawna widziałem

ad 33 - Freestylera słowa na pamięć znam :D

straight from the top of my dome, as i rock, rock, rock, rock, rock the microphone

ale piosenki z lat 90 to już w nie jednym wątku były wymieniane

10.05.2010
22:40
[40]

Coolabor [ dajta spokój! :) ]

^^ jeeee :D

czek dis aut:

O ile powyższego czy takich Ace of Base nigdy specjalnie nie lubiłem, ale to uwielbiałem:



:D nieco późniejsze lata 90.

10.05.2010
22:47
[41]

snopek9 [ Futbolowy Fanatyk ]

Albo sie gralo w Krola, zarowno w koszykowke jak i w pilke nozna....w kosza to pewnie kazdy zna, a wpilke to sie gralo podobnie jak w sklosza tylko, ze pilka mogla sie wiecej razy odbic niz raz, no i teraz wiekszy ;)

No ale gra w noza rzadzila i basta, chcialbym w to jeszcze zagrac :)

Albo gra w kwadraty...teraz dzieciaki w nic nie graja, ewentualnie w pilke ale zaro urozmaicenia :/

10.05.2010
22:50
[42]

czekers [ Legend ]

z muzyki, to jeszcze bardzo wczesne lata 90', a w ich drugiej połowie podkład pod prawie każdy program w TVP :P

10.05.2010
22:52
smile
[43]

mautrix [ Foo Fighter ]

[38]

państwa?

EDIT:
Nie odświeżałem wątku i nie zauważyłem, że sam na to odpowiedziałeś. Co do samej gry, to chyba była to jedna z moich ulubionych zabaw z dzieciństwa. Jakie państwo najczęściej brałeś? Ja USA, bo USA było wtedy 'cool'.

10.05.2010
22:53
[44]

th0t [ AhAs ]

[38]
u mnie mowilo sie na to "Czarne piwko naprzeciwko"

10.05.2010
22:54
[45]

Milka^_^ [ Zjem ci chleb ]

Vibovit! Pamiętam jak się ten proszek zlizywało z poślinionego palca xD

10.05.2010
22:55
[46]

snopek9 [ Futbolowy Fanatyk ]

Piwko piwko naprzeciwko to cos mi mowi, ale nie wiem czy ma zwiazek z ta gra :) edit: To chyba jakas piosenka ;>

No to tez pewnie graliscie w 23, albo Warszawianke o ile to nie jedno i to samo :)

U mnie to tez byla gra w panstwa ale widze, ze czesciej sie to nazywalo w polsce gra w noza.

mautrix - > sorka ale nie pamietam jakim panstwem gralem...ale znajac siebie to innym niz Polska nie ;) Jak ktos zajal to Brazylia.

10.05.2010
22:55
smile
[47]

mautrix [ Foo Fighter ]

[44]
U mnie państwa, a 'czarne piwko' służyło do wywoływania danego gracza.

10.05.2010
22:58
[48]

Sage [ Arbiter Elegantiae ]

:)

10.05.2010
23:05
[49]

snopek9 [ Futbolowy Fanatyk ]

Generalnie kiedys to sie gralo, byc moze czesc tego typu zabaw nadal jest tego nie wiem.

Kultowe u nas tez bylo.

W ganianego, czyli wariacja ping-ponga...jezeli w to sie juz nie gra to to wielka strata by byla i szok. Gdy bylo 15 osob chetnych i tylko i wolny stol to nie bylo wyjscia ;) Ciekawe jak jest teraz. Kiedys to w zimie kazda przerwa w szkole to w ganianego.

10.05.2010
23:06
[50]

settoGOne [ settogo ]

V jak VIBOVIT

Klasyk od zawsze na zawsze! Mama kazała rozpuszczać, a i tak się to wyjadało i wylizywało rozdarte opakowanie ;-)

10.05.2010
23:08
smile
[51]

Backside [ Senator ]

Warszawianka... jedno słowo i od razu wspomnienie z boiska u dziadków. Miałem jakieś 9-10 lat, przychodzą (lekko) starsi przejmujący teren, pada pytanie:
- Umiesz grać w warszawiankę? (albo jakaś inna nazwa/odmiana pykania do jednej bramki)
- Nie
- No to spierdalaj


A gra w państwa / w noże było mistrzowska... choć brak ściśle określonych zasad sprawił, że z czasem stawała się zbyt prosta ;).

10.05.2010
23:57
[52]

Madril [ I Want To Believe ]

U nas się zawsze mówiło warszwiak, a nie warszawianka, choć i tak najczęściej po prostu 'w warszawę'. :P

11.05.2010
00:12
[53]

rzaba89nae [ WTF!? ]

Old Spice`a używam do dziś, jedyny antyperspirant po którym się naprawdę nie pocę :)

A Vibovit.... mmmm, mniam!

Niestety zabrakło np. polaroidów, czy aparatów fotograficznych na "filmy", niebieskich i zielonych lornetek za 10 zł, power rangersów kupowanych na rynku, pierwszych podróbek żołnierzyków G.I.Joe, kilkumilimetrowych spadochroniarzy dołączanych do gum do żucia, lodów w kostkach i nalewanych do zwykłych kubeczków jednorazowych, karteczek kolekcjonerskich z notesów, TAZO ze Star Warsów i zapperów z Chupa Chupsów, gum Shock i wielu innych...

A jak mógł pominąć podróbki Pegasusa, te wszystkie wymieniane na rynku dyskietki z przeróżnymi grami...

11.05.2010
09:07
smile
[54]

Lucky_ [ god ]

Pamiętam tamte czasy :) Jestem z rocznika '85 i ciesze się, że za mojego dziecinstwa nie było jeszcze internetu, a PC-ty dopiero wchodziły do polskich domów :)

11.05.2010
10:00
[55]

GumiS™ [ Veni, Vidi, Vici ]

Ja jeszcze do tej pory mam Tazosy ze Star Wars, zbierałem to gdy miałem 5 lat, zawsze tatę męczyłem z tym. Do tej pory mi się ustało prawie 40 Tazosów ;)

Jeszcze mam dużo innych takich gratisów z paczek i innych

11.05.2010
10:01
smile
[56]

Ellanel [ Astral Traveler ]

Brakuje jeszcze:

Tamagotchi- pamiętam ile na bazarach było podróbek oryginalnych jajeczek. Cała szkoła miała.
Riki tiki - takie dwie kulki na sznurku :P
Czerwone lasery- największy szok był jak na jednej z końcówek byłą goła baba co się ją puszczało na blok :P
Pistolety na kulki - nie trzeba komentować.
Guma pszczółka maja z albumem- kto zebrał cały album dostawał bez losowania rower.
Star Wars Tazoo - j.w


11.05.2010
10:50
[57]

settoGOne [ settogo ]

[51] u mnie zawsze grało się w niemca :)

11.05.2010
12:32
[58]

_ramadan_ [ WTF?! ]

Tamagochi - pamiętam jak kumpela dostała oryginał Bandai. Pamiętam jeszcze Game Boy-a z monochromatycznym wyświetlaczem innej koleżanki, kisiel w majtach normalnie . Poza Pegasusami można też było gdzieś dorwać jakąś Segę Megadrive, MasterSystem lub nawet Saturn! No i obowiązkowo koniec lat 90, czyli PSX - hit komunijny a.d. 1997 wzwyż. Power Rangers też dawało radę. :)

11.05.2010
12:42
smile
[59]

|kszaq| [ Legend ]

Riki tiki - takie dwie kulki na sznurku :P

Oooo właśnie, u mnie każdy musiał mieć riki tiki :)

U mnie się grało 'w noża' :)

No i obowiązkowo koniec lat 90, czyli PSX - hit komunijny a.d. 1997 wzwyż

Albo PolyStation :)

11.05.2010
12:49
smile
[60]

Sizalus [ Senator ]

Ja zawsze wolałem Visolvit od Vibovitu. Pamiętam jednak, że był sporo droższy i traktowało się go jak rarytas :)

No i brakuje jeszcze mleka w szklanych butelkach ze złotym kapslem.

11.05.2010
12:53
smile
[61]

żbike [ Generaďż˝ ]

Zabawa z nożem to unas się nazywała grą w grzyba he he, warszawianka to u nas była pucha albo 21 a i jeszcze bawiliśmy się w chowanego, strzelanego albo najlepszą grę dzieciństwa czyli podchody he he.

© 2000-2025 GRY-OnLine S.A.